Skocz do zawartości

ulik87

użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 153
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez ulik87

  1. sam sobie znalazłeś odpowiedź... o co Ci idzie? jakiś tekst
  2. > chyba o dużej tokarce pomyślałeś ? spróbuj podejść do jakiegoś garażowego tokarza. kto wie. często mają dość spore maszyny. inaczej ciężko będzie to ładnie obciąć.
  3. przymierzałem się do 166 ze 3 lata temu. już wtedy było ciężko. większość to truposze. brat jeździł 2,5 przez 4 lata. sprzedał kilka tygodni temu za 7k. z tym, że on mechanicznie miał ją ładnie ogarniętą. sporo wydał na nią przez te parę lat, ale nigdy nie narzekał, że się psuje. po prostu, doprowadzał do lepszego stanu niż kupił. ale mimo wszystko, była dzwoniona i miała słabo spasowany przód oraz odcień. ojciec miał swego czasu kilkuletnią 3,0 z polskiego salonu. jakaś bogata wersja bo kosztowała właśnie coś koło 210k. u niego latało to całkiem dobrze. drogi jest dedykowany zamiennik tłumika końcowego (przynajmniej był, jak mój ojciec kupował do siebie i później brat. kiedyś to było chyba 1300, brat chyba płacił 1100..ściągali z niemiec bodaj). widać dużo 166 z jakimiś uniwersalnymi puchami wyglądającymi jak kupa. sporo też ma rozrząd robiony przez fachmanów na chińskich blokadach, co później objawia się kuleniem na wolnych obrotach. ojciec wymieniał rozrząd u jakiegoś magika pracującego w ASO, więc u niego było si. brat kupił z kiwniętym rozrządem (wkrótce po wymianie), dał do poprawienia. jakoś niecały rok temu dał znowu do jakiegoś innego gościa, który niby miał zrobić na ori blokadach, brat odbiera auto i kuleje, choć pracowała OK. no i wyszło, że gość jednak zrobił na podróbach rżnąc głupa, że to niby ori z elektryką, to chyba przeciera się wiązka tylnej klapy. zawieszenie leci. widać, że sporo tych alf ma tylne koła w negatywie. brat wrzucił poliuretany gdzie tam można było i też jakoś się nie skarżył. on chyba też podniósł auto (na pewno dał nowe spręzyny). ojciec miał wiecznie problem, że gdzieś zarył. auto stało seryjnie, miało seryjny zawias, z zewnątrz wyglądało OK jeśli chodzi o wysokość, ale co chwila gdzieś zawadził. nie wiem czy większość tak ma. wnętrze jest dość ładne, ale nie ma jakichś sensownych skrytek na bzdety typu telefon czy potfel. jest tylko ten zamykany schowek na górze deski, ale kto by tam telefon tzymał zawsze lubiłem rodzaj skórki w tych autach, ale wnętrze trzeszczy i skrzypi. środkowa konsola jest strasznie plasticzana, przyciski na konsoli to jest jakaś porażka do kwadratu. ojciec mial w swojej wersji prześwietne audio, brat już gorzej, mimo że jego alfie niewiele wyposażeniem brakowało. oni obaj mieli te auta raczej przeciętnie bezproblemowe, choć to akurat w przydadku ojca kwestia jeszcze dość młodego auta, a u brata, że po prostu nie żałował kasy. ja osobiście już nie chciałbym 166tki. te auta za szybko się starzeją. poza tym niestety większość jest trupkami i adekwatnie wyglądają. 166tka, żeby robiła pozytywne wrażenie musi być utrzymana w naprawdę nienagannym stanie, a o to ciężko. od zawsze było to ładne, duże, świetnie wyposażone auto za śmieszne pieniądze i tak z reguły było traktowane.
  4. ulik87

    Chrysler 300c

    > Ale jest bardziej pospolity niż wiele innych samochodów. Choćby od mojego S-crossa (absolutnie nie > uważam żeby ten był jakoś szczególnie wyjątkowy). Mnie 300C kojarzy się głównie z idiotami, > którzy przyjeżdżają w środku nocy na parking marketu pod moimi oknami, żeby pałować bączki s-cross jest szczególny. wyjątkowo szkaradny a w śroku nocy to się śpi, a nie sterczy w oknach
  5. > Do zwykłego samochodu bez sensu. a do jakiego samochodu mają sens?
  6. wydaje mi się, że to jeden z prowadzących program. nie pamiętam już nazwisk, ale to ten młodszy z nich
  7. > Lepkościowe sprzęgiełka, które można wyłączyć?????? > Chyba ktoś coś przekombinował. czyli jak to w końcu tam było. to miało wiskotyczną szperę ORAZ kontrolę trakcji, czy wyłącznie kontrolę trakcji dohamowującą koło w uślizgu, stąd jego przyrównanie do szpery?
  8. > Jeszcze kilka tygodni temu planowalem XK bo marzylem o nim od czasu premiery. Ale z kazdym dniem > coraz bardziej podoba mi sie XJ. > Za innymi autami przemawia to, ze XJa mam prawie bez ograniczen, wiec zakup wniesie niewiele > nowego. > Klamka nie zapadla. Dodatkowo na niekorzysc nikt tu o Jagu nie wspomnial. Moze nie jest taki och > ach jak mi sie wydaje. xk moim zdaniem jest całkiem całkiem...
  9. > Ja mam swojego faworyta, ale sonduje, czy lans w moim pojeciu nie odbiega za bardzo od ogolu. > Zadna z powyzszych propozycji mnie nie przekonuje, chyba, ze MX5 z ostatniego wypustu. aaaa... dobra, teraz zaskoczyłem dopiero... stary XJ to wg mnie niezbyt lansiarski... xk...xjs... bardziej
  10. porsche boxster? BMW e63? e24? Audi A8 D3? bmw z4? ale ogólnie to i tak nie są lansowozy. najtaniej lans to się zaczyna pewnie od jakichś 100-150k...ferrari mondial, 911 i tego typu auta
  11. > Widziałem niedawno b. ładne Scorpio 2.4 V6. Za 4 tysie. > Duże, wygodne, w sam raz na dojazdy a i w trasy też będzie w sam raz. > Gazowanie możliwe, jak najbardziej. > Tyle że sedan.... za te pieniądze to i wieloryba kombi z 2.3 16v powinien znaleźć. wydaje się to sensowniejsze niż 2.4... to nawet DOHC 8v jest chyba sensowniejsze
  12. ulik87

    baba nudzi

    > a może pandę z LPG? > A na serio to może lepiej jakąś Aygo? lepiej ruskiego smarta
  13. a kto dojrzał rodzyna, mistrza drugiego planu? BTW. jak oni robią te kolektory wydechowe, że są takie niezardzewiałe - zdejmują i do piaskowania wiozą?
  14. tak długo, jak mi się podoba, to może być nawet ndmuchany matiz
  15. bardzo mi się podobała ta sylwetka gdzieś tak w 97 roku...miałem wtedy 10 lat całe szczęście, że w Jagu się obudzili i puścili nowego XJ
  16. Filmik niestety na FB. Między innymi (swoją drogą, nie kojarzę, żeby w e32 montowali TRXy...): szkoda, że nie rozumiem po niemiecku jakiś tekst
  17. > 100 metrow w 4 sek.. Ciekawe czy się sam nie podłożysz. jakeś Ty to wyliczył?
  18. temat na kąciku BMW pisałem do polecanego w temacie serwisu, robią to za sensowną kasę. co prawda daleko mi, do entuzjazmu wobec tych silników, jaki prezentował kvm, no ale fajnie, że przynajmniej można profilaktycznie zadziałać, nie wywalając przy tym majątku.
  19. jaki problem? bierz gotowca http://ww3.autoscout24.de/classified/261459815?asrc=st|as
  20. ulik87

    Stereotyp-na wesoło

    > Ty ale porady konikowe to ja przerabiałem pewnie masz zastany zamek i nie jesteś w stanie do końca przekręcić kluczyka. kiedyś w bagażniku e34 tak miałem i nie byłem w stanie otworzyć z klucza bez aku. jak byłem jeszcze w liceum ojciec jeździł e32 i mnie budzi w środku nocy, miał akurat wyjazd i panika, bo nie może otworzyć auta bo aku padło. więc szybko internety i znalazłem ten patent z klamka. oczywiście nie zdziałał ani za pierwszym ani za drugim i trzecim razem, ale w końcu poszło, także to jest sprawdzone.
  21. ulik87

    Auto bez zamków.

    > po co ten ton? coś Cię uwiera? o fo fo fo pisasz głupotki dżimbusiu > to zapraszam do mnie. > na 7er też potwierdzają że innym w e38 działa to jak u mnie... piszesz o tym samym modelu? moze > byly roznice lift/przedlift itp. ale generalnie w większości egz. jest tak jak u mnie - tj. > brak mechanicznego połączenia wkładki z zamkiem drzwi. musi central chodzić. inaczej - możesz > sobie kręcić. > btw. nie napsiałeś co kupiłeś jeszcze raz. powielasz bzdury, które gdzieś w internetach wyczytałeś i które także ktoś jak Ty powtarzał. lift/polift - mechanizmy są te same (ramki w polifcie są plastikowe) - możesz zweryfikować na realoem. sprawdziłeś ten brak mechanicznego połączenia wkładki z zamkiem? czy też ktoś tak napisał? bo ja miałem to w łapach i mówię, że jest mechaniczne połączenie to, że w większości jest niesprawne, nie znaczy, że tak z fabryki wyszło
  22. > Ale to już raczej inna półka. > W firmie używamy kompresorów Airpola i bardzo sobie chwalę. Airpol jest świetny. Sam kupiłem używanego 240 litrowca jeszcze z lat 70tych, kiedy mieli starą nazwę. Kosztował tyle, co 100 litrowy chinol (chyba z 1500 złotych zapłaciłem), ale jeszcze przebija je wydajnością. Sprężara tam wielkości silnika od malucha Moim zdaniem lepiej kupić używkę lepszej jakości, niż nowego chińczyka. Fajnie, jeśli będzie dostęp do części zamiennych w razie "w" jeśli jesteś pewien, że chcesz tylko pompować koła, albo malować aerografem, to najtańsze guano da radę. jeśli chcesz napędzić tym narzędzia lub pistolet lakierniczy, to się nie nada.
  23. ulik87

    Auto bez zamków.

    > i po co ta szydera? pokaż mi jak otwierasz drzwi (którekolwiek) kluczykiem w e38 jak jest > odłączony akumulator:) skoro akumulator jest w bagażniku, to nie ma potrzeby pozwalać otworzyć > drzwi - celem dostępu do dźwigni pokrywy silnika. > i tylko bagażnik ma mechaniczny zamek. tak to mądre głowy wymyśliły i nie ma to nic wspólnego z > pochodzeniem Beemy. > w 2er pewnie tak jest. bo do reanimacji aku potrzebny jest dostęp do komory silnika (aku). pierdzielisz chłopaku. dwa dni temu odpinałem aku na noc i zarówno bagażnik sobie mogłem otwierać do woli jak i drzwi. specjalnie sprawdziłem najpierw na drzwiach, zanim trzepnąłem bagażnikiem w e32 był problem, ale też był jakiś myk na odryglowanie z padniętym aku...najpierw się chyba ciągnęło za klamkę i trzymało, a potem kręciło kluczem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.