-
Liczba zawartości
30 793 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
30
Zawartość dodana przez AkuQ
-
Eee tak to nie chcę, bo i tak męczą różnymi produktami, zaspamowali by tel na maksa.
-
Znacie jakieś oprogramowanie online do wycen pojazdów zbliżone cenami do eurotaxu?Bo niektóre stronki w stosunku do Etaxu przestrzeliwują się dość mocno.
-
Mazdę z listy wykreśl bo rudej z imprezy nie wygonisz, gnije to ponadnormatywnie, tył, podłoga-szkoda kasy. Laguna-tania w zakupie, zła nie jest, ale sprzedać ją kiedyś będziesz musiał dać niską cenę. Duża utrata wartości. Paska da się ładnego kupić, pod warunkiem, że nie jesteś miłośnikiem 140 tys przebiegu w kilkunastoletnim dieslu. Audi A4 da się kupić w kombii tdi w tej kasie, ostatnio w DE widziałem za niespełna 3 tys eur, biała, miała do poprawy błotnik jeden i drzwi do listwy do poprawy bo przerysowane. była serwisowana i coś ok 240 czy 250 tys miała, generalnie po ogarnięciu jej w tych 16 byś się zamknął. Peugeot 307/407 tu niestety loteria, będziesz albo mega zadowolony, albo mega sfrustrowany drobnymi naprawami. Nie wiem od czego to zależy. Ja byłbym za passat/audi. Dlaczego?Dlatego, że: - całkiem wygodne (passat większy, audi lepiej popasowane, lepsze detale, choć i tak np przełączniki świateł się wycierają). - mnóstwo części zamiennych na rynku, nowych i używanych - zna każdy mechanik, każdy naprawi, koszty nie zrujnują - całkiem nieźle zabezpieczone antykorozyjnie (w paskach potrafi rdzewieć tylna klapa, w audi czasami spod listw drzwiowych purchelki wyłażą. - bdb silniki tdi, są trwałe, nie są paliwożerne, natomiast zapomnij o 5 litrach w 131 konnych wersjach, najoszczędniejsze były starsze silniki 90 i 110KM na pompie, ale średnia z umiarkowanej jazdy 6-6.5 litra wychodzi, chyba że mega krótkie odcinki - na AK panuje hejt tych pojazdów, natomiast miałem kilka i zawsze jak jeżdżę wymienionymi dobrze mi się jedzie, czy to po kraju czy za granicą, widać różnicę na korzyść w stosunku do pozostałych wymienionych
-
Na 100 dni używania 49 będzie mógł użytkować bank, jeśli odpowiada Ci taka opcja to kupuj. Bo chyba nie myślisz, że bank jest głupi i że zakupisz auto za 51% np warte 40 tys, pojeździsz 5 lat, a potem bankowi zapłacisz przy chęci sprzedaży te 49% czyli np 4.9 tys bo wtedy będzie warte 10 tys?
-
Z racji, że graty do skodzianki nie są zbyt drogie (widzę że kupiłeś kurę?) na Twoim miejscu powalczyłbym o zwrot kosztów naprawy, jak zacznie pyszczeć, to niech Ci pokaże z tamtego dnia faktury na części, jak sam brał i prowadzi DG na pewno brał faktury, oczywiście wiem jaka będzie odpowiedź, będzie się wykręcał, że na paragon, że już go nie ma itd. Stanowczo złóż mu propozycję-albo wymienia jeszcze raz to co było ustalone na- swój koszt przy Tobie, albo niech oddaje kasę za robotę i części które wymienił, a części niech sobie zabiera i reklamuje w hurtowni skoro to taki shit że po 3 tys się rozpada (swoją drogą najtańsze chińczyki typu maxgear wytrzymują spokojnie 60 tys i w lepszym stanie są). Jeśli nie zechce-poinformuj typa, że zamierzasz wziąć rzeczoznawcę i niech oceni, a potem droga sądowa. Oczywiście więcej niech Twa noga tam nie postanie. Zaufany mechanik to skarb.
-
Ja tam nie lubię licytacji, bo na dwoje babka wróżyła, samochody czasami mogą być okazyjnie kupione, a czasami burole po złości zepsują bo mają dostęp do auta praktycznie do samego końca. Wolę kupować w bardziej cywilizowany sposób.
-
Że to niby duży przebieg ma? Żeby te wszystkie allegrowootomotowe sprzęty 2-4 latki miały po tyle, to świat byłby piękny
-
Nie mam za bardzo co, bo dłużej nie użytkowałem. Cichy, wygodny dupowóz, nt eksploatacji niestety się nie wypowiem, a chyba w zasadzie głównie o to Ci chodziło.
-
Dzięki. Szkoda, że nie mam czasu (po części też i chęci) na częstsze publikacje. Muszę zrobić wpis o rozruchu, bo zakupiłem po tym jak dywagacje były na AK i przeprowadziłem testy i nagrania video U mnie był zintegrowany, po podgrzaniu wszystko wróciło do normy, czy zostało coś parafiny-ciężko powiedzieć, moc wróciła, efektów ubocznych nie zauważyłem.
-
Najważniejsza sprawa to żeby wkład filtra był cały czas zanurzony w paliwie, wtedy po podgrzaniu wszystko się rozpuści, po wyjęciu wkładu rozpuszczenie ponowne chyba nie byłoby możliwe w pełni. Tak wyglądał nowy filtr 3 tygodniowy na paliwie Shell przy niespełna -20
-
Np w moim przypadku taki był sens, że założenie nowego nic by nie dało, bo ropa była kiepskiej jakości (Shell) i dopiero potem została ulepszona (dolany depresator), paliwo stanęło w filtrze i po jego podgrzaniu parafina rozpuściła się i dalej już zasysała pompa właściwe paliwo-czy to dziadowanie?No nie wiem...Kolega nie miał tego szczęścia i 3 tyg wcześniej założony wkład filtra poleciał do kosza,musiałbym dołożyć w imię kiepskiego paliwa, udało się tego w prosty sposób uniknąć. Sytuacja podobna do tego czy rozładowany na mrozie niezbyt stary aku wyrzucać i lecieć po nowy, czy naładować-ale przecież naładowanie może być już dziadowaniem Jeśli auto przy -10 jeździ normalnie a przy -19 odpaliło ale nie ma mocy, to wtedy jest dość jasne czego to wina, bo woda stanęła by dużo wcześniej w filtrze, poza tym musiałoby być chyba paliwo pół na pół by tyle wody było w filtrze
-
Uważać, sprawdzić, nie kupować na Niemca.W Ostrowii sporo kombinatorow (z resztą gdzie nie ma). Sprowadzony z Niemiec z gazem więc plus 350 na butlę nowa.
-
Działa. W ostatnim miesiącu 3 ubezpieczenia zrobiłem przez rankomat. Co najlepsze (samo OC , niektóre z NNW) np z linka dzwoni konsultant, liczy liczy i wyszło jakieś 10% więcej niż na rankomacie, dopiero jak powiedziałem, że to troszkę inaczej wyszło, chciał id kalkulacji i opłaciłem taniej. Uwaga nr 2-trzeba szukać po różnych firmach, to że ktoś na 1 auto ma dobrą cenę w jakimś TU nie oznacza, że na drugie będzie ktoś inny też miał satysfakcjonującą. Mało tego np takie Liberty na 3 litrowe BMW skalkulowało mi taniej niż na 2 litrowe daewoo, różnica ponad stówkę na samym OC, nie wiem jakie oni tam algorytmy mają. Dokładnie. Komisówki miałem po 20zł/mc w listopadzie wzrosło do 40zł/mc. Niech spadają.
-
Może Twoje odczucia i takie są, natomiast posadź w zimie, śnieżnej zimie-a wielu zapomniało, że co któraś w PL taka jest-kobietę taką I niech pojedzie gdziekolwiek-życzę powodzenia. Nie ma dobrego wyciszenia, ale za 3 tysie pal z nim, natomiast merców mających sprawne, ciche mosty po 3 tysie i w miarę znośnym stanie to ze świecą szukać. Zadbane egzemplarze to + 5 tys a i to nie bez wad. Czemu same samoutylizujące się furki polecasz? Przecież to sito będzie, w zasadzie każda obecnie VA nie ma podłogi i tylnych nadkoli, nawet jak ktoś dbał to musi być jakiś pedant i co rok-dwa musiał prowadzać auto do blacharza. Wg mnie to już tu kilka rozsądniejszych modeli padło. PS. niech bierze marę od uż. Cinek.
-
Największe wady tego merca to to, że to tani mercedes=kupa rdzy, lub kupa zakamuflowanej rdzy. Poza tym ta c klasa poza silnikiem nie ma nic dobrego ani blach, ani tylnego mostu, ani wyciszenia...I jeszcze tył napęd dla kobiety, chyba jedynie dla ex...
-
E92 to co lubimy najbardziej, czyli wróżymy z fusów...
AkuQ odpowiedział PiotrekPanda na temat - Motokącik
Widzisz nie doczytałem Twojego wpisu, że już byłeś jak pisałem swój i jak widać słowa się sprawdzają, że w PL nie da się kupić dobrego BMW a na pewno ciężko, tym bardziej "mocnych" bo te zazwyczaj mają większą przeszłość. No nic niech szuka dalej, sprawdźcie najpierw czy budżet jest taki, że za granicą są w jednym kawałku z tego roku, żeby nie szukał wśród najtańszych, bo szkoda na to czasu. My szukaliśmy touringa w dodatku z silnikiem dość podstawowym 2.2 i jak widać nie pomogło to, że to bardziej rodzinne auto, stan też był "do naprawy". :/ taki rynek w PL. -
E92 to co lubimy najbardziej, czyli wróżymy z fusów...
AkuQ odpowiedział PiotrekPanda na temat - Motokącik
Nie lubię wróżyć ze zdjęć, a tu w dodatku widać, że osoba robiąca zdjęcia doskonale wiedziała jak je zrobić, ciemne auto, mocno popołudniowa pora i las, by każde krzaczysko odbijało się w lakierze-w takich warunkach igła lakiernicza wyjdzie z każdego paścia. Zatem nie pozostaje nic innego jak wyjazd i oględziny, co niestety może okazać się wycieczką. Jak to mawia mój kolega od BMW-w PL nie da się kupić dobrego BMW Co potwierdziło się chociażby przedwczoraj jak jeździliśmy jedno oglądać, wszystko super, skrzynia idealnie zmienia biegi, zadbane-no i PRAWIE takie było, czyli zadbane, blachy ok, ale co?Skrzynia zmieniała płynnie tylko na D nie miała ciągu, jechała jak flaki z olejem i takie to te beemki polskie :/ Sprawdź dobrze ten dach i słupki, czy czasem nie dostał po dachu, lub drugi nie siedzi, mam złe doświadczenia z oklejanymi, zazwyczaj były po to by coś ukryć. Przebieg też mały jak na 9 letniego diesla z Fr. -
A to jakieś przykre doświadczenia masz?Bo w rodzinie są samochody, które kupowałem po 4-6 tys i jeżdżą po +3 lata i żaden z właścicieli nie dołożył nawet z oponami jeszcze równowartości swojego bolidu. Dodam, że przy zakupie samochody były w porządnym stanie i nie były okazjami cenowymi, jak ktoś sobie kupi 3 lata młodszy niż de facto go stać, to potem może tak się zdarzyć jak piszesz.
-
Nie kupuj go. Pojeździsz, a potem każde inne do którego wsiądziesz to będzie padaka.
-
Być może udałoby się znaleźć coś w AT, ale zaczyna się robić zbyt dużo ograniczeń, którymi można pogrzebać stan techniczny, a to w sumie najważniejsza sprawa w aucie za 3 tysie.
-
A kolor jaki? wiesz o tym, że to co piszesz to się nazywa patologia rynku?
-
A jaki tam kod silnika masz?
-
Ale to, że ktoś kupuje używane ze względów finansowych wcale nie oznacza, że go nie stać, a to za wszelką cenę chciałeś pokazać. Kupuje ze względów finansowych, bo tak wybrał, bo ma ważniejszy cel, wyższy priorytet (i nie tylko jedzenie o którym pisałeś). Dlatego kilkukrotnie pisałem Ci, że nie da się tego rozpatrywać zero-jedynkowo. Jako całe społeczeństwo jesteśmy ciągle na dorobku i kupowanie samochodu używanego to nie zastępstwo dla nowego i dorobienie ideologi, tylko wybór-jest związany z finansami, ale nie jest związany ze stać-nie stać, czego sam jesteś idealnym przykładem, kupiłeś używany, bo był tańszy niż nowy, choć pisałeś że stać Cię na nowy-czyli pomimo że stać, wybrałeś używany, w Twoim przypadku kryterium było może nie stricte finansowe a wizualnie Ci się podobał, ale po prostu wybrałeś tak, pomimo, że stan finansów wskazywał na "stać Cię". I nie ma tu żadnych czarów, rozsądny człowiek, mający rozum tak właśnie postępuje, ustala priorytety, kalkuluje, że nowy przyniesie mu dużą utratę wartości, a jeździ tylko wokół komina zatem nie kupuje nowego pomimo, że stać go na zakup, ubezpieczenie i przeżycie tej utraty wartości, bo szanuje swoje pieniądze, zainwestuje je w coś co przyniesie zysk a nie stratę. Takim schematem posługują się również biznesmeni, którzy nie muszą szczypać się z kasą, ale fakt, że sami doszli do pieniędzy-szanują je i nie pozwalają im uciekać na głupoty, tylko pozwalają im pracować dla nich-to jest rozsądek, który Ty próbowałeś zaszufladkować jako "sknera". To są proste rachunki ekonomiczne a nie sknerzenie.
-
No ale Ty dorobiłeś-ktoś kupuje używane, bo tak wybrał, to wg Ciebie nie stać na nowe-przecież cały wątek o tym nudzisz mimo, że wszyscy mówią, że to kwestia potrzeb i wyborów, na koniec się dowiadujemy, że tez kupiłeś używanego nie nowego, czym pogrzebałeś swoje wypociny w gruzach. A dorabiasz ideologię, że ktoś kupuje używkę a Ty dopisujesz, że robi to dlatego, że go nie stać i próbuje mówić coś innego Jesteś rozsądny facet, ale w tym wątku wybrałeś sobie stanowisko, którego nie dało się obronić bo jest w zasadzie to głupie, nielogiczne i zupełnie nie mające nic wspólnego z rzeczywistością