Skocz do zawartości

pierwszy szlif, pierwsze moto i to nie litrowe


tomtom

Rekomendowane odpowiedzi

To może moje 3 grosze, ale osobno - jako przestroga - prześmiewcy mogą mieć używanie.

Pierwsze moto po 20 latach, można powiedzieć w ogóle pierwsze moto.

Polecana niejednokrotnie XJ600, foto gdzieś tu nawet było.

tu poglądowe foto z ryską na drodze jaką zostawiłem lecąc jak szmata...

szliff.jpg

jak widać delikatny łuk, 4 pasy, prędkość 60-70, zero szaleństwa...

Jakieś 200 metrów wcześniej stojąc na światłach przed włączeniem się do ruchu na tą drogę widziałem kilku mistrzów prostej, którzy z pełnym rykiem silników przelecieli właśnie w okolice fotki.

Zmiana świateł, włączyłem się do ruchu, spokojnie sobie jadąc. Będąc już na tym deeelikatnym łuku znikąd pojawił się kolejny z wypatroszonym wydechem i na pełnym gazie. ( chyba zatrzymany światłami wcześniej gonił kolegów )

I sam nie wiem czy go zniosło w moją stronę, czy specjalnie blisko przeleciał, a może bliskość była złudzeniem?

Nie dowiem się już.

W każdym razie mimo teoretycznej świadomości co powinienem zrobić ( w sumie najlepiej nic ) wystraszył mnie na tyle, że drgnęła mi ręka i wyprostowałem się w łuku....

On poleciał dalej ,a ja zauważyłem krawężnik zbyt blisko.... i druga kontra mnie zgubiła....

Lecąc zdążyłem jeszcze pomyśleć o odpowiednim rozdziale z "doskonałego motocyklisty" ale już było stanowczo za późno....

Wyszedł brak doświadczenia i wyuczonych odruchów.

Straty osobiste:

Szmaty na moto to nie mit- działają. Kurtka powycierana z każdej strony. Korpus posiniaczony ale bez zdrapek. Spodnie już gorzej bo miałem ubrane zwykłe jeansy ( te z wątków o wyborze spodni, po testach drogowych spakowane były do wymiany na inne ) tu ucierpiało kolanko w które się spodnie wtopiły. Kostka też otarta, ale gmola ją uratowała. Rękawiczki trochę przetarte.

Straty materialne na dziś:

Krawiec za kurtkę skasuje 30

podnóżek kierowcy, stopka centralana - kupione na tablicy za 60

pozostaje mi pokrywa zębatki zdawczej ( łańcuch spadając ją wyszczerbił )

czacha- albo używka albo szpachla - kosmetyką będe się zajmował na końcu sezonu...

odrapane lusterko i oba kierunki, stopka centralna odbita na kominie...który do tego oszlifowany już jest...

20130707_180702.jpg

20130707_185524.jpg

20130707_180759.jpg

Przemyślenia:

Jak to się stało, że po takim locie na kasku nie ma ani jednej ryski, odprysku- nic kompletnie

Smutne to, że nie zatrzymał się NIKT, a ja pobiłem rekord w podnoszeniu 200kg na czas.

Części do moto już przyszły sciana.gif

Coś wymaga dokładniejszego sprawdzenia po takiej glebie przed wyruszeniem w dalszą drogę?

Muszę i tak na przegląd pojechać bo się kończy 3 sierpnia, ale tam to się chyba nic nie dowiem. niewiem.gif

Podsumowanie...

Gleba boli fizycznie i psychicznie.

Doświadczenie to nie wiek, ani książka to praktyka - polecam to wszystkim uważającym, że panują w 100% nad sprzętem ( nie ważne jakim )

Moja lekcja pokory odrobiona.

Chcącym się śmiać, że trzeba było zrobić to czy tamto - odpowiadam- tak wiem, ale co innego wiedzieć, a co innego w odpowiedniej sytuacji odpowiednio zareagować.

no ale LwG i do zobaczenia na drodze

biker_zxr.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I sam nie wiem czy go zniosło w moją stronę, czy specjalnie blisko przeleciał, a może bliskość była

> złudzeniem?

Ja też czasem odnoszę wrażenie, że niektórzy motocykliści są zbyt blisko podczas wyprzedzania.

Na dwupasmowej drodze, gdzie jest ograniczenie do 60km/h, jeżdżę raczej wolniej niż wszyscy i choć zdarza mi się jechać 80-90km/h to jestem wyprzedzany... Przez auta też, niech sobie jadą. Ale pomimo tego, że zwykle jest sporo miejsca żeby zachować bezpieczny odstęp, to niektórzy motocykliści przejeżdżają dosłownie 50cm obok.

Nie wiem skąd się to bierze? Czy bliskość ma spotęgować różnicę prędkości? niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To może moje 3 grosze, ale osobno - jako przestroga - prześmiewcy mogą mieć używanie.

> Pierwsze moto po 20 latach, można powiedzieć w ogóle pierwsze moto.

> Polecana niejednokrotnie XJ600, foto gdzieś tu nawet było.

Zaleta - części "w kiosku" i tanie...

> Nie dowiem się już.

Leżałeś przez idiotę - tak jak ja.

Moja lekcja nauczona - odpuszczać Zawsze. Auta mają zderzaki a ja mam ino kości.

>ale już było stanowczo za późno....

Tak - byłem w kilku nieciekawych sytuacjach.

W większości szybkość rozwoju akcji i czas na reakcję pozwala na wypowiedzenie sakramentalnego " Osz kur.. !" a potem jest bęc.

Czasem czasu jest tak małe, że starcza na samo "Osz...." zlosnik.gif

> Wyszedł brak doświadczenia i wyuczonych odruchów.

Ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć.

> Straty osobiste:

Najważniejsze że jesteś cały - mniej poważne sytuacje mogły się bardziej kiepsko skończyć.

> Gleba boli fizycznie i psychicznie.

O tak.

Nic nie robi takiej ujmy na honorze jak dźwiganie tej kupy żelastwa na oczach rozbawionych gapiów.

zlosnik.gifzlosnik.gif

Powodzenia. Wracaj do zdrowia.

Ps "zafiksowałeś się na krawężniku" ???? Jak tak to ćwiczyć kierowanie wzrokiem jakkolwiek dziwnie to brzmi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja też czasem odnoszę wrażenie, że niektórzy motocykliści są zbyt blisko podczas wyprzedzania.

> Na dwupasmowej drodze, gdzie jest ograniczenie do 60km/h, jeżdżę raczej wolniej niż wszyscy i choć

> zdarza mi się jechać 80-90km/h to jestem wyprzedzany... Przez auta też, niech sobie jadą. Ale

> pomimo tego, że zwykle jest sporo miejsca żeby zachować bezpieczny odstęp, to niektórzy

> motocykliści przejeżdżają dosłownie 50cm obok.

> Nie wiem skąd się to bierze? Czy bliskość ma spotęgować różnicę prędkości?

Czasem i kierowcy aut bywają podobni... Mnie raz taki jeden wyprzedzał, też bardzo blisko przejechał i mnie przestraszył. Na szczęście nic się nie stało, jakoś tak nie zareagowałem zbyt gwałtownie. Nie wiem czemu tak zrobił, miejsca było pod dostatkiem, może uważał, że za wolno jadę... sick.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie rob kurtki u krawca, pamietaj, ze ciuchy motocyklowe szyte sa innymi nicmi, przy nastepnej

> przygodzie zwyczajnie laty Ci odpadna. Niestety taka kurtka nadaje sie do wyrzucenia

Wszystkie szwy są całe. Będą 2 łatki i wszycie paska do regulacji.

Nie sądzę by to miało wpływ na całość. Bo co z tymi którzy naszywki mają?

Zresztą już i tak wczoraj oddana. Zobaczymy co mi oddają i ocenimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zaleta - części "w kiosku" i tanie...

> Leżałeś przez idiotę - tak jak ja.

> Moja lekcja nauczona - odpuszczać Zawsze. Auta mają zderzaki a ja mam ino kości.

> Tak - byłem w kilku nieciekawych sytuacjach.

> W większości szybkość rozwoju akcji i czas na reakcję pozwala na wypowiedzenie sakramentalnego "

> Osz kur.. !" a potem jest bęc.

> Czasem czasu jest tak małe, że starcza na samo "Osz...."

> Ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć.

> Najważniejsze że jesteś cały - mniej poważne sytuacje mogły się bardziej kiepsko skończyć.

> O tak.

> Nic nie robi takiej ujmy na honorze jak dźwiganie tej kupy żelastwa na oczach rozbawionych gapiów.

> Powodzenia. Wracaj do zdrowia.

> Ps "zafiksowałeś się na krawężniku" ???? Jak tak to ćwiczyć kierowanie wzrokiem jakkolwiek dziwnie

> to brzmi...

Nie.

Patrz gdzie jedziesz/chcesz jechać akurat znam dobrze.

Niestety tu nie pomogło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie spadniesz z konia, to się nie nauczysz jeździć wink.gif

Grunt, że Ty jesteś cały. Moto na szczęście też mocno nie oberwało. Zrobisz tanio i szybko, byleby do końca sezonu się pokulać. A po sezonie sobie dopieścisz maszynę waytogo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykre, ale dobrze, że jesteś cały ok.gif Ja swoim moto jeżdżę od tygodnia...i z każdym dniem uświadamiam sobie, że niewiele umiem zlosnik.gif. A przecież trochę na 2oo jeździłem 270751858-jezyk.gif, ale to było dość dawno i sprzęty były inne....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyrazy wspolczucia, i gratulacje za naprawde swiatnie napisany post, co Prawda duzo Ci z tego nie przyjdzie ale moze swiadomosc, ze kpomus ten post dupsko uratowal przyczyni sie do tego, ze poczujesz sie lepiej psychicznie

pozdrawiam..

wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wystraszył mnie na tyle, że drgnęła mi ręka i wyprostowałem się w łuku....

> On poleciał dalej ,a ja zauważyłem krawężnik zbyt blisko.... i druga kontra mnie zgubiła....

No cóż , pamiętam swój powrót do moto po 15 latach przerwy - na początku usztywniał mnie już widok niewielkiej ilości piasku albo ziemi na łuku , co parę razy skończyło się na tym , że przestrzeliłem zakręt - na szczęście bez dalszych konsekwencji ...

> no ale LwG i do zobaczenia na drodze

Otóż to - trzeba być twardym , a nie miętkim waytogo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wyrazy wspolczucia, i gratulacje za naprawde swiatnie napisany post, co Prawda duzo Ci z tego nie

> przyjdzie ale moze swiadomosc, ze kpomus ten post dupsko uratowal przyczyni sie do tego, ze

> poczujesz sie lepiej psychicznie

> pozdrawiam..

Wszyscy mistrzami. ..

mało popularne jest przyznawanie się do własnych błędów.

Ja mimo kąśliwych uwag nie mam z tym specjalnego problemu.

Ps.

Musze teraz moto złożyć i pierwsza jazda to do mechanika na oględziny.

Niech ktoś doświadczony się przejedzie i posprawdza czy wsio ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wszyscy mistrzami. ..

> mało popularne jest przyznawanie się do własnych błędów.

> Ja mimo kąśliwych uwag nie mam z tym specjalnego problemu.

> Ps.

> Musze teraz moto złożyć i pierwsza jazda to do mechanika na oględziny.

> Niech ktoś doświadczony się przejedzie i posprawdza czy wsio ok.

przy takim szlifie nic powaznego nie powinno sie stac wiec raczej pozostanie kosmetyka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak to się stało, że po takim locie na kasku nie ma ani jednej ryski, odprysku- nic kompletnie

Sam po dzwonie się zastanawiałem jak to się stało że na kasku ani śladu.

Ja uderzyłem w stojący samochód i przeleciałem przez niego. Nie pamiętam czy głową uderzyłem o asfalt, w każdym razie kask nie miał nawet ryski shocked.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> przy takim szlifie nic powaznego nie powinno sie stac wiec raczej pozostanie kosmetyka

Uszkodzone części już na pokładzie. ....

Zauważyłem jednak takie kuku...

rps20130711_204236.jpg

Łańcuch spadł w czasie gleby, musiał się wtedy podwinac czy jak?

Pokrywy zebatki bez problemu są na allegro, ale druga część to już chyba korpus silnika?

Jutro będę zrzucal pokrywke i zaglądał głębiej.

To miejsce jeśli nie jest konstrukcyjne można jakoś pospawac?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To może moje 3 grosze, ale osobno - jako przestroga - prześmiewcy mogą mieć używanie.

jacy prześmiewcy?

napisałeś "pięknie" ku przestrodze

idiota tylko by się śmiał

wracaj do zdrowia i na 2oo

ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tu poglądowe foto z ryską na drodze jaką zostawiłem lecąc jak szmata...

> jak widać delikatny łuk,

> kilku mistrzów prostej,

> Nie dowiem się już.

> Straty osobiste:

> Straty materialne na dziś:

Współczuję, tym bardziej, że brak tu Twojego przyczynienia się do zaistniałej sytuacji... no ale zdarza się.

Pomyśl, że zawsze mogło być gorzej: gdybyś zaliczył barierkę zaznaczoną na czerwono, a była blisko miejsca, gdzie miałeś kontakt z matką ziemią... może nie było by tej relacji - tak że głowa do góry! Moto się naprawi, Ty się wygoisz i będzie OK waytogo.gif

287046007-wirekszlif.JPG

> Smutne to, że nie zatrzymał się NIKT,

Jak długo poruszasz się po naszych wspaniałych drogach, że Cię to dziwi? Każdy (wyjątki są niezmiernie rzadkie...) się spieszy, chce/musi być pierwszy, przed innymi, byle do przodu, byle zdążyć... a pomagać komuś? niewiem.gif Dźwignąć jego moto? screwy.gif Po co sobie tym głowę zawracać?

Ale: Ty piszesz o konkretnym przypadku na drodze. Ja stacjonuję w garażu, gdzie parę garaży obok też jest "baza" moto. Myślisz, że ktoś Cię pozdrowi ręką, gestem lub słowem? Nie jeździsz jedynie słusznym supersportem - nie istniejesz dla młodych miszczóf kręcenia do odcinki na postoju. Innych umiejętności nie zauważyłem...

> no ale LwG i do zobaczenia na drodze

Do zobaczenia 30.GIFwaytogo.gif

post-109606-1435252102604_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Współczuję, tym bardziej, że brak tu Twojego przyczynienia się do zaistniałej sytuacji... no ale

> zdarza się.

> Pomyśl, że zawsze mogło być gorzej: gdybyś zaliczył barierkę zaznaczoną na czerwono, a była blisko

> miejsca, gdzie miałeś kontakt z matką ziemią... może nie było by tej relacji -

Pod wyprzedaża próbowałem odpalić moto

biglaugh.gif

> tak że głowa do góry! Moto się naprawi, Ty się wygoisz i będzie OK

Z której rudy jesteś? Przyznaj sie na priva

> Do zobaczenia

Lwg 20.GIF

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.