Skocz do zawartości

gorex

użytkownik
  • Liczba zawartości

    6 624
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez gorex

  1. Ja mogę napisać co zepsuło się w moim Megane II dCi. Kupiłem auto dwuletnie. Sprzedałem jak miał lat sześć. Dwa razy robiłem remont przedniego zawieszenia. Wymieniane były sworznie wahaczy, raz amortyzatory, dwa razy łożyska górne kolumn McPhersona. Wymienione były również końcówki drążków i takie "cosie" co przenoszą napęd na koła (nie wiem jak to się nazywa - półosie??). Wywaliło się wspomaganie kierownicy (taka elektryczna puszka) - na szczęście dało się to "zregenerować". Przy skręcie kół był objaw "szarpania". Po dwóch latach przestało się włączać światło cofania. Włącznik tylko oryginalny z ASO, wymiana wymaga spuszczenia oleju ze skrzyni biegów. Dwa razy naprawiana była klimatyzacja i do końca nie działała jak należy. Raz rozszczelnił się układ przy "osuszaczu", a drugim razem padła elektronika sterująca (to było drogie.......oj drogie). Raz padło takie hydrauliczne coś co zastępuje linkę sprzęgła. Reszta to "eksploatacja", ale i tak upierdliwa. Wymiana żarówek H7 - koszmar, niewykonalne jeśli nie zna się "sposobu". Wymiana filtra paliwa - wymaga wyjątkowo zręcznego mechanika, albo rozebrania połowy komory silnika (sam filtr też potrafi być tani albo drogi - zależy od czujnika wody czy czegoś tam). Wady przyrodzone tego samochodu to : niebezpieczne, "zero-jedynkowe" hammulce, miękkie zawieszenie i dziwny wygląd. Zalety - niesamowicie wręcz niskie spalanie, wysoki komfort jazdy, wbrew pozorom bardzo tanie części. Miałem szczęście - nie musiałem naprawiać turbiny, wtrysków ani nie padły panewki. Niestety samochód i tak był niezwykle awaryjny, choć tani w naprawie.
  2. U mnie najlepiej działa (i piszę zupełnie poważnie) - olej w sprayu do turbin stomatologicznych firmy NSK, albo W&H. NSK jest tańszy. Kiedyś stosowałem "odmrażacz" - nieporozumienie. Zostawiał jakiś osad, który potem utrudniał otwieranie. WD40 z kolei działał przez jakieś 10 minut.
  3. Co do zimowych Fuld - mam Supremo i jest to wyjątkowe gówno mimo, że mają napis "Made in Germany". Co do Bridgestoneów i Goodyearów - w porównaniu z (tańszymi o dziwo) Pirelli i Continentalami - to też badziew. Co do opon produkcji polskiej - te które nie próbują niczego udawać są średnie, ale akceptowalne. Niestety nie dotyczy to "marek premium". Miałem na poprzedniej Octavii opony Bridgestone Turanza ER300 - były fatalne. Głośne, krzywe........dziwne. W wyniku wypadku doszło do zniszczenia dwóch opon z prawej strony. W związku z tym dostałem nowiutkie Turanz'e ER300 produkcji polskiej. Można je określić jednym słowem - koszmar. Od tego czasu nie kupuje opon "Made in Poland". ........................a żeby nie było tylko na "nie" podam przykłady opon w których się zakochałem (wcale nie są bardzo drogie). To Continentale (letnie ContiPremium 5, Made in France) i zimowe Pirelli.
  4. W sumie..............lalka.
  5. Z tego co czytam wynika, że to bardzo fajne rozwiązanie. Obecnego samochodu przerabiał nie będę, ale w przyszłości, jeśli będzie mnie na to stać rozważę taką opcję.
  6. Wstyd się przyznać, ale nigdy nie miałem styczności z takim cudem techniki. Jak to działa w praktyce?? Czy to znaczy, że cały samochód jest odmrożony (szyby, uszczelki w drzwiach ew. klapa bagażnika)?? Czy to tylko lekkie podgrzanie płynu chłodniczego, żeby silnik lepiej odpalał?? Jakiej to klasy wydajność?? Czy pozostawienie takiego ustrojstwa np. na noc nie spowoduje rozładowania się akumulatora ew. czegoś innego co zasila układ?? Czy "webasto" jest równoznaczne z ogrzewaniem postojowym czy są różne rozwiązania?? Chodzi mi o opinię kogoś kto ma taki układ w samochodzie. Naczytałem się już marketingowego bełkotu.
  7. > Sender ma Lanosa? Chyba musi mieć. ....ktoś kurna musi mieć przecież Lanosa. (sorki - taki dzień)
  8. > Przy wyborze kierowałem się bardziej sercem niż zdrowym rozsądkiem Mój Boże!! Kupiłeś Lanosa od Sendera.
  9. Swego czasu paru znajomy pytał mnie (bo w przeciwieństwie do wielu innych wierzy w to, że mówię prawdę) jak to jest możliwe, że mój samochód pali tak mało. Odpowiedziałem zgodnie z prawdą - jeżdżę zgodnie z przepisami. Dlaczego ludzie NIE POTRAFIĄ tak jeździć?? Sami by się przekonali.
  10. > Ja mam auto z 2000r i nie ma jeszcze 90kkm Przebijam. Twingo z 1993r. Przebieg 73tys. km.
  11. > Do tego pewnie bedzie tansza w serwisowaniu W poprzedniej Skodzie nie miałem problemów z zawieszeniem wiec trudno powiedzieć. Podobno belka jest rozwiązaniem prostszym i przez to bardziej niezawodnym. Jak będzie ? Okaże się "w praniu".
  12. O III jest faktycznie droższa od O II ,ale nie jest to duża różnica. Liczyłem o ile więcej musiałem zapłacić przy identycznym wyposażeniu i wyszła mi różnica w okolicach 2 tys. Zł . A biorąc pod uwagę ze na poprzedni samochód dostałem znacznie wyższy upust to różnica może być jeszcze mniejsza.
  13. > Niby tak, ale niesmak pozostaje. Dostajesz mniej w "nowym" Miałem wielowahacz w poprzedniej Octavii (IIfl). W obecnej jest "wyklęta" belka. W życiu nie zamieniłbym się na wielowahacz. Belka w nowej Octavii jest po prostu bardziej komfortowa. Prowadzi się tez znacznie lepiej, ale ja nie wymagam "rajdowych" parametrów.
  14. U mnie w Megance I tylne amortyzatory urywały się nagminnie. Tyle tylko, że przy górnym mocowaniu. Ta "szyjka" na górze po prostu się łamała. Najdłużej wytrzymały jakieś tanie, badziewne amortyzatory z Elit, ale i one złamały się po 40tys. km.
  15. gorex

    Odbiór auta z salonu

    > francuza odbierałeś?... > odbieralem kilka nowych aut, wsiadlem, wyjechalem i jezdzilem;) A mój Opel swego czasu rozleciał się po przejechaniu 4 km. od odbioru. .......a po pierwszym myciu okazało się, że miał malowane drzwi (baaardzo niefachowo). Od tego czasu nie wierzę żadnemu sprzedawcy. Niestety nawet odbierając nowy samochód trzeba zachować ostrożność.
  16. Absolutnie największy komfort jazdy odczułem prowadząc Renault Safrane z benzynowym silnikiem 3.0 w wersji wyposażenia Baccara. Absolutnie największego kopa w plecy odczułem jadąc GMC Syclone (taki miał napis na klapie). Pickup z piekła. W dodatku ten samochód nie wymaga żadnych umiejętności od prowadzącego (oprócz bycia straceńcem) - wciska się gaz, automat robi swoje a na liczniku wita nas 240km/h. Dodatkowo muszę zaznaczyć, że żadnego z tych aut nie kupiłbym choćby mnie prosili.
  17. Trzy moje samochody nie brały oleju (nie było potrzeby dolewać przez cały okres między wymianami) i sprzedałem je za bezcen. Dwa brały i też sprzedałem je za bezcen. A co do normy. Uważam, że rozsądne jest jeśli przez 15 tys. ubywa około 1-1.5 l. ...chyba, że ktoś jeździ "ostro".
  18. > Zerknij na datę posta - jakich archeolog odkopał... Często się na to łapię.....niestety. > Teraz rozpędzam się tylko do stówki*... > * mil Ani mi się waż. Fox ma żyć. ....bo jest fajny i ma ładny kolor.
  19. Byłbyś łaskaw nie psuć jednego z najfajniejszych samochodów w Warszawie?? ....prędkości maksymalnej się zachciało........
  20. > Ale AK nadal będzie twierdził, że te wszystkie nowe wynalazki w stylu TSI, TCe, ecoboost, etc. są > super. A ja będę twierdził że to kicha. A ja będę twierdził, że za dwa-trzy lata nie będziemy mieli wyboru. Pozostanie tylko dorabianie ideologii (np. "...mój TCe jest lepszy, bo jest mój...).
  21. > Musisz to zgłosić do ministerstwa a nie na motokaciku Przepraszam, poprawię się.
  22. Proponuję winietę naklejaną na czoło kierowcy.
  23. gorex

    Wrak po 100 kkm...

    Powiem tak. Kiedyś myślałem, że te teksty angielskich "dziennikarzy motoryzacyjnych" o dieslach to taki kabaretowy skecz. Traktowałem takie silniki w samochodach osobowych jako nawet nie równoprawne, ale wręcz elitarne. Teraz wiem, że diesel świetnie sprawdza się w traktorze i autobusie, ale w "osobówce" wolę jednak silnik na benzynę. Może rozsypie się jak diesel, ale po pierwsze ani szybciej ani wolniej, a przynajmniej da przyjemność z jazdy.
  24. gorex

    Ford Mustang 3.7 V6

    > No właśnie ponoć jest oszczędny... To wręcz zakrawa na cud. Mój pali niewiele więcej. Amerykanin z taki silnikiem kojarzył mi się dotąd z wynikiem dwucyfrowym.
  25. Kolega kupił sobie takiego potwora. Jest piękny, amerykański, czarny i w ogóle. Jedna rzecz mi w nim nie pasuje - spalanie. Kolega twierdzi (a zwykle nie kłamie ani nie naciąga faktów w internetowym stylu), że pali mu w trasie około 7.5 l/100km. Czy to jest możliwe w przypadku tego silnika?? Podobno jest "nowy i aluminiowy" i dlatego taki oszczędny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.