Skocz do zawartości

Wieszanie szafek kuchennych Ikei


Olleo

Rekomendowane odpowiedzi

Zona sobie umyslila meble z Ikei. Jednym z powodow jest gwarancja, drugim cena (owszem, sa jakies Bodzio, BRW, czy inne Gawiny tansze, ale badziewniejsze, ale przy cenie ok. 7000zl bez blatu z Ikei, reszte co najmniej srednich producentow oraz firmy robiace na zamowienie oferuja za 10000-12000).

Ja mam jednak powazny dylemat, czy je brac, bo "system" wieszania jest jak z XVIII wieku:

20131211_114454.jpg

po prostu pizgnac na chama kolkiem do sciany - na sztywno. Kto to wymyslil? Jak tu wyregulowac przy choc nieznacznie krzywym tynku? Podkladki dawac? Wolac do pomocy ojca i szwagra, zeby wypoziomowac wszystkie szafki, bo jeden podpiera i poziomuje, drugi z oddali oglada, a trzeci kreci wkretem?

Dlaczego Ikea nie korzysta z dobrego rozwiazania, jakim sa listwy i zawieszki regulowane?

zdj_system_wieszania_szafek.jpg

Mam kupic szafki w Ikei, listwy i zawieszki w hurtowni i rzezbic, czy sa jakies inne opcje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaznacz wstępnie dziury, wywierć i wkręć kołki. Poskręcaj szafki ze sobą bokami śrubami co mają łby z obu stron, potem podnieść wszystko razem opierając na podstawkach na blacie. Mając już śruby kołków w szafkach dopasuj do nich wieszaki i przykręć do szafek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zaznacz wstępnie dziury, wywierć i wkręć kołki. Poskręcaj szafki ze sobą bokami śrubami co mają łby

> z obu stron, potem podnieść wszystko razem opierając na podstawkach na blacie. Mając już śruby

> kołków w szafkach dopasuj do nich wieszaki i przykręć do szafek.

Jesli jest choc lagodna krzywizna sciany, to beda naprezenia - musialbym dawac jakies podkladki, czy cos w tym guscie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wbrew pozorom, ten system jest bardzo sprytny i daje Ci możliwość dużej regulacji zawieszenia szafki (czytaj - krzywo wywierconej dziury). Nie musisz cyrklować z wiertarką co do milimetra, jak kiedyś było przy haczykach.

Ja również 10 lat temu jak to zobaczyłem to zastanawiałem się, czy od razu nie wymienić na wieszaki, ale jakoś mi się nie chciało wykładać dodatkowej kasy i ostatecznie wyszło, że dobrze zrobiłem.

Pamiętaj, że potem i tak szafki skręcasz ze sobą, żeby ładnie wyglądały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wbrew pozorom, ten system jest bardzo sprytny i daje Ci możliwość dużej regulacji zawieszenia

> szafki (czytaj - krzywo wywierconej dziury). Nie musisz cyrklować z wiertarką co do milimetra,

> jak kiedyś było przy haczykach.

moze i tak, ale nie w porownaniu z listwa

> Ja również 10 lat temu jak to zobaczyłem to zastanawiałem się, czy od razu nie wymienić na

> wieszaki, ale jakoś mi się nie chciało wykładać dodatkowej kasy i ostatecznie wyszło, że

> dobrze zrobiłem.

> Pamiętaj, że potem i tak szafki skręcasz ze sobą, żeby ładnie wyglądały.

tak tez sobie mysle, ze przy ikeowskim rozwiazaniu, po skreceniu ze soba szafek, obciazenia nierownomiernie beda sie rozkladac na kolki w scianie - wszak wklad szafkowy (talerze, garnki itp. itd., a bywa tego nawet po 20-30kg/szafke) wklada sie po zawieszeniu i skreceniu oraz nie jest staly w czasie. Listwa, to listwa - rozlozy sobie rownomiernie obciazenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doprecyzuje moje watpliwosci - chodzi glownie o brak regulacji ET (odsadzenia od sciany) - zaklada, ze sciana ma idealna plaszczyzne i pion, a jesli ma sie szafki na sasiadujacych scianach z szafka katowa, to rowniez kat 90 stopni. Szczegolnie, jesli chce sie skrecac szafki ze soba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Doprecyzuje moje watpliwosci - chodzi glownie o brak regulacji ET (odsadzenia od sciany) - zaklada,

> ze sciana ma idealna plaszczyzne i pion, a jesli ma sie szafki na sasiadujacych scianach z

> szafka katowa, to rowniez kat 90 stopni. Szczegolnie, jesli chce sie skrecac szafki ze soba.

dokladnie, listwa ma te zalete, ze regulacja jest w 2 plaszczyznach

jedyne, na co trzeba zwrocic uwage (nawiazujac do postu o obciazeniu) to to, zeby zaden zaczep nie wisial w powietrzu, co przy zlej regulacji moze miec miejsce

generalnie nie widze minusow tego rozwiazania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dokladnie, listwa ma te zalete, ze regulacja jest w 2 plaszczyznach

> jedyne, na co trzeba zwrocic uwage (nawiazujac do postu o obciazeniu) to to, zeby zaden zaczep nie

> wisial w powietrzu, co przy zlej regulacji moze miec miejsce

> generalnie nie widze minusow tego rozwiazania

Szczerze mowiac w mieszkaniu nie skrecalem ze soba szafek poza skrajnymi do poprzedzajacych, ale tak mam poplanowane, ze w skrajnych nie ma wiekszych ciezarow. Chyba zamowie w Ikei oraz listwy i wieszaki w jakiejs hurtowni meblarskiej. Szkoda tylko, ze Ikea nie ma bialych lakierowanych poza calkowicie gladkimi, tylko same jakies takie kremowe. TO po co ja szukalem 2 miesiace snieznobiale plytki rozmiarow cegly (24x6.5) na wyrazne zyczenie zony, skoro szafki maja byc kremowe?

Drugie pytanie:

czy to jest popularny problem z meblami z frontami lakierowanymi w sasiedztwie zmywarki?

IMAGE00268.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tak tez sobie mysle, ze przy ikeowskim rozwiazaniu, po skreceniu ze soba szafek, obciazenia

> nierownomiernie beda sie rozkladac na kolki w scianie - wszak wklad szafkowy (talerze, garnki

> itp. itd., a bywa tego nawet po 20-30kg/szafke) wklada sie po zawieszeniu i skreceniu oraz nie

> jest staly w czasie. Listwa, to listwa - rozlozy sobie rownomiernie obciazenie.

Przemyśl to jeszcze raz, bo nie jest tak, jak napisałeś.

dranio

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam ściągnąć sobie poradnik montażu kuchni IKEA.

W dużym skrócie:

-w zestawie z listwą, którą montuje się pod szafkami stojącymi (cokół zasłaniający nogi szafek) znajduje się listwa, którą zalecają najpierw przykręcić do ściany pod szafkami i montować szafki wiszące stawiając je na tej listwie. Potem po równym zamocowaniu listwę usuwa się.

grinser006.gif Montowałem szafki z IKEA- ten metalowy element jest dość eleastyczny i układa się do ściany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dlaczego Ikea nie korzysta z dobrego rozwiazania, jakim sa listwy i zawieszki regulowane?

> Mam kupic szafki w Ikei, listwy i zawieszki w hurtowni i rzezbic, czy sa jakies inne opcje?

Tak zerkam na 1. fotkę i myślę: czy nie można by tego "pożenić", czyli przykręcić do listwy śrubki (chyba M6 wystarczy? hmm.gifgrinser006.gif) w miejscu otworów w szafkach, zawiesić szafki i od wewnątrz dać nakrętki + podkładki? niewiem.gif Jak ktoś bardzo chce, to można dać osprzęt klasy A2. Czy to się uda? hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Polecam ściągnąć sobie poradnik montażu kuchni IKEA.

> W dużym skrócie:

> -w zestawie z listwą, którą montuje się pod szafkami stojącymi (cokół zasłaniający nogi szafek)

> znajduje się listwa, którą zalecają najpierw przykręcić do ściany pod szafkami i montować

> szafki wiszące stawiając je na tej listwie. Potem po równym zamocowaniu listwę usuwa się.

Moment moment... sugerujesz, ze mam robic dziury w scianie pod szafkami, zeby je rowno powiesic? Ale ja nie chce dodatkowych listewek maskujacych pod wiszacymi szafkami wieszac, a przeciez nie bede czekal z klejeniem plytek nad blatem do chwili zmontowania kuchni...

> Montowałem szafki z IKEA- ten metalowy element jest dość eleastyczny i układa się do ściany.

Tak elastycznosc tego elementu (chyba, ze jest tam jeszcze jakas dodatkowa regulacja, ktorej ja nie widze), jak i listewka pozycjonujaca, o ktorej piszesz wyzej, nie maja znaczenia, ani nie pomagaja w momencie, gdy sciana jest choc troche krzywa. Gdzie sens, gdzie logika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak zerkam na 1. fotkę i myślę: czy nie można by tego "pożenić", czyli przykręcić do listwy śrubki

> (chyba M6 wystarczy? ) w miejscu otworów w szafkach, zawiesić szafki i od wewnątrz dać

> nakrętki + podkładki?

Ale co to zmienia? Listwa montazowa tez jest dosc elastyczna i ulozy sie do sciany - rola zawieszek regulowanych jest nie tylko ustawic szafki poziomo i na odpowiedniej wysokosci, ale tez zniwelowac nierownosci sciany od plaszczyzny - jedna zawieszka moze byc "wykrecona" bardziej, druga mniej. Jesli mamy fale dunaju na tynku, to sobie tymi zawieszkami robimy z frontow szafek plaszczyzne. W przypadku kolkow, jak i proponowanych przez Ciebie srub, musialbym regulowac to podkladkami, a to troche sie mija z celem.

> Jak ktoś bardzo chce, to można dać osprzęt klasy A2. Czy to się uda?

Nie mam pojecia, o czym Ty do mnie rozmawiasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Szczerze mowiac w mieszkaniu nie skrecalem ze soba szafek poza skrajnymi do poprzedzajacych, ale

> tak mam poplanowane, ze w skrajnych nie ma wiekszych ciezarow. Chyba zamowie w Ikei oraz

> listwy i wieszaki w jakiejs hurtowni meblarskiej. Szkoda tylko, ze Ikea nie ma bialych

> lakierowanych poza calkowicie gladkimi, tylko same jakies takie kremowe. TO po co ja szukalem

> 2 miesiace snieznobiale plytki rozmiarow cegly (24x6.5) na wyrazne zyczenie zony, skoro szafki

> maja byc kremowe?

moja chciala takie plytki i biale fronty z ikei, ale nie te polyskujace, za bardzo jasno jednak wychodzilo

> Drugie pytanie:

> czy to jest popularny problem z meblami z frontami lakierowanymi w sasiedztwie zmywarki?

mam te fronty jak nizej, na zmywarce, przy zmywarce, nad i obok piekarnika, na zadnym ani sladu

540x405_kuchnia-szafki-meble-kuchenne-fr-9835602.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sciagnalem instrukcje montazu w PDF i moje uwagi co do montazu wiszacych szafek sa w mocy. Dodam do tego pietno dla tego, kto wymyslil montaz szafek stojacych rowniez za pomoca kolkow do scian i oparciu ich na listwie kreconej do sciany.

Dwie uwagi, o ktorych nie wspominalem, bo sa oczywiste, ale moze warto zapisac:

1. koniecznosc klejenia plytek idealnie miedzy blatem a szafka wiszaca ze wzgledu na montaz kolkami do sciany obu szafek - nie mozna sobie zrobic paska wyzszego - zachodzacego pod blat i nad dolna krawedz wiszacej szafki.

2. punktowe mocowania obu szafek moga byc problematycznie, gdy (znajac moje szczescie, to b. prawdopodobne) w miejscu wiercenia akurat bedzie jakis kabel, albo rura.

Ja u siebie w mieszkaniu dolne szafki stawialem na 4 nogach kazda, odsuniete nieco od sciany. Poziomowalem, kladlem blat, na blacie od strony sciany przyklejalem piankowa tasme dwustronnie klejaca, przysuwalem i przyklejalem ten blat do plytek na scianie, a dopiero po wszystkim przykrecalem szafki od spodu do blatu. Tylko nie wiem, czy w ikeowskich sa takie listwy poziome od gory:

f96c7fe0b6f2f77e39710a9c91af5d61.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale co to zmienia? Listwa montazowa tez jest dosc elastyczna i ulozy sie do sciany - rola zawieszek

> regulowanych jest nie tylko ustawic szafki poziomo i na odpowiedniej wysokosci, ale tez

> zniwelowac nierownosci sciany od plaszczyzny - jedna zawieszka moze byc "wykrecona" bardziej,

> druga mniej. Jesli mamy fale dunaju na tynku, to sobie tymi zawieszkami robimy z frontow

> szafek plaszczyzne. W przypadku kolkow, jak i proponowanych przez Ciebie srub, musialbym

> regulowac to podkladkami, a to troche sie mija z celem.

Stary, komplikujesz proste sprawy. Myślisz, że Ty jeden masz krzywe ściany ??? System jest prosty i skuteczny, trzeba tylko to dobrze zamontować, naprawdę nie ma filozofii.

Daj solidne kołki i wkręty, najlepiej na łeb sześciokątny i dokręcisz odpowiednio. Jak dobrze zrobisz, to będzie gitara ok.gif Kolejny już raz widzę, że masz skłonności do przerostu formy nad treścią wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Stary, komplikujesz proste sprawy. Myślisz, że Ty jeden masz krzywe ściany ??? System jest prosty i

> skuteczny, trzeba tylko to dobrze zamontować, naprawdę nie ma filozofii.

> Daj solidne kołki i wkręty, najlepiej na łeb sześciokątny i dokręcisz odpowiednio. Jak dobrze

> zrobisz, to będzie gitara Kolejny już raz widzę, że masz skłonności do przerostu formy nad

> treścią

Moze i mam, ale wole uniknac problemow zawczasu, niz zastanawiac sie nad ich rozwiazaniem, jak juz nie ma odwrotu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak nie dasz to szafki będą piały na wszystkie strony. Nie muszą ściśle przylegać do ściany.

no wlasnie o to pianie mi chodzi. Sugerujesz, ze szafki nie musza byc dopieprzone na maksa sruba do sciany, tylko luzno wisiec sobie na tych srubach?

Nevertheless, jak mowia Brytyjczycy, pozostaje kwestia zdeterminowanej lokalizacji kolkow - zawsze moze wyjsc, ze gdzies tam po drodze jest jakis kabel, albo rura. Ja wiem, gdzie sa u mnie i jest calkiem spore prawdopodobienstwo, ze tak bedzie (co do centymetra nie mierzylem), ale w zyciu mi nie przyszlo do glowy projektowac instalacji pod katem przyszlych szafek yikes.gif

Do tego dochodzi np. kwestia szafki przy otworze okiennym - zona zaprojektowala sobie szafke dochodzaca praktycznie do samych szpalet - zlicowanych z nimi, a to oznacza, ze kolek tkwilby prawie na krawedzi muru, a wlasciwie w tynku (w tym miejscu sporo tynku naddawali). W przypadku listwy montazowej kolek dalbym sobie cofniety o 10cm, a listwe zakonczyl 2cm przed krawedzia, a tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 1. koniecznosc klejenia plytek idealnie miedzy blatem a szafka wiszaca ze wzgledu na montaz kolkami

> do sciany obu szafek - nie mozna sobie zrobic paska wyzszego - zachodzacego pod blat i nad

> dolna krawedz wiszacej szafki.

Jak nie jak tak.

Fliziarzowi wyrysowałem dokąd ma dać płytki tak, żeby dał zapas zarówno w górę jak i w dół.

Na ścianie dałem 2 drewniane listwy grubości kafli + klej, w roli dystansów, na wysokości górnych i dolnych mocowań szafek.

Kuchnia z Ikea.

Fakt, że ściany mam idealnie proste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak nie jak tak.

> Fliziarzowi wyrysowałem dokąd ma dać płytki tak, żeby dał zapas zarówno w górę jak i w dół.

> Na ścianie dałem 2 drewniane listwy grubości kafli + klej, w roli dystansów, na wysokości górnych i

> dolnych mocowań szafek.

> Kuchnia z Ikea.

Mozna i tak.

> Fakt, że ściany mam idealnie proste.

Po drugich tynkach wiekszosc scian tez mam idealnie prostych, ale jednej nie robilem (troche sobie to wyrzucam) - wlasnie w kuchni.

Niemniej jednak wciaz pozostaje kwestia punktowych mocowan, ktore moga sie zgrac z tym, co pod tynkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nevertheless, jak mowia Brytyjczycy, pozostaje kwestia zdeterminowanej lokalizacji kolkow - zawsze

> moze wyjsc, ze gdzies tam po drodze jest jakis kabel, albo rura. Ja wiem, gdzie sa u mnie i

> jest calkiem spore prawdopodobienstwo, ze tak bedzie (co do centymetra nie mierzylem), ale w

> zyciu mi nie przyszlo do glowy projektowac instalacji pod katem przyszlych szafek

Ja za to jak robiłem instalacje elektryczne u ludzi to brałem namiar na szafki. Jakie było ludków zdziwienie jak w stanie surowym chciałem od nich projekt szafek kuchennych hehe.gif W większości dowiadywałem sie gdzie moga byc szafki i nic więcej co jednak dawało mi ogólny pogląd na temat wyglądu kuchni. Przewody wtedy nie szły w miejscach gdzie mogły być wieszane szafki ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale co to zmienia? Listwa montazowa tez jest dosc elastyczna i ulozy sie do sciany - rola zawieszek

> regulowanych jest nie tylko ustawic szafki poziomo i na odpowiedniej wysokosci, ale tez

> zniwelowac nierownosci sciany od plaszczyzny - jedna zawieszka moze byc "wykrecona" bardziej,

> druga mniej.

I dokładnie tak samo możesz sobie przygotować śrubki, o których pisałem. Listwa zapewni Ci poziom, sznureczkiem czy innym laserem sprawdzisz liniowość w poziomie. Widzisz jakiś problem? Pewnie tak, inaczej nie było by kolejnego wątku... grinser006.gif

Albo inaczej: skoro szafki mają być skręcone razem, to te przylegające do ściany dokręcisz do końca, a bardziej odstające dokręcisz słabiej. Przecież nie spadną, jakiekolwiek mocowanie jest bardziej obciążane w kierunku pionowym, na ścinanie, niż poziomym, na wyrywanie, chyba że masz szafki wiszące niskie a głębokie.

> Nie mam pojecia, o czym Ty do mnie rozmawiasz.

Klasa A2 = INOX, czyli nierdzewka, no chyba że wolisz ocynk lub czarne nakrętki hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moze i mam, ale wole uniknac problemow zawczasu, niz zastanawiac sie nad ich rozwiazaniem, jak juz

> nie ma odwrotu.

no to mocuj i nie kombinuj. Jeśli puściłeś przewody w świetle szafek, to dziwna sprawa - takich rzeczy się nie robi, chyba, że prostopadle, jak nie ma wyjścia.

Płytki powinny być dopasowane do szafek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no to mocuj i nie kombinuj. Jeśli puściłeś przewody w świetle szafek, to dziwna sprawa - takich

> rzeczy się nie robi, chyba, że prostopadle, jak nie ma wyjścia.

Prostopadle. Od podlogi ida - do gniazdek nad blat oraz nad szafki wiszace, mam ich sporo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak Ty lubisz komplikować proste rzeczy...

> Zamów z montażem. Poważnie.

Ooo nie, nigdy w zyciu. Znajac moje szczescie trafie na jednego z 95% z "fachowcow", czyli paproka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ooo nie, nigdy w zyciu. Znajac moje szczescie trafie na jednego z 95% z "fachowcow", czyli paproka.

A takie źganie roboty przez Ciebie to nie jest czasami też paproctwo, tylko we własnym wykonaniu?

Sory, ale po Twoich zapytaniach wnioskuję że nie masz pojęcia o tym co robisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uprawiasz zbędą filozofię. Za mną już dwie kuchnie z Ikei z wiszącymi szafkami. Aktualnie mam na ścianie szafki o wymiarze 92/60 i montaż na standardowym rozwiązaniu Ikei jest banalnie prosty. Wierć dziurę w ścianie i wieszaj dokręcając na maksa. Potem skręcasz ze sobą żeby wyrównać milimetry jeżeli są.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moment moment... sugerujesz, ze mam robic dziury w scianie pod szafkami, zeby je rowno powiesic?

> Ale ja nie chce dodatkowych listewek maskujacych pod wiszacymi szafkami wieszac, a przeciez

> nie bede czekal z klejeniem plytek nad blatem do chwili zmontowania kuchni...

Z lektury wszystkich instrukcji wynika, że Ikea najwyraźniej zakłada, że:

a)klient ma położone płytki, które nie są wpuszczone w tynk i kończą się idealnie poziomo na wysokości dolnej linii szafek i na tych płytkach opieramy szafki podczas montażu;

b)nie ma płytek w ogóle i po zawieszeniu szafek maskuje ścianę po taniości gotowymi panelami kupionymi w IKEA, lub innymi na zamówienie.

> Tak elastycznosc tego elementu (chyba, ze jest tam jeszcze jakas dodatkowa regulacja, ktorej ja nie

> widze), jak i listewka pozycjonujaca, o ktorej piszesz wyzej, nie maja znaczenia, ani nie

> pomagaja w momencie, gdy sciana jest choc troche krzywa. Gdzie sens, gdzie logika?

Nie ma tam żadnej regulacji głębokości. Tylko góra-dół i prawo-lewo. Na początku instrukcji jest podane, że ściana musi być równa a jak nie jest, to wyrównać zlosnik.gif

W takiej sytuacji w grę wchodzą ewentualnie tylko jakieś podkładki dystansowe pomiędzy ścianą a szafką. Nigdy nic takiego nie musiałem robić nie mając wcale idealnych ścian.

A śruba mocująca musi być dokręcona do oporu, bo to warunek działania regulacji wysokości (nakładka wchodzi w rowki uchwytu i blokuje położenie dopiero po dokręceniu śruby).

Ten system jest w Ikea stosowany również do innych mebli (szafy, szafki łazienkowe itp.) A część np. regałowych szafek wiszących nie ma jakiejkolwiek regulacji- otwór w tylnej ściance i tyle.

Ja osobiście nie mam żadnych obaw- akurat wczoraj po raz kolejny kupiłem kuchenne szafki w Ikea do nowego mieszkania. Płytek na ścianie nie mam, będą jakieś panele dopiero po zawieszeniu szafek.

Wkręty mocujące polecam z łbem okrągłym pod klucz Torx plus podkładka (np. Fischer)- dobrze pasują do otworów w tych Ikeowskich uchwytach i bardzo wygodnie i mocno można je dokręcać wkrętarką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A takie źganie roboty przez Ciebie to nie jest czasami też paproctwo, tylko we własnym wykonaniu?

> Sory, ale po Twoich zapytaniach wnioskuję że nie masz pojęcia o tym co robisz.

Jesli pytam, to oczywiste, ze przynajmniej czesciowo nie mam pojecia. Ale po to wlasnie pytam. To chyba logiczne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jesli pytam, to oczywiste, ze przynajmniej czesciowo nie mam pojecia. Ale po to wlasnie pytam. To

> chyba logiczne?

Wiesz, ale tak na serio, to jeżeli o czymś nic nie wiesz, to sama wiedza teoretyczna, choćby najlepsza, umiejętności Ci nie da. Je trzeba nabyć bawiąc się praktycznie i - niestety - ucząc się też na własnych błędach. Dlatego jeżeli chcesz mieć coś zrobione na tip-top, to tą drogą masz małe szanse to osiągnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no wlasnie o to pianie mi chodzi. Sugerujesz, ze szafki nie musza byc dopieprzone na maksa sruba do

> sciany, tylko luzno wisiec sobie na tych srubach?

> Nevertheless, jak mowia Brytyjczycy, pozostaje kwestia zdeterminowanej lokalizacji kolkow - zawsze

> moze wyjsc, ze gdzies tam po drodze jest jakis kabel, albo rura. Ja wiem, gdzie sa u mnie i

> jest calkiem spore prawdopodobienstwo, ze tak bedzie (co do centymetra nie mierzylem), ale w

> zyciu mi nie przyszlo do glowy projektowac instalacji pod katem przyszlych szafek

> Do tego dochodzi np. kwestia szafki przy otworze okiennym - zona zaprojektowala sobie szafke

> dochodzaca praktycznie do samych szpalet - zlicowanych z nimi, a to oznacza, ze kolek tkwilby

> prawie na krawedzi muru, a wlasciwie w tynku (w tym miejscu sporo tynku naddawali). W

> przypadku listwy montazowej kolek dalbym sobie cofniety o 10cm, a listwe zakonczyl 2cm przed

> krawedzia, a tak?

Mam w kuchni wiszące podwójną z pojedynczą skręcone razem i wiszą na dwóch kołkach fi12. Nie są na siłę dokręcone do ściany bo ściany też mam prlowskie. Od 10 lat spokój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ooo nie, nigdy w zyciu. Znajac moje szczescie trafie na jednego z 95% z "fachowcow", czyli paproka.

Zapewniam Cię, że goście z Ikea to nie paproki. wink.gif

Ja ich ciągnąłem do Kielc z Krakowa i usługa wyszła drogo, ale Ty sklep masz pod nosem i zapłacisz niewiele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zapewniam Cię, że goście z Ikea to nie paproki.

> Ja ich ciągnąłem do Kielc z Krakowa i usługa wyszła drogo, ale Ty sklep masz pod nosem i zapłacisz

> niewiele.

Nie o to chodzi. Jestem pewien, ze moi ociepleniowcy tez w normalnych warunkach sa co najmniej sredni, jak nie calkiem w porzadku, ale w polaczeniu z moimi krzywymi i wyboistymi scianami elewacji dali po prostu ciala na calej linii.

Co z tego, ze montazysci z Ikei ogarniaja temat, jak bede mial np. 2, czy 3 kable idace w miejscu kolkow, albo cos w tym guscie i zacznie sie rzezba?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co z tego, ze montazysci z Ikei ogarniaja temat, jak bede mial np. 2, czy 3 kable idace w miejscu

> kolkow, albo cos w tym guscie i zacznie sie rzezba?

Przed zakupem szafek precyzyjnie ustaliłem trasy wszystkich przewodów (gotowe mieszkanie- nie wiedziałem zupełnie jak poprowadzono kable). Ponieważ w dwóch miejscach istniało duże ryzyko konfliktu, zmieniłem układ szafek względem pierwotnego pomysłu (zamieniłem kolejność szafek lub dałem inne o innej szerokości).

Niestety- lepiej wszystko dopasować do rzeczywistości niż iść na żywioł podczas montażu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja za to jak robiłem instalacje elektryczne u ludzi to brałem namiar na szafki. Jakie było ludków

> zdziwienie jak w stanie surowym chciałem od nich projekt szafek kuchennych

Pfff...przed instalacjami zrobiliśmy projekty kuchni i łazienek. W ten sposób elektryk i hydraulik wie dokładnie, gdzie co rzucić - tu takie oświetlenie, tu siakie, tu led, tu wanna...itp zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja za to jak robiłem instalacje elektryczne u ludzi to brałem namiar na szafki. Jakie było ludków

> zdziwienie jak w stanie surowym chciałem od nich projekt szafek kuchennych W większości

> dowiadywałem sie gdzie moga byc szafki i nic więcej co jednak dawało mi ogólny pogląd na temat

> wyglądu kuchni. Przewody wtedy nie szły w miejscach gdzie mogły być wieszane szafki

Albo ja czegoś nie wiem, albo nie wiem co zlosnik.gif

Przecież od zawsze (nie wiem czy w Polsce formalnie, ale po świecie tak) masz określone "korytarze" w których po ścianach można prowadzić przewody oraz "strefy zabronione", w których przewodów się nie prowadzi. Najprostszy przykład to zakaz prowadzenia przewodów w pionie bliżej, niż np. 15 cm od narożnika ścian, lub w poziomie niżej, niż ileś cm od sufitu. Szafki kuchenne mają na ogół znormalizowane wymiary i jeżeli elektryk trzyma się tych zasad, to szanse na kolizje są małe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Albo ja czegoś nie wiem, albo nie wiem co

> Przecież od zawsze (nie wiem czy w Polsce formalnie, ale po świecie tak) masz określone "korytarze"

> w których po ścianach można prowadzić przewody oraz "strefy zabronione", w których przewodów

> się nie prowadzi. Najprostszy przykład to zakaz prowadzenia przewodów w pionie bliżej, niż np.

> 15 cm od narożnika ścian, lub w poziomie niżej, niż ileś cm od sufitu. Szafki kuchenne mają na

> ogół znormalizowane wymiary i jeżeli elektryk trzyma się tych zasad, to szanse na kolizje są

> małe.

Powiedz to Olleo wyciągającemu rowerowe zbrojenia ze ścian hahaha.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Albo ja czegoś nie wiem, albo nie wiem co

> Przecież od zawsze (nie wiem czy w Polsce formalnie, ale po świecie tak) masz określone "korytarze"

> w których po ścianach można prowadzić przewody oraz "strefy zabronione", w których przewodów

> się nie prowadzi. Najprostszy przykład to zakaz prowadzenia przewodów w pionie bliżej, niż np.

> 15 cm od narożnika ścian, lub w poziomie niżej, niż ileś cm od sufitu. Szafki kuchenne mają na

> ogół znormalizowane wymiary i jeżeli elektryk trzyma się tych zasad, to szanse na kolizje są

> małe.

Powiedzmy sobie szczerze - elektryk zazwyczaj sie trzyma projektu. Gorzej, jak projektu nie ma...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Powiedzmy sobie szczerze - elektryk zazwyczaj sie trzyma projektu. Gorzej, jak projektu nie ma...

Projektu to się może trzymać nawet gość nie mający żadnego doświadczenia i wiedzy, jeżeli ma wszystko w projekcie, a projekt idealnie przystaje do rzeczywistości.

Natomiast elektryk z doświadczeniem, wiedzący że robi w kuchni, nie puści przewodów kolizyjnie z przyszłymi typowymi szafkami, nawet nie mając szczegółowego projektu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.