Skocz do zawartości

camel00

użytkownik
  • Liczba zawartości

    22 752
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez camel00

  1. camel00

    Alfa Romeo 155.

    W okolicach 4,5-5k euro + opłaty, można spokojnie coś znaleźć. Z tego co widzę silniki 1.3, 1.4, 2.0. Przykładowe ogłoszenie, pierwsze z brzegu które mi wyskoczyło po 2 min szukania. Kup sobie
  2. Jeżeli tytuł wątku jest pytaniem o zakup inwestycyjny to: - sprawdź w jakich cenach są obecnie starsze modele tego producenta. Jeśli idą w cenę to masz szansę, jeśli nie to niekoniecznie - zapomnij o modyfikacjach, gazowaniu i innym dziadostwie jeżeli chcesz go sprzedać z zyskiem - najlepiej jest kupić topową albo mało popularną wersję danego modelu w jak najlepszym stanie i trzymać go w garażu z bardziej lub mniej okazjonalnym użytkowaniem, żeby się nie zastał - dolicz koszty utrzymania w postaci ubezpieczenia, przeglądów, okazjonalnych napraw i wymian eksploatacyjnych. Pewnie koło 1-3k rocznie. Jeżeli kupujesz go bo ci się podoba, z zamiarem codziennego użytkowania i trzymania pod chmurą to kup, zrób z nim co chcesz, ciesz się dopóki działa, naprawiaj jak przestanie, sprzedaj albo zezłomuj jak ci się znudzi i nie przejmuj się zyskiem, bo raczej ci nie grozi Jeździć to będzie bezpłciowo jak każdy przednionapędowy Opel, psuć się będzie jak Saab. Auto dla „fana marki”.
  3. Bo miękki dach kiepsko znosi kontakt z przyrodą i nożami?
  4. Na nudę nie ma nic lepszego niż rwd bez systemów. Niezmiennie uważam, że najniebezpieczniejsze auto jakie miałem to 85-konny Suzuki Jimny na starych zimówkach. Jak padał deszcz to tył wylatywał na każdym zakręcie branym szybciej niż w tempie spacerowym. Zimą przed jazdą trzeba było odmawiać modlitwę, bo pas na którym kończysz zakręt był równie przypadkowy co rzut monetą. "Walka z fwd" to takie drażnienie goryla przez szybę. Może ci się wydawać, że jesteś wariat, ale w 99,9% przypadków wygląda to żałośnie a w pozostałym twoje umiejętności nie mają żadnego znaczenia
  5. Np w takim, że ostatnio w przednionapędowym samochodzie zastępczym prawie wyjechałem pługiem z ronda, które pokonywałem tysiąc razy w swoich czteronapędówkach. Rozmów i wątków o sensie posiadania awd nie sposób zliczyć i jedyny wniosek jaki można z nich wyciągnąć jest taki, że - pomijając warunki ekstremalne, które uwydatniają zalety jednego nad drugim - niuanse w użytkowaniu wychodzą dopiero kiedy wieloletnie przyzwyczajenie do awd zostaje skonfrontowane z ograniczeniami fwd. Tam gdzie normalnie podjeżdżasz na czymś innym niż płaski parking, ruszasz na skręconych kołach, jedziesz po mokrym, śliskim albo zwyczajnie wchodzisz w zakręt, myśląc o tym co zjesz na obiad, tam przednionapędówka radośnie szura oponami i sprawdza twoją cierpliwość. Wiadomo, że to nie jest przeważnie sprawa życia i śmierci, tylko dyskusja pokroju - dlaczego fotele Herman Miller są lepsze od Marcusa z Ikea. Jak ktoś wie lepiej to nie wytłumaczysz. W skrócie - tam gdzie kończą się możliwości napędu fwd i zaczynają umiejętności kierowcy; tam napęd awd śmieje ci się w twarz i szepcze, że jesteś pipa …i tak, są lepsze i gorsze napędy awd, ale na potrzeby tej dyskusji nie ma sensu tego rozbijać.
  6. To chyba nie jest wątek na tego typu opowieści
  7. Napisałbym, że nawet minus jeden Rozglądam się luźno za nowym samochodem, patrzyłem na twoje ogłoszenie szukając informacji o napędzie i jej brak sprawił, że …szukam dalej
  8. Nie jest nigdzie napisane "netto", co najwyżej "faktura vat" i w opisie "możliwość odliczenia vat" a to wskazywałoby na brutto; ale pewnie trzeba zadzwonić i dopytać. To nie są zbyt wyszukane samochody i raczej nie schodzą jak ciepłe bułeczki, więc podejrzewam, że jak ktoś wejdzie z gotówką po auto z placu to jeszcze sporo da się uciąć (mogę się mylić). Pamiętam, że w tym oglądanym AT35 odrzuciła mnie cerata na fotelach (to był jeszcze poprzedni model / ew. przed liftem, bo nie wiem czy coś poza przodem zmienili)
  9. W okolicach 120/130k+ (krótka kabina) i 130/140+ (podwójna kabina) można znaleźć D-max 4x4 automat (przykładowe sortowanie otomoto - pod koniec roku ceny są wysokie, ale wcześniej widziałem trochę niższe) Nie widziałem na żywo Musso więc nie wiem czy bliżej mu do samochodu czy betoniarki; D-max oglądałem kiedyś w wersji Arctic Trucks na którą się napaliłem i do dzisiaj trochę żałuję, że jej nie kupiłem (był moment, że dało się je kupić za niewiele ponad stówkę - wówczas top ceny za D-max)
  10. camel00

    Wycena auta

    Dlatego nie wystawiam na AK Chwilowo jest odpopsute.
  11. Z tymi zabudowali w pickupach to jest śmieszna sprawa. Balotu siana nie zmieścisz; traktorem nic nie załadujesz; posprzątać ciężko, bo nie można stanąć z miotłą; nieforemne i długie przedmioty odpadają (np. ćwiartka auta albo profile sufitowe); nawet psa szkoda tam wpuścić bo go poobijasz a zimą zmarznie. Można niby zgodnie z przeznaczeniem tego typu wozów, wrzucić walizkę w drodze na lotnisko, ale będzie latać jak żyd po pustym sklepie.
  12. camel00

    Wycena auta

    Właśnie nabieram tego doświadczenia Wystawiłem ostatnio Subaru; cena jedna z niższych, biorąc pod uwagę przebieg, wyposażenie i pochodzenie (nie Stany) - w zasadzie nie ma tańszych. Plan był taki, żeby je popchnąć zanim mi ten pomysł przejdzie. Przez dwa tygodnie zero odzewu. Nie, że mało, dosłownie zero. Wiem, że to nie VW, zdjęcia zrobiłem na szybko i nie napisałem elaboratu o zaletach, ale plan był taki, że się sprzeda w dwa dni Teraz coś się ruszyło i jakieś jęczydupy zaczęły pisać, ale coś mam przeczucie, ze to będzie ciężka przeprawa.
  13. Nie. Pogadałem z mechanikiem i mi przeszło
  14. Pytanie trochę dziwne ale już tłumaczę Jest postawiony domek (warsztat) koło domu mieszkalnego. Wszystko na terenie ogrodzonym ale teoretycznie łatwiej tam wejść niż do domu, więc padł pomysł, żeby jakoś to zabezpieczyć. Sprawa z kategorii "dmuchanie na zimne", okolica spokojna, sąsiedzi czujni…ale lepiej mieć coś co się nie przyda niż później żałować. Opcja 1, prosta: Ma ktoś jakieś pomysły? Głośny alarm, jakieś czujniki ruchu, kamera, granat na drzwiach? Jest prąd, wifi raczej nie sięgnie (można pokombinować) Opcja 2, kompleksowa: Można by sumie ogarnąć od razu monitoring domu/terenu i przy okazji warsztatu. Kiedyś (dawno) na Aliexpress widziałem dobrze oceniane zestawy kilku kamer i centrali w przyzwoitych cenach (1,5-2,5k)
  15. Teraz tak mnie tknęło. Nie trzeba przekładać kierownicy zamontowanej po prawej stronie i można spokojnie narażać wszystkich dookoła przy każdym wyprzedzaniu, ale trzeba zamontować - w zasadzie zbędne - światło, którego 99,99% kierowców nie używa lub używa źle Ot, logika.
  16. Dzwonią do każdego wystawionego samochodu. Wczoraj wieczorem dałem ogłoszenie w cenie zaporowej, żeby zobaczyć czy w ogóle będzie zainteresowanie i dzisiaj od rana mnie atakowali. Celem jest złapanie "klienta" a kombinatoryka zaczyna się później. Myślę, że sprzedanie auta handlarzowi (jakiemukolwiek) ma sens tylko jeśli chcesz się pozbyć szybko samochodu, bo np. kilka % w cenie nie robi ci różnicy, albo wiesz, że auto jest trefne i nie chcesz mieć wyrzutów sumienia, że wpakowałeś kogoś na minę.
  17. Prędzej czy później i tak ktoś to napisze - dobre AC/KR (zakładam, że masz, ale to chyba najlepsze zabezpieczenie) Ja tam bym chciał, żeby mojego gwizdnęli, ale jakoś nie ma chętnych. Możesz też wsadzić gdzieś AirTag'a. Nie wiem czy nadal tak robią, ale kiedyś złodzieje najpierw przestawiali samochody na inne osiedle, żeby sprawdzić czy nie mają lokalizatora.
  18. Przeglądam ostatnio ogłoszenia w celu nabycia nowej-starej taczki i zadziwiający procent pochodzi zza wielkiej wody. Zapewne ma to związek z wymaganiami jakie postawiłem - AWD +automat + najchętniej japończyk - ale nadal, około 40-50% to zadziwiająco dużo Pytania - rynek EU został wyssany a różnica w cenie jest tak duża, że opłaca się ciągnąć masowo samochody? - domyślnie odrzucam te oferty, z uwagi na zakodowany stereotyp, że auta ze Stanów to rozbite topielce, gorzej wykonane, z innymi światłami, zawieszeniem i radiem. Auta z Kanady - nie wiem, ale profilaktycznie wrzucam do tego samego worka (światła mają chyba takie jak u nas). Myślicie, że to podejście nadal aktualne, czy jednak część z nich jest warta uwagi. Wątek w sumie luźny, podyktowany ciekawością związaną z ilością ogłoszeń.
  19. Widać, że wszedł handlarz-detailing, ale baza musiała na to pozwalać. Miałem nastoletnie Suzuki Jimny z Włoch, w chwili zakupu było od spodu jak nowe - dosłownie jakby wyjechało z fabryki. Pytanie jest inne - co z tym autem robić. Jak trzymać w garażu dla własnej satysfakcji - to spoko zakup; ale klasyk z tego raczej nie będzie a jak zaczniesz używać to po dwóch latach na naszych drogach zacznie przypominać każdą inną 20+ letnią Toyotę.
  20. To nie jest wada produkcyjna, tylko czerwony lakier. Tak samo zrobiło mi się kiedyś na Hyundaiu, koledze na Oplu i z tego samego powodu czerwony najszybciej płowieje na reklamach/billboardach zewnętrznych (zwróć uwagę, że jak długo wiszą to z czerwonego robi się żółty). Z tego właśnie powodu jest to jedyny kolor jakiego więcej nie kupię. Fizyka, kosmos, uv, długość fal …z tym nie wygrasz …chyba, że zabezpieczysz lakier, ale kto by się w to bawił.
  21. Kwestia auta i opon. W Jimny (napęd domyślny na tył, auto wysokie, krótkie i wąskie, umiarkowanej klasy i świeżości ogumienie, brak systemów wspomagania) każdy zakręt pokonany z prędkością większą niż 40 km/h, na czymkolwiek innym niż suchy asfalt, brałem bokiem Demonizować nie ma co, ale trzeba mieć świadomość, że można zwiedzić pobocze lub przeciwny pas. Ps. W e36 chyba jakieś trzyliterowe systemy są(?)
  22. Napiszę pokrótce o co mi chodzi Przede wszystkim: - skrzynia biegów w tym samochodzie działa w sposób nieakceptowalny. Ruszając z miejsca, po przełożeniu nogi z hamulca na gaz, trzeba poczekać 2-3 sekundy zanim cokolwiek się wydarzy (auto zaczyna się toczyć, ale zupełnie bez mocy). O ile ruszanie spod świateł jest specyficzne to wyjeżdżanie z podporządkowanej jest zwyczajnie niebezpieczne. Dodatkowo, podczas normalnego przyśpieszania - czyli gaz na ~1/3 - biegi zmieniają się jakby było ich czterdzieści i jak najszybciej chciał osiągnąć ostatni. Na plus, trzeba przyznać, że jak się już jedzie i wciśnie gaz, to w 4 na 5 przypadków ładnie zredukuje i całość jakoś się odpycha. - ogrzewanie i linia szyby bocznych drzwi - wiem, że dziwne połączenie, ale już tłumaczę: klimatyzacja w tym modelu, który mam jest manualna i nie da się jej raz ustawić na optymalną temperaturę; albo wieje zimą albo mamy żar tropików; w efekcie trzeba co chwilę kręcić gałką. Rozwiązaniem jest uchylenie szyby, ale z uwagi na kąt łączenia linii dachu z drzwiami, tworzy się "kieszeń" przez którą do środka leci woda (akurat wczoraj mżyło jak odbierałem samochód) …i to by jeszcze było pół biedy, ale jakoś tak to zaprojektowali, że woda z dachu zawija się na uszczelce do środka kabiny i skrapla na panel drzwi, fotel i kierowcę. Efekt jest taki, że mamy mało komfortowe środowisko w którym się albo gotujemy albo wycieramy z wody. Pozostałe to pierdoły i gdyby nie powyższe to pewnie bym nie zwrócił uwagi: - system start stop jest na tyle inwazyjny, że gasi silnik kiedy podjeżdżam na parking i przerzucam z D na R, żeby wyrównać. Na ulicy mam wrażeniem że najchętniej by wyłączył silnik zanim dobrze się zatrzymam na skrzyżowaniu. Na plus jedynie to, że startuje w miarę sprawnie. - audio/głośniki - niby w samochodzie są jakieś systemy trzymania pasa, informujące o oddalającym się pojeździe, doświetlanie zakrętów… ale radio (podstawowe, jak na zdjęciu gdzieś wyżej) gra tak fatalnie, że aż przeszkadza. - system trzymania pasa - czasem działa dobrze, czasem w ogóle, czasem wyrywa kierownicę na prostej ale dziurawej drodze. - widoczność - tutaj subiektywnie, bo jestem przyzwyczajony do Forestera który jest jak akwarium - widoczności brak, słupki zasłaniają zakręt, linia okien zasłania wszystko co jest dookoła podczas parkowania. - kluczyk - to już w sumie półżartem - jest ogromy i zacina się przy otwieraniu (scyzoryk, trzeba podważyć i wyciągnąć grot palcem) Na plus: - gabarytowo to jest chyba spory samochód z dużą ilością miejsca z przodu. - fotel jest wygodny i da się go pod siebie ustawić. - światła są dobre, doświetlanie zakrętów działa fajnie. - wersja którą posiadam to chyba jakaś podstawa ale ma dużo pierdół pokroju czujników parkowania czy informacji o oddalającym się pojeździe (dla tych co śpią na światłach) - prowadzenie - jak się jeździ wolno i zbyt często nie skręca to jest nijako-pozytywne. - środek jest… no jest; plastik fantastik, taka górna półka tandety. W skrócie - gdyby nie skrzynia i to nieszczęsne okno to byłoby fajne auto do wożenia cementu, ale jak ktoś nie potrzebuje przestrzeni to osobiście szukałbym gdzieś indziej. Jeździłem masą nieporównywalnie gorszych samochodów, ale czym innym jest potwierdzenie założeń a czym innym niemiłe rozczarowanie
  23. Odebrałem dzisiaj zastępcze i30 (nowy model, mały przebieg). Nie wiem jaki silnik, kombi w automacie, spalanie pokazuje ~7 litrów. Moja rada - przejedź się tym samochodem zanim zaczniesz tracić czas na rozważanie. Subiektywnie, jest to jeden z najgorszych samochodów jakim do tej pory jeździłem …a miałem Jimny w diesel'u, Picanto i Pandę van, więc poprzeczka jest nie tyle nisko zawieszona co leży wbita w ziemię Skoda Scala jest chyba obecnie jakaś nowa(?). Jeździłem poprzednią 1.0 115KM, dsg, wersja z panoramą i fajnymi fotelami. Gabarytowo zdecydowanie mniejsze niż Hyundai ale cała reszta to zupełnie inna klasa samochodu.
  24. Ręcznego używam raz w roku, podczas badania technicznego. Automat zostawiam na P, manual na 1. Jedyne co mnie zastanawia to czy podczas takiego holowania "na wyrwę" ktokolwiek się przejmuje, żeby FWD złapać za przód, RWD za tył a AWD wpakować w całości na lawetę …bo coś mam wrażenie, że niekoniecznie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.