Skocz do zawartości

Śmierdzące..... wycieraczki


Grzaniec

Rekomendowane odpowiedzi

Auto żony miało tylko welurowe dywaniki. Żona wozi dzieciaki, te jak wiadomo włażą z buciorami wszędzie zlosnik.gif, więc poszedłem na giełdę samochodową i zakupiłem przed zimą gumowe wycieraczki. Są fajne, miękka guma, idealnie dopasowane do modelu auta, mają delikatny rant, żeby śnieg czy woda nie wypłynęła. Tylko.... śmierdzą jak chińskie trampki blush.gifsciana.gifzlosnik.gif

Jest na to jakiś sposób? Pierwsze co przychodzi mi do głowy, to podjechać na myjkę ciśnieniową i potraktować wycieraczki pianą aktywną i solidnie spłukać. Może też wypsikać je jakimiś zapachami do auta, ale tu obawiam się, że może wyjść jeszcze ciekawsza nuta zapachowa jak pomieszam chińskie trampki z perfumami rotfl.gif

Co robić? hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 1. szkoda że nie patrzyłeś i wąchałeś przed zakupem

też żałuję zlosnik.gif dotknąłem, patrzę miękka guma, gość zapewniał, że pasuje do auta idealnie (nie skłamał), cena przyzwoita - wziąłem, położyłem w aucie i następnego dnia rano lekko się zdziwiłem po otwarciu drzwi zlosnik.gif

> 2. Daj im się przewietrzyć dobrze, wietrzenie powinno trochę je odsyfić, potem mycie, znowu

> wietrzenie i ten zapach powinien lekko ustąpić.

to może wyjąć z auta, położyć na balkonie i sobie leżakują jakiś czas? zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nic. Muszą się "wyśmierdzieć"

długo? bo jak znam życie, to wycieraczki kupione w celu ochrony przed śniegiem wyśmierdzą się na wiosnę hehe.gif

> Latem można je położyć na słońcu, powinno ono przyspieszyc proces, a teraz przy niższych temp. to

> zapach powinien być mniej uciążliwy.

dobra, zawiozę je na myjkę, upiorę, potem na balkon do wyśmierdzenia zlosnik.gif. Co dwa dni będę wąchał i może przed zimą będą do użytku rotfl.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> też żałuję dotknąłem, patrzę miękka guma, gość zapewniał, że pasuje do auta idealnie (nie

> skłamał), cena przyzwoita - wziąłem, położyłem w aucie i następnego dnia rano lekko się

> zdziwiłem po otwarciu drzwi

> to może wyjąć z auta, położyć na balkonie i sobie leżakują jakiś czas?

Niech leżakują, obracaj je aby z jednej strony się przypadkiem gorzej nie uwędziły zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> fajne, miękka guma, idealnie dopasowane do modelu auta, mają delikatny rant, żeby śnieg czy

> woda nie wypłynęła. Tylko.... śmierdzą jak chińskie trampki

> Jest na to jakiś sposób?

ja też kiedyś takie kupiłem, z czasem myślałem, że smród ustał, ale to było tak ze jak się przyzwyczaiłem a ludzie jak ze mną jechali to pytali co tak wali. Tym razem kupiłem dywaniki w markecie w niemczech są dosyć wysokie i o dziwo nie śmierdzą.

> Co robić?

popsikać perfumami grinser006.gif serio trochę się smrodek zmniejszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> też żałuję dotknąłem, patrzę miękka guma, gość zapewniał, że pasuje do auta idealnie (nie

> skłamał), cena przyzwoita - wziąłem, położyłem w aucie i następnego dnia rano lekko się

> zdziwiłem po otwarciu drzwi

> to może wyjąć z auta, położyć na balkonie i sobie leżakują jakiś czas?

Moje leżakują od 3 dni.

W weekend zamierzam zweryfikować skalę smrodu zlosnik.gif i ewentualnie wrzucić je do auta/pozostawić dalej na dworze zeby.GIF

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Auto żony miało tylko welurowe dywaniki. Żona wozi dzieciaki, te jak wiadomo włażą z buciorami

> wszędzie , więc poszedłem na giełdę samochodową i zakupiłem przed zimą gumowe wycieraczki. Są

> fajne, miękka guma, idealnie dopasowane do modelu auta, mają delikatny rant, żeby śnieg czy

> woda nie wypłynęła. Tylko.... śmierdzą jak chińskie trampki

> Jest na to jakiś sposób? Pierwsze co przychodzi mi do głowy, to podjechać na myjkę ciśnieniową i

> potraktować wycieraczki pianą aktywną i solidnie spłukać. Może też wypsikać je jakimiś

> zapachami do auta, ale tu obawiam się, że może wyjść jeszcze ciekawsza nuta zapachowa jak

> pomieszam chińskie trampki z perfumami

> Co robić?

po roku powinno byc ok

przyzyczaisz sie hehe.gif

generalnie te wycieraczki to kopa i nic im nie pomoze no.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko uwazaj zeby na sloncu nie zrobila sie z nich plastelina zlosnik2.gif

mysle ze predko ten zapach nie ustapi.... kupowales kiedys tani czajnik bezprzewodowy? mysle ze te dywaniki beda dluzej walily bo w nich nie przegotujesz tego smrodu hehe.gif

(doswiadczenia z czajnikiem przeprowadzalem kiedys na wakacjach niskobudzetowych spineyes.gif )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tylko uwazaj zeby na sloncu nie zrobila sie z nich plastelina

> mysle ze predko ten zapach nie ustapi.... kupowales kiedys tani czajnik bezprzewodowy? mysle ze te

> dywaniki beda dluzej walily bo w nich nie przegotujesz tego smrodu

> (doswiadczenia z czajnikiem przeprowadzalem kiedys na wakacjach niskobudzetowych )

Wywaliłem śmierdziele na balkon, na razie leżakują. Zastanawiające jest to, że po obwąchaniu wycieraczek stwierdzam, że wcale tak mocno nie śmierdzą icon_rolleyes.gif Tzn jak niucham leżącą na balkonie wycieraczkę, to nie odrzuca i zapach jest ledwo wyczuwalny, ale jak już komplet poleży w aucie przez noc, to rano czuć dość mocno ten "aromat" zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wywaliłem śmierdziele na balkon, na razie leżakują. Zastanawiające jest to, że po obwąchaniu

> wycieraczek stwierdzam, że wcale tak mocno nie śmierdzą Tzn jak niucham leżącą na balkonie

> wycieraczkę, to nie odrzuca i zapach jest ledwo wyczuwalny, ale jak już komplet poleży w aucie

> przez noc, to rano czuć dość mocno ten "aromat"

Zrób II-czkę na łące pełnej rumianków i tę samą w łazience 2x2m z kiepską wentylacją - zatrybisz genezę tego zjawiska zlosnik.gif.

Żeby było na temat: wietrzenie to jedyna opcja na pozbycie się/zminimalizowanie zapachu. Szczerze mówiąc dobrze, że śmierdzą bo w przypadku dywaników jest odwrotnie niż z mięsem i jajkami - im "świeższe" dywaniki tym bardziej śmierdzą. Kupiłem kiedyś dywaniki do Lanosa dla Ojca i nie śmierdziały, ale okazało się że leżakowały chyba z 5lat w magazynie (ostatnie sztuki szarych dywaników) i po kilku dniach w aucie zaczęły się kruszyć i łamać. Kupiłem także kiedyś "dywanik" na tunel przebiegający przy tylnej kanapie - gumka formatu A4 śmierdziała mi 2tyg., ale w końcu przestała, za to w dalszym ciągu jest elastyczna i nie pęka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem ile w tym prawdy ale podobno pomaga zostawianie ich na noc na trawniku. Patent podrzucił mi sprzedawca dywaników, który trochę tego sprzedaje. Ale przestrzegał tez przed chińskimi wyrobami- tutaj nic nie dawało rady a bus po przewiezieniu takich śmierdział jeszcze bardzo długo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.