Skocz do zawartości

Nowe problemy VW (i Fiata)


Florydzialski

Rekomendowane odpowiedzi

http://m.leftlanenews.com/vw-fiat-face-mpg-exaggeration-lawsuit-in-italian-court.html

Firmy kłamały podając zużycie paliwa swoich pojazdów. Najbardziej VW w przypadku Golfa 1.6 TDI - pali on o 50% wiecej niz producent podał co powoduje ze użytkownik wydaje rocznie średnio 509 euro wiecej na ropę. W przypadku Fiata Panda 1.2 ta kwota to 247 euro rocznie. Najprawdopodobniej VW i Fiat beda musieli oddać użytkownikom równowartość 3-5 lat różnicy w spalaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nowosc ale....

jaka noga takie spalanie

jakie EGO takie wyniki

No i auto musi byc sprawne, cisnienie w oponach odpowiednie.

Oczywiste oczywistosci.

Obecnie miasto 700 tys mieszkancow, przebieg dzienny ok30-35 km, spalanie 0,5 l mniejsze niz podaje producent auta jako miasto.

Jazda wg przepisow +10kmh, nie jestem pierwszy spod swiatel, raczej racjonalna ocena sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a jak mnie by taki samochód palił mniej niż podaje producent, to ja bym musiał dopłacić różnicę?

szanse male choc w pewnych warunkach na krotkim dystansie mozliwe do zrobienia.

Wg mnie o rzeczywistym spalaniu mozna mowic po przejechaniu ok 1000km gdyz nie samymi dojazdami do pracy na pusto czlowiek zyje:)

Ponadto komp samochodowe potrafia zanizyc niemalo co oko cieszy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> szanse male choc w pewnych warunkach na krotkim dystansie mozliwe do zrobienia.

> Wg mnie o rzeczywistym spalaniu mozna mowic po przejechaniu ok 1000km gdyz nie samymi dojazdami do

> pracy na pusto czlowiek zyje:)

> Ponadto komp samochodowe potrafia zanizyc niemalo co oko cieszy

odkąd mam samochód, przez 7 lat notuję każde tankowanie i wyliczam spalanie. Często mam spalanie mniejsze niż deklarowane przez producenta. Chyba powinienem siedzieć cicho, bo jeszcze każą mi dopłacać. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> odkąd mam samochód, przez 7 lat notuję każde tankowanie i wyliczam spalanie. Często mam spalanie

> mniejsze niż deklarowane przez producenta. Chyba powinienem siedzieć cicho, bo jeszcze każą mi

> dopłacać.

Podziwiam, ze Ci sie chce.

Troche nie tak podchodzisz do sprawy.

Spalanie auta nalezy chyba traktowac jak jeden z parametrow technicznych czy wyposazenia.

Jezeli producent podaje takie dane to powinny byc poprawne/osiagalne w rzeczywistym ruchu, bo inaczej towar nie jest zgodny z tym co oferuje na papierze.

Inna sprawa to to, ze ze spalaniem nie jest latwo i dane z papieru zapewne da sie osiagnac w okreslonych warunkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Podziwiam, ze Ci sie chce.

> Troche nie tak podchodzisz do sprawy.

> Spalanie auta nalezy chyba traktowac jak jeden z parametrow technicznych czy wyposazenia.

nie, nie można tego tak traktować, bo spalanie nie jest stałe, obiektywne jak np. fakt obecności lub braku klimatyzacji. Spalanie zależy od tylu czynników, że nie ma czegoś takiego jak obiektywne spalanie dla danego auta. Swoim samochodem mogę pokonać tę samną trasę ze spalaniem 6l/100 km lub 12l/100km. Wszystko zależy. Od stylu jazdy, od ruchu, od pogody, od opon, od wiatru, od 100 czynników.

Spalanie w katalogach jest mierzone według ściśle określonych norm w ściśle określonych warunkach i tak należy je traktować, nie odnosić do swoich warunków jazdy, bo one będą zapewne całkiem inne.

> Jezeli producent podaje takie dane to powinny byc poprawne/osiagalne w rzeczywistym ruchu, bo

> inaczej towar nie jest zgodny z tym co oferuje na papierze.

są osiągalne zazwyczaj. Jeszcze nie spotkałem samochodu, którym bym nie osiągnął spalania katalogowego.

> Inna sprawa to to, ze ze spalaniem nie jest latwo i dane z papieru zapewne da sie osiagnac w

> okreslonych warunkach.

Moje obserwacje są takie, że jakieś 90% kierowców nie umie jeździć ekonomicznie, co więcej większość z nich zachowuje się tak, jakby celowo chciała spalić dużo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Inna sprawa to to, ze ze spalaniem nie jest latwo i dane z papieru zapewne da sie osiagnac w

> okreslonych warunkach.

wystarczy ze mieszkasz w gorach i juz pomiar zachwiany. Owszem skoro wjedziesz to musisz zjechac i jakby sie rowna wiec moze ktos z gor napisze jak to jest.

Producenci robia testy w warunkach laboratoryjnych, rowna droga, odpowiednia temp, zero klimy, nawiewu, radia itp

tylko kierowca i moze w baku 5 l.

Jezdzac DK 180km w jedna i zaraz 180km spowrotem ( w tym ok 25 km w miescie) udalo mi sie spalanie uzyskac srednie 5,1-5,4 ( wyniki z roznych po roku)

w jedna strone ja i ok 200 kg, spowrotem na pusto.

Producent podaje w trasie 5l

Oczywiscie bez scigania, raczej z przepisami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wystarczy ze mieszkasz w gorach i juz pomiar zachwiany. Owszem skoro wjedziesz to musisz zjechac i

> jakby sie rowna wiec moze ktos z gor napisze jak to jest.

> Producenci robia testy w warunkach laboratoryjnych, rowna droga, odpowiednia temp, zero klimy,

> nawiewu, radia itp

> tylko kierowca i moze w baku 5 l.

> Jezdzac DK 180km w jedna i zaraz 180km spowrotem ( w tym ok 25 km w miescie) udalo mi sie spalanie

> uzyskac srednie 5,1-5,4 ( wyniki z roznych po roku)

> w jedna strone ja i ok 200 kg, spowrotem na pusto.

> Producent podaje w trasie 5l

> Oczywiscie bez scigania, raczej z przepisami.

Wszystko OK, tylko dlaczego czyta sie, ze beknac ma 1 czy 2 producentow?

Uzytkownicy innych marek raptem oszczedniej jezdza, a zalozyc chyba nalezy, ze mieszkac w gorach takze moga?

Gdzie lezy wina, zlych norm pomiarow (jezeli takowe sa), zlych laboratoriow, czy wreszcie tego kto te pomiary robi i dane udostepnia czyli producenta?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wystarczy ze mieszkasz w gorach i juz pomiar zachwiany. Owszem skoro wjedziesz to musisz zjechac i

> jakby sie rowna wiec moze ktos z gor napisze jak to jest.

ja nie jestem z gór (chociaż kilka pagórków dziennie pokonuję zlosnik.gif ), ale na logikę biorąc, to by się wyrównało, gdyby zachować zasadę, że pod górę wjeżdżamy spokojnie, utrzymując stałą prędkość, bez przyspieszania, bez hamowania, a z góry zjeżdżamy hamując silnikiem, bo wtedy odzyskujemy energię którą zużyliśmy wjeżdżając. Ale już wystarczy, że górka jest stroma i zjeżdżając hamujemy dodatkowo hamulcem, to zamieniamy spalone paliwo na ciepło i żużycie tarcz i bilans jest ujemny.

Nie mówiąc o artystach, którzy nawet wjeżdżając pod górkę, będą hamować hamulcem przed zakrętem zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie mówiąc o artystach, którzy nawet wjeżdżając pod górkę, będą hamować hamulcem przed zakrętem

Drogi mamy jakie mamy i wole byc artysta hamujacym z 90km/h jadac pod gorke przy zakrecie na jego szczycie 90 stopni niz wyleciec z drogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja nie jestem z gór (chociaż kilka pagórków dziennie pokonuję ), ale na logikę biorąc, to by się

> wyrównało, gdyby zachować zasadę, że pod górę wjeżdżamy spokojnie, utrzymując stałą prędkość,

> bez przyspieszania, bez hamowania, a z góry zjeżdżamy hamując silnikiem, bo wtedy odzyskujemy

> energię którą zużyliśmy wjeżdżając.

Teoretycznie moze i tak jest. Ale w praktyce zjeżdzając musisz uzyc hamulca bo np ktos przed tobą go uzywa albo jest zakręt a ty masz za duża prędkość hamując silnikiem.

Zresztą niech mnie ktoś poprawi ale wydaje mi się że silnik spalinowy im ma wyższe obroty tym jest mniej sprawny ( w sensie są wieksze straty cieplne itp) a jezdząć pod stromą górę trzaba często mieć wyższe obroty bo cięzko wjechac przy takim np 90KM aucie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Drogi mamy jakie mamy i wole byc artysta hamujacym z 90km/h jadac pod gorke przy zakrecie na jego

> szczycie 90 stopni niz wyleciec z drogi.

nooo...szacun jak wjezdzasz pod stroma gore 90kmh przed zakretem 90stopni:))

Ostatnio wjezdzalem droga Kudowa-karlow tzw stu zakretow i mooooze chwilami 50-60kmh na prostych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wszystko OK, tylko dlaczego czyta sie, ze beknac ma 1 czy 2 producentow?

> Uzytkownicy innych marek raptem oszczedniej jezdza, a zalozyc chyba nalezy, ze mieszkac w gorach

> takze moga?

> Gdzie lezy wina, zlych norm pomiarow (jezeli takowe sa), zlych laboratoriow, czy wreszcie tego kto

> te pomiary robi i dane udostepnia czyli producenta?

Jeśli nawet, to należy sprawdzić czy w tych testach laboratoryjnych możliwy jest ten wynik.

Skoro wszyscy mają takie same wymogi to z tego trzeba ich rozliczać jeśli doszło do jakiegoś oszustwa na etapie laboratorium.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nooo...szacun jak wjezdzasz pod stroma gore 90kmh przed zakretem 90stopni:))

> Ostatnio wjezdzalem droga Kudowa-karlow tzw stu zakretow i mooooze chwilami 50-60kmh na prostych

Gora nie musi byc stroma, wystarczy, ze teren sie wznosi, informacji o zakrecie nie ma, jedziesz bez nawigacji po drodze, ktora widzisz 1 raz w zyciu i wcale nie musi to byc 90km/h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja nie jestem z gór (chociaż kilka pagórków dziennie pokonuję ), ale na logikę biorąc, to by się

> wyrównało, gdyby zachować zasadę, że pod górę wjeżdżamy spokojnie, utrzymując stałą prędkość,

> bez przyspieszania, bez hamowania, a z góry zjeżdżamy hamując silnikiem, bo wtedy odzyskujemy

> energię którą zużyliśmy wjeżdżając. Ale już wystarczy, że górka jest stroma i zjeżdżając

> hamujemy dodatkowo hamulcem, to zamieniamy spalone paliwo na ciepło i żużycie tarcz i bilans

> jest ujemny.

> Nie mówiąc o artystach, którzy nawet wjeżdżając pod górkę, będą hamować hamulcem przed zakrętem

Dobrze prawisz ok.gif

Można uzyskać w górach spalanie takie jak jadąc dookoła góry, ale warunek to stała prędkość podjazdu i brak hamowania jadąc z góry.

Jak zjazd z przełęczy strony i są nawroty lub ciasne wunkle to nie ma zmiłuj straty muszą być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeśli nawet, to należy sprawdzić czy w tych testach laboratoryjnych możliwy jest ten wynik.

> Skoro wszyscy mają takie same wymogi to z tego trzeba ich rozliczać jeśli doszło do jakiegoś

> oszustwa na etapie laboratorium.

Dokladnie o to chodzi.

Skupilismy sie na temacie czy sie da, czy sie nie da, ale z jakiegos powodu uznano, ze 2 producentow bajerowalo, wiec inni sa "uczciwsi" albo nie dali sie zlapac (ewentualnie lepiej smaruja, co ostatnio w branzy moto zaczyna powoli na swiatlo dzienne wyplywac).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dokladnie o to chodzi.

> Skupilismy sie na temacie czy sie da, czy sie nie da, ale z jakiegos powodu uznano, ze 2

> producentow bajerowalo, wiec inni sa "uczciwsi" albo nie dali sie zlapac (ewentualnie lepiej

> smaruja, co ostatnio w branzy moto zaczyna powoli na swiatlo dzienne wyplywac).

kiedys w AŚ bylo zestawienie zanizania zuzycia paliwa

jedynie Honda Accord miala wrec zzawyzone o 0,1, reszta miedzy 21-55% wieksze zuzycie realne bylo.

Moje auto pali tyle, ze zawsze leje do pelna:) i 1000km luzu z tankowaniem mam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> http://m.leftlanenews.com/vw-fiat-face-mpg-exaggeration-lawsuit-in-italian-court.html

> Firmy kłamały podając zużycie paliwa swoich pojazdów. Najbardziej VW w przypadku Golfa 1.6 TDI -

> pali on o 50% wiecej niz producent podał co powoduje ze użytkownik wydaje rocznie średnio 509

> euro wiecej na ropę. W przypadku Fiata Panda 1.2 ta kwota to 247 euro rocznie.

> Najprawdopodobniej VW i Fiat beda musieli oddać użytkownikom równowartość 3-5 lat różnicy w

> spalaniu.

czemu producenci nie pdoają spalania w formie zakresów- np tak:"ten model potrafi spalić od 5 do 10 L/100 w zależżności od x,y,z w warunkach modelowych wg normy EUDUP spala 6,0"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Najprawdopodobniej VW i Fiat beda musieli oddać użytkownikom równowartość 3-5 lat różnicy w

> spalaniu.

oby nie przeszło. ale w sumie to mnie intryguje jak BMW uchodzi kłamanie o spalaniu swoich diesli smile.gif bo tam chyba jest największy wałek %towo. a oni walczą z jakims piardkiem od VW czy miniFiatem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.