Skocz do zawartości

Predkość, a spalanie


ralph

Rekomendowane odpowiedzi

> Wierutna bzdura. Twierdzisz więc że w moim aucie najdalej zajadę

> kręcąc cały czas 6000rpm Niezmiernie ciekawe.

> Jedyne co jest największe mając silnik na obrotach momentu

> maksymalnego to wcisk w fotel gdy wdepniesz gaz.

Mylisz moment obrotowy od mocy maksymalnej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wierutna bzdura. Twierdzisz więc że w moim aucie najdalej zajadę

> kręcąc cały czas 6000rpm Niezmiernie ciekawe.

> Jedyne co jest największe mając silnik na obrotach momentu

> maksymalnego to wcisk w fotel gdy wdepniesz gaz.

Maksymalny moment obrotowy w 90% aut przekłada sie na wartoś obrotową niższą od 3800rpm nie tyczy diesli ktore max mają poniżej 2krpm zlosnik.gif

mylisz maksymalną moc a max kGm zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam,

> Jaka jest najbardziej optymalna predkość aby spalanie bylo jak

> najmniejsze.

Pomijając wszystkie magiczne wywody z momentami obrotowymi i innymi cudami spalanie będziesz miał najmniejsze gdy najmniej wciśniesz pedał gazu i wg mnie tylko taka jest zależność pomiędzy prędkością a spalaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Maksymalny moment obrotowy w 90% aut przekłada sie na wartoś obrotową

> niższą od 3800rpm

Ale absolutnie nie wszystkich. Poza tym z tym 3800 to przesadziłeś...powiedziałbym raczej 4500...wtedy faktycznie z 90% aut się mieści.

> mylisz maksymalną moc a max kGm

Naprawdę wiem co to moment a co moc. A nawet jestem jednym z tych, którym matematycznych zależności między tymi wartościami tłumaczyć nie trzeba. I na 6000rpm mam max moment...a moc...jeszcze spoooro wyżej grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale absolutnie nie wszystkich. Poza tym z tym 3800 to

> przesadziłeś...powiedziałbym raczej 4500...wtedy faktycznie z

> 90% aut się mieści.

Przeciez dąży się do uzyskania najwyzszego momentu przy najnizszych obrotach i zeby max moment utrzymywal sie przez jaknajwiekszy zakres obrotow. Oczywiscie w autach sportowych czy tworzonych do szybszej jazdy jest inaczej ale bardziej bym sie sklonil do tych nizszych wartosci. W sejaku mialem max moment juz przy 2700 a w hondzie przy 2800, potem opada i przy 4800 znowu jest max.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przeciez dąży się do uzyskania najwyzszego momentu przy najnizszych

> obrotach i zeby max moment utrzymywal sie przez jaknajwiekszy

> zakres obrotow.

No właśnie nie. Dąży się do owszem, jak najwyższych wartości momentu, ale rozłożonych jak najszerzej w obrotach. Lepiej mieć silnik gdzie powiedzmy max. jest przy 5000rpm ale w zakresie 2500-6500 jest cały czas dostępne z 90% tej maksymalnej wartości niż silnik, który ma max moment przy 3000rpm ale potem już mu tylko spada.

A max. moment to może się utrzymywać przez jakiś zakres obrotów praktycznie tylko w silnikach doładowanych (patrz np. nieśmiertelne 1.8T by VAG). W wolnossaku takie zjawisko jest niemożliwe...co najwyżej można utrzymywać moment zbliżony do maksymalnego przez ileśtam obrotów.

> W sejaku mialem max moment juz przy 2700 a w

> hondzie przy 2800, potem opada i przy 4800 znowu jest max.

No to ile tych maksów tam jest? Mnie tam na matematyce uczono, że wykres funkcji może mieć tylko jedno maksimum absolutne (globalne, w przeciwieństwie do wielu możliwych lokalnych). Krzywa momentu może się wznosić i opadać ale wartość szczytowa jest jedna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Najmniejsze spalanie przy najwiekszym momencie obrotowym. W

> zaleznosci od samochodu jest to ok 2700-3300 rpm wiec predkosc

> ok 100.

A dla ilu samochodów znasz charakterystyki zewnętrzne przy częściowych uchyleniach przepustnicy - bo skoro chcesz cały czas jechać z obr. = 2900 to nie wciskasz gazu na maxa? To po pierwsze.

Po drugie przy obrotach dla max. momentu (wg. charakterystyk przy pełnym otwarciu przepustnicy) silnik ma największą sprawność - tzn., że energa uzyskana ze spalonej mieszanki w największym stopniu przekształca się w pracę, a nie w "ciepełko" - w bardzo dużym uproszczeniu. A to nie ma najmniejszego znaczenia dla spalania na 100km. Bo tu nie są podawane wartości bezwzględne tylko procentowe.

No i po trzecie proponował bym poznać jedno z praw fizyki: "Jeżeli na ciało nie działają żadne siły, lub siły działające się równoważą to ciało porusza się ruchem jednostajnym lub pozostaje w spoczynku." Potem popatrz jak rośnie opór aerodynamiczny w funkcji prędkości (podpowiem: nie linniowo) a potem pomyśl że skoro rośnie opór, to żeby auto jechało ze stałą prędkością musi też wzrosnąć "siła" od silnika, a ta bierze się tylko i wyłącznie z mieszanki paliwo-powietrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czas poznać

> Mój pali zauważalnie mniej, gdy się nim jeździ w przedziale

> 2500-3000rpm niż w przedziale 2000-2500rpm.

OK. Dobry przykład. Ale podejrzewam, że Twój samochód w ogóle jedzie powyżej 5000rpm... wink.gif

No, ale mamy wyjątek... potwierdzający regułę. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mnie tam na matematyce uczono, że wykres funkcji może mieć

> tylko jedno maksimum absolutne

> (globalne, w przeciwieństwie do wielu możliwych lokalnych).

Najwidoczniej lekcja o wykresie sinusa wypadła w Dzień Wagarowicza... wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> OK. Dobry przykład. Ale podejrzewam, że Twój samochód w ogóle jedzie

> powyżej 5000rpm...

No to akurat prawda. Nawet zaryzykowałbym twierdzenie, że NAPRAWDĘ jedzie to od 6 w górę grinser006.gif

> No, ale mamy wyjątek... potwierdzający regułę.

A najlepsze że poszperałem i znalazłem drugi...i to wcale nie żaden super-mega-killer tylko zwykły, najnormalniejszy w świecie dupowóz zwany Civic 1.5 VTEC-E, rocznik '96. Mam prospekt tego cuda i jest wykres obrazujący zużycie paliwa przy stałym obciążeniu (nie maksymalnym) w zależności od obrotów. Wygląda on tak (niestety brak skanera wymusza opis):

Płaski między 1000-2000rpm, potem opada mając minimum w okolicach 2700-2900rpm, potem już zaczyna nieubłagany wzrost, który od 6000rpm staje się dość gwałtowny. Więc jak widać takim akurat autem lepiej jeździć te 2900-3000rpm niż 2000rpm...i to nie tylko żeby przyspieszać (bo wtedy wiadomo że lepiej jednak mieć ciut wyższe obroty) ale właśnie jadąc stałą prędkością ze stałym obciążeniem. Ufff, rozpisałem się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to ile tych maksów tam jest? Mnie tam na matematyce uczono, że

> wykres funkcji może mieć tylko jedno maksimum absolutne

> (globalne, w przeciwieństwie do wielu możliwych lokalnych).

> Krzywa momentu może się wznosić i opadać ale wartość szczytowa

> jest jedna.

Oj czepiasz sie. Chodzi mi ze bardzo zblizony do max.

civ5dprzeb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Po drugie przy obrotach dla max. momentu (wg. charakterystyk przy

> pełnym otwarciu przepustnicy) silnik ma największą sprawność -

> tzn., że energa uzyskana ze spalonej mieszanki w największym

> stopniu przekształca się w pracę, a nie w "ciepełko" - w bardzo

> dużym uproszczeniu.

Skąd te informacje ?

Dysponuję wykresami z hamowni skodowskiego silnika 136. (wieczorkiem wrzucę skana)

Podany moment i sprawność przy gazie w podłodze (zgadzam się, że dla częściowych uchyleń przepustnicy sprawność w funkcji obrotów wygląda inaczej)

W skrócie

max moment 3000 RPM

max sprawność 2500 RPM

Akurat dla 3000 RPM gorsza sprawność niż dla 3500 i wyrażnie gorsza, niż dla 2500 RPM cool.gif

AŚ bredzi i tyle. Nawet w piecu się kiepsko pali, tyle wody....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Najmniejsze spalanie przy najwiekszym momencie obrotowym. W

> zaleznosci od samochodu jest to ok 2700-3300 rpm wiec predkosc

> ok 100.

Chyba kolega mi nie powie, że aby mieć optymalne spalanie, to powinienem kręcić mojego Matiza z prędkością obrotową 4600 rpm? To na 5 oznaczałoby to jazdę z prędkością 120, jak nie lepiej... A doświadczalnie stwierdziłem (nie tylko ja), że najmniej pali przy najniższych optymalnych obrotach na biegu piątym (ok. 80-90 km/h), czyli przy 1500-2000 rpm (jeśli się nie mylę). Jeden magik z kącika zszedł przy takiej jeździe do 4,1l/100km, a przy 120 pali co najmniej 6l.

Wydaje mi się (nie jestem fizykiem), że ta teoria (tak jak ktoś napisał już) będzie prawdziwa dla próżni i nieskończenie gładkiej nawierzchni (brak jakichkolwiek oporów). Ale w naszej ziemskiej rzeczywistości opory rosną z kwadratem prędkości i stąd pewnie takie wyniki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.