Skocz do zawartości

Wmiana klockow a nadmiar plynu w zbiorniczku


Portal

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Mam już zjezdzone klocki z przodu i będę wymieniał. Jednak w zbiorniczku wyrównawczym mam zalany płyn prawie pod korek (ostatnio wymieniany i widać mechanik sobie nie zalował). Ile mniej więcej płynu należy odessać strzykawką aby przy zmianie nie rozwaliło zbiornika lub nie wyciekł płyn ze zbiorniczka. Ile tam mniej więcej ml płynu jest w tłoczku hamulca?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie możesz zwyczajnie wciskając raz jeden tłoczek, później drugi, obserwować co chwilę poziom płynu? Jak podejdzie pod korek, odessać parę ml i dalej wciskać. Na końcu, powciskać hamulec, żeby klocki się zeszły i wybrać płynu, do pozycji max.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przed wciskaniem tłoczka poluzuj odpowietrznik i nie trzeba nawet do zbiorniczka zaglądać. Po

> wymianie klocków skontroluj poziom płynu i dolej jeśli konieczne.

Przeczytaj pierwszy post.

Jeśli przy cienkich klockach mechanik bez sensu dolał płynu do pełna to teraz przy wciskaniu tłoczków tak, by zmieściły się grube klocki poziom płynu się podniesie i może się wylewać.

Trzeba odessać by tego uniknąć a na końcu operacji uzupełnić do kreski "max".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przeczytaj z uwagą to na co odpisałeś.

Obudź się i przeczytaj co napisałeś.

> Jeśli użyjemy odpowietrzników to nimi wyleje się płyn znajdujący się w tłoczkach, a w zbiorniczku

> nic się nie zmieni.

Twoim zdaniem zbiorniczek nie jest połączony z zaciskami? Upuścisz płynu z zacisku to ubędzie go z całego układu, czyli ubędzie go ze zbiorniczka.

Naczynia połączone - coś świta?

Pozdrawiam BAS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Obudź się i przeczytaj co napisałeś.

> Twoim zdaniem zbiorniczek nie jest połączony z zaciskami? Upuścisz płynu z zacisku to ubędzie go z

> całego układu, czyli ubędzie go ze zbiorniczka.

> Naczynia połączone - coś świta?

> Pozdrawiam BAS

Problemem nie jest ubytek a odciągnięcie płynu ze zbiorniczka.

Skoro ma go pod korek to wciskając tłoczki i upuszczając nadmiar i po montażu nowych klocków poziom płynu niewiele się zmieni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Problemem nie jest ubytek a odciągnięcie płynu ze zbiorniczka.

> Skoro ma go pod korek to wciskając tłoczki i upuszczając nadmiar i po montażu nowych klocków poziom

> płynu niewiele się zmieni.

I bardzo dobrze bo nie chodzi o obniżenie poziomu płynu po całej operacji a o zapobieżenie przelaniu się płynu przez zbiorniczek podczas montażu nowych klocków. Przy (wszystkich) nowych klockach i tarczach ma być poziom max.

Autorowi wątku, mechanik dolał płynu do max przy zużytych okładzinach, więc działania zmierzające do utrzymania poziomu max przy nowych klockach są jak najbardziej właściwe.

Pozdrawiam BAS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przed wciskaniem tłoczka poluzuj odpowietrznik i nie trzeba nawet do zbiorniczka zaglądać. Po

> wymianie klocków skontroluj poziom płynu i dolej jeśli konieczne.

IMO głupi pomysł. Ryzykuje urwanie odpowietrzników i zapowietrzenie hamulców o zalaniu płynem hamulcowym nie wspominając.

Odciągnięcie strzykawką płynu ze zbiornika do samego dna i dolanie potem do właściwego poziomu jest czystsze, łatwiejsze i bezpieczniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przeczytaj z uwagą to na co odpisałeś.

> Jeśli użyjemy odpowietrzników to nimi wyleje się płyn znajdujący się w tłoczkach, a w zbiorniczku

> nic się nie zmieni.

Pierwsze "słyszę" by przy wymianie klocków, bez konieczności wymiany płynu lub odpowietrzania układu, ktoś odkręcał odpowietrzniki.

To jakaś lokalna metoda? yikes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> IMO głupi pomysł. Ryzykuje urwanie odpowietrzników i zapowietrzenie hamulców o zalaniu płynem

> hamulcowym nie wspominając.

A IMO bdb - odpowietrzniki są regularnie odkręcane i się nie zapiekają, a zapowietrzenie to nie problem bo na odpowietrznik zakłada się końcówkę od maszynki do odpowietrzania.

Największą korzyścią jest że z zacisków pozbywamy się płynu który jest najbardziej zasyfiony w całym układzie a nie wpychamy go spowrotem w stronę pompy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A IMO bdb - odpowietrzniki są regularnie odkręcane i się nie zapiekają, a zapowietrzenie to nie

> problem bo na odpowietrznik zakłada się końcówkę od maszynki do odpowietrzania.

> Największą korzyścią jest że z zacisków pozbywamy się płynu który jest najbardziej zasyfiony w

> całym układzie a nie wpychamy go spowrotem w stronę pompy.

Jak będziemy mówić o regeneracji układu hamulcowego to ta opinia będzie kluczowa, ale do zwykłej wymiany klocków to kompletnie bez sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak będziemy mówić o regeneracji układu hamulcowego to ta opinia będzie kluczowa, ale do zwykłej

> wymiany klocków to kompletnie bez sensu.

czy ja wiem IMHO ma to sens i praktyczne zalety;

po odkręceniu tłoczki wciskasz palcami, delikatnie, praktycznie bez oporu = bez ryzyka uszkodzeń.

Jak się ktoś boi tryskającego płynu to można zawczasu założyć wężyk i wprowadzić do butelki.

Mój mechanik też tak robi bo jest szybciej i prościej, a koszt płynu DOT4 jest śmieszny, zresztą przy wymianie klocków wymiana płynu też nie zaszkodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czy ja wiem IMHO ma to sens i praktyczne zalety;

> po odkręceniu tłoczki wciskasz palcami, delikatnie, praktycznie bez oporu = bez ryzyka uszkodzeń.

> Jak się ktoś boi tryskającego płynu to można zawczasu założyć wężyk i wprowadzić do butelki.

> Mój mechanik też tak robi bo jest szybciej i prościej, a koszt płynu DOT4 jest śmieszny, zresztą

> przy wymianie klocków wymiana płynu też nie zaszkodzi.

No i o to właśnie chodzi ok.gif Po co się siłować z tłoczkami czy szukać strzykawki w garażu skoro wystarczy tylko założyć wężyk na odpowietrznik, poluzować go i jednym palcem wcisnąć tłoczek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No i o to właśnie chodzi Po co się siłować z tłoczkami czy szukać strzykawki w garażu skoro

> wystarczy tylko założyć wężyk na odpowietrznik, poluzować go i jednym palcem wcisnąć tłoczek.

No to jeśli już tak kombinujecie to trzeba wężyk zanurzyć w butelce z płynem, żeby przypadkowo nie zapowietrzyć hamulców.

Dodatkowo trzeba kontrolować poziom płyny w zbiorniczku, żeby w skrajnym przypadku nie zapowietrzyć pompy i abs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No i o to właśnie chodzi Po co się siłować z tłoczkami czy szukać strzykawki w garażu skoro

> wystarczy tylko założyć wężyk na odpowietrznik, poluzować go i jednym palcem wcisnąć tłoczek.

Oczywiście masz rację (uważam, że należy dość regularnie wymieniać płyn, zwłaszcza w przednich przewodach hamulcowych), mam tylko drobne zastrzeżenie, mianowicie zacisk hamulcowy pracuje w bardzo wysokich temperaturach, jednocześnie ma kontakt z wodą, solą i wszystkim co tylko znajdziesz na drodze, niestety istnieje pewne prawdopodobieństwo ukręcenia odpowietrznika a draństwo ma kształt jaki ma - nawet jak później go rozwiercisz to i tak nie wydłubiesz czubka, więc jest to fajny sposób na unieruchomienie sobie samochodu.

Pozdrawiam BAS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywiście masz rację (uważam, że należy dość regularnie wymieniać płyn, zwłaszcza w przednich

> przewodach hamulcowych), mam tylko drobne zastrzeżenie, mianowicie zacisk hamulcowy pracuje w

> bardzo wysokich temperaturach, jednocześnie ma kontakt z wodą, solą i wszystkim co tylko

> znajdziesz na drodze, niestety istnieje pewne prawdopodobieństwo ukręcenia odpowietrznika a

> draństwo ma kształt jaki ma - nawet jak później go rozwiercisz to i tak nie wydłubiesz czubka,

> więc jest to fajny sposób na unieruchomienie sobie samochodu.

> Pozdrawiam BAS

dlatego odpowietrzniki też wymieniam razem z klockami i płynem, a na każdym jest fabryczny kapturek zlosnik.gif

Odpowietrznik kosztuje max 5PLN/szt i nie ma obaw, o których piszesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dlatego odpowietrzniki też wymieniam razem z klockami i płynem, a na każdym jest fabryczny kapturek

> Odpowietrznik kosztuje max 5PLN/szt i nie ma obaw, o których piszesz.

Pytanie czy regularna wymiana odpowietrzników zmniejsza prawdopodobieństwo ukręcenia czy zwiększa?

Pozdrawiam BAS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to jeśli już tak kombinujecie to trzeba wężyk zanurzyć w butelce z płynem, żeby przypadkowo nie

> zapowietrzyć hamulców.

> Dodatkowo trzeba kontrolować poziom płyny w zbiorniczku, żeby w skrajnym przypadku nie zapowietrzyć

> pompy i abs.

Nie rozumiesz chyba do końca działania tego sposobu. Luzujesz odpowietrznik, zaczyna z niego kapać płyn. Wciskasz tłoczek i zostaje wypchnięty płyn z komory tłoczka. Zakręcasz odpowietrznik. Z układem powyżej odpowietrznika nic się nie dzieje. Żeby układ się zapowietrzył musiałbyś zrobić podciśnienie w komorze tłoczka, czyli po prostu wyciągnąć go z powrotem po wciśnięciu do końca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywiście masz rację (uważam, że należy dość regularnie wymieniać płyn, zwłaszcza w przednich

> przewodach hamulcowych), mam tylko drobne zastrzeżenie, mianowicie zacisk hamulcowy pracuje w

> bardzo wysokich temperaturach, jednocześnie ma kontakt z wodą, solą i wszystkim co tylko

> znajdziesz na drodze, niestety istnieje pewne prawdopodobieństwo ukręcenia odpowietrznika a

> draństwo ma kształt jaki ma - nawet jak później go rozwiercisz to i tak nie wydłubiesz czubka,

> więc jest to fajny sposób na unieruchomienie sobie samochodu.

> Pozdrawiam BAS

Na odpowietrzniki trzeba uważać, to fakt ok.gif Zawsze przed ich dotykaniem czyszczę szczotką drucianą to co wystaje i obficie traktuję penetratorem. Odkręcają się lekko i żadnego jeszcze nie ukręciłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niestety zawsze jest ten pierwszy raz, zwykle w piątek wieczorem, przed wyjazdem na wakacje w

> sobotę.

> Pozdrawiam BAS

W tym przypadku to trzeba być bardzo nieodpowiedzialną osobą aby się brać za taką robotę w przeddzień wyjazdu z rodziną.

A tak ogólnie z twoim podejściem że jak się człek do czegoś weżnie i może popsuć to lepiej niech nikt do niczego się nie dotyka.

Każda czynność pociąga za sobą jakieś konsekwencje dobre lub złe. Niektóre pojawiają się natychmiast a na inne ludzie oczekują 9 miesięcy..................................... a było tak przyjemnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niestety zawsze jest ten pierwszy raz, zwykle w piątek wieczorem, przed wyjazdem na wakacje w

> sobotę.

> Pozdrawiam BAS

takich rzeczy się nie robi na ostatnią chwilę. Ba za jakikolwiek serwis samochodu nie bierze się na ostatnią chwilę, bo zawsze, ale to zawsze może się coś spier*&^%$#

Ja serwis auta zawsze planuję tak żeby w razie draki na drugi dzień mieć większy luz, ale ja mam względnie łatwo w tej materii.

Wracając do meritum odpowietrzników - nie widzę powodu żeby się nad nimi rozczulać i tak ich trzeba dotykać przy wymianie płynu więc logicznym jest połączyć wymianę klocków z wymianą płynu i mieć problem z głowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie rozumiesz chyba do końca działania tego sposobu. Luzujesz odpowietrznik, zaczyna z niego kapać

> płyn. Wciskasz tłoczek i zostaje wypchnięty płyn z komory tłoczka. Zakręcasz odpowietrznik. Z

> układem powyżej odpowietrznika nic się nie dzieje. Żeby układ się zapowietrzył musiałbyś

> zrobić podciśnienie w komorze tłoczka, czyli po prostu wyciągnąć go z powrotem po wciśnięciu

> do końca.

OK tylko skąd pewność że tłoczek sam trochę się nie cofnie podczas tej operacji i nie zassie w ten sposób trochę powietrza do zacisku przez otwarty odpowietrznik? Dobry sposób pod warunkiem że później normalnie odpowietrzamy cały układ zalewając nowy płyn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie rozumiesz chyba do końca działania tego sposobu. Luzujesz odpowietrznik, zaczyna z niego kapać

> płyn. Wciskasz tłoczek i zostaje wypchnięty płyn z komory tłoczka. Zakręcasz odpowietrznik. Z

> układem powyżej odpowietrznika nic się nie dzieje. Żeby układ się zapowietrzył musiałbyś

> zrobić podciśnienie w komorze tłoczka, czyli po prostu wyciągnąć go z powrotem po wciśnięciu

> do końca.

Doskonale rozumiem te metodę i nadal nie widzę ni grama sensu jej stosowania.

Ja odciągałem strzykawkę płyn ze zbiornika a potem uzupełniałem do właściwego stanu.

Ale to jest moje zdanie i inni mogą je uważać za głupie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Doskonale rozumiem te metodę i nadal nie widzę ni grama sensu jej stosowania.

> Ja odciągałem strzykawkę płyn ze zbiornika a potem uzupełniałem do właściwego stanu.

> Ale to jest moje zdanie i inni mogą je uważać za głupie.

Jest sens jeśli po wymianie klocków i tak planuje się wymianę płynu. Wtedy nie ma sensu wpychać spowrotem do układu starego najbardziej zanieczyszczonego płynu z zacisku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wszystko fajnie wygląda w teorii a życie swoje.

> Pozdrawiam BAS

nie no z takim podejściem to trzeba auto na koziołki postawić bo się coś może popsuć zlosnik.gif

ew po każdej awarii wymieniać na nowe, bo podczas naprawy można coś innego popsuć zlosnik.gifzlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.