Skocz do zawartości

2017 Citroen C3 ladna bestia, dostal 'air bumps' = premiera za 6h


OZI

Rekomendowane odpowiedzi

To taka sama manipulacja jaka uprawia OZI :phi:

Ja teraz przy okazji corocznego przegladu wydalem na V50 20% wartosci auta.rzecz straszna w/g OZI :ogien:

Ale majac to auto nowe wydalbym 5 x tyle na utrate wartosci.Dlatego nie kupuje tekstu ze jesli nie masz na ubezpieczenie to kup nowe auto bo wtedy jest ono w cenie.A co za rok-trzeba kupic nastepne auto?

Nie trzeba. Gwarancja 5 lat. Preferencyjne ubezpieczenie na cały okres leasingu.

Można kupić nowe za 4-5 lat. I akurat tyle zwykle żyją nowe auta u pierwszych właścicieli. No i ważny argument: najdalej za te kilka lat pojawi się nowy model.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmieniasz TV co miesiac bo mniej wiecej z taka czestotliwoscia pojawiaja sie nowsze I lepsze? ;l

Widze, ze jestes idealnym klientem dla dzialow marketing ;]

Nie, co kilka lat. Ale za to bez żadnego racjonalnego powodu, bo stare TV zwykle działają i mają się świetnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


@OZI-ja oczywicie zgadzam sie z Toba w wiekszosci tego tematu.Ba,mam w sumie podobne podejscie do aut-tyle ze w moim przypadku uzywanych.Natomiast nadal nie moge zrozumiec jak mozna uwazac ze wydanie 1000 baksow na coroczne oplaty auta jest tansze niz wielokrotnosc tej sumy w postaci utraty wartosci

 

@@wlad -nie nie musisz sie ze mna zgadzac ;) - roznica opini jest jak najbadziej wskazana - na tym polega dyskusja. :oki:  - swiat bylby nudny gdyby wszyscy tak samo mysleli :hehe:

 

Ale, zgadzamy sie, ba ja sie nawet z groogi zgadzam, z finansowego punktu widzenia.

 

Mowisz o $1k rocznie, jesli to by bylo pewne to tak - tez sie zgadzamy ;] .

 

Ale popatrz iles stron do tylu:

1. lud tak nie mysli - poprawka duzo luda tak nie mysli :hmm:- lud robi budget i mowi - mam na nowe auto $500, mieszkanie $1k, zarcie $600 - rachunki $300, Transport $200, etc vs zarabiam $xxxx na miesiac. Lud nie patrzy ze bank sie smieje od ucha do ucha  ;)  ;l 

 

2. to nie sa wydatki rzedu $1k - to sa wydatki typu -cos je%^&*()(* - mowimy 25% auto za robote.

 

3. tak jak mowilem i dalej mowie, producent robi wszystko aby cykl zycia auta byl jak NAJKROTSZY (przy zachowaniu pozorow jaki jest najlepszy zeby zlego PR nie bylo :hehe: ) - zebys kupil nowy. Tego nie jestesmy wstanie pokonac (tez niestety :no: )

 

Ergo odpowiadajac jak mozna?,

Odp: mozna bo parametr ktory zalozyles $1k jest pewny vs. wydatek ktory jest nie pewny - ile nas bedzie kosztowac jak sie zepsuje :hmm: ???? Czyli ja bym to okreslil tak:

- na ile jestes wstanie wziasc ryzyko przy malym budget kiedy auto jest dobrem niezbednym?

(zalozenia:

- chu...%^&*() komunikacja publiczna jak u mnie :hehe:

- pracujesz

- uzywasz auta do dostanie sie do pracy )

 

Mozna tez odpowiedzec na pytanie - ile twoja zona :hehe: ma par butow i dlaczego kupuje nstepne - jak te jeszcze dobre ;l - ciekawe co odpowie ;)

 


A przeciez mowimy nie o zasobnych osobnikach-a takich powiedzmy z dolnych stref

 

calkowicie szczerze nie mam na to pytanie odpowiedzi :skromny::hmm::(  . Finansow, jak oprocentowanie, jak kredyt dziala ucza w roku 11 czy 12 szkoly u mnie w stanie. Niestety wiekszosc chyba cos innego robi na tych lekcjach. :sex: :sex:

 

Ja calkowiecie nie widze problemu z wymiana auta na nowe nawet co 1/2 roku jesli chcesz - bo ci sie kolor nie podoba, jesli masz na to srodki finansowe. Takich ludzi potepiaja tylko glupcy IMVHO!

 

Z drugiej strony widze jak niektore produkty finanseowe sa zrobione - przytrzymac klienta jak najdluzej zeby jak najwiecej zarobic :chipsy:  - czyli jak mowisz jest rynek jest i produkt.

 


Owszem,w przypadku osoby z nieco solidniejszym fundamentem finansowym jest to sprawa prosta,jednak w przypadku biedaka to wciaganie w pewne bledne kolo.Ale to tylko moja opinia oczywiscie.

 

To jest twoja opinia z ktora ja sie CALKOWICIE zgadzam :oki: :skromny:  ale nie zyjemy w idealnym swiecie ... i jest jak jest. :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


a bym porównał bardziej z telewizorem.

 

calkowicie sie zgadzam :skromny:

 


Oczywiście nawet dziś są ludzie, którzy będą użytkować stare telewizory CRT i

 

Nie widzialem juz CRT czy back projector od lat - strzelam ze z 8-10 kiedy byl boom na plasma, widzialem co jest do kolekcji przy kraweznikach jak wystawiasz, a na pewno jestem pewiem ze ostatnie 6 lat. 

 

Wyjatkiem jest moj lokalny szpital ;l  gdzie jak zalozyli CRT w 2002 - patrzylem na naklejke :skromny:  - to nigdy nie byl wylaczony  ... i ... dziala chodzac non stop 24h na dobe :phi::oki:

 


ale większość ludzi, która kupiła najnowszy ogromny ekran UHD tej argumentacji w ogóle nie zrozumie.

 

dlatego ja ciagle mowie - do upadlego - auto ma normalny cykl zycia produktu. De facto ten cykl wyglada dzis tak (wg producenta:)

- 3 lata/100 k km - pierwszy wlasciciel - gwarancja - no problem

- 3-6 lata /100k -200k km auta uzywane - drugi wlasciciel.

-6 + smietnik.

 

Wg mojego stanu:

- 1-5 lat - jezdzij nie ma zadnego problemu

- 5-10 lat - nie wierzymy ci - inspekcja co roku

-10 + lat - tak ci dajemy po d... ze masz swojego zloma dac na smietnik, a jak nie to bedziesz placil 2x tyle za utrzymania, 2x tyle za ubezpieczenie

 

Ostatnio wiele firm u mnie nie ubezpieczy ci 10 letniego auta - chyba ze na kg ;l  - i co im zrobisz nic. :skromny:

 

- 25 lat + o twoj auto jest teraz oficjalnie zabytkiem :hehe:  - zamiast cie lupic po $2k na rok za trzyzmanie zlomu :chipsy: - dziekujemy ci ze lubisz historie ;l - dostajesz ubezpieczenie i rejestracje za $150 na rok jesli nalezysz do klubu klasykow ($76/rok za BMW) :hehe:  Zadne inspekcje nie potrzebne ;l , ubezpieczenie w cenie rejestracji. Dziekujemy ci, ze przez ostatnie 15 lat zlupilismy cie na cene nowego auta (bez napraw). Ty idioto! :facepalm: - dlaczego nie kupiles nowego auta po 5-10 latach!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Zmieniasz TV co miesiac bo mniej wiecej z taka czestotliwoscia pojawiaja sie nowsze I lepsze?

 

znam ludzi co co rok maja nowy TV :hehe:  - nie zartuje. Nie zadne bogacze, burzuje, tylko pracuja .. dla mnie ;] 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znam ludzi co co rok maja nowy TV :hehe:  - nie zartuje. Nie zadne bogacze, burzuje, tylko pracuja .. dla mnie ;] 

 

Ja mam plasma Panasonic z 2009-go roku (w salonie, bo w sypialni to nawet nie wiem co mam - jakieś LCD 32'). Gdyby jeszcze robili plazmy to bym kupił większą. Ale że nie robią to trzymam tamtego, bo jest za dobry żeby go zmieniać na inny.

 

Sam obalam własny przykład. Tyle że ja go nie trzymam z powodu kasy a z powodu tego że jest świetny.  ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Wg mojego stanu:

- 1-5 lat - jezdzij nie ma zadnego problemu

- 5-10 lat - nie wierzymy ci - inspekcja co roku

-10 + lat - tak ci dajemy po d... ze masz swojego zloma dac na smietnik, a jak nie to bedziesz placil 2x tyle za utrzymania, 2x tyle za ubezpieczenie

 

Czyli państwo łupi was jeszcze gorzej, niż w UE :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem ze to aluzja do mnie?  :chipsy:

 

Rozumiem ze ty wolasz placic powedzmy 80k PLN podatku zamiast 12k PLN :hehe:  - czyli tak

 

Opcja #1 - jezdze starym autem - place 80k podatku

Opcja #2 - jezdze nowym autem - place 12k podatku

 

 

Oczywiscie ide po opcje numer 1 :hehe::oki:

 

Zgadzamy sie w jednym punkcie, auto nie jest zadnym wyzancznikiem zadnego statusu. Wyznacznikiem statusu jest to jak ci dokopie lub ty mnie  grajac w golf, czy squash :skromny: - ot jestem lepszy, (lub gorszy).

 

Fakty sa takie ze % w srednio zarabiajacej rodzinie te relacje beda inne niz w PL. Inne beda przepisy podatkowe, np zeby pobudzic gospodarke chyba dwa lata temu wprowadzili, ze co kolwiek kupisz sobie do $20k to jest to automatycznym odpisem od podatku a nie amortyzacja przez 3 lata.

 

Ergo pracujemy i wydajemy bo tak jest swiat skonstruowany, mamy domy, mamy ogrodki, jezdzimy na wakacje, wydajemy na swoje zdrowie. Czy mnie sie podoba czy tobie, swiat jest tak skonstruowany, ze zeby business byl i kazdy dobrze zyl musisz pracowac i zarabiac ... :hmm:  - tu tez sie chyba zgadzamy.

 

Tak, taka aluzja mimochodem, bo nic innego mi nie przyszlo do glowy.  Z drugiej strony wrzucasz duzo takich postow z twoimi dylematami raczej moralnymi jaki tu sobie samochod kupic, bo ten albo tamten Ci sie znudzil, z kompletnie odleglymi realiami od 99.9% czytajacych to forum, ze troche mnie czytanie tych postow nudzi. Troche jedzie to wychwalaniem sie ile to zarabiasz i jak dobrze Ci sie wiedzie i jak tanie sa auta w AU. W szczegolnosci ze juz kilka osob potwierdzilo  Wiesz ciekawe sa opowiastki z innych krajow co ile kosztuje ale malo ciekawe jest a moze kupic pasnika, albo renault, sprzedac toyote nie sprzedac. Stac cie bierz, nie chcesz to nie. Jak z lodowka czy pralka jesli tak podchodzisz do tematu. Z drugiej strony nie znam Cie wiec nie chce tu generalizowac, ale takie to robi wrazenie. Kilku kolegow juz potwierdzilo ze twoja wizja Australii i jej motoryzacji jest troche przerysowana bo wielu jezdzi autami 5-10 letnimi. Moze dlatego ze obracasz sie tylko w takim srodowisku, duzo zarabiasz, duzo wydajesz ....

 

 Z tymi opcjami to zalezy, bo jesli mam wydac 300k na auto,ktore bedzie jezdzilo wokol komina po to zeby dostac 68k zwrotu podatku to oczywiscie wole opcje 1 zaplacic podatek 80k i zaoszczedzic 220k na aucie ktorego tu nie potrzebuje.

 

Znam np realia irlandzkie i tam za 3 miesieczna srednia wyplate czlowieka w garniturze na niskim stanowisku kupilbym nowego yarisa za 10k EUR. Ale po co, do jazdy po Irlandii ktora jest jak komin (najdalszy zakatek to 300 km)? Uwierz mi, ze wolalbym kupic 5-6 letnie punto za 2k EUR i miec 8k EUR w kieszeni na wszystko inne niz pudlo stalowe na 4 kolkach jednoczesnie bedac fanem motoryzacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Tak, taka aluzja mimochodem, bo nic innego mi nie przyszlo do glowy.  Z drugiej strony wrzucasz duzo takich postow z twoimi dylematami raczej moralnymi jaki tu sobie samochod kupic, bo ten albo tamten Ci sie znudzil, z kompletnie odleglymi realiami od 99.9% czytajacych to forum, ze troche mnie czytanie tych postow nudzi.

 

Jeśli nudzi Cię czytanie dylematów jakie auto kupić, to chyba najlepszym wyjściem będzie korzystanie z innego forum niż MOTORYZACYJNE.

;l  ;l  ;l

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Dlatego nie kupuje tekstu ze jesli nie masz na ubezpieczenie to kup nowe auto bo wtedy jest ono w cenie

 

Nadal nie rozumiesz. Potraktuj to jako ofiarę na rzecz świętego spokoja.

Popatrz - kupujesz 20 letnią Astrę u mirasa - płacisz gotówą (miras nie załatwia finansowania) - wydałeś oszczędności. Po miesiącu rozleciała się skrzynia - wymiana kosztuje 2k zł, których nie masz. Więc astra stoi i czeka, aż uzbierasz, a ty biegasz do zbiorkomu.

Przy zakupie nowego - Twoja miesięczna rata jest przewidywalna, czyli spokojnie sobie ją płacisz co miesiąc z pensji. Auto masz zawsze sprawne, jakby co - telefon, ASO, zastępczak. 

OK, na razie jesteśmy za biedni (dokładniej - za mało zarabiamy), żeby ten model działał przy samochodach. Ale przy telewizorach czy pralkach już działa. Moja historia z pralką:

- po 3 latach padła grzałka. OK, wymieniłem - akurat w tym modelu grzałka droga, 200 zł,

- po kolejnych 3 latach znowu nie grzeje - wytargałem pralkę z łazienki, grzałka spalona - do sklepu po grzałkę (kolejne 200 zł). Montaż i znowu spalona - czyli jest inna przyczyna. No i opcja - szukamy tej przyczyny, naprawiamy ją + nowa grzałka vs. nowa pralka. Zgadnij co wygrało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

calkowicie sie zgadzam :skromny:

 

 

 

 

Nie widzialem juz CRT czy back projector od lat - strzelam ze z 8-10 kiedy byl boom na plasma, widzialem co jest do kolekcji przy kraweznikach jak wystawiasz, a na pewno jestem pewiem ze ostatnie 6 lat. 

 

Wyjatkiem jest moj lokalny szpital ;l  gdzie jak zalozyli CRT w 2002 - patrzylem na naklejke :skromny:  - to nigdy nie byl wylaczony  ... i ... dziala chodzac non stop 24h na dobe :phi::oki:

 

 

 

 

dlatego ja ciagle mowie - do upadlego - auto ma normalny cykl zycia produktu. De facto ten cykl wyglada dzis tak (wg producenta:)

- 3 lata/100 k km - pierwszy wlasciciel - gwarancja - no problem

- 3-6 lata /100k -200k km auta uzywane - drugi wlasciciel.

-6 + smietnik.

 

Wg mojego stanu:

- 1-5 lat - jezdzij nie ma zadnego problemu

- 5-10 lat - nie wierzymy ci - inspekcja co roku

-10 + lat - tak ci dajemy po d... ze masz swojego zloma dac na smietnik, a jak nie to bedziesz placil 2x tyle za utrzymania, 2x tyle za ubezpieczenie

 

Ostatnio wiele firm u mnie nie ubezpieczy ci 10 letniego auta - chyba ze na kg ;l  - i co im zrobisz nic. :skromny:

 

- 25 lat + o twoj auto jest teraz oficjalnie zabytkiem :hehe:  - zamiast cie lupic po $2k na rok za trzyzmanie zlomu :chipsy: - dziekujemy ci ze lubisz historie ;l - dostajesz ubezpieczenie i rejestracje za $150 na rok jesli nalezysz do klubu klasykow ($76/rok za BMW) :hehe:  Zadne inspekcje nie potrzebne ;l , ubezpieczenie w cenie rejestracji. Dziekujemy ci, ze przez ostatnie 15 lat zlupilismy cie na cene nowego auta (bez napraw). Ty idioto! :facepalm: - dlaczego nie kupiles nowego auta po 5-10 latach!!!

 

Lupia was niezle. Jak dla mnie kupilbym kilka aut powyzej 25 lat i nimi jezdzil, prawie za darmo. W szczegolnosci jak sie jezdzi wokol komina, a nawet na dalekie trasy. W polsce tez tak jest (dla aut 25+), dzieki jednej firmie, o dziwo panstwowej, OC jest za 1/3 ceny, niestety przeglady zostaja , no chyba ze na historyka przerejestrujesz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Znam np realia irlandzkie i tam za 3 miesieczna srednia wyplate czlowieka w garniturze na niskim stanowisku kupilbym nowego yarisa za 10k EUR. Ale po co, do jazdy po Irlandii ktora jest jak komin (najdalszy zakatek to 300 km)? Uwierz mi, ze wolalbym kupic 5-6 letnie punto za 2k EUR i miec 8k EUR w kieszeni na wszystko inne niz pudlo stalowe na 4 kolkach jednoczesnie bedac fanem motoryzacji.

 

Problem polega na tym, że ludzie kupujący to nowe auto za 10k EUR mają też te 8k EUR na wszystko inne. Patrzysz na to od polskiej strony, że auto jest pierwszym wydatkiem. Tymczasem auto może być ostatnim wydatkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Uwierz mi, ze wolalbym kupic 5-6 letnie punto za 2k EUR i miec 8k EUR w kieszeni na wszystko inne

 

Idąc na lody też szukasz gałki za 1,50 zł, bo wolisz kupić 3 x 1,50 zamiast 3 x 3, bo zostaje Ci w kieszeni 4,50 zł na wszystko inne ?? 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Tymczasem auto może być ostatnim wydatkiem.

 

Niekoniecznie ostatni, ale takim samym jak pralka, żelazko czy czajnik. 

Ciekawe, czy kolega kupuje taki: http://olx.pl/oferta/czajnik-elektryczny-morphy-richards-model-43904-CID628-IDfbOJB.html#c56133f8c2

czy taki: http://www.skapiec.pl/site/cat/321/comp/12131453 ?

Ten pierwszy jest przecież odpowiednikiem 20 letniej astry ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Ale prestiżu nie będzie.

 

Bez sensu. Kupujesz tego Morphy Richards'a i markeciaka za 15 zł. Na blacie stoi Morphy (niech sąsiedzi i goście widzą), a wodę gotujesz w schowanym markeciaku ;)

Trochę tak jak z tekstem o zaletach pieca c.o. w innym wątku: "Mam 19kW. Ma jeden plus. Wielki otwór zasypowy i pali wszystko .-) " (https://forum.autokacik.pl/index.php/topic/425333-chybione-zakupy/?p=6072518) - AKowicz, czyli dycha netto jest, a śmieciami pali ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez sensu. Kupujesz tego Morphy Richards'a i markeciaka za 15 zł. Na blacie stoi Morphy (niech sąsiedzi i goście widzą), a wodę gotujesz w schowanym markeciaku ;)

Trochę tak jak z tekstem o zaletach pieca c.o. w innym wątku: "Mam 19kW. Ma jeden plus. Wielki otwór zasypowy i pali wszystko .-) " (https://forum.autokacik.pl/index.php/topic/425333-chybione-zakupy/?p=6072518) - AKowicz, czyli dycha netto jest, a śmieciami pali ...

 

Aaaa, coś jak "Prestiż stoi pod domem ale zamiast zimówek mamy inne priorytety. Jak spadnie śnieg to można ten jeden czy dwa razy pojechać komunikacją miejską".

;]  ;]  ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Aaaa, coś jak "Prestiż stoi pod domem ale zamiast zimówek mamy inne priorytety.

 

Inaczej. "Prestiż stoi pod domem, zimówek nie zakładamy, bo dbamy o bezpieczeństwo - naukowcy dowiedli, że w każdej innej sytuacji niż biała droga są bardziej niebezpieczne od letnich. Więc te 2 dni ze śniegiem oblecimy komunikacją miejską, albo weźmiemy urlop".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli państwo łupi was jeszcze gorzej, niż w UE :hehe:

 

 

Stan ;] - stan dba o twoje bezpieczenstwo - ;l  - stan robi wszystko zebys sie pozbyl auta 10 letniego. Inaczej - utrudnia ci ciut zycie jesli mozna to tak napisac.

 

Generalnie - chca zebys jezdzil nowym autem :hmm:  - chca zebys kupil hybrid :hmm:

 

Zachety: np stan na poludnie ode mnie daje ci rejestracje za $0 na hybrid (nie wiem czy teraz tez bo za duzo :hehe:  - ale pare lat temu tak bylo).

 

CIty of Sydney - daje ci specjalne miejsce do parkowania - za $0 - innych lupi $16/h ;]

 

Ergo masz system marchewki i kary

 

Aluminum-Hybrid-Parking-Sign-K-4104.gif

 

Nie mowie, ze nie ma 10 letnich aut, oczywiscie ze sa... ale nie sa takie tanie jak sie paru wydaje :hehe: (w utrzymaniu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam np realia irlandzkie i tam za 3 miesieczna srednia wyplate czlowieka w garniturze na niskim stanowisku kupilbym nowego yarisa za 10k EUR. Ale po co, do jazdy po Irlandii ktora jest jak komin (najdalszy zakatek to 300 km)? Uwierz mi, ze wolalbym kupic 5-6 letnie punto za 2k EUR i miec 8k EUR w kieszeni na wszystko inne niz pudlo stalowe na 4 kolkach jednoczesnie bedac fanem motoryzacji.

 

Najwyraźniej ich nie znasz wystarczająco dobrze, bo naciągasz z każdej strony... 

 

Yaris nie kosztuje €10.000 - najtańszy to €14.995 plus opłaty dilerskie.

6 letnie Punto to nie €2000 - tylko jakieś €4000 - €6000.

Na niskim stanowisku w garniturze nie zarobisz €3.333,00 na rękę... 

 

Irlandia jest też jednak trochę większa... 

 

Dodatkowo koszt utrzymania takiego Punto - coroczne NCT, przeglądy, podatek, większe ubezpieczenie i większe spalanie - będzie balansował cenę zakupu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


ale nie sa takie tanie jak sie paru wydaje

 

Ee ... bo Wy tam w tej Australii chodzicie do góry nogami i niezaradni jesteście. 

Z autem jeździcie do serwisu - a mieszkacie w domach, więc w garażu czy na podjeździe dużo rzeczy można zrobić samemu. Części używane - na pewno są jakieś junk yards, można wymontować i mieć taniutko. 

Ech ... jakby przeciętny Polak miał dom i garaż, to serwisy by upadły - przecież w garażu można kanał wykopać, narzędzia kupić, a w takich dużych garażach to i ćwiartkę wspawa, pomaluje ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem polega na tym, że ludzie kupujący to nowe auto za 10k EUR mają też te 8k EUR na wszystko inne. Patrzysz na to od polskiej strony, że auto jest pierwszym wydatkiem. Tymczasem auto może być ostatnim wydatkiem.

 

 

Ryb, pierwszym czy ostatnim wydatkiem to nie jest wazne. Zarabiajac 3k EUR na reke i zostajace na luzno 0,5k-1k EUR miesiecznie wolalbym przeznaczyc na inne przyjemnosci niz pudlo do jazdy wokol komina. Tak jest najrozsadniej. Wiem, ze czesc ludzi dla swietego spokoju bedzie wymieniac auta co 2-3 lata, ale nie jest to uzasadnione finansowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryb, pierwszym czy ostatnim wydatkiem to nie jest wazne. Zarabiajac 3k EUR na reke i zostajace na luzno 0,5k-1k EUR miesiecznie wolalbym przeznaczyc na inne przyjemnosci niz pudlo do jazdy wokol komina. Tak jest najrozsadniej. Wiem, ze czesc ludzi dla swietego spokoju bedzie wymieniac auta co 2-3 lata, ale nie jest to uzasadnione finansowo.

 

I dalej brniesz. Stan w którym ktoś "woli przeznaczać na inne przyjemności" jest właśnie stanem przeciwnym do stanu "stać mnie".  :hehe:  :hehe:  :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nudzi Cię czytanie dylematów jakie auto kupić, to chyba najlepszym wyjściem będzie korzystanie z innego forum niż MOTORYZACYJNE.

;l  ;l  ;l

 

W tym problem, ze te dylematy powinny byc konkretne. Chce kupic auto do xxx$, rocznik taki a taki, wyposazenie takie a takie, podobaja mi sie takie modele, silnik tylko diesel albo benzyna, pomozcie mi wybrac z x podanych modeli, zalezy mi na bezawaryjnosci, ekonomicznosci albo najlepszym wyciszeniu i komforcie itp KONKRETY i jak najwiecej

 

Pisalem juz o tym kiedys w innym watku. Dyskusje na temat dylematu moralnego, "kupic albo nie wiem" przeniesc na forum religijne albo chat. Na innych forach sa pewne reguly wstawiania watkow. Tu tez by sie przydalo.

Edytowane przez gregoryj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Z drugiej strony wrzucasz duzo takich postow z twoimi dylematami raczej moralnymi jaki tu sobie samochod kupic, bo ten albo tamten Ci sie znudzil, z kompletnie odleglymi realiami od 99.9% czytajacych to forum, ze troche mnie czytanie tych postow nudzi.

 

I oczywscie ja jestem odpowiedzialny co ty czytasz ;l  a czego nie :facepalm:  . Tak to moja wina. :skromny:

 


roche jedzie to wychwalaniem sie ile to zarabiasz i jak dobrze Ci sie wiedzie i jak tanie sa auta w AU

 

Mozesz sobie myslec co chcesz, :hehe: - mozesz sie ze mna zgzadzac lub nie. Ani nie bede spal lepiej, ani gorzej . :skromny: 

 

Nie jestem odpowiedzialny za ceny aut w Oz i PL :hehe:

 

Ani ci nic nie ukradlem ani nie zabralem, skoro denerwuje cie ze ktos lubi auta, i ze mu jest dobrze - to nic ci na to nie poradze. Tak pracuje, dobrze zarabiam, ba bardzo dobrze zarabiam :oki::skromny:  i co mam sie z tym specjalnie kryc :hehe: ?!!!

 

Bylem w zyciu i po jednej stronie i po drugiej i tyle :skromny: - nauczylem sie cieszyc $$$ - i skoro to mi sprawia przyjemnosc to jestes naprawde ostatnia osoba ktora zapytam o zgode czy to moge zrobic  :hehe: czy nie. Jednak klamie - nawet cie nie ma na mojej liscie  :skromny: 

 

Nie akurat mi sie tak ulozylo zycie, ze doszedlem tymi lapkami ktore to klepia i ta glowka ktora patrzy na LCD sam do tego co mam :skromny:  - nie widze zadnego powodu ani sie tego wstydzic ani sie tym cieszyc. :jem:  piszac o kolejnym aucie ktore sobie kupie :chipsy:  (za wlasne $$$, zarobione - nie ukradzione nikomu z AK :facepalm: ) - w koncu to forum moto - i nie pisze o tym jak gram w golf - bo od tego sa inne forum. [...]

 


W szczegolnosci ze juz kilka osob potwierdzilo

 

wybacz, dolaczasz sie do dyskusji - i wyskakujesz z innymi osobami? :hehe:  Tu dyskutuje z toba - co mnie inne osoby obchodza?

 

Inne osoby mowia za siebie.

 

Nagle sie post o starych vs nowych zrobil ocena mojego charakteru :facepalm: . Od tego jest HP a nie MK.

 


twoja wizja Australii i jej motoryzacji jest troche przerysowana bo wielu jezdzi autami 5-10 letnimi. Moze dlatego ze obracasz sie tylko w takim srodowisku, duzo zarabiasz, duzo wydajesz ..

 

i to tez cie drazni? Co ja mam z tym zrobic? :hmm:  Moze i jest przerysowana - jak i 99% postow z AK. :hmm: - nigdy sie nad tym nie zastanawialem szczegolowo , teraz tez nie mam zamiaru. Roznica miedzy nami jest taka, ze ty u mnie nie byles, a ja PL widzialem.

 


Z tymi opcjami to zalezy, bo jesli mam wydac 300k na auto,ktore bedzie jezdzilo wokol komina po to zeby dostac 68k zwrotu podatku to oczywiscie wole opcje 1 zaplacic podatek 80k i zaoszczedzic 220k na aucie ktorego tu nie potrzebuje.

 

Nie bierzesz pod uwage jednej waznej rzeczy, czyli wartosci twojego obecnego auta i jego zuzycia :hmm:

 

Jesli masz sobie wydac te 300k na auto ktore jak mowisz 'bedzie jezdzilo w okolo komina' to nie ma totalnie znaczenia ile to auto kosztukje, moze i dealer wycenic je na 900k - wazne jest jaka jest ROZNICA miedzy twoim starym autem a nowym :chipsy:

 

Czyli jesli nie chcesz kupic tego auta za 300k teraz a i tak bedziesz musial kupic je w przyszlym roku - to cala sztuka polega na ocenie ile ta roznica miedzy nowym a starym cie bedzie kosztowac tu i teraz a  ile w przyszlym roku. Jedni wyceniaja realistycznie, drudzy wierza ze auto to investycja i zyskuje z wiekiem - rynek ich dosc szybko weryfikuje :ganja:

 


Ale po co, do jazdy po Irlandii ktora jest jak komin (najdalszy zakatek to 300 km)?

 

I co z tego. To nie ma zadnego znaczenia. popatrzylem na satystyke - 100,000 ponad kupilo sobie nowe auto, twoj sposob myslenia, nie dokonalby by tego, bo przeciez to tylko 300km. Jednak ponad 100,000 nowych aut znalazlo wlascicieli w IRE - pewnie sie tez chwala ;)

 

 


Uwierz mi, ze wolalbym kupic 5-6 letnie punto za 2k EUR i miec 8k EUR w kieszeni na wszystko inne niz pudlo stalowe na 4 kolkach jednoczesnie bedac fanem motoryzacji.

 

Alez ja ci nie zabraniam, jesli tylko jestes z tego zadowolony i widzisz sens takiego postepowania, to prosze bardzo.  :skromny:  Nie moje zycie, nie moje auto, nie moja $$$ - nie moja przyjemnosc badz jej brak - dlaczego mialbym to potepiac? 8]

 

Nie musze sie z twoja opinia zgodzic, tak jak ty z moja i tyle. :chipsy: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony - wyjedź z miasta i popatrz na wieś np. na Lubelszczyźnie czy Podkarpaciu. Bieda aż piszczy. I to jest większość Polski - nie miasta.

 

Paradoksalnie trzy tygodnie temu zaliczylem wycieczke rowerowa z Kielc do Bialegostoku sciana wschodnia.

Nie widzialem nigdzie indziej w Pl tak zadowolonych ludiz z zycia, tak uczynnych i otwartych na innych.

Ci ludzie wprawdzie  nie maja wiele i oczywiscie to nie sa bogate rejony ale ...chcialbym tam mieszkac;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Czyli co TRZEBA wymieniac auto co 2,3,5 lat bo Ty tak twierdzisz ?

 

Nie rozumiesz. Nie TRZEBA, ale jak się chce, to się to robi, a nie pisze/mówi "wymieniłbym, ale mam inne priorytety", albo "kupuję Pandę z LPG bo ma doskonałą pozycję za kierownicą, nie jak A4, które jest tak ciasne że jeździć się nie da". Czy też nie uzasadnia się, że 20 letnia Astra jest fajna, bo można samodzielnie wymienić wysprzęglik pod blokiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli co TRZEBA wymieniac auto co 2,3,5 lat bo Ty tak twierdzisz ?

 

Nie. W ogóle nie trzeba. Nawet nie trzeba go mieć. Ale jeśli PRZYCZYNĄ tego jest myślenie "wolę przeznaczyć na coś innego" to wiesz...

 

Jeśli uzasadnieniem jest "nie chcę/niepotrzebne/olewam/nie lubię/mam to gdzieś" to wszystko gra. Na świecie jest mnóstwo ludzi, których stać na różne rzeczy ale ich nie mają. Na przykład: masz drona? Ja nie mam. Nie dlatego, że mnie nie stać na drona, ale po prostu nie widzę sensu. Nie twierdzę natomiast, że nie mam drona bo wolę tę kasę przeznaczyć na co innego. Tę kasę po prostu mam na koncie, to jest ta różnica.

Edytowane przez Ryb
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


ale nie jest to uzasadnione finansowo.

 

Zapomniales dodac ze 'w mojej opini' ;] - bo ja sie (nie powoluje sie na innych :hehe: ) z tym stwierdzeniem calkowicie nie zgadzam.

 

Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia ... :skromny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dalej brniesz. Stan w którym ktoś "woli przeznaczać na inne przyjemności" jest właśnie stanem przeciwnym do stanu "stać mnie". :hehe::hehe::hehe:

Nie zgodzę się. Jeśli jestem zdecydowany na konkretną rzecz to po prostu to kupuję. W przypadku gdy nie za bardzo znam temat, wiem że dany towar będę naprawdę rzadko używał albo nie zależy mi na np prestiżu (modne słowo na AK ;]) biorę to co może być dla mnie korzystniejsze = patrzę mniej wiecej wg takiej kolejności:użyteczność, stosunek cena/jakość i ewentualne koszty eksploatacji, w dalszej perspektywie względy estetyczne.

W praktyce wygląda to mniej więcej tak: żona zajmuje się projektowaniem i wykonywaniem ogrodów, więc staramy się kupować solidny, pewny i sprawdzony sprzęt ogrodniczy, nie patrzymy na cenę. Ja chciałem pobawić się w korektę lakieru, więc kupiłem sobie polerkę k2 za 199zł, nie miałem potrzeby wydawać x krotności na coś lepszego co w moich rękach niekoniecznie dałoby lepsze efekty a użyję raz na rok ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Ja chciałem pobawić się w korektę lakieru, więc kupiłem sobie polerkę k2 za 199zł, nie miałem potrzeby wydawać x krotności na coś lepszego co w moich rękach niekoniecznie dałoby lepsze efekty a użyję raz na rok

 

To z czym się "nie zgodzisz" z Ryb'em ? Chciałeś sobie kupić zabawkę i sobie kupiłeś. Nie stwierdziłeś "mam inne priorytety - opłacę zaległy rachunek za prąd".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To z czym się "nie zgodzisz" z Ryb'em ? Chciałeś sobie kupić zabawkę i sobie kupiłeś. Nie stwierdziłeś "mam inne priorytety - opłacę zaległy rachunek za prąd".

Mogłem kupić znacznie droższą polerkę (i szczerze mówiąc zastanawiałem się nad tym rozwiązaniem), jednak wolałem za to kupić dobre pasty polerskie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najwyraźniej ich nie znasz wystarczająco dobrze, bo naciągasz z każdej strony... 

 

Yaris nie kosztuje €10.000 - najtańszy to €14.995 plus opłaty dilerskie.

6 letnie Punto to nie €2000 - tylko jakieś €4000 - €6000.

Na niskim stanowisku w garniturze nie zarobisz €3.333,00 na rękę... 

 

Irlandia jest też jednak trochę większa... 

 

Dodatkowo koszt utrzymania takiego Punto - coroczne NCT, przeglądy, podatek, większe ubezpieczenie i większe spalanie - będzie balansował cenę zakupu. 

 

sorry, takie byly realia 8-9 lat temu. sam widzialem ceny naklejone na salonach (10-11k EUR). nie pamietam czy to byl yaris, moze jakis tanszy klasy B typu micra (tam popularne). 3000 eur zarabialo sie, nie na najnizszym ale jedno-dwa oczka wyzej (ponizej managierskich stanowisk).

 

I tak wolalbym wydac 4000 na punto niz 15k EUR na nowe szczegolnie nie zarabiajac tych 3 tys EUR. 300 km zaokraglilem po prostej. Objezdzajac wyspe dookola to pewnie bys ten tysiac spokojnie zrobil, ale to bylaby najdluzsza trasa w kraju. w ta i z powrotem :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Mogłem kupić znacznie droższą polerkę (...), jednak wolałem za to kupić dobre pasty polerskie

 

To tak jak ja mogłem sobie kupić P8 lite, a kupiłem Honora 4c - myślisz, że te 200 zł różnicy by mi ściągnęło na głowę komornika ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogłem kupić znacznie droższą polerkę (i szczerze mówiąc zastanawiałem się nad tym rozwiązaniem), jednak wolałem za to kupić dobre pasty polerskie ;)

 

Ale tu bardziej przyczyną jest "nie ma sensu wydawać/nie przyda się/cena nieadekwatna do planowanego zastosowania". I to jest normalne. Ba, nawet można oszczędzać i kupować tańsze rzeczy mimo że ktoś może kupić droższe. Tak jak pisałem, sedno sprawy tkwi w tym, czy kupując droższą musisz dokonać jakiegoś wyboru albo-albo (z naciskiem na "musisz"). Oczywiście to jest płynne i każdy mnie tu może zasypać przykładami ale zasada jest naprawdę prosta. Jak kogoś stać to go stać i wyboru dokonuje w oparciu o inne kryteria niż zastanawianie się co innego można by kupić w zamian gdyby zrezygnować z zakupu. Jakiekolwiek inne kryteria.

 

Taki Lucyfer (przepraszam @@Lucyfer że posłużę się Twoim przykładem) jeździ starym autem mimo że na pewno go stać na nowe. Bo nie chce, bo nie widzi sensu, bo jest starym sknerą (jeszcze raz przepraszam ;] ). Ale Lucyfer nie pisze że nie kupi nowego auta bo woli te pieniądze wydać na inne rzeczy. Nie - on je będzie kisił na koncie w nieskończoność. To jest ta diametralna różnica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas chyba na podsumowanie.

 

Kazdy kraj ma swoje charakterystyki

Kazdy czlowiek ma inne wartosci, potrzeby, itd

 

Stad punkt widzenia osob jest rozny.

 

Forum jest od dyskusji a nie od obwiniania sie

 

Cos jeszcze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Ba, nawet można oszczędzać i kupować tańsze rzeczy mimo że ktoś może kupić droższe.

 

Widzisz. Zamiast kupić sobie P8 lite, kupiłem Honora 4c. Na 200 zł różnicy nie musiałbym zaciągać kredytu - uznałem, że różnica nie jest warta tych 200 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tak jak ja mogłem sobie kupić P8 lite, a kupiłem Honora 4c - myślisz, że te 200 zł różnicy by mi ściągnęło na głowę komornika ?

Nie za bardzo widzę analogię z moim przykładem i tym o czym pisał Ryb.

Ja mogłem kupić droższy sprzęt i droższe pasty. Kupiłem tańszy (który spełni moje wymagania) i droższe pasty.

Ktoś woli tańszy samochód i fajna wycieczkę, widzisz w tym jakiś problem?

Edytowane przez Cherokee18
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Ktoś woli tańszy samochód i fajna wycieczkę, widzisz w tym jakiś problem?

 

OK, jak woli. Ale mówienie - 20 letnia Astra jest lepsza od nowej, bo można ją naprawić drutem pod blokiem mnie nie przekonuje.

Również nie przekonuje mnie stwierdzenie, że na 600 km trasę wolę Pandę z LPG od A4.

Jeśli jest tak, że dysponuje X $, które wystarcza na:

- tańszy samochód i fajną wycieczkę, lub

- droższy samochód i wycieczkę do najbliższej Biedronki,

to jest to inna sytuacja, kiedy dysponuje Y $, które wystarcza i na droższy samochód i na fajną wycieczkę i stwierdza - fajna wycieczka jest zapłacona, a samochód biorę tańszy, droższy mi do niczego nie potrzebny, przy okazji trochę więcej kasy na lokacie zostanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Ktoś woli tańszy samochód i fajna wycieczkę, widzisz w tym jakiś problem?

 

Żadnego, oprócz tego że nie było go stać na droższy samochód i fajną wycieczkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisałem, sedno sprawy tkwi w tym, czy kupując droższą musisz dokonać jakiegoś wyboru albo-albo (z naciskiem na "musisz"). Oczywiście to jest płynne i każdy mnie tu może zasypać przykładami ale zasada jest naprawdę prosta. Jak kogoś stać to go stać i wyboru dokonuje w oparciu o inne kryteria niż zastanawianie się co innego można by kupić w zamian gdyby zrezygnować z zakupu.

Wiem już o co Ci chodzi ale to trochę czepianie się na siłę ;) tzn. jeśli ktoś faktycznie stoi przed dylematem albo-albo to masz całkowitą rację, ale kolega powyżej nie pisał, że ma wybór auto albo wycieczka, tylko, że woli tańsze auto i wycieczkę (chyba, że ja coś źle doczytałem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, jak woli. Ale mówienie - 20 letnia Astra jest lepsza od nowej, bo można ją naprawić drutem pod blokiem mnie nie przekonuje.

Również nie przekonuje mnie stwierdzenie, że na 600 km trasę wolę Pandę z LPG od A4.

Jeśli jest tak, że dysponuje X $, które wystarcza na:

- tańszy samochód i fajną wycieczkę, lub

- droższy samochód i wycieczkę do najbliższej Biedronki,

to jest to inna sytuacja, kiedy dysponuje Y $, które wystarcza i na droższy samochód i na fajną wycieczkę i stwierdza - fajna wycieczka jest zapłacona, a samochód biorę tańszy, droższy mi do niczego nie potrzebny, przy okazji trochę więcej kasy na lokacie zostanie.

 

O to chodzi. Zestawianie samochodu z wycieczką jest tym problemem (czy też czymkolwiek innym). Bo to oznacza wybór POMIĘDZY ceną samochodu a ceną innych rzeczy. Przecież samochód nie ma nic wspólnego z wycieczką, to po co przy zakupie auta myśleć o wycieczce?

 

Sam w wątku obok napisałem, że wziąłem demo Outlandera zamiast auta do produkcji, bo taniej. I nawet - żeby było zabawniej - napisałem że różnica starczy na dobre wczasy. Sęk w tym że te dobre wczasy miałem już zarezerwowane zanim w ogóle wpadłem na pomysł zakupu auta i zakup takiego czy innego auta na tę rezerwację nie ma wpływu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem już o co Ci chodzi ale to trochę czepianie się na siłę ;) tzn. jeśli ktoś faktycznie stoi przed dylematem albo-albo to masz całkowitą rację, ale kolega powyżej nie pisał, że ma wybór auto albo wycieczka, tylko, że woli tańsze auto i wycieczkę (chyba, że ja coś źle doczytałem).

 

Ale ja się w ogóle kolegi powyżej nie czepiam. Tak sobie ogólnie piszę. Każdy człowiek jest inny i każdy inaczej to widzi. Każdy też wybiera co mu pasuje, niezależnie czy dla kaprysu czy z konieczności.

:piwko:  :piwko:  :piwko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, jak woli. Ale mówienie - 20 letnia Astra jest lepsza od nowej, bo można ją naprawić drutem pod blokiem mnie nie przekonuje.

Również nie przekonuje mnie stwierdzenie, że na 600 km trasę wolę Pandę z LPG od A4

To są skrajne przypadki, które należy odfiltrować ;)

Z pozostałą częścią wypowiedzi zgadzam się :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja się w ogóle kolegi powyżej nie czepiam. Tak sobie ogólnie piszę. Każdy człowiek jest inny i każdy inaczej to widzi. Każdy też wybiera co mu pasuje, niezależnie czy dla kaprysu czy z konieczności.

:piwko::piwko::piwko:

No i doszli chłopaki do porozumienia ;]

Jak już jesteśmy przy piwku, to tak szczerze mówiąc mam gorszy dzień i trochę niepotrzebnie jestem cięty na próby umoralniania w stylu moja racja jest najmojsza (cytując klasyka Sibui). Myślimy chyba podobnie, różnica wzięła się z formy przekazu lub interpretacji informacji ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i doszli chłopaki do porozumienia ;]

Jak już jesteśmy przy piwku, to tak szczerze mówiąc mam gorszy dzień i trochę niepotrzebnie jestem cięty na próby umoralniania w stylu moja racja jest najmojsza (cytując klasyka Sibui). Myślimy chyba podobnie, różnica wzięła się z formy przekazu lub interpretacji informacji ;)

 

To są minusy forum w Internecie. Widać tylko to, co napisane. Przy piwie inaczej takie rozmowy wyglądają.  :oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież to są hasła - kamienie węgielne AK.

Dorzuć jeszcze całkowitą bezawaryjność Fiata Stilo.

Powiedziałbym raczej, że to taki swoisty folklor AK. A tak na serio, jak mam gorsze dni (na szczęście bardzo rzadko) to zdarza mi się wciągnąć w głupią polemikę, poza tym wszelkie próby trolololo całkowicie zlewam. Jestem spokojniejszy a i czasem można się dobrze uśmiać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To są minusy forum w Internecie. Widać tylko to, co napisane. Przy piwie inaczej takie rozmowy wyglądają. :oki:

Uwielbiam rozmowy przy piwku, fajnie byłoby się spotkać z kilkoma userami, najlepiej u konika w garażu ;] Myślę jednak, że spora część bajkopisarzy nie chciałaby się ujawnić w rzeczywistości.

Ale to już temat na hp ;)

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.