Skocz do zawartości

zuzycie oleju jtd autostrada - pilne


Billy_The_Kid

Rekomendowane odpowiedzi

witam was, jestem za granica i prosze o szybko odp. po niemczech jechalem dosc ostro (pod 200), w sumie w drodze spedzilem 3 dni. stilo zjadlo 0,5 l leju... nie za duzo? jak uwazacie? aha, nic raczej nie cieknie, turbo tez wyglada na suche, pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ile przejechales ? Chyba dosc sporo sadzac po szybkosci i dni w trasie ,tak ze to chyba zaden problem moim zdaniem ok.gif

Dolej oleju i w trase ok.gif20.GIF

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A ile przejechales ? Chyba dosc sporo sadzac po szybkosci i dni w

> trasie ,tak ze to chyba zaden problem moim zdaniem

> Dolej oleju i w trase

Mnie się nie zdażyło aby JTD żarło olej - właśnie wróciłem z Włoch, gdzie też jeżdziłem nawet pod 200, ale nie dostrzegłem ubytku oleju. Tak jest w cromie (silnik ma przebieg 33 tyś), również w marei (140 tyś) nigdy nie musiałem dolewać oleju między wymianami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

swoja droga powiedzcie jak dlugo wytrzymujecie w jtd jadacym taka predkoscia? chodzi mi o dB..... ja swojego nieznosze juz od predkosci ok 140km w gore - dzwiek swistu turbiny i reszty chomikow napedzajacych auto przestaje byc od tego momentu przyjemnoscia a zaczyna karą. moze ma to tez swoje podloze w tym ze generalnie moje srodowisko pracy wiaze sie z duzym halasem i sluch ma nieco dosc ale i tak w poprzednim starym gruchocie vectrze b w dieslu bylo o polowe ciszej passed_out.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> witam was, jestem za granica i prosze o szybko odp. po niemczech

> jechalem dosc ostro (pod 200), w sumie w drodze spedzilem 3 dni.

> stilo zjadlo 0,5 l leju... nie za duzo? jak uwazacie? aha, nic

> raczej nie cieknie, turbo tez wyglada na suche, pozdr

moim zdaniem jeżeli się ostro ciśnie to trochę może wziąć - zależy też na jakim dystansie jest te zużycie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> moim zdaniem jeżeli się ostro ciśnie to trochę może wziąć - zależy

> też na jakim dystansie jest te zużycie

zrobilem 2,2 kkm, po niemieckiej autostradzie chyba 500 km i to prawie caly czas z duza predkoscia, czytalem ze powyzej 180 km/h (a tyle jechalem) jtd moze troche lyknac oleju. znalazlem tez kiedys czyjas post, ze po ostrym butowaniu na autobanie komus zeszly 3 koleczka na wskazniku poziomu oleju... no ale w sumie troche sie martwie frown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zrobilem 2,2 kkm, po niemieckiej autostradzie chyba 500 km i to

> prawie caly czas z duza predkoscia, czytalem ze powyzej 180 km/h

> (a tyle jechalem) jtd moze troche lyknac oleju. znalazlem tez

> kiedys czyjas post, ze po ostrym butowaniu na autobanie komus

> zeszly 3 koleczka na wskazniku poziomu oleju... no ale w sumie

> troche sie martwie

jak miałem jeszcze Mareę JTD to po kilkuset kilometrach szybkiej kazdy w okolicach 4k rpm wciągnął jakieś 200-300 ml oleju, poza tym epizodem silnik nie brał go wcale, nie martwiłbym się na zapas ale kontrolowałbym stan częściej niż zwykle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> swoja droga powiedzcie jak dlugo wytrzymujecie w jtd jadacym taka

> predkoscia? chodzi mi o dB..... ja swojego nieznosze juz od

> predkosci ok 140km w gore - dzwiek swistu turbiny i reszty

> chomikow napedzajacych auto przestaje byc od tego momentu

> przyjemnoscia a zaczyna karą. moze ma to tez swoje podloze w tym

> ze generalnie moje srodowisko pracy wiaze sie z duzym halasem i

> sluch ma nieco dosc ale i tak w poprzednim starym gruchocie

> vectrze b w dieslu bylo o polowe ciszej

prawdę mówiąc świstu turbiny w srodku nie słyszę nigdy (uprzedzając -turbo działa grinser006.gif) te 150 km/h można jechać cały czas nie męcząc się przy tym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jak miałem jeszcze Mareę JTD to po kilkuset kilometrach szybkiej

> kazdy w okolicach 4k rpm wciągnął jakieś 200-300 ml oleju, poza

> tym epizodem silnik nie brał go wcale, nie martwiłbym się na

> zapas ale kontrolowałbym stan częściej niż zwykle

troche mnie pocieszyles, moze lyknal tyle bo olej byl z beczki na przegladzie nalany, moze byl jakis cienki devil.gif

fakt ze obroty przez dosc dlugi czas utrzymywaly sie blisko 4krpm, w powrotna droge chyba nie bede go tak katowal...

ps mam prosbe do Archiwisty, czy nie moglby znalezc watku, w ktorym bylo opisane jak lyknal komus sporo oleju po autostradzie w niemczech, to bylo czyjes podsumowanie - rok, 3 lata ze stilo nie pamietam a tu jestem w publicznej bibliotece i nie moge dlugo szukac frown.gif z gory thx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok, wiec widze ze Archiwista nie wysluchal mej placzliwej prosby beksa.gif chyba ze ten post o ktorym mowie, ma juz ponad dwa lata, dlatego nie moge go znalezc hmm.gif

na razie napisaly osoby dumne ze swych stilaczy, ktore w zadnych warunkach nie biora oleju. moj normalnie tez nie, ale po katowaniu owszem. wiec czy moglby sie odezwac ktos, kto mial podobny problem? na razie mam ograniczone pole manewru, jestem za granica i rychlo nie wracam, polegam wiec na Was ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> witam was, jestem za granica i prosze o szybko odp. po niemczech

> jechalem dosc ostro (pod 200), w sumie w drodze spedzilem 3 dni.

> stilo zjadlo 0,5 l leju... nie za duzo? jak uwazacie? aha, nic

> raczej nie cieknie, turbo tez wyglada na suche, pozdr

ptzy szybkiej jeździe z dużą prędkościa obrotową silnika to i nie bata , ale każdy silnik coś musi wziąć, nawet benzynowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ptzy szybkiej jeździe z dużą prędkościa obrotową silnika to i nie

> bata , ale każdy silnik coś musi wziąć, nawet benzynowy.

true...true...i niekoniecznie to jest zdrowe dla silnika...

ja tam mógłbym poginać i 160 dłuższy czas...nie mam z tym problem...fakt że może radio zagłusza silnik trochę...im szybciej się jedzie tym głośniej radio się rozkręca...;PPP

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące później...

podepnę się pod stary wątek, coby nowego nie zakładac...

więc tak: stilo w sierpniu i wrześniu brało mi olej. no ale dobra, był stary i przepracowany, więc myślę sobie trudno, zmienie na bardziej gęsty i zobaczymy. 3 października został zalany olej shell super-hiper-zajefajny-ultra-coś-tam 10 w 60 icon_rolleyes.gif bagnet pokazywał max, na tablicy wszystkie kółeczka były czarne. po 2 dniach jedno kółeczko zgasło, tzn. zrobiło się białe. myślę, dobra, musiał się olej po silniku rozejśc. i do dzisiaj było ok. aż tu patrze kolejne kóleczko zgasło, czyli jest 4/6 sciana.gif bagnet pokazuje między 2/3 a 3/4 a na poczatku października był max!!! od wymiany zrobiłem w 6 tyg. ok 1,5 tys km... i tu dochodzimy do sedna: myślę, że za dużo wziął. ale gdzie ten **** olej znika, to jest pytanie. jeśli kopci, to sadzą, więc oleju nie pali na 100%. pod autem sucho... gdzie ten olej?!! poratujcie mnie jakimiś pomysłami, gdzie zajrzec (zaczne od IC chyba, bo turbo suche) mo już mnie cholera bierze... angryfire.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Billy, jeśli na zimę zdecydowałeś się nalać gęstszego oleju to nie jest chyba dziwnym że przy przymrozkach które ostatnio mamy olej gęstnieje tym bardziej.

Zakłądam że wybór gęstszego oleju podyktowany był chęcią uszczelnienie jakichś ewentualnych niewidzialnych wycieków - ciekawy, acz chyba błędny.

Mój mechanior kiedyś coś mi szeptał że przy szybkiej jeżdzie, jak również przy dranamiczej na zimnym silniku, turbo mając się ku końcowi lubi wyrzucać/połykac (nie pamietam) olej.

Stąd może twe ubytki.

Z drugiej strony, kropki kontrolne na wyświetlaczu odpowiadają skali bagnetu minimum-maximum, a na nim to min-max to 0,5 l, zatem utrata to ledwie 0,2 l.

Czy wymieniając olej, miałeś go wysysanym czy spuszczanym przez korek ?

I jeśli przez korek, to ile czasu auto "odciekało" z oleju ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Billy, jeśli na zimę zdecydowałeś się nalać gęstszego oleju to nie

> jest chyba dziwnym że przy przymrozkach które ostatnio mamy olej

> gęstnieje tym bardziej.

> Zakłądam że wybór gęstszego oleju podyktowany był chęcią

> uszczelnienie jakichś ewentualnych niewidzialnych wycieków -

> ciekawy, acz chyba błędny.

właśnie tak, chciałem zatkac ew. nieszczelności. podszepnęło mi to zaufane ASO

> Mój mechanior kiedyś coś mi szeptał że przy szybkiej jeżdzie, jak

> również przy dranamiczej na zimnym silniku, turbo mając się ku

> końcowi lubi wyrzucać/połykac (nie pamietam) olej.

> Stąd może twe ubytki.

nigdy, ale to przenigdy nie butuję za zimnym. poza tym turbo jak się kończy to chyba non-stop rzyga olejem hmm.gif

> Z drugiej strony, kropki kontrolne na wyświetlaczu odpowiadają skali

> bagnetu minimum-maximum, a na nim to min-max to 0,5 l, zatem

> utrata to ledwie 0,2 l.

> Czy wymieniając olej, miałeś go wysysanym czy spuszczanym przez korek

> ?

> I jeśli przez korek, to ile czasu auto "odciekało" z oleju ?

nieznaju, a co można w ten sposób stwierdzic? hmm.gif

ten ubytek jest za mały na wyciek ale za duży, żeby przejśc nad nim do porządku dziennego i to mnie denerwuje wrrr.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> właśnie tak, chciałem zatkac ew. nieszczelności. podszepnęło mi to

> zaufane ASO

mam nadzieję że to nie AVANTI ? Jeśli to oni to proszę - nie ufaj im.

> nigdy, ale to przenigdy nie butuję za zimnym. poza tym turbo jak się

> kończy to chyba non-stop rzyga olejem

nie jest tak że rzyga cały czas, u mnie ubytki bywały właśnie po jeździe dłuższej na wysokich obrotach, przy spokojnej jeździe kulałbym się od wymiany do wymiany bez konieczności dolewek.

> nieznaju, a co można w ten sposób stwierdzic?

Raczej naocznie, miałem takie podejrzenie, że jesli miałbyś wysysany, to to co jest najbardzie przepracowane miałoby szansę na nie-odessanie i rozpływanie się oleju po zakamarkach silnika raczej wtedy nie miałoby miejsca. Wtedy też obytek na wskażniku byłby tym bardziej niepokojący.

Osobiscie jestem zwolennikiem spustu przez korek.

> ten ubytek jest za mały na wyciek ale za duży, żeby przejśc nad nim

> do porządku dziennego i to mnie denerwuje

Tez mnie to drażniłoby, choć u siebie wiem jakie mam przypadłości i brakuje mi ciągle 2 dni na podnośniku aby wsio "poleczyć". Przy okazji mogę zapytać swojego mechaniora na co zerknąć, ale podejrzewałbym jednak turbo, jaki masz przebieg?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> mam nadzieję że to nie AVANTI ? Jeśli to oni to proszę - nie ufaj im.

hehe, nie Avanti, aczkolwiek serwisowałem u nich przez 2 lata seicento i nie miałem zbyt wielu powodów do narzekań cool.gif

> podejrzewałbym jednak turbo, jaki masz przebieg?

kiedy turbo jest suche confused.gif I właściciel miał wyciek, uszczelniono go w moto-transusie i jest ok. nawet po pałowaniu na niemieckim autobanie nic oleju nie pusciła turbawka. przebieg 108kkm, ale dbam o turbo jak o własne dziecko hehe.gif

naszła mnie myśl, że może faktycznie olej na tyle zgęstniał, że nie spłynął do miski. zobacze jutro z rana niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> hehe, nie Avanti, aczkolwiek serwisowałem u nich przez 2 lata

> seicento i nie miałem zbyt wielu powodów do narzekań

mam przeciwne doświadczenia,i ten ich szef serwisu, człowiek - tabelka

> kiedy turbo jest suche I właściciel miał wyciek, uszczelniono go w

> moto-transusie i jest ok.

uszczelniono ? jak, czym ? kitem pszczelim ? zlosnik.gif

> nawet po pałowaniu na niemieckim

> autobanie nic oleju nie pusciła turbawka. przebieg 108kkm, ale

> dbam o turbo jak o własne dziecko

sprzedałem kilka aut z turbo, spotkałem się też z autami inych marek że turbo kończyło żywot gwałtownie, wypluwając zawartość oleju w silniku - rurą wydechową !!!

więc może tam gdzie patrzysz to ono jest suche a ubywa inną stroną ...

> naszła mnie myśl, że może faktycznie olej na tyle zgęstniał, że nie

> spłynął do miski. zobacze jutro z rana

znaczy jak ? że olej się "ściął" jak budyń ? a pod nim jest powietrze lub próżnia ?

jaja se robisz ? zlosnik.gifzlosnik.gifzlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> podepnę się pod stary wątek, coby nowego nie zakładac...

> więc tak: stilo w sierpniu i wrześniu brało mi olej. no ale dobra,

> był stary i przepracowany, więc myślę sobie trudno, zmienie na

> bardziej gęsty i zobaczymy. 3 października został zalany olej

> shell super-hiper-zajefajny-ultra-coś-tam 10 w 60 bagnet

> pokazywał max, na tablicy wszystkie kółeczka były czarne. po 2

> dniach jedno kółeczko zgasło, tzn. zrobiło się białe. myślę,

> dobra, musiał się olej po silniku rozejśc. i do dzisiaj było ok.

> aż tu patrze kolejne kóleczko zgasło, czyli jest 4/6 bagnet

> pokazuje między 2/3 a 3/4 a na poczatku października był max!!!

> od wymiany zrobiłem w 6 tyg. ok 1,5 tys km... i tu dochodzimy do

> sedna: myślę, że za dużo wziął. ale gdzie ten **** olej znika,

> to jest pytanie. jeśli kopci, to sadzą, więc oleju nie pali na

> 100%. pod autem sucho... gdzie ten olej?!! poratujcie mnie

> jakimiś pomysłami, gdzie zajrzec (zaczne od IC chyba, bo turbo

> suche) mo już mnie cholera bierze...

Olej jest spalany....

wydostaje sie z silnika poprzez:

- cylinder <-> tłok pierscienie zgarniające nie sciągają go z cylindrów

- uszczelniacze w układzie zaworów

- nieszczelności w układzie smarowania turbiny... na łozyskach ślizgowych..

Możesz jeszcze zobaczyc czy w intercoolerze sie przypadkiem częsciowo nie zbiera z turbiny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> uszczelniono ? jak, czym ? kitem pszczelim ?

Nie, chyba miodem z uszu. jeśli Cię to interesuje to zadzwoń tam i się dowiedz!

> znaczy jak ? że olej się "ściął" jak budyń ? a pod nim jest powietrze

> lub próżnia ?

> jaja se robisz ?

bynajmniej. gęsty olej wolniej spłynie do miski, więc nie zdzwie się, jak dziś rano będzie na bagnecie ciut więcej jak wczoraj wieczorem. nie wiem czemu ma służyc ta Twoja złośliwośc, bo chyba nie znalezieniu rozwiązania problemu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Olej jest spalany....

na 99% nie jest

> - nieszczelności w układzie smarowania turbiny... na łozyskach

> ślizgowych..

> Możesz jeszcze zobaczyc czy w intercoolerze sie przypadkiem częsciowo

> nie zbiera z turbiny

tak, to jest ten trop, bo z zewnątrz turbina jest sucha. jeśli delikatnie popuszcza to "do środka" devil.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Po ostatnim przeglądzie przejechałem 1200km i ubyło 0.5l oleju !!

podziwiam Cię, masz nerwy ze stali!! nie powiesz, że Cię to nie zaniepokoiło wink.gif

> Dolałem ten 0.5l i zrobiłem ponad 2 tys i nic nie ubyło !!

czyli jaki wniosek? że we włoskich autach raz ubędzie oleju a raz nie i wszystko ok? może jak będę tak doświadczony w kwestii samochodów jak Ty to też nabiorę dystansu do pewnych spraw zlosnik.gif

> Druga sprawa to lejesz za gesty olej na zimę.

taki mi doradzono w serwisie, ze względu na wcześniejsze ubytki. wystarczy cierpliwie poczekac aż się olej zagrzeje zanim się bedzie butowac i tyle icon_rolleyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> na 99% nie jest

Ciekawy jestem z kąt ta pewność hmm.gif

Olej silnikowy ( rozgrzany ) spali sie tak samo jak olej napędowy....

W skrajnym przypadku silnik disla może pracowac tylko na oleju silnikowym........ hmm.gifswiety.gif wielokrotnie zdazało sie, ze w silnikach disla, ze w trakcie jazdy dochodziło do uszkodzenia pierscieni zgarniających, uszczelniaczy zaworowych lub turbiny i po mimo wyłaczenia zapłonu/puszczenia pedału gazu silnik rozpędzał się i rozkręcał do 7- 8 tysięcy obr/min co oczywiscie prowadziło do rozsypania sie jednostki napędowej ( urwania tłoków itp )

W takiej sytuacji jeśli ktoś nie wyhamuje auta na biegu to juz dalej nie pojedzie....

Film olejowy pozostawiany na gładzi silnika lub olej zmieszany z powietrzem spali się.... ja bym stawiał na turbine ale ten olej tez w jakimś stopniu zmiesza sie z powietrzem i spali

Co do dymienia to jak będzie ubywac 1 litr / 1000 km - to jest to widoczne nawet po tylnim zdezaku - swiety.gif

PS.

Mi JTD dymiło czasami przy mocnym dodaniu gazu ale oleju nie ubywało...no 2 kropki na 15.000 km..... a po wymianie przepływki przestał dymic ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie, chyba miodem z uszu. jeśli Cię to interesuje to zadzwoń tam i

> się dowiedz!

> bynajmniej. gęsty olej wolniej spłynie do miski, więc nie zdzwie się,

> jak dziś rano będzie na bagnecie ciut więcej jak wczoraj

> wieczorem. nie wiem czemu ma służyc ta Twoja złośliwośc, bo

> chyba nie znalezieniu rozwiązania problemu

wybacz, pisałem tuż po tym gdy szefuńcio mnie wkurzył (musze zmienić sposób zarabiania na chleb i stilo). nie taka była moja intencja.

niemniej nie słyszałem dotąd o uszczelnianiu turbiny, jedynie o wymianie uszelki pod nią (gdyby były przedmuchy (czuć byłoby spalinami wewnątrz - miałem tak). uszczelnienie czy jakiekolwiek naprawy to zazwyczaj nie usługa Aso, zazwyczaj ASO wymienia takie elementy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wybacz, pisałem tuż po tym gdy szefuńcio mnie wkurzył (musze zmienić

> sposób zarabiania na chleb i stilo). nie taka była moja

> intencja.

spox, nevermind.

> niemniej nie słyszałem dotąd o uszczelnianiu turbiny, jedynie o

> wymianie uszelki pod nią (gdyby były przedmuchy (czuć byłoby

> spalinami wewnątrz - miałem tak).

to ciekawe, bo umnie troszke czuc spalinami, szczególnie na zimnym i przy odpalaniu. ale czy ta uszczelka po turbiną powodowała ubytek oleju? no trop robi sie coraz ciekawszy... BTW jakie jeszcze efekty dają owe "przedmuchy" hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> spox, nevermind.

> to ciekawe, bo umnie troszke czuc spalinami, szczególnie na zimnym i

> przy odpalaniu. ale czy ta uszczelka po turbiną powodowała

> ubytek oleju? no trop robi sie coraz ciekawszy... BTW jakie

> jeszcze efekty dają owe "przedmuchy"

właśnie dokładnie tak było, kolega mój (drogi mechanik - w pozytywnym sensie), zakładał że wraz z nowym (fabrycznie regenerowanym) turbo będzie dana nowa uszczelka - nie było.

początkowo więc założył na starą i to był bład. Właśnie miałem przedmuchy, początkowo głównie na zimnym silniku (i spokojnym operowaniu gazem), potem też na ciepłym np przy redukcji.

Przy pierwszych oględzinach widać było okopcony blok silnika, ja tego nie oglądałem tylko "znawcy", Nie wiem więc, czy od wygrzanego wyrzuconego oleju czy od spalin.

Wtedy wróciłem do kolegi mechanika z nową uszczelką pod turbo, wymienił i odtąd jest ok.

Czy wówczas ubyło mi oleju - może kropka-dwie, ale bardziej mnie drażnił smak spalin w "ustach" niż ubytki które były do przyjecia.

Po wymianie uszezczelki (ok 40 kkm) nie obesrwuję żadnych ubytków oleju.

Zawsze jeździłem na Mobil 0w40 TD, ostatnio po awarii rozrządu (pompa wody stanęła dęba) nalano mi Mobil 5w50 i tego po 10 kkm ubyło kropkę - co jest też do przyjęcia.

Reasumując - obejrzałbym na podnośniku okolice turba, ale od dołu. i sprubowałbym moze wymiany uszczelki ?

Uszczelka to ca.30 kilka pln. plus wymiana (u mnie była to jakby rękojmia).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> podziwiam Cię, masz nerwy ze stali!! nie powiesz, że Cię to nie

> zaniepokoiło

Tak ! Zaniepokoiło i natychmiast dolałem oleju

> czyli jaki wniosek? że we włoskich autach raz ubędzie oleju a raz nie

> i wszystko ok? może jak będę tak doświadczony w kwestii

> samochodów jak Ty to też nabiorę dystansu do pewnych spraw

Nie wiem jaki wniosek prawda jest taka, ze to normalne jak po wymianie oleju jeszcze sie go dolej .

>taki mi doradzono w serwisie, ze względu na wcześniejsze ubytki.

> wystarczy cierpliwie poczekac aż się olej zagrzeje zanim się

> bedzie butowac i tyle

Miałem kiedyś "10" w JTD 115 hehe.gif i szybko wymieniłem.

Temperatura była w nocy - 25. Rano ledwo rozrusznik kręcił silnikiem !

Już myślałem że nie odpalę .

Po wymianie na Selenie WR problem zniknął !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> > Ja też jeżdżę cały czas na selenii, ale turbo diesel. Już 160 tys.

> km i nie ma ubytków. Jeżdżę autostradą do pracy i silnik dostaje

> często pod 180 - 190 km/h. Namawiali kiedyś różni "rozsądni" na

> zmianę oleju, ale chyba dobrze, że nie zmieniłem.

kiedyś to jak dawno (chodzi o przebieg) - Freeco radzi nie zmieniać WR

i tak chyba zrobię w przyszłości hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> > Ja też jeżdżę cały czas na selenii, ale turbo diesel. Już 160 tys.

> km i nie ma ubytków. Jeżdżę autostradą do pracy i silnik dostaje

> często pod 180 - 190 km/h. Namawiali kiedyś różni "rozsądni" na

> zmianę oleju, ale chyba dobrze, że nie zmieniłem.

Hmmmm a ja zmieniłem na 0W40 Mobil 1 a miałem 5W40 Castrola... wink.gif pewnie silnik padnie mi za tydzień hahaha.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> sedna: myślę, że za dużo wziął. ale gdzie ten **** olej znika,

> to jest pytanie. jeśli kopci, to sadzą, więc oleju nie pali na

> 100%.

Olej napędowy i silnikowy to tak czy siak węglowodory i jak się spalają to tak samo... chodzi mi o efekt wizualny (czarny dym)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Olej napędowy i silnikowy to tak czy siak węglowodory i jak się

> spalają to tak samo... chodzi mi o efekt wizualny (czarny dym)

a ja uważam, że dym olejowy jest łatwo odróżnic od sadzy, bo jest gęstszy i raczej niebieskawy. skromny.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

winowajca znaleziony: uszczelniacz wału korbowego sick.gif czy to się często zdarza w jtd, czy nad moim stilo wisi jakieś fatum??? (kto trochę śledził kącik, wie ile miałem z nim kłopotów, mniejszych bądź większych).

jak zapewne wiecie, aby dobrac się do rzeczonego winowajcy, trzeba rozmontowac rozrząd. co z kolei raczej wymusza jego wymianę, mimo że na obecnym chciałem jeszcze z 15 kkm zrobic (obecnie ma ok 60kkm). najgorsze jest to, że nie bardzo jestem teraz przygotowany na to sciana.gifsciana.gif

powinienem chyba zadedykowac mojemu stilakowi znaną piosenkę U2, której refren brzmi "can't live with or without you" devil.gif

BTW - pisałem, że czuc spaliny we wnętrzu auta. otóż winna jest uszkodzona plecionka icon_rolleyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nic ci nie bedzie, lej i jezdzij.. pilnuj poziomu. I nie przeginaj bo przy 60 tys filtr oleju staje sie nielada wyzwaniem zeby go odkrecic 20.GIF Mialem to samo, wyszlo dopiero na jaw przy robocie sprzegla... stad moje pytanie czy robiles ..ale jakos nawet nie zauwazyles pytania wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mialem to samo, wyszlo dopiero na jaw przy robocie

> sprzegla... stad moje pytanie czy robiles ..ale jakos nawet nie

> zauwazyles pytania

faktycznie, miałem odpowiedziec, tylko się zastanawiałem, co ma wspólnego sprzęgło z ubytkiem oleju zlosnik.gif co do dolewek to raczej siem nie opyla, bo mam zalany dośc drogi shell full wypas 10w60, a ubywa ponad 200 ml na 1000 km icon_rolleyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> faktycznie, miałem odpowiedziec, tylko się zastanawiałem, co ma

> wspólnego sprzęgło z ubytkiem oleju co do dolewek to raczej

> siem nie opyla, bo mam zalany dośc drogi shell full wypas 10w60,

> a ubywa ponad 200 ml na 1000 km

chciales napisac... mialem zalane ... wink.gif To decyzja.. jesli masz siano na robote to rob.. jak nie to kupuj systematycznie zblizony olej ( bez jakis skokow po skali)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.