Skocz do zawartości

hamowanie silnikiem


kaziu

Rekomendowane odpowiedzi

> Witam,

> Czy jeżeli za późno wciśnie się sprzęgło przy hamowaniu silnikiem np.

> hamując na V biegu obroty spadną do 1000rpm, to można coś

> uszkodzić?

> Pytam z czystej ciekawości

raczej nie

poniżej jakichś (kole 1500) obrotów silnik dostaje z powrotem paliwo i przestaje hamować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli auto ma sterowanie komputerem - na granicy wolnych obrotów sterownik sam poda paliwo.

Jeśli auto stare, gaźnikowe to raczej zacznie się dusić...

Ale nie słyszałem, aby można było coś uszkodzić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeśli auto ma sterowanie komputerem - na granicy wolnych obrotów

> sterownik sam poda paliwo.

> Jeśli auto stare, gaźnikowe to raczej zacznie się dusić...

> Ale nie słyszałem, aby można było coś uszkodzić...

Niektóre gaźniki też tak mają, że paliwo jest podawane poniżej jakiejś prędkości obrotowej - Tico i CC Aisan ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niektóre gaźniki też tak mają, że paliwo jest podawane poniżej

> jakiejś prędkości obrotowej - Tico i CC Aisan

Nie wiem, czy nie większość. W Polonezie (gaźnikowym) też tak jest. Odpowiada za to Zawór Hamowania Silnikiem (o ile się nie mylę), to od jego ustawienie zależało, przy jakich obr. zaczynał podawać paliwko.

A co do meritum tematu, to nic się nie uszkodzi, tylko że nie będzie żadnego hamowania silnikiem przy niskich obrotach. Czym wyższe, tym lepiej silnki hamuje. I nie ma się co bać. Ja nieraz jadę z dużej góry hamując właśnie silnikiem przy obr. w granicach 4.000.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam,

> Czy jeżeli za późno wciśnie się sprzęgło przy hamowaniu silnikiem np.

> hamując na V biegu obroty spadną do 1000rpm, to można coś

> uszkodzić?

> Pytam z czystej ciekawości

Napewno jak raz czy nawet jak 10 razy takie cos zrobisz to sie nie uszkodzi, ale......

No wlasnie "ale"

Od pewnych obrotow silnik przestaje hamowac i dostaje paliwo, zeby sie krecic.

W kreceniu przeszkadza mu i to mocno ciezar samochodu ktory musi ciagnac jak nie jest wysprzeglony.

Przelozenie jest w okolicach 1:1 jak jest na V biegu.

Reansumujac. Silnik chce dzialac, sa mega wolne obroty, a Ty go hamujesz autem.

Panewki napewno nie sa szczesliwe z tego powodu wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przelozenie jest w okolicach 1:1 jak jest na V biegu.

> Reansumujac. Silnik chce dzialac, sa mega wolne obroty, a Ty go

> hamujesz autem.

> Panewki napewno nie sa szczesliwe z tego powodu

Teoria?

Jeżdżę w ten sposób od lat i nic złego się nie dzieje. Dodam jeszcze tylko, że przy dojeżdzaniu na biegu w okolicach 1000 obr./min. po prostu delikatnie przełączam na luz. A sprzęgło? W takiej sytuacji w żadnym z aut nie używałem i nie używam. Bo i po co. Nawet w aucie cieżarowym.

Przy odrobinie wprawy wyczuwa się moment, kiedy skrzynia nie jest "w pracy", czyli już nie hamuje i jeszcze nie ciągnie, jest luźniutka. MYK i juz jest na luzie.

Sami sprawdźcie.

Przez te kilka lat (chyba ze 30) jestem wiele milionów wciśnieć do przodu zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Napewno jak raz czy nawet jak 10 razy takie cos zrobisz to sie nie

> uszkodzi, ale......

> No wlasnie "ale"

> Od pewnych obrotow silnik przestaje hamowac i dostaje paliwo, zeby

> sie krecic.

poprostu wchodzi na wone obroty, które ma ustawione przy jakiejś tam prędkoścobrotowej

> W kreceniu przeszkadza mu i to mocno ciezar samochodu ktory musi

> ciagnac jak nie jest wysprzeglony.

Zawsze przeszkadza - do tego służy, zeby ten ciężar ciągnął

> Przelozenie jest w okolicach 1:1 jak jest na V biegu.

> Reansumujac. Silnik chce dzialac, sa mega wolne obroty, a Ty go

> hamujesz autem.

umiesz inaczej hamować autem z góry?????? (oczywiście nie używamy hamulców, jak autor wątku)

> Panewki napewno nie sa szczesliwe z tego powodu

A mi sie wydaje że są szczęśliwe, tak samo jak przy 8000 obr/min i przy 3000 obr/min itd......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chyba dla wtrysków Bosch jest to dwukrotność obrotów biegu jałowego,

> czyli w praktyce

A skąd wnioskujesz że jest to iluśtam krotność, a nie po prostu tzw. wolne obroty??????????

Przecież na wolnych obrotach auto normalnie jedzie i wcale ich nie zwiększa przy włączeniu biegu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A skąd wnioskujesz że jest to iluśtam krotność, a nie po prostu tzw.

> wolne obroty??????????

> Przecież na wolnych obrotach auto normalnie jedzie i wcale ich nie

> zwiększa przy włączeniu biegu...

Wolne obroty sa inne kiedy stoisz a inne kiedy jedziesz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zawsze przeszkadza - do tego służy, zeby ten ciężar ciągnął

Nie zawsze. Jak sa obroty odpowiednie dla konkretnego silnika (zalezy od skoku tloka, jego wielkosci, oraz czy to diesel, czy benzynowy)

> umiesz inaczej hamować autem z góry?????? (oczywiście nie używamy

> hamulców, jak autor wątku)

Hamuje sie silnikiem, ale nie do obrotow 1000/min (w przecietnym benzyniaku). Wtedy redukuje sie bieg. Jak masz obroty 1000/min, to juz nie hamujesz, a katujesz silnik.

Jest to podobne do przyspieszania z najnizszych obrotow.

> A mi sie wydaje że są szczęśliwe, tak samo jak przy 8000 obr/min i

> przy 3000 obr/min itd......

Jestes w bledzie zlosnik.gif

Mieszanka ktora sie wlasnie spalila pcha tlok z duza sila i duza predkoscia. Tlok nie moze isc szybciej, bo go trzyma...........auto go trzyma. Po drodze sa miedzy innymi panewki i to one cierpia na tym najbardziej ok.gif

Jak silnik obraca sie szybko, powiedzmy 3tys/min roznica predkosci "wubuchu" mieszanki i predkosci tloka jest mniejsza. Tlok nie "zgniata" tak panewki. Nie wiem jak to jasniej wytlumaczyc wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie zawsze. Jak sa obroty odpowiednie dla konkretnego silnika (zalezy

> od skoku tloka, jego wielkosci, oraz czy to diesel, czy

> benzynowy)

Zawsze, samochód to masa którą silnik musi ciągnąć

> Hamuje sie silnikiem, ale nie do obrotow 1000/min (w przecietnym

> benzyniaku). Wtedy redukuje sie bieg.

Automatycznie się nie redukuje

Jak masz obroty 1000/min,

> to juz nie hamujesz, a katujesz silnik.

> Jest to podobne do przyspieszania z najnizszych obrotow.

ale nie przyspieszasz, tylko zwalniasz, przy 1000obr prezestajesz zwalniać, tylko silniczek się dalej kręci na wolnych obrotach i autko (teoretycznie) jedzie z tą samą prędkością, jesli zredukujesz bieg, to znowu zacznie zwalniać aż do momentu dojścia do wolnych obrotów

> Jestes w bledzie

????????????????

> Mieszanka ktora sie wlasnie spalila pcha tlok z duza sila i duza

> predkoscia. Tlok nie moze isc szybciej, bo go

> trzyma...........auto go trzyma. Po drodze sa miedzy innymi

> panewki i to one cierpia na tym najbardziej

> Jak silnik obraca sie szybko, powiedzmy 3tys/min roznica predkosci

> "wubuchu" mieszanki i predkosci tloka jest mniejsza. Tlok nie

> "zgniata" tak panewki. Nie wiem jak to jasniej wytlumaczyc

Bez sensu gadasz, taki proces jak opisałeś działa w każdym aucie od momentu zapalenia silnika, aż do zgaszenia przy każdorazowym dodaniu gazu.

Sugerujesz że podczas dodawania gazu nie dostaje się większa ilość paliwa do cylindra? Czy auto któro waży xxxxkg nie jest masą która, "trzyma" auto? Czyż w końcu silnik nie jest po to żeby tą masę pociągnąć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Teoria?

> Jeżdżę w ten sposób od lat i nic złego się nie dzieje. Dodam jeszcze

> tylko, że przy dojeżdzaniu na biegu w okolicach 1000 obr./min.

> po prostu delikatnie przełączam na luz. A sprzęgło? W takiej

> sytuacji w żadnym z aut nie używałem i nie używam. Bo i po co.

> Nawet w aucie cieżarowym.

> Przy odrobinie wprawy wyczuwa się moment, kiedy skrzynia nie jest "w

> pracy", czyli już nie hamuje i jeszcze nie ciągnie, jest

> luźniutka. MYK i juz jest na luzie.

> Sami sprawdźcie.

> Przez te kilka lat (chyba ze 30) jestem wiele milionów wciśnieć do

> przodu

ale wlasciwe co to ma do tematu ze nie wciskasz sprzegła zrzucając bieg ... na upartego można i jeźdzć i w opole nie urzywać sprzęgła ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A skąd wnioskujesz że jest to iluśtam krotność, a nie po prostu tzw.

> wolne obroty??????????

Nie wnioskuję, tylko ktoś mi mówił... i raczej był to specjalista.

AFAIR chodzi o to, że dla stabilnej pracy silnika przy toczeniu się bez gazu na biegu przy prędkościach obr <1500/min potrzeba MINIMALNEJ dawki paliwa.

Oznacza to tylko tyle, że do 1500 obr/min przy hamowaniu silnikiem silnik NIE zużywa wcale paliwa, poniżej - troszkę paliwa idzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wnioskuję, tylko ktoś mi mówił... i raczej był to specjalista.

> AFAIR chodzi o to, że dla stabilnej pracy silnika przy toczeniu się

> bez gazu na biegu przy prędkościach obr

Słusznie prawisz.

Cel zmniejszonej dawki paliwa - uniknięcie czkawki przy wznowieniu pełnej dawki paliwa dla biegu jałowego.

Jeśli nie ma łagodnego przejścia w dawkowaniu o zera do dawki biegu jałowego, to następuje stan braku równowagi i auto zaczyna poszarpywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wnioskuję, tylko ktoś mi mówił... i raczej był to specjalista.

> AFAIR chodzi o to, że dla stabilnej pracy silnika przy toczeniu się

> bez gazu na biegu przy prędkościach obr

Fachowcem nie jestem, więc kłócić sie nie będę, bo może faktycznie jest moduł do utrzymywania jakiejśtam prędkości, ale z drugiej strony, moje autko 2,0 SDI jedzie z prędkością 900 obr/min bez gazu, w hondzie sprawdzę dopiero wieczorem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zawsze, samochód to masa którą silnik musi ciągnąć

> Automatycznie się nie redukuje

> Jak masz obroty 1000/min,

> ale nie przyspieszasz, tylko zwalniasz, przy 1000obr prezestajesz

> zwalniać, tylko silniczek się dalej kręci na wolnych obrotach i

> autko (teoretycznie) jedzie z tą samą prędkością, jesli

> zredukujesz bieg, to znowu zacznie zwalniać aż do momentu

> dojścia do wolnych obrotów

> ????????????????

> Bez sensu gadasz, taki proces jak opisałeś działa w każdym aucie od

> momentu zapalenia silnika, aż do zgaszenia przy każdorazowym

> dodaniu gazu.

> Sugerujesz że podczas dodawania gazu nie dostaje się większa ilość

> paliwa do cylindra? Czy auto któro waży xxxxkg nie jest masą

> która, "trzyma" auto? Czyż w końcu silnik nie jest po to żeby tą

> masę pociągnąć?

Widze ze pomijasz niektore fakty i dokladasz swoje.

Wiesz lepiej, Twoja sprawa, Twoje auto ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Fachowcem nie jestem, więc kłócić sie nie będę, bo może faktycznie

> jest moduł do utrzymywania jakiejśtam prędkości, ale z drugiej

> strony, moje autko 2,0 SDI jedzie z prędkością 900 obr/min bez

> gazu, w hondzie sprawdzę dopiero wieczorem.

Może nieprecyzyjnie się wyraziłem - chodziło o układy wtryskowe Bosch w silnikach benzynowych wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie zawsze. Jak sa obroty odpowiednie dla konkretnego silnika (zalezy

> od skoku tloka, jego wielkosci, oraz czy to diesel, czy

> benzynowy)

confused.gif

> Hamuje sie silnikiem, ale nie do obrotow 1000/min (w przecietnym

> benzyniaku). Wtedy redukuje sie bieg.

Jesli oczywiście chcesz dalej hamować silnikiem. Jeśli to np. IV bieg, to prędkość jest tak mała, źe szkoda mieszania i dohamowuje sie zwykle hamulcem.

> Jak masz obroty 1000/min, to juz nie hamujesz, a katujesz silnik.

confused.gif

O czym Ty gadasz?

Przy takich obrotach, ani nie hamujesz ani nie przyspieszasz. Więc o jakim katowaniu mowa? ...chyba że psychicznym.

> Jest to podobne do przyspieszania z najnizszych obrotow.

> Jestes w bledzie

Oj jesteś...

> Mieszanka ktora sie wlasnie spalila pcha tlok z duza sila i duza

> predkoscia. Tlok nie moze isc szybciej, bo go

> trzyma...........auto go trzyma. Po drodze sa miedzy innymi

> panewki i to one cierpia na tym najbardziej

> Jak silnik obraca sie szybko, powiedzmy 3tys/min roznica predkosci

> "wubuchu" mieszanki i predkosci tloka jest mniejsza. Tlok nie

> "zgniata" tak panewki. Nie wiem jak to jasniej wytlumaczyc

hehe.gif

Muszę to sobie wydrukować i powiesić na ścianie. Jak zrozumiem, to się zgłoszę. 270751858-jezyk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam,

> Czy jeżeli za późno wciśnie się sprzęgło przy hamowaniu silnikiem np.

> hamując na V biegu obroty spadną do 1000rpm, to można coś

> uszkodzić?

> Pytam z czystej ciekawości

bez przesady.. a co mozna uszkodzic ??!!

po prostu jak juz bylo wczesniej napisane silnik z wtryskiem dla obrotow powyzej 1500 RPM po zdjeciu nogi z pedalu przyspiesznika nie podaje paliwa wcale... natomiast jesli te obroty beda <1500 wowczas bedzie podawana minimalna ilosc paliwa aby potrzymac silnik w pracy.

to tak jakby jechac np na 2 albo 3 biegu bez gazu... autko powoli bedzie sie toczyc i pobierac minimalna ilosc paliwa potrzebna aby nie zgaslo... oczywiscie jesli chcemy zaczac przyspieszac to tzreba bieg zredukowac bo wtedy to panewki i pierscienie do dupie dostaja jak silnik pod obciazeniem na ruszac z niskich obrotow.. chyba wlasnie przeciez po to wymyslili skrzynie biegow zeby.GIF

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chyba dla wtrysków Bosch jest to dwukrotność obrotów biegu jałowego,

> czyli w praktyce

Dla wiekszosci wspolczesnych wtryskow granica przejscia jest plynna i zalezy bezposrednio od obrotow (ok. 1500 obr/min rozpoczyna sie dawkowanie) a posrednio od pochodnej obrotow po czasie czyli szybkosci zmiany obrotow. Jezeli np. mamy wlaczona klimatyzacje, odbiorniki elektryczne i uzywamy wspomagania, to podczas hamowania silnikiem dawkowanie przywrocone zostanie duzo wczesniej niz przy 1500 obr/min. Spowodowane to jest tym o czym wspominal chyba graF... stanami niestabilnymi. Gdybysmy przy gwaltowanie spadajacych obrotach przywrocili dawkowanie zbyt pozno, to silnik najprawdopodobniej zgasl by, albo wpadl w krotkie oscylacje spowodowane przez kolejne proby regulowania obrotow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Fachowcem nie jestem, więc kłócić sie nie będę, bo może faktycznie

> jest moduł do utrzymywania jakiejśtam prędkości, ale z drugiej

> strony, moje autko 2,0 SDI jedzie z prędkością 900 obr/min bez

> gazu, w hondzie sprawdzę dopiero wieczorem.

Alurat to czy samochod jest w stanie jechac na biegu jalowym nie zalezy od funkcji cut off. Zalezy natomiast od budowy ukladu regulujacego wtrysk i zaplon oraz jego zdolnosci do regulowania pracy silnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Alurat to czy samochod jest w stanie jechac na biegu jalowym nie

> zalezy od funkcji cut off. Zalezy natomiast od budowy ukladu

> regulujacego wtrysk i zaplon oraz jego zdolnosci do regulowania

> pracy silnika.

i zapomniałeś dodać że momentu obrotowego.

Ale ja jak już słyszałem się nie znam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i zapomniałeś dodać że momentu obrotowego.

Oczywiscie, ale chyba wszystkie wspolczesne silniki maja na tyle momentu na biegu jalowym, zeby uciagnac samochod do ktorego sa wkladane.

> Ale ja jak już słyszałem się nie znam.

niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywiscie, ale chyba wszystkie wspolczesne silniki maja na tyle

> momentu na biegu jalowym, zeby uciagnac samochod do ktorego sa

> wkladane.

No ktoś tu niedawno pisał, ze panda 1,3 multijet sobie bez dodania gazu nie pojedziesz....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywiscie, ale chyba wszystkie wspolczesne silniki maja na tyle

> momentu na biegu jalowym, zeby uciagnac samochod do ktorego sa

> wkladane.

Eeee... na pewno nie małe turbodiesle (<1,9)... krzywa momentu jest bardzo stroma i poniżej 1500 obr tam silnika po prostu "nie ma".

Przodują też w tym wszystkie konstrukcje Forda... z tendencją do gaśnięcia w czasie ruszania grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No ktoś tu niedawno pisał, ze panda 1,3 multijet sobie bez dodania

> gazu nie pojedziesz....

Hmmm... Nigdy nie probowalem takich sztuczek z takim silnikiem.

W Ibizie 1.2 sie dalo, w Vectrze 2.0 tez a moj Accord nie zawsze sobie radzi (wszytskie benzynowe).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Eeee... na pewno nie małe turbodiesle (<1,9)... krzywa momentu jest bardzo stroma i poniżej 1500 obr tam silnika po prostu "nie ma".

Krzywa jest stroma, ale to jest na charakterystyce zewnetrznej, ktora ma sie nijak do jazdy na biegu jalowym. Nigdy nie widzialem charakterystyk tlumionych wspolczesnych silnikow. Jak masz jakies u siebie w archiwum, to wrzuc... zobaczymy co sie da z nich wyczytac. Poza tym mowimy o toczeniu samochodu, do czego potrzebna jest naprawde niewielka sila. Zobacz, ze jak chcesz zepchnac jakis samochod, to najtrudniej jest go ruszyc. Pozniej juz niewielkim wysilkiem mozesz go pchac dalej. Mysle, ze wszytskie silniki poradzilyby sobie z pchaniem/ciagnieciem samochodu na biegu jalowym. Pytanie tylko, czy uklad regulacji bedzie w takiej sytuacji stabilny. Czy nie bedzie probowal cyklicznie zmniejszac i zwiekszac dawki, regulowac wyprzedzenie zaplonu i uchylenie przepustnicy. Jezeli znajdzie stabilny stan ustalony, to samochod bedzie jechal. Jak nie, to bedzie robil kangury albo zgasi silnik. W sumie nie do tego byl tworzony... Jego zadaniem jest utrzymanie pracy nieobciazonego silnika na biegu jalowym.

> Przodują też w tym wszystkie konstrukcje Forda... z tendencją do gaśnięcia w czasie ruszania

Fordem w ogole jechalem moze z 5 razy w zyciu... Nie znam tej marki prawie w cale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Jestem laikiem w technicznych sprawach związanych z silnikami, ale opowiem o moich doświadczeniach. Od niedawna jeżdze 307 SW 2.0 HDi który na bieżąco pokazuje spalanie. I w zwiazku z tym staram się tak jeździć aby było możliwie małe. jadąc na obrotach 1500-2000 spalanie jest optymalne - poniżej silnik jest już przeciążony i zużycie paliwa wzrasta - przy kontynuowaniu jazdy. Nie mniej jednak dojeżdzając np. do skrzyżowania można puścić całkiem pedał gazu i nawet z 4 hamować do 20-30 km/h i dopiero na końcu wcisnać sprzęgło - zużycie paliwa zerowe (natomiast przy wysprzęgleniu wcześniej) zucyie jest 1-2 l/100.

Zdaje sobie sprawę, że żadnych rewelacji nie odkryłem toż to zwykła jazda ekonomiczna samochodem.

Ale nasuwa mi się myśl - może się mylę, że taki styl jazdy nie tylko oszczędza paliwo ale i sprzęgło .

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale nasuwa mi się myśl - może się mylę, że taki styl jazdy nie tylko

> oszczędza paliwo ale i sprzęgło .

Toczenie się na luzie do czerwonego światła (przy prędkościach powyżej 20-30 km/h) wydaje się też średnim pomysłem z punktu widzenia bezpieczeństwa jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam,

> [CIACH]

> Zdaje sobie sprawę, że żadnych rewelacji nie odkryłem toż to zwykła

> jazda ekonomiczna samochodem.

> Ale nasuwa mi się myśl - może się mylę, że taki styl jazdy nie tylko

> oszczędza paliwo ale i sprzęgło .

Oszczedza okladziny cierne, ale w pewnych przypadkach moze prowadzic do szybszego zuzycia tlumikow drgan skretnych... zalezy od konstrukcji i czestotliwosci rezosnansowych tych tlumikow... Wszytsko zalezy od tego jakie obroty masz przy tych 30-40 km/h na 4 biegu. Jezeli juz bliskie 1000 obr/min, to tzw. "nierownomiernosc biegu silnika" jest bardzo zla i wtedy cierpia wlasnie tlumiki. Ty masz diesla, wiec u Ciebie na bank bedzie nizej.

Moim zdaniem najkorzystniej jest wysprzeglac tuz przed rozpoczeciem podawania paliwa ale kiedy obroty sa jeszcze na tyle wysokie, ze nie ma obawy wlasnie o kiepska "nierownomiernosc biegu"... Empirycznie u mnie, to jest ok. 1500 obr/min.

> pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Toczenie się na luzie do czerwonego światła (przy prędkościach

> powyżej 20-30 km/h) wydaje się też średnim pomysłem z punktu

> widzenia bezpieczeństwa jazdy.

Hmmm... W pewnych ekstremalnych momentach owszem, ale poza tym, to nie widze zwiazku z bezpieczenstwem...

Mozesz sypnac jakims przykladem??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Hmmm... W pewnych ekstremalnych momentach owszem, ale poza tym, to

> nie widze zwiazku z bezpieczenstwem...

> Mozesz sypnac jakims przykladem??

Nie jest tak, że samochód jest bardziej sterowny i mniej podatny na poślizgi (czy to wyniku nagłego hamowania, czy to skrętu kierownicą), gdy silnik jest "spięty" z kołami"? hmm.gif

Poza tym zawsze lepiej mieć możliwość dodania gazu (od razu, zamiast szukać biegu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie jest tak, że samochód jest bardziej sterowny i mniej podatny na

> poślizgi (czy to wyniku nagłego hamowania, czy to skrętu

> kierownicą), gdy silnik jest "spięty" z kołami"?

niewiem.gif Nie bardzo moge sobie taki wplyw wyobrazic.

Mnie przyszlo cos inengo na mysl, ale na ile te rzeczy maja rzeczywisty wplyw, to tez niewiem.gif

a) wspomaganie hamulcow, ktorego wydajnosc jest zalezna od podcisnienia w kolekorze albo wytwarzanego przez pompe... podcisnienie jest najwieksze podczas hamowania silnikiem a pompa tez ma wydajnosc zalezna od obrotow;

b) hydrauliczny uklad wspomagania kierownicy, ktory ma lepsza wydajnosc na wyzszych obrotach;

c) jezeli samochod ma duzo odbiornikow elektrycznych, to na biegu jalowym ma deficyt energii elektrycznej... dolaczenie dodatkowego odbiornika np. pompy ABSu, elektrycznego wspomagania kierownicy itp. moze prowadzic do spadku napiecia w instalacji i przez to zmiejszac wydajnsc tych systemow oraz innych elektrycznych.

> Poza tym zawsze lepiej mieć możliwość dodania gazu (od razu, zamiast

> szukać biegu)

To jak najbardziej... ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A redukujesz bieg przed skrętem czy w czasie skrętu?

Przy moim stylu jazdy, to wszytsko jedno, ale wiem, ze lepiej zredukowac przed skretem.

Wiem chyba o czym myslisz... Jezeli w czasie szybko pokonywanego zakretu (z przyspieszaniem albo hamowaniem) rozlaczymy naped, to zmieni sie diametralnie rozklad sil, co moze prowadzic do niestabilnosci. Jezeli w tym czasie hamowalismy, to dodatkowo os prowadzaca zostaje odciazona i traci trakcje...

Ale... W omawianym przypadku jedziemy prosto i hamujemy silnikiem przed skrzyzowaniem - mamy ustalony stan rownowagi ruchu z opoznieniem. W pewnym momencie wykonujemy nagly manewr. Moim zdaniem taki manewr bedzie sie roznil od tego robionego na biegu jalowym tylko dociazeniem osi prowadzacej. Jak duzy to bedzie efekt... niewiem.gif mysle, ze niewielki. Od tego opisywanego powyzej bedzie sie roznil tym, ze dokonujemy zmiany sil bocznych dzialajacych na kola a nie wzdluznych podczas ruchu po luku. To tak jakbysmy wchodzili w zakret i go przejezdzali w calosci na biegu albo na luzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale zawsze coś może się stać... w lusterku urośnie nam jakiś

> samochodów, pies wyskoczy z boku...

No wlasnie o tym pisalem majac na mysli nagly manewr... Poza nagla potrzeba przyspieszenia i tym o czym pisalem w punktach moim zdaniem wysprzeglenie przed takim manewrem nie bedzie mialo wplywu na trakcje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.