Skocz do zawartości

Remont starego prostownika


fender

Rekomendowane odpowiedzi

Mam stary polski prostownik BESTER tego typu:

bester-zespol-prostownikowy-bsc-12-4-prostownik-5116072537.jpg

Działa, ładuje, ale..

Nieobciążony daje 12V. Po podłączeniu obciążenia daje ok 11,8V. Oczywiście nie ma tam żadnego układu regulującego, odłączającego napięcie po naładowaniu czy coś takiego - po prostu sam transformator i dwa bezpieczniki.

Ostatnio wymieniłem w nim przewody i pomyślałem, że może warto byłoby go wyremontować, dołożyć woltomierz, amperomierz, może zmienić obudowę.. pytanie moje czy to napięcie nie jest za niskie..? Czy warto się w to bawić? Czy on w ogóle jest w stanie naładować do pełna akumulator takim napięciem?

Nie chodzi mi o opłacalność naprawy bo wiem, że za stówkę mogę mieć nowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W tym prostowniku ciężko jest zepsuć cokolwiek.

On nie jest zepsuty:) Raz przypadkiem zwarłem zaciski to wywaliło bezpiecznik. Jest po prostu stary.

> Tak na początek, to jakim miernikiem zmierzyłeś to napięcie? Takim za 15 zł z marketu? Baterie w

> mierniku są w miarę nowe?

No takim marketowym z nowymi bateriami. Ale równolegle zmierzyłem wskazówkowym, prawie tak samo starym jak ten prostownik. Pomiary zbliżone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Podłączałeś do jakiegoś akumulatora, może być nawet naładowanego czy nie?

> Bo takie pomiary bez akumulatora to trochę bez sensu, prostownik to jednak nie zasilacz

Wyjaśnisz dlaczego pomiary bez akumulatora są bez sensu? To jest prostownik w stylu transformator + mostek prostowniczy. Tam nie ma nic więcej. Na jałowo powinno być jakieś 14-20V. Po przyłączeniu rozładowanego akumulatora napięcie może zmaleć nawet do 11 V, a potem w miarę zmniejszania się płynącego prądu, napięcie rośnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Podłączałeś do jakiegoś akumulatora, może być nawet naładowanego czy nie?

> Bo takie pomiary bez akumulatora to trochę bez sensu, prostownik to jednak nie zasilacz

No przecież napisałem - nieobciążony daje 12V, po podłączeniu obciążenia - 11,8V mniej więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> On nie jest zepsuty:) Raz przypadkiem zwarłem zaciski to wywaliło bezpiecznik. Jest po prostu

> stary.

> No takim marketowym z nowymi bateriami. Ale równolegle zmierzyłem wskazówkowym, prawie tak samo

> starym jak ten prostownik. Pomiary zbliżone.

Jak coś jest uszkodzone to są 2 możliwości - albo uszkodzony mostek prostowniczy, albo zwarcia zwojowe w transformatorze.

Na początek odłącz mostek prostowniczy i zmierz napięcie po stronie wtórnej transformatora (powinno wynosić co najmniej 15-16V). Warto też zostawić tak podłączony transformator na dłużej i sprawdzić, czy się nie grzeje ze względu na zwarcia zwojowe.

Mostek prostowniczy też można sprawdzać, ale szybciej jest wymienić go na coś pod ręką i zobaczyć, czy napięcie wyjściowe się nie zmieniło.

W zależności jaki jest transformator (pojedyncze napięcie wyjściowe, czy podwójne - symetryczne), to mostek prostowniczy może mieć 4 diody, albo 2 diody.

Ewentualnie jest jeszcze najprostsza przyczyna zbyt małego napięcia - nie masz tam przypadkiem zardzewiałych jakichś połączeń? naderwanych drutów, albo czegoś podobnego? Bo może z tego powodu napięcie jest zbyt niskie. Jak podłączysz żarówkę samochodową, to świeci i napięcie nie spada zbytnio? Jak ten prostownik ma przynajmniej 5A, to podłącz żarówkę np. H4 (jedno z jej uzwojeń).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obstawiam padniętą diodę w mostku. Masz pewnie prąd jednopołówkowy i stąd zaniżone napięcie na niezbyt dobrym mierniku?

Zwarcie międzyzwojowe poczułbyś szybko nosem. Chyba, że włączałeś tylko na chwilę?

wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak coś jest uszkodzone to są 2 możliwości - albo uszkodzony mostek prostowniczy, albo zwarcia

> zwojowe w transformatorze.

> Na początek odłącz mostek prostowniczy i zmierz napięcie po stronie wtórnej transformatora (powinno

> wynosić co najmniej 15-16V). Warto też zostawić tak podłączony transformator na dłużej i

> sprawdzić, czy się nie grzeje ze względu na zwarcia zwojowe.

> Mostek prostowniczy też można sprawdzać, ale szybciej jest wymienić go na coś pod ręką i zobaczyć,

> czy napięcie wyjściowe się nie zmieniło.

> W zależności jaki jest transformator (pojedyncze napięcie wyjściowe, czy podwójne - symetryczne),

> to mostek prostowniczy może mieć 4 diody, albo 2 diody.

Tam są dwie diody. Mogę go jutro rozebrać i wrzucić parę fotek.

> Ewentualnie jest jeszcze najprostsza przyczyna zbyt małego napięcia - nie masz tam przypadkiem

> zardzewiałych jakichś połączeń? naderwanych drutów, albo czegoś podobnego? Bo może z tego

> powodu napięcie jest zbyt niskie. Jak podłączysz żarówkę samochodową, to świeci i napięcie nie

> spada zbytnio? Jak ten prostownik ma przynajmniej 5A, to podłącz żarówkę np. H4 (jedno z jej

> uzwojeń).

Nie wyglądało żeby coś tam było pordzewiałe.. ale przyjrzę się uważniej, wyczyszczę zaciski i poprawię luty. Transformator burczy po podłączeniu i przyłożeniu obciążenia. Burczał bardziej ale to przez zamontowany bezpośrednio do transformatora jakiś brzęczyk w postaci blaszki, która drgając wzbudzała się w rezonans i stukała w drugą blaszkę. Wymontowałem to bo to brzęczenie mnie wkurzało wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Obstawiam padniętą diodę w mostku. Masz pewnie prąd jednopołówkowy i stąd zaniżone napięcie na

> niezbyt dobrym mierniku?

> Zwarcie międzyzwojowe poczułbyś szybko nosem. Chyba, że włączałeś tylko na chwilę?

Nie. Prostownik pracował kilka godzin normalnie. Grzeje się jak każde urządzenie, powiedziałbym w granicach normy. Nic nie śmierdzi..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Taśma led

facepalm%5B1%5D.gif

Bierzesz akumulator który nie był ładowany w ostatnim czasie (ew. został częściowo rozładowany), mierzysz na nim napięcie, podłączasz pod prostownik i znowu mierzysz napięcie obserwując co się z nim dzieje w czasie. Podajesz wyniki wraz z opisem parametrów aku i wtedy coś można powiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bierzesz akumulator który nie był ładowany w ostatnim czasie (ew. został częściowo rozładowany),

> mierzysz na nim napięcie, podłączasz pod prostownik i znowu mierzysz napięcie obserwując co

> się z nim dzieje w czasie. Podajesz wyniki wraz z opisem parametrów aku i wtedy coś można

> powiedzieć.

Dobra, wiem, że to obciążenie jest z tyłka ale chwilowo nie dysponuję niczym innym. Mogę załączyć żarówkę H7.

Pytanie było o to czy napięcie bez obciążenia nie wydaje się za niskie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wyjaśnisz dlaczego pomiary bez akumulatora są bez sensu? To jest prostownik w stylu transformator +

> mostek prostowniczy. Tam nie ma nic więcej. Na jałowo powinno być jakieś 14-20V. Po

> przyłączeniu rozładowanego akumulatora napięcie może zmaleć nawet do 11 V, a potem w miarę

> zmniejszania się płynącego prądu, napięcie rośnie.

bo musisz pamiętać że tam nie ma napięcia idealnie stałego tylko "wyprostowana" sinusoida.

czyli zmierzone napięcie jest napięciem "skutecznym" a to oznacza że ma amplituda jest dużo większa niż to zmierzone napięcie.

najprościej będzie jak autor dołączy kondensator tak z 1000mikrofaradów i wtedy zmierzy napięcie z obciążeniem i bez.

Wg mnie prostownik jest sprawny.

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dzięki Jak znajdę czas jutro to go rozbiorę i posprawdzam a jak mi się nie uda to się odezwę

może z rok temu naprawiałem taki prostownik - padnięta była dioda prostownicza, więc wymieniłem obie diody na jakieś mocniejsze, coś tam jeszcze dołożyłem (bodaj wskaźnik diodowy że jest załączony) i działa do dzisiaj ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czyli zmierzone napięcie jest napięciem "skutecznym" a to oznacza że ma amplituda jest dużo większa

> niż to zmierzone napięcie.

Skutecznym albo średnim - zależy czym i jak się mierzy. Tak czy inaczej wynik jest sporo niższy od wartości maksymalnej mierzonego napięcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I tak jutro zrobię. Dzięki wszystkim za pomoc

a czy nie lepiej było by zrobić układ prostowniczy oparty na 4 diodach tzw mostek Gretza a nie na 2 jak jest teraz . czy nie było by to zdrowsze dla elektroniki w aucie podczas ładowania ?? koszt takiego gotowego mostka w metalowej obudowie powiedzmy 20a to przecież koło 15 zł max .

00019565.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a czy nie lepiej było by zrobić układ prostowniczy oparty na 4 diodach tzw mostek Gretza a nie na 2

> jak jest teraz . czy nie było by to zdrowsze dla elektroniki w aucie podczas ładowania ??

Z jakiego powodu miałoby być zdrowsze?

hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obwody B i C to prostowniki dwupolowkowe, przebeg na wyjsciu ten sam wiec ssa tak samo "zdrowe" dla elektroniki w aucie. Nie ma sie w ogole co przejmowac ta "zdrowoscia", akumulator w aucie dziala jako element wygladzajacy wiec elektronika dostaje juz zawsze ladne napiecie stale.

Przerobic B na C sie nie da bo sa inne transformatory. Tzn. na upartego mozna ale tracimy polowe mocy bo wykorzystujemy 1 uzwojenie zamiast 2 i nieco spada napiecie wyjsciowe (spadek napiecia jest zawsze na 2 diodach polaczonych w szereg a nie jednej) wiec bez sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> patrząc na wykresy pełny okres byłby lepszy

Przebiegi wyjściowe prostownika z 2 diod i z 4 diod są dokładnie takie same. Różnicą jest, że prostownik 2-diodowy musi być przyłączony do transformatora z podwójnym, symetrycznym napięciem wyjściowym. Prostownik 4-diodowy można przyłączyć do jakiegokolwiek, pojedynczego napięcia przemiennego.

Pod względem tętnień prądu i napięcia za prostownikiem, znacznie lepszy byłby prostownik dwunastopulsowy zlosnik.gif :

prostownik_dwunastopulsowy_z_dlawikiem.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a czy nie lepiej było by zrobić układ prostowniczy oparty na 4 diodach tzw mostek Gretza a nie na 2

> jak jest teraz . czy nie było by to zdrowsze dla elektroniki w aucie podczas ładowania ??

> koszt takiego gotowego mostka w metalowej obudowie powiedzmy 20a to przecież koło 15 zł max .

Panowie, nie ma nad czym dywagować smile.gif Nie będę nic przerabiał bo:

a) posługuję się jedynie wiedzą podstawową w zakresie elektroniki

b) akumulator ładuję wyłącznie po wyjęciu go z auta i przeniesieniu do piwnicy

c) z ekonomicznego punktu widzenia nie ma to żadnego sensu. Nowy porządny prostownik z elektroniką i zabezpieczeniami kupię już za 100zł.

d) prostownik ma ze 30-40 lat i chcę po prostu go odświeżyć. Szkoda mi go wyrzucać wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W tym przypadku - nie, układy z rys. b i c dają na wyjściu ten sam przebieg (autor postu ma wersję

> "b"), tutaj działa ekonomia.

Tak. Kiedyś koszt diod półprzewodnikowych sięgał sufitu i taniej było stworzyć uzwojenie z odczepem oraz 2 diodami, by otrzymać układ pełnookresowy. Dziś proporcje odwróciły się, ale w poście mowa o naprawie starego prostownika. Gdyby to był mój prostownik, zachowałbym oryginalne rozwiązanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> elektroniczny, który po roku przestanie działać, a jak wymieni diody w starym to będzie działał

> kolejne 30-40 lat...

I działa:) Wczoraj zmieniłem diody, dodałem włącznik i podokręcałem śrubki transformatora bo przez lata od wibracji się poodkręcały i brzęczały.

Prostownik działa, jednak niestety działa nie tak jak bym chciał. Bez obciążenia daje 12,3V, po podłączeniu żarówki napięcie spada do 11,4V

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Sprzedaj do skupu metali kolorowych.

> Za kasę uzyskaną ze sprzedaży uzwojeń kup ładowarkę elektroniczną.

Tak. To też rozwiązanie, jednak wydawało mi się, że dość jasno opisałem o co mi chodziło i po co to robię w pierwszym poście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Prostownik działa, jednak niestety działa nie tak jak bym chciał. Bez obciążenia daje 12,3V, po

> podłączeniu żarówki napięcie spada do 11,4V

Znajdź jakiś kondensator elektrolityczny i podłącz go do wyjścia prostownika (zwracając uwagę na oznaczenie polaryzacji kondensatora).

Jak włączysz wtedy prostownik i zmierzysz napięcie na wyjściu, czyli tam, gdzie podłączony jest kondensator, to zmierzysz napięcie szczytowe, jakie daje prostownik.

Możliwe, że te starsze prostowniki były zaprojektowane, żeby ładować z chwilowymi przerwami w przebiegu prądu. Zasadniczo nie przeszkadza to w niczym, a będziesz miał prostownik, którym można regeneracyjnie ładować akumulatory, bez obaw, że się je szybko przeładuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I działa:) Wczoraj zmieniłem diody, dodałem włącznik i podokręcałem śrubki transformatora bo przez

> lata od wibracji się poodkręcały i brzęczały.

> Prostownik działa, jednak niestety działa nie tak jak bym chciał. Bez obciążenia daje 12,3V, po

> podłączeniu żarówki napięcie spada do 11,4V

Nie ma sensu mierzyć napięcia na luzie i z obciążeniem rezystancyjnym.

Podłączyć do akumulatora (najlepiej średnio rozładowanego) przez amperomierz o zakresie 10-20 A prądu stałego - tylko taki pomiar daje miarodajny wynik dla takiego prostownika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Znajdź jakiś kondensator elektrolityczny i podłącz go do wyjścia prostownika (zwracając uwagę na

> oznaczenie polaryzacji kondensatora).

> Jak włączysz wtedy prostownik i zmierzysz napięcie na wyjściu, czyli tam, gdzie podłączony jest

> kondensator, to zmierzysz napięcie szczytowe, jakie daje prostownik.

.

Tylko nie przestrasz się, gdy na elektrolicie bez obciążenia woltomierz pokaże ok 25V.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

> Prostownik działa, jednak niestety działa nie tak jak bym chciał. Bez obciążenia daje 12,3V, po

> podłączeniu żarówki napięcie spada do 11,4V

Zobaczysz, że na akumulatorze będzie OK. Masz pulsujące napięcie i miernik pokazuje wartość średnią a nie szczytową.

Jak chcesz, mogę Ci to pokazać na oscyloskopie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ...

> Zobaczysz, że na akumulatorze będzie OK. Masz pulsujące napięcie i miernik pokazuje wartość średnią

> a nie szczytową.

> Jak chcesz, mogę Ci to pokazać na oscyloskopie.

Dzięki, nie trzeba:) Zrobiłem co mogłem. Więcej nie ma sensu w to pakować bo i po co. Skoro działał i ładował do tej pory to i pewnie z akumulatorem, tak jak piszesz, będzie działał tak jak trzeba wink.gif

Ot, miałem na weekend zajęcie, zupełnie licząc się z tym, że to gra nie warta świeczki. Dzięki jeszcze raz wszystkim za pomoc piwo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Teraz to trochę przesadziłeś ,raczej 20V nie przekroczy w tym wypadku...

Miewają różne napięcia szczytowe, zależy od konstrukcji.

W każdym razie nie radziłbym zasilać radia samochodowego albo CB przez prostownik "12V".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.