Skocz do zawartości

Kto winny kolizji?


115750

Rekomendowane odpowiedzi

> Kto Waszym zdaniem byłby winny kolizji w miejscu gdzie zbiegają się strzałki?

> Zielona strzałka - skręt w prawo z drogi głównej.

> Czerwona strzałka - zawracanie z drogi podporządkowanej.

> Czy miejsce kolizji to jeszcze skrzyżowanie?

zielony

czerwony skończył już manewr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kto Waszym zdaniem byłby winny kolizji w miejscu gdzie zbiegają się strzałki?

> Zielona strzałka - skręt w prawo z drogi głównej.

> Czerwona strzałka - zawracanie z drogi podporządkowanej.

> Czy miejsce kolizji to jeszcze skrzyżowanie?

Winny jest zawracający. Czerwonego ma po prawej ręce.czerwony skręcając ma prawo zająć dowolny pas ruchu pod warunkiem nieprzekraczania linii ciągłej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kto Waszym zdaniem byłby winny kolizji w miejscu gdzie zbiegają się strzałki?

Obawiam się, że to temat dla sądu. Wydaje mi się, że to już jest za skrzyżowaniem, dlatego winny byłby zielony ale pewności nie mam.

> Czy miejsce kolizji to jeszcze skrzyżowanie?

Wygląda na to, że już nie?

jakiś tekst

hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kto Waszym zdaniem byłby winny kolizji w miejscu gdzie zbiegają się strzałki?

> Zielona strzałka - skręt w prawo z drogi głównej.

> Czerwona strzałka - zawracanie z drogi podporządkowanej.

> Czy miejsce kolizji to jeszcze skrzyżowanie?

czerwony

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kto Waszym zdaniem byłby winny kolizji w miejscu gdzie zbiegają się strzałki?

> Zielona strzałka - skręt w prawo z drogi głównej.

> Czerwona strzałka - zawracanie z drogi podporządkowanej.

> Czy miejsce kolizji to jeszcze skrzyżowanie?

A co na to policja?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przejdz sie do jekiegos OSK i niech ktoc Ci wytlumaczy zasady prawej reki.

Zasada prawej ręki ma zastosowanie na skrzyżowaniu równorzędnym. Tutaj wszystko opiera się na tym, czy można uznać, że czerwony skończył już manewr i w momencie zdarzenia był już na swoim pasie, czy nie. Bo jeśli tak, to zielony zmienił pas bez upewnienia się, że nic się nim nie porusza. Jeśli nie, to z kolei wymusił pierwszeństwo. Nijak się ma do tego zasada prawej ręki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zasada prawej ręki ma zastosowanie na skrzyżowaniu równorzędnym. Tutaj wszystko opiera się na tym,

> czy można uznać, że czerwony skończył już manewr i w momencie zdarzenia był już na swoim

> pasie, czy nie. Bo jeśli tak, to zielony zmienił pas bez upewnienia się, że nic się nim nie

> porusza. Jeśli nie, to z kolei wymusił pierwszeństwo. Nijak się ma do tego zasada prawej ręki.

Dokładnie. Ja również tak uważam. Moim zdaniem istotne tu jest czy to jeszcze jest skrzyżowanie. Jeśli tak, to zielony ma pierwszeństwo. Po skręcie może zająć dowolny pas ruchy, czyli także lewy, na który chce wjechać czerwony.

Tylko właśnie czy to jeszcze skrzyżowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dokładnie. Ja również tak uważam. Moim zdaniem istotne tu jest czy to jeszcze jest skrzyżowanie.

> Jeśli tak, to zielony ma pierwszeństwo. Po skręcie może zająć dowolny pas ruchy, czyli także

> lewy, na który chce wjechać czerwony.

> Tylko właśnie czy to jeszcze skrzyżowanie.

No właśnie, więc nie rozumiem, po co ta zasada prawej ręki. W żadnym z dwóch możliwych przypadków, nie ma ona tutaj zastosowania. Tak czy inaczej - ciężko jednoznacznie stwierdzić winę, kwestia interpretacji, a jak jest z tym problem, to pewnie w sądzie poległby zawracający, bo wjeżdżał z podporządkowanej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kto Waszym zdaniem byłby winny kolizji w miejscu gdzie zbiegają się strzałki?

> Zielona strzałka - skręt w prawo z drogi głównej.

> Czerwona strzałka - zawracanie z drogi podporządkowanej.

> Czy miejsce kolizji to jeszcze skrzyżowanie?

Czerwony był na podporządkowanej - tak opisujesz obrazek. Zielony na drodze głównej. Więc winien czerwony - nie ustąpił pierwszeństwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dokładnie. Ja również tak uważam. Moim zdaniem istotne tu jest czy to jeszcze jest skrzyżowanie.

> Jeśli tak, to zielony ma pierwszeństwo. Po skręcie może zająć dowolny pas ruchy, czyli także

> lewy, na który chce wjechać czerwony.

> Tylko właśnie czy to jeszcze skrzyżowanie.

A dlaczego ma znaczenie czy to jest jeszcze skrzyżowanie?

czerwony z podporządkowanej wjeżdza na drogę z pierwszeństwem i dostaje strzał. w zależności od prędkosci obu pojazdów i odległości w jakiej byl zielony strzał będzie albo w obrębie skrzyżowania, albo tuż za, ale w obu przypadkach przyczyną jest wymuszenie przez czerwonego.

Analogicznie na skrzyżowaniu w kształcie "T" - prosto leci droga z pierwszeństwem. Z podporządkowanej na główną wyjeżdża samochód i zostaje trafiony przez jadącego główną - tutaj chyba nie mielibyście wątpliwości, czyja wina?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zasada prawej ręki ma zastosowanie na skrzyżowaniu równorzędnym. Tutaj wszystko opiera się na tym,

> czy można uznać, że czerwony skończył już manewr i w momencie zdarzenia był już na swoim

> pasie, czy nie. Bo jeśli tak, to zielony zmienił pas bez upewnienia się, że nic się nim nie

> porusza. Jeśli nie, to z kolei wymusił pierwszeństwo. Nijak się ma do tego zasada prawej ręki.

a skąd pomysł, że zielony zmienił pas? Ja tam nie widzę linii prowadzącej zmuszającej zielonego do zajęcia konkretnego pasa, jest jedynie linia wydzielająca z prawej str, prawdopodobnie przystanek.

Jest skrzyżowanie dróg o różnej ilości pasów, wjeżdżając z drogi o jednym pasie, na drogę o wielu pasach zielony może zająć dowolny pas.

Tutaj kwestia jest gdzie czerwony ma znak A7, czy przed manewrem, czy w miejscu gdzie widać cień przed pasami po zawinięciu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kto Waszym zdaniem byłby winny kolizji w miejscu gdzie zbiegają się strzałki?

> Zielona strzałka - skręt w prawo z drogi głównej.

> Czerwona strzałka - zawracanie z drogi podporządkowanej.

> Czy miejsce kolizji to jeszcze skrzyżowanie?

moim zdaniem wina czerwonego, ktory wymusil pierwszenstwo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zielony ma pierwszeństwo. Po skręcie może zająć dowolny pas ruchy, czyli także

> lewy, na który chce wjechać czerwony.

I to wlasnie jest tu kluczowe !

> Tylko właśnie czy to jeszcze skrzyżowanie.

To jest srodek skrzyzowania

wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moze najpierw dowiedz sie odkad dokad dziala skrzyzowanie. JA widze, ze to jest na saym srodku

> skrzyzowania.

Obszar skrzyżowania - obszar obejmujący wspólną część dróg danego skrzyżowania, ograniczony wyznaczonymi lub domniemanymi liniami zatrzymania oraz ich przedłużeniami

obszar%20skrzyowania.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wina zielonego, jest to już ze skrzyżowaniem czerwony jechał już swoim pasem z resztą zdarzyło się to za przejściem dla pieszych... Kierowca zielonego powinien 3 razy upewnić się czy ktoś nie zajął już lewego pasa... Takie jest moje zdanie... Jeżeli zadarzyło by się to za na przejściu lub przed to OK wina czerownego bezapelacyjnie bo nie ustąpił pierwszeństwa ale ewidentnie jest to za pasami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kto Waszym zdaniem byłby winny kolizji w miejscu gdzie zbiegają się strzałki?

> Zielona strzałka - skręt w prawo z drogi głównej.

> Czerwona strzałka - zawracanie z drogi podporządkowanej.

> Czy miejsce kolizji to jeszcze skrzyżowanie?

wszystko zależy od samej kolizji, bo inaczej będzie kiedy w bok czerwonego wjedzie zielony, inaczej kiedy zielony uderzy w tył pojazdu czerwonego. Generalnie winę najprawdopodobniej może ponieść kierowca czerwonego pojazdu, który nie ustąpił pierwszeństwa zielonemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wszystko zależy od samej kolizji, bo inaczej będzie kiedy w bok czerwonego wjedzie zielony, inaczej

> kiedy zielony uderzy w tył pojazdu czerwonego...

Tez tak sądzę. Za mało danych aby ocenić jednoznacznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wszystko zależy od samej kolizji, bo inaczej będzie kiedy w bok czerwonego wjedzie zielony, inaczej

> kiedy zielony uderzy w tył pojazdu czerwonego. Generalnie winę najprawdopodobniej może ponieść

> kierowca czerwonego pojazdu, który nie ustąpił pierwszeństwa zielonemu.

W tym przypadku byłoby uderzenie albo raczej otarcie zielonego w bok czerwonego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wina zielonego, jest to już ze skrzyżowaniem czerwony jechał już swoim pasem z resztą zdarzyło się

> to za przejściem dla pieszych... Kierowca zielonego powinien 3 razy upewnić się czy ktoś nie

> zajął już lewego pasa... Takie jest moje zdanie... Jeżeli zadarzyło by się to za na przejściu

> lub przed to OK wina czerownego bezapelacyjnie bo nie ustąpił pierwszeństwa ale ewidentnie

> jest to za pasami...

To, że czerwony już wjechał to go nie usprawiedliwia. Nie ustąpił pierwszeństwa i zajechał drogę zielonemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a skąd pomysł, że zielony zmienił pas? Ja tam nie widzę linii prowadzącej zmuszającej zielonego do

> zajęcia konkretnego pasa, jest jedynie linia wydzielająca z prawej str, prawdopodobnie

> przystanek.

Czytaj ze zrozumieniem. Jeśli czerwony włączył się już do ruchu i poruszał się swoim pasem ruchu, wówczas zielony wjeżdżając na jego pas wymusza pierwszeństwo.

> Jest skrzyżowanie dróg o różnej ilości pasów, wjeżdżając z drogi o jednym pasie, na drogę o wielu

> pasach zielony może zająć dowolny pas.

Na tym skrzyżowaniu nie jest to takie oczywiste - znowu, kwestia tego, czy czerwony już znajduje się na tej drodze, czy dopiero włącza się do ruchu. Jeśli w tym miejscu czerwony jest "włączony" do ruchu, wówczas zielony nie może tego pasa zająć, bo wymusi pierwszeństwo.

> Tutaj kwestia jest gdzie czerwony ma znak A7, czy przed manewrem, czy w miejscu gdzie widać cień

> przed pasami po zawinięciu.

Otóż to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czytaj ze zrozumieniem. Jeśli czerwony włączył się już do ruchu i poruszał się swoim pasem ruchu,

> wówczas zielony wjeżdżając na jego pas wymusza pierwszeństwo.

> Na tym skrzyżowaniu nie jest to takie oczywiste - znowu, kwestia tego, czy czerwony już znajduje

> się na tej drodze, czy dopiero włącza się do ruchu. Jeśli w tym miejscu czerwony jest

> "włączony" do ruchu, wówczas zielony nie może tego pasa zająć, bo wymusi pierwszeństwo.

> Otóż to.

Ale znalazł się na pasie zajeżdżając drogę, a zetem wymuszenie pierwszeństwa. Więc nadal twierdzę, że zawinił czerwony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Obszar skrzyżowania - obszar obejmujący wspólną część dróg danego skrzyżowania, ograniczony

> wyznaczonymi lub domniemanymi liniami zatrzymania oraz ich przedłużeniami

Wiec przeciagnij sobie Linie obszaru wydzielonego z ruchu co konca i zobacz co Ci wyjdzie.

Suma sumarum to w realu mze to wygladac tez troche inaczej, bo trzeba by sprawdzic w ktorym momencie dkladnie doszlo do tego wypadku i jak / w jakim miejscu ustawione byly pojazdy. Gdy przesunie sie je dalej w lewo to bezdie tak jak piszesz.

wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli doszło do kolizji na lewym pasie to wina zielonego. Są dwa pasy ruchu i zielony zjeżdżając na lewy pas przekracza linię przerywaną czyli zmienia pas ruchy. W takim uładzie musi ustąpić pierwszeństwa pojazdom poruszającym się już lewym pasem. Ruch jest tak poprowadzony, że zawracających wyprowadza na lewy pas a zjeżdżających w prawo wyprowadza na prawy pas. Nie ma żadnego oznaczenia, które mówi, że któryś jest na drodze podporządkowanej.

Jakie oznaczenie mówi o tym, że to jest droga podporządkowana ? Ze zdjęcia nie wynika.

Dwa, że jeśli doszło do kolizji za pasami to już skrzyżowania nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeśli doszło do kolizji na lewym pasie to wina zielonego. Są dwa pasy ruchu i zielony zjeżdżając na

> lewy pas przekracza linię przerywaną czyli zmienia pas ruchy. W takim uładzie musi ustąpić

> pierwszeństwa pojazdom poruszającym się już lewym pasem. Ruch jest tak poprowadzony, że

> zawracających wyprowadza na lewy pas a zjeżdżających w prawo wyprowadza na prawy pas. Nie ma

> żadnego oznaczenia, które mówi, że któryś jest na drodze podporządkowanej. Teoretycznie jest

> to rozwiązanie bezkolizyjne, każdy ma swój pas.

Ale jak czerwony był na drodze podporządkowanej, więc musi ustąpić pierwszeństwa wszystkim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale jak czerwony był na drodze podporządkowanej, więc musi ustąpić pierwszeństwa wszystkim.

Ale za pasami to już nie włączał się tylko był uczestnikiem ruchu tak jak ten czerwony. Jak by dzwon był na początku pasów to i owszem. Jeśli tam jest znak ustąp pierwszeństwa to wina czerwonego. Ale z rysunku wynika, że to wydarzyło się za pasami czyli poza skrzyżowaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czytaj ze zrozumieniem. Jeśli czerwony włączył się już do ruchu i poruszał się swoim pasem ruchu,

> wówczas zielony wjeżdżając na jego pas wymusza pierwszeństwo.

ale Ty masz błędne założenia początkowe niestety;

1. manewr czerwonego nie kończy się w chwili zawrócenia, bo on ma ustąpić i jeżeli zmusi zielonego do hamowania lub omijania go nawet za pasami to nadal jest wymuszenie.

2. zielony NIE ZMIENIA pasa ruchu, on zajmuje pas ruchu i może zająć dowolny będąc na drodze głównej przy takim układzie. Nie ma linii prowadzących więc nie ma mowy o zmianie pasa ruchu.

3. zielony będąc na drodze głównej nie może wymusić pierwszeństwa na czerwonym wjeżdżającym na tą drogę spod A7

> Na tym skrzyżowaniu nie jest to takie oczywiste - znowu, kwestia tego, czy czerwony już znajduje

> się na tej drodze, czy dopiero włącza się do ruchu. Jeśli w tym miejscu czerwony jest

> "włączony" do ruchu, wówczas zielony nie może tego pasa zająć, bo wymusi pierwszeństwo.

j/w manewr czerwonego nie kończy się po minięciu A7, w momencie kiedy na głównej znajduje się inny pojazd to czerwony ma mu ustąpić, czyli nie może się pojawić na głównej zmuszając zielonego do zmiany kierunku lub prędkości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeśli doszło do kolizji na lewym pasie to wina zielonego. Są dwa pasy ruchu i zielony zjeżdżając na

> lewy pas przekracza linię przerywaną czyli zmienia pas ruchy. W takim uładzie musi ustąpić

> pierwszeństwa pojazdom poruszającym się już lewym pasem.

to byłoby prawdą gdyby zielony miał linię prowadzącą, ale jej nie ma więc to prawdą nie jest.

Skoro nie ma linii to nie ma zmiany pasa tylko zajęcie pasa za skrzyżowaniem

> Ruch jest tak poprowadzony, że

> zawracających wyprowadza na lewy pas

owszem

> a zjeżdżających w prawo wyprowadza na prawy pas.

nie - patrz wyżej

> Nie ma

> żadnego oznaczenia, które mówi, że któryś jest na drodze podporządkowanej.

> Jakie oznaczenie mówi o tym, że to jest droga podporządkowana ? Ze zdjęcia nie wynika.

autor twierdzi, więc tak przyjmujemy

> Dwa, że jeśli doszło do kolizji za pasami to już skrzyżowania nie ma.

a pojęcie wymuszenia znasz? Wymuszenie na skrzyżowaniu nie musi prowadzić do kolizji na skrzyżowaniu, może być za nim ale skutkiem wymuszenia na nim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to wszystko rozumiem. Rozumiem, że zielony ma prawo zająć dowolny pas ruchu i jak najbardziej bardziej skłaniam się ku tej wersji, że czerwony jest winny, zresztą pisałem to wyżej, jednak wydaje mi się, że to też zależy w którym konkretnie miejscu doszło do zderzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie ma

> żadnego oznaczenia, które mówi, że któryś jest na drodze podporządkowanej.

> Jakie oznaczenie mówi o tym, że to jest droga podporządkowana ? Ze zdjęcia nie wynika.

Droga pozioma przed skrzyżowaniem ma znak "ustąp pierwszeństwa przejazdu", droga pionowa przed skrzyżowaniem (ok 10 metrów przed) ma znak "droga z pierwszeństwem przejazdu".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja to wszystko rozumiem. Rozumiem, że zielony ma prawo zająć dowolny pas ruchu i jak najbardziej

> bardziej skłaniam się ku tej wersji, że czerwony jest winny, zresztą pisałem to wyżej, jednak

> wydaje mi się, że to też zależy w którym konkretnie miejscu doszło do zderzenia.

jeżeli dojdzie gdziekolwiek w obrębie skrzyżowania, czyli 10m w każdym kierunku dolotowym, to nadal będzie wina czerwonego w tej sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiec przeciagnij sobie Linie obszaru wydzielonego z ruchu co konca i zobacz co Ci wyjdzie.

Mi wychodzi, że już za skrzyżowaniem bo linia biegnie tuż za przejściem niemniej bez dokładniejszych danych trudno powiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.