bruno Napisano 26 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2006 To jeszcze jedno pyt. cieknie mi jeden amorek, więc raczej przaeglądu nie zalicze a nie mam chwilowo czasu na naprawe. Ile dostane od diagnostów czasu na poprawe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
scott Napisano 26 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2006 > To jeszcze jedno pyt. cieknie mi jeden amorek, więc raczej przaeglądu > nie zalicze a nie mam chwilowo czasu na naprawe. Ile dostane > od diagnostów czasu na poprawe Daignosci z reguly nie przedluzaja. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sebademode Napisano 26 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2006 Ustawa nie przewiduje "warunkowego dopuszczenia ...." jak kiedys. poprostu nie podbije i juz. albo podbije ryzyk fizyk, ale z uszkodzonym amorkiem nie krecilbym sie przed diagnosta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mokrii Napisano 26 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2006 > To jeszcze jedno pyt. cieknie mi jeden amorek, więc raczej przaeglądu > nie zalicze a nie mam chwilowo czasu na naprawe. Ile dostane > od diagnostów czasu na poprawe nie podbije dodatkowo wpis do DR albo zabranie DR i max czasu to bodajrze 14 dni Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
graf Napisano 26 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2006 > To jeszcze jedno pyt. cieknie mi jeden amorek, więc raczej przaeglądu > nie zalicze... Zalezy na czym Ci zalezy Jesli chcesz przejsc przeglad, a amorek spelnia wymagania mimo tego, ze jest mokry (ja tak mam, kupiony pol roku temu, do reklamacji), to mozesz polac woda oba zakola celem zamaskowania wycieku i lec na przeglad poki nie wyschna. Obowiazkiem diagnosty jest sprawdzenie na urzadzeniu, czy "trzymaja". powinien przejsc bez problemu. Wymien jednak amorek jak najszybciej, bo od tego zalezy Twoje i innych bezpieczenstwo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
S3kawek Napisano 27 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2006 > To jeszcze jedno pyt. cieknie mi jeden amorek, więc raczej przaeglądu > nie zalicze a nie mam chwilowo czasu na naprawe. Ile dostane > od diagnostów czasu na poprawe Amortyzatyory chyba nie sa uwzgledniane przy badaniu technicznym. Jak bylem jeszcze SC to mialem zbyt duza roznice miedzy jednym a drugiem amorem z przodu i facet powiedzial ze roznica jest niedopuszalna ale mowi mi tylko informacyjnie bo to nie upowaznia do odrzucenia. Dziwne bo tu przeciez chodzi o bezpieczenstwo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stach30 Napisano 27 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2006 > To jeszcze jedno pyt. cieknie mi jeden amorek, więc raczej przaeglądu > nie zalicze a nie mam chwilowo czasu na naprawe. Ile dostane > od diagnostów czasu na poprawe Mi na przeglądzie sprawdzają co roku tylko światła i hamulce. Reszta nikogo nie interesuje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
giemba Napisano 27 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2006 > Amortyzatyory chyba nie sa uwzgledniane przy badaniu technicznym. Jak > bylem jeszcze SC to mialem zbyt duza roznice miedzy jednym a > drugiem amorem z przodu i facet powiedzial ze roznica jest > niedopuszalna ale mowi mi tylko informacyjnie bo to nie > upowaznia do odrzucenia. > Dziwne bo tu przeciez chodzi o bezpieczenstwo. To prawda. Jak robilem przeglad w lutym, to facet sie mnie pytal czy ma robic badanie amortyzatorow czy nie. Ja mowie ze oczywiscie zeby robil, a on takie oczy zrobil ze sam z siebie chce sie temu poddac, i jeszcze cos gadal ze to i tak nie ma wplywu na wynik badania. Ale ja tam jestem pewien ze mam wszystko ok, wiec nie mialem sie czego bac, mowie mu zeby robil, to sobie zobacze o ile sie pogorszylo tlumienie od poprzedniego razu. Wg mnie to glupota ze nie badaja amorkow obowiazkowo, bo potem sie widzi jak niektore auta na drodze sie fajnie bujaja. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AstraC Napisano 27 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2006 mi baaaaardzo delikatnie się pocą oba tylne i przegląd przeszła, tylko że to pocenie naprawdę jest ledwo zauważalne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomala Napisano 27 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2006 > Ustawa nie przewiduje "warunkowego dopuszczenia ...." jak kiedys. > poprostu nie podbije i juz. albo podbije ryzyk fizyk, ale z > uszkodzonym amorkiem nie krecilbym sie przed diagnosta. podbić nie podbije ale przeważnie dają 14 dni na usunięcie usterek i jeżeli się w tym terminie wyrobisz to już nic nie płacisz a jak sie niewyrobisz to płacisz od nowa za przegląd... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stig Napisano 27 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2006 > To prawda. Jak robilem przeglad w lutym, to facet sie mnie pytal czy > ma robic badanie amortyzatorow czy nie. Ja mowie ze oczywiscie > zeby robil, a on takie oczy zrobil ze sam z siebie chce sie temu > poddac, i jeszcze cos gadal ze to i tak nie ma wplywu na wynik > badania. Pewnie chodziło mu o to, że te szoktestery są do bani.Przykład: założone nowiuśkie amory na tył i na maszynce wyskoczyło, że nadają się do wymiany Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
graf Napisano 27 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2006 > To jeszcze jedno pyt. cieknie mi jeden amorek, więc raczej przaeglądu > nie zalicze a nie mam chwilowo czasu na naprawe. Ile dostane > od diagnostów czasu na poprawe Doszukalem sie regulujacych ten temat przepisow. ZARZĄDZENIE MINISTRA TRANSPORTU I GOSPODARKI MORSKIEJ z dnia 12 października 1995 r. w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych pojazdów oraz wzorów stosowanych przy tym dokumentów. (M.P. z dnia 12 grudnia 1995 r.) § 4. 1. Zwyczajne badanie techniczne pojazdu polega na sprawdzeniu: ... 7) stanu technicznego zawieszenia, ... Wykaz czynności kontrolnych oraz metody i kryteria oceny stanu technicznego pojazdu określa załącznik nr 1 do zarządzenia. ... Załącznik nr 1 WYKAZ CZYNNOŚCI KONTROLNYCH ORAZ METODY I KRYTERIA OCENY STANU TECHNICZNEGO POJAZDU ... 6.2. Resory, wahacze, drążki reakcyjne, amortyzatory | Oględziny pojazdu ustawionego na kanale przeglądowym lub podniesionego na dźwigniku. | Podstawowe kryteria uznania stanu technicznego za niezadowalający | 1. Niepewne mocowanie do podwozia lub do osi kół. 2. Pęknięcia lub silne odkształcenia. 3. Nadmierne luzy. 4. Istotne wycieki płynu z amortyzatorów. ......................... Wynika z tego, ze sprawdzanie sprawnosci amorkow na przyzzadzie nie jest obowiazkowe. Moze ukazaly sie pozniej dodatkowe rozporzadzenia w tej sprawie - nie wiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jaceq_P Napisano 27 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2006 > to mozesz polac woda oba zakola > celem zamaskowania wycieku i lec na przeglad poki nie wyschna. Taaa... z obecnymi upałami to takie rozwiązanie będzie skuteczne przez kilka minut - a już nie mówiąc że zazwyczaj trzeba troszkę odczekać zanim wjedzie się na stacje (i pomijając sam dojazd)... A lanie wody na parkingu przed stacją kontroli pojazdów może wzbudzić nieporządaną ciekawość osób trzecich Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bruno Napisano 27 Czerwca 2006 Autor Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2006 > podbić nie podbije ale przeważnie dają 14 dni na usunięcie usterek ale na te 14 dni dają świstek że mogę jeździć? bo tyle mik starczy do wymiany na nowe amorki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sibui Napisano 27 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2006 > To jeszcze jedno pyt. cieknie mi jeden amorek, więc raczej przaeglądu > nie zalicze a nie mam chwilowo czasu na naprawe. Ile dostane > od diagnostów czasu na poprawe Zero. Jeżeli nie łapiesz się na jakieś kryterium to "spieprzaj dziadu" i nie dostajesz pieczątki. Szkoda kasy - lepiej zrobić i wtedy dopiero jechać, bo tak to płacisz ekstra za "poprawkę". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
S3kawek Napisano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2006 > Wg mnie to glupota ze nie badaja amorkow obowiazkowo, bo potem sie > widzi jak niektore auta na drodze sie fajnie bujaja. No dokładnie, sprawdzaja takie rzeczy jak bieznik to tymbardziej powinni sprawdzic amory bo to sie bezposrednio przeklada na bezpieczenstwo tymbardziej na naszych dziurawych i zakolejonych drogach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bob_best Napisano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2006 > Amortyzatyory chyba nie sa uwzgledniane przy badaniu technicznym. Jak > bylem jeszcze SC to mialem zbyt duza roznice miedzy jednym a > drugiem amorem z przodu i facet powiedzial ze roznica jest > niedopuszalna ale mowi mi tylko informacyjnie bo to nie > upowaznia do odrzucenia. > Dziwne bo tu przeciez chodzi o bezpieczenstwo. a mnie wlasnie przez za duza roznice na amorkach z tylu (choc oba powyzej normy nadal) nie chcial koles puscic! akurat zaczynala mi sie sesja wiec okres nie na grzebanie przy aucie, ale na szczescie jakos go przekonalem (nie dalem kasy w lape zeby nie bylo)! a dziwi mnie to bo niedawno bylem na tescie amorow w innym miejscu i oba wyszly idealnie rowno Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Koonrad Napisano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2006 > Pewnie chodziło mu o to, że te szoktestery są do bani.Przykład: > założone nowiuśkie amory na tył i na maszynce wyskoczyło, że > nadają się do wymiany Moje "nówki" KYB przód po kilku tyś. km - wynik 51% i 48% Tył po 170kkm ok 25% - wiem do wymiany ( gość nic nie mówił) w zeszłym roku amorki przód po 160kkm miały ok 60%, tył 40%. Badanie IMO niewiele warte . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
S3kawek Napisano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2006 > a mnie wlasnie przez za duza roznice na amorkach z tylu (choc oba > powyzej normy nadal) nie chcial koles puscic! akurat zaczynala > mi sie sesja wiec okres nie na grzebanie przy aucie, ale na > szczescie jakos go przekonalem (nie dalem kasy w lape zeby nie > bylo)! > a dziwi mnie to bo niedawno bylem na tescie amorow w innym miejscu i > oba wyszly idealnie rowno Wiele czynnikow moglo miec wplyw, chociazby temperatura. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.