Skocz do zawartości

Pułapki komunikacyjne


gilbert3

Rekomendowane odpowiedzi

Do napisania tego wątku skłoniła mnie wizyta u klienta w Gdyni, myślę, że nie ma takich miejsc w moim mieście, ale może się mylę. A mianowicie chodzi o przejazd kolejowy połączony z organizacją ruchu, który wprawił mnie w osłupienie. Wracam od klienta, godzina 21:00, ciemno że weź, zimno że weź razy pięć, nawigacja mówi skręć z ulicy Hutniczej w ulicę Piaskową, żeby dojechać do obwodnicy, to skręcam. Podkreślam, że jadę tamtędy pierwszy raz. 

Ulica Piaskowa - znak mówi ulica jednokierunkowa, okey, nie znam miasta, jadę, sytuacji jakich milion. Dojeżdżając do przejazdu kolejowego "widnieje" niewidoczna po zmroku (w dzień sprawdziłem zresztą też słabo - oceńcie sami) tablica, że przejazd z uwagi na ruch pociągów jest permanentnie zamknięty i otwierany tylko w momencie, gdy dyspozytor stwierdzi, że można jechać. Serio nie zauważyłem jej, bo jest mega niewyraźna, nawet jak jest auto i ma włączone światła, to widać w nocy tylko ledwo kontur nie sugerujący jakiegokolwiek ostrzeżenia, a nawet jeśli byłoby ją widać zresztą, co by to zmieniło, skoro tam dotarłem i nie mam jak się wycofać, bo ulica jednokierunkowa. :hmm: Ale byłem tej tablicy nieświadomy, stoję jak przed każdym przejazdem kolejowym 5 minut, 10 minut, 15 minut. Jakieś pociągi owszem przejeżdżają, ale nie tak, że nie dałoby się otworzyć szlabanu na przejazd kilkudziesięciu samochodów. Po 20 minutach wyczerpuje mi się cierpliwość, zaczyna się robić naprawdę zimno, wyszedłem z pojazdu i zobaczyłem tablicę :facepalm:. Nie wiem ile bym dalej stał przed szlabanami, żeby się otworzyły, więc byłem zmuszony do wyjazdu z ulicy pod prąd. Okey rozumiem, że taki a nie inny sposób "puszczania ruchu" z uwagi na ruch pociągów, ale zastanawia mnie brak możliwości wycofania się z tej "pułapki". 

 

Macie też jakieś miejsca tego typu? 

 

 

Screen z google maps za dnia: 

 

image.png.541f7f69aadb92b193c6fb6a3b6ce0fe.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, gilbert3 napisał(a):

Do napisania tego wątku skłoniła mnie wizyta u klienta w Gdyni, myślę, że nie ma takich miejsc w moim mieście, ale może się mylę

Tak, kiedyś w Kielcach jechałem ulicą jednokierunkową na końcu której stał znak "zakaz ruchu wszystkich pojazdów" z tabliczką pod spodem "nie dotyczy autobbusów.

Ulica krótka, jasny dzień - nie to że przeoczyłem jakieś skrzyżowanie - bo jak wysiadłem to na piechotę też było bez sensu - jakieś 10-15 lat temu opisywałem to na MK ;) 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, goden napisał(a):

A gdzie jest zabronione cofać na jednokierunkowej?

 

Nigdzie nie jest zabronione, ale wybacz, zapomniałem o tym, że mogę, choć szczerze mówiąc cofanie cirka 200 metrów w ciemności, w nieznanym ci miejscu o tej porze, to trochę proszenie się o kłopoty. Architektura tego miejsca nie utrudnia wyjazdu normalnie, nie jest ani mega wąsko, ani nie wiem co tam się odwala, więc nie wiem jaki "geniusz" wpadł na taki pomysł, żeby tam był tylko jeden kierunek. ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam są trzy ulice z przejazdami, a tylko ta jest jednokierunkowa. Jeżdżę nimi kilka razy w tygodniu jak mi się nie spieszy, albo jak wiem, że estakada i tak stoi.

 

Ogólnie to masz szczęście, że cofnąłeś, bo tam dodatkowo jest znak, żeby się ustawiać na obu pasach i później suwak ;]

 

Są informacje od 20 lat, że w ciągu najbliższych 30 lat będzie tunel na jednej z tych ulic (Pucka). Obok w Rumi, tunel stosunkowo szybko zrobili (otwarcie było ze dwa miesiące temu), ale Gdynia z betonową władzą nigdy tego nie ogarnie.

  • Lubię to 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, tomecki napisał(a):

Ogólnie to masz szczęście, że cofnąłeś, bo tam dodatkowo jest znak, żeby się ustawiać na obu pasach i później suwak ;]

Ogólnie to wiem, bo pojechałem drugi raz tamtędy za dnia, co prawda przejazd był znowu zamknięty, ale tym razem było kilka aut przede mną więc myślę, że jednak pewnie może się za chwilę otworzy i staliśmy z 5 minut. Nie znając miasta ciężko się jeździ inaczej niż pokazuje nawigacja, tym bardziej że czasem uparcie pokazuje żeby zawrócić, jakby rzeczywiście nie było innej drogi 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle lat mieszkam w Gdyni i bardzo często kręcę się w tej okolicy, ale nigdy w życiu nie zrobiłem przejazdu na Piaskowej, bo tam zawsze auta stoją, stoją, stoją i stoją, więc po wuj mam z nimi stać. Kilka razy pojechałem ul. Północną, a ul. Pucką już też omijam po tym, jak jechałem do pracy rowerem, temperatura 5 st, szlaban mi opadł przed kołem, więc czekam, zmarzłem, jak pies, a szlaban podnieśli po 25 minutach po przejeździe 2x SKM i jakiejś drezyny freda.

Problem jest też w nawigacji GM, która prowadzi w takie zadupia bez wyjścia. W sierpniu 2021 GM zmieniło w Gdyni wyjazd z miasta na drogę krajową nr 20, zamknęli na mapach przejazd już poza obszarem zabudowanym i poprowadzili przez moją dzielnicę trochę dłużej i w większym ruchu. Zrobili to tylko na mapach, bo w rzeczywistości nawet na jeden dzień tam nie było zatrzymanego ruchu. Ten stan w GM utrzymywał się przez 14 m-cy pomimo kilku moich, jak i wielu mieszkańców naszej dzielnicy interwencji. Rysowałem im mapę z miejscem przejazdu, nic sobie z tego nie robili. Kto wiedział, ten jechał prosto na wylocie z Gdyni, a kto ślepo stał w korku i wierzył w nawigację GM, ten pakował się w jeszcze większy korek. W okresie letnim w weekend turyści potrafili stać na odcinku 3 km przez 2 godziny, a obok była droga, którą robiło się 2 minuty.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, gilbert3 napisał(a):

Do napisania tego wątku skłoniła mnie wizyta u klienta w Gdyni, myślę, że nie ma takich miejsc w moim mieście, ale może się mylę. A mianowicie chodzi o przejazd kolejowy połączony z organizacją ruchu, który wprawił mnie w osłupienie. Wracam od klienta, godzina 21:00, ciemno że weź, zimno że weź razy pięć, nawigacja mówi skręć z ulicy Hutniczej w ulicę Piaskową, żeby dojechać do obwodnicy, to skręcam. Podkreślam, że jadę tamtędy pierwszy raz. 

Ulica Piaskowa - znak mówi ulica jednokierunkowa, okey, nie znam miasta, jadę, sytuacji jakich milion. Dojeżdżając do przejazdu kolejowego "widnieje" niewidoczna po zmroku (w dzień sprawdziłem zresztą też słabo - oceńcie sami) tablica, że przejazd z uwagi na ruch pociągów jest permanentnie zamknięty i otwierany tylko w momencie, gdy dyspozytor stwierdzi, że można jechać. Serio nie zauważyłem jej, bo jest mega niewyraźna, nawet jak jest auto i ma włączone światła, to widać w nocy tylko ledwo kontur nie sugerujący jakiegokolwiek ostrzeżenia, a nawet jeśli byłoby ją widać zresztą, co by to zmieniło, skoro tam dotarłem i nie mam jak się wycofać, bo ulica jednokierunkowa. :hmm: Ale byłem tej tablicy nieświadomy, stoję jak przed każdym przejazdem kolejowym 5 minut, 10 minut, 15 minut. Jakieś pociągi owszem przejeżdżają, ale nie tak, że nie dałoby się otworzyć szlabanu na przejazd kilkudziesięciu samochodów. Po 20 minutach wyczerpuje mi się cierpliwość, zaczyna się robić naprawdę zimno, wyszedłem z pojazdu i zobaczyłem tablicę :facepalm:. Nie wiem ile bym dalej stał przed szlabanami, żeby się otworzyły, więc byłem zmuszony do wyjazdu z ulicy pod prąd. Okey rozumiem, że taki a nie inny sposób "puszczania ruchu" z uwagi na ruch pociągów, ale zastanawia mnie brak możliwości wycofania się z tej "pułapki". 

 

Macie też jakieś miejsca tego typu? 

 

 

Screen z google maps za dnia: 

 

image.png.541f7f69aadb92b193c6fb6a3b6ce0fe.png

dobre

 

kilka metrów przed tabliczką na słupie jest domofon , można zadzwonić i pani dróżniczka albo otworzy zaraz lub odpowie za ile minut otworzy . Wiele razy tak robiłem ( jak stałem 2-gi / 3-ci czy też pierwszy ) . Raz nawet jak Uberem wracałem wyszedłem z auta ( po 2-3min.czekania ) i grzecznie zapytałem za ile otwierają , pani odpowiedziała , że już ( akurat też nie jechał pociąg w danej chwili ) i tak się stało . Mają tam kamery ale wieczorem czy też w nocy pewnie TV oglądają zamiast obraz z  kamer 

  • Lubię to 3
  • zszokowany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, kaczorek79 napisał(a):

Tyle lat mieszkam w Gdyni i bardzo często kręcę się w tej okolicy, ale nigdy w życiu nie zrobiłem przejazdu na Piaskowej, bo tam zawsze auta stoją, stoją, stoją i stoją, więc po wuj mam z nimi stać. Kilka razy pojechałem ul. Północną, a ul. Pucką już też omijam

 

Ja NIE jadę Pucką tylko jak jadę gdzieś na konkretną godzinę lub widzę, że jest za duże ryzyko, że nie przejadę po otwarciu (bo czeka dużo aut).

Jeżdżę do Chyloni 2-4x w tygodniu i max 15 min czekam. Ciepło jest, telefon przejrzeć można, nikt nie goni ;]

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, tomecki napisał(a):

 

Ja NIE jadę Pucką tylko jak jadę gdzieś na konkretną godzinę lub widzę, że jest za duże ryzyko, że nie przejadę po otwarciu (bo czeka dużo aut).

Jeżdżę do Chyloni 2-4x w tygodniu i max 15 min czekam. Ciepło jest, telefon przejrzeć można, nikt nie goni ;]

 

Pucka jest chyba  najrzadziej otwierana bo niektóre pociągi SKM kończą bieg ma Chyloni i więcej pociągów tam przejeżdża , dlatego Północna i Pisakowa otwierane są częściej w tym samym czasie ( wieczorem i w nocy jak zadzwonisz na domofon , piaskowa częściej ) 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, kaczorek79 napisał(a):

@tomecki  No mnie przetrzymali w październiku z rana, a jechałem tamtędy, bo musiałem jeszcze zahaczyć o Pogórze na Wiejską. Gdybym wiedział, że będę stał 25 minut, to bym z tym rowerem pojechał w cholerę na Estakadę  :klnie:

 

Ja...... biegając nie czekam.... jak kiedyś rowerem jeździłem to... też nie czekałem... :(

 

 

  • maszt 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, mmaciejosss napisał(a):

dobre

 

kilka metrów przed tabliczką na słupie jest domofon , można zadzwonić i pani dróżniczka albo otworzy zaraz lub odpowie za ile minut otworzy . Wiele razy tak robiłem ( jak stałem 2-gi / 3-ci czy też pierwszy ) . Raz nawet jak Uberem wracałem wyszedłem z auta ( po 2-3min.czekania ) i grzecznie zapytałem za ile otwierają , pani odpowiedziała , że już ( akurat też nie jechał pociąg w danej chwili ) i tak się stało . Mają tam kamery ale wieczorem czy też w nocy pewnie TV oglądają zamiast obraz z  kamer 

Jestem nieco zszokowany tym domofonem powiem szczerze. W życiu by mi nie przyszło do głowy.... ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, mmaciejosss napisał(a):

dobre

 

kilka metrów przed tabliczką na słupie jest domofon , można zadzwonić i pani dróżniczka albo otworzy zaraz lub odpowie za ile minut otworzy . Wiele razy tak robiłem ( jak stałem 2-gi / 3-ci czy też pierwszy ) . Raz nawet jak Uberem wracałem wyszedłem z auta ( po 2-3min.czekania ) i grzecznie zapytałem za ile otwierają , pani odpowiedziała , że już ( akurat też nie jechał pociąg w danej chwili ) i tak się stało . Mają tam kamery ale wieczorem czy też w nocy pewnie TV oglądają zamiast obraz z  kamer 

Dokładnie, ja też kiedyś na jednej wsi dojechałem do przejazdu z domofonem.

Jakież było moje zdziwienie 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam wrażenie że kolej w tym kraju to jest osobny świat. W dziedzinie dróg przez ostatnie dwie dekady zrobiliśmy ogromny postęp, taki że przysłowia o polskich dziurawych drogach można już włożyć między bajki (owszem, zawsze się znajdą jeszcze rejony z gorszymi drogami, ale ogólnie jest naprawdę dobrze, do tego dużo autostrad i ekspresówek), za to na kolei jest dalej głęboka komuna. Nawet jak jest remont wiaduktu kolejowego nad ulicą, za który odpowiedziali są kolejarze, to organizacja ruchu praktycznie nie istnieje, a czasowo ciągnie się 3x dłużej niż by to była inwestycja GDDKiA. Wszystko nadal na zasadzie byle jak, byle było, "a stój se pan, jest tablica? No jest. To pana problem że jej pan nie widzisz".

Edytowane przez maro_t
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.12.2022 o 21:00, gilbert3 napisał(a):

Do napisania tego wątku skłoniła mnie wizyta u klienta w Gdyni, myślę, że nie ma takich miejsc w moim mieście, ale może się mylę. A mianowicie chodzi o przejazd kolejowy połączony z organizacją ruchu, który wprawił mnie w osłupienie. Wracam od klienta, godzina 21:00, ciemno że weź, zimno że weź razy pięć, nawigacja mówi skręć z ulicy Hutniczej w ulicę Piaskową, żeby dojechać do obwodnicy, to skręcam. Podkreślam, że jadę tamtędy pierwszy raz. 

Ulica Piaskowa - znak mówi ulica jednokierunkowa, okey, nie znam miasta, jadę, sytuacji jakich milion. Dojeżdżając do przejazdu kolejowego "widnieje" niewidoczna po zmroku (w dzień sprawdziłem zresztą też słabo - oceńcie sami) tablica, że przejazd z uwagi na ruch pociągów jest permanentnie zamknięty i otwierany tylko w momencie, gdy dyspozytor stwierdzi, że można jechać. Serio nie zauważyłem jej, bo jest mega niewyraźna, nawet jak jest auto i ma włączone światła, to widać w nocy tylko ledwo kontur nie sugerujący jakiegokolwiek ostrzeżenia, a nawet jeśli byłoby ją widać zresztą, co by to zmieniło, skoro tam dotarłem i nie mam jak się wycofać, bo ulica jednokierunkowa. :hmm: Ale byłem tej tablicy nieświadomy, stoję jak przed każdym przejazdem kolejowym 5 minut, 10 minut, 15 minut. Jakieś pociągi owszem przejeżdżają, ale nie tak, że nie dałoby się otworzyć szlabanu na przejazd kilkudziesięciu samochodów. Po 20 minutach wyczerpuje mi się cierpliwość, zaczyna się robić naprawdę zimno, wyszedłem z pojazdu i zobaczyłem tablicę :facepalm:. Nie wiem ile bym dalej stał przed szlabanami, żeby się otworzyły, więc byłem zmuszony do wyjazdu z ulicy pod prąd. Okey rozumiem, że taki a nie inny sposób "puszczania ruchu" z uwagi na ruch pociągów, ale zastanawia mnie brak możliwości wycofania się z tej "pułapki". 

 

Macie też jakieś miejsca tego typu? 

 

 

Screen z google maps za dnia: 

 

image.png.541f7f69aadb92b193c6fb6a3b6ce0fe.png

Odkąd pamiętam to tam zawsze była jednokierunkowa, na początku lat, dziewięćdziesiątych w odwrotnym kierunku, z Chylońskiej do Hutniczej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.