Skocz do zawartości

2015 Fiat Punto ....


OZI

Rekomendowane odpowiedzi

> Czyli Toyota będzie już zawsze miała akcje serwisowe na miliony pojazdów?

Pewnie że tak, jako największy producent aut na świecie. I niech ma jak najwięcej, dbają o klienta i poprawiają produkt. Fiat nie może od 20 lat alternatora opanować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chyba tylko we Fiacie się zmienia sprzęgło profilaktycznie

Ja zmieniłem z powodu wyprowadzki z domu zlosnik.gif łatwiej było mi wydać kasę jeszcze mieszkając u rodziców, niż jak się już wniosłem na swoje pół roku później grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie będę wyrabiał sobie opinii o samochodzie na podstawie internetu, tylko własnych doświadczeń. To

> chyba logiczne, nie?

No nie bardzo. Opinia jednego użytkownika, czy nawet całego forum, versus 2-3 tysiące... słabo. Nie pojmujesz, że to że jednemu czy 10 na jednym forum się nie zepsuje, to nie znaczy że 200 innym poza forum się nie zepsuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tez nie zmieniałeś? No nie ściemniaj, kolejny psuje statystykę

A nie widzisz, że wy się cieszycie że nie wymieniliście, zamiast się dziwić że temat jest w ogóle poruszany? A jakiś jeden silnik wymieniony w jakiejś Toyocie vs. kilka tysięcy opinii które podałem powyżej, wygląda przezabawnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pewnie że tak, jako największy producent aut na świecie. I niech ma jak najwięcej, dbają o klienta

> i poprawiają produkt. Fiat nie może od 20 lat alternatora opanować.

To ciebie rozczaruję. Jeżdżę takim modelem w którym alternator nie zalicza się do TTTM rotfl.gif. Wiesz jednak lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A myślisz że jak przez 20 lat się tak działo, o nagle w najnowszych modelach poprawili?

No najprawdopodobniej poprawili. Zreszta czy t-jety, chocby najstarsze, mialy problemy z np. alternatorami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No najprawdopodobniej poprawili. Zreszta czy t-jety, chocby najstarsze, mialy problemy z np.

> alternatorami?

Dobra Panowie. Ustalmy raz na zawsze. Fiat to shit, rozpada się na lini produkcyjnej, wszyscy co piszą ze są zadowoleni ze swoich fiatow i nie mieli peknietego alternatora, kłamia albo są opłacani przez śfiatowy dżihad, a inne auta się nie psują. Tylko proszę nie kontynuujmy juz tych ciągłych głupich wątków na ten temat - to jest już nudne - to poczucie misji niektórych godne prawdziwego dżihady żeby na siłę przekonywac innych jakim to złomem włoskim jeżdzą i że na pewno powinni mieć bagażnik częsci ze sobą. Proponuje aby admin zamykał tego typu wątki- to nie ma sensu, ciągłe odgrzewanie tego samego kotleta. bylo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No nie bardzo. Opinia jednego użytkownika, czy nawet całego forum, versus 2-3 tysiące... słabo. Nie

> pojmujesz, że to że jednemu czy 10 na jednym forum się nie zepsuje, to nie znaczy że 200 innym

> poza forum się nie zepsuje.

to znaczy, że mam narzekać na samochód, bo komuś innemu, inny model tej samej marki się psuje? hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W Hondzie wymieniłem po 14 latach.

Ja w Hondzie wymieniłem po niespełna dwóch latach - czyli średnia wypada już mniej obiecująco. hmm.gif BTW. w tej samej Hondzie obudowa alternatora pękła po dwóch latach od wyjazdu z salonu - wcześniej miałem parę Fiatów (łącznie 5 sztuk), ale to był pierwszy pęknięty alternator w moim życiu. grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja w Hondzie wymieniłem po niespełna dwóch latach - czyli średnia wypada już mniej obiecująco.

> BTW. w tej samej Hondzie obudowa alternatora pękła po dwóch latach od wyjazdu z salonu -

> wcześniej miałem parę Fiatów (łącznie 5 sztuk), ale to był pierwszy pęknięty alternator w moim

> życiu.

Twoja Honda jest pechowa zlosnik.gif

Pewnie jej nie lubisz i odpłaca Ci się tym samym zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to znaczy, że mam narzekać na samochód, bo komuś innemu, inny model tej samej marki się psuje?

To nie o to chodzi. Ja miałem Matiza w którym wystąpiły wszystkie problemy opisywane na forach. Niektóre po dwa razy smile.gif Zostałem tu zjechany że na pewno kupiłem szrota. Problem w tym że koleżanka kupiła nowego i miała dokładnie te same problemy. Mając takie auto wybacza się wiele bo autko jest całkiem fajne. Jednak przesiadając się na inne widzisz, że mimo 10 lat wszystko działa. Po upływie 4 lat dalej wszystko działa. Więc zaczynasz się dziwić ludziom, którzy uważają że wymiana alternatora to pikuś. Bo niektórzy wymieniają silnik. A niektórzy nie naprawiają takich rzeczy bo im się zwyczajnie nie psują. Więc może jednak warto zastanowić się głębiej na tym. Sam przyznasz że robiłeś skrzynię. A to raczej nie jest normalne przy takich przebiegach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To nie o to chodzi. Ja miałem Matiza w którym wystąpiły wszystkie problemy opisywane na forach.

> Niektóre po dwa razy Zostałem tu zjechany że na pewno kupiłem szrota. Problem w tym że

> koleżanka kupiła nowego i miała dokładnie te same problemy. Mając takie auto wybacza się wiele

> bo autko jest całkiem fajne. Jednak przesiadając się na inne widzisz, że mimo 10 lat wszystko

> działa. Po upływie 4 lat dalej wszystko działa. Więc zaczynasz się dziwić ludziom, którzy

> uważają że wymiana alternatora to pikuś. Bo niektórzy wymieniają silnik. A niektórzy nie

> naprawiają takich rzeczy bo im się zwyczajnie nie psują. Więc może jednak warto zastanowić się

> głębiej na tym. Sam przyznasz że robiłeś skrzynię. A to raczej nie jest normalne przy takich

> przebiegach.

nie jest. To jest poważna awaria. Miałem taką jedną przez 7 lat. Tak samo za poważną awarię bym uznał padnięcie alternatora czy innych opisywanych tu rzeczy, których przez ten czas nie doświadczyłem. Na razie więc awaryjność nie jest duża, jakby była to bym się nie męczył, tylko po prostu sprzedał taki samochód.

Kolega np. wymieniał skrzynię biegów w Toyocie zaraz po przekroczeniu 100 tys. km. Też awaria. Też poważna. Tylko co? To znowu będzie wyjątek, a skrzynia we Fiacie to reguła?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kolega np. wymieniał skrzynię biegów w Toyocie zaraz po przekroczeniu 100 tys. km. Też awaria. Też

> poważna. Tylko co? To znowu będzie wyjątek, a skrzynia we Fiacie to reguła?

Jak popatrzysz na ilość zepsutych w stosunku do ilości sprzedanych to tak wychodzi. Do tego jak jest problem to Toyota robi akcje serwisowe. A we Fiacie akcje serwisowe robią użytkownicy montując chociażby osłony na ten nieszczęsny alternator. W Forku alternator jest w takim miejscu, że zalanie go jest praktycznie niemożliwe. Chyba że go oblejesz wodą z butelki. A komputer jest za kierownicą. W Kile podobnie. Jak jest we Fiacie sam wiesz. Więc odpowiedz sobie sam jakie jest prawdopodobieństwo zalania jednego i drugiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak popatrzysz na ilość zepsutych w stosunku do ilości sprzedanych to tak wychodzi.

Myślisz, ze to kolegę pociesza? Że wydał na używaną skrzynię i robociznę ponad 2 tys. pln? Powinien być zadowolony bo to wyjątek, a ja powinienem narzekać, bo we Fiacie to reguła rotfl.gif

> Do tego jak

> jest problem to Toyota robi akcje serwisowe. A we Fiacie akcje serwisowe robią użytkownicy

> montując chociażby osłony na ten nieszczęsny alternator. W Forku alternator jest w takim

> miejscu, że zalanie go jest praktycznie niemożliwe. Chyba że go oblejesz wodą z butelki. A

> komputer jest za kierownicą. W Kile podobnie. Jak jest we Fiacie sam wiesz.

w sumie to nie wiem. W bravo jeszcze kojarzę gdzie ten alternator. Gdzie jest komputer to nie mam pojęcia. W stilo nie wiem gdzie jest ani jedno ani drugie. Ja używam samochodów do jeżdżenia, nie doktoryzuję się gdzie co jest zlosnik.gif

> Więc odpowiedz

> sobie sam jakie jest prawdopodobieństwo zalania jednego i drugiego.

nie wiem. Ale wczoraj jechałem w największej burzy w Krakowie jaką widziałem od lat. Bez przesady ulice zamieniły się w rzeki, gdzie miejsami woda płynęła na równo z krawęznikami. Nic mi się nie zalało hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak popatrzysz na ilość zepsutych w stosunku do ilości sprzedanych to tak wychodzi. Do tego jak

> jest problem to Toyota robi akcje serwisowe.

Akcje serwisowe w stylu "wszyscy z tym jezdżą i nie narzakają, a panu jednemu przeszkadza "? hmm.gif Przerabiałem taką na przykładzie Corolli 1.4 VVT-i i psującego się co chwila czujnika spalania stukowego - dziekuję, postoję. grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Myślisz, ze to kolegę pociesza? Że wydał na używaną skrzynię i robociznę ponad 2 tys. pln? Powinien

> być zadowolony bo to wyjątek, a ja powinienem narzekać, bo we Fiacie to reguła

Pytanie dlaczego wymieniał. Czy była to wada fabryczna czy może po prostu ją uszkodził. Ja robiłem w Lagunie bo ktoś wcześniej nie założył porządnie uszczelki i uciekł olej. A ja zignorowałem objawy.

> nie wiem. Ale wczoraj jechałem w największej burzy w Krakowie jaką widziałem od lat. Bez przesady

> ulice zamieniły się w rzeki, gdzie miejsami woda płynęła na równo z krawęznikami. Nic mi się

> nie zalało

A skąd wiesz jak nie zaglądasz pod maskę? zlosnik.gif

Zalanie nie zawsze skutkuje od razu uszkodzeniem. A dowiadujemy się o tym mając nagle choinkę na desce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pytanie dlaczego wymieniał. Czy była to wada fabryczna czy może po prostu ją uszkodził.

wada. Zaczynało się od drgań drążka i głośniejszej pracy. Z tego co się dowiadywał (robił mu tę skrzynię po godzinach mechanik z ASO) była seria takich wadliwych skrzyń

> Ja robiłem

> w Lagunie bo ktoś wcześniej nie założył porządnie uszczelki i uciekł olej. A ja zignorowałem

> objawy.

> A skąd wiesz jak nie zaglądasz pod maskę?

no nie wiem, może dzisiaj zajrzę zlosnik.gif

> Zalanie nie zawsze skutkuje od razu uszkodzeniem. A dowiadujemy się o tym mając nagle choinkę na

> desce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko nie bierz czasem do siebie tego co piszę. Bo mój stosunek do Fiata jest zupełnie obojętny.

> Tylko po "bezawaryjnym" Matizie mam ogólnie taki a nie inny stosunek do samochodów.

nie jestem typem człowieka, którego można urazić pisząc samochodzie, spokojnie wink.gif

Nie traktuję tego ambicjonalnie, nie mam zwyczaju wmawiać sobie i innym, że jestem zadowolony z jakiegoś padła. Po prostu, mam samochód z którego jestem zadowolony i o tym piszę. Jakbym nie był to też bym o tym napisał, a samochodu szybko się pozbył, bo potrzebuję mieć pewny środek transportu. Psujący się samochód to nie jest żadna ujma na honorze dla właściciela, raczej producent powienien się wstydzić.

A matiza też miałem. W sumie dosyć miło go wspominam, chociaż bezawaryjny nie był

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Psujący się samochód to nie jest żadna ujma na honorze dla właściciela, raczej

> producent powienien się wstydzić.

I o to chodzi. Żeby pisać o rzeczywistych problemach z autem a nie naginać rzeczywistości. Bo mimo pewnych problemów można być z auta zadowolony. Ale trzeba o tym pisać żeby potencjalny kupujący wiedział o tym. I akceptował to lub nie.

> A matiza też miałem. W sumie dosyć miło go wspominam, chociaż bezawaryjny nie był

Ja też go w gruncie rzeczy miło wspominam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie jestem typem człowieka, którego można urazić pisząc samochodzie, spokojnie

> Nie traktuję tego ambicjonalnie, nie mam zwyczaju wmawiać sobie i innym, że jestem zadowolony z

> jakiegoś padła. Po prostu, mam samochód z którego jestem zadowolony i o tym piszę. Jakbym nie

> był to też bym o tym napisał, a samochodu szybko się pozbył, bo potrzebuję mieć pewny środek

> transportu. Psujący się samochód to nie jest żadna ujma na honorze dla właściciela, raczej

> producent powienien się wstydzić.

> A matiza też miałem. W sumie dosyć miło go wspominam, chociaż bezawaryjny nie był

Amen_t :-)

Ma jeździć i nie generować dodatkowych kosztów, koniec kropka.

Ot kawałek blachy do przemieszczania się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ...Ale trzeba o tym pisać żeby potencjalny

> kupujący wiedział o tym.

Tak na prawdę pisanie o tym o strzał w kolano. Będzie problem z odsprzedażą a jak opinia jest o modelu kiepska, to i do tego ceny są niższe zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No najprawdopodobniej poprawili. Zreszta czy t-jety, chocby najstarsze, mialy problemy z np.

> alternatorami?

Dalej nie rozumiecie. Sami wyciągacie na siłę przypadki. Cieszycie się, że jakieś t-jety nie miały tych problemów, to znaczy że Fiaty są super i nie padają im alternatory. Sami zauważacie, że to WYJĄTEK. Natomiast na przykładzie jednej Hondy, cała marka jest "be" i szydzicie. Tymczasem ja wstawiłem konkretny, policzalny, dowód oparty na dużej grupie badanych, to przeszedł prawie bez komentarza.

A jeździjcie sobie czym chcecie 270635636-JUMP2.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.