Skocz do zawartości

Zgłoszenie o szkodzie - nie jasna sytuacji


Amadi90

Rekomendowane odpowiedzi

prowadzimy firmę transportową i przyszło nam zgłoszenie o szkodzie. Zdarzenie miało miejsce 12.09.13. Nic wcześniej nie wiedzieliśmy, dopiero teraz kierowca się przyznał. Nasz kierowca - młody chłopak i ten gość któremu niby wyrządził szkodę wprowadził go w błąd i powiedział, że jak podpiszą za porozumieniem stron to nie będzie żadnego problemu i nie zabiorą OC - nie wiem co on sobie myślał, ale to już osobna sprawa.

Szczegóły będę znał jutro po rozmowie, na ten moment wiem tylko, że obtarł go lekko gdy ten stał na zakazie lub miejscu niedozwolonym (namalowana wysepka). Czy w momencie kiedy ktoś stoi w miejscu nie dozwolonym, a my wyrządzimy mu szkodę to kogo jest wina ? Pytam, żeby wiedzieć czy ta sprawa jest do odkręcenia, ponieważ spotkałem się z przypadkami, że pomimo podpisanego oświadczenia jest ono do podważenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> prowadzimy firmę transportową i przyszło nam zgłoszenie o szkodzie. Zdarzenie miało miejsce

> 12.09.13. Nic wcześniej nie wiedzieliśmy, dopiero teraz kierowca się przyznał. Nasz kierowca -

> młody chłopak i ten gość któremu niby wyrządził szkodę wprowadził go w błąd i powiedział, że

> jak podpiszą za porozumieniem stron to nie będzie żadnego problemu i nie zabiorą OC - nie wiem

> co on sobie myślał, ale to już osobna sprawa.

> Szczegóły będę znał jutro po rozmowie, na ten moment wiem tylko, że obtarł go lekko gdy ten stał na

> zakazie lub miejscu niedozwolonym (namalowana wysepka). Czy w momencie kiedy ktoś stoi w

> miejscu nie dozwolonym, a my wyrządzimy mu szkodę to kogo jest wina ? Pytam, żeby wiedzieć czy

> ta sprawa jest do odkręcenia, ponieważ spotkałem się z przypadkami, że pomimo podpisanego

> oświadczenia jest ono do podważenia.

witaj

i dlatego właśnie nie przyjmuję oświadczeń od kierowników "służbówek" - zwłaszcza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i dlatego właśnie nie przyjmuję oświadczeń od kierowników "służbówek" - zwłaszcza

Oświadczenie to jest dobre, jak się sprawę kończy na miejscu - albo gotówka do ręki, albo obydwie strony uznają współwinę i każdy bierze swoje uszkodzenia na siebie.

Bo jak coś ma być z ubezpieczenia, to włącza się potem kombinowanie. I się okazuje, że podpisałem w szoku bo ten duży facet tak strasznie wyglądał i naciskał... A służbowe? Panie, on pół roku nie pracuje. Ale kierowca był dobry. I opowiadał, że pan wcale nie stałeś, tylko on stał w korku a pan omijałeś go poboczem... A jak potencjalny "sprawca" się postawi - to ubezpieczyciel jest cały szczęśliwy, że może odmówić wypłaty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

że obtarł go lekko gdy ten stał na

> zakazie lub miejscu niedozwolonym (namalowana wysepka). Czy w momencie kiedy ktoś stoi w

> miejscu nie dozwolonym, a my wyrządzimy mu szkodę to kogo jest wina ?

wina jest tego ktory szkode wyrzadzil - zawsze

czy jak stoisz sobie i ktos ci kosa po zebrach przejedzie to Twoja wina?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> "Wy" jesteście sprawcą wypadku, a "ten co źle stał" może dostać mandat za złe parkowanie.

Twierdzisz, że nie ma związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy zdarzeniem a postojem w miejscu niedozwolonym ?

Oryginalne podejście, jak bym słyszał redaktora Kornatowskiego - vide "zakup kontrolowany" uszkodzone Maserati zatrzymane na przystanku autobusowym, "auto które nie jest w ruchu nie może się przyczynić".

Jestem odmiennego zdania skromny.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy w momencie kiedy ktoś stoi w

> miejscu nie dozwolonym, a my wyrządzimy mu szkodę to kogo jest wina ?

Jak uszkodzisz komus auto to jest uszkodzone przez Ciebie, niezależnie od tego czy tamten stał na zakazie czy na parkingu czy leżał na dachu czy już był rozbity z drugiej strony i zawinięty na słupie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Twierdzisz, że nie ma związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy zdarzeniem a postojem w miejscu

> niedozwolonym ?

> Oryginalne podejście, jak bym słyszał redaktora Kornatowskiego - vide "zakup kontrolowany"

> uszkodzone Maserati zatrzymane na przystanku autobusowym, "auto które nie jest w ruchu nie

> może się przyczynić".

Zły przykład, bo Kornacki spowodował kolizje za pomocą drzwi które otwierał. I on tu był winny imho. A co innego gdyby tych drzwi nie otwieral ,a auto by po prostu stało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zły przykład, bo Kornacki spowodował kolizje za pomocą drzwi które otwierał.

Idąc tym tokiem rozumowania mogę sobie urządzić postój na autostradzie i nie ma siły, nikt nie postawi mi zarzutu spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym cfaniaczek.gif

W ujęciu cywilno-prawnym "O ruchu pojazdu nie przesądza fakt poruszania się w znaczeniu fizycznym tzn. zmiana miejsca położenia pojazdu."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Idąc tym tokiem rozumowania mogę sobie urządzić postój na autostradzie i nie ma siły, nikt nie

> postawi mi zarzutu spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym

Miałem taką sytuację na A4 w Katowicach. Na pasie 2-m od lewej (sa 4 pasy) stał zepsuty Polonez. Ja zdąrzyłem przed nim wyhamować, ale gościu za mna już nie i wjechał w mój tył. Wezwałem policję i ukarany został tylko gościu który nie wyhamował i we mnie wjechał. Od Poloneza w ogóle nic nie chcieli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i ukarany został tylko gościu który nie wyhamował i we mnie wjechał. Od Poloneza w ogóle nic nie chcieli.

Postój Poloneza był wymuszony, jego kierowcy nie można było postawić zarzutu, że swoim zachowaniem, bądź zaniechaniem, spowodował zdarzenie.

Zgodzisz się, że jest to sytuacja odmienna od tej, gdzie kierowca świadomie parkuje auto w miejscu niedozwolonym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Idąc tym tokiem rozumowania mogę sobie urządzić postój na autostradzie i nie ma siły, nikt nie

> postawi mi zarzutu spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym

> W ujęciu cywilno-prawnym "O ruchu pojazdu nie przesądza fakt poruszania się w znaczeniu fizycznym

> tzn. zmiana miejsca położenia pojazdu."

Czyli chcesz powiedzieć, ze mogę uderzać pojazdy zaparkowane na zakazach i nie będzie to moja wina? smile.gif i moze jeszcze od nich dostane odszkodowanie? grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli chcesz powiedzieć, ze mogę uderzać pojazdy zaparkowane na zakazach i nie będzie to moja wina?

> i moze jeszcze od nich dostane odszkodowanie?

To byłoby fajne. Masz zarysowany albo zardzewiały błotnik, widzisz kogoś na zakazie. No to bęc!

Przyjemne z pożytecznym. Jeden z drugim szybko się naucza jak parkować a stare sztrucle szybko odzyskałyby młodość na koszt parkujących nieprawidłowo.

hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli chcesz powiedzieć, ze mogę uderzać pojazdy zaparkowane na zakazach i nie będzie to moja wina?

> i moze jeszcze od nich dostane odszkodowanie?

Dostaniesz, w proporcji w jakim stopniu fakt ten przyczynił się do zdarzenia ... vide wątek poboczny zastawiony wyjazd z garażu.

Innymi słowy, na ile poszkodowany miał możliwość uniknięcia szkody.

PS

Próba wyłudzenia odszkodowania jest czynem karalnym palacz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dostaniesz, w proporcji w jakim stopniu fakt ten przyczynił się do zdarzenia ... vide wątek

> poboczny zastawiony wyjazd z garażu.

> Innymi słowy, na ile poszkodowany miał możliwość uniknięcia szkody.

> PS

> Próba wyłudzenia odszkodowania jest czynem karalnym

Ok, czyli ja niechcący wpadne w poślizg i wjade w kogos kto stoi na zakazie ok.gif sprawdzimy idea.gifsmirk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ok, czyli ja niechcący wpadne w poślizg i wjade w kogos kto stoi na zakazie sprawdzimy

Boszzz Facet, byłem przekonany że chcesz trochę rzeczowo podyskutować, no ale OK ... ległem pod siłą argumentu, Amen ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jeśli ja i wspólnik jesteśmy ubezpieczającymi to któryś z nas na odesłać oświadczenie z opisem

> zdarzenia, bez podpisu osoby kierującej ?

> Na infolinii powiedzieli, że może być, ale chciałem potwierdzić sobie ?

Jako szkodnik zawsze to ja wypelnialem oswiadczenie i je podpisywalem, mimo ze wlascicielem byla sp. z o.o.

Na chlopski rozum, co Wy wypelnicie, skoro na miejscu Was nie bylo i dopiero co sie wogole o zaistnialej szkodzie dowiedzieliscie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na ten moment chciałbym po prostu żeby gość wycofał zgłoszenie, a ja mu wypłacę w gotówce oczywiście ze spisanie oświadczenia, bo mi się to bardziej opłaca niż mieć zwyżkę na wszystkie auta. Tam jest tylko zderzam obdarty, więc koszt nie wielki. Sprawa jest na takim etapie, że były oględziny i gość w zasadzie czeka na wypłatę, zgłosiliśmy na infolinii, żeby poinformowali likwidatora i wstrzymali procedurę, ale nie wiem czy nie będzie za późno. Miał ktoś taką sytuację ?

Pytam się w takim razie po co wysyłają oświadczenie i każą wypełnić w 7 dni jeśli już podjęli działania. Mogli chociaż wcześniej poinformować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.