Skocz do zawartości

Oleje


Ryb

Rekomendowane odpowiedzi

> Ale po co kierowca itd. ma tak kombinować? Skoro opakowanie jest identyczne, to co dla niego za

> różnica czy sprzeda oryginał czy podróbę?

> No chyba że leje to sobie sam do auta - ale wtedy dwie bańki mu starczą...

Dla kasy, kupuje tanio pewna ilosc podrobek, a oryginal sprzedaje drozej. Jesli ma zbyt i chetnych do kupowania, to interes sie kreci. Jak sprzeda podobke to moze stracic klientow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Pozwolę wtrącić się do dyskusji.

Uważam, że każdy olej spełnia swoje normy z większym lub mniejszym zapasem. I chyba w tym jest cały myk. Cokolwiek nie zalejemy będzie dobrze.

Wyżej zajrzałem do jakichś testów chyba na tarcie. Ale przecież olej musi spełniac wiele innych norm. Pewnie nie wszyscy widzieli to niech obejrzą coś o olejach:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Który lepszy?

> 1. Valvoline Durablend Diesel 5W40

> czy

> 2. Shell Helix Diesel Ultra 5W40

> czy

> 3. Castrol Edge Turbo Diesel 5W40

> czy

> 4. Mobil 1 Turbo Diesel 0W40

> Odpowiedź uzasadnij.

Tytułem podsumowania: niniejsza dyskusja nie przekonała mnie, że powyższe oleje czymkolwiek się róznią oprócz subiektywnych ocen użytkowników. Kupiłem więc Castrola.

smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kupiłem więc Castrola.

Castrol to syf niepojęty... Jedną zmianę jeździłem ostatnio na Motorcraft XR Synth 5W30, czyli na Castrolu i nawet przez wlew oleju do silnika widać było ile po kilku tysiącach km brązowego szlamu zostało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Castrolu i nawet przez wlew oleju do silnika widać było ile po kilku tysiącach km brązowego

> szlamu zostało.

Gdy powiedziałem mechaniorowi, że mam czarny olej po 5kkm to powiedział: "to dobrze, od tego jest, to znaczy że pracuje grinser006.gif "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Podrabiane mają mieć inny kod kreskowy ?

> Z pewnością są i takie podróbki które mają identyczne w 100% opakowanie

Nie ma, podróby są "prawie" takie same. Poza tym już nie pamiętam dokładnie, ale Motul w ochronie własnych interesów umieszcza jakiś znak, po którym można sprawdzić w centrali i podróby go nie mają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I co z tego, ze ma dokument, jesli towar zostanie podmieniony na taka sama ilosc w identycznych

> opakowaniach. Wg papierow wszystko sie zgadza lacznie z kodem kreskowym.

Za dużo polskiego kina z lat 90tych...chyba nie wiesz do końca o jakim przedsięwzięciu logistycznym piszesz shocked.gif Poza tym, jeśli transport idzie, zazwyczaj jest poplombowany, często gęsto przewoźnik zewnętrzny ma zamontowany gps itd. Z resztą, Ty mając firmę transportową zaryzykowałbyś taki wał, przyjmując zlecenie?

> I masz 100% pewnosci kupujac w sklepie olej, ze jest oryginalny?? Proponuje zejsc na ziemie .

> Przypadek z zeszlego roku, kupione w sklepie 2 banki 1 litrowe oleju Motul 5100, do motocykla. W

> jednej butelce olej innego koloru niz w tej drugiej, na dzien dobry optycznie sie roznia.

> Oryginal czy podrobka, a jesli jakis lewy to ktory?? Butelki identyczne, kod kreskowy tez.

Jak poszukasz sobie w sieci to znajdziesz w jakich butlach jest ori a czym charakteryzują się podróbki...Poza tym mówimy o zakupach w hurtowniach, a o małych sklepikach się wypowiedziałem wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a mozecie mi powiedziec jakie to znaczenie - castrol, mobil czy selektol? Smaruje? smaruje. Ile wy

> tym jezdzic bedziecie - do smierci? No, jak macie auta na raty to sie nie widzie. Ale

> wyluzujcie - to tylko auto, wymienicie je jak sasiad zmieni na nowsze

Napisałem, że mało mnie interesuje co kto leje, auto nie zatrze się od oleju Lotosa, a na Motulu będzie cacy, bo klasy jakościowo lepkościowe spełniają oba, różnią się uszlachetniaczami i w sumie to różnicę będzie widać nie za 50 czy sto ale za 300 czy 500 tyś...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Za dużo polskiego kina z lat 90tych...chyba nie wiesz do końca o jakim przedsięwzięciu logistycznym

> piszesz Poza tym, jeśli transport idzie, zazwyczaj jest poplombowany, często gęsto przewoźnik

> zewnętrzny ma zamontowany gps itd. Z resztą, Ty mając firmę transportową zaryzykowałbyś taki

> wał, przyjmując zlecenie?

Cysterny z paliwem tez sa plombowane, a jakos przekrety da sie robic. Podobnie ze spuszczaniem paliwa przez kierowcow tirow. Mimo, ze auta sa monitorowane zdalnie, wyposazone w super systemy to proceder istnieje dalej.

Ludzie robia zabezpieczenia i ludzie je obchodza.

GPS nic Ci nie da, na tej postawie wiadomo, ze kierowca jedzie odpowiednia trasa i nie zjechal z drogi w innym kierunku. Zatrzymywac sie musi, chociazby z powodu ilosci godzin, jakie moze spedzic za kolkiem. A jak ma przerwe to jest okazja do kombinowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Napisałem, że mało mnie interesuje co kto leje, auto nie zatrze się od oleju Lotosa, a na Motulu

> będzie cacy, bo klasy jakościowo lepkościowe spełniają oba, różnią się uszlachetniaczami i w

> sumie to różnicę będzie widać nie za 50 czy sto ale za 300 czy 500 tyś...

Czesto Lotos moze byc lepszym i pewniejszym wyborem zlosnik.gif. Od podrobek oleju szybko mozna zauwazyc roznice, nawet po tych 50kkm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tytułem podsumowania: niniejsza dyskusja nie przekonała mnie, że powyższe oleje czymkolwiek się

> róznią oprócz subiektywnych ocen użytkowników. Kupiłem więc Castrola.

Tu masz trochę (trochę więcej niż trochę)zdjęć rozebranych silników na różnych olejach. yikes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Gdy powiedziałem mechaniorowi, że mam czarny olej po 5kkm to powiedział: "to dobrze, od tego jest,

> to znaczy że pracuje "

To nie jest kwestia czarnego oleju na bagnecie, bo na nim był co najwyżej ciemno brązowy. Chodzi o to co widać po odkręceniu korka. Taki syf nie uzbierał się przez 100 tys. km jazdy na innych olejach, jak po tym po przejechaniu kilku tysięcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ponad 250kkm na Mobil 1 0W-40

> Teraz 5W-50.

> W międzyczasie na 30kkm był Lotos 5W-40.

> Silnik ma się dobrze.

Silnik Nubira 1.6 Przebieg 200 tyś km. Mobil 5W50 przez cały czas.

286666935-DSC03935ak.jpg

286666935-DSC03933ak2.jpg

286666935-DSC03950ak3.jpg

silnik rozebrany ze względu na zużycie oleju. Ok 1l/1000 km.

Sprawcy zamieszania.

286666935-DSC03966ak.JPG

286666935-DSC03992ak.JPG

Od mojego mechanika słyszałem że mobil to dobry olej , dobrze czyści silnik ale wszelakie uszczelnienia nie maja lekkiego życia. Cieknie z kilku miejsc z kiepskim dostępem, a niektóre uszczelki wymieniane kilkukrotnie nadal puszczają. Noszę się z zamiarem zmiany na olej Valvioline 10w40 MaxLife. Co szanowna brać kącikowa sądzi o tym pomyśle.

post-112048-14352519008586_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Castrol to syf niepojęty... Jedną zmianę jeździłem ostatnio na Motorcraft XR Synth 5W30, czyli na

> Castrolu i nawet przez wlew oleju do silnika widać było ile po kilku tysiącach km brązowego

> szlamu zostało.

I znowu się potwierdza, co napisałem. Na Castrola narzekają ci, którzy piszą "wlałem Castrola i był nagar". Jaki Castrol - nie klasa lepkosci tylko o jakiej nazwie handlowej - wlałeś, wiesz?

Otóż niektórzy traktują Motorcrafta jako "Castrol robiony dla Forda sprzedawany taniej". Otóż olej który wymieniłeś jest półsyntetyczny (a raczej ćwierć - lub 1/10 syntetyczny) i jest to rzeczywiscie sprzedawany nieco taniej Magnatec, przy czym nie wiadomo czy w 100% taki sam, czy też może o gorszych właściwościach.

Wlałeś tani olej na bazie mineralnej i się dziwisz, że był nagar... A potem czytam po forach, że Castrol to syf, jakby Castrol to jeden rodzaj oleju robił. Tak jest ZAWSZE kiedy ktoś narzeka na jakimś forum na Castrola.

Co do Castrola to do mojej Toyoty był lany przez 86kkm i silnik idealnie czysty, wałek rozrządu wygląda jak nowy, ale był lany Castrol Professional a nie "średniej" jakości Magnatec, czy trochę lepszy Edge.

Niestety, ale przy Castrolu płacisz za markę, czyli ich "średni" "pół"syntetyk kosztuje sporo więcej niż podobny olej u konkurencji.

BTW, tak, Intercars też miewa podróbki Motula. Po czym poznać? Ciężko więc nie kupować jeśli nie ma pewności. Niektóre sygnały to: 1. smród, gęstość i barwa najgorszego minerału... (wiem, widać po otwarciu) 2. Nalepka z tyłu jednowarstwowa, a nie otwierana jak książeczka i inna czcionka i kolorystyka z przodu, 3. Cena... 4. Płacz użytkownika, że Motul to syf bo zostawia nagar jak w/w najgorszy minerał... spineyes.gif

A wiecie, kto na tej całej nagonce zarabia? Ci którzy prowadzą w Internecie marketing szemrany na rzecz wszelkich cudownych olejów firm typu Amsoil, Millers itp. Robi się olejowym fetyszystom wodę z mózgu, że to są "jedyne słuszne" oleje bo wiadomo że wszystko co popularne to syf. I to natrafia na podatny grunt, bo wiele osób uważa się za w taki czy iny sposób "lepszych" bo stosują "cudowny" olej mało znanej marki, a nie "ten syf co wszyscy".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.