Skocz do zawartości

Nie WARTO SIĘ PODDAWAĆ :) ERGO HESTIA


Fatal

Rekomendowane odpowiedzi

> Świat cywilizowany opiera się na fachowości - murarz muruje, piekarz piecze, samochody naprawia

> mechanik, a ściany maluje malarz. Każdy ma robotę, robota jest wykonana solidnie.

W tej solidności jest pogrzebany przysłowiowy pies... szczególnie, kiedy jeszcze sobie pooglądasz "Usterkę" lub "Będzie pan zadowolony"... facepalm%5B1%5D.gif dziękuję - nie skorzystam.

U nas panuje zasada: jak najmniejszym kosztem wydoić klienta na możliwie dużą kasę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W tej solidności jest pogrzebany przysłowiowy pies... szczególnie, kiedy jeszcze sobie pooglądasz

> "Usterkę" lub "Będzie pan zadowolony"... dziękuję - nie skorzystam.

> U nas panuje zasada: jak najmniejszym kosztem wydoić klienta na możliwie dużą kasę.

I tu jest racja , nic dodać nic ująć fachowcy jak to słowo pięknie brzmi smile.gif

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy uczciwy adwokat powinien podejmowac się sprawy z góry przegranej? Adwokat wie, że przegra, ten

> który go wynajął tego nie wie.

Niestety, to tak parszywe jest, że nie ma spraw z góry przegranych czy wygranych. Stare porzekadło mówi, że niezbadane są wyroki boskie i sędziowskie, ale te boskie bardziej przewidywalne.

Owszem, można coś przewidywać, czasem klient wie, że przegra, ale zależy mu np. na czasie (nie ma kasy, chce maksymalnie odwlec termin zapłaty), potrzebuje papier (wyrok sądu) na to, że ma zapłacić bo np. ktoś nad nim bez papieru nie uwierzy. Czy jak TU - chce odstraszyć innych potencjalnie domagających się zapłaty, żeby poszedł w świat komunikat - "nie płaci bez wyroku" - wtedy wielu odpuści. Także sytuacje są różne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja troszkę odszedłem od głównego wątku.

Mamy Wnuczkę. Wychowywała ja Babcia, która była żoną milicjanta. Ale nie była ona przez babcię adoptowana. Mieszkali w mieszkaniu służbowym. Po smierci dziadka babcia weszła w umowę najmu. Po śmierci babci - w umowę najmu chciała wejść wnuczka.

10 minut mi zeszło na tym, żeby znaleźć inne osoby w tej sytuacji i informacje o tym jakie było orzecznictwo. Było niezmienne i jedno - wnuczka w umowę najmu mieszkania służbowego wstąpić nie może.

Oczywiście wnuczka nie była zainteresowana moim zdaniem jako laika i poszła do fachowca. Fachowiec sprawę przyjął, pieniążki zainkasował, sprawę przegrał w sposób identyczny do jego poprzedników w tychże sprawach. Nie wierzę, żeby nie wiedział tego podejmując się takiego problemu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to i ja dodam coś od siebie. nie neguję tego, ze walczysz, ale tak jak pisze noras- tracisz czas i pieniądze. firma z Wrocławia to jakaś porażka- zle wybrałeś

moja żona miała poważny wypadek prawie dwa lata temu. nawet nie zdążyliśmy się zastanowić co dalej, a tu dzwonek do drzwi. przyjechała pani adwokat z propozycją wywalczenia odszkodowania. spisaliśmy umowę, ustaliliśmy kwotę wynagrodzenia na 17% od wywalczonego odszkodowania i na tym się skończyła nasza robota. na drugo dzień na koncie żony było zadośćuczynienie, po tygodniu zwrot za zniszczone ubrania, torebkę, leki i inne, w następnym tygodniu kolejna transza. obyło się bez sądu, przysyłali przeprosiny, a od pani adwokat dowiedziałem się, ze bez niej, napewno bez sądu by się nie obyło, a i to dostalibyśmy góra 50% tego, co ona wywalczyła. i wierzę jej.. po prostu wie, jak to ugryżć. cała akcja trwała 2 miesiące, bez wychodzenia gdziekolwiek, czy pisania czegokolwiek. uważam, ze te 17% to grosze za to co wywalczyła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to i ja dodam coś od siebie. nie neguję tego, ze walczysz, ale tak jak pisze noras- tracisz czas i

> pieniądze. firma z Wrocławia to jakaś porażka- zle wybrałeś

> moja żona miała poważny wypadek prawie dwa lata temu. nawet nie zdążyliśmy się zastanowić co dalej,

> a tu dzwonek do drzwi. przyjechała pani adwokat z propozycją wywalczenia odszkodowania.

> spisaliśmy umowę, ustaliliśmy kwotę wynagrodzenia na 17% od wywalczonego odszkodowania i na

> tym się skończyła nasza robota. na drugo dzień na koncie żony było zadośćuczynienie, po

> tygodniu zwrot za zniszczone ubrania, torebkę, leki i inne, w następnym tygodniu kolejna

> transza. obyło się bez sądu, przysyłali przeprosiny, a od pani adwokat dowiedziałem się, ze

> bez niej, napewno bez sądu by się nie obyło, a i to dostalibyśmy góra 50% tego, co ona

> wywalczyła. i wierzę jej.. po prostu wie, jak to ugryżć. cała akcja trwała 2 miesiące, bez

> wychodzenia gdziekolwiek, czy pisania czegokolwiek. uważam, ze te 17% to grosze za to co

> wywalczyła

widocznie dobrze trafiłeś smile.gif nie to co ja GRATULUJE smile.gif

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to i ja dodam coś od siebie. nie neguję tego, ze walczysz, ale tak jak pisze noras- tracisz czas i

> pieniądze. firma z Wrocławia to jakaś porażka- zle wybrałeś

> moja żona miała poważny wypadek prawie dwa lata temu. nawet nie zdążyliśmy się zastanowić co dalej,

> a tu dzwonek do drzwi. przyjechała pani adwokat z propozycją wywalczenia odszkodowania.

> spisaliśmy umowę, ustaliliśmy kwotę wynagrodzenia na 17% od wywalczonego odszkodowania i na

> tym się skończyła nasza robota. na drugo dzień na koncie żony było zadośćuczynienie, po

> tygodniu zwrot za zniszczone ubrania, torebkę, leki i inne, w następnym tygodniu kolejna

> transza. obyło się bez sądu, przysyłali przeprosiny, a od pani adwokat dowiedziałem się, ze

> bez niej, napewno bez sądu by się nie obyło, a i to dostalibyśmy góra 50% tego, co ona

> wywalczyła. i wierzę jej.. po prostu wie, jak to ugryżć. cała akcja trwała 2 miesiące, bez

> wychodzenia gdziekolwiek, czy pisania czegokolwiek. uważam, ze te 17% to grosze za to co

> wywalczyła

Różnica między adwokatem/radcą a firmą dochodzącą odszkodowań jest gigantyczna. Taki prawnik, w odróżnieniu od takiej firmy CHCE iść do sądu bo na tym jeszcze dodatkowo zarobi. I ubezpieczalnia o tym wie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że nie wolno sie poddawać

ale tak na prawdę to sprawa sprowadza sie do jednego. Ile jest wart Twój czas. Gdybyś zarabiał 100 zł dziennie to spoko , można sie pobawić. Ale zarabiając 100 na godzinę bez zastanowienia oddałbyś sprawę pełnomocnikowi. Przykłady skrajne ale oddaja istotę sytuacji.

Będąc na etacie i siedząc na L4 można sie pobawić

Przy własnej DG to już nie jest takie oczywiste.

Ja na przykład boksując sie z urzędnikami sam siebie reprezentuję przed SKO, Wojewodą czy WSA. Pisanie zażalenia czy skargi jest szybkie i dość łatwe. Ale do 2 spraw cywilnych brałem pełnomocników bo nie miałem czasu ani ochoty przekopywać sie przez KPC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywiście że nie wolno sie poddawać

> ale tak na prawdę to sprawa sprowadza sie do jednego. Ile jest wart Twój czas. Gdybyś zarabiał 100

> zł dziennie to spoko , można sie pobawić. Ale zarabiając 100 na godzinę bez zastanowienia

> oddałbyś sprawę pełnomocnikowi. Przykłady skrajne ale oddaja istotę sytuacji.

> Będąc na etacie i siedząc na L4 można sie pobawić

> Przy własnej DG to już nie jest takie oczywiste.

> Ja na przykład boksując sie z urzędnikami sam siebie reprezentuję przed SKO, Wojewodą czy WSA.

> Pisanie zażalenia czy skargi jest szybkie i dość łatwe. Ale do 2 spraw cywilnych brałem

> pełnomocników bo nie miałem czasu ani ochoty przekopywać sie przez KPC.

NO widzisz ty nie miałeś czasu ani ochoty , a ja się nie poddałem smile.gif i tyle , wolałem załatwić sam i być dumny z tego i mieć 30 % więcej pieniedzy na koncie , jak bym zarabiał pewnie 100 zl za godzinę to nawet bym nie walczył z ubezpieczalnią bo by mi się ni chciało smile.gif , ale że nie zarabiam to walczyłem i wywalczyłem smile.gif pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale zrozum, ze nie masz tych 30% więcej. jakbyś wynajął porządnego adwokata, to byś miał 100 %

> więcej. jestem tego pewien

Daj sie człowiekowi nacieszyć. Te 30% jest i tak lepsze niż nic gdyby odpuścił. claps.gif A tak wszyscy są zadowoleni. Klient sie cieszy że wyszarpał jakąś kasę i ubezpieczyciel że klient wyszarpał tylko jakąś kase a nie wszystko co mógł dostać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to jak idziesz o zakład to przegrałeś miałem firmę która nic nie robiła w moim temacie i ich

> olałem , także przegrałeś była to duża firma z Wrocławia

> pozdrawiam

Możesz napisać o jaką firmę chodzi? Jestem ciekaw, bo korzystalem z usług firmy, która wywalcza odszkodowania i jest właśnie z Wrocławia. Może. Być na priv.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Możesz napisać o jaką firmę chodzi? Jestem ciekaw, bo korzystalem z usług firmy, która wywalcza

> odszkodowania i jest właśnie z Wrocławia. Może. Być na priv.

Votum

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to i ja dodam coś od siebie. nie neguję tego, ze walczysz, ale tak jak pisze noras- tracisz czas i

> pieniądze. firma z Wrocławia to jakaś porażka- zle wybrałeś

> moja żona miała poważny wypadek prawie dwa lata temu. nawet nie zdążyliśmy się zastanowić co dalej,

> a tu dzwonek do drzwi. przyjechała pani adwokat z propozycją wywalczenia odszkodowania.

> spisaliśmy umowę, ustaliliśmy kwotę wynagrodzenia na 17% od wywalczonego odszkodowania i na

> tym się skończyła nasza robota. na drugo dzień na koncie żony było zadośćuczynienie, po

> tygodniu zwrot za zniszczone ubrania, torebkę, leki i inne, w następnym tygodniu kolejna

> transza. obyło się bez sądu, przysyłali przeprosiny, a od pani adwokat dowiedziałem się, ze

> bez niej, napewno bez sądu by się nie obyło, a i to dostalibyśmy góra 50% tego, co ona

> wywalczyła. i wierzę jej.. po prostu wie, jak to ugryżć. cała akcja trwała 2 miesiące, bez

> wychodzenia gdziekolwiek, czy pisania czegokolwiek. uważam, ze te 17% to grosze za to co

> wywalczyła

Trochę mocno podkoloryzowałeś ale generalnie miała rację. W tej chwili 17% to biorą podrzędni prawnicy bez pojęcia. Firmy takiej jak Votum (wg mnie badziewna firma) biorą około 30% Netto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Walcze nadal z ubezpieczalnią za mój i żony uszczerbek na zdrowiu , jak na dzień dzisiejszy

> proponują mi tak śmieszne kwoty że to są jaj , więc nie wiem czy i tak ostatecznie sprawa nie

> trafi do sądu i wtedy im pojadę po kapciach , piszemy z żoną pismo w tą sobotę i wysyłamy tej

> wspaniałej firmie , jak się nic konkretnego nie urodzi to sprawa do sądu i koniec tematu , ja

> już mam pieniądze za samochód i inne też prawie odzyskałem teraz mogę czekać i dwa lata co mi

> szkodzi CO WYWALCZE TO MOJE proste

Widzę że jesteś ekspertem w każdej dziedzinie. Zapytam Cie wprost. Skąd wiesz jaką kwotę powinna Ci ubezpieczalnia wypłacić? Bo coś mam wrażenie że walczyć o coś i sam nie do końca wiesz o jakie kwoty.

Ja współpracuję z firmą zajmującą się dochodzeniem roszczeń (EUCO) i powiem szczerze mają swojego lekarza orzecznika, dobrze wiedzą o jaką kwotę można walczyć ile ubezpieczalnia może wypłacić a ile nie.

A odnoszę wrażenie że tak w ostatecznym rozrachunku zostaniesz i tak na koniec wydymany, chodź będzie Ci się wydawało że zaoszczędziłeś 30% hehe.gif

Ale życzę Ci jak najlepiej. Później pochwal się ile dostałeś odszkodowania to porównamy to z wypłatami dla moich klientów będzie wiedzieć jak na tym wyszedłeś.

I szczerze życzę Ci powiedzenia w tej nierównej walce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Widzę że jesteś ekspertem w każdej dziedzinie. Zapytam Cie wprost. Skąd wiesz jaką kwotę powinna Ci

> ubezpieczalnia wypłacić? Bo coś mam wrażenie że walczyć o coś i sam nie do końca wiesz o jakie

> kwoty.

> Ja współpracuję z firmą zajmującą się dochodzeniem roszczeń (EUCO) i powiem szczerze mają swojego

> lekarza orzecznika, dobrze wiedzą o jaką kwotę można walczyć ile ubezpieczalnia może wypłacić

> a ile nie.

> A odnoszę wrażenie że tak w ostatecznym rozrachunku zostaniesz i tak na koniec wydymany, chodź

> będzie Ci się wydawało że zaoszczędziłeś 30%

> Ale życzę Ci jak najlepiej. Później pochwal się ile dostałeś odszkodowania to porównamy to z

> wypłatami dla moich klientów będzie wiedzieć jak na tym wyszedłeś.

> I szczerze życzę Ci powiedzenia w tej nierównej walce.

Staram się smile.gif nie koniecznie być ekspertem ale ok smile.gif . I tu cię zaskoczę ponieważ pokazywałem papiery ( nawet nie ja tylko żona ) jednej znajomej i mniej więcej wiemy o jaką kwotę mamy walczyć ( ale to już pozostawię dla siebie ) , no może i zostane wydymany zobaczymy jak na razie jestem zadowolony z własnych efektów pracy . A dziękuję powodzenie się przyda smile.gif

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Cześć Fatal,

> Gratuluje Mama nadzieje że ze zdrowiem u Was wszysko ok, nie wiedziałem ze mieliście takie złe

> przygody.

> Pozdrawiam

A widzisz nie widzieliśmy się frown.gif , jak sie spotkamy to pogadamy smile.gif

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Staram się nie koniecznie być ekspertem ale ok . I tu cię zaskoczę ponieważ pokazywałem papiery (

> nawet nie ja tylko żona ) jednej znajomej i mniej więcej wiemy o jaką kwotę mamy walczyć (

> ale to już pozostawię dla siebie ) , no może i zostane wydymany zobaczymy jak na razie jestem

> zadowolony z własnych efektów pracy . A dziękuję powodzenie się przyda

> pozdrawiam

No zaskoczyłeś mnie. A ta znajoma kim jest?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Adwokatem , a czemu pytasz ? zajmowała się już podobnymi sprawami

To mogła Ci przy okazji powiedzieć co należy dokładnie zrobić, oszczędziłbyś sobie pisania do telewizji, rzeczników i wszystkich świętych.

> pozdrawiam pismo poszło do ergo zobaczymy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To mogła Ci przy okazji powiedzieć co należy dokładnie zrobić, oszczędziłbyś sobie pisania do

> telewizji, rzeczników i wszystkich świętych.

> > pozdrawiam pismo poszło do ergo zobaczymy

A dla czego , chciała od razu wkroczyć do akcji ale myśmy nie chcieli z żoną więc tak zostało , a napisać i tak chciałem tu i tam także jak dla mnie ok smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje wygranej waytogo.gif

Ja z link 4 walczyłem ok. 6 miesięcy, poszło w tym czasie z 10 poleconych i tyle samo też dostałem z powrotem, że nie itp. ale za auto zastępcze pełną kwotę otrzymałem (1500 zł netto). Moje szczęście w walce było takie, że szkodę w ASO likwidował znajomy mi facet, który zna wiele różnych przypadków i wymienił co tylko się dało, zwiększając wypłatę z ok. 15000 zł to 24000 zł brutto. TU nie chciało akceptować takich rzeczy jak uszkodzona wiązka elektryczna za ok. 3,5k PLN, ale jakoś sobie z nimi poradził w tym przypadku w jeden dzień przez infolinie, więc trzeba jednak dobrze wiedzieć co mówić. Drugiej opony, która nie było uszkodzona nie wywalczyłem, pozostała mi droga sądowa, na którą niestety nie miałem czasu, a opona to tylko 400 zł, więc już nie było warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Gratulacje wygranej

> Ja z link 4 walczyłem ok. 6 miesięcy, poszło w tym czasie z 10 poleconych i tyle samo też dostałem

> z powrotem, że nie itp. ale za auto zastępcze pełną kwotę otrzymałem (1500 zł netto). Moje

> szczęście w walce było takie, że szkodę w ASO likwidował znajomy mi facet, który zna wiele

> różnych przypadków i wymienił co tylko się dało, zwiększając wypłatę z ok. 15000 zł to 24000

> zł brutto. TU nie chciało akceptować takich rzeczy jak uszkodzona wiązka elektryczna za ok.

> 3,5k PLN, ale jakoś sobie z nimi poradził w tym przypadku w jeden dzień przez infolinie, więc

> trzeba jednak dobrze wiedzieć co mówić. Drugiej opony, która nie było uszkodzona nie

> wywalczyłem, pozostała mi droga sądowa, na którą niestety nie miałem czasu, a opona to tylko

> 400 zł, więc już nie było warto.

Gratuluje smile.gif i to mi się podoba taka postawa to jest to smile.gif , ja raczej bedę w sądzie smile.gif zobaczymy jak Ergo zatańczy smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Gratulacje wygranej

> Ja z link 4 walczyłem ok. 6 miesięcy, poszło w tym czasie z 10 poleconych i tyle samo też dostałem

> z powrotem, że nie itp. ale za auto zastępcze pełną kwotę otrzymałem (1500 zł netto). Moje

> szczęście w walce było takie, że szkodę w ASO likwidował znajomy mi facet, który zna wiele

> różnych przypadków i wymienił co tylko się dało, zwiększając wypłatę z ok. 15000 zł to 24000

> zł brutto. TU nie chciało akceptować takich rzeczy jak uszkodzona wiązka elektryczna za ok.

> 3,5k PLN, ale jakoś sobie z nimi poradził w tym przypadku w jeden dzień przez infolinie, więc

> trzeba jednak dobrze wiedzieć co mówić. Drugiej opony, która nie było uszkodzona nie

> wywalczyłem, pozostała mi droga sądowa, na którą niestety nie miałem czasu, a opona to tylko

> 400 zł, więc już nie było warto.

Panie Komor tylko takie pytanie... Szkoda i odszkodowanie to pojęcie tak ze sobą związane jak dwa półdupki. Zatem skoro jedna z opon nie była uszkodzona to za co chciałeś to odszkodowanie? Rozumiem, że chciałeś naciągnąć, oszukać ubezpieczyciela?

Bardzo dobrze, że z ta oponą nie poszedłeś do sądu, bo trudno byłby ci sprowadzić sąd do swojego poziomu rozumienia odszkodowania, tj. że ubezpieczyciel ma płacić za wszystko co się tobie zabździ, bo chcesz se na koszt innych ubezpieczonych powymieniać w aucie co si się podoba...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Gratuluje i to mi się podoba taka postawa to jest to , ja raczej bedę w sądzie zobaczymy jak

> Ergo zatańczy

Jeśli tylko masz analogiczną sytuację jak Komor, że chcesz odszkodowanie za nieuszkodzone elementy auta to, żebyś się w sądzie nie zdziwił kosztami postępowania do przegranej sprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeśli tylko masz analogiczną sytuację jak Komor, że chcesz odszkodowanie za nieuszkodzone elementy

> auta to, żebyś się w sądzie nie zdziwił kosztami postępowania do przegranej sprawy.

Ja mam konkretne argumenty nie jakieś błahostki smile.gif także spoko mlot.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Panie Komor tylko takie pytanie... Szkoda i odszkodowanie to pojęcie tak ze sobą związane jak dwa

> półdupki. Zatem skoro jedna z opon nie była uszkodzona to za co chciałeś to odszkodowanie?

> Rozumiem, że chciałeś naciągnąć, oszukać ubezpieczyciela?

> Bardzo dobrze, że z ta oponą nie poszedłeś do sądu, bo trudno byłby ci sprowadzić sąd do swojego

> poziomu rozumienia odszkodowania, tj. że ubezpieczyciel ma płacić za wszystko co się tobie

> zabździ, bo chcesz se na koszt innych ubezpieczonych powymieniać w aucie co si się podoba...

Akurat miał rację bo opony wymienia się parami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Akurat miał rację bo opony wymienia się parami.

też chciałem to napisać ale nie chciałem znów podbudowywać tematu , ale masz w 100% racje , jestem tego zdania iż jak jesteś osobą poszkodowaną w zdarzeniu to mają Ci wymienić wszystko co jest uszkodzone , a jak nie to kasacja i normalne piniądze , a nie jakieś wymysły tego nie tamtego nie , a o co chodzi ja mam być stratny jako poszkodowany dlaczego frown.gif , aż te firmy ubezpieczeniowe o wszystko trzeba się bić , jedyna ubezpieczalnia z którą się nie szarpałem to Warta , ale też już wiem że mają swoje zagrywki frown.gif masakra

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> też chciałem to napisać ale nie chciałem znów podbudowywać tematu , ale masz w 100% racje , jestem

> tego zdania iż jak jesteś osobą poszkodowaną w zdarzeniu to mają Ci wymienić wszystko co jest

> uszkodzone , a jak nie to kasacja i normalne piniądze , a nie jakieś wymysły tego nie tamtego

> nie , a o co chodzi ja mam być stratny jako poszkodowany dlaczego , aż te firmy

> ubezpieczeniowe o wszystko trzeba się bić , jedyna ubezpieczalnia z którą się nie szarpałem to

> Warta , ale też już wiem że mają swoje zagrywki masakra

Są jakieś zasady wg których można zmieniać jedną oponę. Gdy druga jest nie starsza i nie bardziej zużyta niż jakieśtam kryteria, których dokładnie nie znam. Ale w praktyce ta druga musiałaby być prawie nowa żeby można było wymienić jedną.

I owszem, w sądzie można to wygrać, wbrew temu co twierdzi kol. kawo. Każdy biegły w przypadku opon uzywanych nie zaleci wymiany jednej. A że istotą odszkodowania z OC jest doprowadzenie pojazdu do stanu sprzed szkody to spokojnie taką oponę da się wyrwać.

Oczywiście będą próbowali pomniejszyć jej koszt o cenę tej sprawnej opony ale na to też jest sposób. Wystawiasz tę drugą od złotówki na allegro a z nimi dalej walczysz o różnicę ceny jej sprzedaży a zakupu nowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Panie Komor tylko takie pytanie...

Kolega Komor wspierał się artykułami z kodeksu drogowego, kodeksu karnego itp. Dodatkowo argumentował wygranymi sprawami z TU z przeszłości przytaczając ich wyroki obciążające 100% kosztami TU oraz zlecające wymianę drugiej nieuszkodzonej opony, ponieważ ubezpieczyciel ma doprowadzić samochód do stanu z przed kolizji/wypadku nie obciążając dodatkowymi kosztami stronę. W efekcie powinien nie płacić amortyzacji 40% za uszkodzoną oponę oraz dostać całkowicie nową nieuszkodzoną oponę.

Do edukuj się, potem pisz waytogo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Adwokatem , a czemu pytasz ? zajmowała się już podobnymi sprawami

> pozdrawiam pismo poszło do ergo zobaczymy

Chodzi mi o to sąd prawnik ma wiedzieć w jakiej wysokości powinieneś dostać odszkodowanie. Jak to wyliczył skąd wiedziała że np 20 000zł a nie 5 000zł? O to mi chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Fajnie. Wskazuję Ci tylko, że wykonałeś mnóstwo zupełnie niepotrzebnych ruchów, które kosztowały

> Cię czas, energię.

> Innymi słowy - pojechałeś z Radomia do Warszawy przez Władywostok i skaczesz z radości

> "przetrwałem, dojechałem, patrzcie jaki sukces !", a inni mówią - "po co przez Władywostok ?

> przecież jest S7"

100 % racji i tyle w temacie! grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kolega Komor wspierał się artykułami z kodeksu drogowego, kodeksu karnego itp. Dodatkowo

> argumentował wygranymi sprawami z TU z przeszłości przytaczając ich wyroki obciążające 100%

> kosztami TU oraz zlecające wymianę drugiej nieuszkodzonej opony, ponieważ ubezpieczyciel ma

> doprowadzić samochód do stanu z przed kolizji/wypadku nie obciążając dodatkowymi kosztami

> stronę. W efekcie powinien nie płacić amortyzacji 40% za uszkodzoną oponę oraz dostać

> całkowicie nową nieuszkodzoną oponę.

> Do edukuj się, potem pisz

Ciekawe gdzie kodesk karny i drogowy mówi o tym o czym ty piszesz? Te sprawy to bardziej cywilistyka, a nie sprawy karne. O naprawianiu szkody w kodeksie karnym jest bardzo mało i wyjątkowo ogólnikowo. Daj tu linka do tych orzeczeń, gdzie sądy tak orzekały. Jak znam życie to są to jakieś odosobnione orzeczenia nie stanowiące o żadnej linii orzeczniczej w tej sprawie, co bardzo ochoczo wykorzystują mecenasi udając, że innych zupełnie przeciwnych orzeczeń nie ma, bo nie zgadzają się z ich linia prowadzenia sprawy.

Moim zdaniem jak najbardziej uczciwie jest, jeśli przyjmiemy, że jednak tę oponę trzeba też wymienić, żeby poszkodowany dostał różnice w cenie nowej a tej, która jest nieuszkodzona, wynikającą ze stopnia zużycia.

PS a Ty się doedukuj jak piszemy słowo "doedukować".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chodzi mi o to sąd prawnik ma wiedzieć w jakiej wysokości powinieneś dostać odszkodowanie. Jak to

> wyliczył skąd wiedziała że np 20 000zł a nie 5 000zł? O to mi chodzi.

z tą iż miał wszystkie papiery i wie jak nas potraktował ubezpieczyciel starczy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wymienić, żeby poszkodowany dostał różnice w cenie nowej a tej, która jest nieuszkodzona,

> wynikającą ze stopnia zużycia.

Tu troszkę przeginasz - wartość opony używanej nie spada proporcjonalnie do stopnia zużycia.

Uważam, że jeśli opona jest zużyta w niewielkim stopniu, pozwalającym na montaż na jednej osi z oponą nową - odszkodowanie się nie należy. Jednak jeśli nie ma takiej możliwości - powinny być 2, z tym że TU powinno zabrać oponę nieuszkodzoną,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale chyba nie ma nic złego, że ktoś sam sobie pomaluje mieszkanie czy naprawi samochód. W końcu to

> jego mieszkanie, jego samochód i jego pieniądze. Pieniądze, które zaoszczędzi na robociźnie i

> pójdzie sobie do kina, pojedzie na wczasy czy kupi nowe meble- ot po prostu da zarobić komuś

> innemu. Nie rozumiem co jest w tym złego

Nie pojedzie na wczasy bo będzie sobie remont mieszkania cały urlop robił, nie będzie miał czym, bo samochód rozklekotany a nie ma czasu aby wejść w kanał i nie będzie miał za co, bo jest kiepskim pracownikiem, bo zamiast się dokształcać w swoim zawodzie to uczy się nowych umiejętności, których potrzebuje raz lub kilka razy w życiu. To jest właśnie polskie partactwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To tylko pokazuje, że jak ktoś ma głowę na karku i trochę czasu to prawnik jest mu do niczego

> niepotrzebny.

Ludzie potrafią sobie raka czasem wyleczyć, czego to dowodzi ? hehe.gif

> Bez sądu jednak już by sobie nie poradził.

I to jest kolejne partactwo, sędziowie, którzy zamiast sądzić prowadzą za rączkę innych partaczy i potem jęczą jacy są zapracowani, bo toczeni misją sprawiedliwości, na własną rękę szukali prawdy materialnej przez kilka lat w prostej sprawie. Zamiast być sędzią to partaczą robotę, przewlekają sprawy, uchybiają wszystkim terminom bo bawią się w takiego "przyjaciela-sędziego-adwokata" z tłustą pensją, który robi nie to, za co mu płacą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ludzie potrafią sobie raka czasem wyleczyć, czego to dowodzi ?

> I to jest kolejne partactwo, sędziowie, którzy zamiast sądzić prowadzą za rączkę innych partaczy i

> potem jęczą jacy są zapracowani, bo toczeni misją sprawiedliwości, na własną rękę szukali

> prawdy materialnej przez kilka lat w prostej sprawie. Zamiast być sędzią to partaczą robotę,

> przewlekają sprawy, uchybiają wszystkim terminom bo bawią się w takiego

> "przyjaciela-sędziego-adwokata" z tłustą pensją, który robi nie to, za co mu płacą.

Ale do kogo masz pretensje o to? Poczytaj kodeks postępowania karnego ZE ZROZUMIENIEM to sam się przekonasz, że tam ustawodawca niemal wymusza na sądzie takie działanie. Ma się to zmienić wraz z nowelizacją.

W cywilnym zasada działania sadu z urzędu jest mocno ograniczona, tam króluje zasada kontradyktoryjności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Panie Komor tylko takie pytanie... ...

Panie kawo, bzdury piszesz. Są sytuacje, kiedy wymienia się nieuszkodzoną część w pojeździe po kolizji/wypadku. Już Ci napisano- doedukuj się, a potem wypowiadaj na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ...

> PS a Ty się doedukuj jak piszemy słowo "doedukować".

Sam "profesorem Miodkiem" nie jesteś ( interpunkcja, literówki... ), a wytykasz błędy innym. Żenada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Sam "profesorem Miodkiem" nie jesteś ( interpunkcja, literówki... ), a wytykasz błędy innym.

> Żenada.

Wiesz jest jednak zasadnicza różnica między brakiem przecinka, a brakiem wiedzy, że słowo doedukować piszemy razem.

Poza tym ja nie napisałem, że nie należy jakichś rzeczy wymieniać razem, ale uważam, że przy małej różnicy w zużyciu między elementem nowym a starym można wymienić jeden z nich, a nie parę, zaś domaganie się wymiany obu jak wiemy, że jest ok jest nieładne.

Abstrahując od tematu: ja chcę, aby składki ubezpieczeniowe były jak najmniejsze, temu nie służy jednak wyciąganie od ubezpieczycieli kasy "za wszystko".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.