Marcyś Napisano 16 Lutego 2004 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2004 > Toczenie tarcz przy 60 kkm - zwichrowane tarcze Gwarancja zapomniałem dodać że u mnie (a właściwie wtredy to było u narzeczonej ) przy wymianie klocków (36kkm) też je przetoczyli, ale odpłatnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
albatros66 Napisano 16 Lutego 2004 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2004 Cz. Czy jestes pierwszym wlascicielem??? Czy masz pewnosc (200%), ze te 62kkm to jest 62kkm a nie 262kkm ??? AL > Witam, teraz Avensis 2.0 sol 1998 62 kkm > na gwarancji : dwa razy wymieniana kolumna kierownicy (taki zapis w > książce gwarancyjnej), > na gwarancji również tarcze (bicie) > po gwarancji: > tarcze -po raz kolejny, > bębny, > końcówki wewnętrzne drążków kierowniczych, > gumy stabilizatora tył > Powiem szczerze to Brava, którą najpier jeździełm ja, a potem mój > tata, miała wymienione tylko raz tarcze i raz zepsuł się > wskaźnik paliwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marek13 Napisano 17 Lutego 2004 Udostępnij Napisano 17 Lutego 2004 Czy mam pewność. Tak bo to jest samochód firmowy i w firmie nie ma potrzeby cofać liczników. Może właśnie za mały przebieg. Wszystko się psuje. Ale wszystko zależy od egzemplarza. Moim CC 900 z 1993 do tej pory jeździ rodzina i bez żadnego problemu przechodzi wszystkie przeglądy. Fiat BRAVA 97 (teraz jeździ mój tata) też pomyka bezproblemowo. Natomiast Opel VECTRA kombi to była porażka, włącznie z odpadającymi wręgami dachu (w ASO ten typ tak ma - mamy technologię klejenia). Również Ford Escort do najlepszych nie należał. Ale za dużo o innych samochodach. W serwisach Toyoty także na podnośnikach stoją samochody. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Stylo Napisano 18 Lutego 2004 Udostępnij Napisano 18 Lutego 2004 -zamek tylnej klapy drugi raz wymaga przeczyszczenia przez jakisz czas był problem z centralnym zamkiem w prawych drzwiach, ale samo ustąpiło nadmieniam że c.z był dokladany w serwisie - niedawno przestał działać silnik wycieraczki tylnej szyby wie może gdzie cos takiego zakupić w cenach innych niz w aso?? i to na tyle jak na 98kkm uważam ze naprawde niewiele Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rodpod Napisano 5 Marca 2004 Autor Udostępnij Napisano 5 Marca 2004 Miałem Toyote Carine E 2,0 GLi maszyna niesamowita rocznik 1993, miałem ja od 1995-2002 zepsulo sie: - czujnik ABS 150zł (szrot) - wymiana sprzedla, nie wiem czy nie taty wina 350zł (nie orginał) - amortyzatory, spręzyny tył (od bagazów), klocki, pasek rozrzadu, opony Teraz mam rowniez Toyote Camry 2,2 1998r 230 kkm Mam ja od 2003 zepsulo się: - nic - (chyba czas wymienic koncowki drazkow) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurekjur Napisano 9 Marca 2004 Udostępnij Napisano 9 Marca 2004 Jak na swoje 230 Kkm nie będę : klocki co 20kkm, amory jakieś 30 kkm temu (pewnie już do wymiany), sprzęgło komplet (za ostro ruszam - słowa mechanika) no i pasek rozrządu. Praktycznie można powiedzieć materiały eksploatacyjne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
LooK Napisano 10 Marca 2004 Udostępnij Napisano 10 Marca 2004 > Jak na swoje 230 Kkm nie będę : klocki co 20kkm, amory jakieś 30 kkm > temu (pewnie już do wymiany), sprzęgło komplet (za ostro ruszam > - słowa mechanika) no i pasek rozrządu. Praktycznie można > powiedzieć materiały eksploatacyjne To coś często te klocki, albo kupujesz tanie klocki, albo jesteś kierowcą rajdowym. Mi w toyocie ubyło przez ostatnie 30tys km jakies 20% oryginalnych klockow. I te amory, 30tys km? Od 126p były czy co? 30tys i do wymiany ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
futrzak Napisano 10 Marca 2004 Udostępnij Napisano 10 Marca 2004 Ha, ha, ha. Corolla E10 97' - spaliła się żarówka oświetlenia bagażnika To się zepsuło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurekjur Napisano 12 Marca 2004 Udostępnij Napisano 12 Marca 2004 > To coś często te klocki, albo kupujesz tanie klocki, albo jesteś > kierowcą rajdowym. Mi w toyocie ubyło przez ostatnie 30tys km > jakies 20% oryginalnych klockow. > I te amory, 30tys km? Od 126p były czy co? 30tys i do wymiany ? A sprawdzasz przy okazji grubość tarczy? Wydaje mi się że lepiej kupić miękkie klocki i wymieniać je częściej niż wymieniać tarcze, nie? A tak wogóle to moje >>20 kkm rocznie po samej Warszawie może zmęczyć nie jedne amorki a ja lubię szybką jazdę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ADi_Lodz Napisano 12 Marca 2004 Udostępnij Napisano 12 Marca 2004 u mnie zepsuło się narazie tyle: 1. złamane obie prowadnice zacisków tylnych, 2. wymiana uszczelniacza wału 3. zapieczony ręczny 4. rozjeb... przegub i właśnie zobaczyłem efekty jazdy po dziurach: do wymiany tuleje wahacza (4szt), drązek kierowniczy, sworzeń wahacza...ehh te dziury... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rodpod Napisano 12 Kwietnia 2004 Autor Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2004 U mnie padły lusterka zewnętrzne, silnik wycieraczek i niestety po 50 tys. wymieniam tarcze chociaż jeżdżę spokojnie. Civic 2001 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rodpod Napisano 12 Kwietnia 2004 Autor Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2004 U mnie padły lusterka zewnętrzne, silnik wycieraczek i niestety po 50 tys. wymieniam tarcze chociaż jeżdżę spokojnie. Civic 2001 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rodpod Napisano 12 Kwietnia 2004 Autor Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2004 U mnie padły lusterka zewnętrzne, silnik wycieraczek i niestety po 50 tys. wymieniam tarcze chociaż jeżdżę spokojnie. Civic 2001 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rodpod Napisano 20 Kwietnia 2004 Autor Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2004 W 2001 kupilem CAMRY z 1990 r - 2.0 GLI 16V 3S-FE. Obecnie 149.5 kkm (zanim zaczniecie sie smiac z tego przebiegu, poczekajcie na zdjecia i mp3 z odglosam mojej pszczolki). Po zakupie musialem wymienic: 1. tarcze i klocki - norma chyba. 2. paski od alternatora i klimy. 3. wydech (siatka + dwa tlumiki + rurki) 4. uszczelke miedzy kolektorem wyd. a rura. 5. naprawa piatego biegu (wyskakiwal - 250 zl ) Pozstalo jeszcze: 1. wymiana czujnika ABS 2. blacharka Samochodzik wlasnie konczy 14 latek. Pozdrowka dla wszystkich CLAMRowiczow i nie tylko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rodpod Napisano 20 Kwietnia 2004 Autor Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2004 ..aha i jeszcze to dziwne rezonansowe brzeczenie. Najwieksze drgania sa na srubie od naciagu alternatora. Poczytalem sobie co nieco na tym czadowym serwisie i zauwazylem, ze od czasu do czasu pojawia sie problem obudowy alternatora. Bede musial sprawdzic czy nie pekla gdziejs. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Andon Napisano 30 Kwietnia 2004 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2004 po zakupie wymieniłem: sprzężyny przód chłodnica silniczek krokowy (przez własną głupotę ) przeguby górne wahacze przód właśnie robią się blachy czeka na wymianę sprzęgło Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Andon Napisano 4 Maja 2004 Udostępnij Napisano 4 Maja 2004 > po zakupie wymieniłem: > sprzężyny przód > chłodnica > silniczek krokowy (przez własną głupotę ) > przeguby > górne wahacze przód > właśnie robią się blachy > czeka na wymianę sprzęgło Jak rozwaliłeś ten silniczek??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Andon Napisano 4 Maja 2004 Udostępnij Napisano 4 Maja 2004 > Jak rozwaliłeś ten silniczek??? źle wyregulowana instalka od gazu + kilka strzałów w dolot = rozwaliło silniczek krokowy zrobiłem sobie i zmuszony byłem wymienić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
optiview Napisano 14 Czerwca 2004 Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2004 > -zamek tylnej klapy drugi raz wymaga przeczyszczenia > przez jakisz czas był problem z centralnym zamkiem w prawych > drzwiach, ale samo ustąpiło nadmieniam że c.z był dokladany w > serwisie > - niedawno przestał działać silnik wycieraczki tylnej szyby -może nie przestał działać tylko się zapiekło w tulejce, inaczej-od tegoż silniczka wychodzi przez blache w klapie trzpień, do którego zamocowana jest wycieraczka, ten trzpień jest wciśnięty w coś w rodzaju rurki, między rurką a trzpieniem(czy jak tam to pisać) jest odstęp rzędu ułamków milimetra, w dodatku napakowany smarem, jak smar szlag trafi to się zapieka i silniczek nie ma siły kręcić wycieraczką. Musisz to rozobrać, w razie czego przeczyścić, nasmarować i jak działa to ok, a jak nie to dopiero zwalać wine na padnięty silniczek. Wiem, bo sam tak miałem. wie może > gdzie cos takiego zakupić w cenach innych niz w aso?? > i to na tyle jak na 98kkm uważam ze naprawde niewiele Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmvw3 Napisano 14 Czerwca 2004 Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2004 Padł obrotomierz - pokazuje za dużo. Można go "zamknąć" nie dociskając gazu do podłogi.... 6k rpm I mam to gdzieś bo nią nie jeżdżę na codzień Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
optiview Napisano 14 Czerwca 2004 Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2004 samochód był sprowadzony z niemiec, był uderzony, ale zawiecha nie ruszona, nawet lampy nie pobite, tyko lekko chłodnica wgnieciona, jeździłem nim przez 6 lat od 85 tkm, dołożyłem gaz przy 190tkm, przebieg przy sprzedaży 283tkm,a wymianie podległo: -filtry, paski,żarówki,rozrządy, silentbloki(chyba to się tak nazywa, gumowe coś przy zawieszeniu, jak stukało to wymieniałem i przestawało) - ogólnie eksploatacja -ta pognieciona chłodnica(po czterech latach jej uzytkowania zaczeła bidula płakać) -mechanizm podnoszenia szyby prawej, pękło jakieś plastikowe kółeczko, nie rozbieralne(przynajmniej dla mnie) -problem z wycieraczką tylnej szyby, myślałem, że padł silniczek, ale tylko się zapiekło co nie co,po czyszczeniu i nasmarowaniu grało jak nowe) -układ wydechowy, łatany, dospawywane, wspawywane rurki, cuda nie widy. A to zdaje się od gazu, podobne nie działa zbyt dobrze na wydech -radio, ukradli mi radio na Żoliborzu, halogeny na Woli, zniszczyli zamek w drzwiach kierowcy w Śródmieściu -qrde,czy to już wszystko? lałem gaz, benzin, oleum i jeździłem. GENERALNIE JAPOŃCE SIĘ NIE PSUJĄ, takie odniosłem wrażenie po jeździe Mitsubishi Coltem. szukam drugiego takiego, może kto ma do sprzedania Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pws Napisano 20 Sierpnia 2004 Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2004 Suzuki Swift 1.0 3D '98 zagazowany od 60kkm Zepsuł się prawy przegub po 100kkm, oprócz tego, mniej więcej, w tym samym czasie wymieniłem środkowy i tylko tłumik. To wszystko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nana Napisano 20 Sierpnia 2004 Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2004 Toyota Corolla DX: Z części mechanicznych nic się jeszcze nie zepsuło (autkiem jeżdżę od roku) a wymieniłam: linki hamulca ręcznego, olej i filtry (ale to norma) i diodę bo podświetlenie nawiewów nie świeciło. W tym roku autko skończyło 24 lata - oryginalna japoneczka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pigletto Napisano 22 Sierpnia 2004 Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2004 Moje auto to Corolla E10 z 93 roku. W przeciągu 7 czy 8 miesięcy robiłem: Wymiana: uszczelniaczy, pierscieni, planowanie głowicy, panewki korbowodu, uszczelki pod głowicą (silnik brał prawie litr oleju na 1000 km, olej był też w płynie chłodzącym), rozrządu, termostatu, sprzęgła (komplet-docisk, tarcza i łożysko), pompy wody, uszczelek pompy hamulcowej, przedniej i tylnej poduszki silnika, osłon przegubów, gum stabilizatora, łożyska napinacza klimatyzacji, płynów i filtrów. Do tego jeszcze lutowanie chłodnicy oraz wymiana kopułki i palca rozdzielacza oraz świec. Robiona była też regulacja zaworów - ponoć niepotrzebnie, wrrrr... Do zrobienia są jeszcze amortyzatory i łożyska alternatora oraz dobicie klimatyzacji i wymiana filtra paliwa. Jeśli doliczyć do tego koszt nowych opon to jak na razie włożyłem w samochód dobrze ponad 5000 zł... Licznikowo auto ma 160 000 km a wg serwisu w którym robiłem remont silnika trzeba liczyć jakieś 300 000... no i widac ze poprzedni wlasciciel oszczędzał.... bo w sumie mi się nic nie zepsuło (poza żarówkami) a to co napisalem powyżej już było Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mike_wwl Napisano 22 Sierpnia 2004 Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2004 > Moje auto to Corolla E10 z 93 roku. > W przeciągu 7 czy 8 miesięcy robiłem: Małe pytanko czy ten samochód dostałeś - bo darowanemu koniowi ........... Mam dziwne wrażenie, że tego samochodu przed kupnem nie oglądał nikt kto ma jakiekolwiek pojecie o używanych samochodach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pigletto Napisano 22 Sierpnia 2004 Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2004 > Małe pytanko czy ten samochód dostałeś - bo darowanemu koniowi > ........... > Mam dziwne wrażenie, że tego samochodu przed kupnem nie oglądał nikt > kto ma jakiekolwiek pojecie o używanych samochodach. Nie dostałem tego samochodu tylko kupiłem W momencie kupna auto wyglądało bardzo dobrze, na podstawie oględzin mogę powiedzieć że nie miało żadnego poważnego wypadku - szyby oryginalne, odstępy blach ok, plastiki w środku OK. Od poprzedniego właściciela wiem że lewy błotnik był robiony w wyniku zdrzenia z jeleniem i to dało się zauważyć choć jest zrobione dobrze (teraz - po odwiedzeniu kilku innych warsztatów też mogę powiedzieć, że nie licząc tego błotnika auto jest na 99% bezwypadkowe). Samochód jeździł dobrze-nie ściągało go na boki, żadnych stuków, nic nie dymiło, sprzęgło się nie ślizgało, zawieszenie na przeglądzie wyszło bez zastrzeżeń, nawet te amorki maszyna pokazała na ponad 70%. Klima chłodziła, wszystkie drobiazgi typu el. szyby, centralny zamek, nawiewy, wycieraczki działały. Faktem jest, że trzeba było się dokładniej zastanawiać nad przebiegiem bo na większy niż licznikowy mogła wskazywać nieco wytarta kierownica czy tapicerka ale takie ocenianie przebiegu na tej podstawie jest wysoce nieprecyzyjne bo prawdę mówiąc nie wiem jak kierownica w Corolli wygląda po 160 000 a jak po 400 000... i nawet jeśli bym stwierdził że jest chyba więcej to co mi z tego jeśli wszystko wygląda OK i serwis też mówi że OK a auto mi się podoba? Jeśli chodzi o silnik to chyba badanie kompresji czy może spalin mogłoby coś jeszcze dać bo tak to nie było żadnych wycieków ani dymienia. Powiedz mi jak Ty byś to auto sprawdził bo ja poza tym co już napisałem (kompresja, spaliny) nie wiem co jeszcze mógłbym zrobić, zwłaszcza, że samochód kupowałem kilkaset kilometrów od domu gdzie znajomego warsztatu nie miałem a mechanikiem też nie jestem i byłem zdany na siebie i serwis który robił przegląd. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mike_wwl Napisano 23 Sierpnia 2004 Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2004 > Powiedz mi jak Ty byś to auto sprawdził bo ja poza tym co już > napisałem (kompresja, spaliny) nie wiem co jeszcze mógłbym > zrobić, zwłaszcza, że samochód kupowałem kilkaset kilometrów od > domu gdzie znajomego warsztatu nie miałem a mechanikiem też nie > jestem i byłem zdany na siebie i serwis który robił przegląd. Cóż, ja Corolli w stanie mnie zadowalającym szukałem ponad pół roku. Z góry odrzuciłem wszelkie oferty w odległości ponad 50 kilometrów od miejsca zamieszkania. najpierw oglądałem samemu - tu odpadło 16 samochodów na 20. Potem brałem znajomego lakiernika i znajomego mechanika - tu odpadły kolejne 2. Z kolejnym po dwóch etapach pojechałem do ASO i niestety miał dziwne luzy w zawieszeniu więc odpadł (Ktoś nim testował z jaką prędkością można przeskoczyć krawężnik - prawdopodobnie synek właściciela, gdyż właściciel był ostro zdziwiony i ostro wkur..... po pokazaniu mu co i jak). I ostatni po przejściu wszystkich etapów został zakupiony. W ciągu niecałych 2 lat zrobiłem 63 tysiące km i wymieniłem tylko gumki w tylnym zawieszeniu (po 22 zł/szt). Po za tym klocki, filtry, olej, świece. Obecnie siadł czujnik prędkości - ale bez tego da się jeździć. Obecnie autko ma 130 tys. więc niedużo. Przykro, mi że niestety ale ktoś trochę Cię oszukał z tym przebiegiem. Ja zanim zacząłem szukać dla siebie autka, jeździłem trochę ze znajomymi na pierwsze oględziny i wiedząc, że kupno auta to tak naprawdę walka, żeby ktoś Cię nie nie wydawałem kasy na paliwo, żeby jechać ponad 100 km i zobaczyć na miejscu kompletnego złoma. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pigletto Napisano 23 Sierpnia 2004 Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2004 Ja też nie kupiłem pierwszego auta z brzegu. Ta Corollka to był chyba 9 samochód z kolei który oglądałem i wyszła najlepiej ze wszystkich. Pozostałe odpadały głównie ze względu na to że były wyraźnie powypadkowe co mogłem stwierdzić sam, jeden samochód który wziąłęm na przegląd odpadł ze względu na przeróżne wycieki z silnika itp. Jeden mi ktoś podkupił zanim zdążyłem z nim pojechać do warsztatu. Tak jak wspomniałem w Corolli nie dało się zauważyć żadnych wyraźnych usterek bez dodatkowych badań typu kompresja albo dociekliwego dobrego mechanika a tego akurat nie miałem pod ręką Nie odrzucałem ofert z większej odległości bo czasem właśnie daleko od domu można coś fajnego znaleźć. No ale tak jak już wspomniałem nie jestem jakoś zawiedziony tym samochodem i pomimo przebiegu i tak uważam że jest w bardzo dobrym (no prawie... jeszcze troche jest do zrobienia) stanie - zwłaszcza po tych naprawach Kilka fotek można zobaczyć na stronie z mojego profilu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mike_wwl Napisano 23 Sierpnia 2004 Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2004 > dociekliwego dobrego mechanika a tego akurat > nie miałem pod ręką > Nie odrzucałem ofert z większej odległości bo czasem właśnie daleko > od domu można coś fajnego znaleźć. Własnie dlatego, odrzucałem wszystkie dalekie odległościowo oferty bo był brak pod ręką kogoś kto Corollę zna jak własną kieszeń Pozdrawiam Michał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
s38 Napisano 24 Sierpnia 2004 Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2004 > uprzejmie prosze moderatora o podwieszenie tego posta > bedzie zapewne bardzo malo odpowiedzi > ja zaczene > -siedzisko kierowcy peklo po 4 latach w moim nissanie almera 1,4 glx po 209.000km wymienilem chlodnice teraz mam 211.000 i silnik chodzi malyna do 500.000 dociagnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
paruch Napisano 25 Sierpnia 2004 Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2004 > Suzuki Swift 1.0 3D '98 zagazowany od 60kkm > Zepsuł się prawy przegub po 100kkm, oprócz tego, mniej więcej, w tym > samym czasie wymieniłem środkowy i tylko tłumik. To wszystko. A dlaczego nie widziałem kolegi w klubie Suzuki Swift ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pws Napisano 25 Sierpnia 2004 Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2004 > A dlaczego nie widziałem kolegi w klubie Suzuki Swift ? Z prostej przyczyny - samochodzik mam od paru tygodni, wczesniej nim jezdzila moja zaobrczkowana. Teraz sie dorobila inny samochodzik, a ja Swifcika dostalem w "spadku" Niemniej, mam nadzieje i zamiar sie tam pokazywac Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
paruch Napisano 25 Sierpnia 2004 Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2004 > Z prostej przyczyny - samochodzik mam od paru tygodni, wczesniej nim > jezdzila moja zaobrczkowana. Teraz sie dorobila inny > samochodzik, a ja Swifcika dostalem w "spadku" > Niemniej, mam nadzieje i zamiar sie tam pokazywac Zapraszam więc Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rodpod Napisano 25 Sierpnia 2004 Autor Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2004 silnik klekoce jak jest zimny a serwis mówi, że wszystko ok i 'ten typ tak ma' ale poza tym wszystko ok acha drzwi kierowcy zaczeły skrzypieć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rodpod Napisano 7 Września 2004 Autor Udostępnij Napisano 7 Września 2004 w almerze n-16 mojego starego po 2 latach poszlo jakies lozysko w skrzyni biegow-na szczescie byla jeszcze na gwarancji!i jeszcze jakis czujnik ale on byl we wszystkich wymieniany. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sherif Napisano 12 Września 2004 Udostępnij Napisano 12 Września 2004 dla ojca w Primerze przez 5 lat uzytkowania (65 kkm): - 3 lata temu cos stukalo glucho, panowie z ASO nie mogli dojsc co, okazalo sie ze sie zawias drzwi poluwal - 2 lata temu zarowka od mijania, 2 dni pozniej druga - 2 tygodnie temu oslona od przegubow pekla, w wyniku czego oslona + przegub do wymiany, tydzien pozniej z drugiej strony , jestem godny podziwu dla Nissana za precyzje wykonania czesci jak sie psuja to dwie naraz. Na szczescie zauwazylem to w ostatni dzien gwarancji Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.