Skocz do zawartości

Cena samochodu rajdowego


Sibui

Rekomendowane odpowiedzi

> I zero momentu

A ile tegoż momenta będziesz miał w n/a silniku?

Obstawiam, że będzie to max 120% pojemności silnika i dostępne w jakichś koszmarnie wysokich/wąskich zakresach...

> A kto powiedzial, ze nie ma ograniczen. Oczywiscie, ze sa. Ta moc jest ograniczona - obrotami,

> koniecznoscia wykorzystania pewnych czesci seryjnych, koniecznoscia zastosowania katalizatora

> itp. Gdyby naprawde mogli poszalec to byloby duuuzo wiecej niz 220PS.

Sugerujesz, że samochód rajdowy spełnia normy emisji EUR4/5/6?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czemu się dziwisz?

Auto Sport, to jedno z najdroższych hobby.

Komplet opon slick, (niestety seryjnych) to wydatek powyżej 15 tyś.. a o reszcie nawet nie wspomnę zlosnik.gif. Kiedyś przysłuchiwalem się rozmowie kilku czołowych kierowców rajdowych, którzy licytowali się ile kosztuje 1 KM/euro yikes.gif, lub inaczej ile kosztuje 0,1 sek/euro zlosnik.gif.

Od pewnej granicy osiągów, wyżyłowanego do granic auta, to kwoty przekraczają dziesiątki tyś euro.

To nie jest sport dla zwykłych ludzi.

Jedynie Michał Sołowow z naszych kierowców, jest w stanie samodzielnie ogarnąć finansowo bez wsparcia sponsorów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jak większośc ludzi nie mających pojęcia o rajdach skupiacie się na mocy silnika i osiągach na

> prostej.

Bo to jest najłatwiej weryfikowalne IRL :-)

> Tak. Tutaj chodzi o to żeby było milion koni i start jak z katapulty

> podpowiem co robi cenę w tym aucie:

> - spróbuj toyotą TS...

Nawet nie mam zamiaru - przecież to NIE jest do tego celu samochód.

Akurat TS jest dość dobrym przykładem na to, że N/A silnik to nie tylko 1,6 100 KM w fokusie. I tylko na to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> niestety fakty sa takie ze wiekszosc aut jest w stanie przezyc generowanie pelnej mocy jedynie

> bardzo krotko. Chocby z powodu gotujacego sie momentalnie oleju.

Kolega mówi o jeździe z max dostępnymi obrotami, a nie z max dostępną mocą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kolega mówi o jeździe z max dostępnymi obrotami, a nie z max dostępną mocą.

hmm.gif W typowym cywilnym aucie to to samo. Nie wiem jak diesle, ale beznyniaki N/A bez problemu wytrzymują jazdę z 6.500 obrotów (odcinka, czyli moc maksymalna, albo bliska maksymalnej) nawet przez 100 czy 500 km bez zatrzymania. Testowane wielokrotnie na różnych samochodach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A i tak nie są to starty w MŚ autem WRC - tego by już raczej finansowo nie ogarnął.

Nie zwierzał mi się, ze swoich możliwości finansowych zlosnik.gif. Niemniej to najbogatszy i najbardziej niezależny finansowo w PL kierowca sportowy.

Myślę że z jeden sezon, mógłby ogarnąć grinser006.gif gdyby miał kaprys spineyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A ile tegoż momenta będziesz miał w n/a silniku?

> Obstawiam, że będzie to max 120% pojemności silnika i dostępne w jakichś koszmarnie

> wysokich/wąskich zakresach...

Jak widac jest troche lepiej niz myslisz - jakiś tekst Oczywiscie gdyby mozna bylo krecic ponad regulaminowe 9krpm to by bylo jeszcze wiecej...mocy oczywiscie, momentu niekoniecznie. Kolejna restrykcja to halas - moze byc max 100dB, czyli mniej niz emituje GSX-R 750. A waski zakres to nie problem, sekwencyjna skrzynia zmienia biegi blyskawicznie, a 6 przelozen rozlozonych na ledwo 170-190kmh spokojnie zadba, zebys nigdy nie wypadl z optymalnego zakresu.

> Sugerujesz, że samochód rajdowy spełnia normy emisji EUR4/5/6?

Szczerze to nie wiem. Ale wymogi ekologiczne teraz sa wszedzie, w rajdach rowniez.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Myślę że z jeden sezon, mógłby ogarnąć gdyby miał kaprys

Więc to ładnie pokazuje ile worów złota trzeba wywalić na tą zabawę. Gość jest na 3 m-cu listy 100 wprost - jakby to były dla niego drobne, to pewnie by jeździł wurcem w MŚ - zdecydowanie większy potencjał reklamowy dla jego firm niż ME.

Temat też się pojawił przy kwestii Kubicy w WRC - Citroen zadeklarował, że da mu auto, ale trzeba drobnych 2-3 mln euro na sezon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Sugerujesz, że cegła na gazie na luzie postoju to to samo, co jechanie 150+ drogą?

> Ojjj, barrrrrrrrrrrdzo się mylisz.

Nie, nie, chodzi mi właśnie o JAZDĘ z maksymalną mocą/obrotami! Akurat trzymanie wysokich obrotów na postoju to głupi pomysł - silnik się po prostu przegrzeje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie, nie, chodzi mi właśnie o JAZDĘ z maksymalną mocą/obrotami!

... na drugim biegu na przykład?

Obstawiam, że jedyny objaw to będzie kosmiczne zużycie paliwa.

> Akurat trzymanie wysokich obrotów

> na postoju to głupi pomysł - silnik się po prostu przegrzeje.

Szczerze wątpię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ... na drugim biegu na przykład?

> Obstawiam, że jedyny objaw to będzie kosmiczne zużycie paliwa.

Nie mam biegów frown.gifwink.gif

> Szczerze wątpię.

Może się przegrzać, nie musi. Tego nie testowałem i nie mam zamiaru. Ale JAZDA z maksymalnymi obrotami i maksymalną prędkością nie jest dla silnika niczym szkodliwym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A i tak nie są to starty w MŚ autem WRC - tego by już raczej finansowo nie ogarnął.

Może i by ogarnął ale raz że niema umiejętności a dwa nie dostanie sprzętu którym można by powalczyć. Zazwyczaj prywatni dostaja auta w starszych specyfikacjach i trzeby być naprawdę przekozakiem żeby coś ugrać w WRC.

Mysle że Sołowow sobiez tego zdaje sprawe i poprostu się nie pcha tam gdzie niema to sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale trzeba

> drobnych 2-3 mln euro na sezon.

No i to to ja rozumiem, bo mówimy o koszcie TEAMU FABRYCZNEGO - tu gross pieniędzy pójdzie w ludzi, badania i logistykę.

Ale że gołe żelazo... Hmmm.. Mało prestiżowej? - Przepraszam, jeśli kogoś urażam - klasy kosztuje bliżej niż dalej dużej bańki peelenów...

Trochę mi wara opadła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przejrzałem wątek, wszystko kumam... ale przyznasz chyba, że kupowanie Suzuki Swift 1.6 w cenie

> Mercedesa AMG - to mimo wszytko jest lekki kosmos

> Jako kompletny laik śmiem twierdzić, że za 800k zł można zbudować samochód który pojedzie dużo

> lepiej niż taki Swift. Rama, wielkie zawieszenie, jeszcze większe hamulce, jakiś nienormalny

> wyczynowy silnik. Tyle, że nie będzie to 1.6 Sztuka dla sztuki? Tworzysz grupę, wymyślasz

> ograniczenia i patrzysz jak sponsorzy sypią złotem na coś co w zasadzie jest bez sensu?

Tak. Ma byc auto 1.6 i koniec kropka. Idę się założyć o worek złota że na OSie ten mercedes AMG dostał by srogie baty od takiego auta S1600.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Może i by ogarnął ale raz że niema umiejętności a dwa nie dostanie sprzętu którym można by

> powalczyć. Zazwyczaj prywatni dostaja auta w starszych specyfikacjach i trzeby być naprawdę

> przekozakiem żeby coś ugrać w WRC.

Nie wiem czy tam sie cokolwiek dostaje, ale gdyby odpowiednio zaplacil, to mysle ze mialby auto w najnowszej specyfikacji grinser006.gif

Kwiesta tylko tego, ile by musial wylozyc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A czym się różnią te wyścigowe ?

pewnie tym czym i reszta pozostałych części do rajdówki. Są robione w bardzo małych seriach o ile nie jest to ręczna robota, na bardzo specyficzne warunki pracy z dość specyficznych stopów i materiałów przy pomocy dobrze opłacanych inżynierów, badanych przez dobrze opłacanych technologów na dość drogim sprzęcie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale że gołe żelazo... Hmmm.. Mało prestiżowej? - Przepraszam, jeśli kogoś urażam - klasy kosztuje

> bliżej niż dalej dużej bańki peelenów...

Jakbyś miał takie żelazo, nie chciałbyś z niego wycisnąć max worów złota ?

To nie towar, który można zdjąć z półki w najbliższej biedronce. Podaż nie jest za duża - jednak ten sprzęt ma dużą "zużywalność".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wiem czy tam sie cokolwiek dostaje, ale gdyby odpowiednio zaplacil, to mysle ze mialby auto w

> najnowszej specyfikacji

> Kwiesta tylko tego, ile by musial wylozyc...

Nie dostał by. Tylko kierowcy fabrycznie mają najnowsze specyfikacje. Prywatni dostaja auta w gorszych specyfikacjach. Nawet po to żeby nie przekazywac konkurencji informacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak sobie czytam...

Ktos juz napisal - buduj takie auta za ulamek tej kwoty, a bedziesz milionerem...

Bardzo, ale to bardzo podoba mi sie, jak ludzie komentuja cos, o czym nie maja bladego pojecia. I nie chodzi tu o to, ze sie "nie znasz na samochodach", ale raczej o to, jak sie "robi prototypy". Obecnie pracuje przy prototypie. Urzadzenie proste jak budowa cepa, a koszt projektu to ~100k funtow. Ale juz mialem takich "miszczooff" co mi powiedzieli "ja bym to w garazu zbudowal". Coz, nikt mu nie bronil, mialby 100k funtow dla siebie smirk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale ja się nie napinam na budowanie takich sprzętów.

> Ja się zastanawiam "gdzie-jest-haczyk"...

I liczysz na to, że znajdziesz odpowiedź na te pytania na forum motoryzacyjnym?? Ludzie, którzy konstruowali/konstruują takie auta jak i ci, którzy je później składają nie raz nie dwa strzegą tajemnic o tych konstrukcjach jak i ich szczegółowej budowie.

Kosztuje tyle ile kosztuje, cena się z kosmosu nie wzięła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przejrzałem wątek, wszystko kumam... ale przyznasz chyba, że kupowanie Suzuki Swift 1.6 w cenie

> Mercedesa AMG - to mimo wszytko jest lekki kosmos

Mercedes AMG nie przejedzie szybciej OESu niż S1600.

> Jako kompletny laik śmiem twierdzić, że za 800k zł można zbudować samochód który pojedzie dużo

> lepiej niż taki Swift.

Pytanie czy pojedzie tak samo daleko po zbudowaniu. Tu chodzi o trwałość.

Jeśli jesteś w stanie to zrobić za mniejszą kasę to zacznij działać ok.gif Kasa będzie się lała strumieniami.

> Rama,

Nie ma ramy. To jest konstrukcja samonośna plus klatka bezpieczeństwa.

>wielkie zawieszenie,

Ono nie jest wielkie, ono jest skuteczne i trwałe.

> jeszcze większe hamulce,

Ogromne. Auto pokroju citroena C2 ma tarcze 355mm. SLK AMG 360mm palacz.gif

>jakiś nienormalny

> wyczynowy silnik.

On nie jest nienormalny. TU5JP4 występuje w wielu francuskich samochodach. Pojedź do pierwszego lepszego zakładu tuningowego peugeotem 206 z silnikiem 1,6 (ten sam) i powiedz im żeby zrobili z tego ponad 200 koni bez doładowania. Ile zapłacisz?

Podpowiem ile kosztuje przygotowanie Fiata seicento na około 80 koni mechanicznych (jakby nie patrzeć 150% mocy serii). To jest około 2-3 tys zł.

Żeby natomiast zrobić z tego 110-120 koni trzeba już wydać 5x więcej.

> Tyle, że nie będzie to 1.6

Ograniczenie pojemnośći silnika to bardzo ważna rzecz w rajdach. Dzięki temu moc jest ograniczona. Gdybyś pozwolił wsadzić tam silnik 3,0l to by wsadzili. I też by go zdłubali i te auta stałyby się niebezpieczne tak jak kiedyś grupa B.

>Sztuka dla sztuki? Tworzysz grupę, wymyślasz

> ograniczenia i patrzysz jak sponsorzy sypią złotem na coś co w zasadzie jest bez sensu?

Przecież nikt nikogo nie zmusza do jeżdżenia w S1600, S2000 czy WRC. To jest A-grupa z krwi i kości. Auto piekielnie szybkie, niesamowicie wytrzymałe i drogie. Autor artykułu zapomniał dodać, że jest to jedna z tańszych klas, ale z tej górnej półki rajdówek. Jeśli ktoś chce ganiać tanio wsiada w N-grupę albo kit typu C2 R2 MAX, który przy nieco gorszych osiągach i dużo mniejszej trwałości kosztuje 1/10 tego co S1600.

Tutaj masz onboard ze starszego i słabszego brata takiego C2 S1600.

Pojedź to mercedesem AMG waytogo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie dalej jak w ten weekend przejechałem ponad 120 km z maksymalną prędkością i dosyć często tak

> robię (często jeżdżę autostradami). I nic się nie dzieje.

i te 150km przejechałeś z na odcięciu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja wiem?

> Byłem na Barbórce.

> Gość wystartował z bloków, przejechał tak z 50 metrów i zepchnęli go z powrotem...

> Nie widzę tego w kategoriach "wyczyn"...

Na Barbórce auta nie mają ograniczeń. To festyn rajdowy a nie rajd. Zawodnicy dmuchają ile wlezie i robią z tych lancerów i subarynek po 500 koni. Ci których stać tylko na większe turbo często nie dojeżdżają. Ci, którzy mają jeszcze kasę na przeniesienie napędu mają szansę wygrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> przez 2km pod pełnym obciążeniem?

> Spróbuj

Bardzo często przyspieszam, mając maksymalne obroty (czyli odcinka) i co? niewiem.gif O stałej jeździe z maksymalnymi obrotami przy maksymalnej prędkości już pisałem. Patrz, nie wiedziałem, że silnik powinien się rozlecieć hahaha.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bardzo często przyspieszam, mając maksymalne obroty (czyli odcinka) i co? O stałej jeździe z

> maksymalnymi obrotami przy maksymalnej prędkości już pisałem. Patrz, nie wiedziałem, że silnik

> powinien się rozlecieć

nadal nie rozumiesz.

Odpal auto, rozpędź się, włóż 3 bieg dojdź do odcięcia na autostradzie i jedź tym 3 biegiem z gazem w podłodze kilka kilometrów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo to jest najłatwiej weryfikowalne IRL :-)

Najłatwiej weryfikowalne jest coś innego. Czas na Karowej.

Jechałem Karową w tym roku na pilocie. Auto: seryjny citroen Saxo, silnik 130 koni, bez szpery, krótkie przełożenie główne w skrzyni, zawieszenie bilstein B8. Koszt zbudowania takiego auta od podstaw, zgodnego z wymogami bezpieczeństwa to jakieś 20-30 tys zł. Kierowca ogarnięty, wyciska z tego samochodu na asfalcie bardzo dużo. Przejazd Karowej bezbłędny, czas 2:18,80. Gdyby chcieć coś z tego urwać to może 1s by się udało.

Dla porównania Tomasz Gryc w Suzuki Swift S1600 z czasem 2:11,35.

Ta sama pojemność silnika, podobnej wielkości auto, napęd na przód.

Mówicie, że to nieduża różnica? Duża. To jest 8 pozycji w klasyfikacji generalnej w kiepsko obsadzonym rajdzie jakim jest barbórka. To jest różnica jak by pierwszym czy ósmym w stawce po zakończeniu rajdu. Za to się płaci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nadal nie rozumiem, dlaczego twoim zdaniem jazda z maksymalną prędkością (i mając maksymalne

> możliwe obroty, czyli przy odcince) ma być szkodliwa dla silnika?

NA odcięciu, nie PRZY odcięciu.

W normalnym aucie po przejechaniu kilku kilometrów skończy ci się olej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> NA odcięciu, nie PRZY odcięciu.

> W normalnym aucie po przejechaniu kilku kilometrów skończy ci się olej.

OK - weźmy samochód z manualną skrzynią. Jedziemy na autostradę, wrzucamy III i lecimy do odcinki, która nastąpi przy podobnych obrotach, co na V, czyli w okolicach 6.500. I jedziemy tak powiedzmy 10 km. Jestem absolutnie przekonany, że w sprawnym aucie nic się nie stanie. Tak samo nic się nie dzieje w sprawnym samochodzie podczas jazdy na najwyższym biegu przy maksymalnej prędkości (obroty tez na odcince, lub bardzo blisko).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> OK - weźmy samochód z manualną skrzynią. Jedziemy na autostradę, wrzucamy III i lecimy do odcinki,

> która nastąpi przy podobnych obrotach, co na V, czyli w okolicach 6.500. I jedziemy tak

> powiedzmy 10 km. Jestem absolutnie przekonany, że w sprawnym aucie nic się nie stanie. Tak

> samo nic się nie dzieje w sprawnym samochodzie podczas jazdy na najwyższym biegu przy

> maksymalnej prędkości (obroty tez na odcince, lub bardzo blisko).

Nie próbuj się o tym przekonywać osobiście. Mówię poważnie smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie próbuj się o tym przekonywać osobiście. Mówię poważnie

Nie widzę żadnej potrzeby. Chodzi mi tylko o to, że wg niektóych jazda z maksymalną prędkością powinna załatwić silnik w parę minut rotfl.gif A tak się nie dzieje. Mamy sytuację: prędkość 200, maksymalne obroty (przy odcince) i można tak jechać choćby i 500 km. Naprawdę nic się nie dzieje, wbrew temu, co niektórzy tu piszą. Oczywiście, dłuższa jazda na II może załatwić silnik w wyniku przegrzania, ale też mocno wątpię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Obstawiam, że nic się nie stanie.

> W cywilnym aucie limitery są tak nisko, że ciężko jest silnikowi krzywdę zrobić...

przy odcięciu seryjne auto pije olej jak Palikot Żołądkową. Temperatura oleju zaczyna się zbliżać do niezdrowych wartość, seryjne sprężyny zaworowe przy takich prędkościach obrotowych wałka rozrządu zaczynają swoją charakterystyką przypominać gumki od majtek, zawory domykają się niedokładnie... i wiele wiele innych.

Skoro tak nieszkodliwe dla aut seryjnych jest upalanie to dlaczego przy każdym wątku, w którym zapraszam kącikowych stritrejserów na upalanie po lotnisku, większość odpowiada: "a bo ja auto zakatuję przecież..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> OK - weźmy samochód z manualną skrzynią. Jedziemy na autostradę, wrzucamy III i lecimy do odcinki,

> która nastąpi przy podobnych obrotach, co na V, czyli w okolicach 6.500. I jedziemy tak

> powiedzmy 10 km. Jestem absolutnie przekonany, że w sprawnym aucie nic się nie stanie.

palacz.gif

Chyba nie chcesz tego testować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.