Skocz do zawartości

Co z tymi kretami?


Olleo

Rekomendowane odpowiedzi

Mam kota, ale ten całe życie spędził w mieszkaniu i mimo otwartych drzwi balkonowych przez pół dnia, ani myśli wyściubić nosa. Psa się jeszcze nie dorobiłem - ta inwestycja czeka, aż nieco dzieci podrosną i całe podwórko będzie porządnie zorganizowane - muszę wydzielić jakieś miejsce na kojec, bo nie mam zamiaru psa trzymać w domu.

Poza tym póki co kret wybrzusza ziemię, ale z niej nie wyłazi - kopie pewnie dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie i Panie. Będę dziś w Leroy Merlin i Castoramie, więc coś mogę wziąć, ale co z tego warto? Pułapki pirotechniczne i świece dymne pomijam, choć być może i są najskuteczniejsze:

http://www.leroymerlin.pl/szukaj.html?q=kret&sprawdz=true

http://www.castorama.pl/gsa/result/?q=kret&searchall=&type=product

Preferuję odstraszanie, w ostateczności pułapki mechaniczne lub chemiczne.

Jakieś granulki? Płyny? Ultradźwięki? Olejki eteryczne? Żywołapki, czy szczęki?

p.s. kto pisze te opisy castoramie?

http://www.castorama.pl/produkty/ogrod/uprawa-roslin/srodki-biobojcze/na-kreta/odstraszacz-na-krety-greenmill.html#product

Informacje dodatkowe zasilana energią słoneczna z diodą led automatycznie załanczjącom się po zmroku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba spróbuję karbid, jakieś kulki z naftaliną i tą szczękową łapkę. Jest sens wbijać pręty z butelkami plastikowymi? Na razie kret włazi od strony dziury w murze od sąsiada, gdzie w granicy rośnie sobie jabłonka - nie dość, że mur, to jeszcze drzewa, więc z wiatru mogą być nici.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No siatki są i ponoć się się sprawdza, aczkolwiek cenowo...

http://www.leroymerlin.pl/uprawa-i-ochrona-roslin/siatki-folie-agrowlokniny/siatki-ochronne/siatka-przeciw-kretom-s5-tenax,p252889,l416.html

a to dopiero pierwszy element ceny - drugi, to robocizna, nawet jesli liczona w roboczogodzinach Twoich i szwagra/ojca/brata/zony. A wez tu pozniej przekop sobie dzialke z taka siatka, jak bedziesz chcial cos innego uprawiac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No siatki są i ponoć się się sprawdza, aczkolwiek cenowo...

http://www.leroymerlin.pl/uprawa-i-ochrona-roslin/siatki-folie-agrowlokniny/siatki-ochronne/siatka-przeciw-kretom-s5-tenax,p252889,l416.html

a to dopiero pierwszy element ceny - drugi, to robocizna, nawet jesli liczona w roboczogodzinach Twoich i szwagra/ojca/brata/zony. A wez tu pozniej przekop sobie dzialke z taka siatka, jak bedziesz chcial cos innego uprawiac.

No cena 'taka se'. Musze przemyslec jak bardzo chce mi sie rozkopywac celem przygotowania pod trawwnik to co obecnie jest. Jesli sie okaze, ze i tak bede zdejmowal warstwe wierzchnia to moze sie skusze ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest dobre, jak chcesz na calosci terenu podniesc poziom lub wymienic calkowicie warstwe wierzchnia humusu. Poza tymi przypadkami to w pyte roboty lub kawal ladnego grosza na oplacenie ludzi i/lub sprzetu. No chyba, ze masz tego trawnika 30m2 ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odkopalem trzy kopczyki, znalazlem 1 dziure w najdalszym, dwie w posrednim i zero w najblizszym granicy, wrzucilem po kilka kostek karbidu i zalalem woda. Nie wiem, czy nie za duzo wody. Po czym zasypalem dziury. Tak powinno byc?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szwagierka miała podobny problem i zastosowała... włosy i kret się wyprowadził. Właśnie wróciłem z wakacji, a że szwagier jest fryzjerem, więc sam spróbuję, bo zaczął mi przekopywać działkę.

Stosowałem karbid, ale nie zalewałem go wodą. W ziemi jest wilgoć i to wystarczy, jednak działa to krótko. Jeżeli zasypałeś karbid ziemią, to nic Ci to nie da, on musi być w korytarzu a zasypuje się tylko otwór w kopcu. Kiedyś zastosowałem jakiś brzęczek, który się wkładało w wejście do korytarza przez kilka dni był spokój, a potem zrobił kopiec w miejscu brzęczka. Wypchnął go. :)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcialem to kupic, ale pomyslalem sobie, ze nie musze jeszcze obznajamiac syna z eksterminacja szkodnikow - najpierw sprobuje z przeganianiem, nastepnie lapaniem na zywca.

Ktos stosowal to?

kretolap_standardowy.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo go nie polewałeś wodą i nie podpalałeś  ;]  Wsypać, polać wodą, udepatać ziemię, po 3 min rzucić zapałkę  :D  No nie ma opcji żeby przeżył  :ksiadz:

kreta nie ma i ogródek przy okazji  przekopany :jump:

a na poważnie wrzucić karbid , zalać wodą po zalaniu wytwarza się acetylen który to jest cięższy od powietrza i dlatego rozchodzi się ładnie po krecich korytarzach, nie podpalać bo będzie ładne buuuummmm :jump:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcialem to kupic, ale pomyslalem sobie, ze nie musze jeszcze obznajamiac syna z eksterminacja szkodnikow - najpierw sprobuje z przeganianiem, nastepnie lapaniem na zywca.

Ktos stosowal to?

 

 

Działa, pamiętaj żeby pułapki nie obmacywać gołymi rękami, kret jest ślepy, natomiast ma mega zmysł węchu, jak zostawisz swój zapach zapomnij.

Metody typu karbid, petardy, szmata nasączona naftą etc. to półśrodki. Predator się przeniesie, ale nie wyniesie.

Skuteczne finalne rozwiązanie osiągnąłem po położeniu siatki pod trawnikiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stadna tota Bestia nie jest, ale obawiam się kilometr, mimo przeszkód, może być za krótko.

Sąsiad pojmał, żal mu się bidula zrobiło, nie dał rady ubić, wywiózł jak mówisz ca kilometr i ... doopa, ma GPS'a lepszego od Googla czy tam TomToma ;]

 

PS

Masz na działce coś szczególnego czym się żywi ?

Może Pani Żonie się zachciało jakiś pietruszek, marchewek ?

Choć u mnie przyuważyłem szczególnie podpasowały siakieś larwy w trawniku :nie_wiem:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stadna tota Bestia nie jest, ale obawiam się kilometr, mimo przeszkód, może być za krótko.

Sąsiad pojmał, żal mu się bidula zrobiło, nie dał rady ubić, wywiózł jak mówisz ca kilometr i ... doopa, ma GPS'a lepszego od Googla czy tam TomToma ;]

PS

Masz na działce coś szczególnego czym się żywi ?

Może Pani Żonie się zachciało jakiś pietruszek, marchewek ?

Choć u mnie przyuważyłem szczególnie podpasowały siakieś larwy w trawniku :nie_wiem:

to chyba predzej drugi egzemplarz - przez dwa torowiska utwardzone na co najmniej metr, dwa rowy melioracyjne i asfaltowa droge nie przebije sie. A jakby co, to po drodze ma park albo orlika, wiec moze znajdzie tereny bardziej atrakcyjne :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Nigdy nie miałem problemów z kretami, aż przekopałem działkę (pewnie wcześniej ziemia dla nich była za twarda, albo darń zbyt gęsta). To jak je teraz zniechęcić?

 

Po zagęszczaniu podłoża skoczkiem pod opaskę i taras nie miałem żadnego kreta na działce przez 1,5 roku. Teraz powoli zaczynają się pojawiać, choć teren jest regularnie patrolowany przez okoliczne koty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie miałem problemów z kretami, aż przekopałem działkę (pewnie wcześniej ziemia dla nich była za twarda, albo darń zbyt gęsta). To jak je teraz zniechęcić?

Mój kretokiller http://agrosimex.pl/oferta/srodki-ddd/fumiganty/quickphos-tablets-56-ge/ :bokser:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcialem to kupic, ale pomyslalem sobie, ze nie musze jeszcze obznajamiac syna z eksterminacja szkodnikow - najpierw sprobuje z przeganianiem, nastepnie lapaniem na zywca.

Ktos stosowal to?

kretolap_standardowy.JPG

Stosowałem te pułapki i wyłapałem krety. Następnie wypuściłem je na nieużytkach. Najbardziej humanitarny sposób - polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy później...

Nowy lokator. Raczej stary nie wrocil, bo mial do przebycia 2 nasypy kolejowe, 3 rowy melioracyjne, rzeczke, stawek, dwie ulice i kilka dzialek. Ide sprawdzic, jak sie ma lapka, czy da rade raz jeszcze ja uzyc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po wypróbowaniu wszystkich dostępnych (bez skutku) metod, zastosowałem środek mało ekologiczny, ale (jak się okazało) skuteczny.

Po pojawieniu się kopca kijem docierałem do korytarza. Następnie lejek i kilka kropel oleju napędowego. Przysypane, uklepane.

Po ok. tygodniu pracy (pojawiające się nowe kopce) spokój. I taki spokój już drugi rok :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pręt stalowy wbity w ziemie na na nim butelka plastikowa typu pet lub puszka po piwie - od 20 lat stosowane może mało estetyczne ale skuteczne

widziałem wersje z śmigłem  ze jak wiatr zawieje to drgania przenosi w ziemię

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.