Skocz do zawartości

Zwrot sprzedanego auta paragraf 560 i 563


Lisek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Dla znawców tematu... zlosnik.gif

Po sprzedaniu auta kupujący powołuje się na wady ukryte.

Przed zakupem odbył jazdę testowa do 110 km/h na kilkunastu km ( nie kierował ) oraz przeprowadził na swój koszt badania w stacji obsługi auta / weryfikacja lakieru,zawieszenia, ( auto było na podnośniku) , testu komputerowego itp dwie godziny...

Powołuje się na artykuł 560 i 563. i twierdzi że skrzynia biegów wymaga remontu obecnie remontu yikes.gif....

Jak to wygląda od strony prawnej wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> sprzedałeś jako osoba fizyczna, czy firma?

Osoba fizyczna ..

Quote:

Art. 560. § 1. Jeżeli rzecz sprzedana ma wady, kupujący może od umowy odstąpić albo żądać obniżenia ceny. Jednakże kupujący nie może od umowy odstąpić, jeżeli sprzedawca niezwłocznie wymieni rzecz wadliwą na rzecz wolną od wad albo niezwłocznie wady usunie. Ograniczenie to nie ma zastosowania, jeżeli rzecz była już wymieniona przez sprzedawcę lub naprawiana, chyba że wady są nieistotne.

§ 2. Jeżeli kupujący odstępuje od umowy z powodu wady rzeczy sprzedanej, strony powinny sobie nawzajem zwrócić otrzymane świadczenia według przepisów o odstąpieniu od umowy wzajemnej.

§ 3. Jeżeli kupujący żąda obniżenia ceny z powodu wady rzeczy sprzedanej, obniżenie powinno nastąpić w takim stosunku, w jakim wartość rzeczy wolnej od wad pozostaje do jej wartości obliczonej z uwzględnieniem istniejących wad.

§ 4. Jeżeli sprzedawca dokonał wymiany, powinien pokryć także związane z tym koszty, jakie poniósł kupujący.

Art. 561. § 1. Jeżeli przedmiotem sprzedaży są rzeczy oznaczone tylko co do gatunku, kupujący może żądać dostarczenia zamiast rzeczy wadliwych takiej samej ilości rzeczy wolnych od wad oraz naprawienia szkody wynikłej z opóźnienia.

§ 2. Jeżeli przedmiotem sprzedaży jest rzecz określona co do tożsamości, a sprzedawcą jest wytwórca tej rzeczy, kupujący może żądać usunięcia wady, wyznaczając w tym celu sprzedawcy odpowiedni termin z zagrożeniem, że po bezskutecznym upływie wyznaczonego terminu od umowy odstąpi. Sprzedawca może odmówić usunięcia wady, gdyby wymagało ono nadmiernych kosztów.

§ 3. Przepisy powyższe nie wyłączają uprawnienia do odstąpienia od umowy lub do żądania obniżenia ceny.

Art. 562. Jeżeli w umowie sprzedaży zastrzeżono, że dostarczenie rzeczy sprzedanych ma nastąpić częściami, a sprzedawca mimo żądania kupującego nie dostarczył zamiast rzeczy wadliwych takiej samej ilości rzeczy wolnych od wad, kupujący może od umowy odstąpić także co do części rzeczy, które mają być dostarczone później.

Art. 563. § 1. Kupujący traci uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne rzeczy, jeżeli nie zawiadomi sprzedawcy o wadzie w ciągu miesiąca od jej wykrycia, a w wypadku gdy zbadanie rzeczy jest w danych stosunkach przyjęte, jeżeli nie zawiadomi sprzedawcy o wadzie w ciągu miesiąca po upływie czasu, w którym przy zachowaniu należytej staranności mógł ją wykryć. Minister Handlu Wewnętrznego może w drodze rozporządzenia ustalić krótsze terminy do zawiadomienia o wadach artykułów żywnościowych.

§ 2. Jednakże przy sprzedaży między osobami prowadzącymi działalność gospodarczą utrata uprawnień z tytułu rękojmi następuje, jeżeli kupujący nie zbadał rzeczy w czasie i w sposób przyjęty przy rzeczach tego rodzaju i nie zawiadomił niezwłocznie sprzedawcy o dostrzeżonej wadzie, a w wypadku gdy wada wyszła na jaw dopiero później - jeżeli nie zawiadomił sprzedawcy niezwłocznie po jej wykryciu.

§ 3. Do zachowania terminów zawiadomienia o wadach rzeczy sprzedanej wystarczy wysłanie przed upływem tych terminów listu poleconego.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam

> Dla znawców tematu...

> Po sprzedaniu auta kupujący powołuje się na wady ukryte.

> Przed zakupem odbył jazdę testowa do 110 km/h na kilkunastu km ( nie kierował ) oraz przeprowadził

> na swój koszt badania w stacji obsługi auta / weryfikacja lakieru,zawieszenia, ( auto było na

> podnośniku) , testu komputerowego itp dwie godziny...

> Powołuje się na artykuł 560 i 563. i twierdzi że skrzynia biegów wymaga remontu obecnie remontu

> ....

> Jak to wygląda od strony prawnej

z ciekawosci jakie auto jaki przebieg jaki rocznik

ktoszacytuje tu te paragrafy moze?

(nie sugeruj sie moja opinia absolutnie, ale oddac kase pomniejszyc o koszt przejechanej kilometrowki wg stawki posla Hoffmana i nie powinno bolec)

a na powaznie: jak wada ukryta to skad sprzedajacy mogl o niej wiedziec?

Liwek/AQ moze pomoga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> po jakim czasie od sprzedaży ta skrzynia padła?

> Masz jakiś papier z kontroli przed zakupem?

Nie nie mam bo to on prześwietlał auto przez swoich mechaników .. skrzynia nie padła ale uskarża się na wyskakujący wsteczny bieg podczas cofania..... faktycznie miało to bardzo sporadycznie miejsce - trzeba było mocniej docisnąć bo poprzednia właścicielka zainstalowała mechaniczną blokadę skrzyni więc często wsteczny był używany....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie nie mam bo to on prześwietlał auto przez swoich mechaników .. skrzynia nie padła ale uskarża

> się na wyskakujący wsteczny bieg podczas cofania..... faktycznie miało to bardzo sporadycznie

> miejsce - trzeba było mocniej docisnąć bo poprzednia właścicielka zainstalowała mechaniczną

> blokadę skrzyni więc często wsteczny był używany....

czyli coś jest na rzeczy, ale pozostaje pytanie czy wyszło na prześwietleniu i po jakim czasie się 'obudził'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> z ciekawosci jakie auto jaki przebieg jaki rocznik

> ktoszacytuje tu te paragrafy moze?

> (nie sugeruj sie moja opinia absolutnie, ale oddac kase pomniejszyc o koszt przejechanej

> kilometrowki wg stawki posla Hoffmana i nie powinno bolec)

> a na powaznie: jak wada ukryta to skad sprzedajacy mogl o niej wiedziec?

> Liwek/AQ moze pomoga

Robił test mechanik na moich i jego oczach przy zaciśniętym ręcznym wstecznego biegu i 1-wszego...

Auto to W203 po lifcie przebieg na dokumencie i rzeczywisty 301 tys km. cena duzo poniżej rynkowej oslabiony.gif

Szczerze trochę mi go żal było jak odjeżdżał oslabiony.gif więc chętnie go odzyskam... tylko czy czegoś nie rozpie...lił panic.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 5 grudnia odjechał

jeżeli robili testy i nie było zastrzeżeń to pozostaje kwestia Twojej decyzji.

Po 2.tyg w obcych rękach auto może nadawać się do remontu więc IMVVHO należałoby się dowiedzieć o co gościowi chodzi i co popsuł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Robił test mechanik na moich i jego oczach przy zaciśniętym ręcznym wstecznego biegu i 1-wszego...

> Auto to W203 po lifcie przebieg na dokumencie i rzeczywisty 301 tys km. cena duzo poniżej rynkowej

> Szczerze trochę mi go żal było jak odjeżdżał więc chętnie go odzyskam... tylko czy czegoś nie

> rozpie...lił

Jak chcesz go odzyskać to jedź do mechanika go sprawdzić (na koszt oddającego) jak jest ok. to oddaj gościowi kasę za auto potrącając jakiś procent za użyczenie czy tam amortyzacje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Robił test mechanik na moich i jego oczach przy zaciśniętym ręcznym wstecznego biegu i 1-wszego...

> Auto to W203 po lifcie przebieg na dokumencie i rzeczywisty 301 tys km. cena duzo poniżej rynkowej

> Szczerze trochę mi go żal było jak odjeżdżał więc chętnie go odzyskam... tylko czy czegoś nie

> rozpie...lił

niech cię ręka bozka broni odzyskiwać, uwierz mi a sprzedałem w swoim życiu 38 samochodów ( tylko prywatnie zlosnik.gif) to już nie to samo auto

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> niech cię ręka bozka broni odzyskiwać, uwierz mi a sprzedałem w swoim życiu 38 samochodów ( tylko

> prywatnie ) to już nie to samo auto

Niekoniecznie najpierw się gość napalił, potem mu przeszło i szuka dziury w całym aby się wycofać. Są takie ciamajdy na tym świecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to 38 ci zwrócili?!

Wnoszę to tylko po tym jak nowi właściciele traktowali auto na krótkim odcinku jaki obserwowałem podczas odjazdu, oraz po ogólnym zachowaniu i komentarzach. Osobiście zgadzam się z tym co głosi Jay na temat klientów w 100%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> niech cię ręka bozka broni odzyskiwać, uwierz mi a sprzedałem w swoim życiu 38 samochodów ( tylko

> prywatnie ) to już nie to samo auto

Nie wiem.... w mojej opinii skrzynia pracowała najlepiej z wszystkich aut jakie posiadałem - precyzja wybierania biegów i skok był dźwigni był bardzo precyzyjny dlatego tak polubiłem ta W203 + napęd na tył i dobre audio oraz precyzyjne prowadzenie dawały mnóstwo frajdy z jazdy... auto kupiłem do jazdy do pracy a, ze było ciasne dla rodziny więc sam pomykałem... teraz mój pradocodawca wręcza mi nowe auto więc 3 nie potrzebowałem do szczęścia oslabiony.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> też mi się kiedyś taki cwaniak trafił, po roku chciał oddać auto i jeszcze miałem mu zwrócic

> poniesione koszty, do dzisiaj się nie odezwał po piśmie w którym go wyśmiałem.

Wczoraj byłem świadkiem w Biedronce jak gość chciał wycieraczki oddać po roku bo jak to stwierdził nie zbierają mu dobrze grinser006.gif Mina kierownika sklepu, człowieka na kasie i moja bezcenna grinser006.gifgrinser006.gifgrinser006.gif

Nawiązując do tematu. Gość ma auto 2 tygodnie i nagle mu się przypomnialo że skrzynia źle pracuje? grinser006.gif Ja bym wyśmiał, pewnie kasa mu pilnie potrzebna i mysli że trafił na jelenia 270751858-jezyk.gif Z resztą kupujemy samochód używany więc sorry ale trzeba się liczyć z tym że zawsze trzeba coś dołożyć na dzień dobry...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wczoraj byłem świadkiem w Biedronce jak gość chciał wycieraczki oddać po roku bo jak to stwierdził

> nie zbierają mu dobrze Mina kierownika sklepu, człowieka na kasie i moja bezcenna

Kupujących gwoli ścisłości było 2-ch

Ojciec - taksówkarz

Syn - jako współ-własciciel bez doświadczenia

ja się tylko boję, ze faktycznie rozwalili mi/sobie skrzynię choć nie wiem co trzeba by zrobić aby ją rozwalić w tak krótkim czasie i teraz szukają jelenia... sick.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kupujących gwoli ścisłości było 2-ch

> Ojciec - taksówkarz

> Syn - jako współ-własciciel bez doświadczenia

> ja się tylko boję, ze faktycznie rozwalili mi/sobie skrzynię choć nie wiem co trzeba by zrobić aby

> ją rozwalić w tak krótkim czasie i teraz szukają jelenia...

Jak to taksówkarz to rzeczywiście pachnie cwaniactwem. Skrzyni może nie rozwalili, ale podmienili?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W moim aucie była skrzynia manualna - zwykły drążek i 6 biegów do przodu i jeden Raaaaaaaaaaakietu

Oj tam, skrzynia... To sprawa trzeciorzędna.

Poczytaj jak doradzają drugiej stronie żeby wiedzieć na co być przygotowanym.

wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zabij go śmiechem

Nie byłbym takim optymistą. Jak widać bieg wyskakiwał wcześniej, to że nie wyszło to w czasie sprawdzenia, to tylko gorzej dla sprzedającego, bo jest to ewidentne zatajenie i jak się koleś uprze to dopnie swego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przytoczone paragrafy dotyczą sprzedaży konsumenckiej.

"O sprzedaży konsumenckiej można mówić wówczas, gdy przedsiębiorca w zakresie działalności przedsiębiorstwa dokonuje sprzedaży rzeczy ruchomej"

Odpisz mu, że wspomniane przez niego art. nie maja w tym przypadku zastosowania oraz przytocz fragment umowy, w którym jest mowa o tym, że kupujący zapoznał się ze stanem technicznym kupowanego samochodu i nie wnosi co do tego zastrzeżeń.

Na koniec, ze bardzo Ci przykro, ze zepsuł sobie samochód i że jesteś pełen nadziei, że szybko uda się go przywrócić do pełnej funkcjonalności. Możesz jeszcze dodać coś o pogodzie lub rozmieszczeniu najbliższych drzew.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przytoczone paragrafy dotyczą sprzedaży konsumenckiej.

> "O sprzedaży konsumenckiej można mówić wówczas, gdy przedsiębiorca w zakresie działalności

> przedsiębiorstwa dokonuje sprzedaży rzeczy ruchomej"

> Odpisz mu, że wspomniane przez niego art. nie maja w tym przypadku zastosowania oraz przytocz

> fragment umowy, w którym jest mowa o tym, że kupujący zapoznał się ze stanem technicznym

> kupowanego samochodu i nie wnosi co do tego zastrzeżeń.

> Na koniec, ze bardzo Ci przykro, ze zepsuł sobie samochód i że jesteś pełen nadziei, że szybko uda

> się go przywrócić do pełnej funkcjonalności. Możesz jeszcze dodać coś o pogodzie lub

> rozmieszczeniu najbliższych drzew.

Mądry z Ciebie facet i praktycznie zawsze się z Tobą zgadzałem, jednak tutaj się mylisz i nie masz racji. W umowie może być napisane że się zapoznał ze stanem, ze stan techniczny jest mu znany i 18 innych formuł zabezpieczających, jak nie wypunktowali w umowie, że skrzynia uszkodzona, to koleś może mu zrobić koło pióra i tyle.Przerobione w sądzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to koleś może mu zrobić koło pióra i tyle.Przerobione w sądzie.

Po co straszysz autora wątku ?

W teorii kupujący może próbować to pchać przez sąd - ale łatwo mu nie będzie. W tej sprawie wolałbym być po stronie sprzedawcy.

Osoba fizyczna, udostępnił auto do sprawdzenia, odbyło się, auto stare i z bardzo dużym przebiegiem (na polskim rynku niewiele sprzedaje się aut z przebiegiem ponad 200 kkm, a tu jest ponad 300 ...) - to zupełnie spokojnie może być naturalne zużycie.

Jak kupujący udowodni, że sprzedawca wiedział o sporadycznym wyskakiwaniu wstecznego ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam

> Dla znawców tematu...

> Po sprzedaniu auta kupujący powołuje się na wady ukryte.

> Przed zakupem odbył jazdę testowa do 110 km/h na kilkunastu km ( nie kierował ) oraz przeprowadził

> na swój koszt badania w stacji obsługi auta / weryfikacja lakieru,zawieszenia, ( auto było na

> podnośniku) , testu komputerowego itp dwie godziny...

> Powołuje się na artykuł 560 i 563. i twierdzi że skrzynia biegów wymaga remontu obecnie remontu

> ....

> Jak to wygląda od strony prawnej

No cóż, jakby do mnie zadzwonił z taką sprawą, to jakbym już przestał się śmiać, to bym uprzejmie powiedział ze nie jestem zainteresowany dalsza rozmowa i bym się rozłączył bez słuchania co tam jeszcze mówi.

Jakby mi to wyslal listownie to bym w ogole nie zareagował.

Nie wiem czemu się stresujesz - gość zepsuł auto i szuka frajera który za to zapłaci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak kupujący udowodni, że sprzedawca wiedział o sporadycznym wyskakiwaniu wstecznego ?

Bardzo łatwo-rzeczoznawca, rozbierze skrzynię, zobaczy "dlaczego" i wyda opinię czy mogło się wytrzeć w 10 dni czy był to proces długotrwały i miał miejsce podczas sprzedaży i po zawodach.

Nikogo nie straszę, tylko piszę z doświadczenia. Zapisków na umowie może być dziesiąt, jeśli będzie mowa o wadzie ukrytej to można je sobie w buty wsadzić, co dokładnie sędzia zrobił.

Poniżej kawałek uzasadnienia wyroku.

6813835000_1419016565.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mądry z Ciebie facet i praktycznie zawsze się z Tobą zgadzałem, jednak tutaj się mylisz i nie masz

> racji. W umowie może być napisane że się zapoznał ze stanem, ze stan techniczny jest mu znany

> i 18 innych formuł zabezpieczających, jak nie wypunktowali w umowie, że skrzynia uszkodzona,

> to koleś może mu zrobić koło pióra i tyle.Przerobione w sądzie.

i tak i nie. Sprzedający nie żyje z obrotu samochodami, nie jest mechanikiem, ma święte prawo nie wiedzieć więcej niż jak się leje paliwo, płyn do spryskiwaczy i sprawdza olej. Może wyjść z założenia, że TTTM, mechanicy nie mówili o problemie ect.

Kupujący natomiast przetrzepał auto u SWOJEGO mechanika, robili testy skrzyni i nie stwierdzili problemów. Nie da się do umowy wpisać wszystkiego, skrzynia nie była uszkodzona z tego co pisze autor, a że zdarzyło się wyskoczyć to jeszcze nic nie znaczy.

Skrzynię można zabić w chwilę. Czy jak mi kupujący po tyg przyjdzie i powie, że zgrzyta 2. bo padł synchronizator, a mi zdarzyło się nieczysto wbić bieg to też stwierdzisz - wiedział, zataił ect?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mądry z Ciebie facet i praktycznie zawsze się z Tobą zgadzałem, jednak tutaj się mylisz i nie masz

> racji. W umowie może być napisane że się zapoznał ze stanem, ze stan techniczny jest mu znany

> i 18 innych formuł zabezpieczających, jak nie wypunktowali w umowie, że skrzynia uszkodzona,

> to koleś może mu zrobić koło pióra i tyle.Przerobione w sądzie.

kolokwialnie i po chamsku: może mu na wentyl skoczyć i tyle, tez przerobione , jeżeli twierdzisz inaczej tzn nie wiesz o czym mówisz albo pominąłeś jakiś istotny fakt różniący te sprawy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> kolokwialnie i po chamsku: może mu na wentyl skoczyć i tyle, tez przerobione , jeżeli twierdzisz

> inaczej tzn nie wiesz o czym mówisz albo pominąłeś jakiś istotny fakt różniący te sprawy

Ale to sąd sądził nie ja. Więc może opisz swoją sytuację skoro twierdzisz inaczej i podeprzyj ją umocowaniem prawnym. Ja wkleiłem kawałek uzasadnienia do prawomocnego wyroku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bardzo łatwo-rzeczoznawca, rozbierze skrzynię, zobaczy "dlaczego" i wyda opinię czy mogło się

> wytrzeć w 10 dni czy był to proces długotrwały i miał miejsce podczas sprzedaży i po zawodach.

no ale co z tego, że nie mogło się wytrzeć w 10.dni i musiało przez lata? Skoro przez lata działało i się zużywało to mogło się przez te 10.dni zużyć do końca - prawda?

Wychodząc z Twojego założenia przed sprzedażą należy rozebrać auto do ostatniej śrubki i sprawdzić czy coś się nie zużyło przy eksploatacji...

Jeżeli przy zakupie brał udział warsztat/mechanik, który ma za zadanie przeprowadzić przegląd przedzakupowy i wydaje opinię po takiej czynności na jego temat to do niego ewentualnie można mieć pretensje, że czegoś nie wyłapał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i tak i nie. Sprzedający nie żyje z obrotu samochodami, nie jest mechanikiem, ma święte prawo nie

> wiedzieć więcej niż jak się leje paliwo, płyn do spryskiwaczy i sprawdza olej. Może wyjść z

> założenia, że TTTM, mechanicy nie mówili o problemie ect.

No skoro nie żyje z obrotu pojazdami to różnica taka, że dotyczą go inne przepisy, ale dalej dotyczą. Zasada rękojmi również. Wyżej masz kawałek uzasadnienia wydanego przez Sędziego, całość ma kilkanaście stron i nie chce mi się tego przeklejać. Ot mówię, w umowie może być zapisane cokolwiek, a jak sąd orzeknie wadę ukrytą to sprzedający ma lipę i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale to sąd sądził nie ja. Więc może opisz swoją sytuację skoro twierdzisz inaczej i podeprzyj ją

> umocowaniem prawnym. Ja wkleiłem kawałek uzasadnienia do prawomocnego wyroku.

tylko zamazałeś najważniejszy element tego wyroku czyli ową usterkę... dodając do tego wspominanie klimatyzacji można wyciągnąć wniosek, że ktoś picował auto do sprzedaży i szukał jelenia.

Czym innym jest zatajenie usterki i picowanie auta do sprzedaży, czy to przez wkręty w gumy czy motodoktor do oleju, a czym innym zwyczajna usterka eksploatacyjna, która w układzie przeniesienia po 300kkm ma prawo wystąpić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale to sąd sądził nie ja. Więc może opisz swoją sytuację skoro twierdzisz inaczej i podeprzyj ją

> umocowaniem prawnym. Ja wkleiłem kawałek uzasadnienia do prawomocnego wyroku.

kolega poniżej już dokładnie to opisał, a co do sądu to wystarczyło by złożyć apelacje i z tego twojego uzasadnienia wióry by się posypały

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wychodząc z Twojego założenia przed sprzedażą należy rozebrać auto do ostatniej śrubki i sprawdzić

> czy coś się nie zużyło przy eksploatacji...

To nie jest moje założenie. Takie mamy prawo. Nie ssam tu historii z sufitu jak niektórzy potrafią czy tu czy na HP, tylko mówię to co się działo i jak zostało rozstrzygnięte przez Sąd, a nt orzeczenia Sądu to sobie możemy obaj popaplać a i tak winny jest winny.

> Jeżeli przy zakupie brał udział warsztat/mechanik, który ma za zadanie przeprowadzić przegląd

> przedzakupowy i wydaje opinię po takiej czynności na jego temat to do niego ewentualnie można

> mieć pretensje, że czegoś nie wyłapał.

A to inna sprawa, najpierw byłaby sprawa o wadę ukrytą a potem może sobie dochodzić w innej sprawie od warsztatu zadośćuczynienia. O ile ma jakiś papier, a wątpię, bo nawet ASO za przedzakupowy rzadko dają. I może być tak, że warsztat powie-pana u nas w ogóle nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> kolega poniżej już dokładnie to opisał, a co do sądu to wystarczyło by złożyć apelacje i z tego

> twojego uzasadnienia wióry by się posypały

Apelację od 2 instancji?Dokąd byś ją złożył?Dana sprawa była w II instancjach skromny.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tylko zamazałeś najważniejszy element tego wyroku czyli ową usterkę... dodając do tego wspominanie

> klimatyzacji można wyciągnąć wniosek, że ktoś picował auto do sprzedaży i szukał jelenia.

Ach...zamazałem zgadnij dlaczego?Dlatego że MK jest indeksowane?Usterka nie była spowodowana żadnym picowaniem i musisz uwierzyć na słowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No skoro nie żyje z obrotu pojazdami to różnica taka, że dotyczą go inne przepisy, ale dalej

> dotyczą. Zasada rękojmi również. Wyżej masz kawałek uzasadnienia wydanego przez Sędziego,

> całość ma kilkanaście stron i nie chce mi się tego przeklejać. Ot mówię, w umowie może być

> zapisane cokolwiek, a jak sąd orzeknie wadę ukrytą to sprzedający ma lipę i tyle.

Tylko normalnie nie orzeknie, bo nie podstaw, w twojej sprawie wkleiłeś fragment nie wiadomo czego, mocno wyrwane z kontekstu, tak jak napisałem te sprawy różni jakiś istotny szczegół, którego nie znamy. W tej konkretnej sprawie roszczący sobie jakieś pretensje kupujący może sobie barana strzelić i tyle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czym innym jest zatajenie usterki i picowanie auta do sprzedaży, czy to przez wkręty w gumy czy

> motodoktor do oleju, a czym innym zwyczajna usterka eksploatacyjna, która w układzie

> przeniesienia po 300kkm ma prawo wystąpić.

Ależ masz rację, tylko w takich sytuacjach Sąd opiera się na biegłych i w zależności co oni opiszą taki będzie wyrok. Czy Ci się to podoba czy nie tak to działa, czasami na naszą korzyść, czasami nie-ale tak po prostu jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ależ masz rację, tylko w takich sytuacjach Sąd opiera się na biegłych i w zależności co oni opiszą

> taki będzie wyrok. Czy Ci się to podoba czy nie tak to działa, czasami na naszą korzyść,

> czasami nie-ale tak po prostu jest.

zaiste nie wiesz co mówisz, miałeś tylko te jedną sprawę w sądzie prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.