Skocz do zawartości

Takiego poloneza trucka widzieli??


Rekomendowane odpowiedzi

> Taki "long" z krótkim starym ryjem to może być jakiś rodzynek jak tylko jest oryginalny .

o to mi chodziło grinser006.gif 1 seria w wersji 4 osobowej, ciekawe jaki to rodzynek, może będzie jak z 125p pick up za pare lat??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> o to mi chodziło 1 seria w wersji 4 osobowej, ciekawe jaki to rodzynek, może będzie jak z 125p

> pick up za pare lat??

raczej będzie "białym krukiem" hehe.gif bo one gniły w zastraszającym tempie hehe.gif

zakłady w Nysie nie dorównywały jakością wykonania produktu ,Żerańskiej FSO nawet do zelówek , więc taki Truck w dobrym stanie będzie nie lada rarytasem ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> raczej będzie "białym krukiem" bo one gniły w zastraszającym tempie

> zakłady w Nysie nie dorównywały jakością wykonania produktu ,Żerańskiej FSO nawet do zelówek ,

> więc taki Truck w dobrym stanie będzie nie lada rarytasem

Ale chyba masz na myśli etap od lakierowania hmm.gif

Bo podłogi "na Nysę" to osobiście robiłem w 1999 na Żeraniu - z tego co pamiętam to jedyna różnica to inne progi były hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale chyba masz na myśli etap od lakierowania

zgadza się ok.gif

prawdziwej lakierni i wyszkolonych lakierników , Nysa dorobiła sie dopiero za czasów Berlingo ok.gif

> Bo podłogi "na Nysę" to osobiście robiłem w 1999 na Żeraniu - z tego co pamiętam to jedyna różnica

> to inne progi były

były dłuższe i miały mocniejsze podciągi niż limuzyna ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zgadza się

> prawdziwej lakierni i wyszkolonych lakierników , Nysa dorobiła sie dopiero za czasów Berlingo

> były dłuższe i miały mocniejsze podciągi niż limuzyna

Czekaj, czekaj - coś mi świta, że tylne płaty podłogi były ciut dłuższe i właśnie chyba coś z progami było inaczej - chyba jeszcze jakiś jeden element był.

Bo z Żerania szły same podłogi, oblachowanie było spawane już w Nysie.

Ech...dawne czasy pracy w FSO.

Pamiętam, dwa magazyny pomiędzy liniami na które wchodziły częściowo uspawane nadwozia.

Na jeden wchodziła uspawana kompletna podłoga z komorą silnika i przegrodą - ten miał pojemność ok. 100 sztuk i w jednym zakątku miał 3 sztuki, które stały tam od pamięci świata - w końcu zjechały, całkowicie zardzewiałe (na szczęście tylko powierzchniowo) i też poszły na taśmę zlosnik.gif

Drugi magazyn zawierał już kompletne nadwozia po zgrzaniu w konduktorze.

Praca ciekawa ze względu na to, że przy samochodach, ale ludzie facepalm%5B1%5D.gif

Całe szczęście, że to padło bo nie było innej metody na pozbycie się tego towarzystwa (i bodajże 12 związków zawodowych) sick.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> raczej będzie "białym krukiem" bo one gniły w zastraszającym tempie

> zakłady w Nysie nie dorównywały jakością wykonania produktu ,Żerańskiej FSO nawet do zelówek ,

> więc taki Truck w dobrym stanie będzie nie lada rarytasem

No to gdzie one najpierw i przez ile lat były montowane - w Warszawie czy w Nysie? Mnie się cały czas wydawało, że najpierw Nysa, a potem produkcję przeniesiono do Warszawy; ale może o czymś nie wiem, albo "wiem, ale nie tak, jak trzeba".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to gdzie one najpierw i przez ile lat były montowane - w Warszawie czy w Nysie? Mnie się cały

> czas wydawało, że najpierw Nysa, a potem produkcję przeniesiono do Warszawy; ale może o czymś

> nie wiem, albo "wiem, ale nie tak, jak trzeba".

W Warszawie (w latach 1998-1999 bo w tych pracowałem w FSO) spawano podłogę (na tej samej linii co "zwykłego" Poloneza po czym podłogi w paletach po 12 bodajże sztuk wsadzano na ciężarówki i wieziono do Nysy gdzie odbywał się dalszy montaż spawalniczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle, że w 1999 składano w Nysie, to się domyśliłem z poprzednich Twoich postów, ale kiedy składano w Warszawie? No, chyba był taki okres. Mój jest z 1996 r. i jego VIN zaczyna się od SUP, więc Żerań jak ch.., bo to samo mam w nubirze...

Ktoś coś wie na temat, w której fabryce w jakich latach montowano trucki?

Edit:

Doczytałem na Wikipedii, że dopiero za czasów plusowskiej budy zaczęła się seryjna produkcja w Nysie. Dziwne, bo przecież wiele prototypów powstało właśnie tam.

A na temat "jakości FSO" wolę się nie wypowiadać. Jakoś ciężko mi uwierzyć, że w ZSD jeszcze bardziej partolili robotę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tyle, że w 1999 składano w Nysie, to się domyśliłem z poprzednich Twoich postów, ale kiedy składano

> w Warszawie? No, chyba był taki okres. Mój jest z 1996 r. i jego VIN zaczyna się od SUP, więc

> Żerań jak ch.., bo to samo mam w nubirze...

> Ktoś coś wie na temat, w której fabryce w jakich latach montowano trucki?

> Edit:

> Doczytałem na Wikipedii, że dopiero za czasów plusowskiej budy zaczęła się seryjna produkcja w

> Nysie. Dziwne, bo przecież wiele prototypów powstało właśnie tam.

> A na temat "jakości FSO" wolę się nie wypowiadać. Jakoś ciężko mi uwierzyć, że w ZSD jeszcze

> bardziej partolili robotę.

wyobraź sobie lakiernię stosująca podkłady chromianowe i tlenkowe ( technologia z lat 60>70) w dobie materiałów dwuskładnikowych , epoxydów i wash primerów ....

to tak jakbyś z "ajfonem" polansował sie 15 lat wstecz grinser006.gif

oni tego (nowych technologii) nie trybili tak szybko jak warsztaty na mieście grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wyobraź sobie lakiernię stosująca podkłady chromianowe i tlenkowe ( technologia z lat 60

> to tak jakbyś z "ajfonem" polansował sie 15 lat wstecz

> oni tego (nowych technologii) nie trybili tak szybko jak warsztaty na mieście

Kiedyś już o tym pisałem na AK.

Jak pracowałem w FSO na spawalni to przez jakieś 3-4 miesiące pracowałem "na dachu".

Moją rolą było założenie do urządzenia tylnej belki dachu (tej na której potem trzymały się zawiasy klapy), następnie płatu dachu i zgrzanie (ręcznie) tego razem - bodajże ok. 20-25 zgrzewów.

Malowanie elementów farbą podkładową jak za króla ćwieczka - zaschnięty, sztywny pędzel i farba z michy.

Jeśli dach (płat dachu) przyjechał na transporterze uszkodzony to zakładało się go na przyrząd, zamykało w zaciskach i...klepało, piłowało pilnikiem, szlifowało (ręcznie !) aż do usunięcia uszkodzenia (z reguły jakiegoś dziabnięcia od dołu - takiej górki).

Dach był ocynkowany, oczywiście po takim zabiegu pokrycie cynkiem znikało oslabiony.gif

Teraz już wiecie skąd się brały z nie wiadomo skąd ogniska rdzy na dachu w półrocznych-rocznych Polonezach crazy.gif

Kolejna sprawa - w Polonezach zawsze (zawsze !) rdza pojawiała się na połączeniu przedniego słupka z dachem.

Technologia przewidywała położenie na styku ramki okna i przedniego słupka masy uszczelniającej, założenie dachu, dociśnięcie przez urządzenie i zgrzanie, a następnie wytarcie nadwyżki masy uszczelniającej i ręczne (!) wyprofilowanie jej. Żeby było prościej monterzy (przez 1,5 roku mojej pracy ciągle ci sami ludzie - jeden ok. 55-letni alkoholik, który codziennie rano zaprawiał się ćwiartką, bo inaczej nie był w stanie rozpocząć pracy i drugi - 40-letni gościu, który narzekał, że się z kasą nie wyrabia "bo od czasów Koreańczyków" nie można już tyle kraść co kiedyś") nie nakładali tej masy - dzięki temu odpadało im wycieranie i profilowanie.

Skutek był taki, że gotowe nadwozie zmontowane już w samochód oczywiście pracowało i mikroskopijne ruchy powodowały, że na tym styku były mikropęknięcia które, w krótkim czasie dostawała się wilgoć i rozpoczynała się korozja.

Kto miał Poloneza pamięta jąką bolączką było to miejsce crazy.gif

Taka to była fabryka facepalm%5B1%5D.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Rok 1993. Coś nie pasuje mi przód borewicza z deską caro wewnątrz

Mnie też, ale nie pierwszy raz widzę trucka 1993 z przodem borewicza. Trochę to dziwne, bo w 1992 dawali już przód z noskiem. Czyżby później na chwilę wrócili do borewiczowych przodów? niewiem.gif Swoją drogą, już ktoś go "łyknął" - i trudno się dziwić. Sam bym go chętnie wziął... icon_rolleyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wyobraź sobie lakiernię stosująca podkłady chromianowe i tlenkowe ( technologia z lat 60

> to tak jakbyś z "ajfonem" polansował sie 15 lat wstecz

> oni tego (nowych technologii) nie trybili tak szybko jak warsztaty na mieście

Nie za bardzo wiem, o czym piszesz, bo zakuwanie płatów z gołej (niczym nie zabezpieczonej!) blachy, nawet w miejscach najbardziej narażonych na korozję,trochę mało ma wspólnego z kiedykolwiek stosowanymi technologiami antykorozyjnymi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.