kudlaty1990 Napisano 1 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2012 Pracowałem kiedyś w wulkanizacji. Tam robiliśmy tak że śruby najpierw dokręcaliśmy pneumatem (ustawionym na minimum, tak żeby tylko doszła do felgi) a później kluczem dynamometrycznym dokręcaliśmy na 120Nm. Nie ma możliwości w warsztacie ustawiać klucza do każdego auta, bo według instrukcji żeby klucz przestawić na inną wartość to trzeba go wyzerować i skręcać od nowa. Strata czasu. Co do smarowania kiedyś smarowałem gwint smarem miedzianym. Później doszedłem do wniosku że śruba nie zapieka się na gwincie tylko na tym stożku (szczególnie widoczne przy alumach). Teraz jak robię dla siebie to smaruję te stożki i powierzchnię przylegania felgi do piasty. Koła wymieniam sobie sam w domu a że nie mam klucza dynamometrycznego to dokręcam na maxa rękami. i później dociągam lekko nogą (przewrażliwiony trochę jestem:). Odkąd tak robię to nie miałem żadnych problemów z odkręcaniem kół. Ważne żeby śruby też były suche. Smar dodatkowo zabezpiecza przed dostaniem się wody. Jeśli ktoś używa opon całorocznych to radził bym ze dwa razy na rok odkręcić koła, bo później może być zaskoczenie w razie awarii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mAbZ Napisano 1 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2012 > dokręcam na maxa rękami. i później dociągam lekko nogą To o wiele za mocno, zwłaszcza w alusach. 120 Nm to 12 kg kluczem mającym metr długości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Toost Napisano 1 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2012 > Pneumatem byś odkręcił zamiast urwać. Wibracje pomagają. Pourywałem dokręcając. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 1 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2012 > Pourywałem dokręcając. No to faktycznie lekko przesadziłeś Nigdy mi się to nie udało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 1 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2012 > Albo jesteś wyjątkowo słaby, albo masz więcej szczęścia niż rozumu że jeszcze nie pourywałeś śrub. Albo używa fabrycznego klucza o ramieniu 25-30 cm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mAbZ Napisano 1 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2012 > Albo używa fabrycznego klucza o ramieniu 25-30 cm. No zapewne, ale dokręcając "z całej siły i jeszcze nogą" na pewno będzie dużo więcej niż te 100-120 Nm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 1 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2012 > No zapewne, ale dokręcając "z całej siły i jeszcze nogą" na pewno będzie dużo więcej niż te 100-120 > Nm. Może się jakiś konstruktor wypowie, ale moim zdaniem śruby do kół mają co najmniej 100% zapas wytrzymałości i także na moment dokręcania. Inaczej by były na okrągło wypadki ze śrubami pękającymi z przeciągnięcia i odpadającymi kołami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mAbZ Napisano 1 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2012 > Może się jakiś konstruktor wypowie, ale moim zdaniem śruby do kół mają co najmniej 100% zapas > wytrzymałości i także na moment dokręcania. Inaczej by były na okrągło wypadki ze śrubami > pękającymi z przeciągnięcia i odpadającymi kołami. Wcale dużo nie potrzeba. Sam niedawno przekręciłem śrubę. Co prawda kluczem dynamometrycznym, który nagle przestał działać, ale urwanie szpilki wcale nie jest trudne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mike_wwl Napisano 1 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2012 > I gówno prawda. Półmetrowym kluczem, gołymi rękami bez silnego napierania pourywałem szpilki w > toyocie. Teraz mam dynamometr i dokręcam zgodnie z z zaleceniem producenta. Oryginalnie miałeś półmetrowy klucz w Toyocie? - on nie jest krótki, bo księgowi oszczędzili, on jest krótki, własnie po to, żeby dzikusy nie pourywały śrub. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mike_wwl Napisano 1 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2012 ..... > Polaczenie gwintowe polaczeniu nie rowne. Nigdy i nigdzie nie widzialem w instrukcji obslugi auta, > by przez przykreceniem kol, gwint sruby posmarowac Przecież to idioci piszą te instrukcje, specjalnie nie piszą o smarze, żeby szybciej wykończyć śruby / szpilki i pojechać kupić nowe na czym producenci aut zbijają kokosy Ja po założeniu zimówek walę smar na wystające poza nakrętkę części szpilek, żeby tam przypadkiem nic nie przerdzewiało, przed odkręceniem szmata w rękę, potem benzyna ekstrakcyjna i znowu szmata - po to, żeby gwint był czysty i suchy, alusy mają nieprzelotowe nakrętki więc nie bawię się w żadne smary. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rwIcIk Napisano 1 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2012 > Wcale dużo nie potrzeba. Sam niedawno przekręciłem śrubę. > Co prawda kluczem dynamometrycznym, który nagle przestał działać, > ale urwanie szpilki wcale nie jest trudne. Ja ostatnio ukręciłem klucz próbując odkręcić koło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 1 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2012 > ..... > Przecież to idioci piszą te instrukcje, specjalnie nie piszą o smarze, Spójrz w instrukcję dowolnej konstrukcji mechanicznej. W każdej masz zapis, że śrub dociąganych momentem nie wolno smarować. Poza wyjątkami, gdzie wyraźnie zaznaczono, że moment dotyczy śruby posmarowanej np. olejem. > żeby szybciej wykończyć > śruby / szpilki i pojechać kupić nowe na czym producenci aut zbijają kokosy Przesadzasz. Nigdy nie urwałem ani nakrętki ani szpilki przez ponad 30 lat. Zakaz smarowania śrub dokręcanych momentem wynika z tego, że moment podawany jest dla śruby suchej. I wtedy przy jej dokręceniu nim będzie miała właściwe naprężenie. Jeżeli śrubę nasmarujesz, to po dociągnięciu wskazanym momentem będzie miała większe naprężenia, a do tego mniejsze tarcie utrudniające jej samoistne poluzowanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lisek Napisano 1 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2012 A tak na marginesie to i tak należy dokręcić koła po przejechaniu kilkudziesięciu km... a ciekawy jestem ilu użytkowników aut to robi.... pewnie kilka % a juz ci co robią to kluczem dynamometrycznym to z tych kilku % kilka promili Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mike_wwl Napisano 1 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2012 > Spójrz w instrukcję dowolnej konstrukcji mechanicznej. W każdej masz zapis, że śrub dociąganych > momentem nie wolno smarować. Poza wyjątkami, gdzie wyraźnie zaznaczono, że moment dotyczy > śruby posmarowanej np. olejem. > Przesadzasz. Nigdy nie urwałem ani nakrętki ani szpilki przez ponad 30 lat. > Zakaz smarowania śrub dokręcanych momentem wynika z tego, że moment podawany jest dla śruby suchej. > I wtedy przy jej dokręceniu nim będzie miała właściwe naprężenie. Jeżeli śrubę nasmarujesz, to > po dociągnięciu wskazanym momentem będzie miała większe naprężenia, a do tego mniejsze tarcie > utrudniające jej samoistne poluzowanie. Lucek, a gdyby ironia wyskoczyła z monitora i ugryzła Cię w dupę .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Karo Napisano 1 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2012 > Dla zwolenników "nie smarowania"--co powiecie o śrubach głowicy silnika, tam jest wyraźne zalecenie > smarowania olejem gwintów jak również łba śruby czy podkładki i jakoś nie słychać, by śruby > puszczały Już miałem lecieć i czyścić śruby ze smaru ale mnie troszkę uspokoiłeś. Bo od paręnastu lat smaruję śruby czym tylko mam pod ręką, byle tłuste było (ostatnio jakiś ŁT). Różne samochody, nic mi się nie luzowało. Tylko delikatnie maziam co by mi na hamulec nie ściekło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rwIcIk Napisano 1 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2012 > A tak na marginesie to i tak należy dokręcić koła po przejechaniu kilkudziesięciu km... a ciekawy > jestem ilu użytkowników aut to robi.... pewnie kilka % a juz ci co robią to kluczem > dynamometrycznym to z tych kilku % kilka promili To podstawa. Zawsze sprawdzam dokręcenie kół. Czy to po sobie, czy po mechaniku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczorek79 Napisano 1 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2012 > Chcesz powiedzieć, że śruby posmarowane smarem czy też olejem same się odkręcą > Śmiem wątpić, ja w swoich pojazdach smaruję i nic się nie odkręca a dodatkowo nie ma problemu z > zapiekaniem czy korozją, która może powodować uszkodzenie samego gwintu. W pracy widziałem już dziesiątki pourywanych śrub i zerwanych gwintów w piastach/śrubach do kół. Oczywiście w większości to właśnie były smarowane gwinty. Przy suchym gwincie bardzo ładnie dokręca się dynamometrem, przy smarowanym się kręci i kręci i oporu nie czuć, a śruba dostaje w d... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Toost Napisano 1 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2012 > Oryginalnie miałeś półmetrowy klucz w Toyocie? - on nie jest krótki, bo księgowi oszczędzili, on > jest krótki, własnie po to, żeby dzikusy nie pourywały śrub. Powiem Ci szczerze, że nie przymierzałem, ale ten rozsuwany co kupiłem kiedyś na orlenie jest może z 5cm dłuższy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Toost Napisano 1 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2012 > No to faktycznie lekko przesadziłeś Nigdy mi się to nie udało. Dlatego kupiłem dynamometryczny. Okazuje się, że te 100Nm to sporo mniej niż wcześniej dokręcałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Toost Napisano 1 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2012 > A tak na marginesie to i tak należy dokręcić koła po przejechaniu kilkudziesięciu km... a ciekawy > jestem ilu użytkowników aut to robi.... Ja dokręcam, znaczy sprawdzam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Toost Napisano 1 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2012 > ..... > Przecież to idioci piszą te instrukcje, specjalnie nie piszą o smarze, żeby szybciej wykończyć > śruby / szpilki i pojechać kupić nowe na czym producenci aut zbijają kokosy > Ja po założeniu zimówek walę smar na wystające poza nakrętkę części szpilek, żeby tam przypadkiem > nic nie przerdzewiało, przed odkręceniem szmata w rękę, potem benzyna ekstrakcyjna i znowu > szmata - po to, żeby gwint był czysty i suchy, alusy mają nieprzelotowe nakrętki więc nie > bawię się w żadne smary. Do zimówek stalowych kupiłem kryte nakrętki. Droższe, ale gwint na szpilkach mam zawsze czysty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Toost Napisano 1 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2012 > Być może, nie przeczę, na pewno zdarza się problem z zapieczonymi śrubami czy urwanymi szpilkami, > ale jak sam widzisz, zdarza się to przeciętnemu kierowcy przeważnie tylko raz w życiu. W astrze też kiedyś śrubę urwałem i też przy dokręcaniu. > Kolega w swoim VW T4, pomimo tego, że odkręcił wszystkie śruby to nie potrafił odkleić aluminiowego > koła od piasty. > Dopiero gdy pojeździł ostro po podwórku z poluzowanymi śrubami to koło się odkleiło. Kilka razy nie mogłem stalówek zdjąć po zimie, dopiero kilka strzałów ze sprzęgła i szarpnięć ręcznym poruszyło felgę. Od tego czasu zawsze przy zmianie kół przecieram dokładnie piastę i smaruję olejem, dopiero nakładam koło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczorek79 Napisano 1 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2012 > Rozumiem, że każdy producent zaleca inną wartość jednak nie wierzę, że "profesjonalne" zakłady > wulkanizacyjne za każdym razem zmieniają wartość na kluczu. Ja przeważnie zawsze zmieniam wartość. To zależy od auta, bo tabelę mam już w głowie i tak np jak wjedzie Matiz po VW, to oczywistym jest zmiana wartości, bo po szpilce pozostanie tylko wspomnienie. Ta tabela, którą podlinkowałeś ma pewne błędy, np wszystkie Daewoo 90 Nm, a Matiz ma mniej i Tico jeszcze mniej. Generalnie są auta, które mają śruby z plasteliny, tak jak Renófki, PSA, Fiaty, Fordy, Nissany, są auta ze zbyt twardą śrubą/szpilką np. niektóre Merce, Hondy, Rovery (tu lubią pękać) i są auta, w których urwanie śruby to nie lada wyczyn np BMW, VW. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grzecholek Napisano 2 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 2 Listopada 2012 > To o wiele za mocno, zwłaszcza w alusach. > 120 Nm to 12 kg kluczem mającym metr długości. A zobacz, ze wedlug tabeli w pierwszym poscie, Galaxy ma moment 170Nm. Dla stalowek i dla alusow. Jak widac jest to sporo wiecej niz kazdym innym aucie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
alastair Napisano 2 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 2 Listopada 2012 > Podjedź do bmw z pogiętymi tarczami hamulcowymi. Pierwsze o co zapytają to jak dokręcane są koła. > Dając smar na śrubę oszukujesz dynamometr. W efekcie koło jest dokręcone mocniej. Wielkie tarcze w > bmw tego nie znoszą. W japońcach też są z tym problemy. wytlumaczy mi ktos w jaki sposob zbyt wielki moment dokrecania kola (czyli "zbyt dobre" przyleganie felgi do tarczy i piasty) uszkadza tarcze hamulcowe? Jestem szczerze ciekawy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczorek79 Napisano 2 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 2 Listopada 2012 > wytlumaczy mi ktos w jaki sposob zbyt wielki moment dokrecania kola (czyli "zbyt dobre" przyleganie > felgi do tarczy i piasty) uszkadza tarcze hamulcowe? Jestem szczerze ciekawy. Naprężenie materiału. Przy dużych tarczach ma to znaczenie. BMW miewa problemy z biciem tarcz i tam ważne jest nawet wstępne przykręcenie tarczy do piasty tą małą śrubką. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bialy11 Napisano 2 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 2 Listopada 2012 > wytlumaczy mi ktos w jaki sposob zbyt wielki moment dokrecania kola (czyli "zbyt dobre" przyleganie > felgi do tarczy i piasty) uszkadza tarcze hamulcowe? Jestem szczerze ciekawy. Kolega wyżej już nieco wyjaśnił. W BMW wiele aut teraz ma wielkie hamulce. Wiadomo, im większa średnica tym większa podatność na bicie takiej tarczy. Jeżeli sukcesywnie będą dokręcane sporo za mocno to po prostu materiał przylegający do piasty zacznie pracować powodując odchyłki w biciu tarcz. Dla promienia sięgającego czasem blisko 20cm wiele nie potrzeba. Do tego kilka hamowań z ostrym grzaniem tarczy i problem gotowy. Dodatkowo są czasem modele aut w których piasta nie dolega do tarczy całą powierzchnią. Jest pierścień w środku i na zewnątrz środku gdzie masz szpilki/śruby jest pusta przestrzeń. Zbyt mocne dokręcenie w mig pognie tarczę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
alastair Napisano 2 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 2 Listopada 2012 > Naprężenie materiału. Przy dużych tarczach ma to znaczenie. BMW miewa problemy z biciem tarcz i tam > ważne jest nawet wstępne przykręcenie tarczy do piasty tą małą śrubką. czy to znaczy ze srodkowy "kapelusz" tarczy jest na tyle plastyczny ze nie moze byc za bardzo scisniety i sie odksztalca? Hmmmm sadzilem ze skoro jest wykonany z calkiem grubego zeliwa to cos takiego mu nie zaszkodzi, szczegolnie w porownaniu z silami ktore na niego dzialaja podczas hamowania. Problem gnacych sie tarcz jest znany hondziarzom lubiacym tuningowac swoje maszyny i z wiekszosci przypadkow sprawe zalatwia wymiana ukladu na wieksza tarcze i 2 badz 4-tloczkowy zacisk zamiast seryjnego 1-tloczkowego, zeby ktos podchodzil do sprawy od strony naprezen i dokrecania kol - przyznaje ze nie slyszalem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mAbZ Napisano 3 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 3 Listopada 2012 > A zobacz, ze wedlug tabeli w pierwszym poscie, Galaxy ma moment 170Nm. > Dla stalowek i dla alusow. > Jak widac jest to sporo wiecej niz kazdym innym aucie Założyłem, że piszemy tu o autach osobowych. Galaxy to bardziej autobus W tej samej liście np. Alhambra i Sharan też mają 170. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.