Skocz do zawartości

Barokowy Diesel zza Wielkiej Wody


Rekomendowane odpowiedzi

> nie to przeróbka , ale wykonana bardzo solidnie i estetycznie

no wlasnie cos mi nie pasowalo, zeby mial dwa osobne swiatla (czerwone i pomaranczowe) zamiast jednego duzego (czerwonego) crazy.gif

ale wyglada bardzo fajnie ten klosz , prawie jak fabryczne ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> V8 ciekawe : Cummins czy Detroit Diesel ??? :hmm

> smaczki

> królewskie wnętrze

> ta epoka już nie wróci

Cadillac diesel brzmi równie niewiarygodnie co Trabant limuzyna, ale jak widać, obydwa istniały grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Po krótkim poszukiwaniu ani to, ani to. Oldsmobile LF9.

czyli ten :

http://www.forgottendiesels.com/5.7_oldsmobile.html

zawsze mnie zastanawiało po co amerykanom były diesle w luksusowych samochodach w latach 80, np. taki MB s-klasa z dieslem tylko na rynek USA

przecież tam ON można było wtedy kupić tylko na stacjach paliw dla ciężarówek zlosnik.gifzlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czyli ten :

> http://www.forgottendiesels.com/5.7_oldsmobile.html

> zawsze mnie zastanawiało po co amerykanom były diesle w luksusowych samochodach w latach 80, np.

> taki MB s-klasa z dieslem tylko na rynek USA

> przecież tam ON można było wtedy kupić tylko na stacjach paliw dla ciężarówek

Ciężarówek u nich też mnogo, więc problemu z tankowaniem raczej nie ma...Może amerykańce lubą mieć coś, czego sąsiad nie ma? zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czyli ten :

> http://www.forgottendiesels.com/5.7_oldsmobile.html

> zawsze mnie zastanawiało po co amerykanom były diesle w luksusowych samochodach w latach 80, np.

> taki MB s-klasa z dieslem tylko na rynek USA

> przecież tam ON można było wtedy kupić tylko na stacjach paliw dla ciężarówek

Dla statystyk devil.gif

Odpowiednia % ilość danego modelu musiała być sprzedawana z dieslem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie sadze...

> raczej rozwiazaniem zagadki bedzie tzw. "kryzys naftowy"

Tomo ma racje i dlatego tez diesle w MB tylko na USA. Choc chodzi o ilosc spalanego paliwa w danym modelu wiec diesle odpowiednio zanizaly srednia smile.gif

Oczywiscie z powodu kryzysu w latach 70

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tomo ma racje i dlatego tez diesle w MB tylko na USA. Choc chodzi o ilosc spalanego paliwa w danym

> modelu wiec diesle odpowiednio zanizaly srednia

> Oczywiscie z powodu kryzysu w latach 70

dlaczego mialo im zalezec na nizszej sredniej spalanego paliwa w danym modelu? hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dlaczego mialo im zalezec na nizszej sredniej spalanego paliwa w danym modelu?

Przepisy nakładały taki obowiązek

Żeby sprzedać odpowiednią ilość paliwożernych silników o dużej pojemności trzeba było je zrównoważyć ekonomicznymi dieslami

" Podobnie jak W116 300SD, wprowadzony został do produkcji ze względu na nowe amerykańskie przepisy limitujące średnie zużycie paliwa dla wszystkich dostępnych na rynku USA osobowych Mercedesów. Modele "niskokonsumpcyjne" jako przeciwwaga do tych o największych pojemnościach i największym zużyciu paliwa pozwalały utrzymać sprzedaż tych ostatnich bez przekraczania norm."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przepisy nakładały taki obowiązek

> Żeby sprzedać odpowiednią ilość paliwożernych silników o dużej pojemności trzeba było je

> zrównoważyć ekonomicznymi dieslami

> " Podobnie jak W116 300SD, wprowadzony został do produkcji ze względu na nowe amerykańskie przepisy

> limitujące średnie zużycie paliwa dla wszystkich dostępnych na rynku USA osobowych Mercedesów.

> Modele "niskokonsumpcyjne" jako przeciwwaga do tych o największych pojemnościach i największym

> zużyciu paliwa pozwalały utrzymać sprzedaż tych ostatnich bez przekraczania norm."

czyli były to przepisy wprowadzone wylacznie w USA? hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Podobnie jak W116 300SD, wprowadzony został do produkcji ze względu na nowe amerykańskie przepisy

> limitujące średnie zużycie paliwa dla wszystkich dostępnych na rynku USA osobowych Mercedesów.

To samo z W123...

5874451030_42f1d78154_z.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak

Rzeczywiście słyszałem o przepisach w USA które zmuszały producentów do wprowadzania na rynek aut o niskim spalaniu, które zaniżały średnią dla danej marki, ale nie wiedziałem że dotyczyło to też konkretnych modeli.

W latach 80 koncerny amerykańskie zaczęły sprzedawać pod własnymi markami oszczędne auta, ponieważ nie miały własnych to sprzedawały "obce" , głównie japońskie, np ford festiva (mazda 121) , plymouth horizon (talbot) itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Rzeczywiście słyszałem o przepisach w USA które zmuszały producentów do wprowadzania na rynek aut o

> niskim spalaniu, które zaniżały średnią dla danej marki, ale nie wiedziałem że dotyczyło to

> też konkretnych modeli.

> W latach 80 koncerny amerykańskie zaczęły sprzedawać pod własnymi markami oszczędne auta, ponieważ

> nie miały własnych to sprzedawały "obce" , głównie japońskie, np ford festiva (mazda 121) ,

> plymouth horizon (talbot) itp.

Ford byl wlascicielem Mazdy a Chrysler Talbota

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Te przepisy nadal istnieją i nadal zmuszają.

A w jaki sposób Diesel jest w stanie ograniczyć to spalanie, tak, że auto spełnia te normy? Tym, że diesel łyka mniej, czy tym, że diesla się nie liczy do zużycia, tylko samą benzynę?

Sorry, pytanko może dziwne, ale sam przepis chyba też troszkę wink.gif. No bo taki diesel to też mało nie spala...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Więcej niż benzyna na pewno nie

No dobra, ale ile tych egzemplarzy im się sprzedało? Amerykanie maja przecież awersję do sadzomiotaczy (teraz może mniej, ale w tamtych czasach?) I jak oni to liczą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I mamy prawidłową odpowiedź - zamiast 30 l na setkę z dieslem palił 15 l = zmniejszenie zużycia o

> 50%.

No, chyba, że tak, po amerykańsku, a nie średnią ważoną :D

Ale czy te 5,7 l spali tylko 15? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No dobra, ale ile tych egzemplarzy im się sprzedało? Amerykanie maja przecież awersję do

> sadzomiotaczy (teraz może mniej, ale w tamtych czasach?) I jak oni to liczą?

Chyba nie o faktyczną sprzedaż chodzi tylko o obecność czegoś takiego w ofercie, gdyby KTOŚ chciał jednak coś takiego kupić.

To coś wstylu "ekologiczności" i "zeroemisyjności" tudzież "lowemisyjności" pojazdów elektrycznych i hybryd - typowe mydlenie oczu, bo w ogólnym rozrachunku wcale takie czyste to one nie są....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chyba nie o faktyczną sprzedaż chodzi tylko o obecność czegoś takiego w ofercie, gdyby KTOŚ chciał

> jednak coś takiego kupić.

> To coś wstylu "ekologiczności" i "zeroemisyjności" tudzież "lowemisyjności" pojazdów elektrycznych

> i hybryd - typowe mydlenie oczu, bo w ogólnym rozrachunku wcale takie czyste to one nie są....

Dokładnie, przepis był jakoś tak skonstruowany, przykładowo:

ford na poczatku lat 90` miał w ofercie crowna ze spalaniem 16l/100 , taurusa 14/100 , tempo 12/100, escorta 9/100, więc wprowadzili festive ( mazda 121) ze spalaniem 7/100 , co "zaniżyło" średnią.

Jak widać na przykładzie tego cadillaca - już pod koniec lat 70 producenci stosowali podobne manewry ale silnikami diesla w dużych samochodach "zaniżali średnią"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.