Skocz do zawartości

marcindzieg

użytkownik
  • Liczba zawartości

    26 143
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez marcindzieg

  1. > a to W221 zepsuło sie całkowicie w trakcie drogi na jeden z meczów Euro 2012 na który jej > właściciel wspaniałomyślnie obiecał zawieźć swoich kilku kolegów. 4 bilety poszły w > był przeszczęśliwy To moja Laguna była jednak bardziej dla mnie przyjazna. Raz się zepsuła stojąc u mechanika. Chciał wjechać na kanał i nie odpalił. Ale w drodze nigdy
  2. > to jeszcze nic, znacznie większym faux pas dla producenta jest awaryjność topowych modeli względem > nawet swoich własnych, prostszych modeli. Czysta statystyka. Im większy stopień skomplikowania tym większe ryzyko awarii.
  3. > nie wiem ile masz lat, podejrzewam że za 10-20 może też mi się przyda - ale na razie nie narzekam > na dobre światła Niestety już za dużo
  4. > myślę że stosunek ceny instalacji tego czegoś przez producenta do ceny jaką trzeba za to zapłacić > jest zatrważający. Wielu grubasów w garniturach wygrzewa się potem na plaży pod palmami > śmiejąc się z frajera który za to zapłacił Możesz się śmiać. Ale to jeden z nielicznych bajerów, który chciałbym mieć w samochodzie.
  5. > rozmiar tutaj beda decydowac, a wiem jaki Forek > ma bagaznik - po wsadzeniu butli w kolo i zapasu do bagaznika juz niewiele zostaje. No ale od tej Toyoty to raczej mniejszy nie jest. A mimo to ją brałeś pod uwagę.
  6. > No bo napisałeś to o C5 tak jakby to nie była zasada prawdziwa dla wszystkich współczesnych aut, > ale specyficzna dla C5 To dotyczy wszystkich aut ze skomplikowaną elektroniką. Czemu to odbierasz osobiście? Przecież to tylko kawał metalu.
  7. > Forek, jako drugie auto dla zony, ma jeszcze pare innych wad - amory z tylu, koszt zakupu (w tej > cenie mozna kupic Mondeo 2 lata starsze), cena wiskozy, spalanie. W tych wersjach się nic nie dzieje z wiskozą. Amory drogie to fakt ale są zamienniki w normalnych cenach. Spalanie - z LPG nie jest tragicznie. Tylko cena. Chyba jednak się zastanawiasz
  8. > Dlatego dla mnie spokój jazdy na benzynie jest cenniejszy niż potencjalne oszczędności z LPG przy > przebiegach jakie robię. Gdyby poprzedni właściciel tego nie zrobił to też bym nie założył. Dokładnie z tego samego powodu co Ty. I patrząc z perspektywy czasu byłaby to dobra decyzja.
  9. > - Jeden w rodzinie starczy Ten argument ciężko obalić Z drugiej strony znasz auto/mechaników. To duża zaleta. Moja tam wcale nie protestowała jak chciałem drugiego. > - Forek jest dosc ciasnawy i ma nieduzy bagaznik (choc mega ustawny) Fakt > - niektore (nawet nie wiem ktore, na pewno moj) ma b. droga regulacje zaworow (plytki, koszt > 1500zl), a zawory w Subaru gazu raczej nie lubia Pisałem o np takim jak mój. Reguluje się jak w Polonezie (200 zł). Wersje starsze (122 KM) mają chyba automatyczną kompensacje. > Jesli juz, to lepszy bylby Legacy/OBK, ale to juz nieco wyzsze ceny i patrz LPG. Na OBK miałem ochotę ale trafiła się Kijanka.
  10. > moje sa troszkę inne. (...) A kolega bodajże BielaMatiz zakładał do prawie nowego Fiata. Porządną instalacje przez polecanego gazownika. I była kicha. Jak widzisz nie ma żadnej reguły.
  11. > Tymczasem podnioslem budzet, bo stwierdzilem, ze zonie sie przyda auto na kilka lat w fajnym > standardzie. Powiedzmy do kilkunastu k. Auto nadal z segmentu raczej D kombi. Czemu jej Forka nie kupisz? Zwykłego, wolnossącego?
  12. > Nie jestem fanboyem. Jesteś. Albo nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Ja napisałem żeby wystrzegać się powypadkowych egzemplarzy bo jeśli była uszkodzona elektronika to ją ciężko naprawić. A Ty z tego zrobiłeś że francuskie auta mają kiepską elektronikę.
  13. > Sluchajcie, jak to jest teraz ze sprowadzaniem? (...) Odpuść. To kombinatorzy. Kupuj tylko od gościa z PL.
  14. > za 2 miesiące podobnie-srednia roczna wychodzi ok 20 tys. Pisząc 8 chodzi mi o 8 kkm rocznie. Wynika to z kontekstu pierwszego zdania. A przy 20 kkm się opłaca pod warunkiem że wszystko działa.
  15. > a może prościej wyrobić sobie zdanie na własnych doświadczeniach a nie śłuchac innych?? Wyrobiłem. Napisałem wyżej. A potem sprawdzałem doświadczenia innych. I były podobne.
  16. > Najbardziej tam brak elektrycznych tylnych szyb Rzeczywiście korby z tyłu
  17. > Wygląda ok, cena też dobra, ale nie wiem, jak z jakością i wyposażenie chyba cieniutkie? Klime ma. Elektrykę też. Po co Ci więcej? Żeby się miało co psuć?
  18. > Ale w tym jest sporo racji... > Elektronika bedzie sie trzymac do czasu, az ktos nie zacznie w niej grzebac Fanboyowi nie przetłumaczysz... Skoro ASO nie potrafiło porządnie naprawić to pewnie do Francji trzeba wysłać.
  19. > Ktoś tu wyżej wspomniał o elektronice - to jakiś zabobon, auto jak auto pod tym względem (wyjątek > awaryjne pokrętło włącznika świateł) W samochodzie bezwypadkowym Znajomy miał od nowości. Dopóki nie miał wypadku, było OK. Potem, mimo że zrobiony i serwisowany w ASO, wiecznie sprawiał problemy.
  20. > niestety ale to tylko przypuszczenia. Nie mamy danych żeby ocenić, co jest droższe - czy porządne > produkowanie chromów, skóry, drewna itd czy wdrażanie nowych systemów (bo samo ich już > montowanie jest na pewno zdecydowanie tańsze). Brak danych Akurat dane dotyczące oprogramowania znam i wiem że jest drogo. Nie znam natomiast tych drugich, więc nie ma jak porównać. > hmmm - zadałeś ciężkie pytanie. Powiedzmy że to zależy od nastroju > Istnieją w motoryzacji przykłady na auta, w których można było połączyć jedno i drugie Tak jest najlepiej. Ale to najwięcej kosztuje > Poruszyłeś jeszcze jedną kwestię ważną - "bo nikt tego nie kupi" > Nie kupi dlaczego? A no przez pchanie ludziom ciemnoty że to niezbędne Coś w tym jest. Swego czasu jedna pani stwierdziła, że Forester jest do niczego bo nie ma czujników deszczu. Nie interesowało jej że auto się świetnie prowadzi. Że się nie psuje. Problemem był czujnik deszczu. Bo Seat za pół ceny to ma. Dlaczego Forestera z fajnego, oryginalnego auta przerobili na takiego jak wszystkie?
  21. > Troche podejrzane, ze ma nowa instalke, a sprzedaje. Jak ma nową instalkę to na 99% założył najtańszą żeby łatwiej sprzedać. Jak sprzedawałem Lagunę to większość ludzi pytała o gaz. Takie auto dużo łatwiej sprzedać.
  22. > skoro koszty produkcji spadły przy jednoczesnej > rezygnacji z drogich chromowanych dodatków itp. No właśnie chyba nie do końca. Oprogramowanie i chromy kosztują. Jak napchasz dużo rzeczy (bo musi być 5 gwiazdek, nawi i 100 innych systemów bo inaczej nikt tego nie kupi) to masa wzrasta na tyle, że trzeba szukać lżejszych materiałów na pozostałą część samochodu. Tu masz kolejne koszty. Żeby mieć samochód w miarę przyzwoitej cenie to musisz z czegoś zrezygnować. A najprościej zrezygnować z chromów. Niestety. Co wolisz - chromy czy fajne prowadzenie?
  23. > farciarz Też byłem zdziwiony. Co ciekawe nie śmierdziały (może trochę ) i były w takim stanie technicznym, że nie bałem się jechać
  24. Strasznie fajna kanapa. Tylko trzeba uważać na bite egzemplarze. Bo jak uszkodziło się coś z elektroniki to nie dojdziesz do ładu.
  25. > w tym wypadku "chromowanie" jest bardzo kosztownym procesem, zawsze było. Po to w końcu został wymyślony CAN żeby elektronika kosztowała grosze. Nie mniej jednak porządne oprogramowanie kosztuje. I to nie mało.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.