Skocz do zawartości

Jazda Ferrari lub innym "super"autem?


Kiwal

Rekomendowane odpowiedzi

> Szukam czegos na prezent. Znalazlem to

> Czy ktos zna dostawce uslug? Warte to swej ceny? Sa jakies ciekawsze alternatywy?

Quote:

Prezent obejmuje 1 okrążenie toru o długości ponad 4 km


Wiesz jak wyglądają takie jazdy i prędkości w nich osiągane?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Quote:

> Prezent obejmuje 1 okrążenie toru o długości ponad 4 km

> Wiesz jak wyglądają takie jazdy i prędkości w nich osiągane?

Nie, dlatego pytam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Quote:

> Prezent obejmuje 1 okrążenie toru o długości ponad 4 km

> Wiesz jak wyglądają takie jazdy i prędkości w nich osiągane?

Nie wiem jak? Jedno okrazenie to malo. Nie lepiej wyjechac z naszego zascianka do Wegier, Niemiec na cos takiego? Chetnie bym Ferrari polatal tak jak w USA, bierzesz i jedziesz bez zbednego pitolenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak?

Tak, że równie mocne wrażenia będziesz miał jak sobie swoim samochodem tam wjedziesz.

To, że te auta mają po 500 koni nie znaczy że możesz te konie wykorzystać. Instruktor obok nie pozwoli na to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wiem jak? Jedno okrazenie to malo. Nie lepiej wyjechac z naszego zascianka do Wegier, Niemiec

> na cos takiego? Chetnie bym Ferrari polatal tak jak w USA, bierzesz i jedziesz bez zbednego

> pitolenia.

Ja mam takie spostrzeżenia, że jazdy tymi superautami są tylko po to żeby uczestnik mógł śmiało napisać na fb: HA! JEŹDZIŁEM!

Bo to nie jazda tylko toczenie się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja mam takie spostrzeżenia, że jazdy tymi superautami są tylko po to żeby uczestnik mógł śmiało

> napisać na fb: HA! JEŹDZIŁEM!

> Bo to nie jazda tylko toczenie się.

Ja wypozyczylem na miejska jazde. Wiadomo 200 nie pojechalem ale juz na pustej drodze z launch control daje rade.

A wracajac do tematu. Zakladam, ze na torze nie poszalejesz bo trzeba byc idtiota myslac, ze opanujesz auto za pierwszym razem. ale juz przyspieszenie, redukcje, strzaly w wydech to przeciez o to chodzi.

Wracajac do tematu lepiej w PL czy za granica? Idealnie to by bylo rozlozyc na dwa dni. Np w sobote 3 okrazenia analiza, piwko itd a w niedziele rano znow pare okrazen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja mam takie spostrzeżenia, że jazdy tymi superautami są tylko po to żeby uczestnik mógł śmiało

> napisać na fb: HA! JEŹDZIŁEM!

> Bo to nie jazda tylko toczenie się.

Dokladnie. Taki prezent się wykupuje tylko po to, żeby zrobić pare zdjęć za kierownica ferrari lub nakrecic filmik jak wsiadasz i odpalasz, a potem to wrzucić na FB.

Taniej wychodzi poprosić znajomego czy nawet obcego posiadacza Ferrari i prywatnie się dogadać na te zdjęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja wypozyczylem na miejska jazde. Wiadomo 200 nie pojechalem ale juz na pustej drodze z launch

> control daje rade.

> A wracajac do tematu. Zakladam, ze na torze nie poszalejesz bo trzeba byc idtiota myslac, ze

> opanujesz auto za pierwszym razem. ale juz przyspieszenie, redukcje, strzaly w wydech to

> przeciez o to chodzi.

> Wracajac do tematu lepiej w PL czy za granica? Idealnie to by bylo rozlozyc na dwa dni. Np w sobote

> 3 okrazenia analiza, piwko itd a w niedziele rano znow pare okrazen.

co wypozyczyles na miejska jazde i gdzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak, że równie mocne wrażenia będziesz miał jak sobie swoim samochodem tam wjedziesz.

> To, że te auta mają po 500 koni nie znaczy że możesz te konie wykorzystać. Instruktor obok nie

> pozwoli na to.

To rzeczywiście lipa - na "ivencie" mojej firmy leasingowej można było dawac w palnik na maxa. grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dokladnie. Taki prezent się wykupuje tylko po to, żeby zrobić pare zdjęć za kierownica ferrari lub

> nakrecic filmik jak wsiadasz i odpalasz, a potem to wrzucić na FB.

> Taniej wychodzi poprosić znajomego czy nawet obcego posiadacza Ferrari i prywatnie się dogadać na

> te zdjęcia.

daj spokój , chciałem kiedy s chłopakom zrobić fotki a ferrari - nie chcieli , bo jak usłyszeli to stwierdzili, że to jakaś zabawka a nie samochód - mina właściciela bezcenna hehe.gifhehe.gifhehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie, dlatego pytam

Jedziesz w aucie z instruktorem. Prędkości rozsądne. (czytaj wolno)

W poznaniu radicalem 10-12 okrążeń ZA pojazdem instruktora. Nie wolno wyprzedzać. W miarę zdobywania "wyczucia" pojazdu instruktor zwieksza prędkość lub zwalnia.

Wczesniej szkolenie ok 1 godziny i jedno okrążenie zapoznawcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żebyś poznał tor, każdy zakręt - prędkości, na którym biegu, kiedy rozpocząć hamowanie, kiedy docisnąć na wyjściu - to musiałbys po takim torze jeździc kilka/kilkanascie dni.

Zapomnij że popędzisz mocnym autem - no chyba że do śmierci lub kalectwa.

Takie kocioboły o jazdach pełnym ogniem to piszą ludzie którzy nigdy nie prowadzili auta sportowego mocniejszego niż 300KM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja wypozyczylem na miejska jazde. Wiadomo 200 nie pojechalem ale juz na pustej drodze z launch

> control daje rade.

Ale zdajesz sobie sprawę, że ruszanie z miejsca i rozpędzenie 0-100 poniżej 5s to możesz równie dobrze przeżyć za darmo na pierwszym lepszym motocyklu?

Auto sportowe to "odrobinkę" więcej niż jaranie kapcia na prostej.

> A wracajac do tematu. Zakladam, ze na torze nie poszalejesz bo trzeba byc idtiota myslac, ze

> opanujesz auto za pierwszym razem.

tak

>

> ale juz przyspieszenie, redukcje, strzaly w wydech to

> przeciez o to chodzi.

> Wracajac do tematu lepiej w PL czy za granica? Idealnie to by bylo rozlozyc na dwa dni. Np w sobote

> 3 okrazenia analiza, piwko itd a w niedziele rano znow pare okrazen.

aha... znaczy że po 3 okrążeniach myślisz że będziesz miał co analizować? I że opanujesz auto choćby w marnym procencie? No nie sądzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Żebyś poznał tor, każdy zakręt - prędkości, na którym biegu, kiedy rozpocząć hamowanie, kiedy

> docisnąć na wyjściu - to musiałbys po takim torze jeździc kilka/kilkanascie dni.

> Zapomnij że popędzisz mocnym autem - no chyba że do śmierci lub kalectwa.

> Takie kocioboły o jazdach pełnym ogniem to piszą ludzie którzy nigdy nie prowadzili auta sportowego

> mocniejszego niż 300KM.

Ale o czym my tu rozmawiamy? Ostatnio jeździłem lekko dłubaną Hondą Type-R kilkadziesiąt okrążeń po torze który znam na pamięć z prędkościami do 100km/h (szybciej się tam nie da) i mogę stwierdzić tylko tyle, że nie ogarnąłem sprzęta ni cholery bo można było wszystko jeszcze przynajmniej 5-10% szybciej pojechać a jakby wsiadł fachowiec to jeszcze po tym sporo by było do urwania.

A tu w Ferrari po paru okrążeniach ktoś chce cokolwiek pokazać?

Bez szans.

Tak jak mówię: na FB to i na parkingu pod marketem zdjęcia można w ferrari zrobić. Jakiś właściciel na pewno się zgodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dokladnie. Taki prezent się wykupuje tylko po to, żeby zrobić pare zdjęć za kierownica ferrari lub

> nakrecic filmik jak wsiadasz i odpalasz, a potem to wrzucić na FB.

> Taniej wychodzi poprosić znajomego czy nawet obcego posiadacza Ferrari i prywatnie się dogadać na

> te zdjęcia.

ty się nie odzywaj bo jeździłeś prosiakiem po mieście.

Znaczy się możesz napisać "ostro katowane prosię" pod selfie strzelonym podczas postoju na czerwonym. grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ty się nie odzywaj bo jeździłeś prosiakiem po mieście.

> Znaczy się możesz napisać "ostro katowane prosię" pod selfie strzelonym podczas postoju na

> czerwonym.

a zrobiłbym tak zlosnik.gif gdyby nie to ze wlasciciel siedział obok mnie i głupio mi było zlosnik.gif

swoja droga widziałem na FB zdjecie gościa który się opieral o zamknięte ferrari i jego podpis pod zdjęciem "miałem go pod nogą" hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> aha... znaczy że po 3 okrążeniach myślisz że będziesz miał co analizować?

"Jezus maria co to się działo - ale szał - muszę to przemyśleć" hehe.gif

ja z mojej jazdy 911 nic nie zapamietalem, nie miałem co analizować, mimo ze przejechałem po drogach chyba dluzszy odcinek niż 3 okrazenia toru, za dużo wrazen żeby cokolwiek zapamietac hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> co wypozyczyles na miejska jazde i gdzie?

W IT mulher.gif zrobila mi prezent F430. 15 minut po przedmiesciach. Jak bylem w Las Vegas to Gallardo na pol dnia i mozna robic co sie chce. Oczywiscie w granicach rozsadku. Vipera chcialem ale Marek z Florydy mnie przestraszyl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Żebyś poznał tor, każdy zakręt - prędkości, na którym biegu, kiedy rozpocząć hamowanie, kiedy

> docisnąć na wyjściu - to musiałbys po takim torze jeździc kilka/kilkanascie dni.

> Zapomnij że popędzisz mocnym autem - no chyba że do śmierci lub kalectwa.

> Takie kocioboły o jazdach pełnym ogniem to piszą ludzie którzy nigdy nie prowadzili auta sportowego

> mocniejszego niż 300KM.

Gdzie ja to napisalem? Wystarczy jechac rozsadnie i porozkoszowac sie strzalami w wydech przy redukcji. Przycisnac na wyjsciu z zakretu. Przeciez nie wsiadziesz i nie bedziesz 200 latal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale zdajesz sobie sprawę, że ruszanie z miejsca i rozpędzenie 0-100 poniżej 5s to możesz równie

> dobrze przeżyć za darmo na pierwszym lepszym motocyklu?

Jak ktos jest homosiem i chodzi w skorze to sobie moze przezywac ja nie musze grinser006.gif

> Auto sportowe to "odrobinkę" więcej niż jaranie kapcia na prostej.

> tak

Matko facepalm%5B1%5D.gif Przeciez ludzie nei oczekuja po tym sportowej jazdy? Bo na codzien tego nie maja w swoim nissanie czy innym Renault. Maja poczuc sie wyjatkowo, strzelic fotki i na dlugiej prostej odpalic launch control. I mnie to wystarczy.

Trzeba tylko zrozumiec, ze nie kazdy musi byc kierowca rajdowym i wyscigowym. Idac tym tropem taniej bedzie kupic stare BMW i po KJS/KZK polatac.

> aha... znaczy że po 3 okrążeniach myślisz że będziesz miał co analizować? I że opanujesz auto

> choćby w marnym procencie? No nie sądzę.

I znow zle podejscie bo mozna z tego wyciagnac wnioski. Wystarczylaby rozowa z instruktorem, ochlonac pojsc do Strip Clubu w Budapeszcie i z powrotem na tor. Ja bym na to patrzyl jak na super przygode a nie opanowanie samochodu.

Jezdzilem i Ferrari i Lambo. W Ferrari bylem tak podniecony, ze hej. Bo to byl pierwszy raz w takim aucie. 90km/h nie przekroczylem a opowiadalem o tym przez miesiac. W Lambo bylo zupelnie inaczej bo i polcja bardziej surowa a i madrzejszy bylem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Gdzie ja to napisalem? Wystarczy jechac rozsadnie i porozkoszowac sie strzalami w wydech przy

> redukcji. Przycisnac na wyjsciu z zakretu. Przeciez nie wsiadziesz i nie bedziesz 200 latal.

pojeździj kamazem hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W IT zrobila mi prezent F430. 15 minut po przedmiesciach. Jak bylem w Las Vegas to Gallardo na pol

> dnia i mozna robic co sie chce. Oczywiscie w granicach rozsadku. Vipera chcialem ale Marek z

> Florydy mnie przestraszyl.

czyli pewnie tylko Viper był ciekawy zlosnik.gif

oglądając filmiki dochodzę do wniosku że to jest fura dla mnie, ale ja lubię jak coś chce mnie zabić zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musialbys sie przejechac. Na zywo robi piorunujace wrazenie. Ten nowy model podobno juz cywilizowany. Koszty utrzymania pewnie ogromne.

A wracjac do tematu to przykro sie robi jak czytam ten watek. Chlop chcial zapytac o jazde ferrari a tu wmawiaja, ze i tak nie bedzie kierowca rajdowym. Nie wiem czy to zazdrosc czy glupota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale o czym my tu rozmawiamy? Ostatnio jeździłem lekko dłubaną Hondą Type-R kilkadziesiąt okrążeń po

> torze który znam na pamięć z prędkościami do 100km/h (szybciej się tam nie da) i mogę

> stwierdzić tylko tyle, że nie ogarnąłem sprzęta ni cholery bo można było wszystko jeszcze

> przynajmniej 5-10% szybciej pojechać a jakby wsiadł fachowiec to jeszcze po tym sporo by było

> do urwania.

> A tu w Ferrari po paru okrążeniach ktoś chce cokolwiek pokazać?

Pojechałeś w skrajność - nikt nic nie chce pokazywać. grinser006.gif

Dla kogoś latającego po torach, to może codzienność, dla motorsportowego laika (jak np. ja) rundka 911tką nawet na 30/50/70/inne % możliwości auta, to niezła frajda. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, mysle ze czas konkludowac.

Obojetnie ktora firme wybierzemy bedziemy miec to samo.

Mozna rozwazyc kurs jazdy zrecznosciowej.

Do USA/IT kolegi nie wyslemy

dzieki\\

PS. Lambo jak i Ferrari powozilem i po torze jak i po drogach. Sweetfoci zapomnialem zrobic grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Panowie, mysle ze czas konkludowac.

> Obojetnie ktora firme wybierzemy bedziemy miec to samo.

> Mozna rozwazyc kurs jazdy zrecznosciowej.

> Do USA/IT kolegi nie wyslemy

> dzieki\\

> PS. Lambo jak i Ferrari powozilem i po torze jak i po drogach. Sweetfoci zapomnialem zrobic

Kolegi ojciec byl w Ulezu wrocil zadowolony. To sie chyba dreamcars nazywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Quote:

> Prezent obejmuje 1 okrążenie toru o długości ponad 4 km

> Wiesz jak wyglądają takie jazdy i prędkości w nich osiągane?

Nie wiem jak wyglądają w Polsce, ale nie wszędzie jest tak jak piszecie tzn toczenie sie za instruktorem.

Miałem okazje sie przejechać w ten oto sposób w Szwecji, było super. Pól dnia jazdy za stosunkowo niewielkie pieniądze.

Instruktor nie przeszkadzał, tylko pokazywał drogę i miejsca postoju.

W PL mam ochotę na to:

http://devil-cars.pl/samochody/radical-sr3-rs

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wiem jak wyglądają w Polsce, ale nie wszędzie jest tak jak piszecie tzn toczenie sie za

> instruktorem.

> Miałem okazje sie przejechać w ten oto sposób w Szwecji, było super. Pól dnia jazdy za stosunkowo

> niewielkie pieniądze.

> Instruktor nie przeszkadzał, tylko pokazywał drogę i miejsca postoju.

Napisz cos wiecej do Szwecji niedaleko a jak mam sie uzerac z mistrzuniami jak w tym watku to lepiej pojechac do cywiizowanego kraju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Napisz cos wiecej do Szwecji niedaleko a jak mam sie uzerac z mistrzuniami jak w tym watku to

> lepiej pojechac do cywiizowanego kraju.

3 super auta, 6 kierowców po dwóch w każdym, jazda na zmianę kierowca-pasażer

a potem zmiana aut tak że każdy z przejechał się każdym z tych trzech. I to całkiem sporo.

Kosztowało to 2000 kr = 900 zł. Hak jest taki, że to był deal z Groupon.

Bywają takie co roku, tylko trzeba wyczekać.

Inaczej cena ponad dwukrotnie wyższa.

Są dwie duże firmy i parę mniejszych:

http://www.supercarexperience.se/upplevelser

http://premiumcarrental.se/butik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W IT zrobila mi prezent F430. 15 minut po przedmiesciach. Jak bylem w Las Vegas to Gallardo na pol

> dnia i mozna robic co sie chce. Oczywiscie w granicach rozsadku. Vipera chcialem ale Marek z

> Florydy mnie przestraszyl.

Też jeździłem w IT tylko Californią grinser006.gif Drogo ale warte swojej ceny, jak się trafi na wyluzowanego instruktora to można się nacieszyć przyspieszeniem, wyprzedzaniem i trakcją w zakrętach zlosnik.gif Mój pozwolił na osiągnięcie 2 paczek devil.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie jest tak źle, w cenie uzywanego Prestiża sprzed 2 lat

Kiedyś w PL były dwie sztuki. Jeden ulep, który zmieniał kolor jak tylko był wystawiany na allegro cena ca. 150 000zł, oraz drugi Czarny, rocznik 96 cena ca. 130 000zł.

Oba długo stały na alledrogo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Do USA/IT kolegi nie wyslemy

Do usa lub Włoch nie trzeba, wystarczy do Niemiec do NRW. Już kiedyś parę razy o tym rodzaju turystyki pisałem.

Kombinacji jest mnóstwo, sama jazda 30 min, 60 min, 120 min, godziny, cały dzień czy łyk-end. Z pobytem (hotel, wyżywienie) lub "goła" jazda. Auta wszystkie jakie się zapragnie. I nie po torze, tylko po autostradach.

Nie ma tygodnia abym nie spotkał na autostradzie pojedyńczych lub jadących tabunami "dzikich".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.