Skocz do zawartości

Pogrzewanie parownika przed jazdą


whitepawer

Rekomendowane odpowiedzi

> równie dobrze można by podłączyć instalkę pod komputer i obniżyć próg

> przełączania

No właśnie niekoniecznie, bo już na postoju wskazanie czujnika będzie prawie prawidłowe, czyli za szybko przełączy się na LPG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> równie dobrze można by podłączyć instalkę pod komputer i obniżyć próg

> przełączania

już jest 10 stC, wydaje mi się ze mimo wszytko wystarczająco, efekt hulającego wiatru po komorze silnika wyeliminowany.

Dla mnie wystarczająco.

Ps. wczoraj trochę pojeździłem, samochód robił krótkie odcinki, stal z 1-2godz, i tak w kółko, bo po barach jeździliśmy.

Zaraz po zapaleniu, przełączał się na gaz ( wcześniej przynajmniej kilkaset metrów musiałbym zrobić). Także bardzo dużo dało docieplenie parownika i zatkanie otworów wentylacyjnych zderzaka. Jestem zadowolony

Edit. samochód podczas jazdy jest nie dogrzany jeszcze. Masełko na korku, mimo ze robi spore przebiegi przy duzej prędkości (wiec wnioskuje ze się tez mocno studzi). Od jakiegoś czasu sie tak zachowuje. Na postoju nagrzewa się na polowe podziałki (wskaźnik bez cyferek no.gif) natomiast podczas jazdy ma czasem 1/4, czasem 1/3 podziałki (wszystko trasa). Termostat był wymieniany nic nie dało. Czy to mogą być objawy pompy wody? Jeszcze niebyła wymieniana, przebieg 120kkm. Czy spróbować jeszcze chłodnice zasłonić?

Dla ułatwienia, samochód wcześniej po mieście, się dogrzewał. Teraz użytkowany tylko na trasie i taki problem. chodź wczoraj jeżdżąc nawet półgodziny po mieście, nie dogrzał się z mimo wszystko confused.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mam zamiaru cie przekonywac bo i po co-zawsze najwiecej maja do powiedzenia ci co "sadza ze tak jest" sproboj a sie przekonasz i bedziesz mogl powiedziec cos co wiesz! a nie podejrzewasz--kolego jezdze z podgrzewaczem druga zime i wiem co mowie i wiem co zrobilem---wloz grzalke 1kw do malego obiegu a zobaczysz jak pomaga rozgrzac plyn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to samo zauważyłem u siebie, jadąc na uczelnie wyjeżdżam na

> wislostrade, przejdę 7-8km, przelaczy sie na LPG,a zaczyna być

> ciepło po 3-4,, natomiast wracając, muszę pokonać kawałek

> miasta, szybciej się przełącza na LPG czasem nawet wrażenie jest

> ze wskazówka temp się nie ruszyła, temp na reduktorze ustawiona

> na 10C

Panowie ja nie wiem jak Wy macie te instalacje poustawiane ale mi się przełącza na gaz po góra 500metrach przy obecnej temp.

Wiadomo że jak zapalę to odśnieżam samochód jak jest śnieg i wtedy czasem się przełączy już jak odśnieżam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alternator zwykla seria chyba 95A ale ma bardzo przyjemna charakterystyke --nie pamietam dokladnie ale na jalowych obrotach daje ok 60-70A swiece sa trzy-- pierwsze uderzenie to ok 75A po chwili spada na ok 62-65A ten kilowat to w zaokragleniu ,, aku daje rade bezproblemowo--mam tylko 46Ah ale za to moll ok.gif--a jezdze glownie do roboty i z powrotem w jedna strone ok 6km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Panowie ja nie wiem jak Wy macie te instalacje poustawiane ale mi się

> przełącza na gaz po góra 500metrach przy obecnej temp.

> Wiadomo że jak zapalę to odśnieżam samochód jak jest śnieg i wtedy

> czasem się przełączy już jak odśnieżam.

To nie kwestia ustawienia instalacji LPG tylko bardziej umiejscowienia reduktora i specyfiki nagrzewania się danego silnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jak to jest z tymi alternatorami ?.Prądnice miały ogranicznik prądu

> zabezpieczający prądnicę przed za dyżym prądem.Czy alternator ma

> jakieś zabezpieczenie przed zbyt dużym prądem ?

Alternator konstrukcyjnie nie jest w stanie osiągnąć zbyt dużego prądu - po prostu prąd wzbudzania jest tak policzony, że nie wzbudzi więcej nawet przy zwarciu. Nie ma zatem potrzeby jego zabezpieczania od takiej sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Alternator konstrukcyjnie nie jest w stanie osiągnąć zbyt dużego

> prądu - po prostu prąd wzbudzania jest tak policzony, że nie

> wzbudzi więcej nawet przy zwarciu. Nie ma zatem potrzeby jego

> zabezpieczania od takiej sytuacji.

Aż tak optymistycznie nie pomyślałem,że jacyś "oni"w fabryce alternatorów pomyśleli o tym i tak zrobili alternator aby się nie zepsuł.Przyglądałem się tylko mechanicznemu regulatorowi napięcia od FSO 1500 i nie ma w nim ogranicznika prądu jaki jest dla prądnicy.Tak mi się wydaje,że prąd wzbudzenia dla niskich obrotów jest wysoki,a dla wysokich obrotów niski.A jak tak jest to na wysokich obrotach gdy pobór prądu jest wyższy od maksymalnego (wysoki prąd wzbudzenia na wysokich obrotach)alternator musi się zepsuć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem kiedyś stwierdzenie szefa BOSCH w odpowiedzi na pytanie dla czego robią alternatory a nie lepsze od tego prądnice(lepsze bo sprawność bardzo wysoka = niskie spalanie = ekologia).

Odpowiedz:alternatory są trzy razy lżejsze od prądnicy,mniejsze,mają conajmniej 2 razy większy użyteczny zakres obrotów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Aż tak optymistycznie nie pomyślałem,że jacyś "oni"w fabryce

> alternatorów pomyśleli o tym i tak zrobili alternator aby się

> nie zepsuł.Przyglądałem się tylko mechanicznemu regulatorowi

> napięcia od FSO 1500 i nie ma w nim ogranicznika prądu jaki jest

> dla prądnicy.Tak mi się wydaje,że prąd wzbudzenia dla niskich

> obrotów jest wysoki,a dla wysokich obrotów niski.A jak tak jest

> to na wysokich obrotach gdy pobór prądu jest wyższy od

> maksymalnego (wysoki prąd wzbudzenia na wysokich

> obrotach)alternator musi się zepsuć.

przedstawione charakterystyki alternatora i prądnicy przez wszima są dla pełnego prądu wzbudzenia przy każdych obrotach.

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>...alternator musi się zepsuć...

To niemożliwe.

Po prostu taka jest charakterystyka elektryczna alternatora, że przepływ prądu znacząco większego niż maksymalny założony konstrukcyjnie nie jest możliwy. Wynika to chyba z magnetycznego nasycania się rdzenia, który nie jest w stanie wzbudzić przepływu większego prądu.....z resztą - czy komuś spalił się kiedyś stojan alternatora (pomijam usterki mechaniczne)?????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba częściej i prędzej się spalą diody prostownicze alternatora.

Jak tak jest jak Piszecie ,że alternator jest elektrycznie przeciążenio odporny to potrzeba jeszcze zrobić test to potwierdzający.Mam amperomierz cęgowy więc sprawdzenie powinno być łatwe.Rozgrzejem silnik,wymienię akumulator na mocno rozładowany,wkrecę silnik na 5000 obr./min i zmierzę prąd.Nie powinien przekroczyć 55 A.Teraz po 2 minutach kręcenia rozrusznikiem na 1500 obr.alternator daje 30 A.Na wyższych obrotach jeszcze nie mierzyłem jaki jest prąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chyba częściej i prędzej się spalą diody prostownicze alternatora.

Też się nie spalą - po prostu są dobrane do maksymalnego prądu alternatora, którego w zasadzie nie da się przekroczyć.

> Jak tak jest jak Piszecie ,że alternator jest elektrycznie

> przeciążenio odporny to potrzeba jeszcze zrobić test to

> potwierdzający.Mam amperomierz cęgowy więc ...

Powodzenia - skoro nie możesz uwierzyć na słowo wink.gif

Pamiętaj, że amperomierz musi być dla prądu stałego !!!

Jeśli takim dysponujesz, to podziel się wynikami - ja takie pomiary mam już dawno za sobą ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I pomierzyłem prądy.Po jezdzie pozostawiłem samochód z włączonymi światłami mijania.Po godzinie jak poszedłem sprawdzić czy jeszcze świecą już się nie paliły.Rozrusznik też nie chciał kręcić.(aku.6 letnia Centra 32 Ah).Podłączyłem sie kablami do nowego aku 45 Ah i co już dla mnie jest czymś normalnym (niestety nie dla tych co piszą w gazetach i poradnikach dla użytkowników samochodów)rozrusznik ani drgnął.Poczekałem 5 minut,przekręciłem kluczyk i rozrusznik normalnie zakręcił a silnik odpalił.Silnik kręcił na 1500 obr./min a prąd płynął na akumulator na poziomie 30 A.Poczekałem parę minut by silnik trochę się nagrzał,a po tym czasie obniżył się prąd do 17 A.Zwiększyłem obroty do 2500-prąd 17 A,3500-prąd 17 A,4500-prąd 17 A,5500-prąd 17 A.Obniżyłem na 1500 a prąd wciąż 17 A.Po następnych kilku minutach prąd się obniżył do 12 A.Czyli taki test na maksymalny prąd alternatora nie jest dobry.

Wziąłem przyrząd do badania zdolności rozruchowej akumulatora(pokazuje napięcie przy poborze 150...300 A),zwiększyłem obroty na 4500 prąd pobierany z aku.ustawiłem na 136 A,prąd ładujący aku.48...52 A.Przy pobieranym prądzie 180 A prąd na aku.38...42 A,przy pobieraniu 260 A-prąd z alternatora na aku.ok.32 A.

Ten test pokazał,że jednak alternator od pobierania za dużego prądu z aku.się nie powinien spalić.Ukazała sie również ciekawa charakterystyka napieciowo-prądowa.Ze zwiększaniem pobieranego prądu(a co za tym idzie,przynajmniej mi sie tak wydaje,obniżaniem napiecia na akumulatorze)prąd wychodacy z alternatora się zmniejsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam amperomierz cęgowy więc sprawdzenie powinno

> być łatwe.

Mierniki cęgowe są do pomiarów napięc i prądów przemiennych i pulsujących. Watpie żeby twoje pomiary były miarodajne. Do stałego prądu to raczej amperomierz do prądu stałego z rezustorem bocznikującym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A inny pomysł ... czerpać ciepło ze spalin. Kolektor wydechowy

> rozgrzewa się szybko. Tylko jak rozwiązac problem odcięcia

> podgrzewania kiedy silnik jest juz niezle nagrzany ?

Fiat w starszej generacji silników stosował podgrzewanie gaźnika z kolektora wydechowego a VW robił to za pomocą tzw. elektrycznego "jeża". Oba sposoby zdawały egzamin bo miałem autka z takimi rozwiązaniami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Fiat w starszej generacji silników stosował podgrzewanie gaźnika z

> kolektora wydechowego a VW robił to za pomocą tzw. elektrycznego

> "jeża". Oba sposoby zdawały egzamin bo miałem autka z takimi

> rozwiązaniami

Na pewno chodzi o podgrzewanie gaźnika, a nie kolektora dolotowego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mierniki cęgowe są do pomiarów napięc i prądów przemiennych i

> pulsujących. Watpie żeby twoje pomiary były miarodajne.

Jest wersja miernika cęgowego do pomiaru prądu stałego,i całkiem dokładnie mierzy.Wykorzystuje chyba zjawisko halla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jest wersja miernika cęgowego do pomiaru prądu stałego,i całkiem

> dokładnie mierzy.Wykorzystuje chyba zjawisko halla.

Zjawisko Halla wykorzystują właśnie mierniki na prąd przemienny. Na prąd stały istnieją mierniki i chyba produkuje je jedna firma(chyba Simens) z jakimś układem Delta czy coś tam i właśnie one mierzą prądy stałe ale jest to bardzo rzadki typ miernika. Wkażdyjm bądź razie układ jest patentem tej firmy i nikomu go nie udostępnia. Jeśli się mylę niech ktoś mnie poprawi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na pewno chodzi o podgrzewanie gaźnika, a nie kolektora dolotowego?

A po co podgrzewać kolektor dolotowy przecież tam ma być zimne powietrze. Aby podgrzać parownik ciepłem z kolektora wylotowego trzeba by zastosować patent z Fiata CC700. Rozwiązanie proste a zarazem skuteczne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A po co podgrzewać kolektor dolotowy przecież tam ma być zimne

> powietrze. Aby podgrzać parownik ciepłem z kolektora wylotowego

> trzeba by zastosować patent z Fiata CC700. Rozwiązanie proste a

> zarazem skuteczne

To poczytaj sobie o silnikach Fiata z rodziny SOHC. Wszystkie miały kolektor dolotowy wpięty w obieg płynu chłodzącego, a wszystko po to aby mieszanka paliwowo-powietrzna lepiej odparowywała. Jeżeli byłby zimny, to mieszanka mogłaby się skroplić na ściankach i przez to zużycie paliwa byłoby większe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To poczytaj sobie o silnikach Fiata z rodziny SOHC. Wszystkie miały

> kolektor dolotowy wpięty w obieg płynu chłodzącego, a wszystko

> po to aby mieszanka paliwowo-powietrzna lepiej odparowywała.

Masz na myśli jednopunkty? W nich to normalne, bo układ jest bardzo podobny do gaźnika.

> Jeżeli byłby zimny, to mieszanka mogłaby się skroplić na

> ściankach i przez to zużycie paliwa byłoby większe.

Chodzi głównie o to, że paliwo nieodparowane powoduje nierównomierny rozkład współczynnika nadmiaru powietrza w poszczególnych cylindrach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Masz na myśli jednopunkty? W nich to normalne, bo układ jest bardzo

> podobny do gaźnika.

> Chodzi głównie o to, że paliwo nieodparowane powoduje nierównomierny

> rozkład współczynnika nadmiaru powietrza w poszczególnych

> cylindrach.

Jednopunkty i gaźniki. wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Benzyna-mieszanina węglowodorów o temperaturze wrzenia od 30 do 210 st.Celsjusza. Około 50 % odparowuje do temperatury 100 stoni Celsjusza.Te ok.50% do 100 st.C.to jest obowiązek producenta paliwa bo taka norma.Norma wynika pewno z tego,że silniki by zle pracowały gdyby odparowywało do temp.100 st.C. dużo mniej benzyny np.20%.

Mówiąc na odwrotnie to na rozgrzanym kolektorze dolotowym zawsze się wykrapla 50%benzyny o temperaturze wrzenia wyższej od 100 st.C. ok.gif

Jak we wszystkim to w tym również ilość benzyny na ściankach dolotu zależy jeszcze od wielu innych jeszcze czynników takich jak np.prędkość przepływu powietrza,ciśnienie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli z tego co rozumiem jeżeli silnik jest zasilany benzyną to jest

> korzystne tak?

Konieczne jest ze względu, o którym pisałem wyżej:

"Chodzi głównie o to, że paliwo nieodparowane powoduje nierównomierny rozkład współczynnika nadmiaru powietrza w poszczególnych cylindrach."

Odparowanie paliwa na poprawić równomierność lambdy w poszczególnych cylindrach.

Natomiast ze względu na chociażby wartość współczynnika napełnienia cylindrów(czyli można powiedzieć wprost - osiągi) podgrzewanie mieszanki, jak zapewne się domyślasz, korzystne nie jest

A dlaczego na gazie nie jest?

Bo gaz masz już odparowany, wiec choćby z tego, co napisałem wyżej, wynika że dodatkowe podgrzewanie mieszanki jest niepotrzebne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I wszystko jasne. Dzięki za wyjaśnienie. Chyba pomyślę nad

> odpięciem kolektora od obiegu.

Możesz spróbować.

A czy np. po odpięciu spalanie

> gazu może się zmniejszyć? Czy raczej nie ma to związku

> bezpośrednio?

Pewien związek powinien być, ale nie spodziewałbym się czegoś wyraźnie zauważalnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Możesz spróbować.

> A czy np. po odpięciu spalanie

> Pewien związek powinien być, ale nie spodziewałbym się czegoś

> wyraźnie zauważalnego.

Parę lat temu gość , który pracował w serwisie Fiat-a powiedział mi że jak chcę zacząć przygodę z autem zasilanym LPG to odradza pojazdy tej firmy. Kupiłem więc Daewoo a CC700 poszło do ludzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.