Skocz do zawartości

Alfa Romeo 147?


steyr

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

brat sie napalił na auto z tematu, jak te auta sie sprawuja? ma do wydania max 10kpln. Myśli również nad Stilo, Diesel w obu modelach to zapewne bedzie po solidnym przebiegu. Do tego jak wiadomo koszta eksploatacyjne [serwis, mechanika] sa wyższe w przypadku Diesla. Wstępnie myśli o tym aucie alfa 147 1.6 pb , ponoc silniki ZI w Alfie nie sa zbyt udane? wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troche już było na forum, jak dobrze poszukasz. Do jakich przebiegów będzie to auto i gdzie użytkowane?

W skrócie odnośnie Alfy - trzeba baaardzo dobrze sprawdzić egzemplarz, najlepiej z kimś kto cokolwiek wie o tym aucie.

Ma swoje lepsze i gorsze strony, ale na pewno nie jest to toporny golf czy pancerne audi grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu tez się "napaliłem". Z tym, że szukałem alfy za ok. 25000. Po obejrzeniu ośmiu egzemplarzy powiedziałem sobie: nigdy więcej alfy 147. Wszystkie oglądane przeze mnie totalnie zajeżdżone. A najpierw przeprowadziłem wstępną "selekcję". To tyle z moich poszukiwań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Swego czasu tez się "napaliłem". Z tym, że szukałem alfy za ok. 25000. Po obejrzeniu ośmiu

> egzemplarzy powiedziałem sobie: nigdy więcej alfy 147. Wszystkie oglądane przeze mnie totalnie

> zajeżdżone. A najpierw przeprowadziłem wstępną "selekcję". To tyle z moich poszukiwań.

Bo o Alfy trzeba dbać bardziej niż o niektóre inne modele, tj. kupować części oryginalne lub wysokiej klasy zamienniki, i nie oszczędzać na każdym kroku. Dlatego pewnie trzeba być lub stać się fanem tej marki, wtedy można przeboleć wiele awarii i wydatków grinser006.gif

Mi się udało za 1szym razem trafić zadbany i nie bity egzemplarz i to diesel wink.gif Wziałęm tylko dlatego że z dobrych rąk i do końca serwisowana, inaczej bym się na to auto nie zdecydował, a co będzie dalej z tym autem... czas pokaże ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> przebiegi nie duże, max 10kkm rocznie, na dojazd do uczelni 30km w jedna strone

Jak już brać 1.6 to faktycznie lepiej wersję 105KM, nie jest dużo słabsza, a nie ma przynajmniej słynnego wariatora który lubi się psuć.

Diesel JTD (zwłaszcza wersja 8v) to udany silnik który wytrzyma wiele, ale oczywiście eksploatacja jest droższa niż benzyniaka. Odwdzięcza się spalaniem w trasie 5l / 100km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzwoniłem o ta Alfe z linka, właściciel z marsza sie przyznał że malowany prawy błotnik i drzwi, 2 właściciel w PL, ksiązka serwisowa do końca, jutro ja może obejrzę, są jakies specjalne sprawy na które warto "zawiesic" uwagę bardziej w tym modelu? jakies bolączki która warto sprawdzic przy oględzinach? wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam,

> brat sie napalił na auto z tematu, jak te auta sie sprawuja? ma do wydania max 10kpln. Myśli

> również nad Stilo, Diesel w obu modelach to zapewne bedzie po solidnym przebiegu. Do tego jak

> wiadomo koszta eksploatacyjne [serwis, mechanika] sa wyższe w przypadku Diesla. Wstępnie myśli

> o tym aucie alfa 147 1.6 pb , ponoc silniki ZI w Alfie nie sa zbyt udane?

miałem alfa 147 przed liftową, auto o ile z zewnątrz może średnio się podobać o tyle środek jak i sama jazda to jednym słowem BAJKA...

Miałem wiele aut ale żadnym autem nigdy (szczególnie zimą) nie jeździło mi się tak jak alfą

Tylko trafić w obiecnych czasach uczciwy egzemplarz bedzie bardzo trudno. Miałem 1.6 120Km i palił ok 10l.

P.S Na dniach znowy bede właścicielem AR 147 ale już po FL i w JTD cool.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak już brać 1.6 to faktycznie lepiej wersję 105KM, nie jest dużo słabsza, a nie ma przynajmniej

> słynnego wariatora który lubi się psuć.

a co wszyscy tak po tym wariatorze jada jakby to remont silnika trzeba robic albo jak sie zepsuje to sprawia ze samochod nie odpala

co druga wymiane rozrzadu (raz na 120 tys km) dolozyc 450zl na nowy oryginalny wariator to wydaje mi sie nie jest jakas szegolna tragedia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ten 1.6 105hp tez jest w tej technologii TS?

Nie, to normalny silnik, taki jak w Bravo/Brava/Marea i Lancia. Sam silnik jest OK, bez wydumek. Jeździłem formową Mareą Weekend, całkiem nieźle jeździ i nie sprawia kłopotów większych, niż u konkurentów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a co wszyscy tak po tym wariatorze jada jakby to remont silnika trzeba robic albo jak sie zepsuje

> to sprawia ze samochod nie odpala

> co druga wymiane rozrzadu (raz na 120 tys km) dolozyc 450zl na nowy oryginalny wariator to wydaje

> mi sie nie jest jakas szegolna tragedia

Dokładnie, a od biedy stosują też patenty o ile dobrze pamiętam z przewiercaniem wariatora i wariatora nie trzeba już ruszać, ale nie pełni też już swojej funkcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z dwojga złego wolał bym 147 niż stilo

> Ale idąc dalej nie chciał bym alfy bez V6, a 147 z V6 za tą cenę to nie kupisz

> Osobiście uważam że największym problemem alf są mechanicy którzy się na nich nie znają

machanicy to może i się znają, osobiście uważam że największym problemem są użytkownicy którzy nie dbają o te samochody...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jak ja kocham "specjalistów".

> kolego, jak nie masz pojęcia to nie gadaj głupot.

> 1.6 105 to JEST TwinSpark, i różni się ZASADNICZO od fiatowskiego 1,6 16v

Sorki, sprawdziłem, rzeczywiście pomyłka sciana.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W temacie Alfy w porównaniu do Fiata Stilo (główne różnice i koszty):

Alfa - zawieszenie wielowahaczowe - wymiana wahaczy 2x droższa (padają podobnie często)

- 2x więcej świec zapłonowych (oprócz widlastych i dieslów of course)

- do 1 litra większe spalanie na setkę (zarówno w dieslu jak i benzynie)

- wariator (zmienne fazy rozrządu) - oprócz poziomu oleju trzeba dbać by był czysty (częste wymiany oleju przy dużych przebiegach nawet 2x wroku i brak możliwości przedłużania tego w nieskończoność) inaczej częsty pad wariatora i płacz; poza tym trzeba przygotować się tak czy siak na ten pad po ok 80tys km

- w dieslach większy "boost"przy wciśnięciu gazu (conamniej 20Nm większy moment obrotowy w zależności od wersji silnika)

Dodatkowo wiadomo - części nadwozia i deski rozdzielczej inne i trochę droższe w sklepie (również co prawda w bardzo niewielu przypadkach ale jednak, ciężej o chińskie zamienniki) i mniej tego na szrotach. (w razie np. małej stłuczki lub innej przygody)

Poza tym różnic w użytkowaniu oprócz lepszych własności jezdnych, innej ("niższej") pozycji za kierownicą i np. mniejszego bagażnika niewiele. Fiaty często są lepiej wyposażone w mniej standardowych wersjach i bardziej "rodzinne" - za to Alfy dają większą radochę w zakrętach, posiadają najgenialniejsze dziedzictwo historyczne dla tzw. motorheadów i w standardzie wbudowaną sportowe serce (lub duszę jak kto woli) dzięki rodowodowi marki o którym włosi pamiętają smile.gif.

Ja osobiście jako maniak makaronu brałbym Alfę 147 ale po FL (czyli 2005 w zwyż ze zderzakiem bez tych czarnych pasków) bo większość tych starszych niestety od handlarzy z dziwną historią a młodsze od biedy da radę znaleźć w stanie po kimś normalnym - alternatywnie sprowadzić sobie samemu z zagranicy lub kupić od Alfisty (np. zajrzeć na IKARa, forum Alfaholików itd.)

That's all

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no ale to nie nazywaj takich ludzi mechanikami... to są jakieś "fafowcy z garażu".

U mnie wszystkie w okolicy mają takie podejście.

Tylko jeden mechanik podchodzi chętniej do alfy, ale to pewnie temu że sam posiada.

Zresztą np. który mechanik posiada sprzęt do poprawnego ustawienia rozrządu w V6 alfy hmm.gif

A jeśli chodzi o sprawy elektryczne to jest katastrofa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dokładnie, a od biedy stosują też patenty o ile dobrze pamiętam z przewiercaniem wariatora i

> wariatora nie trzeba już ruszać, ale nie pełni też już swojej funkcji.

Chodzi o montowanie zaworu bezzwrotnego u podstawy wariatora ale to rozwiązanie jest dość ryzykowne i bardzo ciężkie w przeprowadzeniu - bo zawór musi zostać wykonany na głowicy...

Tak czy siak pisząc o wariatorach warto znać istotę problemu. Problemy są od modelu 75 gdzie wadliwy był elektrozawór - w modelach 145/146 oraz 156 i 166 były już inne wariatory - te natomiast miały problem z tulejami doprowadzającymi olej, który gdy był zbyt gęsty po prostu nie docierał i zużywały się przez to zazębienia w wariatorze. Po 2001 roku nastąpił szereg modyfikacji wariatora, który zredukował problem do minimum (wariator jest zalany w jakimś stopniu i dodatkowo stosowane są inne tuleje ułatwiające rozprowadzanie gęstego oleju). Wariatory te mają nr 60666199 i są dostępne dla modelu 155 w górę. W Alfie 147 te nowe były montowane standardowo - natomiast warto dbać i tak o jakość i czystość oleju. Obecnie w najnowszych modelach wariatory zastępuje hydrauliczne sterowanie zarowami - tzw. MultiAir.

Owe awaryjne już nie stosowane wariatory mają kody 60651965 i 71711864 i one są zastąpione przez wyżej wymieniony. Tak czy siak w zależności od użytkowania jak stosuje się dobry olej i wymienia się go odpowiednio często do przejechanych kilometrów to wariator powinien starczyć na minimum 80 tys km - średnio powiedzmy na 100 tys km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> U mnie wszystkie w okolicy mają takie podejście.

> Tylko jeden mechanik podchodzi chętniej do alfy, ale to pewnie temu że sam posiada.

I do takiego mechanika warto oddać auto, moja była alfa ma aktualnie 240tyś przebiegu (wiem bo sprzedałem znajomemu) od 160tyś (bo tyle miała jak ją sprowadziłem) u jednego mechanika... Ostatnio sam nią jechałem, jedzie tak samo jak miała 160tyś...

> Zresztą np. który mechanik posiada sprzęt do poprawnego ustawienia rozrządu w V6 alfy

> A jeśli chodzi o sprawy elektryczne to jest katastrofa.

dobra, fakt ale mówimy o zwykłym 1.6 a nie 3.2 V6.... cool.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> machanicy to może i się znają, osobiście uważam że największym problemem są użytkownicy którzy nie

> dbają o te samochody...

A jak użytkownik ma "dbać" o samochód? Użytkownik tankuje, stara się omijać dziury i jeździ na przeglądy. To jest dbanie o samochód. Czy w przypadku Alfy trzeba robić coś jeszcze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jak użytkownik ma "dbać" o samochód? Użytkownik tankuje, stara się omijać dziury i jeździ na

> przeglądy. To jest dbanie o samochód. Czy w przypadku Alfy trzeba robić coś jeszcze?

Tak, sprawdzać stan oleju i kupować olej dobrej jakości zamiast najtańszego na stacji. Dobrze jest też pamiętać o tym jak często trzeba jeździć na przegląd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak, sprawdzać stan oleju i kupować olej dobrej jakości zamiast najtańszego na stacji.

Olej trzeba lać zalecany przez producenta. Użytkownik nie musi wiedzieć jaki to olej - ASO czy inny warsztat (dobry!) wie. Sprawny silnik nie bierze oleju między przeglądami, sprawdzanie poziomu oleju to anachronizm. Jeżeli między przeglądami poziom oleju spada poniżej minimum, to silnik trzeba naprawiać. No OK - zgodzę się z tym, że w przypadku auta po gwarancji użytkownik powinien umieć rozpoznać, że silnik jest w stanie agonalnym - kopci, nie jedzie, zużywa olej. Ale to już nie dbanie o samochód, tylko stwierdzenie, że "trzeba naprawiać".

> Dobrze jest

> też pamiętać o tym jak często trzeba jeździć na przegląd.

Samochód przypomina. Ale fakt, użytkownik powinien pilnować przeglądów i na tym właściwie jego dbanie się kończy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Olej trzeba lać zalecany przez producenta. Użytkownik nie musi wiedzieć jaki to olej - ASO czy inny

> warsztat (dobry!) wie. Sprawny silnik nie bierze oleju między przeglądami, sprawdzanie poziomu

> oleju to anachronizm.

facepalm%5B1%5D.gif

Przeczytaj jakąkolwiek instrukcję obsługi (OBSŁUGI, nie serwisową) samochodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Olej trzeba lać zalecany przez producenta. Użytkownik nie musi wiedzieć jaki to olej - ASO czy inny

> warsztat (dobry!) wie.

A ten dobry warsztat to niby nie daje klientowi wyboru co do użytego oleju?

Sprawny silnik nie bierze oleju między przeglądami, sprawdzanie poziomu

> oleju to anachronizm. Jeżeli między przeglądami poziom oleju spada poniżej minimum, to silnik

> trzeba naprawiać.

Czyli producent Twojego auta ma bardzo anachroniczne podejście do klienta bo nie dość że nakazuje kontrolować stan oleju i w razie potrzeby go uzupełniać to jeszcze odmawia wymiany silnika jeśli ten zatrze się z braku oleju.

No OK - zgodzę się z tym, że w przypadku auta po gwarancji użytkownik

> powinien umieć rozpoznać, że silnik jest w stanie agonalnym - kopci, nie jedzie, zużywa olej.

Jak to rozpoznać?

> Ale to już nie dbanie o samochód, tylko stwierdzenie, że "trzeba naprawiać".

> Samochód przypomina. Ale fakt, użytkownik powinien pilnować przeglądów i na tym właściwie jego

> dbanie się kończy.

To więcej niż się wydaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A ten dobry warsztat to niby nie daje klientowi wyboru co do użytego oleju?

Warsztat może pokazać listę olejów, spełniających wymogi producenta danego samochodu. I co przeciętny użytkownik ma powiedzieć? Zna się na tym? Albo inaczej - jak się jeździ Alfą to trzeba się znać? hehe.gif

> Czyli producent Twojego auta ma bardzo anachroniczne podejście do klienta bo nie dość że nakazuje

> kontrolować stan oleju i w razie potrzeby go uzupełniać to jeszcze odmawia wymiany silnika

> jeśli ten zatrze się z braku oleju.

Nieprawda. Nie ma w instrukcji obsługi ani słowa o sprawdzaniu oleju. Od tego jest kontrolka poziomu.

> Jak to rozpoznać?

Najczęstszy objaw - dymienie i żłopanie oleju. Czyli po prostu kontrolka niskiego poziomu oleju + inne błędy.

> To więcej niż się wydaje.

Normalnie człowiek kupuje samochód, tankuje, myje go, uzupełnia płyn do szyb i jeździ na przeglądy. Tak się użytkuje zwykły samochód i nie ma potrzeby większego "dbania". Jeszcze raz spytam z ciekawości - w przypadku Alfy jest inaczej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czytałem. Nie ma ani słowa o sprawdzaniu oleju. I nie ma takiej potrzeby.

A to ciekawe. Mam właśnie przed sobą instrukcję obsługi mojej Alfy, napisane jest między innymi, żeby co 1000km sprawdzać poziom płynów, w tym oczywiście oleju silnikowego. Zrobić skan?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A to ciekawe. Mam właśnie przed sobą instrukcję obsługi mojej Alfy, napisane jest między innymi,

> żeby co 1000km sprawdzać poziom płynów, w tym oczywiście oleju silnikowego. Zrobić skan?

No i OK, na taką odpowiedź czekałem. Czyli konkretnie, w przypadku Alfy, trzeba sprawdzać poziom oleju co 1000 km. Czyli "dbanie" polega na tym. W instrukcji obsługi mojego auta nie ma nic o oleju. Owszem, znalazłem o ciśnieniu w oponach, czyli do listy "myć, tankować itd." trzeba dodać dbanie o właściwe ciśnienie w oponach. Ale o oleju nie ma nic. Nie ma też nic o samodzielnym systematycznym sprawdzaniu innych płynów. Owszem, jest instrukcja co robić, jeżeli zapali się kontrolka niskiego poziomu płynu chłodniczego, oleju i tak dalej, ale to zupełnie inna historia, niż "należy sprawdzać co 1000 km".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No i OK, na taką odpowiedź czekałem. Czyli konkretnie, w przypadku Alfy, trzeba sprawdzać poziom

> oleju co 1000 km. Czyli "dbanie" polega na tym. W instrukcji obsługi mojego auta nie ma nic o

> oleju. Owszem, znalazłem o ciśnieniu w oponach, czyli do listy "myć, tankować itd." trzeba

> dodać dbanie o właściwe ciśnienie w oponach. Ale o oleju nie ma nic. Nie ma też nic o

> samodzielnym systematycznym sprawdzaniu innych płynów. Owszem, jest instrukcja co robić,

> jeżeli zapali się kontrolka niskiego poziomu płynu chłodniczego, oleju i tak dalej, ale to

> zupełnie inna historia, niż "należy sprawdzać co 1000 km".

Sprawdź stronę 3-57. http://chomikuj.pl/scholastyka10/Dokumenty/Lancer/Mitsubishi+Lancer+-+Instrukcja+Obslugi,1534438298.pdf

Japońce po prostu wierzą w wiarygodność czujnika poziomu oleju. I tylko tyle. Dlatego nie odsyłają do sprawdzania bagnetem wprost.

Potem skocz do strony 8-7 i poczytaj. Tam jest co nieco o zużyciu oleju. grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Japońce po prostu wierzą w wiarygodność czujnika poziomu oleju. I tylko tyle. Dlatego nie odsyłają

> do sprawdzania bagnetem wprost.

No bo ten czujnik działa. Podobnie jak czujnik ciśnienia oleju, nikt już nie zachęca do samodzielnego mierzenia ciśnienia oleju czy temperatury cieczy chłodzącej. I nie ma wymogu producenta sprawdzania poziomu oleju bagnetem przez użytkownika. Ergo - nie musisz tego robić, a jeżeli czujnik niskiego poziomu nawali, to masz nowy silnik od producenta, bo zachowałeś wszystkie procedury i naprawa jest gwarancyjna. Tak samo jest np. z temperaturą cieczy - nie musisz mierzyć jej termometrem, od tego masz czujnik, a jeżeli zagotuje się płyn i zatrze silnik z powodu wadliwego czujnika, to też odpowiada producent.

Podsumowując - nie ma wymogu producenta "należy sprawdzać poziom oleju co XXX km". I faktycznie - nie wchodzi to w zakres "dbania o samochód przez użytkownika".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Podsumowując - nie ma wymogu producenta "należy sprawdzać poziom oleju co XXX km". I faktycznie -

> nie wchodzi to w zakres "dbania o samochód przez użytkownika".

Przeczytaj stronę 8-7.

Albo zacytuję:

"Wszystkie silniki zużywają pewną ilość oleju podczas normalnej pracy. Dlatego też ważne jest kontrolowanie poziomu oleju w regularnych odstępach czasu i przed każdą dłuższą podróżą."

I potem następuje litania, punkt po punkcie, jak sprawdzić poziom oleju bagnetem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Podsumowując - nie ma wymogu producenta "należy sprawdzać poziom oleju co XXX km". I faktycznie -

> nie wchodzi to w zakres "dbania o samochód przez użytkownika".

Podsumowując wszystkie Twoje wypowiedzi to mało masz racji.... Takie jest moje zdanie.

KAŻDE auto spali olej, aktualnie moje pali bardzo mało, ale pali. Alfe jak miałem to od wymiany do wymiany musiałem dolewać ok 200ml oleju (jak na alfe to i tak bardzo mało)

Autem które ma 10lat inaczej będziesz się zajmować niż autem które jest praktycznie nowe, wiec proszę Cie nie pisz mi że dbanie o auto to tylko tankowanie i przeglądy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Warsztat może pokazać listę olejów, spełniających wymogi producenta danego samochodu. I co

> przeciętny użytkownik ma powiedzieć? Zna się na tym? Albo inaczej - jak się jeździ Alfą to

> trzeba się znać?

Przeczytaj jeszcze raz co napisałem. W końcu dotrze.

> Nieprawda. Nie ma w instrukcji obsługi ani słowa o sprawdzaniu oleju. Od tego jest kontrolka

> poziomu.

> Najczęstszy objaw - dymienie i żłopanie oleju. Czyli po prostu kontrolka niskiego poziomu oleju +

> inne błędy.

> Normalnie człowiek kupuje samochód, tankuje, myje go, uzupełnia płyn do szyb i jeździ na

> przeglądy. Tak się użytkuje zwykły samochód i nie ma potrzeby większego "dbania". Jeszcze raz

> spytam z ciekawości - w przypadku Alfy jest inaczej?

Nie wiem. Alfy nie miałem a o żadne auto które miałem i mam nie "dbam" tak jak to opisałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przeczytaj stronę 8-7.

> Albo zacytuję:

> "Wszystkie silniki zużywają pewną ilość oleju podczas normalnej pracy. Dlatego też ważne jest

> kontrolowanie poziomu oleju w regularnych odstępach czasu i przed każdą dłuższą podróżą."

> I potem następuje litania, punkt po punkcie, jak sprawdzić poziom oleju bagnetem.

Ale nie masz podanego interwału czasowego/przebiegowego. To jest zalecenie, nie wymóg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przeczytaj jeszcze raz co napisałem. W końcu dotrze.

Nie dociera. Na cholerę użytkownik ma się znać na olejach? ASO leje to, co jest wymagane przez producenta. Uzytkownik może najwyżej poprosić o tańszy olej i jeżeli ten tańszy również spełnia wymagania, to po co przepłacać? A jak ASO wleje niewłaściwy olej i silnik ulegnie uszkodzeniu, to co to obchodzi użytkownika? Dostanie nowy silnik. Ale, oczywiście, jeżeli auto jest po gwarancji i użytkownik chce wymieniać olej sam, to powienien się na tym znać, ale tutaj wykraczamy poza zwykłe "dbanie o samochód" i wkraczamy na teren hobbystów, miłośników, pasjonatów i tych, dla których samochód jest czymś więcej, niż przedmiotem użytkowym. Owszem, jesteśmy na forum motoryzacyjnym, więc każdy w jakimś mniejszym lub większym stopniu zna się na samochodach i wie o nich zdecydowanie więcej, niż przeciętny kierowca. Ale zasada działania bezpośredniego wtrysku czy posiadanie głębokiej wiedzy o olejach wykracza poza zwykłe "dbanie" i nikomu nie jest potrzebna, pomijając pasjonatów motoryzacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czytałem. Nie ma ani słowa o sprawdzaniu oleju. I nie ma takiej potrzeby.

Zastanawiam się po co ta dyskusja, przecież AR147 ma wskaźnik poziomu oleju na desce, więc nawet jak zniknie to będzie ostrzeżenie.

No chyba że 1.6 akurat tego nie miały icon_rolleyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zastanawiam się po co ta dyskusja, przecież AR147 ma wskaźnik poziomu oleju na desce, więc nawet

> jak zniknie to będzie ostrzeżenie.

> No chyba że 1.6 akurat tego nie miały

Dyskusja idzie w jakimś dziwnym kierunku, a ja po prostu spytałem co miał na myśli PiotrekPanda, pisząc

Quote:

machanicy to może i się znają, osobiście uważam że największym problemem są użytkownicy którzy nie dbają o te samochody...


I całkiem poważnie pytam - jak trzeba dbać o Alfę i czym to dbanie różni się od innych marek. Padł argument, że jest obowiązek sprawdzania co 1.000 km stanu oleju i innych płynów (tak mówi instrukcja Alfy). OK - nie we wszystkich autach jest to wymogiem producenta. Co jeszcze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie dociera.

To jeszcze raz, powoli i dużymi literami:

Poza tym co wypisałeś użytkownik ma KONTROLOWAĆ STAN OLEJU. Nie wnikam jak bo mój makaron mimo kilkunastu lat na karku też ma od tego elektronikę. Na bagnecie poziom sprawdzam co kilka tygodni. Guzikiem przy tankowaniu.

Ty natomiast uczepiłeś się myśli, że w Alfie sprawdzanie poziomu to rytuał codzienny.

Po stwierdzeniu zbyt niskiego poziomu oleju (w sposób dowolny) właściciel dbający o auto go uzupełnia.

Na cholerę użytkownik ma się znać na olejach? ASO leje to, co jest wymagane przez

> producenta. Uzytkownik może najwyżej poprosić o tańszy olej i jeżeli ten tańszy również

> spełnia wymagania, to po co przepłacać? A.

Czyli świadomie lejesz NAJTAŃSZY olej jaki spełnia wymagania mitsubishi?

jak ASO wleje niewłaściwy olej i silnik ulegnie

> uszkodzeniu, to co to obchodzi użytkownika? Dostanie nowy silnik.

Tylko jeśli producent nie stwierdzi, że uszkodzenie wynikło ze zbyt niskiego stanu oleju lub jego braku.

Wystarczająco jasno?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zastanawiam się po co ta dyskusja, przecież AR147 ma wskaźnik poziomu oleju na desce, więc nawet

> jak zniknie to będzie ostrzeżenie.

Pamiętaj że ciśnienie a poziom oleju to dwie różne sprawy...

> No chyba że 1.6 akurat tego nie miały

Tylko z tego co słyszałem od mechaników z ASO w 1.6 trzeba pilnować aby praktycznie cały czas na bagnecie było 3/4 stanu oleju....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I całkiem poważnie pytam - jak trzeba dbać o Alfę i czym to dbanie różni się od innych marek. Padł

> argument, że jest obowiązek sprawdzania co 1.000 km stanu oleju i innych płynów (tak mówi

> instrukcja Alfy). OK - nie we wszystkich autach jest to wymogiem producenta. Co jeszcze?

Ja bym to sprowadził do tego co pisałem na początku tematu, Alfy nie lubią oszczędzania na częściach, kupowania niskiej i średniej jakości zamienników, bo szybko się sypią i potem ludzie wyrabiają sobie takie a nie inne zdanie o marce. Z tego co wiem słynne górne wahacze z przodu, wytrzymają spokojnie te 50kkm jeśli założymy oryginały lub dobre zamienniki. Najbardziej problematyczne w tych autach są chyba właśnie silniki TS, kiedyś się za takim rozglądałem i zdecydowana większość mi odradzała. Diesel póki co nie sprawia mi problemów, zawieszenie i elektronika także więc z doświadczenia niestety (albo i stety) nic nie powiem wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.