Skocz do zawartości

Samochodowi elektrycy do tablicy.


fred77

Rekomendowane odpowiedzi

Jest sobie przyczepa. Obojętnie jaka. Czy to kempingowa, czy zwykła skrzyniowa czy też laweta.

Chodzi o to by ładować akumulator znajdujący się w przyczepie kempingowej, znajdujący się w samochodzie przewożonym na lawecie czy leżący sobie w przyczepie skrzyniowej, bo akurat muszę go zawieźć znajomemu, a dobrze byłoby go jeszcze trochę podładować.

 

Czy instalacja ładowania akumulatora jest tak łatwa jak na prezentowanym rysunku czy jest to bardziej złożona instalacja elektryczna?

Styk nr 10 to napięcie po stacyjce.

Styk nr 11 to masa tylko dla styku nr 10.

 

W przyczepach kempingowych istnieje możliwość ładowania akumulatora podczas jazdy tylko nie wiem jak faktycznie jest to rozwiązane.

 

Zaznaczam by nie popadać w skrajności i nie wymyślać od razu nie wiadomo jakich konfiguracji akumulatorowych.

 

Po prostu przeciętny samochód z jakimś standardowym akumulatorem ciągnie przyczepę, na której jest drugi akumulator o takich samych lub niewiele odbiegających parametrach, który ma być doładowywany podczas jazdy.

 

 

 

 

 

n52esj.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będzie działać, tylko dobrze byłoby poprowadzić połączenia grubymi kablami, bo na takim odcinku mogą być spadki napięcia i jak do przyczepy dojdzie mniej niż 13,5 V to ładowania w zasadzie nie będzie. To napięcie na 10 pin po stacyjce dobrze byłoby wziąć z jakiegoś obwodu o sporej wydajności elektrycznej  (grube kable a zasilanie po stacyjce ale z zastosowaniem przekaźnika i to najlepiej odłączanego na czas pracy rozrusznika w holowniku).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będzie działać, tylko dobrze byłoby poprowadzić połączenia grubymi kablami, bo na takim odcinku mogą być spadki napięcia i jak do przyczepy dojdzie mniej niż 13,5 V to ładowania w zasadzie nie będzie. To napięcie na 10 pin po stacyjce dobrze byłoby wziąć z jakiegoś obwodu o sporej wydajności elektrycznej  (grube kable a zasilanie po stacyjce ale z zastosowaniem przekaźnika i to najlepiej odłączanego na czas pracy rozrusznika w holowniku).

Przewód zalecany to 2,5mm2 i taki jest zamontowany w instalacji haka w samochodzie, zarówno ten z napięciem, jak i ten masowy.

Przewód z napięciem jest podłączony bezpośrednio do klemy dodatniej akumulatora. Przewód masowy jest podpięty bezpośrednio do klemy ujemnej.

Napięcie podawane jest poprzez przekaźnik i bezpiecznik. Nie bardzo jednak wiem jaki tam zastosować bezpiecznik.

Oba przewody w samochodzie mają długość około ośmiu metrów, licząc od akumulatora aż do gniazda haka.

 

Instalacja w [przyczepie pewnie będzie miała tyle długości co dyszel. Pewnie gdzieś około trzech, góra czterech metrów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dałbym ze 25 A, tylko jak przekaźnik nie będzie odłączany podczas pracy rozrusznika (a w dieslu to i na grzanie świec) to prąd popłynie też z tamtego akumulatora i nie wiem co na to te przewody 2,5mm2 i ewentualnie bezpiecznik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dałbym ze 25 A, tylko jak przekaźnik nie będzie odłączany podczas pracy rozrusznika (a w dieslu to i na grzanie świec) to prąd popłynie też z tamtego akumulatora i nie wiem co na to te przewody 2,5mm2 i ewentualnie bezpiecznik.

Odpowiednia dioda załatwi sprawę. Co do instalacji jak akumulator sprawny i naładowany to wystarczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiednia dioda załatwi sprawę. Co do instalacji jak akumulator sprawny i naładowany to wystarczy

 

Odpowiednia czyli jaka?

I jeszcze jedno-na zwykłej diodzie krzemowej będzie spadek napięcia ok. 0,6 V i jeśli doliczymy straty na przewodach/łączach to może tak być, że nic się w tej przyczepie nie naładuje ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu chyba kluczowy jest opisywany przez kolegę przekaźnik. Myślę ze powinien się załączać gdy silnik pracuje. Co do bezpiecznika. Przyjmuje się ze z przewodem nic się nie stanie gdy na 1mm2 poplynie ok 7A. 2,5 x 7A daje 17,5A. Czyli dlugotrwale taki prad instalacja powinna wytrzymac. Jak założysz bezpiecznik 30A to bedzie jak najbardziej ok. Bo malo ktory akumulator pobierze prad powyzej 10A podczas ładowania długotrwale. Wszystko zalezy oczywiscie od pojemnosci akumulatora w przyczepie i stanu jego naladowania. Więc 30A spokojnie wytrzyma a jak wystapi zwarcie to i tak sie przepali. Wszystko bedzie działać pod warunkiem ze akumulator przyczepy bedzie polaczony z instalacja samochodu jedynie gdy alternator dziala. Podczas dluzszej proby odpalenia na bank ten bezpiecznik sie przepali gdy przekaznik nie odlaczy obwodu akumulatora dodatkowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fred jak lubisz majsterkować to widziałem lepszy bajer w kempingówce. 2 aku 120 ah i alternator z jakiejś popierdółki zamocowany do ramy i ładowany paskiem z koła. Nie wiem jak to technixznie wykonali ale aku naładowany zawsze na full

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio do S-Maxa montowałem sobie hak i moduł haka Dest (13 pin, wersja pełna Px). Ten moduł działa tak, że daje napięcie przez odpowiedni przekaźnik na styk nr 10 dopiero wtedy, gdy napięcie w instalacji samochodu jest większe niż 13V, czyli wtedy gdy pracuje silnik / alternator ładuje aku. :)

http://arekmiz.friko.pl/Auto3-hak.htm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do ładowania drugiego aku polecam:

http://allegro.pl/el-car-minister-sterownik-drugiego-akumulatora-i5577181423.html

 

I weź nie wymyślaj z ładowaniem drugiego aku przez gniazdo przyczepy, tylko załóż uczciwe gniazdo. Widziałem kiedyś takie rozwiązanie w wozie ADAC - w zderzaku miał spore gniazdo, podłączył do niego kable z klemami i kobieta zgasiła lampkę wnętrza w samochodzie i pojechała do domu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio do S-Maxa montowałem sobie hak i moduł haka Dest (13 pin, wersja pełna Px). Ten moduł działa tak, że daje napięcie przez odpowiedni przekaźnik na styk nr 10 dopiero wtedy, gdy napięcie w instalacji samochodu jest większe niż 13V, czyli wtedy gdy pracuje silnik / alternator ładuje aku. :)

http://arekmiz.friko.pl/Auto3-hak.htm

No właśnie nie ma tego sprecyzowanego, jak to napięcie ma się pojawiać. Czy zaraz po przekręceniu stacyjki czy dopiero gdy silnik zaczyna pracować?

W różnych samochodach jest różnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, jest różnie. Należy jednak samemu wybrać, co jest lepsze? Czy napięcie ma być po włączeniu stacyjki (ale wtedy to nie jest ładowanie drugiego aku z pierwszego, tylko zwykłe połączenie równoległe dwóch aku), czy też ma się pojawiać gdy w instalacji jest >13V a wtedy jest ładowanie obu aku przez alternator. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... przecież w obu przypadkach jest ładowanie obu aku przez alternator.

Tyle, że w drugim minimalnie później zaczyna ładować.

 

Jak włączysz stacyjkę i przekaźnik podłączy aku w przyczepie do instalacji samochodu, a silnik jeszcze nie pracuje - to skąd to ładowanie? Z rowerowego dynama?  :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak włączysz stacyjkę i przekaźnik podłączy aku w przyczepie do instalacji samochodu, a silnik jeszcze nie pracuje - to skąd to ładowanie? Z rowerowego dynama?  :facepalm:

No i co się będzie działo podczas pracy rozrusznika gdy napięcie jest podawane zaraz po włączeniu zapłonu?

 

Przerobić to nie problem, bo obecnie napięcie do sterowania przekaźnikiem jest wzięte ze stacyjki. Mogę to zmienić i sterowanie przekaźnikiem wziąć z przewodu od alternatora, który steruje światłami dziennymi.

Światła włączają się z chwilą gdy alternator osiągnie swoje normalne obroty pracy.

 

Mamy w pracy samochód z gniazdem trzynastostykowym. Musze zobaczyć jak tam jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest sobie przyczepa. Obojętnie jaka. Czy to kempingowa, czy zwykła skrzyniowa czy też laweta.

Chodzi o to by ładować akumulator znajdujący się w przyczepie kempingowej, znajdujący się w samochodzie przewożonym na lawecie czy leżący sobie w przyczepie skrzyniowej, bo akurat muszę go zawieźć znajomemu, a dobrze byłoby go jeszcze trochę podładować.

 

Czy instalacja ładowania akumulatora jest tak łatwa jak na prezentowanym rysunku czy jest to bardziej złożona instalacja elektryczna?

Styk nr 10 to napięcie po stacyjce.

Styk nr 11 to masa tylko dla styku nr 10.

 

W przyczepach kempingowych istnieje możliwość ładowania akumulatora podczas jazdy tylko nie wiem jak faktycznie jest to rozwiązane.

 

Zaznaczam by nie popadać w skrajności i nie wymyślać od razu nie wiadomo jakich konfiguracji akumulatorowych.

 

Po prostu przeciętny samochód z jakimś standardowym akumulatorem ciągnie przyczepę, na której jest drugi akumulator o takich samych lub niewiele odbiegających parametrach, który ma być doładowywany podczas jazdy.

 

 

 

 

 

 

tu jest opis, jak ktoś to rozwiązał. Na kable spawalnicze , złaczki, przekaźniki, bezpieczniki itd  wydał 155$ ;]  Jest sens dla jednorazowej jazdy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak włączysz stacyjkę i przekaźnik podłączy aku w przyczepie do instalacji samochodu, a silnik jeszcze nie pracuje - to skąd to ładowanie? Z rowerowego dynama? :facepalm:

Tak samo jak w połączonych bez przekaźnika.

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tu jest opis, jak ktoś to rozwiązał. Na kable spawalnicze , złaczki, przekaźniki, bezpieczniki itd  wydał 155$ ;]  Jest sens dla jednorazowej jazdy?

Tu nie chodzi o jednorazową jazdę.

Tu chodzi o prawidłowość połączeń.

Połączenia elektryczne w gnieździe są znormalizowane i mają być takie, a nie inne.

 

Nie chcę żadnych kombinacji.

 

Chcę żeby to było tak jak norma przewiduje.

Póki co nie miałem okazji ciągnąć jeszcze przyczepy kempingowej ze złączem 13 stykowym i z możliwością ładowania akumulatora.

 

Dlatego potrzebuję informacji o tym co jest zasilane stykiem nr 10 w przyczepach i kiedy powinno się na tym styku pojawiać napięcie.

Na "Elektrodze" doradzili, że jak ma być ładowany akumulator w przyczepie to najbezpieczniej jest gdy prąd na styku nr 10 pojawia się z chwilą gdy silnik zaczyna pracować.

 

Tłumaczone to jest tym, że może się zdarzyć, że akumulator samochodu może się mocno rozładować, np.: ze starości lub przez nieuwagę, bo ktoś zostawi włączone radio lub światła.

Różne są sytuacje i nigdy nie wiadomo co się może wydarzyć. Różne są samochody, różne przyczepy i różnie myślą ich właściciele.

 

I teraz załóżmy.

W naszym samochodzie zasilanie na styku nr 10 pojawia się zaraz po włączeniu zapłonu.

Do samochodu mamy podpiętą przyczepę gdzie jest możliwość ładowania akumulatora.

W naszym samochodzie mamy rozładowany akumulator.

Przekręcamy kluczyk w stacyjce.

Włączają się kontrolki, wszystko niby działa.

Włączamy rozrusznik i prąd do rozruchu siłą rzeczy pobierany jest z lepszego akumulatora, czyli tego na przyczepie.

Przepala się bezpiecznik, lub realizuje się gorszy scenariusz, czyli zaczyna się palić przewód styku nr 10 zarówno w samochodzie jak i w przyczepie.

 

Gdyby prąd pojawiał się z chwilą początku pracy silnika to problemu nie ma, bo jak silnik pracuje to rozrusznik jest wyłączony.

 

 

Można sobie to tłumaczyć tym, że takie coś się nie zdarza.

Nikt nie wie co może być.

Pożyczy się komuś samochód, podepnie się jakąś inną przyczepę. Sprzedam komuś samochód i okaże się, że instalacja się sfajczyła, bo gniazdo nie miało połączeń zgodnych z normą. Nie wiadomo kto jak sobie rozwiązał połączenia elektryczne. Ludzie potrafią tworzyć różne "rzeźby" i "druciarnię".

 

Dlatego chcę żeby to było podłączone tak jak mówi norma i tak żeby zminimalizować ryzyko wystąpienia jakichś problemów.

 

Dlatego też dobrze byłoby gdyby ktoś napisał co w przyczepach jest najczęściej zasilane stykiem nr 10. Bo jeżeli jedynie jakaś lodówka, akumulator czy coś innego co nie musi być stale zasilane to jednak wygodniej i bezpieczniej jest gdy zasilanie pojawia się gdy zaczyna pracować silnik.

Nie ma też strat podczas rozruchu gdzie jest potrzeba największej ilości prądu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Dlatego też chcę się dowiedzieć jak prawidłowo powinien być podłączony styk nr 10. Czy napięcie ma się pojawiać zaraz po przekręceniu klucza czy z chwilą gdy silnik zaczyna pracować.

 

Przecież już dostałeś odpowiedź, jeśli chcesz ładować akumulator to lepsza wersja z pracującym silnikiem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież już dostałeś odpowiedź, jeśli chcesz ładować akumulator to lepsza wersja z pracującym silnikiem. 

To wiem i ku temu się skłaniam.

Ciekawi mnie jednak jak to jest faktycznie w samochodach, które mają gniazdo 13 stykowe. Jak tam pojawia się napięcie? Jak producenci samochodów to podłączają?

 

Ciekawi mnie też to co w przyczepach jest zasilane stykiem nr 10. Chodzi mi o rozwiązania fabryczne w przyczepach, a nie domorosłe przeróbki.

Czy producenci przyczep zakładają w instalacji elektrycznej przyczepy to, że napięcie pojawia się z chwilą pracy silnika czy nie?

Czy może zakładają dowolność rozwiązań i montują jakiś układ elektroniczny rozwiązujący problem?

 

Nie wiem.

 

Po prostu wolę zapytać niż potem mieć jakiś problem, bo będzie mi się jakiś bezpiecznik stale przepalał lub coś mi się sfajczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wiem i ku temu się skłaniam.

Ciekawi mnie jednak jak to jest faktycznie w samochodach, które mają gniazdo 13 stykowe. Jak tam pojawia się napięcie? Jak producenci samochodów to podłączają?

 

Ciekawi mnie też to co w przyczepach jest zasilane stykiem nr 10. Chodzi mi o rozwiązania fabryczne w przyczepach, a nie domorosłe przeróbki.

Czy producenci przyczep zakładają w instalacji elektrycznej przyczepy to, że napięcie pojawia się z chwilą pracy silnika czy nie?

Czy może zakładają dowolność rozwiązań i montują jakiś układ elektroniczny rozwiązujący problem?

 

Nie wiem.

 

Po prostu wolę zapytać niż potem mieć jakiś problem, bo będzie mi się jakiś bezpiecznik stale przepalał lub coś mi się sfajczy.

Problemem jest gdy akumulator w przyczepie będzie bardzo naładowany, a w samochodzie słaby.

Wówczas podczas rozruchu autka instalacją od przyczepy popłynie prąd do rozrusznika.

A to może nawet zapalić autko. To tak najprościej by pokazać problem.

Ba jeżeli klema masowa na aku autka się poluzuje to też nielicho szkód może powstać. Masa nie ma bezpiecznika.

Wszystkie te zabezpieczenia fabryczne są po to by nie zaistniała taka sytuacja.

Samo ładowanie nie jest problemem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem jest gdy akumulator w przyczepie będzie bardzo naładowany, a w samochodzie słaby.

Wówczas podczas rozruchu autka instalacją od przyczepy popłynie prąd do rozrusznika.

A to może nawet zapalić autko. To tak najprościej by pokazać problem.

Ba jeżeli klema masowa na aku autka się poluzuje to też nielicho szkód może powstać. Masa nie ma bezpiecznika.

Wszystkie te zabezpieczenia fabryczne są po to by nie zaistniała taka sytuacja.

Samo ładowanie nie jest problemem.

No ale gdy ładowanie zaczyna się z chwilą gdy silnik zaskoczy, a rozrusznik się wtedy wyłączy to tego kłopotu nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczyłem jak jest w naszym służbowym samochodzie, który ma 13 stykowe gniazdo.

 

Na styku nr 10 napięcie pojawia się zaraz po włączeniu zapłonu, odłączane jest tylko na czas pracy rozrusznika.

 

I taka koncepcja będzie chyba najbardziej słuszna. Dodatkowo jeszcze może zamontuję diodę 30A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A są w tym wozie świece żarowe :hmm:

Z kolei montaż diody spowoduje, że raczej akumulatora już w przyczepie nie naładujesz porządnie :skromny:

A dlaczego porządnie?

W żadnym samochodzie nie naładujesz akumulatora porządnie.

W samochodzie zasilanie wszystkich urządzeń odbywa się przez alternator. Jeżeli zostaje nadwyżka prądu to jest ona przeznaczona wysyłana do akumulatora. Regulowane jest to przez regulator napięcia.

Dioda ma na celu przepuszczenie prądu tylko w jedną stronę. To takie ewentualne zabezpieczenie na wypadek gdyby jakimś cudem prąd do rozruchu silnika popłynąłby z akumulatora na przyczepie.

Porządnie to akumulator naładujesz tylko prostownikiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@fred77 nie pisz może o czymś o czym nie masz pojęcia :facepalm:

Najpierw poczytaj o półprzewodnikach i o spadkach napięcia na zwykłych diodach :skromny:

Paru elektryków mi to doradzało, na "Elektrodzie" również, na forum kempingowców też.

Ludzie to stosują, działa, nic się nie dzieje. Dlaczego mam nie zaufać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszesz, ze w aucie akumulator się nie naładuje i tak doradzili elektrycy 8] Przecież to bzdura, w sprawnym i właściwie eksploatowanym aucie nie ma problemu z ładowaniem akumulatora ale jeśli włączysz diodę to będą i tyle chciałem napisać.

Jeśli w aucie będziesz miał napięcie np 14 V to w przyczepie po użyciu diody będzie niższe o 0,6-0,7V, jeśli dodamy do tego spadki napięcia na złączu i kablach to może nawet 13 V nie być a tak niskim napięciem akumulatora nie naładujesz i tyle :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszesz, ze w aucie akumulator się nie naładuje i tak doradzili elektrycy 8] Przecież to bzdura, w sprawnym i właściwie eksploatowanym aucie nie ma problemu z ładowaniem akumulatora ale jeśli włączysz diodę to będą i tyle chciałem napisać.

Jeśli w aucie będziesz miał napięcie np 14 V to w przyczepie po użyciu diody będzie niższe o 0,6-0,7V, jeśli dodamy do tego spadki napięcia na złączu i kablach to może nawet 13 V nie być a tak niskim napięciem akumulatora nie naładujesz i tyle :)

Ale tu nie chodzi o naładowanie akumulatora, bo go NIE NAŁADUJESZ. To jest tylko oddawanie nadwyżki energii wyprodukowanej przez alternator.

 

Prawidłowo naładujesz tylko fachowym prostownikiem, po wyjęciu akumulatora z samochodu. Wówczas można mówić o takim prawdziwym ładowaniu akumulatora i po skończonej operacji można powiedzieć, że akumulator został naładowany.

 

Tu chodzi o przekazanie nadwyżki prądu do akumulatora czyli doładowywanie co potocznie nazywane jest ładowaniem. A czy to będzie jakieś nawet śladowe napięcie ładowania to nic nie szkodzi. Coś tam zawsze pomoże.

 

Prześledziłem wiele informacji na temat prawidłowości połączeń gniazda 13 stykowego i opieram się na informacjach mówiących o tym jak to jest zrobione w samochodach.

Nie wymyślam nic sam.

To wszystko jest napisane w książkach, poradnikach, określone na schematach czy spotykane jako fabryczne rozwiązania w samochodach i przyczepach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tu nie chodzi o naładowanie akumulatora, bo go NIE NAŁADUJESZ. To jest tylko oddawanie nadwyżki energii wyprodukowanej przez alternator.

 

Prawidłowo naładujesz tylko fachowym prostownikiem, po wyjęciu akumulatora z samochodu. Wówczas można mówić o takim prawdziwym ładowaniu akumulatora i po skończonej operacji można powiedzieć, że akumulator został naładowany.

 

Tu chodzi o przekazanie nadwyżki prądu do akumulatora czyli doładowywanie co potocznie nazywane jest ładowaniem. A czy to będzie jakieś nawet śladowe napięcie ładowania to nic nie szkodzi. Coś tam zawsze pomoże.

 

Prześledziłem wiele informacji na temat prawidłowości połączeń gniazda 13 stykowego i opieram się na informacjach mówiących o tym jak to jest zrobione w samochodach.

Nie wymyślam nic sam.

To wszystko jest napisane w książkach, poradnikach, określone na schematach czy spotykane jako fabryczne rozwiązania w samochodach i przyczepach.

jeśli wiesz lepiej to po co pytasz :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest sobie przyczepa. Obojętnie jaka. Czy to kempingowa, czy zwykła skrzyniowa czy też laweta.

Chodzi o to by ładować akumulator znajdujący się w przyczepie kempingowej, znajdujący się w samochodzie przewożonym na lawecie czy leżący sobie w przyczepie skrzyniowej, bo akurat muszę go zawieźć znajomemu, a dobrze byłoby go jeszcze trochę podładować.

 

Czy instalacja ładowania akumulatora jest tak łatwa jak na prezentowanym rysunku czy jest to bardziej złożona instalacja elektryczna?

Styk nr 10 to napięcie po stacyjce.

Styk nr 11 to masa tylko dla styku nr 10.

 

W przyczepach kempingowych istnieje możliwość ładowania akumulatora podczas jazdy tylko nie wiem jak faktycznie jest to rozwiązane.

 

Zaznaczam by nie popadać w skrajności i nie wymyślać od razu nie wiadomo jakich konfiguracji akumulatorowych.

 

Po prostu przeciętny samochód z jakimś standardowym akumulatorem ciągnie przyczepę, na której jest drugi akumulator o takich samych lub niewiele odbiegających parametrach, który ma być doładowywany podczas jazdy.

 

 

 

 

 

n52esj.jpg

 

Jest OK. Daj bezpiecznik 20A i bedzie git.

A jak masz wątpliwości to daj przetwornicę 12/240 V i prostownik :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest OK. Daj bezpiecznik 20A i bedzie git.

A jak masz wątpliwości to daj przetwornicę 12/240 V i prostownik :)

E tam, po co 230V? Lepiej przetwornicę DC/DC (albo tzw. podwyższacz napięcia) http://abc-rc.pl/przetwornica-dc-dc-150w, http://www.sklep.monster.pl/Regulatory-napiecia_Podwyzszacze-napiecia%283,39978,%29.aspx

W tym pierwszym układzie na wyjściu ustawiamy sobie 14V i gitara. W drugim trzeba by chyba doświadczalnie dobrać jakiś rezystor ograniczający napięcie i prąd na wyjściu.

BTW tę przetwornicę 150W mozna by chyba wykorzystac do stablilizacji napięcia na żarówkach światel mijania? Ew. z przęłacznikiem powiedzmy 13V/14,4V  - to wyższe włączane tylko podczas nocnej jazdy na nieoświetlonym obszarze :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tu nie chodzi o naładowanie akumulatora, bo go NIE NAŁADUJESZ. To jest tylko oddawanie nadwyżki energii wyprodukowanej przez alternator.

 

Prawidłowo naładujesz tylko fachowym prostownikiem, po wyjęciu akumulatora z samochodu. Wówczas można mówić o takim prawdziwym ładowaniu akumulatora i po skończonej operacji można powiedzieć, że akumulator został naładowany.

 

Tu chodzi o przekazanie nadwyżki prądu do akumulatora czyli doładowywanie co potocznie nazywane jest ładowaniem. A czy to będzie jakieś nawet śladowe napięcie ładowania to nic nie szkodzi. Coś tam zawsze pomoże.

 

 

Prawda jest taka, że akumulator da się w pełni naładować przy pomocy alternatora. Mam na myśli oczywiście poprawnie dobrany tandem akumulator-alternator. Tu nie chodzi o żadną "nadwyżkę" energii, z którą nie wiadomo, co zrobić. Zachęcam do lektury np. "Prądnica i regulator" B. Pijanowskiego.

Co do poprawnego doboru bezpiecznika, to nie metodą "na oko", jak podpowiadają niektórzy, tylko jest odpowiednia norma na ten temat PN-S-76021:1998. Tam znajdziesz tabele, wzór dot. max. długości przewodów i parę innych rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.