mrBEAN Napisano 23 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2013 No to sprawa jest o tyle ciekawa, że .... Jest to ASO, auto ma 5 lat, nie było absolutnie żadnej informacji, że będzie/może być kłopot. Z grubsza serwisowane w ASO, choć ostatnio harmonogram nie był chyba zachowany ... Ten argument, że warsztat jest/powinien być ubezpieczony ma sens No sam jestem ciekaw jak podejdą do tematu. Dam znać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rostex Napisano 23 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2013 > Kto i za co płaci wg. szanownego AK ? Oczywiście, że klient. Nie winą warsztatu są zapieczone śruby, wtryski i świece. Na ogół błędy montażowe poprzedników lub źle zaprojektowane elementy są przyczyną problemów z odkręcaniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PawelWaw Napisano 23 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2013 za "cisza" to ty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mar00ha_ Napisano 23 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2013 > Kto i za co płaci wg. szanownego AK ? W ASO zapłacisz za wymianę świec żarowych. W innych warsztatach to różnie. mar00ha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gala Napisano 23 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2013 > W ASO zapłacisz za wymianę świec żarowych. Nie zawsze. Znam sytuację, gdzie gościu pojechał do ASO wymienić łączniki stabilizatora ale miał tak coś skorodowane itd. że mechanicy siłą rzeczy musieli zepsuć aby naprawić. Wiązało się to kosztami za nowe materiały i roboczogodziny. Jak myślisz, kto zapłacił ASO czy klient? Tutaj powinna być informacja na samym początku: Panie, przy takim przebiegu jest spora szansa, że przy wymianie owych świec któraś może się urwać. Wtedy wiąże się to z tym a tym i koszta mogą wzrosnąć o tyle albo tamtylle. Zgadzasz się pan albo ić se gdzieś indziej Skoro info nie było to... co to klienta interesuje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ozarek Napisano 23 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2013 > Kto i za co płaci wg. szanownego AK ? w dużym warsztacie/ASO, gdzie jest zlecenie naprawy, warsztat jest ubezpieczony itd. ect. zapłacisz za zlecenie. W mniejszych pełna dowolność, może być 50/50, mogą być koszty bez robocizny, może być wszystko. Generalnie jeżeli będziesz walczył o swoje, w przypadku przerzucenia na Ciebie, to możesz zapomnieć o ew gwarancji... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrBEAN Napisano 24 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2013 Ale jaja ahhahahhah. Teraz patrzę, że zamiast dopisać post, to edytowałem pierwotny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Toost Napisano 24 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2013 > Nie zawsze. > Znam sytuację, gdzie gościu pojechał do ASO wymienić łączniki stabilizatora Pojechałem do aso roczną astrą na kontrolę zbieżności. Panowie bawili się z tym ze dwie godziny. Na koniec okazało się, że nie mogli odkręcić nakrętki kontrującej drążek. Nakrętkę oczywiście zniszczyli. Kazali zapłacić za nową nakrętkę, nową śrubę rzymską i 90 zeta za robociznę przy tych zniszczeniach. Na moje pytanie dlaczego nie zgłosili braku możliwości zrobienia zbieżności z powodu "zapieczonej w rocznym samochodzie" śruby krawaciarz tylko wzruszył ramionami. Po kłótni z kierownikiem zapłaciłem tylko 23zł za zniszczone elementy. za rok robiłem zbieżność w nieaso. Mechanik też nie mógł odkręcić tej nakrętki bo panowie w aso nie mają procedury na posmarowanie gwintu smarem. Wyjął cały drążek, włożył w imadło i konkretnym kluczem odkręcił nie waląc młotkiem (aso) i nie niszcząc nic (aso). Następnie oczyścił dokładnie gwint, skręcił i zabezpieczył smarem (nie mając procedury tylko zwyczajnie używając głowy). Wszystko oczywiście było w cenie, która nawiasem stanowiła 35% ceny aso. Po kolejnym roku przy kolejnej kontroli zbieżności nakrętka odkręciła się bez oporów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
2Rotor Napisano 24 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2013 Ja ponieważ nie ustawiam klientom zbieżonści sam tylko jadę do firmy zewnętrznej to zawsze przed luzuję wszystko co potrzeba aby tamci tylko pokręcili kluczem i ustawili. Dzięki temu nie urwali mi nic jeszcze w autach klientów aczkolwiek trochę czasami muszę się namęczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 26 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2013 Właśnie to mi się nie podoba w ASO - procedury zastępują ludziom mózg. "Skoro fabryka nie zabezpiecza, to znaczy, że nie trzeba. Śruba się urwała? Znaczy, tak ma być!" Zastanawiam się teraz, czy w każdej ASO tak jest... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piotr_M Napisano 26 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2013 > Właśnie to mi się nie podoba w ASO - procedury zastępują ludziom mózg. "Skoro fabryka nie > zabezpiecza, to znaczy, że nie trzeba. Śruba się urwała? Znaczy, tak ma być!" > Zastanawiam się teraz, czy w każdej ASO tak jest... Pewnie tak. A wynika to IMO z asekuranctwa pracowników. Nikt mu raczej krzywdy nie zrobi za wykonanie wszystkich kolejnych punktów z serwisówki. A jak będzie "wiedział lepiej" to potem może być: "Smarowałeś? A czym i po co smarowałeś? Kto Ci kazał smarować? Instrukcja wspomina coś o smarowaniu?" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.