Skocz do zawartości

marcindzieg

użytkownik
  • Liczba zawartości

    26 143
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez marcindzieg

  1. > gdzieś Ty widział beczke na taryfie w oststnim czasie, 124 już coraz rzadziej widać > IMO TDI rządzi Zostawiłem w zeszłym tygodniu samochód u mecha. I jechałem w dwie strony - dwoma różnymi
  2. > też nie rozumiem, sporo taxi jeździ na ON Większość z nich to W123. A on bezproblemowo jeździ na oleju z Biedronki Taksówka mimo wszystko większość czasu jeździ. Więc tam z dieslem raczej nie ma problemów.
  3. > ale wyglądem wewnętrznym w swojej klasie > bije nie tylko c4 Zewnętrznym też. Choć to kwestia gustu.
  4. > Ja mam całkiem inne doświadczenia. Jednak jeżeli coś nie działa prawidłowo to nie jest to > spowodowane tajemniczą mocą tylko któryś z elementów kuleje: montaż, komponent instalacji LPG, > niewłaściwe strojenie, wada silnika nie związana z instalacją... Zgadza się. Tylko zauważ zależność - brak LPG - problem nie istnieje.
  5. > Od 10 lat pracuję w korporacjach, banki, firmy leasingowe, etc. Stabilizacja pracy jak cholera, > pełnia praw pracowniczych co do przecinka zgodnie z kodeksem pracy albo i więcej. Socjal i > wynagrodzenie zdecydowanie lepsze niż w budżetówce. U żony podobnie i wszystkich znajomych tak > samo. Nie patrz na rynek pracy pod kątem swojej roboty i kolegi. Zgadzam się. Apropos szukania pracy - w Googlu przyjmują cały czas.
  6. > 3 rok jezdze na lpg zalozonym u dystrybutora czakram > 2 razy filtry i przeglad - CA 100pln > raz awaria przez wadliwy wtryskiwacz > imo to jest bezobslugowe > tyle ze nie dalem zakladac partaczom Odpowiem tak - zakładał tu jeden kolega do prawie nowego Fiata. Polecany gazownik, podobno fachowiec. Nie doszli do ładu - kazał mu zdemontować. A silnik ponoć bezproblemowy. U mnie zakładał poprzedni właściciel. Gdyby nie zaoszczędził tych 500 zł i założył pełne SQ24 to pewnie byłoby dużo mniej problemów. Fakt, że Czakram potem doprowadził wszystko do ładu. Ale ile było z tym problemów to wiedzą tylko posiadacze tych instalacji. Ostatnio mi padła cewka. Zaczynają się problemy z telepaniem na wolnych i się zastanawiasz - świece, kable, brudny krokowiec, przepustnica, cewka a może zła regulacja. Cewkę niestety sprawdziłem na końcu. Teraz wyrzuć gaz i zobacz jak to się upraszcza. Pomijam już to, że ta cewka by nie padła. Ja nie jestem przeciwko LPG. Tylko pisanie że jest to bezproblemowe i bezobsługowe jest co najmniej nadużyciem. Osobiście, mimo że zaoszczędziłem, to wolę oszczędzać na czym innym. Ale niech każdy policzy i czy mu się to opłaca zadecyduje sam. Na miejscu autora wziąłbym jednak benzynę bez LPG.
  7. > czasem pusci cos podcisnieniem To się raczej rzadko zdarza. Problemem jest raczej to, że pakują ją do za mocnych samochodów w zestawie druciarza (czerwone waldemary + Alaska) i zwyczajnie nie wyrabia.
  8. > alaska tez nie jest idealna Alaska jest bardzo dobrym reduktorem. Tylko zwykle się od niej za dużo wymaga.
  9. > tylko pokaż mi kto się na taką decyduje Ja. I też mam problemy.
  10. > Instalacja gazu jest zastępstwem, instalacji dozowania benzyny. Nie dość, że nie jest tak trwała > jak benzynowa-wystarczająca najczęściej na całe życie samochodu, to jeszcze sposób jej pracy > bardzo często jest powodem narzekań. No ale może Ty masz coś wyjątkowego Dokładnie tak. Gaz zakładamy bo jest dużo tańszy. Ale czy się opłaca bierzemy pod uwagę wszystkie czynniki - nie tylko różnicę w cenie. Choćby tego, że prawdopodobieństwo zepsucia się urządzenia składającego się z 20 części, z których 10 jest dołożone w garażu jest dużo większe od prawdopodobieństwa zepsucia się tegoż samego urządzenia, składającego się z 10 części przetestowanych za worek pieniędzy przez producenta. Strasznie to niektórym ciężko zrozumieć.
  11. > dla kogo ? > IMO w dodatnich temp spokojnie można jeździć tylko na LPG > na mrozie od biedy też, wymiana membran to groszowe sprawy Zgadza się. W Favoritce (I gen) zrobiłem 50 kkm na gazie. I odpalałem na benzynie może ze 4 razy podczas największych mrozów.
  12. > Nie no, musze odpisać, bo aż mnie trzęsie ze smiechu To nie śmiej się tylko przeczytaj ze zrozumieniem. On współdzielił warsztat. A oznacza to tyle że kawałek budynku miał on a kawałek gazownicy. Byli obok siebie więc siebie. Więc widział co robią i słyszał co mówią. > Co bys chciał usłyszec od mechanika zajmujęcego się gazem? Nie zajmował się gazem więc nie wiem. > Jak wygląda praca takiego mechanika? j.w. > 1. Zakłada instalacje j.w > 2. Serwisuje instalacje j.w. > Czy uważasz że mechanik ogląda sprawne instalacje, czy zepsute? Oglądał z boku różne. Więc z pewnością ma na ten temat więcej do powiedzenia niż przeciętny użytkownik samochodu z LPG. > Z całą pewnością moge powiedzieć że instalacja LPG to jest najbardziej debilne, idiotoodporne i > najmniej psujące się urządzenie w aucie. Zgadza się. Upalony zawór nie jest częścią instalacji. Telepiący się na wolnych obrotach silnik też nie. Uszkodzona cewka też. Masz 100 % racji - instalacja gazowa się nie psuje. > Jestem gotów się założyc że w moim aucie prędzej zepsuje się dajmy na to nawiew czy hamulce, niz > instalacja LPG Też się z tym zgadzam.
  13. > Pewnie dużo zależy od założonej instalki, widziałem wykres kolegi z 1.8T i było identycznie jak na > benzynce. Identycznie to nigdy nie jest. Co najwyżej podobnie. A to jak jeździ na gazie zależy od jakości instalacji, stanu technicznego auta i dbałości o samą instalację. Trzeba od czasu do czasu pojeździć na benzynie żeby się mapy ustawiły (to nawet jest w instrukcji do STAGa, którą pewnie niewielu czyta). Trzeba od czasu do czasu podłączyć pod komputer i pojeździć. Tego Ci nikt za 50 zł nie zrobi. Wtryski mają swoją trwałość, reduktor ma swoją trwałość. Gaz w PL też nie jest jakiś szczególnie czysty. I dużo zależy niestety od szczęścia. Dlatego ciężko brać na poważnie teksty typu "założyłem najtańszą, zrobiłem milion, nic nie robiłem i silnik jak nowy".
  14. > Co bedzie po macierzynskim, to nikt nie wie, bo firma ja > zredukowala i nie wiadomo, czy po macierzynskim bedzie miejsce, a zona i tak planuje szukac > innej roboty. Wtedy zawsze możesz dołożyć gaz.
  15. > no z tymi małymi silnikami to się nie zgodzę- miałem kiedyś parcha tico które zgazowałem- dojazd > codziennie do roboty i powrót to ok 100 km i jeszcze coś w koło domu to następne 10. Jak pisałem o 8 kkm. Rocznie
  16. > Bo z ta bezawaryjnoscia to jest tak, ze albo jest albo jej nie ma. > Jak LPG jest bezawaryjne, to rzeczywiscie dodatkowe koszta przegladow sa niewielkie, ale jak zaczna > sie dziac cuda na wianku i nikt ogarnac nie moze to zgrzytanie zebow. Dokładnie tak Tylko jak robisz 80 kkm to nawet przy poważnych awariach wychodzisz na plus. Natomiast jak robisz 8 w krótkich odcinkach to mocno dyskusyjne ekonomicznie jest samo zakładanie instalacji. Szczególnie do małych silników. Nawet nie licząc potencjalnych awarii. A odnoszę dziwne wrażenie że dla niektórych taka matematyka jest zbyt skomplikowana. Co do bezawaryjności - widziałem wykresy z hamowni kilku "bezawaryjnie jeżdżących samochodów na LPG". I było marnie. Bardzo marnie.
  17. > Co znaczy nie powinni? Firma ma prawo produkować to co chce, a nadrzędne nad tym wszystkim jest > zamknięcie bilansu na plus. Prawo ma. Tylko wtedy że z marki "premium" zostaje znaczek.
  18. > Od kilku lat jeżdżę na LPG, obecnie Galaxy 2.3. W ciągu 2 lat przejechane ok 80 tys na LPG, awarii > zero, koszt obsługi LPG ok 140 zł (przegląd i filtry razem) Koszt założenia instalacji LPG ok > 2200 zł, droższy przegląd techniczny 2 x 59 zł i to tyle z wyższych kosztów użytkowania LPG To teraz przeczytaj uważnie pierwszy post. Szczególnie fragment o krótkich odcinkach. Mój mechanik przez rok dzielił warsztat z gazownikami. A ja mam dwa samochody z LPG. I troszeczku dyskutowałem z gazownikami w Czakramie. Który jakby nie patrzeć jest jednym z największych jeśli nie największym gazownikiewm w PL. Więc daruj sobie teksty o bezawaryjności i bezobsługowości LPG.
  19. > Odkryłeś amerykę, im więcej zapłacimy tym mniej plastikowy mamy samochód > Przypominam, że rozmowa zaczęła się od bida wersji BMW kupionej po taniości do wypożyczalni > samochodów. Im bardziej chodzi o to, że pewne marki nie powinny schodzić poniżej pewnego standardu. Aczkolwiek osobiście nie obraził by się na tą bieda-plastikową wersję
  20. > A co powiesz na to ze właśnie taka octavia tylko ze w dieslu trzy krotnie na torze w Radomiu > objechalem e46 330 benzyna? Że kierownik E46 nie ogarniał samochodu?
  21. > przy takich odcinkach rozwazanie diesla to pomylka Przy takich odcinkach rozważa się tylko benzynę bez LPG. Przynajmniej jak dla mnie.
  22. > Ergo - miesięcznie trzeba doliczyć od 9 do 18 litrów > benzyny. Do tego jeszcze trzeba doliczyć koszty założenia, serwisu i potencjalnych awarii. I zastanowić się czy to się rzeczywiście opłaca. Bo jak dla mnie to przy tak krótkich odcinkach nie.
  23. Może jestem za stary i mi się już nie chce. Tak czy owak gratuluję.
  24. > Ale podali ci w wycenie źródło wyceny - hurtownia a'la INTERCARS , tam lampa jest za ponad 160 zł > podana w wycenie > Jakby podali jako źródło wyceny allegro to dostałbym jeszcze mniej. Wyedytowałem wyżej - zastanów się czy warto się kopać z koniem.
  25. > Kiedyś właśnie planowałem zakup Fokusa najpierw TDDI o teścia - ale mi się odechciało, potem > myślałem nad LPG i właśnie na forum fokusa panuje powszechny pogląd ze ford i LPG to zło. Więc > skoro sami posiadacze tak piszą Ja Ci na to odpowiem. Tu w wątku panują skrajne opinie. Jedni twierdzą że zło a inni że milion zrobili i nic się nie dzieje. A prawda jest po środku. Te silniki są dosyć delikatne. Więc jak założysz kiepską instalację lub nie dbasz o już założoną (musi być zawsze dobrze wyregulowana) to idziesz w takie koszty że jazda na LPG kompletnie się nie opłaca. Zresztą częsta regulacja też kosztuje. Także trzeba się dobrze zastanowić, czy to się po prostu opłaca.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.