Skocz do zawartości

Część OE a inne firmowe...


bizz

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem na etapie wymiany kompletu - tarcze, klocki, czujniki zużycia. Potrzebuję kubła zimnej wody, albo utwierdzenia w moim przekonaniu.

 

Od zawsze starałem się ładować w auto to, co przewidział producent, przy BMW jednak nachodzą mnie wątpliwości, bo ceny różnią się już znacznie. 

 

Tarcze i klocki dla BMW kupowane w ASO produkuje ATE.

 

Tarcze, klocki i czujnik ATE kosztują odpowiednio - 168 zł, 204 zł, 28 zł

Tarcze, klocki i czujnik OE BMW kosztują - 282 zł, 517 zł, 91 zł

 

Mój mechanik, fanatyk BMW, twierdzi że OE jest lepszej jakości i innych by nie wkładał. Tym razem zamówiłem oryginalne, po zniżkach z robotą wyszło mnie to 950 zł. Za ATE zapłaciłbym połowę jak nie lepiej. Warto? Nie warto?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SPrawdź dobrze na forum bmw-klub, czy do E39 można w ogóle wsadzać nie oryginalne tarcze na przód.

W e60/e61 na bank jest tak, że jak wsadzisz nieOOEM tarcze, nawet jesli robil je ten sam producent co ori, to masz gwarantowane że za tydzien będą strasznie bić. ja tak miałem, musialem zapodać oem 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SPrawdź dobrze na forum bmw-klub, czy do E39 można w ogóle wsadzać nie oryginalne tarcze na przód.

W e60/e61 na bank jest tak, że jak wsadzisz nieOOEM tarcze, nawet jesli robil je ten sam producent co ori, to masz gwarantowane że za tydzien będą strasznie bić. ja tak miałem, musialem zapodać oem 

Na szkoleniu na którym byłem mówili,że związane to jest ze zużytymi poduszkami amortyzatora przedniego,które należy wymienić na nowe wraz z łożyskami amortyzatora i ustawieniem zbieżności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SPrawdź dobrze na forum bmw-klub, czy do E39 można w ogóle wsadzać nie oryginalne tarcze na przód.

W e60/e61 na bank jest tak, że jak wsadzisz nieOOEM tarcze, nawet jesli robil je ten sam producent co ori, to masz gwarantowane że za tydzien będą strasznie bić. ja tak miałem, musialem zapodać oem 

 

Już nie muszę sprawdzać, zamówione oryginalne tarcze, klocki i czujniki zużycia. Chciałem się tylko upewnić czy niepotrzebnie nie wyrzucam pieniędzy w błoto, co prawda mechanikowi ufam, ale jakieś ziarno niepewności się zasiało jak dowiedziałem się że producent tarcz i klocków na pierwszy montaż to ATE i teoretycznie identyczne bez znaczka BMW można kupić połowę taniej.

 

Dokładnie to samo co od Ciebie teraz usłyszałem rano od mechanika, że jak mi po tygodniu tarcze zaczną bić to on nie bierze odpowiedzialności, bo zaleca oryginał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już nie muszę sprawdzać, zamówione oryginalne tarcze, klocki i czujniki zużycia. Chciałem się tylko upewnić czy niepotrzebnie nie wyrzucam pieniędzy w błoto, co prawda mechanikowi ufam, ale jakieś ziarno niepewności się zasiało jak dowiedziałem się że producent tarcz i klocków na pierwszy montaż to ATE i teoretycznie identyczne bez znaczka BMW można kupić połowę taniej.

 

Dokładnie to samo co od Ciebie teraz usłyszałem rano od mechanika, że jak mi po tygodniu tarcze zaczną bić to on nie bierze odpowiedzialności, bo zaleca oryginał.

 

Generalnie, części dzielą się na OE (original equipment), czyli to co zamontował producent na linii produkcyjnej, OES (OE service parts) czyli to co jest przewidziane jako część zamienna dostępna w ASO (zazwyczaj po zakończeniu produkcji, gdy produkcja jest w toku często OES=OE) oraz AM (after market, czyli to co jest dostępne w niezależnych sieciach sprzedażowych).

Z własnego doświadczenia związanego z projektowaniem i produkcją części wyznaję zasadę że tylko OE/OES, gdyż rzadko sie zdarza aby AM choć trochę się zbliżył do tego co sobą reprezentuje OE/OES (jednakowoż cenowo również, i tutaj każdy musi zdecydować sam, bo jakość OE za cenę AM po prostu nie występuje w przyrodzie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szkoleniu na którym byłem mówili,że związane to jest ze zużytymi poduszkami amortyzatora przedniego,które należy wymienić na nowe wraz z łożyskami amortyzatora i ustawieniem zbieżności.

Nie mówię, że ci szkolący bzdury gadają ale do licha jaki to ma być związek między krzywiącą się tarczą a poduszkami/łożyskami amortyzatora :hmm:  8]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szkoleniu na którym byłem mówili,że związane to jest ze zużytymi poduszkami amortyzatora przedniego,które należy wymienić na nowe wraz z łożyskami amortyzatora i ustawieniem zbieżności.

 

Mi powiedzieli, że trzeba zamówić ori tarcze - zapodałem ori i był spokój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie, części dzielą się na OE (original equipment), czyli to co zamontował producent na linii produkcyjnej, OES (OE service parts) czyli to co jest przewidziane jako część zamienna dostępna w ASO (zazwyczaj po zakończeniu produkcji, gdy produkcja jest w toku często OES=OE) oraz AM (after market, czyli to co jest dostępne w niezależnych sieciach sprzedażowych).

Z własnego doświadczenia związanego z projektowaniem i produkcją części wyznaję zasadę że tylko OE/OES, gdyż rzadko sie zdarza aby AM choć trochę się zbliżył do tego co sobą reprezentuje OE/OES (jednakowoż cenowo również, i tutaj każdy musi zdecydować sam, bo jakość OE za cenę AM po prostu nie występuje w przyrodzie)

Chyba nie wiesz, jakie marże mają w niektórych ASO. Po wielu latach sprzedaży części i ich montażu, zdążyłem się zapoznać, co producenci wkładają na OE. Wiele razy kupując części AM właściwej firmy, widać zeszlifowane logo producenta auta, czyli mamy tą samą część, co OE/OES za pół ceny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już nie muszę sprawdzać, zamówione oryginalne tarcze, klocki i czujniki zużycia. Chciałem się tylko upewnić czy niepotrzebnie nie wyrzucam pieniędzy w błoto, co prawda mechanikowi ufam, ale jakieś ziarno niepewności się zasiało jak dowiedziałem się że producent tarcz i klocków na pierwszy montaż to ATE i teoretycznie identyczne bez znaczka BMW można kupić połowę taniej.

 

Dokładnie to samo co od Ciebie teraz usłyszałem rano od mechanika, że jak mi po tygodniu tarcze zaczną bić to on nie bierze odpowiedzialności, bo zaleca oryginał.

Niejednokrotnie widziałem oryginalne klocki z logo BMW i napisem Textar tłoczonym na podstawie klocków. Za to nigdy na klockach ATE nie widziałem tłoczenia, tylko rysunki firmy ATE. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie wiesz, jakie marże mają w niektórych ASO. Po wielu latach sprzedaży części i ich montażu, zdążyłem się zapoznać, co producenci wkładają na OE. Wiele razy kupując części AM właściwej firmy, widać zeszlifowane logo producenta auta, czyli mamy tą samą część, co OE/OES za pół ceny.

 

Opisuję temat od strony producenta :-) a nie klienta/ASO. Któż lepiej wie od producenta co w środku siedzi i jakie materiały zostały użyte? :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niejednokrotnie widziałem oryginalne klocki z logo BMW i napisem Textar tłoczonym na podstawie klocków. Za to nigdy na klockach ATE nie widziałem tłoczenia, tylko rysunki firmy ATE. 

 

Ty cośtam widziałeś, a jak pogadasz z kimś kto pracuje nad produkcjątych cześci to ci prawdę powie.

To, że dany klocek ma napisane ATE i drugi klocek tez ma ATE to wcale nie muszą być te same klocki. Producent części robi konkretny produkt pod zamówienie konkretnego zamawiającego, wg jakości i ceny jaką sobie zażyczy - więc ATE robione dla BMW mogą być całkowicie innymi klockami, niż nawet takie same z wyglądu ATE robione na półkę do sklepu.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niejednokrotnie widziałem oryginalne klocki z logo BMW i napisem Textar tłoczonym na podstawie klocków. Za to nigdy na klockach ATE nie widziałem tłoczenia, tylko rysunki firmy ATE. 

 

Wiele producentów samochodów (zwłaszcza tych zaliczanych do tzw. marek premium) wymaga od swoich dostawców aby na dostarczanych częściach OE nie były umieszczane oznaczenia producenta, lecz tylko i wyłącznie oznaczenia producenta samochodów. Więc jak czytam opowieści że np części AM są produkowane na tych samych liniach, z tych samych materiałów, i co najważniejsze, wg. tej samej technologii co OE, tylko nie mają "znaczka" lub został on "usunięty" lub "zeszlifowany" - to na mojej twarzy pojawia się uśmiech :-)

Coś co wygląda "tak samo", niekoniecznie oznacza że jest to dokładnie "to samo" :-)

 

Tak w tym samym temacie ale z nieco innej beczki - od kilkudziesięciu już w sumie lat stosuję zasadę montowania, o ile to możliwe, części OE/OES i jak sięgam pamięcią nie zdarzyło mi się aby było konieczne kilkukrotne wymienianie tej samej części bo zużyła się znacząco szybciej niż jej odpowiednik z pierwszego montażu... Może miałem szczęście... nie wiem, ale chyba raczej nie skoro przebiegi użytkowanych samochodów jak dotąd w moich rękach były 130kkm, 155kkm i 220 kkm więc to chyba nie jest przypadek. Zresztą, wymienianych części nie było znów tak wiele...

 

Się rozpisałem nieco... :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Producent części robi konkretny produkt pod zamówienie konkretnego zamawiającego, wg jakości i ceny jaką sobie zażyczy - więc ATE robione dla BMW mogą być całkowicie innymi klockami, niż nawet takie same z wyglądu ATE robione na półkę do sklepu.

 

Dokładnie tak. Powiem więcej, produkt dostawcy A dla producenta samochodów 1 nijak się ma do produktu tego samego dostawcy dla producenta 2. Każdy z tych producentów otrzymał dokładnie to co sobie zażyczył i za co zapłacił (trwałość, właściwości, parametry...). A że producenci nie lubią płacić za dużo za części, więc... :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele producentów samochodów (zwłaszcza tych zaliczanych do tzw. marek premium) wymaga od swoich dostawców aby na dostarczanych częściach OE nie były umieszczane oznaczenia producenta, lecz tylko i wyłącznie oznaczenia producenta samochodów. Więc jak czytam opowieści że np części AM są produkowane na tych samych liniach, z tych samych materiałów, i co najważniejsze, wg. tej samej technologii co OE, tylko nie mają "znaczka" lub został on "usunięty" lub "zeszlifowany" - to na mojej twarzy pojawia się uśmiech :-)

Coś co wygląda "tak samo", niekoniecznie oznacza że jest to dokładnie "to samo" :-)

 

Wytłumacz proszę dlaczego markowi producenci części klepią logo marki samochodu, żeby później je zeszlifować, skoro te części według Ciebie są robione na innej linii produkcyjnej.

Nawiązując do trwałości, miałem w swoich autach przypadki, że fabryczne elementy zawieszenia wytrzymywały krócej, niż kupione z AM tego samego producenta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważ iż o hipotetycznym "usuwaniu" znaczka pisałem z ironią :-)

Co się tyczy trwałości - czy wszystkie Twoje samochody były użytkowane przez Ciebie od nowości, tak abyś był pewien w 100% jak był traktowany? Zwłaszcza jeśli mowa o zawieszeniu.

 

Trwałość jest jedną z cech produktu. Część samochodową należy rozpatrywać jako złożenie trwałości i charakterystyki pracy. Możesz mieć super trwałe klocki hamulcowe na ten przykład, ale co z tego skoro są tak twarde że nie są w stanie wygenerować odpowiedniej siły tarcia, ślizgając się po tarczach. Możesz mieć super trwałe tuleje metalowo-gumowe, ale co z tego skoro twarde jak beton, że nie ma różnicy czy w sumie są zastosowane, czy też masz połączenie "metal to metal" 

 

Poza tym, zdarzają się wpadki, serie słabszych wyrobów, stąd akcje przywoławcze producentów. Sam trafiłem na jedną z nich - słynny oplowski łańcuszek rozrządu w silniku 1.0, wymieniony o ile dobrze pamiętam przy przebiegu 50 czy 60tyś km na OE ale z silnika 1,4 dojechał do końca dni tego samochodu w moich rękach czyli 220 tys km. Ale czy to świadczy że wszystkie części OE są słabsze od OES lub AM? Nie, świadczy to tylko i wyłącznie o wpadce z tym konkretnym łańcuszkiem w pewnej partii/serii produkcyjnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wytłumacz proszę dlaczego markowi producenci części klepią logo marki samochodu, żeby później je zeszlifować, skoro te części według Ciebie są robione na innej linii produkcyjnej.

Nawiązując do trwałości, miałem w swoich autach przypadki, że fabryczne elementy zawieszenia wytrzymywały krócej, niż kupione z AM tego samego producenta.

Zawsze jest opcja, że te ze zeszlifowanym znaczkiem to takie, które nie przeszły kontroli jakości...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze jest opcja, że te ze zeszlifowanym znaczkiem to takie, które nie przeszły kontroli jakości...

Raczej w dzikich stronach jak Chiny, gdzie nikt się zbytnio prawem EU/US nie przejmuje :-)

 

Poza tym to jest typowo PRL-owskie spojrzenie na zagadnienie i świat.

Za taki wałek można stracić kontrakt, który jasno określa co można wyprodukować i w jakich ilościach i komu można sprzedać.

Kontrakty opiewają na lata (okres trwania produkcji modelu + zapewnienie części OES po zakończeniu produkcji) i często grube miliony $.

Utrata z takiego powodu kontraktu to utrata twarzy w branży, i nikt przez długie lata nie przyjdzie aby kalkulować projekt, czyli jednym słowem, może to oznaczać koniec producenta części (również z czołówki światowej) albo w najlepszym razie poważne kłopoty.

Oczywiście mowa o czołówce producentów samochodów dla modeli o dużym wolumenie produkcji i szerokiej gamie modelowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem na etapie wymiany kompletu - tarcze, klocki, czujniki zużycia. Potrzebuję kubła zimnej wody, albo utwierdzenia w moim przekonaniu.

 

Od zawsze starałem się ładować w auto to, co przewidział producent, przy BMW jednak nachodzą mnie wątpliwości, bo ceny różnią się już znacznie. 

 

Tarcze i klocki dla BMW kupowane w ASO produkuje ATE.

 

Tarcze, klocki i czujnik ATE kosztują odpowiednio - 168 zł, 204 zł, 28 zł

Tarcze, klocki i czujnik OE BMW kosztują - 282 zł, 517 zł, 91 zł

 

Mój mechanik, fanatyk BMW, twierdzi że OE jest lepszej jakości i innych by nie wkładał. Tym razem zamówiłem oryginalne, po zniżkach z robotą wyszło mnie to 950 zł. Za ATE zapłaciłbym połowę jak nie lepiej. Warto? Nie warto?

 

 

 

Gdybyś snuł rozważania nt. różnic pomiędzy OE, a np. 4MAX to bym nie miał wątpliwości. 

Ale mam je, gdy porównujesz OE do ATE i się wahasz.

 

 

ATE to wysoka półka, I-liga w tej branży. Sam jeżdzę w 4 tym aucie tylko na ATE hamulcach i wiele setek tysięcy kilometrów służą, a wymiana następuję (w zależności od samochodu) od 80-120kkm z powodu zużycia, a nie tego, że biją.

Nie wiem, jak to możliwe co ktoś w tym wątku tutaj napisał o BMW E60, że po tygodniu nie OEM tarcze zaczęły bić.

Albo była jazda autostradowa i hamowanie z 200 do zera albo głęboka kałuża. Innej opcji nie widzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie, części dzielą się na OE (original equipment), czyli to co zamontował producent na linii produkcyjnej, OES (OE service parts) czyli to co jest przewidziane jako część zamienna dostępna w ASO (zazwyczaj po zakończeniu produkcji, gdy produkcja jest w toku często OES=OE) oraz AM (after market, czyli to co jest dostępne w niezależnych sieciach sprzedażowych).

Z własnego doświadczenia związanego z projektowaniem i produkcją części wyznaję zasadę że tylko OE/OES, gdyż rzadko sie zdarza aby AM choć trochę się zbliżył do tego co sobą reprezentuje OE/OES (jednakowoż cenowo również, i tutaj każdy musi zdecydować sam, bo jakość OE za cenę AM po prostu nie występuje w przyrodzi

 

Czyli produkujecie tylko OE i OES na AM już nie? Bo z mojego punktu widzenia nieopłacalne są zmiany w linii produkcyjnej aby zrobić coś gorszego. Lub jak pogarszacie produkt, że tarcze na aucie tygodnia nie wytrzymują.

OES jest sporo droższy bo narzuty salonu są ogromne. U nas wszystko co wysyłane jest do sprzedaży spełnia wszystkie zakładane wymagania. Tylko że na pierwszy montaż nikt nie pozwoli sobie na wpadkę i zatrzymanie linii więc normy są ostrzejsze. Ale daleki byłbym od stwierdzenia, że części zamienne to gorszy sort. Są wykonane na tej samej linii z tych samych materiałów, przynajmniej to co ja obserwuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli produkujecie tylko OE i OES na AM już nie? Bo z mojego punktu widzenia nieopłacalne są zmiany w linii produkcyjnej aby zrobić coś gorszego. Lub jak pogarszacie produkt, że tarcze na aucie tygodnia nie wytrzymują.

OES jest sporo droższy bo narzuty salonu są ogromne. U nas wszystko co wysyłane jest do sprzedaży spełnia wszystkie zakładane wymagania. Tylko że na pierwszy montaż nikt nie pozwoli sobie na wpadkę i zatrzymanie linii więc normy są ostrzejsze. Ale daleki byłbym od stwierdzenia, że części zamienne to gorszy sort. Są wykonane na tej samej linii z tych samych materiałów, przynajmniej to co ja obserwuje.

 

Produkujemy wszystko, OE, OES i AM.

Kontrola jakości jest wszędzie tak samo rygorystyczna, ale diabeł tkwi w szczegółach:

 

  • OE i OES pochodzą z tych samych linii produkcyjnych. AM - osobna linia, lub osobna fabryka (zależnie od lokalizacji).
  • W czasie życia projektu (czyli wtedy gdy samochody schodzą z linii u producenta) OE=OES (sam producent samochodu decyduje jaką część wolumenu przeznaczy na OES)
  • Po zakończeniu produkcji rusza produkcja OES, w zależności od kontraktu - może to być dokładnie to samo co OE, lub najczęściej w zmniejszonej liczbie wariacji, czasem z drobnymi zmianami konstrukcyjnymi (uproszczenia konstrukcyjne i materiałowe, jednak z zachowaniem podstawowych parametrów).

AM - osobna bajka. Jedno wielkie uproszczenie, nieco materiałowe, mocno konstrukcyjne i drastycznie ograniczona liczba wariacji. Co nie zmienia faktu że produkt spełnia swoją funkcję.

 

P.S. Nie mam nic wspólnego z produkcją tarcz hamulcowych - ta sama branża lecz inne części :-)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybyś snuł rozważania nt. różnic pomiędzy OE, a np. 4MAX to bym nie miał wątpliwości. 

Ale mam je, gdy porównujesz OE do ATE i się wahasz.

 

 

ATE to wysoka półka, I-liga w tej branży. Sam jeżdzę w 4 tym aucie tylko na ATE hamulcach i wiele setek tysięcy kilometrów służą, a wymiana następuję (w zależności od samochodu) od 80-120kkm z powodu zużycia, a nie tego, że biją.

Nie wiem, jak to możliwe co ktoś w tym wątku tutaj napisał o BMW E60, że po tygodniu nie OEM tarcze zaczęły bić.

Albo była jazda autostradowa i hamowanie z 200 do zera albo głęboka kałuża. Innej opcji nie widzę.

 

Nie wiem jak to możliwe, ale to któraś z rzędu opinia. A niestety dość często zdarza mi się ze zbliżonymi prędkościami jeździć i nieraz ostro wytracać prędkość, więc nie oszczędzałem, od godziny mam założone OE.

Dostałem zalecenie przez pierwsze 50 km oszczędzać, później już normalnie. Zobaczymy ile u mnie wytrzymają. Alternatywą było nacinane i wentylowane Brembo plus klocki ATE ceramiczne - za sugestią forum BMW, znajomych i mechanika, wziąłem OE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie, części dzielą się na OE (original equipment), czyli to co zamontował producent na linii produkcyjnej, OES (OE service parts) czyli to co jest przewidziane jako część zamienna dostępna w ASO (zazwyczaj po zakończeniu produkcji, gdy produkcja jest w toku często OES=OE) oraz AM (after market, czyli to co jest dostępne w niezależnych sieciach sprzedażowych).

Z własnego doświadczenia związanego z projektowaniem i produkcją części wyznaję zasadę że tylko OE/OES, gdyż rzadko sie zdarza aby AM choć trochę się zbliżył do tego co sobą reprezentuje OE/OES (jednakowoż cenowo również, i tutaj każdy musi zdecydować sam, bo jakość OE za cenę AM po prostu nie występuje w przyrodzie)

 

Dokładnie tak jest. Widać to dobrze np. w przypadku tarcz hamulcowych i samochodów które mało jeżdżą. Tarcze z fabryki są bardziej odporne na korozję tzn. oczywiście ona się pojawia, ale krótka jazda i wszystko jest OK nawet po miesiącach stania po chmurką i gdy tarcze są już mocno zużyte. Nowe tarcze, ale zamiennik niby tego samego producenta w podobnej sytuacji niestety były do wymiany albo przetoczenia. To co jest dostępne w ASO jako część zamienna to jest loteria. Jeśli stosują dany typ tarczy jeszcze na pierwszy montaż w fabryce do aktualnych modeli to jest szansa że element będzie wysokiej jakości. Później przez jakiś czas mają jeszcze zapasy magazynowe a dalej to już normalna jakość zamiennika tylko za dużo wyższą cenę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.