Skocz do zawartości

Co sie wam zepsulo w japonczyku??


rodpod

Rekomendowane odpowiedzi

> Toczenie tarcz przy 60 kkm - zwichrowane tarcze Gwarancja

zapomniałem dodać że u mnie (a właściwie wtredy to było u narzeczonej wink.gif ) przy wymianie klocków (36kkm) też je przetoczyli, ale odpłatnie frown.giffrown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cz.

Czy jestes pierwszym wlascicielem??? Czy masz pewnosc (200%), ze te 62kkm to jest 62kkm a nie 262kkm ???

AL

> Witam, teraz Avensis 2.0 sol 1998 62 kkm

> na gwarancji : dwa razy wymieniana kolumna kierownicy (taki zapis w

> książce gwarancyjnej),

> na gwarancji również tarcze (bicie)

> po gwarancji:

> tarcze -po raz kolejny,

> bębny,

> końcówki wewnętrzne drążków kierowniczych,

> gumy stabilizatora tył

> Powiem szczerze to Brava, którą najpier jeździełm ja, a potem mój

> tata, miała wymienione tylko raz tarcze i raz zepsuł się

> wskaźnik paliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy mam pewność. Tak bo to jest samochód firmowy i w firmie nie ma potrzeby cofać liczników. Może właśnie za mały przebieg. Wszystko się psuje. Ale wszystko zależy od egzemplarza. Moim CC 900 z 1993 do tej pory jeździ rodzina i bez żadnego problemu przechodzi wszystkie przeglądy. Fiat BRAVA 97 (teraz jeździ mój tata) też pomyka bezproblemowo. Natomiast Opel VECTRA kombi to była porażka, włącznie z odpadającymi wręgami dachu (w ASO ten typ tak ma - mamy technologię klejenia). Również Ford Escort do najlepszych nie należał. Ale za dużo o innych samochodach. W serwisach Toyoty także na podnośnikach stoją samochody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-zamek tylnej klapy drugi raz wymaga przeczyszczenia

przez jakisz czas był problem z centralnym zamkiem w prawych drzwiach, ale samo ustąpiło smile.gif nadmieniam że c.z był dokladany w serwisie

- niedawno przestał działać silnik wycieraczki tylnej szyby frown.gif wie może gdzie cos takiego zakupić w cenach innych niz w aso??

i to na tyle jak na 98kkm uważam ze naprawde niewiele trophy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Miałem Toyote Carine E 2,0 GLi maszyna niesamowita rocznik 1993, miałem ja od 1995-2002 zepsulo sie:

- czujnik ABS 150zł (szrot)

- wymiana sprzedla, nie wiem czy nie taty wina 350zł (nie orginał)

- amortyzatory, spręzyny tył (od bagazów), klocki, pasek rozrzadu, opony grinser006.gif

Teraz mam rowniez Toyote Camry 2,2 1998r 230 kkm

Mam ja od 2003 zepsulo się:

- nic

- (chyba czas wymienic koncowki drazkow)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na swoje 230 Kkm nie będę buu.gif: klocki co 20kkm, amory jakieś 30 kkm temu (pewnie już do wymiany), sprzęgło komplet (za ostro ruszam - słowa mechanika) no i pasek rozrządu. Praktycznie można powiedzieć materiały eksploatacyjne biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak na swoje 230 Kkm nie będę : klocki co 20kkm, amory jakieś 30 kkm

> temu (pewnie już do wymiany), sprzęgło komplet (za ostro ruszam

> - słowa mechanika) no i pasek rozrządu. Praktycznie można

> powiedzieć materiały eksploatacyjne

To coś często te klocki, albo kupujesz tanie klocki, albo jesteś kierowcą rajdowym. Mi w toyocie ubyło przez ostatnie 30tys km jakies 20% oryginalnych klockow.

I te amory, 30tys km? Od 126p były czy co? 30tys i do wymiany ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To coś często te klocki, albo kupujesz tanie klocki, albo jesteś

> kierowcą rajdowym. Mi w toyocie ubyło przez ostatnie 30tys km

> jakies 20% oryginalnych klockow.

> I te amory, 30tys km? Od 126p były czy co? 30tys i do wymiany ?

A sprawdzasz przy okazji grubość tarczy? Wydaje mi się że lepiej kupić miękkie klocki i wymieniać je częściej niż wymieniać tarcze, nie? A tak wogóle to moje >>20 kkm rocznie po samej Warszawie może zmęczyć nie jedne amorki 893goodvibes.gif a ja lubię szybką jazdę biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie zepsuło się narazie tyle:

1. złamane obie prowadnice zacisków tylnych,

2. wymiana uszczelniacza wału

3. zapieczony ręczny

4. rozjeb... przegub

i właśnie zobaczyłem efekty jazdy po dziurach: do wymiany tuleje wahacza (4szt), drązek kierowniczy, sworzeń wahacza...ehh te dziury... angryfire.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

W 2001 kupilem CAMRY z 1990 r - 2.0 GLI 16V 3S-FE. Obecnie 149.5 kkm (zanim zaczniecie sie smiac z tego przebiegu, poczekajcie na zdjecia i mp3 z odglosam mojej pszczolki). Po zakupie musialem wymienic:

1. tarcze i klocki - norma chyba.

2. paski od alternatora i klimy.

3. wydech (siatka + dwa tlumiki + rurki)

4. uszczelke miedzy kolektorem wyd. a rura.

5. naprawa piatego biegu (wyskakiwal - 250 zl cool.gif )

Pozstalo jeszcze:

1. wymiana czujnika ABS

2. blacharka icon_rolleyes.gif

Samochodzik wlasnie konczy 14 latek.

Pozdrowka dla wszystkich CLAMRowiczow i nie tylko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..aha i jeszcze to dziwne rezonansowe brzeczenie. Najwieksze drgania sa na srubie od naciagu alternatora. Poczytalem sobie co nieco na tym czadowym serwisie i zauwazylem, ze od czasu do czasu pojawia sie problem obudowy alternatora. Bede musial sprawdzic czy nie pekla gdziejs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

> po zakupie wymieniłem:

> sprzężyny przód

> chłodnica

> silniczek krokowy (przez własną głupotę )

> przeguby

> górne wahacze przód

> właśnie robią się blachy

> czeka na wymianę sprzęgło

Jak rozwaliłeś ten silniczek??? hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

> -zamek tylnej klapy drugi raz wymaga przeczyszczenia

> przez jakisz czas był problem z centralnym zamkiem w prawych

> drzwiach, ale samo ustąpiło nadmieniam że c.z był dokladany w

> serwisie

> - niedawno przestał działać silnik wycieraczki tylnej szyby

-może nie przestał działać tylko się zapiekło w tulejce, inaczej-od tegoż silniczka wychodzi przez blache w klapie trzpień, do którego zamocowana jest wycieraczka, ten trzpień jest wciśnięty w coś w rodzaju rurki, między rurką a trzpieniem(czy jak tam to pisać) jest odstęp rzędu ułamków milimetra, w dodatku napakowany smarem, jak smar szlag trafi to się zapieka i silniczek nie ma siły kręcić wycieraczką. Musisz to rozobrać, w razie czego przeczyścić, nasmarować i jak działa to ok, a jak nie to dopiero zwalać wine na padnięty silniczek. Wiem, bo sam tak miałem.

wie może

> gdzie cos takiego zakupić w cenach innych niz w aso??

> i to na tyle jak na 98kkm uważam ze naprawde niewiele

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

samochód był sprowadzony z niemiec, był uderzony, ale zawiecha nie ruszona, nawet lampy nie pobite, tyko lekko chłodnica wgnieciona, jeździłem nim przez 6 lat od 85 tkm, dołożyłem gaz przy 190tkm, przebieg przy sprzedaży 283tkm,a wymianie podległo:

-filtry, paski,żarówki,rozrządy, silentbloki(chyba to się tak nazywa, gumowe coś przy zawieszeniu, jak stukało to wymieniałem i przestawało) - ogólnie eksploatacja

-ta pognieciona chłodnica(po czterech latach jej uzytkowania zaczeła bidula płakać)

-mechanizm podnoszenia szyby prawej, pękło jakieś plastikowe kółeczko, nie rozbieralne(przynajmniej dla mnie)

-problem z wycieraczką tylnej szyby, myślałem, że padł silniczek, ale tylko się zapiekło co nie co,po czyszczeniu i nasmarowaniu grało jak nowe)

-układ wydechowy, łatany, dospawywane, wspawywane rurki, cuda nie widy. A to zdaje się od gazu, podobne nie działa zbyt dobrze na wydech

-radio, ukradli mi radio na Żoliborzu, halogeny na Woli, zniszczyli zamek w drzwiach kierowcy w Śródmieściu

-qrde,czy to już wszystko? lałem gaz, benzin, oleum i jeździłem.

GENERALNIE JAPOŃCE SIĘ NIE PSUJĄ, takie odniosłem wrażenie po jeździe Mitsubishi Coltem.

szukam drugiego takiego, może kto ma do sprzedania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące później...

Toyota Corolla DX:

Z części mechanicznych nic się jeszcze nie zepsuło (autkiem jeżdżę od roku) a wymieniłam: linki hamulca ręcznego, olej i filtry (ale to norma) i diodę bo podświetlenie nawiewów nie świeciło.

W tym roku autko skończyło 24 lata - oryginalna japoneczka brawo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje auto to Corolla E10 z 93 roku.

W przeciągu 7 czy 8 miesięcy robiłem:

Wymiana: uszczelniaczy, pierscieni, planowanie głowicy, panewki korbowodu, uszczelki pod głowicą (silnik brał prawie litr oleju na 1000 km, olej był też w płynie chłodzącym), rozrządu, termostatu, sprzęgła (komplet-docisk, tarcza i łożysko), pompy wody, uszczelek pompy hamulcowej, przedniej i tylnej poduszki silnika, osłon przegubów, gum stabilizatora, łożyska napinacza klimatyzacji, płynów i filtrów. Do tego jeszcze lutowanie chłodnicy oraz wymiana kopułki i palca rozdzielacza oraz świec. Robiona była też regulacja zaworów - ponoć niepotrzebnie, wrrrr... Do zrobienia są jeszcze amortyzatory i łożyska alternatora oraz dobicie klimatyzacji i wymiana filtra paliwa.

Jeśli doliczyć do tego koszt nowych opon to jak na razie włożyłem w samochód dobrze ponad 5000 zł...

Licznikowo auto ma 160 000 km a wg serwisu w którym robiłem remont silnika trzeba liczyć jakieś 300 000... no i widac ze poprzedni wlasciciel oszczędzał.... bo w sumie mi się nic nie zepsuło (poza żarówkami) a to co napisalem powyżej już było smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moje auto to Corolla E10 z 93 roku.

> W przeciągu 7 czy 8 miesięcy robiłem:

Małe pytanko czy ten samochód dostałeś - bo darowanemu koniowi ...........

Mam dziwne wrażenie, że tego samochodu przed kupnem nie oglądał nikt kto ma jakiekolwiek pojecie o używanych samochodach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Małe pytanko czy ten samochód dostałeś - bo darowanemu koniowi

> ...........

> Mam dziwne wrażenie, że tego samochodu przed kupnem nie oglądał nikt

> kto ma jakiekolwiek pojecie o używanych samochodach.

Nie dostałem tego samochodu tylko kupiłem

W momencie kupna auto wyglądało bardzo dobrze, na podstawie oględzin mogę powiedzieć że nie miało żadnego poważnego wypadku - szyby oryginalne, odstępy blach ok, plastiki w środku OK. Od poprzedniego właściciela wiem że lewy błotnik był robiony w wyniku zdrzenia z jeleniem i to dało się zauważyć choć jest zrobione dobrze (teraz - po odwiedzeniu kilku innych warsztatów też mogę powiedzieć, że nie licząc tego błotnika auto jest na 99% bezwypadkowe). Samochód jeździł dobrze-nie ściągało go na boki, żadnych stuków, nic nie dymiło, sprzęgło się nie ślizgało, zawieszenie na przeglądzie wyszło bez zastrzeżeń, nawet te amorki maszyna pokazała na ponad 70%. Klima chłodziła, wszystkie drobiazgi typu el. szyby, centralny zamek, nawiewy, wycieraczki działały.

Faktem jest, że trzeba było się dokładniej zastanawiać nad przebiegiem bo na większy niż licznikowy mogła wskazywać nieco wytarta kierownica czy tapicerka ale takie ocenianie przebiegu na tej podstawie jest wysoce nieprecyzyjne bo prawdę mówiąc nie wiem jak kierownica w Corolli wygląda po 160 000 a jak po 400 000... i nawet jeśli bym stwierdził że jest chyba więcej to co mi z tego jeśli wszystko wygląda OK i serwis też mówi że OK a auto mi się podoba? Jeśli chodzi o silnik to chyba badanie kompresji czy może spalin mogłoby coś jeszcze dać bo tak to nie było żadnych wycieków ani dymienia.

Powiedz mi jak Ty byś to auto sprawdził bo ja poza tym co już napisałem (kompresja, spaliny) nie wiem co jeszcze mógłbym zrobić, zwłaszcza, że samochód kupowałem kilkaset kilometrów od domu gdzie znajomego warsztatu nie miałem a mechanikiem też nie jestem i byłem zdany na siebie i serwis który robił przegląd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Powiedz mi jak Ty byś to auto sprawdził bo ja poza tym co już

> napisałem (kompresja, spaliny) nie wiem co jeszcze mógłbym

> zrobić, zwłaszcza, że samochód kupowałem kilkaset kilometrów od

> domu gdzie znajomego warsztatu nie miałem a mechanikiem też nie

> jestem i byłem zdany na siebie i serwis który robił przegląd.

Cóż, ja Corolli w stanie mnie zadowalającym szukałem ponad pół roku. Z góry odrzuciłem wszelkie oferty w odległości ponad 50 kilometrów od miejsca zamieszkania. najpierw oglądałem samemu - tu odpadło 16 samochodów na 20. Potem brałem znajomego lakiernika i znajomego mechanika - tu odpadły kolejne 2. Z kolejnym po dwóch etapach pojechałem do ASO i niestety miał dziwne luzy w zawieszeniu więc odpadł (Ktoś nim testował z jaką prędkością można przeskoczyć krawężnik - prawdopodobnie synek właściciela, gdyż właściciel był ostro zdziwiony i ostro wkur..... po pokazaniu mu co i jak). I ostatni po przejściu wszystkich etapów został zakupiony. W ciągu niecałych 2 lat zrobiłem 63 tysiące km i wymieniłem tylko gumki w tylnym zawieszeniu (po 22 zł/szt). Po za tym klocki, filtry, olej, świece. Obecnie siadł czujnik prędkości - ale bez tego da się jeździć. Obecnie autko ma 130 tys. więc niedużo.

Przykro, mi że niestety ale ktoś trochę Cię oszukał z tym przebiegiem. Ja zanim zacząłem szukać dla siebie autka, jeździłem trochę ze znajomymi na pierwsze oględziny i wiedząc, że kupno auta to tak naprawdę walka, żeby ktoś Cię nie 270747800-sex.gif nie wydawałem kasy na paliwo, żeby jechać ponad 100 km i zobaczyć na miejscu kompletnego złoma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie kupiłem pierwszego auta z brzegu. Ta Corollka to był chyba 9 samochód z kolei który oglądałem i wyszła najlepiej ze wszystkich. Pozostałe odpadały głównie ze względu na to że były wyraźnie powypadkowe co mogłem stwierdzić sam, jeden samochód który wziąłęm na przegląd odpadł ze względu na przeróżne wycieki z silnika itp. Jeden mi ktoś podkupił zanim zdążyłem z nim pojechać do warsztatu. Tak jak wspomniałem w Corolli nie dało się zauważyć żadnych wyraźnych usterek bez dodatkowych badań typu kompresja albo dociekliwego dobrego mechanika a tego akurat nie miałem pod ręką

Nie odrzucałem ofert z większej odległości bo czasem właśnie daleko od domu można coś fajnego znaleźć. No ale tak jak już wspomniałem nie jestem jakoś zawiedziony tym samochodem i pomimo przebiegu i tak uważam że jest w bardzo dobrym (no prawie... jeszcze troche jest do zrobienia) stanie - zwłaszcza po tych naprawach smile.gif Kilka fotek można zobaczyć na stronie z mojego profilu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dociekliwego dobrego mechanika a tego akurat

> nie miałem pod ręką

> Nie odrzucałem ofert z większej odległości bo czasem właśnie daleko

> od domu można coś fajnego znaleźć.

Własnie dlatego, odrzucałem wszystkie dalekie odległościowo oferty bo był brak pod ręką kogoś kto Corollę zna jak własną kieszeń frown.gif

Pozdrawiam

Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> uprzejmie prosze moderatora o podwieszenie tego posta

> bedzie zapewne bardzo malo odpowiedzi

> ja zaczene

> -siedzisko kierowcy peklo po 4 latach w moim nissanie almera 1,4 glx

po 209.000km wymienilem chlodnice zakrecony.gif teraz mam 211.000 i silnik chodzi malyna spineyes.gif do 500.000 dociagnie zlosnik.gifok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A dlaczego nie widziałem kolegi w klubie Suzuki Swift ?

Z prostej przyczyny - samochodzik mam od paru tygodni, wczesniej nim jezdzila moja zaobrczkowana. Teraz sie dorobila inny samochodzik, a ja Swifcika dostalem w "spadku" wink.gif

Niemniej, mam nadzieje i zamiar sie tam pokazywac smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z prostej przyczyny - samochodzik mam od paru tygodni, wczesniej nim

> jezdzila moja zaobrczkowana. Teraz sie dorobila inny

> samochodzik, a ja Swifcika dostalem w "spadku"

> Niemniej, mam nadzieje i zamiar sie tam pokazywac

Zapraszam więc 270751858-jezyk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

w almerze n-16 mojego starego po 2 latach poszlo jakies lozysko w skrzyni biegow-na szczescie byla jeszcze na gwarancji!i jeszcze jakis czujnik ale on byl we wszystkich wymieniany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla ojca w Primerze przez 5 lat uzytkowania (65 kkm):

- 3 lata temu cos stukalo glucho, panowie z ASO nie mogli dojsc co, okazalo sie ze sie zawias drzwi poluwal zlosnik.gif

- 2 lata temu zarowka od mijania, 2 dni pozniej druga zlosnik.gif

- 2 tygodnie temu oslona od przegubow pekla, w wyniku czego oslona + przegub do wymiany, tydzien pozniej z drugiej strony yikes.gif, jestem godny podziwu dla Nissana za precyzje wykonania czesci jak sie psuja to dwie naraz. Na szczescie zauwazylem to w ostatni dzien gwarancji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.