Skocz do zawartości

andy7

zbanowany
  • Liczba zawartości

    22 505
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez andy7

  1. > Wiesz, w ruchu ulicznym to nie umiejętności są pierwszym ograniczeniem ale przepisy, Dlatego pisze, ze niedotyczy terenu zabudowanego > zatem taki zawodowiec do "nadążania za nim" to byłby dobry ale na torze Ja o torze nic nie wspominalem.
  2. > Ale sam sobie teraz zaprzeczyłeś Nie, przeczytaj wypowiedz bez doszzukiwania sie w niej teori spiskowych czy afrontow co do Twojej osoby, zreszta koledzy Ci juz wyjasnili. > najpierw pochwalasz dostosowanie prędkości do zakrętów zgodnie z aktualnymi możliwościami, Oczywiscie, bo tak jest. > potem piszesz, że powinienem dotrzymywać kroku największym kozakom,dobierając ich sobie do przejażdżek. Zapytam wiec czy uczysz sie od mistrza czy od adepta czeladnictwa ? Czyli uczysz sie od lepszych czy od poczatkujacych ? Ja smigalem z lepszymi od siebie. W wiekszosci byli to nauczyciele jazdy ktorzy kontrokowali na przemian moja technika jadac za mna i zmieniajac sie tak aby mozna bylo wylapac jak najwiecej bledow, bo kazdy zwraca uwage na co innego. > Moi koledzy/rówieśnicy jeżdżą na motocyklach tak długo jak ja autem i mają umiejętności drogowe (nie wiem jak na torze) ale podczas takich przejażdżek jak wczoraj nikt się nie napina. Jest jazda dla samej jazdy, prędkości są na dalszym planie. Diter wspaniale Ci to wytlumaczyl. Podpisuje sie recami i girami pod tym co zostalo tu napisane przez przedmowcow. > A kto powiedział, że próbował mi uciec i nawet nie napisałem na czym jechał, a wy już go przekreśliliście! RSSSSS Po prostu jak ktos jezdzi, to ciezko sie mu ze strzalu dostosowac do kogos kto dopiero zaczyna, takich ludzi jest naprawde malo. A to czym jezdzi, jest drugorzedne, bo jak ktos jest pochwa, to zostanie oddlawiona RS 125 na winklu objechany. JAk zaloze konto to wrzuce filmik.
  3. Zmien nick'a - na lisek chytrusek. Moej jak zobaczyla, ze mloda nie wyrobile sie w winklu i wjechala na pas przeciwlegly to sobie zbastowala, a szkoda bo....
  4. > Ja za daleko się nie wypuszczam z wiadomych przyczyn Z wiadomych to znaczy jakich ? Mnie po prostu robota wkurzyla i stwierdzilem, ze musze odskoczyc i choc troche popalowac w przyzwoitych granicach rozsadku, tak o 10 km/h od tych predkosci dozwolonych ( wszystko wyzej bylo by raczej samobojstwem
  5. > Poza miastem to też ja decyduję z jaką prędkością wchodzę w zakręt, nikt nikogo do niczego nie > zmusza, I tak trzymaj ! > .... najczęściej za znajomym, który zna te trasy, to dostosowuję prędkości do niego. Pełen luzik... Nie obraz sie ale Twoj znajomy jezdzi jak pochwa Umow sie na jazde z Owcen, czy Jimmi22 i dotrzymaj im wolnego tempa, tylko nie zdziw sie.
  6. > No ok zapobiegać. Ale co zrobić jak już znajdę się w takiej sytuacji. > Po ostatnich deszczach pojawiło sie trochę kamieni i piasku na dobrze mi znanych serpentynach > Salmopolu. > Kilka raze miałem kupe w majtkach jak wchodziłem w ostry zakręt ( 160 stopni) i zobaczyłem mnóstwo > syfu na drodze. Uświadomiłem sobie że nie mam pojęcia jak się zachować. Starałem się jak > najłagodniej i bez dodawania gazu wchodzić w ten zakręt. > Ogólnie to całego mnie wtedy spina Panowie, zapominacie o tym, ze nie na wszystko jest lekarstwo i zloty srodek / porada. Osobiscie jezeli mam ochote posmigac z prredkoscia dozwolona po winklach to zaczynam od przejazdu kontrolnego. Jade powoli i obserwuje droge czy wlasnie nie leza na nawierzchni jakies niespodzianki. Przejadz w druga strone odbywa sie juz znacznie smielej. Po nieznanych drogach nie smiga sie na maxa, tylko z zachowaniem rezerw bezpieczenstwa, ot cala tajemnica. Dwa lata temu bylem w gorach Harz, na parkingu wdalem sie w rozmowe z trzema mlodymi chlopakami z okolicy ktorzy kazda wolna chwile spedzaja na tej trasie. Twierdzili, ze znaja tu kazdy kamien. W drodze pod gore zauwazylem jednego z nich ( zielona Kawa 636 ) stojacego na poboczu, troche mnie zdziwilo ale smignalem dalej. W drodze z gory, zauwazylem, ze Kawa stoi jakos nisko, zjechalem obok niego na pobocze i dopiero wtedy zauwazylem, ze motocykl stoi niena oponie a na tarczach hamulcowych, Obrecz felgi totalnie wylamana. Kolo wszedl za szybko w winkiel, zredukowal bieg na nizszy i zbyt szybko puscil sprzeglo.
  7. > Zgoda ale mi chodzi konkretnie o to, że w jeździe miejskiej nikt nikomu nie każe wchodzić w winkle > z określoną prędkością. RSSSSSS, naprawde kupiles R6 aby smigac nia tylko po miescie ? Co do miasta to sie z Toba zgodze, tyle, ze sa jeszcze inne miejsca niz teren zabudowany, i tam polecil bym Ci zaczac jezdzic.
  8. > Podłączę się pod pytanie, czy są jakieś specjalne zestawy mp3 do słuchania muzyki dla motocyklistów? Skoncentruj sie lepiej na jezdzie a nie na suchaniu muzyki czy rozmowach telefonicznych, pozyjesz dluzej. Jedyna muzyka to ryk silnika
  9. > możecie może polecić jakiś niedrogi, zestaw bluetooth który da się włożyć do kasku integralnego? > Najfajniej, żeby dawał możliwość posłuchania muzyczki (A2DP). > Nie jest to jakiś niesamowity priorytet, ale chętnie bym sobie założył (dlatego nie chcę wydawać > nie wiadomo ile $$$$) Sprawa jest prrosta, albo zainwestujesz i masz porzadne, albo kupisz tanio i okaze sie, ze niespelnia oczekiwan. http://www.google.de/search?q=bluetooth+...0.0.iHiobXIfJqE
  10. > Oraz strach i brak wielu umiejetnosci. I wlasciwie wszystko powiedziane. RSSSSS Tu nie chodzi o jakies szalenstwa. Kumasz, ze mozna bezpiecznie wejsc w jakis winkiel ? Jeden wejdzie bez jakiejkolwiek adrenaliny z predkoscia 80 km/h i przeszlifuje podnozek, a inny obsta sie juz przy 40 km/h.
  11. > Można ocenić przednią oponę, tylna po 1000km Wez zrob porzadne zdjecie, bo na tym, to co najwyzej mozna sie domyslac.
  12. > Ja dzis zrobiłem z 90km Cos pod 250 km w weekend stuknelo 451 km.
  13. > A ja odpowiedziałem, że inaczej rozumiemy słowo "respekt". > To co czuję siadając na R6 nie ma większego wpływu na to jak szybko się uczę bo respekt to nie to > samo co strach. > Strach mógłby powodować opór przed pewnymi manewrami,a respekt powoduje jedynie,że w czasie jazdy > rządzi rozum, a nie emocje. Bez wzgledu na to jak to nazwiesz pozostaje to tym samym. Bez wzglednie co bedziesz mowil, na ten temat, blokada pozostaje.
  14. > mam tak samo Nie mam tak samo, bo wlasnie z gor wrocilem I napewno nie pojechalem tam aby sie po nich wspinac
  15. > przyspieszając z odwiniętym gazem byłem mocno skupiony na tym > co robiłem (z resztą na razie jeżdżę tylko na wysokim skupieniu), To jest wlasnie to o czym Ci mowilem, ze bedziesz mial zakodowany respekt do maszyny co utrudnia nauke, bo koncentrujesz sie nie na tym jak prowadzisz technicznie a tylko nad tym aby sobie krzywdy nie zrobic. Nauka potrwa w ten sposob 3 - 4 ryzy dluzej niez gdy zaczolbys od czegos mniejszego.
  16. > strach pozostaje. Ktoś kiedyś napisał, że jeżeli przestajesz się bać, nie powinieneś jeździć. Jutro jade w gory, a raczej gorki, asfalt w wiekszosci tafla, ale uwazac trzeba, bo motocyjkistow naprawde sporo. Strach jest pozytywny, za duzo strachu - negatywne. Musze sie jeszcze tylko spakowac a tak sie u chinczyka nazarlem, ze nie mam sily sie podniesc.
  17. > ano faktycznie. ładne zestawienie. ino SVka żółta wychodziła przez prawie wszystkie swoje lata > produkcji. do tego mam czarną ramę. czyli nie byłoby to całkiem oryginalne malowanie. > ale dokładnie takie kolory już sobie upatrzyłem do swojego CafeRacera jak przyjdzie mi go budować. Wlasnie znalazlem na ebayu przerysowana owiewke ktora zamierzam lyknac, potem druga i tak do kompletu ktory bedzie przelakierowany, wlasnie na te kolory, tyle ze inaczej niz oryginal.
  18. > A weź się i nie spinaj. Ja siedzę sztywny jak kołek. No ale czego sam od siebie wymagasz ? Z forum wiem, ze dopiero co zaczolas jezdzic. Myslisz ze ze mna bylo na poczatku inaczej ? Do dzisiaj sa sytuacje, ze adrenalina skoczy. Trza jezdzic, jezdzic i jeszcze raz jezdzic, kiedys sie rozluznisz.
  19. > różnice czasem na nierównościach może skoczyć koło, ja odpuszczam gaz i stawiam moto bardziej do pionu, no ale to zależy od sytuacji - trzeba zaufać instynktom. Radzil bym wcisnac sprzeglo i problem sam sie zozwiazuje, a co do instynktu to przedmowca juz wyjasnil, i do tego prawidlowo.
  20. > A dla mnie niezamykanie opony w ruchu drogowym to raczej plus niż minus. Kwestia tego gdzie je zamykamy i czy lamiemy przy tym prawo Ja mam na ten temat inne zdanie, ktore nie kazdy musi podzielac. > Za to umiejętność zrobienia tego na torze jak najbardziej. Świadczy to z jednej strony o umiejętnościach a z drugiej o świadomości. Na torze mam swiadomosc, ze moge to zrobic na co ktoryms zakrecie, kwestia tego czy chce. Lubie wejsc dosc szybko w autostradowy zakret zjazdu czy wjazdu. Na gorsich winklach jak dotad zamykalem bez wiekszych predkosci, tyle, ze troche sie przelamac trzeba. W mojej okolicy mam droge szybkiego ruchu ( Kraftfahrtstraße ) gdzie jest piekny dlugi luk w lewo- tak na oko 270 st. Analogicznie w drugim kierunku jest prawy winkiel Ostatnio przerysowalem tam lewy podnozek, na filmiku fajnie widac lekkie naprostowanie w winklu i ponowne zlozenie, szkoda tylko, ze nie slychac, ale nie ta kamera filmowalem . P.S. Adidas tez troche ucierpial - konkretnie podeszwa
  21. > 2. Na zakręcie ucieka tył - możliwe, że dodałem zbyt dużo gazu czy raczej coś musiało być na nawierzchni? Jak prawidłowo wychodzić z czegoś takiego? (odruchowo się udało bez problemów, ale w sumie to nawet nie wiem jak ) Zanim zacznie Ci uciekac tyl, to przemysl, czy warto wchodzic w zakret z nadmierna predkoscia ? Zasada jest jedna lepsza jest prewencja niz ratowanie.
  22. > Ładnie "dojechane" Tego nie dyskutuje, bo zamknieta swietnie, tyle, ze na torze to w regoly zaden problem, w ruchu drogowym to juz inna bajka.
  23. > daj znac jak poszlo, a najlepiej pokaz video To samo przez sie zrozumiale.
  24. > Moje gumki: > Tył: > Przód: Ale te na torze byly przysmazane
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.