gorex

> A pytałeś o zniżki dla grup zawodowych? Akurat ludzie w kitlach dość często się na takie łapią > (choć osobistych doświadczeń nie mam). Dobry pomysł. Dotychczas nie przyszło mi to do głowy. Zapytam.

> Prowizja dla salonu oscyluje często w okolicach 0,5 do nawet 4% wartości kredytu / leasingu (w > zależności od wynegocjowanych przez klienta warunków) > Policzyć łatwo To bardzo wiele wyjaśnia. Dzięki.

> Z uwagą śledzę ten wątek, gdyż powoli rozglądam się za podobnym autem... Może biały niekoniecznie i > niekoniecznie całkiem nowy, ale wymagania podobne (choć nie wiem co zawiera pakiet w > Elegance). Elegance to taka "pełna wersja bez ekstrawagancji" innymi słowy nie kastrat. W tej klasie można to nazwać nawet "odrobiną luksusu". > Może znajdę tu dobrą sugestię?? Jeśli chodzi o samochody nowe to moim zdaniem jest tak: - jeśli chodzi o silniki to niewiele marek przebija grupę VAG przy czym Skoda ma moim zdaniem najlepszą ofertę (w przypadku VW np. silnik 1.4 TSI 140KM jest dostępny wyłącznie w najbogatszej wersji wyposażenia itp.) - jeśli chodzi o prowadzenie to Ford Focus w dalszym ciągu nie ma sobie równych - jeśli chodzi o wnętrze to już kwestia gustu, ale uważam, że najładniejsze ale SZALENIE nieergonomiczne jest w Megane III, najbardziej awangardowe (i jeszcze bardziej nieergonomiczne) w nowym 308 a najbardziej przyjazne w VW Gofrze (skórę najlepszej jakości widziałem w Chevrolecie Cruise - tylko tam przypominała skórę) (.....a fotele najwygodniejsze były w Megane III) - najlepsze ceny to Renault i Peugeot - najlepsze warunki gwarancji (najtańsze przedłużenie do 4-5 lat) dawał Renault - najdłużej czeka się na odbiór VW a najkrócej na Renault (mają bardzo dużo modeli od ręki) - najładniejszy salon miał VW, najbrzydszy - Skoda (nie napiszę oczywiście który bo to byłoby krzywdzące, a to nie ich wina) - największe olewactwo - Opel, najprzyjemniejsza obsługa - Skoda i VW (dla mnie to ważne - nie lubię jak się olewa klienta który przychodzi z pieniędzmi w zębach). Najgorsza kawa - Ford, najlepsza - VW. Najtańszy automat z przekąskami - VW, najdroższy - Toyota. ....no dobra....trochę się zagalopowałem.

> Ale PSA nic nie przebije, bo tam to się cuda dzieją Czynnik 1234yf plus zszargana opinia robią swoje. A szkoda. Zawsze miałem pozytywny stosunek do wszelkich pedziotów.

> Tu jest coś od normalnego dealera: O III Kredyt lub leasing we wskazanym banku. Niestety. Widać tak czy siak wychodzą na swoje.

> przy podanej cenie wyjściowej (79.900) do wyrwania w okolicach 70.000 Ja tam się nie znam, ale Skodę sprawdzałem w trzech salonach i cena po zniżkach oscylowała w granicach 73.xxx-74.xxx. Może jak zarabiają na kredycie/leasingu to jest inaczej.

> Aaaa... SW, nie nowe 308 - to przecież tam deska jest "normalna" - zwykła konsola z guziczkami i > pokrętłami - co w niej takiego strasznego - wiele tym nie pojeździłem, ale ten kawałek > wydawało się całkiem dobrze poukładane To pomyłka z mojej strony. Oglądałem to "nowe" 308 a wyliczali mi SW. Myślałem, że deska jest taka sama (nie jestem fanem marki i nie śledziłem tego).

> Nowe 308 jest akurat fajne w środku, o ile ktoś lubi minimalizm. Tyle tylko, że w tym przypadku do miana wroga numer 1 posiadacza Peugeota 308 urasta...........generał zima.

> z ta skoda to pojechales:D > top nadal tani samochod dla emerytow Skoda Octavia III (formalnie dalej w klasie kompakt) kosztuje 79.900 przed zniżkami. Zniżki to 1900zł plus około 7 procent od ceny katalogowej. Moim zdaniem to jest już drogi samochód.

> Tzn. ile to jest dokladnie "tanio" i "w zasadzie za darmo" Zaznaczam, że porównuję tylko auta, które mnie interesują czyli: - kompakty z dużym bagażnikiem (sedan liftback lub kombi) - silnik benzynowy dający sobie radę z poruszaniem 1300kg. - wyposażenie porównywalne z "Elegance" w Skodzie - kolor biały Megane III zaproponowano mi za 61.140zł. Peugeota 308 SW zaproponowano mi za 59.300zł Oba z rocznika 2013. Dla porównania. Focus w zadowalającej konfiguracji - 69.700. Astra (w salonie mnie całkowicie olali więc opieram się na cenniku papierowym) - 73.100. Toyota - 83.600. Skoda - 73.400. VW - 85.300. Cytuję z pamięci więc mogłem się pomylić o parę stówek. Ceny (oprócz Astry) są "do zapłacenia" to znaczy po rabatach i gratisach.

> no jeszcze kia, opel i ford (focus brzydal i mondeo od kącikowicza za półdarmo) > ... i będziesz miał przegląd pola > też lubię jeździć po salonach, taka choroba chyba W Oplu, Fordzie też byłem. Kia ma tak poukrywane saloony, że nie trafiłem. A co do jeżdżenia po salonach - ja myślę, że to takie "kupowanie marzeń" - najprzyjemniejszy czas przed faktycznym zakupem. Potem to już codzienność i stres (jak się zacznie psuć).

Zrobiłem kolejną rundkę po saloonach samochodowych i również tym razem postanowiłem się podzielić z Wami spostrzeżeniami. Niestety. 1. Renaulty stoją i kwiczą. Mają w sprzedaży egzemplarze wyprodukowane nawet w lutym 2013. To dziwne bo wydaje mi się, że przy brakach ergonomii np. Megane III to auto nie gorsze od innych (a cena wymiata). 2. Peugeoty leżą chyba jeszcze bardziej. Czyżby wspomnienie samozapalających się 307?? 308 podobno zapalają się już mniej. Pomijając to, że design wnętrza robił ślepy sadysta z problemami emocjonalnymi wydaje się to nawet przyzwoitym samochodem. Cena......... Jak Megane III było tanie tak Peugeot 308 jest w zasadzie za darmo. 3. Coś dziwnego dzieje się w Woldzwagenie (z australijska - VeeDub). Niby gówno, niby znienawidzony jak okiem po forach internetowych sięgnąć, a na Gofra Siedem (ciekawe czy to nawiązanie do filmu pod tym samym tytułem) trzeba czekać od 4 do 6 miesięcy. Zniżka w VW......zapomnij. Czyli jak to?? Jednak się sprzedają. Ciekawostka - za kolor biały, metalizowany (czyli brudno/srebrno/cholerawiejaki) dopłata wynosi ponad 4tys. zł. btw. Salon VW zrobił na mnie ogromne wrażenie. Takiego luksusu jeszcze nie widziałem. 4. Skoda. Po pierwsze - przestała być tania. Po drugie - znienawidzona chyba jeszcze bardziej niż VWielki Brat a z "wyprzedaży rocznika 2013" tak obszernie reklamowanego już od miesiąca nie można nic kupić. Na nowy samochód czeka się od 10 do 15 tygodni (bez udziwnień), ale jak nie daj Boże ktoś pokusi się na DSG (do 5 miesięcy), albo na wersję RS to..............se poczeka. Spodziewany termin dostarczenia Skody Octavii RS - wrzesień/pażdziernik 2014. Chyba kłamią?? To możliwe?? 5. Mazda. Mazda ma w ofercie bardzo fajny model "trzy". Poprzednia wersja była okropna, ale teraz nawet mi się podoba. .......ale i tak jest za droga. 6. Czy Nissan ma w ofercie jakiś samochód, który nie jest Kaszkajem i nie jest Mikrą?? ......i nadaje się do użytku.

> Cos jest w tych Bridgestonach ze sa glosne... - uzywam wersji RTF. > Ale na etykietach chyba EU wymusila podawanie glosnosci i iinych parametrow - bynajmniej u mnie > wszystkie maja -> mozna porownac dokladnie modele czy faktycznie jest roznica... Nigdy do tej pory nie sprawdzałem, ale jeśli te dane są rzetelne (a ten przypadek wskazuje, że może jednak są) to zacznę się kierować w zakupie tymi etykietami. Dwukrotnie większa głośność naprawdę przekłada się na komfort jazdy. A sam sobie nie mogłem uwierzyć, że zimowe mogą być cichsze od drogich letnich. Teraz w Skodzie montują niestety jeszcze głośniejsze opony (przynajmniej według danych z opony.eu). Continental Cośtam Contact 2.

> Bikini ogarnę jak wyjdę jutro od kosmetyczki > PS Cholera, właśnie wszystkie kosmetyki mi wypadły z torebki Pamiętaj o depilacji. Ja już po.

> Jeśli wyząbkowały się w poprzednim sezonie i teraz zmienił przód-tył, to może być głośno, aż się > dotrą. Możliwe. Sam nie wiem jak rozpoznać opony "wyząbkowane". Nie sądziłem jednak, że to może mieć aż taki wpływ na akustykę. Wyjechałem od "gumiarza" i pierwsza myśl to było "czegoś mi nie dokręcił". Jak się trochę rozgrzeją to jest ciut lepiej. Rany!! Nigdy więcej Bridgestone (Made in France).

> Sprawdź etykiety EU tam są decybele. > Turanza: 72dB > Fulda: 69 dB Dokładnie pokrywa się to z moimi odczuciami - Bridgestone wydają się być dwa razy głośniejsze. Czyżby jakiś rzetelny test?? Niesamowite. Dzięki.

> Już zmieniłeś? Zimy nie będzie? W żadnym wypadku. Jak mówię, że nie będzie to już jutro możesz zakładać bikini. Jestem lepszy niż góral.

...żeby opony zimowe były znacznie cichsze od letnich?? Opony zimowe - Fulda Kristall Supremo Opony letnie - Bridgestone Turanza Oba komplety 205/55 R16. Oba komplety w dobrym stanie (przy czym zimówki prawie nowe). Według wszelkich prawideł "zimówki" powinny być głośne a Bridgestone ciche. Po zmianie na letnie parę razy zatrzymywałem się, bo miałem wrażenie, że coś się urwało albo poszły łożyska. Czy w/w Bridgestone'y są faktycznie takie głośne??

Bardzo fajny przebieg. 10 tys. rocznie. To już ja jeżdżę więcej.

Czy jest możliwe trwałe i estetyczne pomalowanie(polakierowanie) czarnego "plastikowego" zderzaka?? Planuję się zabrać za renowację 21-letniego Twingo i chciałbym odświeżyć zderzaki (są nietknięte, ale plastik wygląda fatalnie). Nie chodzi o to czy ktoś się tego podejmie. Pytałem i podejmą się chętnie. Chodzi o to czy ten plastik da się trwale polakierować i nie będzie to odłazić płatami, jak w samochodzie mojego brata.

W nowych samochodach występuje taka "naklejka" chroniąca brzeg tylnego błotnika. Wygląda jak zwykła gruba folia. Czy da się taką folię kupić i nakleić ją we własnym zakresie?? A przede wszystkim JAKĄ folię kupić?? Chodzi o oklejenie progu u taty w samochodzie (60x15cm) bo już zaczyna się rysować od wsiadania-wysiadania.

Ze względu na spalanie (realne) pokochałem to nowe 1.4 TSI (choć powinienem nienawidzić jak Pawlak Kargula). Samochód kombi, jazda typu - do dechy, a spalanie mniejsze niż u mnie w trybie PSJ (Pierdołowaty Styl Jazdy). 7.7 l to jest realne spalanie osiągnięte bez żadnych start-stopów i innych pierdół. Ciekawe za jaką cenę?? .....ale w trwałość "ekobustów" też nie wierzę.

> No bez jaj. Dokonanie naprawy gwarancyjnej nie może powodowac automatycznej utraty gwarancji.. > Kwestie napraw powypadkowych to już inna bajka. > Krawiec Jeśli to jest rozróżniane to OK. Czyli jak rozumiem tylko kolizja powoduje utratę gwarancji na dane elementy niezależnie od miejsca ich naprawy.

> Tobie lakieru i silnika wystarczy > Drugi właściciel kupi to auto za bezcen i będzie musiał co nieco dołożyć. Jak mu odpadnie w ciągu pół roku to będę musiał mu naprawić w ramach rękojmii. Ja tam się nie przejmuję. Wytykam tylko absurd, który nazywamy "gwarancją producenta na nadwozie". Według mnie może mieć nawet 100lat. To tak jakby bank w regulaminie miał zapis "prawdopodobnie wypłacimy całość twojego depozytu bo porządni z nas ludzie".

> Mam akurat taką sytuację w Hyundai. Gwarancja na lakier 3 lata, perforacyjna 10 lat. Kupiłem > samochód 4 letni od 1 właściciela, przeglądy "olejowe" robione na czas, przeglądy nadwozia > również. Na tylnej klapie znalazłem ogniska rdzy - jest kilka punktów rdzewiejących - małe bo > małe ale są. Podjechałem na serwis - pięknie ładnie, jakby to było w czasie 3 letniej > gwarancji na lakier to bez problemu to zrobią ale ja już mam 4 letni samochód więc raczej nie > zostanie to uznane. Na szczęście miły pan specjalista wypatrzył malutkie purchle w okolicy > tablicy rejestracyjnej i zakwalifikował to jako perforacja, importer zaakceptował naprawę i za > tydzień oddaję samochód na serwis. Uważam że dużo zależy od ASO czy chce im się pomóc (a przy > okazji zarobić na naprawie gwarancyjnej). Czyli jest tak jak myślę (z wyjątkiem stopnia uszkodzenia kwalifikowanego jako perforacja). A jak będzie po naprawie z gwarancją na nadwozie?? Zachowana w całości czy z wyłączeniem elementu naprawianego (w ramach gwarancji)??