Skocz do zawartości

Gwint MTS problem po montażu...


korass

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj założyłem (sam :D) zawieszenie gwintowane MTS do mojego seja, wszystko ok tylko zbieżność zrobiła PAPA, opony piszczą nawet przy lekkim zakręcie.

Przed gwintem miałem amor MTS i sprężynę FK -60 i do tego była robiona zbieżność.

Gwint na początek skręciłem mniej więcej tak jak było na FK-60 i zbieżność masakra...

Przypuszczam że to wina tego żę na gwincie MTS tam gdzie jest mocowanie zwrotnicy są dwa otwory górny to otwór a dolny to fasolka...

evogwfi03.jpg

W amorze MTS były dwa otwory

amorfuk.jpg

Co z tym fantem zrobić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dzisiaj założyłem (sam :D) zawieszenie gwintowane MTS do mojego seja, wszystko ok tylko zbieżność

> zrobiła PAPA, opony piszczą nawet przy lekkim zakręcie.

> Przed gwintem miałem amor MTS i sprężynę FK -60 i do tego była robiona zbieżność.

> Gwint na początek skręciłem mniej więcej tak jak było na FK-60 i zbieżność masakra...

> Przypuszczam że to wina tego żę na gwincie MTS tam gdzie jest mocowanie zwrotnicy są dwa otwory

> górny to otwór a dolny to fasolka...

> W amorze MTS były dwa otwory

> Co z tym fantem zrobić?

Założyłeś dwie podkładki zaraz nad tą górną blachą trzymającą sprężynę ?

P8197668.jpg

strzelają Ci sprężyny jak skręcasz kołami ? jak tak to masz odpowiedź, miałem to samo jak jeździłem bez tych podkładek palacz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dzisiaj założyłem (sam :D) zawieszenie gwintowane MTS do mojego seja, wszystko ok tylko zbieżność

> zrobiła PAPA, opony piszczą nawet przy lekkim zakręcie.

> Przed gwintem miałem amor MTS i sprężynę FK -60 i do tego była robiona zbieżność.

> Gwint na początek skręciłem mniej więcej tak jak było na FK-60 i zbieżność masakra...

> Przypuszczam że to wina tego żę na gwincie MTS tam gdzie jest mocowanie zwrotnicy są dwa otwory

> górny to otwór a dolny to fasolka...

> W amorze MTS były dwa otwory

> Co z tym fantem zrobić?

ustaw zbiezność... to przeciez proste i logiczne ze po każdorazowej ingerencji w zawieszenie/układ kierowniczy trzeba ustawić zbieżność/kąty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podkładek nie dawałem. Przy skręcaniu nic nie strzela. To by była wina podkładek? Dziwne.

Bardziej myślę o tej fasolce, po jakiego uja ona tam jest?

Zbieżność się ustawia po zmianie drążków lub wahaczy lub przy srogiej glebie. Ja miałem robioną zbieżność pod -60 i było git teraz gwint i jest dupa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli masz fasolki na dolnym mocowaniu amorka to przykro mi ale będziesz musiał jechać na zbieżność z względu na inny kąt mocowania amorka. Jeśli miałbyś seryjne amorki z dwoma otworami bez fasolek wtedy nie było by problemu

PS. proponuję przejrzeć ten temat KLIK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to po co teraz zakładałeś gwinta skoro za chwilę i tak go wyciągniesz. Jeśli chcesz się wozić na gwincie z fasolkami to niestety zbieżności nie ominiesz. Gdyby był zwykły amor z dwoma normalnymi mocowaniami to możesz śmiało zmieniać i nie musisz ustawiać zbieżności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bardziej myślę o tej fasolce, po jakiego uja ona tam jest?

facepalm%5B1%5D.gif

żeby wyregulować kąt pochylenia sworznia zwrotnicy, wiesz???

Kolego, łyknij trochę teorii a później łapaj się za robotę!!!

> Zbieżność się ustawia po zmianie drążków lub wahaczy lub przy srogiej glebie. Ja miałem robioną

> zbieżność pod -60 i było git teraz gwint i jest dupa...

Wg mnie i starej szkoły zbieżność ustawia się przy każdej ingerencji w zawieszenie (niektórzy mają inne podejście do tego ale ja nie)

opony piszczą bo masz pochylenie zwrotnicy dodatnie bądź ujemne... a przy okazji uważam, że zbieżność też masz rozdu..pioną....

Powodzenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wyjaśnienie smile.gif To mam teraz tą fasolkę zostawić tak jak jest i zrobić zbieżność czy jeszcze coś przestawiać?

Pytanie przy okazji.

1. Jak opuściłem auto na koła to widzę że ta dolna niska sprężyna na gwincie jest całkowicie ściśnięta, tak ma być?

2. Z tyłu tniemy gęste czy rzadkie zwoje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie jestem mechanikiem Ale jakbym miał po każdym pokręceniu jechać na zbieżność to bym się

ale tu nie chodzi o zmianę wysokości (delaikatną) tylko o zmianę konta pochylenia amortyzatora, na tej dolnej fasolce właśnie.

Jak ktoś ogarnia poziomicę to da radę samamu to ustawić w delikatnym negatywie i będzie ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A przy dźwiganiu zbieżność się nie zmienia ?

jeżeli nie zmienia się kąt pochylenia a jedynie wysokość (dźwiganie/opuszczanie) to zbieżność się nie zmienia.

Na wiosnę montowałem u siebie amorki FK + sprężyna -60, byłem pewien, że po całej operacji będzie trzeba jechać na zbieżność ale byłem w szoku, bo wszystko było w porządku.

Chłopaki, z CŚ którzy zglebili już nie jedno auto mogą potwierdzić - po montażu kit-a (z dziurami tak jak przy seryjnym amortyzatorze) na zbieżność jechać nie trzeba, przy montażu gwintu (z fasolkami) kąty się mogą rozjechać i zbieżność robić trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ehhhh robić zbieżność i za dwa tygodnie znów do zimowego zawiasu?

co Ty nie wiedziałeś, że mamy końcówkę października i lada dzień może nas zasypać śniegiem? polskie służby drogowe soli na tą okazję nie szczędzą (z resztą nadaremno bo i tak są korki przez nieogarniętych kierowców) to tego gwinta musiał byś chyba betonem zalać, żeby mu się krzywda nie stała..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jeżeli nie zmienia się kąt pochylenia a jedynie wysokość (dźwiganie/opuszczanie) to zbieżność się

> nie zmienia.

> Na wiosnę montowałem u siebie amorki FK + sprężyna -60, byłem pewien, że po całej operacji będzie

> trzeba jechać na zbieżność ale byłem w szoku, bo wszystko było w porządku.

> Chłopaki, z CŚ którzy zglebili już nie jedno auto mogą potwierdzić - po montażu kit-a (z dziurami

> tak jak przy seryjnym amortyzatorze) na zbieżność jechać nie trzeba, przy montażu gwintu (z

> fasolkami) kąty się mogą rozjechać i zbieżność robić trzeba.

Coś "chłopaki z CŚ" słabo zorientowani w temacie, przez co kolega wprowadza tutaj ludzi w błąd :/

Zbieżność zawsze się zmienia, gdy zmienia się długość McPhersona...czy to kręcisz gwintem, czy zmieniasz tylko sprężyny na krótsze... Niestety drążki nie mają punktów mocowania w tych samych miejscach co wahacze, i nie pracują "równolegle" z wahaczami... Gołym okiem widać to kręcąc gwintem od min do max...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> w takim razie to co piszesz to przy obładowaniu tyłu powodujące że auto wygląda jakby na glebie

> zmienia geometrię kół?

są to minimalne różnice Morgan....

dlatego ja twierdzę, że przy zmianie wysokości auta warto zbieżność sprawdzić ew. skorygować....

kąt pochylenia sworznia zwrotnicy zmienia się nawet przy obniżeniu -30, ale jest to chyba zbyt mała różnica by korygować go-zresztą nie ma czym-poduszki amorka regulowane lub fasolki w kolumnie... problemy robią się przy -60/-70 itd....

ogólnie temat ciekawy, ale kto na to patrzy... a szkoda...

jeśli chodzi o CŚ to.... to jest autokącik i widzę, że poziom wiedzy teoretycznej jest większy... więc autor wątku lepiej niech koryguje swoją wiedzę tutaj.... grinser006.gifgrinser006.gifgrinser006.gif

podwieście sobie na CŚ: http://www.intercars.com.pl/pliki/PLK/DodatekGeometria_cz2.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> są to minimalne różnice Morgan....

> dlatego ja twierdzę, że przy zmianie wysokości auta warto zbieżność sprawdzić ew. skorygować....

> kąt pochylenia sworznia zwrotnicy zmienia się nawet przy obniżeniu -30, ale jest to chyba zbyt mała

> różnica by korygować go-zresztą nie ma czym-poduszki amorka regulowane lub fasolki w

> kolumnie... problemy robią się przy -60/-70 itd....

> ogólnie temat ciekawy, ale kto na to patrzy... a szkoda...

> jeśli chodzi o CŚ to.... to jest autokącik i widzę, że poziom wiedzy teoretycznej jest większy...

> więc autor wątku lepiej niech koryguje swoją wiedzę tutaj....

> podwieście sobie na CŚ: http://www.intercars.com.pl/pliki/PLK/DodatekGeometria_cz2.pdf

No właśnie, gdy byłem ustawiać zbieżność, to macher powiedział mi, że każda zmiana wysokości wiąże się z ustawianiem zbieżności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jeżeli nie zmienia się kąt pochylenia a jedynie wysokość (dźwiganie/opuszczanie) to zbieżność się

> nie zmienia.

Błąd.

> Na wiosnę montowałem u siebie amorki FK + sprężyna -60, byłem pewien, że po całej operacji będzie

> trzeba jechać na zbieżność ale byłem w szoku, bo wszystko było w porządku.

> Chłopaki, z CŚ którzy zglebili już nie jedno auto mogą potwierdzić - po montażu kit-a (z dziurami

> tak jak przy seryjnym amortyzatorze) na zbieżność jechać nie trzeba, przy montażu gwintu (z

> fasolkami) kąty się mogą rozjechać i zbieżność robić trzeba.

Przypadek.Czasem się udaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przypadek.Czasem się udaje.

Te przypadki to się udają w przypadku kiedy miało sie chyba rozlegulowane parametry zbieżności....

może jestem starej daty i się nie znam, bo mam kapelusz na głowie, ale nie rozumiem ludzi, którzy ładują 500-1000-1300 zł w zawieszenie; 500-1000-1500zł w fele z oponami, a nie stać ich na skontrolowanie parametrów diagnostycznych...

widać tylko, że już nie ma tych starych szkół co kiedyś, szkoda....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Stara szkola robila zbieznosc na sznurki

po zalozeniu gwintu mts zbieznosc sie rozjechala wiec kumpel-mechanik robil na sznurki (jak masz dystanse tylko na jednej z osi to lipa)

Po pomiarze laserem wyszlo 0 hehe.gif ale poprosilem o ustawienie lekko zbieznie bo podobno przy starcie kola sie lekko rozchodza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No dobra Stefan dawał a inni? )

weź odkręć górne poduszki, poskręcaj zawias "poza autem", sprawdź czy całą poduszką da się w miarę luźno obracać, jeśli nie da rady, to trzeba dać podkładkę (znaczy że górny talerzyk zapiera się o co inne zamiast o tuleję łożyska)...ot cała filozofia..."na aucie" też da się to posprawdzać, ale jak chcesz poznać "pierwszą zasadę działania - organoleptycznie" to wyjmuj wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chłopaki, z CŚ którzy zglebili już nie jedno auto mogą potwierdzić - po montażu kit-a (z dziurami

> tak jak przy seryjnym amortyzatorze)

Dziwne bo wyżej wymienieni byli świadkiem jak zmieniłem przy nich seria amor z -35 na mts'a z -70 i mi się z przodu geometria rozjechała :/

baaa

2 lata temu wymieniałem serię na serię bo wylały i też się geometria rozjechała na tyle że w tydzień ( ok 200km) ścięło mi 2mm opony z wewnątrz a na kierownicy nie było czuć różnicy niewiem.gif

Po każdej ingerencji robię zbieżność i zawsze mam coś rozjechane - niestety zlosnik.gif

p.s. A pro po fasolek bo też myślę o gwincie na wiosnę ...

Ustawiacie mniej więcej na środku czy w którymś skrajnym położeniu ? grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam gwint złożony bez podkładek tzn na górny talerzyk nad sprężyną jest od razu poduszka, gdy go trzymałem w ręce nie było czuć żadnego luzu a poduszka się obracała swobodnie.

Co do fasolek to popuściłem śruby przy zwrotnicy i jeszcze raz skręciłem w taki sposób, że śruba była maksymalnie przemieszczona w moją stronę w fasolce. Jest lepiej, koła już nie piszczą na zakręcie, ale dalej nie jest to co powinno...

Za pierwszym razem koła były tak: \ /

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dziwne bo wyżej wymienieni byli świadkiem jak zmieniłem przy nich seria amor z -35 na mts'a z -70 i

> mi się z przodu geometria rozjechała :/

> baaa

> 2 lata temu wymieniałem serię na serię bo wylały i też się geometria rozjechała na tyle że w

> tydzień ( ok 200km) ścięło mi 2mm opony z wewnątrz a na kierownicy nie było czuć różnicy

> Po każdej ingerencji robię zbieżność i zawsze mam coś rozjechane - niestety

> p.s. A pro po fasolek bo też myślę o gwincie na wiosnę ...

> Ustawiacie mniej więcej na środku czy w którymś skrajnym położeniu ?

Ustaw byle jak,jedź na zbieżność i powiedz aby ci kąty ustawili

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mam gwint złożony bez podkładek tzn na górny talerzyk nad sprężyną jest od razu poduszka, gdy go

> trzymałem w ręce nie było czuć żadnego luzu a poduszka się obracała swobodnie.

> Co do fasolek to popuściłem śruby przy zwrotnicy i jeszcze raz skręciłem w taki sposób, że śruba

> była maksymalnie przemieszczona w moją stronę w fasolce. Jest lepiej, koła już nie piszczą na

> zakręcie, ale dalej nie jest to co powinno...

> Za pierwszym razem koła były tak: \ /

Bo to nie jest takie hop siup trzeba to zrobić na odpowiednim urządzeniu, pojedź na zrobienie zbieżności i powiedz aby ci też kąty ustawili

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ustaw byle jak,jedź na zbieżność i powiedz aby ci kąty ustawili

nie tak do końca smile.gif u MuCa w czerwonym założyłem FK i też myśle, obojętnie jak i tak na geometrie trzeba jechać. A tu 7" wymagało ustawienia, żeby nie tarło o felgę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.