Skocz do zawartości

Samochód dla córki - prośba o podpowiedzi


Fidel71

Rekomendowane odpowiedzi

> Ale to jest robienie dziewczynie krzywdy. Auto dla dziadka?

> Młoda dziewczyna powinna dostać Mini, Alfę, Fiata 500 lub coś równie ciekawego, zamiast się smutną

> Corollą wozić. W dodatku nie zepsuje jej się ona do emerytury więc będzie żal sprzedawać. I

> tak całe życie spędzi za kółkiem smutnej Toyoty.

Chętnie bym jej kupił typowo babska 500ke. Ale nie ten pułap cenowy to raz, a dwa ze mimo wszystko mam na uwadze jej bezpieczeństwo. Stad wymóg klasy kompakt.

Poza tym wybacz ale wykładając z własnej kieszeni kilkanaście tysięcy na zakup, a później co miesiąc finansując jej w lwiej części paliwo, naprawy,opłaty to mam prawo decydowania

Oczywiście, ze córka mnie na poczatku meczyla o cos z tzw. Pazurem, w tym przypadku chodziło o 206cc oczywiście sprowadzony.

Powiedziałem,ze w takim razie kupiec jej to auto ale na tym kończy się moja partycypacja w kosztach. Tankuje sama, naprawia, ubezpiecza sama ze swojego stazowego ( 700zl).

Jakiś nagle front zmieniła i poprosiła, bym cos wyszukal zatem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chętnie bym jej kupił typowo babska 500ke. Ale nie ten pułap cenowy to raz, a dwa ze mimo wszystko

> mam na uwadze jej bezpieczeństwo. Stad wymóg klasy kompakt.

> Poza tym wybacz ale wykładając z własnej kieszeni kilkanaście tysięcy na zakup, a później co

> miesiąc finansując jej w lwiej części paliwo, naprawy,opłaty to mam prawo decydowania

> Oczywiście, ze córka mnie na poczatku meczyla o cos z tzw. Pazurem, w tym przypadku chodziło o

> 206cc oczywiście sprowadzony.

> Powiedziałem,ze w takim razie kupiec jej to auto ale na tym kończy się moja partycypacja w

> kosztach. Tankuje sama, naprawia, ubezpiecza sama ze swojego stazowego ( 700zl).

> Jakiś nagle front zmieniła i poprosiła, bym cos wyszukal zatem.

Po prostu wykorzystałeś argument siły i tyle, to co miała zrobić?

Nie możesz kupić dziecku czegoś, czego ono chce a nie Ty? Ważniejsze jest dla Ciebie żeby ona była szczęśliwa czy żebyś Ty nie miał potem kłopotu? Przecież to tylko pieniądze. Założe się, że chętnie obniżyłaby budżet na auto (zostanie na naprawy) byle dostać coś, co będzie naprawdę dla niej, nie dla Ciebie.

niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chętnie bym jej kupił typowo babska 500ke. Ale nie ten pułap cenowy to raz, a dwa ze mimo wszystko

> mam na uwadze jej bezpieczeństwo. Stad wymóg klasy kompakt.

Bardzo słuszny wymóg, choć pamiętaj, że im młodszy model, tym lepsza ochrona pasażerów.

Pamiętam słynny test zderzeniowy Volvo 740 vs Renault Modus.

> Poza tym wybacz ale wykładając z własnej kieszeni kilkanaście tysięcy na zakup, a później co

> miesiąc finansując jej w lwiej części paliwo, naprawy,opłaty to mam prawo decydowania

A dlaczego? smile.gif

Pytam serio. Dlaczego fakt, że wykładasz kasę na samochód, miałby wpływać na to, że dziewczyna będzie jeździła tym, co Tobie się podoba a nie tym, co podoba się jej? Jaka to różnica dla Ciebie?

Zrozumiem argument o tym, że powinien to być model z tych mniej psujących się, bo szkoda kasy na naprawy albo szkoda, żeby cały czas stał w warsztacie. Tu pełna zgoda. Ale dlaczego

> Oczywiście, ze córka mnie na poczatku meczyla o cos z tzw. Pazurem, w tym przypadku chodziło o

> 206cc oczywiście sprowadzony.

> Powiedziałem,ze w takim razie kupiec jej to auto ale na tym kończy się moja partycypacja w

> kosztach. Tankuje sama, naprawia, ubezpiecza sama ze swojego stazowego ( 700zl).

A dlaczego nie podoba Ci się 206CC? Psuje się? Drogi w utrzymaniu bądź naprawach?

No to może znajdziesz coś, co jej się podoba a co będzie bardziej niezawodne?

Piszę to nie dlatego, żeby sobie potrollować, ale dlatego że takie mam podejście do własnego dziecka. Jak będę kupował samochód dla mojej córki, to najpierw zapytam ją o zdanie, co jej się podoba. A potem dopiero włączę kolejne kryteria oceny, np. koszty utrzymania czy napraw.

Przecież to nie Ty będziesz na codzień jeździł tym samochodem, więc co Ci zależy?

Polecam przemyśleć podejście.

Pozdro

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Po prostu wykorzystałeś argument siły i tyle, to co miała zrobić?

> Nie możesz kupić dziecku czegoś, czego ono chce a nie Ty? Ważniejsze jest dla Ciebie żeby ona była

> szczęśliwa czy żebyś Ty nie miał potem kłopotu? Przecież to tylko pieniądze. Założe się, że

> chętnie obniżyłaby budżet na auto (zostanie na naprawy) byle dostać coś, co będzie naprawdę

> dla niej, nie dla Ciebie.

Powiem w ten sposób. Gdybym był takim tyranem jak to proponujesz sugerować to nie zmienialbym jej auta. Polo jest całkiem w dobrym stanie. Ale, ze mi truje od pol roku, by mieć cos większego i z Klima oraz normalnym silnikiem to się zgodzilem.

Oczywiście, ze to jest argument siły, bo póki ja muszę na to pracować to chce mieć kontrolę nad tym. Mógłbym popłynąć i kupić jej to 206 CC i pierwsza awaria dachu by ja zmusiła do chodzenia pieszo.

Naprawdę szukam auta pewnego i taniego w eksploatacji. A takie kryteria spełnia przede wszystkim proste konstrukcje, dobrze znane,których na drogach pełno jeździ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywiście, ze to jest argument siły, bo póki ja muszę na to pracować to chce mieć kontrolę nad

> tym. Mógłbym popłynąć i kupić jej to 206 CC i pierwsza awaria dachu by ja zmusiła do chodzenia

> pieszo.

Widzę, że już zadano Ci pytanie, które i ja napisałem.

A czy córce podoba się wyłącznie 206 CC? Może jakiś inny model będzie równie atrakcyjny.... na przykład Rav4 3D.

Daj jej zadanie wyszukania 5 modeli, które jej się podobają i będziemy się wspólnie zastanawiać, który z nich to kibel a który można kupić.

Ale zacznij najpierw od jej własnych pomysłów - wiele zyskasz w oczach dziecka.

Pozdrawiam

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Powiem w ten sposób. Gdybym był takim tyranem jak to proponujesz sugerować to nie zmienialbym jej

> auta. Polo jest całkiem w dobrym stanie. Ale, ze mi truje od pol roku, by mieć cos większego i

> z Klima oraz normalnym silnikiem to się zgodzilem.

> Oczywiście, ze to jest argument siły, bo póki ja muszę na to pracować to chce mieć kontrolę nad

> tym. Mógłbym popłynąć i kupić jej to 206 CC i pierwsza awaria dachu by ja zmusiła do chodzenia

> pieszo.

> Naprawdę szukam auta pewnego i taniego w eksploatacji. A takie kryteria spełnia przede wszystkim

> proste konstrukcje, dobrze znane,których na drogach pełno jeździ

IMO szukasz auta pod siebie bo patrzysz na to przez pryzmat swojej wygody i swoich pieniędzy. Których zresztą używasz jako narzędzia nacisku. Ja płacę, więc będzie po mojemu - to ślepa uliczka. Przekonasz się gdy ona będzie miała pieniądze a Ty nie. Tę lekcję odrobi dziś bardzo dobrze.

Argument że zawsze mogło być gorzej (nie wymienić jej auta) to żaden argument. Skoro już jej je wymieniasz to tym razem zrób to porządnie.

Jak jej się dach zepsuje to naprawisz - albo sprzedasz. A jak się nie zepsuje? To będziesz miał szczęśliwe dziecko.

Teraz to będziesz miał co najwyżej święty spokój. Ale dziecka nie uszczęśliwia Twój święty spokój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Stad wymóg klasy kompakt.

Bez sensu. Będzie wozić powietrze.

Absolutnie popieram opcję "coś fajnego" zamiast lodówki.

Jeszcze się najeździ lodówką za parę lat.

> Jakiś nagle front zmieniła i poprosiła, bym cos wyszukal zatem.

A co miała zrobić ?

Jaka realnie różnica będzie w kosztach eksploatacji przy - zapewne - symbolicznym przebiegu ? 5 - 10% ? Nie zrobisz tego dla przyjemności córki ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie rozumiem dlaczego ma to być zaletą.

Z moich doświadczeń wynika,ze starszy PAN to:

- niskie przebiegi roczne

-prawie zawsze garaż

- nie jedzenie na dwóch kołach w zakrętach, nie palenie gumy

Oczywiście pomijany skrajnych neptykow co to jeżdżą na polsprzegle przez pierwsze 100m od ruszenia.

To się łatwo weryfikuje prosząc o jazdę probna z kierowca za kółkiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Widzę, że już zadano Ci pytanie, które i ja napisałem.

> A czy córce podoba się wyłącznie 206 CC? Może jakiś inny model będzie równie atrakcyjny.... na

> przykład Rav4 3D.

> Daj jej zadanie wyszukania 5 modeli, które jej się podobają i będziemy się wspólnie zastanawiać,

> który z nich to kibel a który można kupić.

> Ale zacznij najpierw od jej własnych pomysłów - wiele zyskasz w oczach dziecka.

> Pozdrawiam

> Bartek

Ja bym też podsuwał jej modele, które uważam za ciekawe - niech się sama zastanowi. Wybieranie auta to przecież najfajniejsza część zakupów. A nie, że ktoś podstawi młodej dziewczynie Corollę sedan i Fabię sedan każąc wybierać.

facepalm%5B1%5D.gif

Skoro ma auto które nie wymaga natychmiastowej zmiany to co za problem powoli, w atmosferze dialogu i wspólnej zabawy poszukać auta, które się jej spodoba? Robiąc to RAZEM, a nie grożąc że albo moje na wierzchu albo nici z kasy.

Ja nie wiem - tak trudno się postawić w sytuacji drugiej strony? Sam mając 20 lat autor wątku chyba by się na takie propozycje niespecjalnie ucieszył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Widzę, że już zadano Ci pytanie, które i ja napisałem.

> A czy córce podoba się wyłącznie 206 CC? Może jakiś inny model będzie równie atrakcyjny.... na

> przykład Rav4 3D.

> Daj jej zadanie wyszukania 5 modeli, które jej się podobają i będziemy się wspólnie zastanawiać,

> który z nich to kibel a który można kupić.

> Ale zacznij najpierw od jej własnych pomysłów - wiele zyskasz w oczach dziecka.

> Pozdrawiam

> Bartek

Tylko,ze opona do rav4, a opona do kompakta do jednak różnica. W cenie.

I tak w każdym aucie z tzw charakterem znajdzie się cos nie pospolitego co niestety kosztuje.

Poza tym ewentualna odsprzedaz 206 CC, a Corolli to chyba jednak dwa różne swiaty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko,ze opona do rav4, a opona do kompakta do jednak różnica. W cenie.

I ile ona tych kompletów opon zjeździ?

> I tak w każdym aucie z tzw charakterem znajdzie się cos nie pospolitego co niestety kosztuje.

Przecież chcesz wydać 17k. To znajdź za 17k. Koszty nie grają roli. hehe.gif

> Poza tym ewentualna odsprzedaz 206 CC, a Corolli to chyba jednak dwa różne swiaty.

Mamma mia, Ty kupujesz auto żeby sprawić radość dziecku czy inwestujesz w AmberGold?

Sprzeda się jak się sprzeda i tyle. Może znajdzie się drugi ktoś, dla kogo radość dziecka będzie ważniejsza od kasy i kupi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Poza tym ewentualna odsprzedaz 206 CC, a Corolli to chyba jednak dwa różne swiaty.

Ględzisz jak stary. Tak, kup jej białą corollę. Może jeszcze oklej: "Tata mi kupił, dziękuję bardzo za rozsądny wybór".

Albo Fabię w wersji wyposażeniowej "przedstawiciel handlowy".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja bym też podsuwał jej modele, które uważam za ciekawe - niech się sama zastanowi. Wybieranie auta

> to przecież najfajniejsza część zakupów. A nie, że ktoś podstawi młodej dziewczynie Corollę

> sedan i Fabię sedan każąc wybierać.

> Skoro ma auto które nie wymaga natychmiastowej zmiany to co za problem powoli, w atmosferze dialogu

> i wspólnej zabawy poszukać auta, które się jej spodoba? Robiąc to RAZEM, a nie grożąc że albo

> moje na wierzchu albo nici z kasy.

> Ja nie wiem - tak trudno się postawić w sytuacji drugiej strony? Sam mając 20 lat autor wątku chyba

> by się na takie propozycje niespecjalnie ucieszył.

Na ten moment mam na liście dla córki następujące auta:

-corolla e12 1.4 vvti 97KM wersja nadwoziowa do wyboru

- Mégane 2 1.6 16v wersja nadwoziowa j.w.

- Nissan Almera 1.5 nadwozie do wyboru

- Fiat Bravo 1.4

Dokiptuje do listy jeszcze z 2,3 modele

Czy uwazasz,ze jestem wyrodnym ojcem bo przedstawiam córce tylko taki wybór?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko,ze opona do rav4, a opona do kompakta do jednak różnica. W cenie.

To znajdź egzemplarz, w którym nie trzeba kupować opon na starcie. Czy to takie trudne?

> I tak w każdym aucie z tzw charakterem znajdzie się cos nie pospolitego co niestety kosztuje.

A możesz napisać tutaj, jakie jeszcze modele oprócz tej 206CC, podobają się Twojej córce?

> Poza tym ewentualna odsprzedaz 206 CC, a Corolli to chyba jednak dwa różne swiaty.

Ale Ty kupujesz samochód po to, żeby go sprzedać? Czy żeby spełnić marzenie córki?

Pozdro

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na ten moment mam na liście dla córki następujące auta:

> -corolla e12 1.4 vvti 97KM wersja nadwoziowa do wyboru

> - Mégane 2 1.6 16v wersja nadwoziowa j.w.

> - Nissan Almera 1.5 nadwozie do wyboru

> - Fiat Bravo 1.4

> Dokiptuje do listy jeszcze z 2,3 modele

Same nudne paździerze dla działkowca.

Corollę E10 kupiłem sobie, bo nie wymagam od niej nic oprócz tego, żeby przewoziła mnie z punktu A do B. Córce bym jej nie kupił.

> Czy uwazasz,ze jestem wyrodnym ojcem bo przedstawiam córce tylko taki wybór?

A ja wygląda JEJ lista? wink.gif

Pozdro

B

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na ten moment mam na liście dla córki następujące auta:

> -corolla e12 1.4 vvti 97KM wersja nadwoziowa do wyboru

> - Mégane 2 1.6 16v wersja nadwoziowa j.w.

> - Nissan Almera 1.5 nadwozie do wyboru

> - Fiat Bravo 1.4

> Dokiptuje do listy jeszcze z 2,3 modele

> Czy uwazasz,ze jestem wyrodnym ojcem bo przedstawiam córce tylko taki wybór?

Tak, tak uważam. Uważam że masz gdzieś swoją córkę, bo stawiam dolary przeciw orzechom, że żadna z tych propozycji nie jest jej.

Przecież ona ma 20 lat, nie traktuj jej jak gówniary! facepalm%5B1%5D.gif

Sam pomysł powyższych aut świadczy o tym, że nawet przez sekundę nie zastanowiłeś się czego ona chce. To są nudne dupowozy dla jej starych, nie auto dla niej. Równie dobrze możesz pożyczać jej swoje - będzie miała przynajmniej mniejszy obciach. Przecież i tak nie przyzna się, że to jej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To znajdź egzemplarz, w którym nie trzeba kupować opon na starcie. Czy to takie trudne?

> A możesz napisać tutaj, jakie jeszcze modele oprócz tej 206CC, podobają się Twojej córce?

> Ale Ty kupujesz samochód po to, żeby go sprzedać? Czy żeby spełnić marzenie córki?

> Pozdro

> Bartek

Gdyby mi w wieku 20 lat rodzice chcieli kupic auto to bralbym w ciemno nawet Fabie Sedan HTP hehe.gif

Ludzie juz nie przesadzajcie ok.gif

Pojdzie dziewcze do pracy to sobie kupi co jej sie bedzie podobac grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Gdyby mi w wieku 20 lat rodzice chcieli kupic auto to bralbym w ciemno nawet Fabie Sedan HTP

> Ludzie juz nie przesadzajcie

> Pojdzie dziewcze do pracy to sobie kupi co jej sie bedzie podobac

Gdyby mi chcieli to też bym brał. Ale czasy się zmieniły. Skoro można mieć wybór to dlaczego z niego nie skorzystać?

Może w jej klasie/grupie jest rodzic, który myślał inaczej, zapytał dziecka czego chce, poszli i kupili razem. Może nawet za połowę mniejszy budżet. Ale to, co ono chciało, bo w każdym budżecie da się spełnić czyjeś marzenie lub je olać w imię swojej wygody.

Zgadnij, który w oczach swojego dziecka jest lepszym ojcem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy uwazasz,ze jestem wyrodnym ojcem bo przedstawiam córce tylko taki wybór?

Znasz jej zdanie i masz go gdzieś.

Pomyślałeś o tym, że ona ma 20 lat i nie chce nudnego dziadkowozu dla emeryta ?

Po co jej kompakt ? Ma 2 dzieci w wieku fotelikowym ?

Zobaczysz, że gdziekolwiek tym dziadkowozem nie pojedzie, będzie mówić "pożyczyłam od mamy/taty/babci".

Kup jej to 206cc albo fiata 500 - ucieszy się i będzie miała samochód. Z Twojej listy - ani się nie ucieszy, ani nie będzie miała samochodu, tylko dziadkowóz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Gdyby mi w wieku 20 lat rodzice chcieli kupic auto to bralbym w ciemno nawet Fabie Sedan HTP

> Ludzie juz nie przesadzajcie

> Pojdzie dziewcze do pracy to sobie kupi co jej sie bedzie podobac

Nie chciałem podnosić tego argumentu bo by mnie tu chyba opluto wink.gif .

Ale taka prawda jak piszesz. Ja zaczynalem od malucha, na którego uzbieralem sobie w większości sam. Rodzice dołożyli z tego co pamiętam jakieś 20% kwoty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Gdyby mi chcieli to też bym brał. Ale czasy się zmieniły. Skoro można mieć wybór to dlaczego z

> niego nie skorzystać?

> Może w jej klasie/grupie jest rodzic, który myślał inaczej, zapytał dziecka czego chce, poszli i

> kupili razem. Może nawet za połowę mniejszy budżet. Ale to, co ono chciało, bo w każdym

> budżecie da się spełnić czyjeś marzenie lub je olać w imię swojej wygody.

> Zgadnij, który w oczach swojego dziecka jest lepszym ojcem?

Jesli dziecko postrzega ojca przez pryzmat tego, jakie mu kupil auto to dla mnie nie jest to normalne no.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie chciałem podnosić tego argumentu bo by mnie tu chyba opluto .

> Ale taka prawda jak piszesz. Ja zaczynalem od malucha, na którego uzbieralem sobie w większości

> sam. Rodzice dołożyli z tego co pamiętam jakieś 20% kwoty

No i będziesz zadowolony z siebie, bo dałeś dziecku PIENIĄDZE. Lub samochód za te pieniądze.

Ale nie dałeś dziecku tego, czego dzieci potrzebują najbardziej:

Zrozumienia, współpracy, uwagi, partnerstwa etc. Tego się nie da kupić za pieniądze.

Ojciec, który za 1/5 tej kwoty kupi córce stary złom i będzie go z nią remontował w rankingu rodziców będzie 100x lepszym ojcem. A Ty nigdy nie zrozumiesz dlaczego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jesli dziecko postrzega ojca przez pryzmat tego, jakie mu kupil auto to dla mnie nie jest to

> normalne

Właśnie dokładnie na odwrót. Napisałem wyżej. Tu nie chodzi o auto. Tu chodzi o to, że w sprawie ważnej i dużej pokazuje jej, że jest gówniarą, której zdanie się nie liczy bo on ma kasę więc on rządzi.

A dziecko od całej kasy na świecie wolałoby rodzica, który rozumie, który rozmawia, który potrafi ustąpić, który jest partnerem, nie władcą. Tego się nie da kupić za pieniądze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam kilka przykładów gdzie chłepcy kompletnie nie dbali o dary od rodziców: mondziaki, róznej maści seaty - krawężniki zaliczane na pełnej ... i jazda do odcinki, a jak się zepsuło to płacz i do tatusia smile.gif Jak nie zapłacisz z własnej, ciężko zaharowanej kasy, to nie dbasz. Generalnie? Nie słuchaj gości, którzy ci radzą kup dziecku co sobie życzy bo to nie zabawka, która jak się zepsuje to do kąta i zapominamy. To kawał pieniądza, który trzeba szanować. Ci co tak prężnie radzą tutaj mają swoje dzieci? Wiedzą czym pachnie wychowanie? Czy radzą tylko z perspektywy kapryśnego dziecka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Znasz jej zdanie i masz go gdzieś.

> Pomyślałeś o tym, że ona ma 20 lat i nie chce nudnego dziadkowozu dla emeryta ?

> Po co jej kompakt ? Ma 2 dzieci w wieku fotelikowym ?

> Zobaczysz, że gdziekolwiek tym dziadkowozem nie pojedzie, będzie mówić "pożyczyłam od

> mamy/taty/babci".

> Kup jej to 206cc albo fiata 500 - ucieszy się i będzie miała samochód. Z Twojej listy - ani się nie

> ucieszy, ani nie będzie miała samochodu, tylko dziadkowóz.

Nie wiem czy czasy tak poszły do przodu i ja jestem jakimś dinozaurem bez kontaktu z otoczeniem czy probujesz mi wmówić, ze to całkowicie normalne jakoby 20 latek nie pracujący na siebie miał jeździć samochodem widocznym z kilometra?

Mógłbym jej kupić w miarę ładna Tigre, na pewno nie jest to pospolite auto. Ale nie chce jej skrzywdzić pełnoletnim złomem za 5 tys zł wymeczonym przez młodych gniewnych dawno temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Znam kilka przykładów gdzie chłepcy kompletnie nie dbali o dary od rodziców: mondziaki, róznej

> maści seaty - krawężniki zaliczane na pełnej ... i jazda do odcinki, a jak się zepsuło to

> płacz i do tatusia Jak nie zapłacisz z własnej, ciężko zaharowanej kasy, to nie dbasz.

> Generalnie? Nie słuchaj gości, którzy ci radzą kup dziecku co sobie życzy bo to nie zabawka,

> która jak się zepsuje to do kąta i zapominamy. To kawał pieniądza, który trzeba szanować. Ci

> co tak prężnie radzą tutaj mają swoje dzieci? Wiedzą czym pachnie wychowanie? Czy radzą tylko

> z perspektywy kapryśnego dziecka?

Mam dzieci. Czwórkę.

Kapryśność dzieci to kwestia wychowania oraz tego, na co się dziecku pozwala.

I jest to niezależne od wieku, trzeba o to zadbać juz "od nowości".

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wiem czy czasy tak poszły do przodu i ja jestem jakimś dinozaurem bez kontaktu z otoczeniem czy

> probujesz mi wmówić, ze to całkowicie normalne jakoby 20 latek nie pracujący na siebie miał

> jeździć samochodem widocznym z kilometra?

Ale co Cię boli czy jej samochód będzie widoczny? Przecież to nie Twój samochód. 20-latek niczego bardziej nie chce niż żeby go rodzice traktowali jak dorosłego.

Bądź raz w życiu partnerem i wybierzcie wspólnie. Drugiej szansy być może już nie będziesz miał.

> Mógłbym jej kupić w miarę ładna Tigre, na pewno nie jest to pospolite auto. Ale nie chce jej

> skrzywdzić pełnoletnim złomem za 5 tys zł wymeczonym przez młodych gniewnych dawno temu.

Ale dlaczego za 5 tys. skoro masz 17? Poza tym jeśli ONA CHCE Tigrę to dlaczego Twoje kryteria mają być ważniejsze niż jej? Czyje to w końcu ma być auto?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pełna zgoda. Zgadzam się również że można całą operację przeprowadzić razem. Ale najważniejsza nauka może przyjść z faktu, że na tym świecie, a innego nie znam, kto ma kasę ten często ma tez rację i czasem trzeba zadowolić czymś innym niż się pragnie i mimo wszystko pozostać wdzięcznym bo ktoś podarował ci swój czas, trud i kasę żeby mimo wszystko zrobić ci przyjemność wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No i będziesz zadowolony z siebie, bo dałeś dziecku PIENIĄDZE. Lub samochód za te pieniądze.

> Ale nie dałeś dziecku tego, czego dzieci potrzebują najbardziej:

> Zrozumienia, współpracy, uwagi, partnerstwa etc. Tego się nie da kupić za pieniądze.

> Ojciec, który za 1/5 tej kwoty kupi córce stary złom i będzie go z nią remontował w rankingu

> rodziców będzie 100x lepszym ojcem. A Ty nigdy nie zrozumiesz dlaczego.

Kolego ale do czego mnie probujesz zachęcać? Do zmiany zawodu na mechanika samochodowego?

Ja nie wiem jak inni wychowują dzieci ale jak czytam te niektóre posty to jestem przerażony.

Dzieci rządzą. W tym przypadku portfelem rodzica

A dodajmy, ze moja córka jest dorosła i tylko moja dobra wola powoduje,iz kupuje jej auto. Nie mam obowiązku. Ale do tej pory wydawało mi się, ze jestem dobrym ojcem skoro spełniać takie życzenia.

Tutaj się okazuje, ze malo robię bo pewno powinienem jej podarować jakiegoś fajnego Suva.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na miejscu córki i będąc zdroworozsądkowym ojcem wybrałbym Astrę G, czy z końca produkcji to już sprawa do dyskusji, bo jako młody człowiek córka może chcieć wersję trzydrzwiową, albo np. coupe Bertone, które nadal może się podobać, auta z końca produkcji chyba tylko są w wersji 5d/4d/kombi. Można kupić wersje z elektroniczną klimatyzacją, większość (ale niepolskich) ma elektryczne szyby, lusterka i manualną klimę co w zupełności wystarcza. Możesz brać 1.4, 1.6 (8v lub 16v), lub 1.8 i zagazować nawet. Ceny części bardzo przystępne, a auto samo w sobie małoawaryjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pełna zgoda. Zgadzam się również że można całą operację przeprowadzić razem. Ale najważniejsza

> nauka może przyjść z faktu, że na tym świecie, a innego nie znam, kto ma kasę ten często ma

> tez rację i czasem trzeba zadowolić czymś innym niż się pragnie i mimo wszystko pozostać

> wdzięcznym bo ktoś podarował ci swój czas, trud i kasę żeby mimo wszystko zrobić ci

> przyjemność

Nic dodać, nic ująć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Myślałem nad Civiciem 7 gen 2004-2005 bo spełnia założenia w 100%.

> Przede wszystkim jednostki napędowe (1.4 , 1.6) są mega niezawodne, klima praktycznie w każdym.

> Ale problemem są skrzynie biegów, a konkretniej łożyska, które ponoć sypią się jak piach ze Stara.

> Zależy mi na tym, by kupić córce takie auto, by naprawy nie zrujnowały mojego budżetu , bo ja

> finansuję jej zarówno zakup jak i eksploatację.

Kupiłem takie cos 2 miesiące temu.Spełnia wszystkie twoje wymagania ,salon polska 1 właściciel,140tys,

i nawet wadliwa skrzynia po remoncie.Cena połowę tego co chcesz wydać.

Jak poszukasz to znajdziesz.

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> probujesz mi wmówić, ze to całkowicie normalne jakoby 20 latek nie pracujący na siebie miał

> jeździć samochodem widocznym z kilometra?

Czyli chcesz ją ukarać lodówką. Nieważne, że 206cc czy 500-tka kosztowała by Cię w zasadzie tyle samo.

Postanowiłeś jej kupić lodówkę, bo tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.