Skocz do zawartości

Zagadka


PawelWaw

Rekomendowane odpowiedzi

24 minuty temu, PawelWaw napisał:

takie chyba maja procedury

pewnie w praktyce to ciezko ogarnac, przyjazd strazy z kontenerem, przyjazd strazy dzwigu, wrzucenie, napelnienie woda

Jak mieliby użyć dzwigu do palącego się auta, jak zapiąć hak?

Już prędzej takiego chwytaka jak na złomie, tylko czy polamanie i utopienie auta jest lepsze od spalenia?

Najlepsze wyjście to podlać czymś łatwopalnym by szybciej się schajcował.

 

Widziałem kiedyś płonące auto (spalinowe), nawet po szybkim przyjeździe PSP zostało im już tylko polewanie pobliskiego budynku i pilnowanie by też nie spłonął.

 

No tak, zapomniałem o ratowaniu otoczenia.

Edytowane przez ZUBERTO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, ZUBERTO napisał:

Jak mieliby użyć dzwigu do palącego się auta, jak zapiąć hak?

Już prędzej takiego chwytaka jak na złomie, tylko czy polamanie inutopienie auta jest lepsze od spalenia?

Najlepsze wyjście to podlać czymś łatwopalnym by szybciej się schajcował.

 

Widziałem kiedyś płonące auto (spalinowe), nawet po szybkim przyjeździe PSP zostało im już tylko polewanie pobliskiego budynku i pilnowanie by też nie spłonął.

 

 

 

jakos daja rade:

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, ZUBERTO napisał:

Jest sens gasić?

Zanim go tam wsadzą to już po wszystkim będzie.

 

Jeśli grozi zapaleniem czegoś w pobliżu to lepiej go chyba do takiej wanny wsadzić.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Furvus_Eques napisał:

Jeśli grozi zapaleniem czegoś w pobliżu to lepiej go chyba do takiej wanny wsadzić.

Gdyby przyjechali gdy dopiero coś dymi lub się delikatnie tli to widzę jakąś tam szansę powodzenia.

Jak dotrą gdy stoi w ogniu to moim zdaniem mogą se tylko popatrzeć, bo nawet chwytakiem do złomu nie podejdą w obawie o przewody hydrauliczne chwytaka.

Widziałem pożar spalinówki i nawet wybuch opon to realne zagrożenie dla biorących udział w akcji.

Edytowane przez ZUBERTO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, ZUBERTO napisał:

Gdyby przyjechali gdy dopiero coś dymi lub się delikatnie tli to widzę jakąś tam szansę powodzenia.

Jak dotrą gdy stoi w ogniu to moim zdaniem mogą se tylko popatrzeć, bo nawet chwytakiem do złomu nie podejdą w obawie o przewody hydrauliczne chwytaka.

Widziałem pożar spalinówki i nawet wybuch opon to realne zagrożenie dla biorących udział w akcji.

 

Wierzę na słowo, nie znam się na tym. Pożary aut widziałem tylko na pokazach strażackich, więc były wcześniej przygotowane tak, żeby nie wymknęło się to spod kontroli. Tak czy siak jest to chyba duży problem i dobrze, że w ogóle zaczynają nad tym myśleć.

 

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, ZUBERTO napisał:

Gdyby przyjechali gdy dopiero coś dymi lub się delikatnie tli to widzę jakąś tam szansę powodzenia.

Jak dotrą gdy stoi w ogniu to moim zdaniem mogą se tylko popatrzeć, bo nawet chwytakiem do złomu nie podejdą w obawie o przewody hydrauliczne chwytaka.

Widziałem pożar spalinówki i nawet wybuch opon to realne zagrożenie dla biorących udział w akcji.

 

Tu chodzi o to, aby też schłodzić baterie, bo nawet te ugaszone grożą ponownym zapłonem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.