Tomo Posted September 28, 2016 Share Posted September 28, 2016 (edited) Postanowiłem rozstać się z moim Leopoldem i wystawiam go na sprzedaż (5000 PLN). Borewicz jest z 1986 roku, ma silnik AB czyli ten mocniejszy (wówczas) o mocy 82 KM. Auto ma wbite w dowód "składak" co potwierdza numer VIN. Wiele osób z forum zna jego historię od początku (jeszcze wtedy chyba nie było forum MotoPRL), ale pokrótce ją tutaj przytoczę... Pomysł zakupu pojawił się kiedy kumpel z pracy powiedział mi o Złombolu (styczeń 2010). Wtedy Borewiczów było jeszcze mnóstwo i to w dobrych cenach więc po obejrzeniu kilku ogłoszeń wybrałem tego. Ponieważ auto stało w Andrychowie, do tego bez przeglądu i OC więc kolega z forum pojechał go obejrzeć czy warto. Okazało się, że warto więc przelałem kasę na zapłacenie OC, w międzyczasie zrobił się przegląd i 2 tygodnie później można było jechać po auto. Samochód zakupiłem od 1-go właściciela i szczęśliwie bez usterek przejechałem nim z Andrychowa do domu. Potem nastąpił etap doprowadzania go do jako takiego stanu. Auto rozebrałem do gołej blachy - okazało się, że podłoga jest jak dzwon - grama rdzy - zapewne spowodowane było to usmarowaniem całego auta jakąś mazią przypominającą połączenie bitexu z fluidolem i smarem czołgowym - jest to straszne przy naprawach (bo zawsze się tym upieprzę) ale jako zabezpieczenie się sprawdza. Ponieważ fabrycznie była skrzynia 4-ka wymieniona została na 5-kę. Przy tej okazji zmieniona została tarcza sprzęgła i łożysko wyjściowe, uszczelniacz wału od strony skrzyni oraz gumowy łącznik z wałem. Kącikowi koledzy eksperci orzekli, że docisk jest spoko i nie ma potrzeby wymieniać. Wypiliśmy ogromną ilość wódki, wygrilowaliśmy 10 kilo kiełbasy ale Polonez został doprowadzony do porządku i 2 miesiące później pojechał na Złombol. Złombol przejechany został bezawaryjnie, auto spaliło na trasie 5 kkm 7,14 l/100 km oraz ok. 3 litrów oleju (3 osoby + pełny bagażnik). Udało się nie tylko wjechać Leopoldem na terytorium Azji, ale też osiągnąć na bułgarskiej autostradzie 178 km/h (wg GPS 165 km/h) co udokumentowaliśmy zdjęciami i filmem. Jedyną usterką było urwanie gumowego wieszaka ostatniego tłumika podczas wyciągania z plaży przez śmieciarkę (zakopaliśmy się). Naprawy usterki dokonałem już po powrocie dokonując w lokalnym sklepiku zakupu gumowego wieszaka za całe 5 PLN. Aha - w aucie jest założony 3-tłumikowy wydech z Caro - niestety brakuje pięknego dźwięku ostatniego tłumika ale jednak jest ciszej. Ponieważ wyjący most podczas Złombola dał się we znaki postanowiłem go zmienić. W ciemno kupiłem świeżo wycięty most z innego Poloneza - trochę było ryzyko, że kupię coś równie marnego. Most został oczyszczony, wypłukany, zalany świeżym olejem, wymienione zostało jedno łożysko i po złożeniu do kupy okazało się, że zakup był szczęśliwy - nie wyje ! Kolejna wyprawa odbyła się w 2011 roku kiedy Leopold przejechał przez Transfogarską nad Morze Czarne. Tygodniowy wyjazd tym razem okupiony był wymianą pierwszego tłumika i 2 złapanymi gumami. Spalanie było większe bo 8,5 l/100 km (4 osoby, box na dachu + pełny bagażnik, w powrotnej drodze byliśmy tak dojebani czeskim piwem że resor był prosty). Niestety pojawiło się też większe spalanie oleju - praktycznie każdy przejechany 1000 km wymagał dolania 1 litra oleju. Nadszedł czas zrobienia porządku z tym i odbyło się kolejne alkoholowe konsylium podczas którego próbowaliśmy wymienić uszczelniacze (które z gumowych po ponad 25 latach praktycznie skrystalizowały na kamień) ale po zgubieniu zapinek od jednego zaworu operacja została przerwana. Auto przestało kolejny rok czy dwa po czym postanowiłem zamknąć temat i tym razem zwaliłem całą głowicę, zawiozłem do regeneracji po czym poskładałem auto do kupy. Przy okazji okazało się, ża silnik ma tłoki z 1-go nadwymiaru. W zasadzie w tym miejscu jego historia się urywa bo przez ostatnie 3 lata był tylko przepalany i poruszał się po podwórku (bodajże w maju raz karnąłem się 2-3 km po osiedlu) - dalej jeździć się nie odważyłem bo auto nie ma przegladu od ok. 3 lat. OC niestety trzeba płacić na bieżąco. Chciałbym, żeby auto trafiło do kogoś kto będzie miał więcej czasu i po doprowadzeniu do porządku blachy i lakieru będzie mógł cieszyć czyjeś oko. Za auto chcę 5000 PLN i jest to cena nienegocjowalna - sądzę, że doskonale mieści się między 10-15 TPLN za ładne Polonezy a 2-3 TPLN za góry korozji wyciągnięte ze szrotu ale za to "klasyczny Borewicz" (czasami jeszcze z magicznym dodatkiem eksportowy !). Osoby zainteresowane wygrzebią na forum praktycznie całą historię auta ale chętnie udzielę zainteresowanym wszelkich informacji. Co jest na dziś do zrobionia w aucie: - po zrobieniu przeglądu można wsiąść i jechać - mogę dać gwarancję, że dojedzie bezawaryjnie w każde miejsce w Polsce. - z pewnością trzeba by przejrzeć hamulce bo auto wprawdzie jeździ bez oporów ale po tylu latach należy (wszystkie 4 tarcze były wymieniane wiosną 2011 czyli jakieś 6 kkm temu, wtedy też był kompleksowy przegląd hamulców - nowe uszczelnienia tłoczków, nowe odpowietrzniki, czyszczenie, smarowanie, nowy płyn) - blacha i lakier - no niestety pięta achillesowa mojego Leopolda - moim zdaniem należy wymienić poszycia wszystkich drzwi bo łatanie i czyszczenie mija się z celem kiedy 1 płat kosztuje 35 PLN. Dodatkowo jest trochę punktowej korozji na masce i lewym błotniku.Dach, tylne błotniki zdrowe. - należy uszczelnić wydech na połączeniu portek z 1-szym tłumikiem bo trochę słychać. - wymienić opony bo stoi na jakiś starych zimowych strupach (mam 4 sztuki letnich - bodajże Passio albo coś innego polskiego). Auto trzyma ciśnienie 0,2 na luzie i 0,35 na obrotach (na rozgrzanym oleju). Co ciekawe mimo 2 wypraw w mocno ciepłe rgiony nigdy nie było problemów z temperaturą - wiatrak załącza przy ok. 95 i bezproblemowo działa. Lusterka są założone od MR85 ale jakby ktoś chciał wrócić do oryginału to mam plastikowe lewe i zaślepkę na prawe drzwi (w trójkąt drzwi). Auto stoi na alufelgach OZ znanych z Caro. Przednie siedzenia są założone z MR95 (niestety oryginalne fotele oddałem) Niestety nigdy nie kupiłem pasującego Safari 5, ale jest zwykłe CD + głośniki (jakieś owalne Boshmany) w tylnych fabrycznych miejscach (boki tylnej półki) Przednia maska jest podnoszona na 2 teleskopach. Tylne siedzienie oryginalne, składane, niedzielone. W miejscu głośnika zamontowane jest dodatkowe gniazdo zapalniczki pod nawi/smartfona. Edited September 28, 2016 by Tomo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pado Posted September 28, 2016 Share Posted September 28, 2016 ja moge wziąc tylko musisz mi go przywieźć o cenie nic nie piszesz, to biorę za dopłata z twojej strony... a tak powaznie, to fajne autko Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marek t Posted September 28, 2016 Share Posted September 28, 2016 Jaki jest powód sprzedaży? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tomo Posted September 28, 2016 Author Share Posted September 28, 2016 (edited) Jaki jest powód sprzedaży? Nie mam czasu jeździć nim na zloty czy wyprawy i tylko kurzy się (aczkolwiek nie dosłownie bo stoi pod pokrowcem) w garażu. Niby może stać sobie bo jedyny koszt jaki generuje to OC (ok. 250 PLN/rok) więc jeżeli nie znajdzie nabywcy to będzie stał dalej). Auto ma bardzo transparentną przeszłość bo praktycznie wszystko na bieżąco było opisywane na forum (naprawy, wyjazdy). Naprawa głowicy: https://forum.autokacik.pl/index.php/topic/390662-leopold-reaktywacja/?hl=leopold Walka z zaciekiem na masce: https://forum.autokacik.pl/index.php/topic/365594-stare-to-jest-dobre-wino-i-skrzypce/?hl=leopold Fotki z 2012: https://forum.autokacik.pl/index.php/topic/335187-fotki-mojego-leopolda/?hl=leopold Edited September 28, 2016 by Tomo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szyman Posted September 28, 2016 Share Posted September 28, 2016 jak miałbym gdzie trzymać brałbym jak rolnik dotację. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MajkDe Posted September 29, 2016 Share Posted September 29, 2016 Niby może stać sobie bo jedyny koszt jaki generuje to OC (ok. 250 PLN/rok) więc jeżeli nie znajdzie nabywcy to będzie stał dalej). Gdzie w Mazowieckim takie niskie OC załapałeś? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tomo Posted September 29, 2016 Author Share Posted September 29, 2016 Gdzie w Mazowieckim takie niskie OC załapałeś? Link4. 2 lata temu wypowiedziałem i negocjowałem i płaciłem coś ok. 160 PLN. Argumentem było to, że auto jest kolekcjonerskie i nie robi w ogóle przebiegu (co akurat było prawdą ale jest to nieweryfikowalne). Rok temu też wypowiedziałem i negocjowałem ale nie udało się utrzymać już tak niskiej składki - zaproponowano mi składkę 220 PLN i talony do Tesco w kwocie 60 PLN więc w sumie utargowałem to samo. W tym roku niestety spodziewam się kwoty 250-300 PLN. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tomo Posted September 29, 2016 Author Share Posted September 29, 2016 No i auto idzie do ludzi. Dziś był nabywca, obejrzał, zaklepał, w niedziele przyjeżdża laweta po auto. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ecotec Posted October 2, 2016 Share Posted October 2, 2016 No i przyjechała ta laweta ? Bo do mnie przyjechał ten trampek, jak obfocę to dam foto Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tomo Posted October 2, 2016 Author Share Posted October 2, 2016 No i przyjechała ta laweta ? Bo do mnie przyjechał ten trampek, jak obfocę to dam foto Dziś o 12-tej zajeżdża i Leopold odjeżdża do nowego właściciela. Człowiek "z branży" bo już ma 2 Maluchy w tym jednego swapowanego do sportu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tomo Posted October 3, 2016 Author Share Posted October 3, 2016 No i przyjechała ta laweta ? Bo do mnie przyjechał ten trampek, jak obfocę to dam foto W ostatnią trasę wjechał sobie na lince na lawetę... Przygotowany do drogi... No i pojechał w świat....na szczęście niedaleko bo do Warszawy, więc na Youngtimer Warsaw będę mógł go odwiedzać... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ecotec Posted October 9, 2016 Share Posted October 9, 2016 Dopiero co kupił i już sprzedaje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tomo Posted October 9, 2016 Author Share Posted October 9, 2016 Dopiero co kupił i już sprzedaje Faktycznie, na fotkach z YW ma naklejkę sprzedam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ecotec Posted October 10, 2016 Share Posted October 10, 2016 Właśnie byłem na YW i widziałem, na zarobek kupił Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tomo Posted October 10, 2016 Author Share Posted October 10, 2016 Właśnie byłem na YW i widziałem, na zarobek kupił Aż jestem ciekaw za ile go wystawi Ja wziąłem tyle ile chciałem i była to moja kalkulacja całkowitych kosztów auta (zakup, naprawy, OC, przeglądy) - wyszło mi ok. 4900 PLN Oczywiście nie liczę swojej robocizny ale to sama przyjemność. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
volf6 Posted October 10, 2016 Share Posted October 10, 2016 Już kwota 5 tys wydawała mi się abstrakcyjną a Wy piszecie jeszcze o jakimś zarobku Naprawdę są napaleni klienci na takie auta Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tomo Posted October 10, 2016 Author Share Posted October 10, 2016 Już kwota 5 tys wydawała mi się abstrakcyjną a Wy piszecie jeszcze o jakimś zarobku Naprawdę są napaleni klienci na takie auta Stety lub niestety ale tak wygląda rynek youngtimerów. Za Poloneza w stanie gruz czyli albo wyciągnięty ze szrotu często bez papierów wołają 2-3 TPLN. Ładne egzemplarze bez korozji kosztują ok. 10 TPLN a igiełki w faktycznie pięknym stanie są za 12-15 TPLN Oczywiście raz na pewien czas wyskoczy jakiś fantasta z "eksportowym" albo "wersją prokuratorską" za 25 TPLN albo i więcej ale to dziwadła. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ecotec Posted October 10, 2016 Share Posted October 10, 2016 Są zapaleńcy, ten polonez tańszy juz nie będzie po warunkiem utrzymania go w przyzwoitym stanie. Miałem dzwonić i się spytać o cenę numer tel mam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ecotec Posted October 12, 2016 Share Posted October 12, 2016 Jest na allegro za 9100 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tomo Posted October 12, 2016 Author Share Posted October 12, 2016 (edited) Jest na allegro za 9100 http://allegro.pl/polonez-borewicz-fso-1500-1986-bardzo-ladny-unikat-i6559113555.html#thumb/8 Szaleństwo ! Tutaj jest 1980 w dobrym stanie i moim zdaniem jest wart tyle co kosztuje. A jednak 1980 to auto bardziej kultowe niż mój 1986 http://otomoto.pl/oferta/polonez-1-5-oryginalny-lakier-od-1-wlasciciela-mozliwa-zamiana-ID6yvjlJ.html Edited October 12, 2016 by Tomo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pavel_156 Posted October 12, 2016 Share Posted October 12, 2016 http://allegro.pl/polonez-borewicz-fso-1500-1986-bardzo-ladny-unikat-i6559113555.html#thumb/8 Szaleństwo ! więc proszę mega oferty cenowe sobie darować. telefony "dam 5k i przyjezdzam" rozłączam. ;] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ecotec Posted October 12, 2016 Share Posted October 12, 2016 Dziś o 12-tej zajeżdża i Leopold odjeżdża do nowego właściciela. Człowiek "z branży" bo już ma 2 Maluchy w tym jednego swapowanego do sportu. Dobrze napisałeś "Człowiek z branży" Masz kaca moralnego ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pitw Posted October 12, 2016 Share Posted October 12, 2016 http://allegro.pl/polonez-borewicz-fso-1500-1986-bardzo-ladny-unikat-i6559113555.html#thumb/8 Szaleństwo ! Tutaj jest 1980 w dobrym stanie i moim zdaniem jest wart tyle co kosztuje. A jednak 1980 to auto bardziej kultowe niż mój 1986 http://otomoto.pl/oferta/polonez-1-5-oryginalny-lakier-od-1-wlasciciela-mozliwa-zamiana-ID6yvjlJ.html Tak szczerze. Nie żałujesz teraz po fakcie, że sprzedałeś? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tomo Posted October 12, 2016 Author Share Posted October 12, 2016 Dobrze napisałeś "Człowiek z branży" Masz kaca moralnego ? Wiesz - ja chciałem za ten samochód 5000 PLN i tyle dostałem. To był mój koszt Poloneza - zakup, naprawy, przeglądy, OC (wszystko poza paliwem). Jak gość sprzeda go za 9 tysi to jego zarobek, ale ja bym go za tyle nie kupił. Moje ogłoszenie było uczciwe, obecnie sprzedający już trochę podkoloryzował bo doły drzwi są z korozją. Generalnie do stanu idealnego trzeba zmienić poszycia wszystkich 4 drzwi, wymienić lewy przedni błotnik i wszystkie te elementy polakierować. Trzeba przejrzeć hamulce, zająć się przednim zawieszeniem bo można jeździć ale warto je zadbać. Ogłoszenie jest mocno hurraoptymistyczne i po takim opisie ja bym się rozczarował. Jedynie czego żal to, że Leopold będzie sie tułał po ludziach. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tomo Posted October 12, 2016 Author Share Posted October 12, 2016 Tak szczerze. Nie żałujesz teraz po fakcie, że sprzedałeś? Nie - samochodem nie jeździłem, więc bez sensu było trzymać. Jakbym chciał go dalej mieć to bym go nie sprzedawał bo na chleb mam. Jeżeli gość sprzeda go za takie pieniądze jakie chce to szacun. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ralph78 Posted October 13, 2016 Share Posted October 13, 2016 Nie - samochodem nie jeździłem, więc bez sensu było trzymać. Jakbym chciał go dalej mieć to bym go nie sprzedawał bo na chleb mam. Jeżeli gość sprzeda go za takie pieniądze jakie chce to szacun. Sprzedałeś zwykłemu handlarzowi-ściemniaczowi: "nie jestem jego właścicielem długo, ale niestety zycie troche weryfikuje moje założenia i muszę się z nim rozstać" Ciekawe za ile pójdzie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MajkDe Posted October 14, 2016 Share Posted October 14, 2016 Wiesz - ja chciałem za ten samochód 5000 PLN i tyle dostałem. To był mój koszt Poloneza - zakup, naprawy, przeglądy, OC (wszystko poza paliwem). Jak gość sprzeda go za 9 tysi to jego zarobek, ale ja bym go za tyle nie kupił. Moje ogłoszenie było uczciwe, obecnie sprzedający już trochę podkoloryzował bo doły drzwi są z korozją. Generalnie do stanu idealnego trzeba zmienić poszycia wszystkich 4 drzwi, wymienić lewy przedni błotnik i wszystkie te elementy polakierować. Trzeba przejrzeć hamulce, zająć się przednim zawieszeniem bo można jeździć ale warto je zadbać. Ogłoszenie jest mocno hurraoptymistyczne i po takim opisie ja bym się rozczarował. Jedynie czego żal to, że Leopold będzie sie tułał po ludziach. A wyraziłeś zgodę na wykorzystanie swojego opisu? FSO to akurat to nie moja bajka, bo bardziej mam doświadczenia z autami południowych i wschodnich sąsiadów. jednak szkoda, że handlarz kupił leopolda, bo auto ma potencjał, a teraz pewnie stoi pod chmurką i traci na wartości... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MajkDe Posted October 14, 2016 Share Posted October 14, 2016 http://otomoto.pl/of...a-ID6yvjlJ.html Ciekawe auto, ale cena wg mnie (na 2016r) to jeszcze przegięcie. PS Sprzedający korzysta z analogowego pejnta/ fotoszopa - spójrzcie, jak zasłonił blachy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tomo Posted October 14, 2016 Author Share Posted October 14, 2016 Sprzedałeś zwykłemu handlarzowi-ściemniaczowi: "nie jestem jego właścicielem długo, ale niestety zycie troche weryfikuje moje założenia i muszę się z nim rozstać" Ciekawe za ile pójdzie No cóż - wystawiłem za 5000 PLN, sprzedałem za 5000 PLN więc trudno mieć do tego człowieka pretensje. Jeżeli pójdzie za 7-8 TPLN to znaczy, że jestem dupa nie handlowiec. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ralph78 Posted October 14, 2016 Share Posted October 14, 2016 No cóż - wystawiłem za 5000 PLN, sprzedałem za 5000 PLN więc trudno mieć do tego człowieka pretensje. Jeżeli pójdzie za 7-8 TPLN to znaczy, że jestem dupa nie handlowiec. Myślę, że zarobi. Tylko trochę poczeka na klienta. Sentyment teraz dobrze się sprzedaje.Wysłane ze zmywarki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tomo Posted October 14, 2016 Author Share Posted October 14, 2016 A wyraziłeś zgodę na wykorzystanie swojego opisu? FSO to akurat to nie moja bajka, bo bardziej mam doświadczenia z autami południowych i wschodnich sąsiadów. jednak szkoda, że handlarz kupił leopolda, bo auto ma potencjał, a teraz pewnie stoi pod chmurką i traci na wartości... Nie pytał mnie o wykorzystanie opisu ale nie widzę przeszkód, żeby sobie był. Właśnie najbardziej mi żal, że go chce przechandlować bo zadbane przeze mnie autko będzie się tułało gdzieś... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tomo Posted October 14, 2016 Author Share Posted October 14, 2016 (edited) Ciekawe auto, ale cena wg mnie (na 2016r) to jeszcze przegięcie. PS Sprzedający korzysta z analogowego pejnta/ fotoszopa - spójrzcie, jak zasłonił blachy. Ja wystawiłem za tyle ile uważałem, że jest wart. Auto jeżeli ma być stan bardzo dobry to wymaga wymiany poszycia drzwi x 4 (i to całe nie tylko doły). Przydałoby się też wymienić lewy błotnik. Do tego lakierowanie: 4 x drzwi, 2 x błotnik, maska = 7 elementów - licząc na elementy to raczej warto machnąć już cały samochód czyli min. 4000 PLN. Wtedy byłby stan idealny. Ale nadal byłby to 1986 i to składak. Edited October 14, 2016 by Tomo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MajkDe Posted October 14, 2016 Share Posted October 14, 2016 Ja wystawiłem za tyle ile uważałem, że jest wart. I to jest uczciwe podejście. Auto jeżeli ma być stan bardzo dobry to wymaga wymiany poszycia drzwi x 4 (i to całe nie tylko doły).Przydałoby się też wymienić lewy błotnik.Do tego lakierowanie: 4 x drzwi, 2 x błotnik, maska = 1 elementów - licząc na elementy to raczej warto machnąć już cały samochód czyli min. 4000 PLN.Wtedy byłby stan idealny.Ale nadal byłby to 1986 i to składak. Sam niedługo będę próbował sprzedać złomka (piatiorkę). Auto działa, nie cieknie, hamuje. Odpala w największe mrozy od dotknięcia, ale trzeba nad nim popracować. Pasjonat kupi a handlarz będzie się targował przez telefon... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wujek Posted October 21, 2016 Share Posted October 21, 2016 http://allegro.pl/polonez-borewicz-fso-1500-1986-bardzo-ladny-unikat-i6559113555.html#thumb/8 Szaleństwo ! Tutaj jest 1980 w dobrym stanie i moim zdaniem jest wart tyle co kosztuje. A jednak 1980 to auto bardziej kultowe niż mój 1986 http://otomoto.pl/oferta/polonez-1-5-oryginalny-lakier-od-1-wlasciciela-mozliwa-zamiana-ID6yvjlJ.html Przepraszam ale kto to kupi za 9k? Remont jak ktos sie nie zna albo ma malo czasu to lekko 6k. To juz jest 15k plus jakies pierdoly mechaniczne i mamy 17. Ja rozumiem sentyment, moda etc ale za 15k -20k to jest fajna barchetta która da duzo wieksza frajde. Sam mialem 2 duze fiaty na jednym zarobilem na drugim stracilem i mi przeszlo. NA poczatku bylo super pojezdzilem sobie i co i wrocilo to wszytsko o czym wczesniej zapomnialem. A to hamulce sie zapiekly a to cos a w barchette wsiadziesz i pojedziesz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Keryp_ Posted October 21, 2016 Share Posted October 21, 2016 Przepraszam ale kto to kupi za 9k? Remont jak ktos sie nie zna albo ma malo czasu to lekko 6k. To juz jest 15k plus jakies pierdoly mechaniczne i mamy 17. Ja rozumiem sentyment, moda etc ale za 15k -20k to jest fajna barchetta która da duzo wieksza frajde. Sam mialem 2 duze fiaty na jednym zarobilem na drugim stracilem i mi przeszlo. NA poczatku bylo super pojezdzilem sobie i co i wrocilo to wszytsko o czym wczesniej zapomnialem. A to hamulce sie zapiekly a to cos a w barchette wsiadziesz i pojedziesz. Wujek, ależ Ty pier.lisz.... :hehe: Czy ktoś ładujący w poldolota kilkanaście kpln wymaga tego, żeby mu się hamulce nie zapiekały? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cinek Posted October 22, 2016 Share Posted October 22, 2016 Wujek, ależ Ty pier.lisz.... :hehe: Czy ktoś ładujący w poldolota kilkanaście kpln wymaga tego, żeby mu się hamulce nie zapiekały? Pyrek proszę Cię...Ja wujka rozumiem - mogłem kupić WSK a co wybrałem? Suzuki. Moto bezproblemowe, naciskam starter i jadę gdzie chcę. No teraz już nie ja, kolejny właściciel się nią cieszy. Następny jednoślad znowu kupiłem WSK? Nie, wolałem Mińska bo choć gówniany to mniej problemowy i szybszy. A następne jeśli Bozia pozwoli będzie znowu coś japońskiego, lub BMW. Sentyment sentymentem ale czasem prócz namiętnego uprawiania garażingu chciałoby się zwyczajnie POJEŹDZIĆ a nie myśleć o tym jaką pierdołę znów trzeba ustawić na swoje miejsca. Miałem Poloneza, przejechałem się na nim finansowo okrutnie...Pewnie, robiłem go dla siebie ale nawet 1/3 tego co włożyłem w remont nie chciał mi nikt zwrócić. Chlał masakrycznie, zbierał się słabo...Fun z jazdy jakiś tam był bo sam fakt jazdy Polonezem mnie cieszył ale dziś, za te pieniądze (gdybym znowu je miał) kupił przytoczoną Barchettę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wujek Posted October 24, 2016 Share Posted October 24, 2016 Wujek, ależ Ty pier.lisz.... :hehe: Czy ktoś ładujący w poldolota kilkanaście kpln wymaga tego, żeby mu się hamulce nie zapiekały? Wladujesz i patrzysz jak go zre rdza. Mozna porownac chociazby z Twoim foxem. Wsiadasz i jedziesz o kazdej porze dnia i nocy. A tam nie pojedziesz, bo hamulce zapieczone, bo benzyna uciekla z gaznika a to most wyje etc. Dlatego uwazam, ze cena za pordzewialego poloneza kolegi tomo jest z kosmosu. Moze ktos przyjdzie kupi i bedzie jezdzil jednak Ludwiku nie idzcie ta droga. Taki fajny przyklad ze starego ZK kolego prowadzacy! Mlody chlopak kupowal auto i mu Kornacki pokazal stara zastawe i mazde 626 za ta sama kase. No w zyciu bym zastawy nie wybral bohater programu zreszta tez. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wujek Posted October 24, 2016 Share Posted October 24, 2016 Pyrek proszę Cię...Ja wujka rozumiem - mogłem kupić WSK a co wybrałem? Suzuki. Moto bezproblemowe, naciskam starter i jadę gdzie chcę. No teraz już nie ja, kolejny właściciel się nią cieszy. Następny jednoślad znowu kupiłem WSK? Nie, wolałem Mińska bo choć gówniany to mniej problemowy i szybszy. A następne jeśli Bozia pozwoli będzie znowu coś japońskiego, lub BMW. Sentyment sentymentem ale czasem prócz namiętnego uprawiania garażingu chciałoby się zwyczajnie POJEŹDZIĆ a nie myśleć o tym jaką pierdołę znów trzeba ustawić na swoje miejsca. Miałem Poloneza, przejechałem się na nim finansowo okrutnie...Pewnie, robiłem go dla siebie ale nawet 1/3 tego co włożyłem w remont nie chciał mi nikt zwrócić. Chlał masakrycznie, zbierał się słabo...Fun z jazdy jakiś tam był bo sam fakt jazdy Polonezem mnie cieszył ale dziś, za te pieniądze (gdybym znowu je miał) kupił przytoczoną Barchettę. Mam dwa motory z PRL komarka i Junaka. Komarka zapalam na pych i jade w kolo komina. Junak stoi juz ze 3 lata bo zawsze cos. Tak jak z duzym fiatem. Znajomy kupil sobie Honde CB650 i mi szczeka opadla model z wczesnych lat 80tych zrobil go, pomalowal i popatrzyl z politowaniem na mojego Junaka. Zeby nie bylo Honda tez jest z lat PRL. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cinek Posted October 24, 2016 Share Posted October 24, 2016 @@wujekcybul ale to lepiej dla nas, niech lud kupuje wynalazki z PRL zamiast zachodnich maszyn, dzięki temu są tańsze. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rafcio Posted October 24, 2016 Share Posted October 24, 2016 Wszystko zależy co kto lubi. Moim zdaniem cały urok tych pojazdów polega na tym że są takie siermiężne w porównaniu z ówczesnymi. W moim fiacie most wyje? No wyje TTTM. Po dłuższym postoju benzyna odparowuje z gaźnika? No odparowuje wtedy odkręcam pokrywę filtra, wlewam trochę wachy i odpalam, albo dłużej kręcę. Hamulce zapiekają się? Zapiekają, dlatego na dłuższy postój nie zaciągam ręcznego. A jak raz na dwa lata rozkręcę je i przeczyszczę to frajda że coś zrobiłem sam. Co prawda ja swoim nie jeżdżę na co dzień tylko kiedy mnie najdzie. Czasami co tydzień, czasami raz na miesiąc albo dwa. Dlatego chyba lubię to auto że jest takie inne od współczesnych, po prostu surowe. A zagraniczne z okresu PRL? Dużo z tych aut posiada wyposażenie jak współczesne i styl jazdy niewiele różni się od paroletnich aut. Druga sprawa że tyle kasy też bym nie dał. Dlatego swojego Fiaciora szukałem parę lat. Ale w końcu znalazłem. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ralph78 Posted October 29, 2016 Share Posted October 29, 2016 Cena okazyjna, tylko 7900 PLN. Zobaczymy czy jeszcze poleci Wysłane ze zmywarki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tomo Posted October 31, 2016 Author Share Posted October 31, 2016 Cena okazyjna, tylko 7900 PLN. Zobaczymy czy jeszcze poleci Wysłane ze zmywarki Coś szybko zjechał z tej ceny 9100 na 7900 Gdzie jest wystawiony ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ralph78 Posted November 1, 2016 Share Posted November 1, 2016 Coś szybko zjechał z tej ceny 9100 na 7900 Gdzie jest wystawiony ? Ja sprawdzałem na allegro, pod tym limitem który kiedyś wkleiłeś.Wysłane ze zmywarki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
volf6 Posted November 2, 2016 Share Posted November 2, 2016 7700, jeszcze trochę i dojdzie do tych 5 tys Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rafcio Posted November 2, 2016 Share Posted November 2, 2016 7700, jeszcze trochę i dojdzie do tych 5 tys Gościu pewnie myślał że w parę dni zarobi ładnych parę tysiączków. Ale się przeliczył. Myślę że jak go teraz nie sprzeda to cena będzie się kręcić koło 7 tysi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lukasz1t Posted November 2, 2016 Share Posted November 2, 2016 Dawno mnie tu nie było, a tu taka niespodzianka... Znalazłem dziś na alledrogo ogłoszenie i z tego co widziałem, to nie sprzedaje go Tomo Złośnika byś chociaż oderwał Ale Polonezy poszły w górę, nie wspominając, że przez te parę lat praktycznie zniknęły z ogłoszeń Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tomo Posted November 2, 2016 Author Share Posted November 2, 2016 7700, jeszcze trochę i dojdzie do tych 5 tys Zrobił przegląd to stówa (i to co musiał dać w łapę bo polonezowskie hamulce po 3 latach stania nie przejdą normalnie przegladu) Dodaje oryginalne siedzenia więc to 2-3 stówy. Zabrał go lawetą - to też kosztuje. Za mniej niż 6500 nie będzie mu się opłacało go sprzedać. A czy ktoś go kupi ? No cóż - podłoga jak dzwon więc dobra baza do yountimera. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tomo Posted November 2, 2016 Author Share Posted November 2, 2016 Dawno mnie tu nie było, a tu taka niespodzianka... Znalazłem dziś na alledrogo ogłoszenie i z tego co widziałem, to nie sprzedaje go Tomo Złośnika byś chociaż oderwał Ale Polonezy poszły w górę, nie wspominając, że przez te parę lat praktycznie zniknęły z ogłoszeń Żeby nie to, że stał w garażu i ojciec się pytał po cholerę skoro nie jeżdżony to pewnie by stał dalej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Keryp_ Posted November 3, 2016 Share Posted November 3, 2016 Pyrek proszę Cię...Ja wujka rozumiem - mogłem kupić WSK a co wybrałem? Suzuki. Moto bezproblemowe, naciskam starter i jadę gdzie chcę. No teraz już nie ja, kolejny właściciel się nią cieszy. Następny jednoślad znowu kupiłem WSK? Nie, wolałem Mińska bo choć gówniany to mniej problemowy i szybszy. A następne jeśli Bozia pozwoli będzie znowu coś japońskiego, lub BMW. Sentyment sentymentem ale czasem prócz namiętnego uprawiania garażingu chciałoby się zwyczajnie POJEŹDZIĆ a nie myśleć o tym jaką pierdołę znów trzeba ustawić na swoje miejsca. Miałem Poloneza, przejechałem się na nim finansowo okrutnie...Pewnie, robiłem go dla siebie ale nawet 1/3 tego co włożyłem w remont nie chciał mi nikt zwrócić. Chlał masakrycznie, zbierał się słabo...Fun z jazdy jakiś tam był bo sam fakt jazdy Polonezem mnie cieszył ale dziś, za te pieniądze (gdybym znowu je miał) kupił przytoczoną Barchettę. Kolego, ale tylko potwierdziłeś mój tok rozumowania - jak chcesz mieć niezawodne, praktyczne moto, kupujesz Japonię (tudzież pochodne), jak chcesz mieć wueskę (czy poloneza) - kupujesz ww. i nie marudzisz, jak nie zapali albo że "hamulce się zapiekają". Raczej mało kto kupuje DF/Poloneza, żeby ciurac się nim codziennie do pracy. A najlepiej, to mieć i to, i to - jak się "hamulce zapieką" wskakujesz na Japonię i ognia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Keryp_ Posted November 3, 2016 Share Posted November 3, 2016 Wladujesz i patrzysz jak go zre rdza. Mozna porownac chociazby z Twoim foxem. Wsiadasz i jedziesz o kazdej porze dnia i nocy. A tam nie pojedziesz, bo hamulce zapieczone, bo benzyna uciekla z gaznika a to most wyje etc. Dlatego uwazam, ze cena za pordzewialego poloneza kolegi tomo jest z kosmosu. Moze ktos przyjdzie kupi i bedzie jezdzil jednak Ludwiku nie idzcie ta droga. Ale mój fox, to - używając analogii do przykładu Cinka - bardziej taka "japonia", niż wueska. "Wueską" jest np. syrenka, która (póki co) stoi i czeka na remont. Taki fajny przyklad ze starego ZK kolego prowadzacy! Mlody chlopak kupowal auto i mu Kornacki pokazal stara zastawe i mazde 626 za ta sama kase. No w zyciu bym zastawy nie wybral bohater programu zreszta tez. Ja bym kupił i mazdę, i zastavę. P.S. ZK - zakład karny? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.