piter19731

u nas słuzbowa flota dci różnego rodzaju ( 1,5 , 2,0 ) i rożnych roczników . te nowe ( megane III , Qashqai , juke , nissan NV300 , clio 4 ) już z panewkami spokój , dpf tez jeszcze bez kłopotów ale nie maja jeszcze przekroczonych 100000 km ( 1 szt nissana NV300 ma już ponad 150 000 km i bez usterek ). widać poprawe względem pierwszych wypustów .

lepiej dolać olej jaki jest niż jechać bez oleju . oleje są mieszalne ale mieszanina olejów traci swoje pierwotne właściwości . po dolewce oleju "niewłaściwego " powinno się wymienić olej na właściwy szybciej i wcześniej niż wychodzi z przebiegu . olej 5W30 jest bardziej eco niż 5w40 ale jest gęstszy w wysokiej temperaturze ( teoretycznie tworzy grubszy film olejowy ) .

nie każda i nie zawsze , uwierz mi

wiem , w Danii też . tylko w tych krajach jest troszkę inny rygor , tam policja nie czyha za krzakami z radarem . w anglii nie trzeba chodzić do urzędu żeby zarejestrować pojazd , robi się to korespondecyjnie. w PL jest jeszcze mentalność " kombinatorska " , większość tych ludzi póki nie będzie pod przymusem nie zrobi nic przy pojeździe aby go usprawnić ( głupia żarówka - łe panie po co wymieniać i tak sie przepali , ja tylko po węgiel tym jeżdżę ). opony w przeczepce każda inna , sparciałe i stare ale paanie nówka bieżnik . krzywy dyszel bo wie pan - cofałem i przy......em . w DE robi się badania przyczep i niektórymi mozna 100 km/h jechać .

I przegląd raz na 2 lata zapewni, ze wszystkie będą bezpieczne przynajmniej część użytkowników zmusi chociaż do kontroli oświetlenia a część będzie wyeliminowana z powodów "papierowych " ( przeszczepy itp. ) . ale OC na rower byłoby przydatne

tak uważam . w czym przyczepa lekka różni się od innej ? tak samo może być niebezpieczna

sam samem ale są też firmówki lekkie pozarywane , krzywe itd

a potem na drogach jeżdża krzywe , bez swiateł , z różnymi oponami . jestem za aby w przyczepach lekkich robić okresowe badania techniczne min co 2 lata , jak motorowery .

. jeśli to przyczepa " markowa " to nie zrobisz nic , jeśli jest to przyczepa SAM to można zmniejszyć DMC do 750 kg . jest oczywiście ale - jaka jest masa własna tej przyczepy ? spytałbym w swoim wydziale komunikacji czy dopuszczają w przyczepach marki sam zmniejszenie DMC . wg przepisów można ale Twój wydzial może przepis "interpretować " inaczej .

Nie przegląd tylko badanie okresowe i dodatkowe . dodatkowe dzielimy na : § 3. 1. Zakres dodatkowego badania technicznego pojazdu, o którym mowa w art. 81 ust. 11 ustawy: i doczytaj proszę w rozporządzeniu bo nie będę zaśmiecal forum 2) skierowanego przez organ kontroli ruchu drogowego, który uczestniczył w wypadku drogowym, w którym zostały uszkodzone zasadnicze elementy nośne konstrukcji nadwozia, podwozia lub ramy, z zastrzeżeniem pkt 4, lub noszącego ślady uszkodzeń albo którego stan techniczny wskazuje na naruszenie elementów nośnych konstrukcji pojazdu, mogące stwarzać zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego – obejmuje sprawdzenie i ocenę spełnienia warunków technicznych dotyczących zespołów i układów, w sposób określony w pkt 0–10 działu I załącznika nr 1 do rozporządzenia i w dziale I załącznika nr 2 do rozporządzenia; I teraz wklejam część z tabelki usterek dla dodatkowego badania powypadkowego : Sprawdzenie dokumentu potwierdzającego sprawność urządzenia technicznego, wydanego przez właściwy organ dozoru technicznego. Brak dokumentu potwierdzającego sprawność urządzenia, wydanego po terminie wydania skierowania na badanie. Wynik N Gdy na pokwitowaniu za zatrzymany DR są wypisane usterki ( nie ma słowa po wypadku , kolizji itp. ) to sprawdza się tylko układy wymienione w pokwitowaniu ( 20 zł za każdy uklad ) i wystarczy stary "kwit dozorowy " . jeśli w pokwitowaniu pojawi się "powypadkowe uszkodzenia " to diagnosta wykonuje badanie dodatkowe powypadkowe za 94 zł i należy mieć " kwit dozorowy " wydany po dacie zatrzymania DR . dotyczy wszystkich urządzeń dozorowych : np. zbiornik lpg , winda załadowcza , podnośniki koszowe itd. .

bo w tych przypadkach nie trzeba mieć świeżej homologacji zbiornika lpg . o tym decyduje słowo klucz - powypadkowy . słowa tego niestety nadużywaja "wladze " wystawiając pokwitowanie. Przepis jest jasny , wyraźny i klarowny - nowa homologacja należy się po wypadku ( definicje smi poszukacie ) . To ,że w wypadku uszkodzeniu uległ przód aut ( a zbiornik jest z tyłu ) nie jest wyznacznikiem . mogły być duże przeciążenia uszkadzające mocowania zbiornika itp. z kosmosu to są ufoludki , przepis jest dobry - wyżej już to opisałem .

wg Ciebie zrobił dobrze ? podaj jeszcze namiary tego diagnosty publicznie i pewnie już więcej do niego nie pojedziesz bo odbiorą mu uprawnienia . Jest przepis jasny i wyraźny - dokument dozorowy wystawiony po dacie zdarzenia . nie ma znaczenia co ucierpiało w zdarzeniu.

Rozpedziłem się za bardzo - powypadkowe do 3,5 t można na podstawowej . zmiany konstrukcyjne i vat tylko na okręgowej .

Prawo o ruchu drogowym stanowi Art. 81. 1. Właściciel pojazdu samochodowego, ciągnika rolniczego, pojazdu wolnobieżnego wchodzącego w skład kolejki turystycznej, motoroweru lub przyczepy jest obowiązany przedstawiać go do badania technicznego. ... 12. Badanie techniczne pojazdu z zamontowanym urządzeniem technicznym podlegającym dozorowi technicznemu może być przeprowadzone po przedstawieniu dokumentu wydanego przez właściwy organ dozoru technicznego, stwierdzającego sprawność urządzenia technicznego. Na każdym badaniu ( okresowym czy dodatkowym ) należy przedłożyć dokument "dozoorowy " cytat z rozporządzenia w spr sposobu przeprowadzania badań technicznych - z tabelki usterek 1.4. Urządzenia podlegające dozorowi technicznemu Sprawdzenie dokumentu potwierdzającego sprawność urządzenia technicznego, wydanego przez właściwy organ dozoru technicznego. Brak dokumentu potwierdzającego sprawność urządzenia, wydanego po terminie wydania skierowania na badanie. X jest to usterka istotna skutkująca negatywnym wynkiem nie ma znaczenia czy wypadek/kolizja uszkodziły przód auta , bok czy tył . w przypadku opisywanym w pierwszym poście - najpierw badanie zbiornika LPG , potem badanie powypadkowe za 94 +1 i okresowe za 161+1 robione jednocześnie lub oddzielnie . powypadkowe tylko na okręgowej stacji można zrobić .

Tak czyli jednak przyznajesz rację diagnoście ( jak Ty go nazwałeś ? ) bardziej papieskiemu od papieża . widzisz , większość kierowców olewa takie usterki ( tekst - panie , to tylko żarówka ; eee mnie to nie przeszkadza czy inne ) . nie można wszystkich kierowców wrzucić do jednego worka ale ci , tzw upierdliwi psują opinie i dlatego niekiedy trzeba zmusić do banalnej wymiany żarówki . Ty wymieniłbyś tę żarówkę a trzech innych za rok przyjechaliby z jeszcze bardziej wyblakłą ( przecież świeci , nie będę dobrej żarówki wymieniał ) . Ludzie "nauczyli " diagnostów być takimi .

bo masz za kilka złotych usunięta usterkę i sprawny pojazd.

a za rok bardziej złuszczona żarówka , za dwa lata już biała bo papier podbity. coraz więcej ludzi olewa usterki drobne i za rok wracaja z tymi samymi . szczerze - zmieniłbyś tę żarówkę gdybys nie został "zmuszony " ?

nie . trzeba patrzeć na jedno i drugie . Rzeczywista masa przyczepy nie może przekraczać rzeczywistej masy auta ciągnącego np. ( PoRD ) .

oj nie , bo diagnosta da negatywa widocznego w cep . źle to jest sformułowane - zaświadczenie z wynikiem N daje możliwość wykonania badania poprawkowego taniej ( płacac za naprawione usterki np. 20 zł i tylko na tej samej stacji ) ale NIE DOPUSZCZA DO RUCHU . poprzednia pieczątka w DR traci ważność bo w CEP będzie wpis o wyniku N i o rodzaju usterek ( tak , policjant będzie widział wynik N i usterki ) .jeśli minie termin 14 dni to płaci się pełną sumę za badanie . dodatkowo , jeśli policjant zatrzyma elektronicznie DR i wyda pokwitowanie to diagnosta tez to widzi w cepie więc nie ma cwaniakowania na stacji ,że panie nikt DR nie zatrzymywał .

czemu niesłusznie ? policjant ma uzasadnione przypuszczenie . fakt ,że do niektórych "usterek " podchodzą za bardzo drobiazgowo i rygorystycznie

słusznie czy nie - DR zatrzymany i jeździć nie wolno . nie ważne ,że masz DR w ręku - w cepik jest adnotacja o zatrzymaniu . dopóki wpis o zatrzymaniu nie będzie usunięty to nie zrobisz nic w wydz Komunikacji a kolejna kontrola skończy się lawetą .

powtarzam kolejny raz - to nie jest pozwolenie 14 dniowe na jazdę . pojazd nie został dopuszczony do ruchu i diagnosta nie zatrzymał DR . 14 dni to czas na naprawy usterek i ponowne sprawdzenie pojazdu w tej samej stacji kontroli za mniejsze pieniądze . 15 dnia i poźniej płaci już za całe badanie okresowe . nie zabrali tylko zatrzymali elektronicznie ( fizycznie juz nie zatrzymują DR ) . zatrzymanie DR widnieje jako wpis w CEPIku . diagnosty wpis w CEPIKu to wynik Negatywny czyli niedopuszczony do ruchu . policjanci mieli pełne prawo elektronicznie zatrzymaćDR bo pojazd nie powinien był sie poruszać po drogach publicznych .

nawet jak dał to i tak mu oddali a zatrzymali elektronicznie - wpis do cep o zatrzymaniu . masz takie prawo , jednak posiadanie przy sobie DR i okazanie podczas kontroli skraca czas kontroli ( nie musza w cepie szukac , sprawdzać itd. ) . pamiętaj ,że policjant mając uzasadnione przypuszczenie....... a takowe może mieć nie znajdując danych pojazdu w cep . nie znajdzie w cep bo np. był błąd połączenia , np. auta nie ma wcale w cep ( jakiś wałek ) . policjant nie wie z jakiego powodu nie ma pojazdu w cep i ma uzasadnione podejrzenie . nie wymyślono ale to nie jest wytłumaczenie ,że jade na naprawę niesprawnym autem . w przypadku szyby można jeszcze przymknąć oko ( zależy jakie pękniecie ) ale już przy braku hamulca albo wielkich wyciekach to raczej szerzej te oczy trzeba otworzyć . bez hamulca to do warsztatu można nie dojechać.

na badaniu okresowym dostal negatywa i zaświadczenie ( kwit ). ma 14 dni na naprawę i badanie poprawkowe za 20 zł . " kwt " nie jest zezwoleniem na jazdę przez te 14 dni . w cepiku figuruje wpis o negatywie do czasu badania pozytywnego . badanie pozytywne nie anuluje automatycznie wirtualnego zatrzymania , trzeba iść do wydziału komunikacji albo na policję i odblokować zatrzymanie dowodu . nie zrobili , wszystko legalnie

bo masz metalową tabliczke znamionową . są pojazdy mające tabliczkę w postaci naklejki najczęściej na którymś ze słupków drzwi . zgadza się . tabliczka jest obowiązkowa , VIN wybity także . numer za szybą nie jest dla diagnostów . diagnosta odczytuje wybity nr vin , który jest w różnych miejscach ( w komorze silnika , w bagażniku , pod fotelem pasażera ) . vin jest równie wazny jak tabliczka . brak któregokolwiek skutkuje wynikiem negatywnym na badaniu .