Skocz do zawartości

kosiarka spalinowa vs. elepstryczna


Keryp_

Rekomendowane odpowiedzi

Pomijamy kwestię przewodu - chodzi o użytkowanie. Niby spalinówki maja większą moc (w przeliczeniu na kW), ale elektryki pewnie oddają ją (tę moc) bardziej liniowo. Nie mam potrzeby kupować coś super mocnego, ale dotychczasowa 1kW czasem puchnie na gęstej trawie. Jak radzicie - lepiej wziąć mocnego elektryka, czy spalinówkę? Przy tej ostatniej trochę obawiam się mechaniki - widzę, jak teściu czasem się męczy odpalając podkaszarkę (inna sprawa, że kupił jakąś "markietową"). Do koszenia jakieś 500 m2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podkaszarka to 2 suw. Warto sprawdzic w instrukcji jak wlacza sie ssanie. U mnie w pozycji Off ;]

No i u mnie popekane byly wezyki paliwowe.

Kosiarki 4 suwowe odpalaja bez problemow.

Kupilbym lekka kosiarke spalinowa 40kilka cm z silnikiem 4 KM np. B&S starej dolnozaworowej konstrukcji.

Uzywalem takiej na 2000 m2. Zero problemow. Teraz tez mam B&S ale 6 KM z 190 ccm - jest moc :)

Elektrykiem meczy mnie koszenie. Zero przyjemnosci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijamy kwestię przewodu - chodzi o użytkowanie. Niby spalinówki maja większą moc (w przeliczeniu na kW), ale elektryki pewnie oddają ją (tę moc) bardziej liniowo. Nie mam potrzeby kupować coś super mocnego, ale dotychczasowa 1kW czasem puchnie na gęstej trawie. Jak radzicie - lepiej wziąć mocnego elektryka, czy spalinówkę? Przy tej ostatniej trochę obawiam się mechaniki - widzę, jak teściu czasem się męczy odpalając podkaszarkę (inna sprawa, że kupił jakąś "markietową"). Do koszenia jakieś 500 m2.

 

Na taką działkę brałbym elektryczną. 1,5kW powinno w zupełności wystarczyć :)

Ja mam 1.6kW i bezproblemu koszę nawet grubę chwasty, wybrałem kosiarkę z mulczowaniem, żeby nie biegać z koszem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na taką działkę brałbym elektryczną. 1,5kW powinno w zupełności wystarczyć :)

Ja mam 1.6kW i bezproblemu koszę nawet grubę chwasty, wybrałem kosiarkę z mulczowaniem, żeby nie biegać z koszem.

 

A na co zwrócić uwagę przy zakupie elektrycznej?

Przez parę lat (z 6 chyba) używam najtańszej z castoramy i dopiero teraz zaczyna się jakby "ślizgać" - silnik buczy (kręci?), a nóż zatrzymuje się na gęstszej trawie.

Może się zepsuć coś innego, niż silnik w elektryku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na co zwrócić uwagę przy zakupie elektrycznej?

Przez parę lat (z 6 chyba) używam najtańszej z castoramy i dopiero teraz zaczyna się jakby "ślizgać" - silnik buczy (kręci?), a nóż zatrzymuje się na gęstszej trawie.

Może się zepsuć coś innego, niż silnik w elektryku?

 

Elektryczne na tle spalinowych sa niezawodne, tam nie ma za bardzo co sie zepsuc poza silnikiem. Mialem doświadczenie też z marketowymi i dzielnie działa od 15lat, podobnie Stiga. Jak nie połamiesz obudowy i nie spali się silnik to będzie działać.

W twojej może silnik poprostu jest zasyfiony i dlatego siada na gęstrzej trawie i wydaje inny dzwięk.

 

Ja bym zwrócił uwagę właśnie na grubość obudowy, moc, szerokość koszenia, gwarancję oraz na dostępność noży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem jedna spalinowa przez 10 lat z B&S i nic się nie popsuło. Musiałem jedynie ostrzyc nóż. Odpalana zawsze od pierwszego pociągnięcia. Teraz mam Hondę już 3 lata i to samo. Wiec teoria o psuciu się spalinowych jest trochę taka naciągana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam Stige z B&S 5 albo 6 sezon. Raz do roku oddaje do serwisu na wymiane oleju, do tego oczywiscie ostrzenie jak trzeba. Pali zawsze od sztycha, także po zimie, nie mam z nia najmniejszych problemow.

Jesli chodzi o wybor pomiedzy elektrykiem a spalinowa, to przy 500m2 nie wyobrazam sobie meczenia sie z elektrykiem i bujania z kablem. Ja mam ok 700m2 trawy i koszenie zajmuje mi srednio 1,5h. Tylko spalinowa z napedem. Oczywiscie mocna elektryczna da rade, tylko po co sie meczyc?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam Stige z B&S 5 albo 6 sezon. Raz do roku oddaje do serwisu na wymiane oleju, do tego oczywiscie ostrzenie jak trzeba. Pali zawsze od sztycha, także po zimie, nie mam z nia najmniejszych problemow.

Jesli chodzi o wybor pomiedzy elektrykiem a spalinowa, to przy 500m2 nie wyobrazam sobie meczenia sie z elektrykiem i bujania z kablem. Ja mam ok 700m2 trawy i koszenie zajmuje mi srednio 1,5h. Tylko spalinowa z napedem. Oczywiscie mocna elektryczna da rade, tylko po co sie meczyc?

 

Nie męczę się z kablem - już opanowałem umiejętność nie_najeżdżania nań.  ;)

Chodzi mi bardziej o ew. kłopotliwość obsługi, no i o moc. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko, ale zawsze to jakas dodatkowa upierdliwość, przynajmniej dla mnie.

Jak pisałem, moja kosiarka, póki co, nie sprawia mi kompletnie żadnego kłopotu, obługa bardzo prosta i dzieki napedowi mniej sie człowiek umeczy.

Mam ok 6KM, wiec mocy nie brakuje nawet przy wysokiej trawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio mierzylem czas, mam dzialke 750m2, z czego ok 500m2 trawy. Kosiarka Stiga Combi 1.6kW, 40cm, od czasu wystawienia do sprzątniecia równo 40min. Trawa była nie koszona przez 2,5tyg.

Podobnie nie wyobrażam sobie ciągania ciężkiej spalinówki i wymijania wszystkich przeszkód. Jak ktoś ma dobry przedłużacz i opracuje metode koszenia to kosi się bardzo szybko.

Podobnie "długo" kosiłem później kosą spalinową na zewn kilka krzaczków i ok 10m2 trawy /chaszczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijamy kwestię przewodu - chodzi o użytkowanie. 

 

Miałem elektryczne. Teraz mam spalinową 4,5 KM B&S. I elektrycznej już nie chcę.

Do koszenia ca. 400 m2.

 

Właśnie największa wygoda brak pomijanego tańca z kablami.  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijamy kwestię przewodu - chodzi o użytkowanie. Niby spalinówki maja większą moc (w przeliczeniu na kW), ale elektryki pewnie oddają ją (tę moc) bardziej liniowo. Nie mam potrzeby kupować coś super mocnego, ale dotychczasowa 1kW czasem puchnie na gęstej trawie. Jak radzicie - lepiej wziąć mocnego elektryka, czy spalinówkę? Przy tej ostatniej trochę obawiam się mechaniki - widzę, jak teściu czasem się męczy odpalając podkaszarkę (inna sprawa, że kupił jakąś "markietową"). Do koszenia jakieś 500 m2.

 

Spalinówka generalnie przejedzie bez zająknienia w miejscu, gdzie elektryczna już dawno stanie. Jak widzę męki sąsiadów i ich koszenie "na raty" przez kilka dni, to żal mi się ich robi (nawet zacząłem od czasu do czasu ścieżkę do nich kosić jak chcę w kosie spalinowej paliwo zużyć do zera...). Po prostu spalinówka ma taką bezwładność, że kosi i kosi a elektryczna się jednak często dusi na dłuższej (albo mokrej) trawie.

 

Co do liniowego oddawania mocy - jakie to ma znaczenie, jak ciut mocniejsza spalinówka idzie cały czas na jednych obrotach i "nie zauważa" trawy, chwastów, drobnych gałązek itp. itd. a elektryczna co chwila się dławi.

 

Co do awaryjności - zmieniasz olej co jakiś czas i to wszystko. Obudowa, podwozie itp. - bez względu na to, czy to będzie kosiarka elektryczna, czy spalinowa i tak musi być dobrej jakości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do awaryjności - zmieniasz olej co jakiś czas i to wszystko. Obudowa, podwozie itp. - bez względu na to, czy to będzie kosiarka elektryczna, czy spalinowa i tak musi być dobrej jakości.

A zatankuje sie sama? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to jakaś magia, problem?

No jakby sie sama zatankowala, to bylaby magia. Natomiast juz dwa razy mi sie skonczylo paliwo w kosie podczas koszenia i musialem sie wybrac na stacje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do 500m2 to już chyba warto zastanowic się nad spalinową ale po kilku próbach z nimi nawet na 1000m2 nie rozstałbym się z elektryczną.

Taka 1600W lub więcej idzie po wszystkim bez zająkniecia. Kiedyś mialem 1kW to miała czasami problemy.

Spalinowej nie trawię przez hałas, drgania a właściwie wstrząsy przez ktore jeszcze trzy godziny po koszeniu mam drgawki jak epileptyk podczas ataku i konieczność tankowania, smarowania, obsługi...

Przy kupnie zwracałbym uwagę na jak największą szerokość, metalowe zawieszenie, duże, najlepiej łożyskowane koła, i jak najwiekszy kosz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elektryczna tez pewnie sama się do kontaktu podłącza, kabelek rozkłada a potem ładnie nim sama zarzuca żeby się nie przeciął.

No nie, ja tylko pragnę zwrócić uwagę, że każda z nich ma swoje mankamenty i może spalinowa nie ma kabla, ale swoje za uszami ma.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam, dwa kanisterki po 5. Ale i tak potrafi zaskoczyc.

Też mam dwa i nie zdarza mi się nie mieć paliwa na zapas.

A mam dwie kosiarki i kosę, które na 2000 m2 potrafią zużyć ponad 2 litry benzyny na jedno koszenie ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie, ja tylko pragnę zwrócić uwagę, że każda z nich ma swoje mankamenty i może spalinowa nie ma kabla, ale swoje za uszami ma.

 

Oczywiście, w elektrycznej nie ma ani oleju, ani filtra powietrza, ani świecy zapłonowej. Przyszłość jest w elektrycznych, bezprzewodowych, ale jeszcze kilka lat zanim pojawią się z wystarczającą baterią. Do tego elektryczne prawie zawsze nie mają napędu, a kosiarka bez napędu to jakiś żart.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, w elektrycznej nie ma ani oleju, ani filtra powietrza, ani świecy zapłonowej. Przyszłość jest w elektrycznych, bezprzewodowych, ale jeszcze kilka lat zanim pojawią się z wystarczającą baterią. Do tego elektryczne prawie zawsze nie mają napędu, a kosiarka bez napędu to jakiś żart.

:oki: 

red876yj_thumb419_.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem wszystko zależy... od trawy ;) Jak jest w miarę równo, a chwasty nie mają 3m, kosimy często, to elektryczna będzie aż nadto :) jak chcemy przejść przez chaszcze jak przecinak dwa razy w roku, to spalina da radę. 

Co do wad i zalet - elektryczna mniej obsługowa, ale ma mniej powera no i jest kabel. Spalinowa głośniejsza, trzeba zalać, przejrzeć czasem, no ale ma moc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem wszystko zależy... od trawy ;) Jak jest w miarę równo, a chwasty nie mają 3m, kosimy często, to elektryczna będzie aż nadto :) jak chcemy przejść przez chaszcze jak przecinak dwa razy w roku, to spalina da radę. 

Co do wad i zalet - elektryczna mniej obsługowa, ale ma mniej powera no i jest kabel. Spalinowa głośniejsza, trzeba zalać, przejrzeć czasem, no ale ma moc :)

 

Koszenie regularne - 3metrowych chwastów brak. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kosiarka bez napędu to jakiś żart.

 

 

Chciałbym Cię zobaczyć z kosiarką z napędem na moim trawniku  :hehe: Pierdylion zakamarków, krzaków, drzewek i innych obiektów, które cały czas trzeba objeżdżać to z jednej, to z drugiej strony, to przodem, to tyłem. Z tego też względu nie mam elektrycznej, bo po jednym przejściu podwórko wyglądałoby jak pajęcza sieć  :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym Cię zobaczyć z kosiarką z napędem na moim trawniku  :hehe: Pierdylion zakamarków, krzaków, drzewek i innych obiektów, które cały czas trzeba objeżdżać to z jednej, to z drugiej strony, to przodem, to tyłem. Z tego też względu nie mam elektrycznej, bo po jednym przejściu podwórko wyglądałoby jak pajęcza sieć  :]

 

Dokładnie mam to samo. Nie wyobrażam sobie napędu przy moim trawniku.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieraz widziałem jak się teściowa męczy ze spalinową z napędem, i co chwila wyciąga kosiarę z krzaków i pochyleń. W końcu napęd padł (na szczęście) a kilka lat później reszta kosiarki :) Teraz jak twierdzi szybciej i znacznie lżej ogarnia elektryczną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spodziewałem się odp. : ma V6T, tempomat i klymę. :ee:

Powaznie ma. Rzeczywiście ze stałym napędem koszenie skomplikowanego trawnika to udręka - dlatego zwykle taki jest na przód - żeby można było go podnieść i cofnąć. Ale z płynnie regulowanym i do tego na tył koszenie zakamarków jest super. Szkoda tylko ze nie ma wstecznego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powaznie ma. Rzeczywiście ze stałym napędem koszenie skomplikowanego trawnika to udręka - dlatego zwykle taki jest na przód - żeby można było go podnieść i cofnąć. Ale z płynnie regulowanym i do tego na tył koszenie zakamarków jest super. Szkoda tylko ze nie ma wstecznego.

 

Bez wstecznego to lipa, poza tym co ze skręcaniem (przy omijaniu przeszkód), ma serwo ?

 

A po co mi traktorek? Za mały trawnik mam na to :)

 

Podobnie sądze odnośnie spalinowej, pon 1000m2 to mało jak na dużego i ciężkiego grata. Choć kiedyś chciałem kosić swój trawnik (ok 1,5 m2) kosą spalinową .. ale nie odpaliła :), może i dobrze ciekawe co ludzie by pomyśleli, jak trawnik mniejszy od kosiarki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.