Skocz do zawartości

auta z polski


SAMIR

Rekomendowane odpowiedzi

> Ależ nikt nie twierdzi, że krajowe to zawsze "igła", a sprowadzane - sam szmelc.

jak szukałem dla żony auta na którym mogłaby się uczyć jeździć jako świezy kierowca to po obejrzeniu iluś tam egzemplarzy mam takie spostrzeżenia. Auto krajowe jest najczęściej serwisowane póki gwarancja działa, potem już różnie, a im auto starsze to już prawdziwa loteria tongue.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no bo tak właśnie w pl jest

Nie tylko w PL. Czy to będą Niemcy czy jakiś inny kraj to co, tam sami bogaci ludzie mieszkają i serwisują auta w ASO?

Już tak nie mówicie, że w PL to taka lipa że o matko i córko. Jakiś wybór aut jest na pewno.

Tyle, że zwykle auto sprowadzone często nie jest typowym golasem, ma lepsze blachy itd. Sam przebieg i stan ogólny tak samo w PL jak i za granicą może budzić wiele podejrzeń. Znów czy auta użytkowane przez dziadka są lepsze w czymś? Zwykle typowy dziadek wyjedzie autem od wielkiego dzwonu (choć są różni dziadkowie i tu nie próbuję czegokolwiek im zarzucać), przejedzie kilkanaście km na 2-3 biegu bo reszty się boi wrzucać, a przy tym silnik będzie pracował na takich obrotach że lepiej nie mówić. Poza tym może nie każdy dziadek ale większość podejrzewam, zapuści auto gorzej niż niejeden młody bo będzie woził wszystko co mu w rękę wpadnie bo wyjdzie z założenia, że wszystko się może kiedyś przydać.

Jeszcze sprawa zakupu od handlarza. Ludzie są wygodni (poza tym dziś auto jest typowym narzędziem pracy i praktycznie każdy jakieś auto ma, a właściwie to bardzo duży procent ludzi ma nie jedno, a powiedzmy 2 auta) i nie chcą się bujać z autami po giełdach, ogłoszeniach bo i po co? Wstawi do komisu, drugim autem, które ma w domu to jeździ. Zawsze kiedyś się sprzeda w takim komisie i nieważne czy w PL czy gdzieś indziej.

Dla przykładu mogę podać osobę z mojej rodziny. Miał zawsze 2-3 auta. Gdy jedno sprzedawał to wstawiał do komisu bo nie chciał się plątać jak pisałem po giełdach, dawać ogłoszenia, zdjęcia, opisy. Auta były bezwypadkowe i bez wad ukrytych. Długo nie stały w komisie.

Ze swoim teściem kupiliśmy już drugie auto z komisu (auto dla teścia). Oba te auta (to pierwsze sprzedane już dawno ale było eksploatowane kilka lat i nic się nie działo złego) spisują się rewelacyjnie. Zero problemów, a komisy też okrzyknięte że same trupy tam stoją. Giełda to samo - kto kupuje na giełdzie? Tyle, że z reguły na giełdę jadą ludzie spoza miasta, którzy u siebie na wsiach komisów nie mają. Pamiętam kiedyś też jeździliśmy z autem do sprzedaży na giełdę. Czy były trupami? Nie powiedziałbym i gwarantuję, że ten kto je kupił to jeździł długo.

Zależy jak kto podchodzi do kupna i sprzedaży samochodu. Ja wychodzę z założenia (i tak pisałem wcześniej zresztą), że jak się ktoś nie zna, nie wie na co patrzeć przy zakupie auta, to można wziąć osobę która orientuje się przynajmniej w tym.

Zasada po zakupie jest w zasadzie jedna: "Widziały gały co brały grinser006.gif"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ja sam kupiłem kiedyś auto na giełdzie. po zakupie gość mi powiedział, ze już 5 raz jest tym autem i nikt do niego nawet nie doszedł. a był pierwszym właścicielem, auto było nie bite i z udokumentowanym przebiegiem (małym)

także nie ma reguły

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i tak i nie- to co oglądałem to wymagało prócz standardu czyli rzozrząd i płyny dodatkowych wydatków +/- 2 tysiące niby duperele, a to końcówka, sworzeń, czy niedziałające wyposażenie samochodu. Pomijam fakt, że większość była usyfiona i wymagała konkretnego czyszczenia.-, żówno z importu zakończyło się tylko na rozrządzie ok.gif

Podejrzewam, że duży wpływ ma na to sposób przeprowadzania okresowych badań technicznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stan auta zależy od właściciela nie od kraju pochodzenia.

Serwisowanie-często okres gwarancji potem po niezależnych warszatatch-w 5 latkach ma to znaczenie, powyżej nieistotne bo zaczyna większą wagę mieć stan techniczny a nie to gdzie naprawy robione, jedynie o potwierdzenie cyferek łatwiej (to dla tych co mocno ich to interesuje).

U nas największym problemem nie są samochody i ich pochodzenie, tylko klienci i sprzedawcy i z racji że występuję często w obu tych rolach-nie wiem kto gorszy.

Sprzedający co ładują w balona kupujących, czy głupi kupujący myślący że przechytrzyli handlarza kupując po najniższej cenie super wózek (do czasu aż emocje opadną i przejrzą na oczy).

Co do komisów-j/w to kwestia charakteru a nie wykonywanego zawodu, w komisach są też dobre auta, bo wygodni klienci często zostawiają swoje, ale dużo też szmiry, bo albo ściągają sami padaki, albo idą na rękę i przyjmują padakę w rozliczeniu-ot trzeba się co nieco znać i muki można uniknąć.

Co do giełd-jak się weźmie poprawkę na handlarzyków robiących "nagonki" to można jakieś skromne auto od właściciela wychwycić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> szukam auta dla tescia. na 100 aut 95 jest sprowadzone . gdzie sprzedaja sie auta z polskich

> salonow, zarejestrowane w polsce?

szukać ,jeszcze raz szukać.Mi sie tak udało dorwać auto z polskiego salonu id 1go wlaściciela, co prawda kupowałem już od handlarza bo mnie confused.gif ubiegł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Widze, że uciekasz z temtu cen - owszem, jest to mocno istotna sprawa przy handlu autami.

> I - skoro sprowadzasz - doskonale wiesz, że ceny poza Polską na pełnosprawne, bezwypadkowe auta są

Nie uciekam przykład ostatnie moje auto .

ML AMG kupione 2 lata temu jako auto 2 letnie przebieg 30 tyś km , 100% bez wypadku ( zaden element nie malowany ) , serwisowane w aso cena 195 tys zł brutto .

Było to 2 lata temu dziś ceny są prównywalne z tym co ja zapłaciłem 2 lata temu hmm

Takich przykładów mam kilkadziesiąt co nie zmienia postaci rzeczy że gro aut z zagranicy jest droższych jak te ulepione przez handlarzy w PL

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> szukam auta dla tescia. na 100 aut 95 jest sprowadzone . gdzie sprzedaja sie auta z polskich

> salonow, zarejestrowane w polsce?

Moja Astra III (kupiona w polskim salonie w 2008 roku a wyprodukowana w 2007, przebieg 60tyś. 1,4 benzyna, bezwypadkowa, wersja Njoy Plus) była wystawiona na otomoto i jednocześnie na alledrogo, jego cena była +3500zł od takich samych co stoją w komisach sprowadzone do zarejestrowania i z przebiegami x2 a ile miały naprawde to niewiadomo . Przez dwa tygodnie miałem 3 telefony i panieeeee dlaczego taka droga bo na giełdzie to takie stoją po xxx taniej. Moja cena była oczywiście do negocjacji ale tylko i wyłącznie przy oględzinach o czym informowałem, a nie telefonicznie, i co i nikt się nawet nie pofatygował aby obejrzeć.

A najlepsze było pytanie jednego pana:

czy auto jest garażowane??

nie, mieszkam w bloku i auto stoi na parkingu

uuuuu panie to niedobrze ,ja się jeszcze zastanowię

Po takich rozmowach jak wyżej ja się wcale nie dziwie handlarzom i to jaki kit wciskają, bo po prostu ludzie tego sami chcą. Astry nie sprzedałem śmigam dalej i jestem zadowolony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moja Astra III (kupiona w polskim salonie w 2008 roku a wyprodukowana w 2007, przebieg 60tyś. 1,4

> benzyna, bezwypadkowa, wersja Njoy Plus) była wystawiona na otomoto i jednocześnie na

> alledrogo, jego cena była +3500zł od takich samych co stoją w komisach sprowadzone do

> zarejestrowania i z przebiegami x2 a ile miały naprawde to niewiadomo . Przez dwa tygodnie

> miałem 3 telefony i panieeeee dlaczego taka droga bo na giełdzie to takie stoją po xxx taniej.

> Moja cena była oczywiście do negocjacji ale tylko i wyłącznie przy oględzinach o czym

> informowałem, a nie telefonicznie, i co i nikt się nawet nie pofatygował aby obejrzeć.

> A najlepsze było pytanie jednego pana:

> czy auto jest garażowane??

> nie, mieszkam w bloku i auto stoi na parkingu

> uuuuu panie to niedobrze ,ja się jeszcze zastanowię

> Po takich rozmowach jak wyżej ja się wcale nie dziwie handlarzom i to jaki kit wciskają, bo po

> prostu ludzie tego sami chcą. Astry nie sprzedałem śmigam dalej i jestem zadowolony.

To ciesz się że miałeś jakiekolwiek telefony cool.gif a tak poważnie ludzie naprawdę są dziwni-oczekują niskiej ceny a jednocześnie 300% super stanu i full wypasu, na szczęście jest jakieś 10% normalnych i to oni w sumie ode mnie biorą auta.

Auto mając 10 lat w PL nie może mieć żadnej plamki,ryski,kiera i lewarek absolutnie nie mogą mieć śladów używania.

Przykład z podwórka, kolega kupił ode mnie auto, którym ja śmigałem 1.5 r,a wcześniej w pewnej firmie od której kupiłem (znałem księgowego a więc i stan auta) śmigał dyr finansowy-5latek, 200 tyś przejechane, kiera lekko podtarta,tak samo gałka zmiany biegów-komentarz uuuu ale musi mieć nalatane, cofnięty na bank, mój ma 80tyś i zobacz jak wygląda-touran biały, kiera na nowo obszyta, gałka zmieniona...no ale niech ma wink.gif polacy lubią żyć złudzeniami, mieć produkt autopodobny aby ze 2 klasy wyżej niż go stać realnie i aby full opcja by ładnie przed znajomymi wyglądał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A co w nich lepszego ? Wg mnie nie ma to zupełnie znaczenia . Nie twierdze też że z zachodu są

> lepsze bo to nieprawda .

Półtora roku temu kupiłem Audi z 96r w Niemcowni i przytargałem do kraju. W aucie cisza: nic nie stukało, nic nie pukał i nie skrzypiało - zaczęło się po ok. trzech miesiącach w Polsce. Musiałem wymienić komplet wahaczy bo te zamontowane jeszcze w fabryce poległy na naszych drogach. No i tapicerka już trzeszczy w jednym miejscu.

Nasze auta z polskich salonów i eksploatowane na polskich dziurach wydaje mi się że będą bardziej zużyte.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Półtora roku temu kupiłem Audi z 96r w Niemcowni i przytargałem do kraju. W aucie cisza: nic nie

> stukało, nic nie pukał i nie skrzypiało - zaczęło się po ok. trzech miesiącach w Polsce.

> Musiałem wymienić komplet wahaczy bo te zamontowane jeszcze w fabryce poległy na naszych

> drogach. No i tapicerka już trzeszczy w jednym miejscu.

A może dopiero zacząłeś wtedy dostrzegać te stuki?

> Nasze auta z polskich salonów i eksploatowane na polskich dziurach wydaje mi się że będą bardziej

> zużyte.

Epicę miałem do ok. 80kkm i nic w zawieszeniu nie musiałem w niej robić. Żadnych luzów, stuków itp.

Tu nie chodzi o kraj pochodzenia a o przekręty związane ze ściąganiem aut i szykowaniem ich do sprzedaży. Kupując auto z PL od osobny prywatnej zmniejszasz ryzyko kupna miny na kołach ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Półtora roku temu kupiłem Audi z 96r w Niemcowni i przytargałem do kraju. W aucie cisza: nic nie

> stukało, nic nie pukał i nie skrzypiało - zaczęło się po ok. trzech miesiącach w Polsce.

W Passacie B5 kupionym i użytkowanym w Polsce zawieszenie zaczęło stukać po ok. 150 kkm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Półtora roku temu kupiłem Audi z 96r w Niemcowni i przytargałem do kraju. W aucie cisza: nic nie

> stukało, nic nie pukał i nie skrzypiało - zaczęło się po ok. trzech miesiącach w Polsce.

> Musiałem wymienić komplet wahaczy bo te zamontowane jeszcze w fabryce poległy na naszych drogach.

Oczywiście, 15 lat i nic, a tu raptem... zlosnik2.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywiście, 15 lat i nic, a tu raptem...

Może się to wydawać śmieszne lub nieprawdopodobne. Auto sprawdził mi znajomy w bazie serwisowej ASO i powiedział że wszystko było robione w serwisie i jest odnotowane. Potwierdzeniem że auto jest w dobrym stanie technicznym były jego słowa: jakbyś go chciał sprzedać, to biorę od ręki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie brał udziału w żadnym wypadku, czy poważnej kolizji.. miał ślady użytkowania (parkingowe obcierki itp) więc lakier był odświeżany (malowany).

Zapraszam z miernikiem lub do serwisu - tam wszystko wyjdzie smile.gif

Ogólnie auto zadbane i użytkowane rozsądnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Astry nie sprzedałem śmigam dalej i jestem zadowolony.

Ja szukalem ostatnio takiej krajowej i niestety bylem zmuszony do zakupu z niemcowni, bo polscy pierwsi wlasciciele poglupieli z cenami.

Jeszcze raz wkleje to co na poczatku watku napisalem:

Quote:

W moim przypadku szczytem byl Pan, ktory za Astre H z 2007r. (bez wypasu wielkiego) krzyknal mi "35tys i to tylko dlatego, ze ma Panie kilka wgniotek na dachu i masce po gradobiciu"

Nie chcialo mi sie nawet jegomoscia uswiadamiac ile kosztuje takie auto jako nowe.


Zwazywszy, ze w podobnej konfiguracji nowka kosztuje 46 tys nie uwazam tej oferty wogole za godna uwagi.

Nie weryfikowalem juz tez malego przebiegu, ktory wykrecil podobno ze wzgledu na jego chora noge.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie ma tu filozofować, wchodzimy na autoscout czy mobile de-wybieramy auto które nam odpowiada,

> wyliczamy akcyze,sprowadzenie,reszta opłat=zarobek sprzedawcy na poziomie ok 2 tyś-wchodzimy

> na alledrogo i sie okazuje, że cena która nam wyszła jest najwyższą, albo prawie najwyższą u

> nas ot taki ewenement, że auta z niemiec po opłatach i przygotowane do rejestracji są

> tańsze u nas niż u nich

Nie dość że u nas sa tańsze, to jeszcze w jakiś magiczny sposób średni przebiega aut sprzedawanych w kraju jest zdecydowanie niższy smile.gif

Pewnie dlatego, że nasi handlarze są tacy wspaniali, że łowią same perełki, tanie, zadbane, z małym przebiegiem wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie dość że u nas sa tańsze, to jeszcze w jakiś magiczny sposób średni przebiega aut sprzedawanych

> w kraju jest zdecydowanie niższy

> Pewnie dlatego, że nasi handlarze są tacy wspaniali, że łowią same perełki, tanie, zadbane, z małym

> przebiegiem

Bo w de TDIkami jeżdżą sami dziadkowie, w niedzielne, słoneczne dni-tak stoją pod kocykiem i czekają aż się znudzą właścicielowi, ten zaś jedzie do serwisu, wymienia dużo rzeczy i wystawia za śmieszną cenę by bliźni z polski był zadowolony. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.