MarkS

Przemyśl jeszcze dokupienie doświetlaczy IR. Te diody w kamerach nie są zbyt mocne a doświetlenie znacząco poprawia jakość obrazu w nocy. Chyba że masz cały czas odpalone lampy wokół domu, wtedy można ich nie dokładać. Przykładowo coś takiego: https://pl.aliexpress.com/item/4001035861915.html?spm=a2g0o.order_list.order_list_main.36.74f31c248HCUz9&gatewayAdapt=glo2pol

Nie bardzo widzę o czym piszesz Jak możesz to rozrysuj to albo jakieś foty wrzuć.

Ja miałem od początku jeden string, nie grzebałem w tych ustawieniach, ale patrząc w instrukcji nie widzę opcji konfiguracji tego. Zawsze możesz zadzwonić do serwisu i zapytać, mam z nimi jak najlepsze doświadczenia. Pamiętaj tylko o zaślepkach na złącza które zostaną puste po drugim stringu na falowniku. Jak nie masz można je kupić na allegro.

Spokojnie spinaj na jeden string. Miałem na tym falowniku przez rok 5.5kW w panelach. Produkcja roczna 6008 kW. Co do pętli poczytaj i zdecyduj. Generalnie są dwie szkoły, jedni twierdzą że przy takiej instalacji nie ma znaczenia, inni że jak najbardziej ma ... Ja dla świętego spokoju dołożyłem kabla żeby ją zlikwidować, dużo nie kosztowało a jakby co pętla zniwelowana.

Kwestia gustu, ja na początku miałem do testów dwa włączniki sonoffa, spodobało się więc całą chałupę przerobiłem na Tuyę (sonoff miał tylko białe a ja chciałem kolorowe) i nic innego nie chcę. Działa bez problemów, punkty włączania mają podświetlenie więc po ciemku nie ma problemu z trafieniem. Dla mnie bajka.

Wifi pewnie też masz to może cos takiego: https://www.aliexpress.com/item/4000511376973.html?spm=a2g0o.order_list.order_list_main.9.21ef1802Wb7jv6 Są wersje z i bez N. Mam, używam, działa bez zarzutu. Są też wersje bez Wifi jeśli gdzieś zdalna kontrola nie jest potrzebna a chcemy wszędzie mieć takie same wizualnie.

U mnie bez problemów śmiga: 1. Rejestrator wersja dla majsterkowicza https://www.aliexpress.com/item/32945665373.html?spm=a2g0o.order_list.order_list_main.101.21ef1802C95ueV 2. Kamery 8x (część 3MP, część 5MP) https://www.aliexpress.com/item/32803306621.html?spm=a2g0o.productlist.main.19.4db6615dyZ9Rq4&algo_pvid=7c215894-5aec-4402-a841-8b1d7b03ec51&algo_exp_id=7c215894-5aec-4402-a841-8b1d7b03ec51-9&pdp_ext_f={"sku_id"%3A"12000022954205052"}&pdp_npi=2%40dis!USD!46.74!39.73!!!!!%4021021a7216734238819484928d06c1!12000022954205052!sea&curPageLogUid=JhTFjsYRdYtd 3. Switch 8x POE 4. Domofon POE ale on ma własne zasilanie nie idzie przez switcha. Monitoring śmiga bezproblemowo, apka dobrze działa. Domofon gorzej, gubi połączenie z siecią i wtedy nie działa mi z telefonu, z ekranu w domu normalnie działa.

Jak chcesz osuszacz to szukaj czegoś z agregatem, jak w lodówce, czyli 10 - 12 litrów na dobę. Mam, od czasu do czasu używam w garażu, daje radę. Wszystkie tańsze rozwiązania bez agregatu to zabawki. Widzę że obecnie mało tego na allegro i zdrożało ale na przykład coś takiego: https://allegro.pl/oferta/s21-osuszacz-powietrza-sancusto-ol12-011e-12902821081 albo https://allegro.pl/oferta/osuszacz-powietrza-diamant-do-12-l-24-12900356481

Nie bardzo wiem po co miałbym to liczyć. Stawianie domu od fundamentów do zamieszkania trwało 6 miesięcy. A mogło spokojnie, gdyby nie budowlańcy, z miesiąc krócej. Dodatkowo u mnie budowali całą konstrukcję na miejscu a jest sporo firm które mogą Ci dostarczyć gotowe ściany i złożyć budynek w parę dni, potem wykończeniówka i jak się zepniesz to w trzy miesiące masz dom gotowy do zamieszkania. Nie wiem jak Ty ale ja nie chciałbym mieszkać w murowanym doprowadzonym do stanu do zamieszkania w takim czasie. Mam w okolicy paru takich pseudo deweloperów co to maja przerwy technologiczne, chociażby na schnięcie, w pewnym miejscu i budują byle szybciej. Potem na sprzedaż i następny. A potem płacz że wilgoć, grzyb i inne atrakcje. Ale co kto lubi.

Konstrukcja była zamówiona z tego co pamiętam dwa, trzy miesiące wcześniej przez wykonawcę. Żeby było ciekawiej przyjechała w paczkach z fabryki w Austrii. Wyglądało ta tak:

Budowałem szkieletowy cztery lata temu. Koszt był porównywalny z tradycyjnymi technologiami. Z mojego punktu widzenia miał jedną potężną zaletę. Czas. Początek budowy - marzec, wprowadziliśmy się z początkiem września. Prosty, parterowy z garażem, w sumie 150m2. Dałby się szybciej ale budowlańcy... zawsze mają czas.

W Clio 2 1.2 16v 2001 małżonki zawiesił się prędkościomierz. To znaczy nie do końca zwiesił. Po wyłączeniu samochodu nie opada do 0 tylko staje na jakiś 48 km/h. I tą wartość dodaje w czasie jazdy. Czyli np. przy 50 km/h mam 98 km/h itd. Co mogło paść? Edit: Zrobiłem test zegarów i prędkościomierz w trakcie testu nie spada poniżej 40, tylko chodzi w cyklu 40 do max i z powrotem. Zegary do wymiany?

Miałem podobny problem. Wyglądało to tak: Kupiłem to: https://www.leroymerlin.pl/materialy-budowlane/zaprawy-i-tynki/wylewki/wylewka-betonowa-szybki-beton-b-30-25-kg-axton,p446159,l372.html plus https://www.castorama.pl/wlokno-polipropylenowe-primacol-600-g-id-79970.html?store=0&exactc=856a21a3f808ca829d032e882a9a1e95&keyword=pla_wszystkie_smart&gclid=Cj0KCQjwl4v4BRDaARIsAFjATPnlFnkTW_zCG5NhDeSHEtxGp_rj_0LkDFGmnioTTE9M0agwWorsHx8aAqZeEALw_wcB i od roku jest tak: Jak zarazie bez niespodzianek.

A to zależy od skrzyni. U mnie było dużo powyżej 50%. Dokładnie nie pamiętam ile ale dzięki temu że oprócz spustu na skrzyni mam jeszcze dodatkowy spust ze sprzęgła hydrokinetycznego wymieniłem statycznie prawie cały olej.

Też mi się tak wydaje. W zeszłym roku szukałem w Łodzi żeby wymienić w mercedesie i wołali w okolicach 900 stów. Ostatecznie wymieniłem sam statycznie. Olej, filtr, uszczelka plus pożyczony klucz dynamometryczny i do przodu. Po wymianie olej na bagnecie czyściutki.

Przecież rowerzysta nie ma prawa wjechać na przejście więc z automatu jest winny.

I gdzie tu widzisz że rowerzysta ma zawsze pierwszeństwo? Bo według mnie w opisywanej sytuacji z pkt. 1 wynika że masz nie rozjechać rowerzysty który jest już na jezdni/przejeździe a nie że rowerzysta zbliżający się do skrzyżowania ma pierwszeństwo. Czyli generalnie analogicznie do pasów i pieszych.

Na razie poprosiłem o pomoc znajomego z salonu Forda. Zobaczę co mu się uda dowiedzieć. Trochę kicha że nie ma jakiejś wspólnej bazy.

W ramach poszukiwań nowego pojazdu prośba o sprawdzenie: WF0WXXGBBW3J69935 WFOWXXGBBW4L51735 WF0WXXGBBW3P77372 Z góry dzięki

W ramach poszukiwań nowego pojazdu prośba o sprawdzenie: VF1JKOECC37547743 i VF1JK0ADB40544088 Z góry dzięki

Tak samo ja "ekologiczne" akumulatory i ich późniejsza utylizacja. No chyba że je też wyślemy gdzieś do Afryki, no to wtedy ok, nie ma sprawy...

Fajnie czyli działamy na zasadzie "u siebie pod płotem nie nasram ale już dwa płoty dalej nie ma problemu". I właśnie dlatego to jest pseudoekologia i nic więcej.

Tanie ? Tanie to są proste silniki n/a. To jest pseudoekologia. Gdyby im zależało no ekologii to mielibyśmy programy dofinansowania instalacji LPG. I wtedy mamy i ekologicznie i prosto w budowie z silnikiem n/a. I do tego na chwilę obecną tanio w eksploatacji. A elektryki to jest kolejny żart biorąc pod uwagę ekologiczne i ekonomiczne koszty produkcji akumulatorów i potem ich utylizacji. Znów jeśli idziemy w tą stronę to z mojego punktu widzenia jedynym wyborem jest wodór. Mam i ich nie lubię. Przynajmniej tych którymi mam okazję jeździć. Stanowczo wdepnięcie pedału w podłogę i czekanie aż samochód przemyśli co zrobić nie jest moją bajką

I tu jest właśnie odpowiedź na całą dyskusję. Dla Ciebie to jest ok, dla mnie to jest silnik tylko do miasta i dla typowego emeryta. Każdy wybiera co chce. A to całe pianie jakie to kosiarki z turbiną są super i dla każdego to bullshit wciskany nam w ramach unijnej pseudo ekologii. Do dzisiaj żałuję że jak kupowałem Lancera nie mogłem kupić 2.0 albo inaczej mogłem ale w stanach. I znów co kto lubi. Ostatnio kupowaliśmy dla dziewczyny A klasę. Jako że autko typowo do miasta byłem za automatem ale stwierdziła że nie, ona chce wachlować wajchą i ostatecznie ma manuala. Jej samochód jej wybór

Tylko po kiego grzyba kupować coś co ma mizerną moc po to żeby zaraz wywalić kolejna kasę na podkręcanie i dalej mieć coś co nie jeździ I żeby nie było jeździłem Capturem z 1.2 Tce i dla mnie to też nie jeździ. Oczywiście wiem że znajdzie się spore grono które będzie twierdziło że jak to przecież to śmiga i nic więcej nie potrzeba. Tak samo jak jest grono tych którzy jeżdżą benzynami do 3500 obr. bo powyżej silnik wybucha i dezintegruje kierownika