angrius

> Citroen C5 MKII z silnikiem 2.0 16V lub 3.0 24V Właśnie tez zwróciłem na niego uwagę... Warty uwagi?

Przeglądając ogłoszenia to głównie pojawiają się passaty, audi a4 i a6, laguny, czasem volvo, saab... Ogólnie kiepski wybór.

Dzieki za wszystkie propozycje. Co do lagun to są skrajne opinie pozytywne i negatywne... Wiec to chyba zalezy jak się trafi. Właśnie na szczęście gondola to tylko pól roku. Na razie to tak wstępnie się rozglądam. Ale opinie dalsze mile widziane

A laguna II? W tej kasie jaki powinien być rocznik? Jak tam z miejscem? Z tego co czytam tu na forum to calkiem przyzwoite autko tylko właśnie jak duży bagażnik jest?

Jakie mielibyście propozycje samochodu który spełnia takie wymagania: - musi zmieścić się bez problemu wózek, czyli złożony stelaż plus gondola - warunek konieczny. Ale żeby jeszcze zostało jakieś miejsce w bagażniku. By dało się też na wakacje tym wyjechać - niech się jakoś porządnie zbiera, tak by się czuło moc pod pedałem (rakieta nie musi być, ale chodzi o dynamikę) - po 2000 roku - wiadomo... tani w eksploatacji, ewentualne naprawy by nie drenowały portfela do zera - benzyna lub benzyna +LPG, jeśli tylko benzyna to możliwe, że dojdzie LPG - im lepsze wyposażenie tym lepiej - i teraz budżet... między 10 a 15 tys. (im bliżej 10 tys tym lepiej)

> w twoim 20-letnim guma w uszczelnieniach cały czas pracowała, była poddana działaniu płynów, które > uszczelniała. Część uszczelnień siłą rzeczy zmieniłeś na nowe. W tych mazdach pewnie 30 lat > nic się nie działo a guma się starzała... starzała... jestem przekonany, że w zetknięciu z > ruchem, gorącymi płynami i olejami, wszystkie uszczelnienia zaraz się skończą. Wymiana ich > wszystkich to będzie mały majątek Otóż to. Dokladnie tak samo mysle

> Eee, raczej jakiś "zapomniany" dealer. Kiedyś już krążyły fotki/artykuły na AK o starych_nowych > autach. > edyta - na szybko z googla > Dlaczego? Bo wszystkie elementy gumowe raczej się rozpadną ze starości. Nie wiadomo tez jak blachy by wytrzymaly po pierwszej zimie z solą. Przynajmniej tak mi się wydaje ale moze jestem w błędzie. Na pewno trzeba na początku sporo kasy wpakowac w elementy eksploatacyjne typu hamulce, plany itp

Watek zalozylem z ciekawości. Ktos moze akurat sobie kupic do trzymania w garażu. Różni są ludzie. Zapewne jakby zsczelo się normalnie użytkować ten samochód to po roku raczej byłby to trup... Przynajmniej tak mi się wydaje

W nawiązaniu do wątku o mazdach z 85'- jest gdzies jakies miejsce, portal gdzie można kupic auta z lat 80-90 w stanie fabrycznym?

> Jamex robi całkiem niezłe sprężyny. Brat miał to w Astrze kiedyś, jak dobrze pamiętam to sprężyny > są stosunkowo twardsze niż KYB, cena jest bardzo przystępna z tego co widziałem w internecie. Czekam na odpowiedz ghosta o sprężyny które zaoferował. Osobiście nie jestem zbytnio przekonany do używanych części zawieszenia ale skoro mówisz ze kiedys kupiłeś takie i bylo ok to za 50,zl się raczej skusze.

Strzelila mi sprężyna z przodu. Którymi warto się zainteresować? Na all w dobrej cenie są sprężyny Hart, pojawily się tez jakies z Krafta. Czy za 105 zl będą oryginalne sprężyny KYB? Bo i takie znalazłem tylko się zastanawiam czy to nie podróbka. Najchętniej to bym te kupił bo z tylu mam KYB ale wtedy warsztat je kupowal i wyszlo jakies 200 zl za sprężynę.

> I ile trwa takie szukanie? I co jeśli ktoś po prostu potrzebuje samochodu i nie ma czasu na > szukanie i szukanie? Nie wiem ile trwa bo w sumie nigdy nie szukałem. Domyślam sie że jak się szuka pozadnego to to moze trwać sporo czasu. Ale sam sobie musisz odpowiedzieć czy szukasz na szybko szrota w którego będziesz co chwile wkladal czy poświęcisz czas i kupisz cos porządnego. Moze i stracisz czas ale możesz zyskac pieniadze. Cos za cos. Nie ma idealnego wyjscia

> Taaaaa jasne.... W teorii to się wszystko zgadza i tylko przyklasnąć. > Tylko powiedz, skąd takie brać? > Bo kto sprzedaje 2-3 letnie auto? A jeżeli sprzedaje to z jakiego powodu niby wziął na klatę tę - > faktycznie ogromną - utratę wartości? Żeby Ci zrobić taki prezent? Ot niektórzy sr..ą pieniędzmi i maja gdzies utratę wartości. Po prostu chca nowy model by być na topie. Fakt pewnie to tylko odsetek ale daje głowę ze niektórzy tak mysla. A Ty z tego możesz skorzystac i znaleźć sobie perelke Ale nawet jesli tych 2-3 latków jest malo to na pewno więcej jest 5 latków które jeszcze za stare auto raczej nie uchodzi. Przynajmniej nie w moich oczach. Zaraz się doczepi ktos że 5 latek moze miec przebieg 200tys. i byc mocno zuzyte. Owszem może. Ale to wtedy szukasz innego

> Niestety bieda i chęć posiadania auta używanego w cenie nowego ale z większymi bajerami IMHO lepiej kupić 2-3 letnie auto za powiedzmy 10-20 tys mniej (zależnie od modelu) niż ten sam nowy model, który juz po wyjeździe z salonu traci na wartości. A ten dwulatek niewiele straci ze swej nowości, a nawet moze być lepszy niż nowy bo może miec usunięte jakies usterki, które mogą wyjść po jakimś czasie po wyjeździe z salonu

> Wczoraj wracalem Ci ja S8-mką i napotkałem dwie ciekawe sytuacje, od których juz się odzwycaiłem u > nas na S6-ce obwodowej Trójmiasta... > 1. dojazd do tira na prawym po czym w odległości jednego auta=jakies 5m 1x migacz i przeskok na > lewy w zasadzie bez patrzenia w lewe lusterko > Jeden taki w jakims dostawczaku chyba tak ze trzy auta na lewym zmusił do gwałtownijszego > przyhamowania osobówek na lewym, którym wjeżdżał "przed nos" > 2.wyprzedzanie wszystkiego jak leci na lewym z poganianiem światłami po czym przeskok na prawy > "przed sam nos" heble i zjazd na zjazd jakiś lokalny w prawo... a na całej drodze np 3 > samochody w okolicy jakiś 500metrów > ...... przypomnijcie mi to na tej nowej S8 ta paniusia we mgle sobie stanęła na lewym? > ooo! i jeszcze kolejna ciekawostka Pan sobie dwa koła zmieniał stojąc w 1/3 na prawym w 2/3 na > "awaryjnym" i zgadnijcie w jakiej odległości miał trójkąt za soba ustawiony.....? > .... o ilościach pieszych "czających" się do przejścia całymi rodzinami razem z dziećmi i psami, > sankami , wózkami i czym tam jeszcze przy/przed barierkami nie wspomnę... > Chyba po prostu troszeczkę czasu musi minąć zanim "lud" się nauczy o co biega.... ale brak > wyobraźni zatrważa... :-( Takie rzeczy to nie tylko na s8. Na śląskich autostradach jest to samo. No może pieszych nie ma

> ok też te ma w ofercie, chyba pójde w tym kierunku i kupie KYB Rok temu wymieniłem z tylu na sachs. Do tej pory żadnego problemu. Przejechane jakies 12 tys

Dzis sprawdziłem i u mnie jest 3900 przy 130. Benzyna 1.6

> W jaki sposób pomogła - GPS wbudowany? Zawsze mogą powiedziec ze to nie jest atestowane urządzenie przeznaczone do pomiaru prędkości... Mowie o kamerce z gps

> Zgłosiłem szkodę (raczej drobną) z AC. > Dostałem mail od ubezpieczyciela, w którym znalazło się sformułowanie: "prosimy aby wybrany przez > Państwa serwis wykonał samolikwidację" > Dlaczego z powodu mojej szkody mój serwis ma się zlikwidować > O co chodzi? Myślałem ze z kanapy zlecę Nie ma to jak nieumiejętne używanie języka polskiego w piśmie. Zapewne chodzi im o likwidacje szkody i załatwienie sprawy bezgotówkowo z warsztatem

A może cos z rozrusznikiem... Duzy opor w rozruszniku plus moze niedoladowany aku i juz nie zakreci

> A nie doliczyli Ci do rachunku 30zł ? No właśnie nie... Myślałem ze zapłacę więcej, wymienie aku i odzyskam prowizje. A tu nic. Upominać się nie będę

> W sklepach stacjonarnych nie zaobserwowałem by były tansze... Dzis zakupilem w norauto varte za 250zl 52ah 520A. Co ciekawe nie musiałem oddawać starej baterii wiec na razie jeżdżę na zaladowanym starym aku

> Ile dni auto stało nieużywane? Akumulator może mieć znamionowo 45 Ah, ale faktycznie może mieć 10 > Ah Przy regularnym używaniu nie ma problemów, ale np. zostawione auto na tydzień latem, albo > 3 dni zimą stworzą już problem z rozruchem. Auto użytkowane codziennie. Zwłaszcza w ostatnich 2 tyg dużo jeżdżenia. Wiec raczej za nowym się rozejrzę. > Jak masz ochotę doładowywać akumulator co 2-3 dni, gdy nie używasz codziennie auta, to pewnie na > trochę jeszcze wystarczy, ale jak chcesz mieć spokój, to najprawdopodobniej trzeba kupić coś > nowego. Acha... Ładowanie w aucie na poziomie 14,5 v wiec jest ok z tego co wiem

> Przy wyłączonym silniku 11,9 - 12,8V jest normą. U mnie dzis zakrecil ledwo 2-3 razy i koniec... Wyjalem aku i zmierzone napięcie to 12,3v. Czyli co mam o tym myśleć? Teraz się ładuje. W przeciągu 3-4 miesięcy ładuję ten aku juz chyba 3 raz. Podejrzewam ze cos z nim nie tak i chyba trzeba za nowym się rozglądać... W tej chwili aku jest 45ah i 400A. Nie jest on za słaby? Audi z podpisu

Co wy macie z ta odcinka? Nigdy przy wyprzedzaniu nie walilem do odcinki bo i po co? Wystarczy redukcja do 3 gaz w podłogę i jedziemy. Nigdy mi nie zabrakło obrotów, a nawet często zmieniam na 4. Chyba ze chcecie wyprzedzać kogoś kto ma 130 na liczniku i dalej przyspiesza a wy za wszelka cenę musicie go wyprzedzić... No to nie dziwne ze redukcja do 2 i odcinka. Pomijam ze wtedy traci i moc i jest tzw. pupa