Skocz do zawartości

Sprawny, jeżdżący...


fred77

Rekomendowane odpowiedzi

Nieźle. Z tego co mówią na tym filmie to samochód niedawno przeszedł przegląd techniczny i został dopuszczony do ruchu.

Ciekawe czy faktycznie zgłosili gdzieś to, że diagnosta pomylił się z powołaniem.

Ciekawe też jaka kara grozi diagnoście za dopuszczenie takiego złomu do ruchu.

Najlepsze jest to, że dość często widać mocno zdezelowane samochody, które wyglądają nie lepiej od tego Forda i też się zastanawiam jak ktoś mógł się podpisać pod czymś takim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nieźle. Z tego co mówią na tym filmie to samochód niedawno przeszedł przegląd techniczny i został

> dopuszczony do ruchu.

Niedawno szukałem dla zony auta za 1500 - 2000 zł. Mając na uwadze Lanosa jakiego sprzedałem za 1800 zł, spodziewałem się czegoś podobnego (do roboty jeden próg zgnity powierzchownie i rdza na dolnych rantach przednich drzwi. Poza tym autem mogłem jechać z Krakowa nad morze, Mazury bez większych obaw - wszystko technicznie sprawne). Po obejrzeniu kilkunastu samochodów, niektóre ze 'świeżymi' przeglądami, przez kilka dni bałem się jeździć po ulicach. A zwłaszcza jak widziałem 'francuzy' z dziwnie wyglądającym tyłem, bo doczytałem w necie co oznacza tylna belka we francuzie i obejrzałem kilka Saxo. Przez kilka dni nie mogłem uwierzyć, jakim cudem te samochody przechodzą przeglądy, że ktoś się nie boi podpisywać. Właściwie wszystkie oglądane samochody były w zaawansowanym stadium rozkładu podwozia, technicznie też praktycznie nienaprawialne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niedawno szukałem dla zony auta za 1500 - 2000 zł. Mając na uwadze Lanosa jakiego sprzedałem za

> 1800 zł, spodziewałem się czegoś podobnego (do roboty jeden próg zgnity powierzchownie i rdza

> na dolnych rantach przednich drzwi. Poza tym autem mogłem jechać z Krakowa nad morze, Mazury

> bez większych obaw - wszystko technicznie sprawne). Po obejrzeniu kilkunastu samochodów,

> niektóre ze 'świeżymi' przeglądami, przez kilka dni bałem się jeździć po ulicach. A zwłaszcza

> jak widziałem 'francuzy' z dziwnie wyglądającym tyłem, bo doczytałem w necie co oznacza tylna

> belka we francuzie i obejrzałem kilka Saxo. Przez kilka dni nie mogłem uwierzyć, jakim cudem

> te samochody przechodzą przeglądy, że ktoś się nie boi podpisywać. Właściwie wszystkie

> oglądane samochody były w zaawansowanym stadium rozkładu podwozia, technicznie też praktycznie

> nienaprawialne.

Hibernowany byłeś? nie wiesz jak wyglądają w tym kraju "przeglądy" do DR smirk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niedawno szukałem dla zony auta za 1500 - 2000 zł. Mając na uwadze Lanosa jakiego sprzedałem za

> 1800 zł, spodziewałem się czegoś podobnego (do roboty jeden próg zgnity powierzchownie i rdza

> na dolnych rantach przednich drzwi. Poza tym autem mogłem jechać z Krakowa nad morze, Mazury

> bez większych obaw - wszystko technicznie sprawne). Po obejrzeniu kilkunastu samochodów,

> niektóre ze 'świeżymi' przeglądami, przez kilka dni bałem się jeździć po ulicach. A zwłaszcza

> jak widziałem 'francuzy' z dziwnie wyglądającym tyłem, bo doczytałem w necie co oznacza tylna

> belka we francuzie i obejrzałem kilka Saxo. Przez kilka dni nie mogłem uwierzyć, jakim cudem

> te samochody przechodzą przeglądy, że ktoś się nie boi podpisywać. Właściwie wszystkie

> oglądane samochody były w zaawansowanym stadium rozkładu podwozia, technicznie też praktycznie

> nienaprawialne.

dziwne bo akurat z korozją to saxo problemu nie mam wcale

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dziwne bo akurat z korozją to saxo problemu nie mam wcale

Wszystkie Saxo miały uwaloną tylną belkę, jednym zrezygnowałem z jazdy zanim jeszcze wyjechałem miejsca parkingowego. Co do korozji - rzeczywiście tu był najmniejszy problem, jednak w dwóch pasowałoby zrobić wspawkę pod podłogą kierowcy - dziury na wylot, ale naokoło było zdrowo. W obu to było praktycznie w tym samym miejscu. Korozja dotyczyła raczej Fiatów/Opli/Fordów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wszystkie Saxo miały uwaloną tylną belkę, jednym zrezygnowałem z jazdy zanim jeszcze wyjechałem

> miejsca parkingowego.

Quote:

Właściwie wszystkie oglądane samochody były w zaawansowanym stadium rozkładu podwozia, technicznie też praktycznie nienaprawialne.


Belkę to się wymienia bez problemu, często nadaje się do regeneracji. Naprawialne w 100%, podobnie jak reszta.

> Co do korozji - rzeczywiście tu był najmniejszy problem, jednak w dwóch

> pasowałoby zrobić wspawkę pod podłogą kierowcy - dziury na wylot, ale naokoło było zdrowo.

Kupisz to wstawisz waytogo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Hibernowany byłeś? nie wiesz jak wyglądają w tym kraju "przeglądy" do DR

No w sumie mi się doczepiali do poprzedniej Astry '93. Musiałem (oczywiście naprawiłem bez szemrania, po to jest przegląd) naprawiać - przewody hamulcowe (choć w opinii mechanika były dobre i poradził mi zmienić diagnostę) i spawać kawałek podłogi pod progiem, na długości dosłownie 8-10 cm, szerokość na 1 cm. Z drugiej strony ostatnio podłączałem hak do obecnej Astry, to nowy diagnosta nawet nie sprawdził wtyczki, dopiero jak go poprosiłem. Zrobił to z taką łaską i wzrokiem, jakbym mu skrzywdził matkę. Przegląd Astry też miałem tak zrobiony, że nie wiem nic na temat auta. W tym roku jadę do tego poprzedniego, sprawdzonego, przynajmniej gość starał się sprawdzić rzetelnie i mówił gdzie są lub mogą być potencjalne problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Najlepsze jest to, że dość często widać mocno zdezelowane samochody, które wyglądają nie lepiej od

> tego Forda

Gdzie takie widujesz w ilościach hurtowych?

Wynaleźli najgorszego parcha (tak, część starych escortów tak może wyglądać) i zrobili sobie lep na lemingi hehe.gifhehe.gifhehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edit: Źle kliknąłem w odpowiedz, ta odpowiedź miała być dla futrzaka

Z tego co czytałem, to w takiej starej belce można się spodziewać wszystkiego,łącznie z wymianą całej, co do tanich nie należy. Kilka stówek taka zabawa kosztuje. Spawanie kolejny koszt, a to tylko rzeczy, które widać od razu, nie wiadomo gdzie jeszcze czai się zdrada. Poza tym auta które oglądałem sprawiały ogólne wrażenie złomów. Zwiększyłem budżet, bo szkoda było paliwa wypalać żeby oglądać te wynalazki. Prawda jest też taka, że dopiero później nauczyłem się, że OLX trzeba odświeżać co 3 minuty i dzwonić w ciągu kolejnych kilkunastu sekund i zaklepać sobie oglądanie i pierwokup smile.gif. Po godzinie od ogłoszenia zostają same złomy. Zresztą Lanosa sprzedałem w ciągu kilku minut można powiedzieć (ogłoszenie o 23, pierwszy telefon 0 7.20, o 8 wyłączyłem telefon i zdjąłem ogłoszenie, bo nie dało się pracować). Teraz już wiem dlaczego. Gość Lanosa kupił w ciemno, bez oglądania (podałem link do Autocentrum z całą historią dla zainteresowanych), gość od razu umowę wyjął i wypłacił (może to nawet był Jay confused.gif).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Gdzie takie widujesz w ilościach hurtowych?

> Wynaleźli najgorszego parcha (tak, część starych escortów tak może wyglądać) i zrobili sobie lep na

> lemingi

mondeo mkII w podobnym stanie na warsztacie u kumpla widziałem. Największą zagadką było gdzie podnośnik podłożyć, żeby nie wpadł, nie hydrauliczny, czy lewarek ale taki

werther-podnosnik-dwukolumnowy-elektrohy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z tego co czytałem, to w takiej starej belce można się spodziewać wszystkiego,łącznie z wymianą

> całej, co do tanich nie należy. Kilka stówek taka zabawa kosztuje.

Quote:

Belkę to się wymienia bez problemu, często nadaje się do regeneracji. Naprawialne w 100%, podobnie jak reszta.


> Spawanie kolejny koszt, a

> to tylko rzeczy, które widać od razu, nie wiadomo gdzie jeszcze czai się zdrada.

A Ty myślisz, że jak taki samochód kupisz, to wkładu wymagał nie będzie i poszukiwanie nie-złoma to proste są? hahaha.gifhahaha.gifhahaha.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> mondeo mkII w podobnym stanie na warsztacie u kumpla widziałem. Największą zagadką było gdzie

> podnośnik podłożyć, żeby nie wpadł, nie hydrauliczny, czy lewarek ale taki

Czego się po tych samochodach spodziewasz? hahaha.gifhahaha.gifhahaha.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Quote:

> Belkę to się wymienia bez problemu, często nadaje się do regeneracji. Naprawialne w 100%, podobnie

> jak reszta.

Tak, wiem, ale naczytałem i naoglądałem się tego. Naprawa stuków zawieszenia w Astrze F zwykle zamykała się poniżej 40 zł (robota własna), raz wymieniałem sworzeń wahacza u mechanika, chyba za 100 zł całość.

> A Ty myślisz, że jak taki samochód kupisz, to wkładu wymagał nie będzie i poszukiwanie nie-złoma to

> proste są?

Oczywiście że nie, na start założyłem 1000 zł na rozrzad + doprowadzenie mechanicznie do stanu używalności. W saxo belka mogła pochłonąć większość tego budżetu, dlatego odrzuciłem francuzy. Poza tym nigdy nie miałem i nie wiedziałem jak to się naprawia. Padło w końcu na zdrową blacharsko Corsę B - bo jestem w stanie sam ogarnąć większość napraw (doświadczenia z Astry smile.gif), a części są bajecznie tanie + całe Allegro używek (na wstępie alternator za 50 zł - praktycznie plug &play)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak, wiem, ale naczytałem i naoglądałem się tego. Naprawa stuków zawieszenia w Astrze F zwykle

> zamykała się poniżej 40 zł (robota własna), raz wymieniałem sworzeń wahacza u mechanika, chyba

> za 100 zł całość.

Aha, a TY się spodziewałeś, że zajechane zawieszenie w cytrynie za 100 zrobisz? Nie no, bez jaj. Saxo blacharsko będzie zupełnie z innej ligi niż ta Astra. Będzie przynajmniej do czego nową belkę zaczepić hehe.gif

> Oczywiście że nie, na start założyłem 1000 zł na rozrzad + doprowadzenie mechanicznie do stanu

> używalności. W saxo belka mogła pochłonąć większość tego budżetu, dlatego odrzuciłem francuzy.

Generalnie patrząc, to problem raczej z niewiedzą, a nie ze stanem francuzów.

> Poza tym nigdy nie miałem i nie wiedziałem jak to się naprawia. Padło w końcu na zdrową

> blacharsko Corsę B - bo jestem w stanie sam ogarnąć większość napraw (doświadczenia z Astry ),

> a części są bajecznie tanie + całe Allegro używek (na wstępie alternator za 50 zł -

> praktycznie plug &play)

Baw się dobrze, ale komfortu i spokoju to raczej nie zaznasz hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ciut więcej niż po lanosie, tam takiego barachła pod spodem nie było, a auto nigdy poza fabryką

> niczym nie paćkane

Po fordach starszych generacji? Litości, to naprawdę rdzewiało na potęgę. Kumpel w Escorcie to prawie żonę zgubił icon_eek.gifhehe.gif

Lanos przy nich to pojazd ze wzorcowym zabezpieczeniem nadwozia ok.gif

> Mój poldek rocznik 81 w 95 tak źle nie wyglądał

Z poldkami to była loteria hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pokazali patologię w PL

Taką patologię można znaleźć w każdym kraju. Generalnie to każdy z nas jest w stanie nakręcić taki filmik o takim samochodzie, segregujesz po cenie, bierzesz najtańsze, jeździsz i oglądasz, w pierwszych 3 egzemplarzach trafisz takiego, nakręcasz filmik i jesteś zajefajny w sieci.

Co do BT-jak w każdej dziedzinie życia, za pieniądze można wszystko kupić, nic na to nie poradzimy. Jakiś % patologii jest w każdej gałęzi przemysłu, handlu itd. Akurat motoryzacja jest taka, że ten odsetek jest dość spory, i tu znowu-niewiele poradzimy. Można walczyć z szarą strefą, z nie podpisywaniem umów na niemca, z zaniżaniem faktur czy kwot na umowach itd, ale dopóki prawo nie będzie bardziej restrykcyjne nic nie poradzimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moim zdaniem ten film to sciema i nikt by nie podbil przegladu temu autu, nawet u mnie na wsi nie ma szans to przejsc.

Ciekawe, bo są zdjęcia DR i pieczątki, są zdjęcia kwitka wydawanego teraz przy BT... Myślisz, że dziennikarze sfabrykowali to i postanowili oczernić bezpodstawnie istniejącą faktycznie OSKP? wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Taki przegląd można załatwić "zaocznie". Na przegląd jedzie wtedy sam dowód.

Tyle, że na szczęście ten proceder jest zastępowany co najwyżej niezatrzymywaniem DR w czasie BT - na zasadzie "zrób pan to i to i przyjedź" - bez żadnej opłaty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tyle, że na szczęście ten proceder jest zastępowany co najwyżej niezatrzymywaniem DR w czasie BT -

> na zasadzie "zrób pan to i to i przyjedź" - bez żadnej opłaty.

Znam kilka samochodów które już kilka lat nie widziały ścieżki diagnostycznej przy przeglądach. Na badanie jedzie sam dowód rejestracyjny, i diagnosta bez oględzin samochodu podbija. Stan techniczny jest kontrolowany, ale przeglądów auta nie widują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Stan techniczny jest kontrolowany, ale przeglądów auta nie widują.

Też znam takie auta, ale od mniej więcej roku to się mocno ukróciło. Kilka stacji diagnostycznych miało "naloty", kilku diagnostów zatrzymano, zmieniły się całkowicie załogi (diagności) i generalnie auto musi przejechać przez ścieżkę - dokładnie tak, jak piszę - tj. jeżeli jest OK, to przegląd jest podbijany, jeżeli nie - lista rzeczy do zrobienia i zapraszamy po wykonaniu naprawy ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.