Skocz do zawartości

Majkiel

użytkownik
  • Liczba zawartości

    5 156
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Majkiel

  1. 20 godzin temu, Mike013 napisał:

    Witam,

    Od dłuższego czasu walczę z wypadaniem zapłonów. Problem zarówno występuje na benzynie oraz na lpg. 

    Podczas jazdy podczas przyspieszania czuć, że wypadają zapłony, auto muli się. Podczas pracy na jałowym biegu słychać także pojedyncze 'wypady'. Wymieniłem świece na nowe (Denso K20TT). Bez poprawy. W FESie nie ma żadnych błędów przy silniku.

    Co mogę jeszcze sprawdzić?

     

    W Punciaku FES pokazywał wypadanie zapłonu i informacje na którym cylindrze, może to nie to?

    Jaki masz przebieg i czy wymieniałeś kiedykolwiek cewki ?

  2. 3 godziny temu, Marko33 napisał:

     

    Podobno nie ma głupich pytań ale zaryzykuję

     

    Pomijając aspekty ekologiczne (oszczędzanie wody) oraz jakościowe (zakładając że woda deszczowa do podlewania lepsza niż z wodociągu) to:

    Czy zgromadzenie wody w zbiorniku i późniejsze pompowanie jej pompą zatapialną będzie tańsze niż podlewanie wodą w wodociągu ?

     

    Z jednej strony mamy konieczność zakupu beczek, robotę na ich umiejscowienie i jakieś okresowe czyszczenie plus prąd do pompy (zakładamy ze pompę już mamy) - z drugiej strony koszt wody z wodociągu.

     

    Chyba że wodę deszczową nosimy wiaderkiem/konewką to nie ma tematu.

     

    Pytam bez naśmiewania się - mam beczki i możliwości i mógłbym taką instalację ogarnąć tylko zastanawiam się nad celem - oszczędność w PLN czy inne aspekty jak wymienione wyżej a może jeszcze inne ?

     

    Z aspektów dodałbym jeszcze takie:

    Budując dom, musiałem jakoś zagospodarować deszczówkę. A jak już wydałem kasę na zbiornik, to żal z tej wody nie skorzystać.

    Coraz częściej się słyszy, że kolejne gminy wprowadzają zakaz podlewania czy mycia aut wodą z wodociągów.

    Na pewno jest to bardziej ekologiczne - mamy wodę, która niepotrzebnie nie przechodzi uzdatniania czy filtrowania (jeśli jest konieczne, zależy skąd jest woda w wodociągach)

     

    A co do ekonomii - m3 wody z sieci kosztuje niecałe 20 zł (nie mam podlicznika), a ze zbiornika m3 nawet jak wypompuję w godzinę, to pompa weźmie około 1kWh.

     

    W piątek skończyła się woda i podlałem tylko jakieś donice czy warzywa. W sobotę straszyli deszczem, burzą, ale nic nie padało i wieczorem podlałem wodą z sieci najbardziej wysuszający się kawałek trawnika i donice/warzywa. Po 23 coś popadało, wydawało się że nawet mocno, ale za wiele się nie nazbierało i w niedzielę tą resztką coś podlałem. Dziś już muszę podlać wszystko.

     

  3. 39 minut temu, exor napisał:

    Pomysł dobry, bo masz więcej wody. Mam takie 4 beczki po 200 litrów. 

    Za mało tego jest. 

    Na zimę - nic w sumie. Zamarzło nie raz. Na wiosnę odmarznie. Pewnie też zależy jaka beka.

     

    Beczek dużo, mniejsze większe, tańsze droższe....

     

    39 minut temu, exor napisał:

    No tylko lapacz deszczowki do rury spustowej trzaby kupic, żeby nie przelewało się. 

     

    No to wiadomo.

     

    39 minut temu, exor napisał:

    To 4m3 to też za mało pewnie?

     

    No mało. Z każdym rokiem więcej dni że trzeba korzystać z wodociągu.

  4. 2 minuty temu, wujek napisał:

    I to właśnie głupota wielkie ciężkie SUVy do miasta. Klasa A wymiera bo za mała marza.

     

    Cena jaką płacimy za nowoczesność i modę.

    W takim aucie klasy A jest prawie tyle samo systemów i bajerów co w kompakcie czy klasie D.

    Trochę mniej blachy czy plastiku, mniejsze koła i różnica w cenie jest niewielka.

     

    Ciekawe ile kosztowałaby taka Dacia Spring w wersji spalinowej,  np 0.9 SCe ;)

    • Lubię to 1
  5. W dniu 26.06.2022 o 12:30, slawekw napisał:

    Wpadł mi do głowy szalony pomysł, aby kupić ojcu elektryka :bzik:

    Ujeżdża on obecnie Punto z rocznika 2004, więc złom. Ale w automacie. I nie chce tego auta zmieniać, chociaż ciągle ma z nim problemy.

     

    Po  zastanowieniu jest idealnym odbiorcą auta elektrycznego: jeździ tylko wokół komina (sklep, lekarz, bazarek, warsztat, dwa razy do roku trasa 170km w jedną stronę). Auto więcej stoi niż jeździ - średnio miesięcznie to jakieś 100-150 km. Ma dużo czasu - może pojechać raz na miesiąc zostawić auto na ładowarce na cały dzień.

     

    Więc szukam czegoś niedużego (celuję w segment B) z zasięgiem tych 350 km (minimum 200 km) żeby mógł pojechać w trasę i wrócić na jednym ładowaniu (ostatecznie na miejscu się podładuje z gniazdka).

     

    Czego szukam i ile musiałbym wydać ?

     

    Nissan Leaf?

     

  6. 15 godzin temu, mokrii napisał:

    a zauważ  ze ten uchwyt  nie ma żadnej blokady czy innej nakrętki samokontrującej  :panic: 

     

    Wspomniane przeze mnie wcześniej uchwyty z lat dziewięćdziesiątych mają solidne "gałki" zamykane na klucz. Nic się nie odkręci. A i łapa trzymająca ramę też jest solidniejsza, niż w tych najtańszych. No ale ćwierć wieku temu takie rzeczy projektowali inżynierowie a nie księgowi ;)

    Niestety, są klienci na bagażniki za kilkadziesiąt złotych. I o ile ktoś rzeczywiście potrzebuje żeby dwa razy w roku przewieźć rower kilkadziesiąt kilometrów za miasto i poza tym okresem rynienka leży na strychu czy w garażu to jeszcze OK. Gorzej jak ktoś  czymś takim gania na drugi koniec kraju autostradą i jeszcze korzysta przez cały sezon.

  7. 2 godziny temu, mokrii napisał:

    tani bagaznik na dach wyglada tak

     

    widzisz tu jakieś paski do mocowania koła ? ;] 

     

    Zawsze są (powinny być) w zestawie. Mam dwie rynienki jeszcze z lat 90tych i komplet pasków do nich. Ze dwa trzy razy w roku nawet bagażnik jest w użyciu.

    W nowszych uchwytach mam taśmy przyczepione do podstaw na koła - rower zasadniczo trzyma się na tych taśmach, a uchwyt za ramę ma go dodatkowo stabilizować.

     

    2 godziny temu, Furvus_Eques napisał:

    Nie wierzę, że takie rzeczy sprzedają. Teraz będę bał się jeździć po drogach w pobliżu aut wiozących rowery na dachu.

    :O

     

    Aż tak łatwo rower nie odpada - tylko trzeba go dobrze przypiąć.

    https://www.youtube.com/watch?v=xg4LRxzJxjo

     

  8. Posiada ktoś roletę fakro ARZ?

     

    obraz.png.a6a38c150f23e597fd06bccda286a73d.png

     

    Po kilku latach mieszkania, zabieram się za ostatnie niewykończone pomieszczenie (bardzo niewykończone) i zastanawiam się, czym zasłonić skierowane na południe okno. Warto inwestować w taką roletę, czy poprzestać na markizie zewnętrznej?

     

    A może jest jakaś inna roleta do okna Fakro? W sensie nie-Fakro.

  9. 4 minuty temu, Lupus napisał:

    Takie ceny teraz. Golfy kombi od 110 tys się zaczynają.;]

    Za 1,0 TSI.;]

     

    Tipo kombi , według cennika, od 94 tysięcy za 1.0 100 KM ;)

    Tanio to już było :(

     

    Chyba najrozsądniejsza jest Kia - 95500 za ceed'a kombi z 1.5 T-GDI 160KM

  10. W dniu 5.07.2022 o 23:15, DamianB napisał:

     

    Mam takie, polecam. 

    Może trochę upierdliwe jest zwijanie/rozwijanie, ale dobry efekt za rozsądne pieniądze.

    Mam też roletkę wewnętrzną w innym oknie i efekt jest, ale niewielki. 

  11. W dniu 28.06.2022 o 15:29, punktak napisał:

    Mnie wyszło połowę taniej niż ekogroszkiem, ale instalacja od początku była robiona typowo pod PC - tylko podłogówka. Oczywiście mówimy o cenach węgla sprzed 4 lat - tona ekogroszku za 900 PLN.... 

     

    Teściowie 3-4 lata temu wymienili stary kocioł na groszek na pompę i wzrost rachunków za prąd był mniejszy niż płacili za węgiel. Instalacja pozostała stara, ale grzejniki były przewymiarowane, i większość sezonu wystarczy 40-44 stopni żeby było ciepło. A stara instalacja na dość grubych rurach też wbrew pozorom jest OK, bo dzięki temu jest duży zład wody.

    Przy obecnych cenach węgla, pompa to chyba najlepsza opcja, zwłaszcza że paliwo można "sobie wyprodukować", przynajmniej częściowo. 

    • Lubię to 1
  12. W dniu 26.06.2022 o 21:32, arek_m napisał:

    A które silniki w ceed III sa dobre z ON i PB gdybym sie zdecydował tak na uzytkowanie do 7 lat

    Obednie jeżdzę focusem mk2 1,6 100KM 5 biegowa.

     

    Mam 1.6 crdi, co prawda w "dwójce" z końca roku 2017, ale chyba nie "popsuli" tego silnika w nowszym modelu. W nowszych jest start-stop, którego u mnie nie ma.

    Na chwilę obecną 93kkm, nic się nie dzieje, spalanie wg dystrybutora trochę poniżej 6l/100km, trochę ponad 6 wyszło rok temu w wakacje (3 rowery na dachu zrobiły swoje).

  13. W dniu 25.06.2022 o 14:18, bizz napisał:

    Nie wiem, ale w Twoich okolicach jestem codziennie, mogę Ci podrzucić naładowaną na testy. Taki manewr zastosowałem z @tomkowski, kupił;]

     

    Hmm, nie mówię nie :)

    Tyle że w środę jedziemy na urlop, więc jeśli już, to się odezwę jak wrócimy.

    • Lubię to 1
  14. 15 godzin temu, bizz napisał:

    Ponad rok już akku z Lidla, miałem spalinową 6.5KM z napędem i starterem. Jestem zachwycony, nie oddam jej nigdy, jak padnie kupię kolejną aku. Działka 840 metrów minus dom i podjazd, będzie z 600 do koszenia jak nic. Obrabiam to na jednym ładowaniu, jak się zagapię i trawa rośnie przez 3 tygodnie to wtedy zwykle ze 100 metrów braknie - można dokupić drugi komplet aku, można w tym czasie wypić piwko i za chwilę dokończyć (ładowanie do dokończenia 100 metrów to około 15 minut, pełne to 2 godziny). Czas pracy na pełnej około 45 minut. 

    Cisza, spokój, świetne zbieranie trawy, BRAK KONIECZNOŚCI SERWISU - KUPOWANIA BENZYNY, ZMIANY OLEJU, FILTRA, CZY ŁAŻENIA Z KABLEM W ELEKTRYKU ;]

     

    Duży kosz ma ta lidlowa kosiarka?

    Aż tak mi kabel od elektrycznej stigi nie przeszkadza, ale jednak jest zabawa, a poza tym po kilku sezonach jest już trochę zmęczona i myślę o jakiejś akumulatorowej. Działkę mam mniej więcej podobną. Spalinowej nie chcę, mam kosę, którą kosiłem teren podczas budowy - a to oleju brakło, a to linkę urwałem, a to po zimie wężyk strzelił, itd. Może nie było tego dużo, ale w przeciwieństwie do elektrycznej, nie było tak, że wyciągam i koszę. Zwłaszcza po dłuższym postoju. Okej, są lepsze kosiarki, ale jednak też wymagają obsługi czy zapewnienia płynów.

  15. 2 godziny temu, czachabrava napisał:

    Całkiem sporo tego w ogłoszeniach, pewnie popyt nie przekracza podaży. 

     

    Zapytaj ludzi, żeby wymienili marki jakie znają. Fiat, Skoda, Reno, ... Benltey, Łada, a SSang'a to co co się nadmiernie nie interesują motoryzacją nie kojarzą. A jak już kojarzą, to niektórzy myślą że to jakiś chińczyk, a inni że pozostałość po Daewoo. 

    • Lubię to 1
  16. 11 godzin temu, K.3 napisał:

    Nowe auto, dealer / instrukcja obsługi nic nie  wspomina  o spokojnej jeździe podczas pierwszych kilometrów. Wymiany oleju co 20 tys km.

    Może warto wymienić olej wcześniej ?

     

    Na pewno nie zaszkodzi, czy pomoże, tego niewiadomo.

    Koszt, przy wartości nowego auta żaden, więc lepiej wymienić po nic, niż później płakać "a mogłem wymienić" gdyby coś się stało.

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.