rbgarb1 Napisano 16 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 temperatura przełączania 6 stopni , jeżdzi barzdo dobrze tylko nie pisz o zużyciu elementów instalki LPG Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
erjotes Napisano 17 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2009 w maly obieg wpiac rorke miedziana i obwinac ja wokol rury wydechowej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krisker Napisano 17 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2009 > temperatura przełączania 6 stopni , jeżdzi barzdo dobrze tylko nie > pisz o zużyciu elementów instalki LPG Na sekwencji? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krisker Napisano 17 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2009 > równie dobrze można by podłączyć instalkę pod komputer i obniżyć próg > przełączania No właśnie niekoniecznie, bo już na postoju wskazanie czujnika będzie prawie prawidłowe, czyli za szybko przełączy się na LPG. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wszim Napisano 17 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2009 > temperatura przełączania 6 stopni , jeżdzi barzdo dobrze tylko nie > pisz o zużyciu elementów instalki LPG zawsze byłem przeciwny takim stwierdzeniom Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
whitepawer Napisano 17 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2009 > równie dobrze można by podłączyć instalkę pod komputer i obniżyć próg > przełączania już jest 10 stC, wydaje mi się ze mimo wszytko wystarczająco, efekt hulającego wiatru po komorze silnika wyeliminowany. Dla mnie wystarczająco. Ps. wczoraj trochę pojeździłem, samochód robił krótkie odcinki, stal z 1-2godz, i tak w kółko, bo po barach jeździliśmy. Zaraz po zapaleniu, przełączał się na gaz ( wcześniej przynajmniej kilkaset metrów musiałbym zrobić). Także bardzo dużo dało docieplenie parownika i zatkanie otworów wentylacyjnych zderzaka. Jestem zadowolony Edit. samochód podczas jazdy jest nie dogrzany jeszcze. Masełko na korku, mimo ze robi spore przebiegi przy duzej prędkości (wiec wnioskuje ze się tez mocno studzi). Od jakiegoś czasu sie tak zachowuje. Na postoju nagrzewa się na polowe podziałki (wskaźnik bez cyferek ) natomiast podczas jazdy ma czasem 1/4, czasem 1/3 podziałki (wszystko trasa). Termostat był wymieniany nic nie dało. Czy to mogą być objawy pompy wody? Jeszcze niebyła wymieniana, przebieg 120kkm. Czy spróbować jeszcze chłodnice zasłonić? Dla ułatwienia, samochód wcześniej po mieście, się dogrzewał. Teraz użytkowany tylko na trasie i taki problem. chodź wczoraj jeżdżąc nawet półgodziny po mieście, nie dogrzał się z mimo wszystko Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gondoljerzy Napisano 17 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2009 > w maly obieg wpiac rorke miedziana i obwinac ja wokol rury wydechowej I po ostrzejszej jeździe odstawiamy auto na parking, a tam się w rurce gotuje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
elmo126 Napisano 17 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2009 > No właśnie niekoniecznie, bo już na postoju wskazanie czujnika będzie > prawie prawidłowe, czyli za szybko przełączy się na LPG. Prawda, o tym nie pomyślałem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
monty Napisano 17 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2009 nie mam zamiaru cie przekonywac bo i po co-zawsze najwiecej maja do powiedzenia ci co "sadza ze tak jest" sproboj a sie przekonasz i bedziesz mogl powiedziec cos co wiesz! a nie podejrzewasz--kolego jezdze z podgrzewaczem druga zime i wiem co mowie i wiem co zrobilem---wloz grzalke 1kw do malego obiegu a zobaczysz jak pomaga rozgrzac plyn Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
monty Napisano 17 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2009 ale mnie nie musisz przekonywac a pomysl sztywnego z podgrzewaniem reduktora bezposrednio tez z nam ale wolalem dolozyc sobie podgrzewacz przeplywowy przed reduktor Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gondoljerzy Napisano 18 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2009 > ...kolego jezdze z podgrzewaczem druga zime i wiem co > mowie i wiem co zrobilem---wloz grzalke 1kw do malego obiegu a > zobaczysz jak pomaga rozgrzac plyn 1kW ? To działa na 12-14V? Przy 14V to ponad 70A prądu. Masz dodatkowy czy wzmocniony alternator? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
slick19 Napisano 18 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2009 > to samo zauważyłem u siebie, jadąc na uczelnie wyjeżdżam na > wislostrade, przejdę 7-8km, przelaczy sie na LPG,a zaczyna być > ciepło po 3-4,, natomiast wracając, muszę pokonać kawałek > miasta, szybciej się przełącza na LPG czasem nawet wrażenie jest > ze wskazówka temp się nie ruszyła, temp na reduktorze ustawiona > na 10C Panowie ja nie wiem jak Wy macie te instalacje poustawiane ale mi się przełącza na gaz po góra 500metrach przy obecnej temp. Wiadomo że jak zapalę to odśnieżam samochód jak jest śnieg i wtedy czasem się przełączy już jak odśnieżam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nuki_tsw Napisano 18 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2009 > 1kW ? To działa na 12-14V? Przy 14V to ponad 70A prądu. Masz > dodatkowy czy wzmocniony alternator? Może to jest postojówka na 230V? W Skandynawii można coś takiego spotkać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
monty Napisano 18 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2009 alternator zwykla seria chyba 95A ale ma bardzo przyjemna charakterystyke --nie pamietam dokladnie ale na jalowych obrotach daje ok 60-70A swiece sa trzy-- pierwsze uderzenie to ok 75A po chwili spada na ok 62-65A ten kilowat to w zaokragleniu ,, aku daje rade bezproblemowo--mam tylko 46Ah ale za to moll --a jezdze glownie do roboty i z powrotem w jedna strone ok 6km Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wszim Napisano 19 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2009 > Panowie ja nie wiem jak Wy macie te instalacje poustawiane ale mi się > przełącza na gaz po góra 500metrach przy obecnej temp. > Wiadomo że jak zapalę to odśnieżam samochód jak jest śnieg i wtedy > czasem się przełączy już jak odśnieżam. To nie kwestia ustawienia instalacji LPG tylko bardziej umiejscowienia reduktora i specyfiki nagrzewania się danego silnika. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
htomas Napisano 23 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 > To nie kwestia ustawienia instalacji LPG tylko bardziej > umiejscowienia reduktora i specyfiki nagrzewania się danego > silnika. I jeszcze ew. osłony chłodnicy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tolonu Napisano 28 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2009 A jak to jest z tymi alternatorami ?.Prądnice miały ogranicznik prądu zabezpieczający prądnicę przed za dyżym prądem.Czy alternator ma jakieś zabezpieczenie przed zbyt dużym prądem ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tdon Napisano 29 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2009 > A jak to jest z tymi alternatorami ?.Prądnice miały ogranicznik prądu > zabezpieczający prądnicę przed za dyżym prądem.Czy alternator ma > jakieś zabezpieczenie przed zbyt dużym prądem ? Alternator konstrukcyjnie nie jest w stanie osiągnąć zbyt dużego prądu - po prostu prąd wzbudzania jest tak policzony, że nie wzbudzi więcej nawet przy zwarciu. Nie ma zatem potrzeby jego zabezpieczania od takiej sytuacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wszim Napisano 29 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2009 ch-ka pracy alternatora i przetwornicy poniżej. Alternator da większy prąd przy małych prędkościach obrotowych i to jest główna zaleta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tolonu Napisano 30 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2009 > Alternator konstrukcyjnie nie jest w stanie osiągnąć zbyt dużego > prądu - po prostu prąd wzbudzania jest tak policzony, że nie > wzbudzi więcej nawet przy zwarciu. Nie ma zatem potrzeby jego > zabezpieczania od takiej sytuacji. Aż tak optymistycznie nie pomyślałem,że jacyś "oni"w fabryce alternatorów pomyśleli o tym i tak zrobili alternator aby się nie zepsuł.Przyglądałem się tylko mechanicznemu regulatorowi napięcia od FSO 1500 i nie ma w nim ogranicznika prądu jaki jest dla prądnicy.Tak mi się wydaje,że prąd wzbudzenia dla niskich obrotów jest wysoki,a dla wysokich obrotów niski.A jak tak jest to na wysokich obrotach gdy pobór prądu jest wyższy od maksymalnego (wysoki prąd wzbudzenia na wysokich obrotach)alternator musi się zepsuć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tolonu Napisano 30 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2009 Przeczytałem kiedyś stwierdzenie szefa BOSCH w odpowiedzi na pytanie dla czego robią alternatory a nie lepsze od tego prądnice(lepsze bo sprawność bardzo wysoka = niskie spalanie = ekologia). Odpowiedz:alternatory są trzy razy lżejsze od prądnicy,mniejsze,mają conajmniej 2 razy większy użyteczny zakres obrotów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawel_78 Napisano 30 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2009 > Aż tak optymistycznie nie pomyślałem,że jacyś "oni"w fabryce > alternatorów pomyśleli o tym i tak zrobili alternator aby się > nie zepsuł.Przyglądałem się tylko mechanicznemu regulatorowi > napięcia od FSO 1500 i nie ma w nim ogranicznika prądu jaki jest > dla prądnicy.Tak mi się wydaje,że prąd wzbudzenia dla niskich > obrotów jest wysoki,a dla wysokich obrotów niski.A jak tak jest > to na wysokich obrotach gdy pobór prądu jest wyższy od > maksymalnego (wysoki prąd wzbudzenia na wysokich > obrotach)alternator musi się zepsuć. przedstawione charakterystyki alternatora i prądnicy przez wszima są dla pełnego prądu wzbudzenia przy każdych obrotach. pozdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tdon Napisano 30 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2009 >...alternator musi się zepsuć... To niemożliwe. Po prostu taka jest charakterystyka elektryczna alternatora, że przepływ prądu znacząco większego niż maksymalny założony konstrukcyjnie nie jest możliwy. Wynika to chyba z magnetycznego nasycania się rdzenia, który nie jest w stanie wzbudzić przepływu większego prądu.....z resztą - czy komuś spalił się kiedyś stojan alternatora (pomijam usterki mechaniczne)????? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tolonu Napisano 31 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2009 Chyba częściej i prędzej się spalą diody prostownicze alternatora. Jak tak jest jak Piszecie ,że alternator jest elektrycznie przeciążenio odporny to potrzeba jeszcze zrobić test to potwierdzający.Mam amperomierz cęgowy więc sprawdzenie powinno być łatwe.Rozgrzejem silnik,wymienię akumulator na mocno rozładowany,wkrecę silnik na 5000 obr./min i zmierzę prąd.Nie powinien przekroczyć 55 A.Teraz po 2 minutach kręcenia rozrusznikiem na 1500 obr.alternator daje 30 A.Na wyższych obrotach jeszcze nie mierzyłem jaki jest prąd. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tdon Napisano 1 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2010 > Chyba częściej i prędzej się spalą diody prostownicze alternatora. Też się nie spalą - po prostu są dobrane do maksymalnego prądu alternatora, którego w zasadzie nie da się przekroczyć. > Jak tak jest jak Piszecie ,że alternator jest elektrycznie > przeciążenio odporny to potrzeba jeszcze zrobić test to > potwierdzający.Mam amperomierz cęgowy więc ... Powodzenia - skoro nie możesz uwierzyć na słowo Pamiętaj, że amperomierz musi być dla prądu stałego !!! Jeśli takim dysponujesz, to podziel się wynikami - ja takie pomiary mam już dawno za sobą Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
irekw Napisano 2 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2010 > .....z resztą - czy komuś spalił się > kiedyś stojan alternatora (pomijam usterki mechaniczne)????? Tak.A spalonych widziałem dziesiątki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tolonu Napisano 2 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2010 I pomierzyłem prądy.Po jezdzie pozostawiłem samochód z włączonymi światłami mijania.Po godzinie jak poszedłem sprawdzić czy jeszcze świecą już się nie paliły.Rozrusznik też nie chciał kręcić.(aku.6 letnia Centra 32 Ah).Podłączyłem sie kablami do nowego aku 45 Ah i co już dla mnie jest czymś normalnym (niestety nie dla tych co piszą w gazetach i poradnikach dla użytkowników samochodów)rozrusznik ani drgnął.Poczekałem 5 minut,przekręciłem kluczyk i rozrusznik normalnie zakręcił a silnik odpalił.Silnik kręcił na 1500 obr./min a prąd płynął na akumulator na poziomie 30 A.Poczekałem parę minut by silnik trochę się nagrzał,a po tym czasie obniżył się prąd do 17 A.Zwiększyłem obroty do 2500-prąd 17 A,3500-prąd 17 A,4500-prąd 17 A,5500-prąd 17 A.Obniżyłem na 1500 a prąd wciąż 17 A.Po następnych kilku minutach prąd się obniżył do 12 A.Czyli taki test na maksymalny prąd alternatora nie jest dobry. Wziąłem przyrząd do badania zdolności rozruchowej akumulatora(pokazuje napięcie przy poborze 150...300 A),zwiększyłem obroty na 4500 prąd pobierany z aku.ustawiłem na 136 A,prąd ładujący aku.48...52 A.Przy pobieranym prądzie 180 A prąd na aku.38...42 A,przy pobieraniu 260 A-prąd z alternatora na aku.ok.32 A. Ten test pokazał,że jednak alternator od pobierania za dużego prądu z aku.się nie powinien spalić.Ukazała sie również ciekawa charakterystyka napieciowo-prądowa.Ze zwiększaniem pobieranego prądu(a co za tym idzie,przynajmniej mi sie tak wydaje,obniżaniem napiecia na akumulatorze)prąd wychodacy z alternatora się zmniejsza. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomaszG Napisano 3 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2010 Mam amperomierz cęgowy więc sprawdzenie powinno > być łatwe. Mierniki cęgowe są do pomiarów napięc i prądów przemiennych i pulsujących. Watpie żeby twoje pomiary były miarodajne. Do stałego prądu to raczej amperomierz do prądu stałego z rezustorem bocznikującym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zmariusz40 Napisano 4 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2010 > A inny pomysł ... czerpać ciepło ze spalin. Kolektor wydechowy > rozgrzewa się szybko. Tylko jak rozwiązac problem odcięcia > podgrzewania kiedy silnik jest juz niezle nagrzany ? Fiat w starszej generacji silników stosował podgrzewanie gaźnika z kolektora wydechowego a VW robił to za pomocą tzw. elektrycznego "jeża". Oba sposoby zdawały egzamin bo miałem autka z takimi rozwiązaniami Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gajoss Napisano 4 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2010 > Fiat w starszej generacji silników stosował podgrzewanie gaźnika z > kolektora wydechowego a VW robił to za pomocą tzw. elektrycznego > "jeża". Oba sposoby zdawały egzamin bo miałem autka z takimi > rozwiązaniami Na pewno chodzi o podgrzewanie gaźnika, a nie kolektora dolotowego? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tolonu Napisano 4 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2010 > Mierniki cęgowe są do pomiarów napięc i prądów przemiennych i > pulsujących. Watpie żeby twoje pomiary były miarodajne. Jest wersja miernika cęgowego do pomiaru prądu stałego,i całkiem dokładnie mierzy.Wykorzystuje chyba zjawisko halla. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomaszG Napisano 4 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2010 > Jest wersja miernika cęgowego do pomiaru prądu stałego,i całkiem > dokładnie mierzy.Wykorzystuje chyba zjawisko halla. Zjawisko Halla wykorzystują właśnie mierniki na prąd przemienny. Na prąd stały istnieją mierniki i chyba produkuje je jedna firma(chyba Simens) z jakimś układem Delta czy coś tam i właśnie one mierzą prądy stałe ale jest to bardzo rzadki typ miernika. Wkażdyjm bądź razie układ jest patentem tej firmy i nikomu go nie udostępnia. Jeśli się mylę niech ktoś mnie poprawi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wszim Napisano 4 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2010 rację ma talonu jakiś przykład pierwszy z brzegu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nuki_tsw Napisano 5 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 > Jest wersja miernika cęgowego do pomiaru prądu stałego,i całkiem > dokładnie mierzy.Wykorzystuje chyba zjawisko halla. Strona 3 i 4 w tym dokumencie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tolonu Napisano 5 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Dokładnie taki używam.Pewno dlatego taki dostałem,bo miał najniższą cenę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomaszG Napisano 5 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Widocznie sporo się zmieniło odkąd konczyłem technikum. Wtedy cęgówki na prąd stały to była wielka żadkośc. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
irekw Napisano 6 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 > żadkośc. Chyba nie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomaszG Napisano 6 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 > Chyba nie? No jednak tak. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
irekw Napisano 6 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 > No jednak tak. Co tak. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zmariusz40 Napisano 7 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 > Na pewno chodzi o podgrzewanie gaźnika, a nie kolektora dolotowego? A po co podgrzewać kolektor dolotowy przecież tam ma być zimne powietrze. Aby podgrzać parownik ciepłem z kolektora wylotowego trzeba by zastosować patent z Fiata CC700. Rozwiązanie proste a zarazem skuteczne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gajoss Napisano 7 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 > A po co podgrzewać kolektor dolotowy przecież tam ma być zimne > powietrze. Aby podgrzać parownik ciepłem z kolektora wylotowego > trzeba by zastosować patent z Fiata CC700. Rozwiązanie proste a > zarazem skuteczne To poczytaj sobie o silnikach Fiata z rodziny SOHC. Wszystkie miały kolektor dolotowy wpięty w obieg płynu chłodzącego, a wszystko po to aby mieszanka paliwowo-powietrzna lepiej odparowywała. Jeżeli byłby zimny, to mieszanka mogłaby się skroplić na ściankach i przez to zużycie paliwa byłoby większe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nuki_tsw Napisano 7 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 > To poczytaj sobie o silnikach Fiata z rodziny SOHC. Wszystkie miały > kolektor dolotowy wpięty w obieg płynu chłodzącego, a wszystko > po to aby mieszanka paliwowo-powietrzna lepiej odparowywała. Masz na myśli jednopunkty? W nich to normalne, bo układ jest bardzo podobny do gaźnika. > Jeżeli byłby zimny, to mieszanka mogłaby się skroplić na > ściankach i przez to zużycie paliwa byłoby większe. Chodzi głównie o to, że paliwo nieodparowane powoduje nierównomierny rozkład współczynnika nadmiaru powietrza w poszczególnych cylindrach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gajoss Napisano 7 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 > Masz na myśli jednopunkty? W nich to normalne, bo układ jest bardzo > podobny do gaźnika. > Chodzi głównie o to, że paliwo nieodparowane powoduje nierównomierny > rozkład współczynnika nadmiaru powietrza w poszczególnych > cylindrach. Jednopunkty i gaźniki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nuki_tsw Napisano 7 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 > Jednopunkty i gaźniki. Jak masz w takim silniku gaz, to to podgrzewanie nie jest akurat korzystne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tolonu Napisano 7 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 Benzyna-mieszanina węglowodorów o temperaturze wrzenia od 30 do 210 st.Celsjusza. Około 50 % odparowuje do temperatury 100 stoni Celsjusza.Te ok.50% do 100 st.C.to jest obowiązek producenta paliwa bo taka norma.Norma wynika pewno z tego,że silniki by zle pracowały gdyby odparowywało do temp.100 st.C. dużo mniej benzyny np.20%. Mówiąc na odwrotnie to na rozgrzanym kolektorze dolotowym zawsze się wykrapla 50%benzyny o temperaturze wrzenia wyższej od 100 st.C. Jak we wszystkim to w tym również ilość benzyny na ściankach dolotu zależy jeszcze od wielu innych jeszcze czynników takich jak np.prędkość przepływu powietrza,ciśnienie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gajoss Napisano 7 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 > Jak masz w takim silniku gaz, to to podgrzewanie nie jest akurat > korzystne. Czyli z tego co rozumiem jeżeli silnik jest zasilany benzyną to jest korzystne tak? A dlaczego na gazie nie jest? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nuki_tsw Napisano 8 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2010 > Czyli z tego co rozumiem jeżeli silnik jest zasilany benzyną to jest > korzystne tak? Konieczne jest ze względu, o którym pisałem wyżej: "Chodzi głównie o to, że paliwo nieodparowane powoduje nierównomierny rozkład współczynnika nadmiaru powietrza w poszczególnych cylindrach." Odparowanie paliwa na poprawić równomierność lambdy w poszczególnych cylindrach. Natomiast ze względu na chociażby wartość współczynnika napełnienia cylindrów(czyli można powiedzieć wprost - osiągi) podgrzewanie mieszanki, jak zapewne się domyślasz, korzystne nie jest A dlaczego na gazie nie jest? Bo gaz masz już odparowany, wiec choćby z tego, co napisałem wyżej, wynika że dodatkowe podgrzewanie mieszanki jest niepotrzebne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gajoss Napisano 8 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2010 I wszystko jasne. Dzięki za wyjaśnienie. Chyba pomyślę nad odpięciem kolektora od obiegu. A czy np. po odpięciu spalanie gazu może się zmniejszyć? Czy raczej nie ma to związku bezpośrednio? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nuki_tsw Napisano 8 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2010 > I wszystko jasne. Dzięki za wyjaśnienie. Chyba pomyślę nad > odpięciem kolektora od obiegu. Możesz spróbować. A czy np. po odpięciu spalanie > gazu może się zmniejszyć? Czy raczej nie ma to związku > bezpośrednio? Pewien związek powinien być, ale nie spodziewałbym się czegoś wyraźnie zauważalnego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zmariusz40 Napisano 8 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2010 > Możesz spróbować. > A czy np. po odpięciu spalanie > Pewien związek powinien być, ale nie spodziewałbym się czegoś > wyraźnie zauważalnego. Parę lat temu gość , który pracował w serwisie Fiat-a powiedział mi że jak chcę zacząć przygodę z autem zasilanym LPG to odradza pojazdy tej firmy. Kupiłem więc Daewoo a CC700 poszło do ludzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.